Autor |
Wiadomość |
sloneczkolhoce |
|
Temat postu: Jak to możliwe? Czy to to samo nazwisko?
Wysłany: 16-06-2018 - 22:31
|
|
Dołączył: 07-06-2018
Posty: 21
Status: Offline
|
|
Przeszukując forum natrafiłam na tłumaczenia dwóch aktów:
Akt 1
53
Policko
Działo się we wsi Ciążeń pierwszego /trzynastego/ czerwca tysiąc osiemset osiemdziesiątego roku o godzinie pierwszej po południu. Stawił się Marcin Dzwoniarek wyrobnik z Policka lat dwadzieścia dziewięć mający w obecności Mikołaja Abrych gospodarza lat czterdzieści osiem mającego i Józefa Krupy wyrobnika lat dwadzieścia sześć mającego, obu ze wsi Policka, i okazał nam dziecię płci żeńskiej, oświadczając, że urodziło się ono we wsi Policku piątego czerwca roku bieżącego o godzinie jedenastej rano, z jego prawowitej małżonki Apolonii z Wysockich lat osiemnaście mającej; oboje wiary rzymsko-katolickiej. Dziecięciu temu na Chrzcie Świętym dziś odprawionym nadano imię Bronisława, a jego rodzicami chrzestnymi byli: Andrzej Wysocki i Apolonia Abrych. Akt ten oświadczającemu i świadkom wszystkim niepiśmiennym przeczytany przez nas tylko podpisany został.
Podpis:
/Ks. Walenty Górecki Proboszcz Parafii Ciążeń/
19
Policko
Działo się we wsi Ciążeń siódmego /dziewiętnastego/ Listopada tysiąc osiemset siedemdziesiątego ósmego roku o godzinie dziesiątej rano. Oznajmiamy, że w obecności świadków Jakuba Mateckiego lat sześćdziesiąt mającego i Michała Klimczaka lat trzydzieści siedem mającego gospodarzy z Policka, zawarto dziś religijny związek małżeństwa między Marcinem Dzwoniarskim kawalerem, parobkiem, lat dwadzieścia sześć mającym, synem nieżyjących Wojciecha i Katarzyny z domu Podbilniak (lub Podbalniak, Podbyniak) małżonków Dzwoniarskich, urodzonym w Wierzbocicach a zamieszkującym w Policku i Apolonią Wysocką panną, lat osiemnaście mającą, córką nieżyjących Marcina i Katarzyny z domu Urbaniak małżonków Wysockich, gospodarzy, urodzoną i zamieszkałą w Policku. Związek ten poprzedziły trzy zapowiedzi ogłoszone w tutejszym Kościele Parafialnym, kolejno: trzeciego, dziesiątego i siedemnastego miesiąca bieżącego. Tamowanie zawarcia małżeństwa nie nastąpiło. Nowożeńcy oświadczyli, że zawarli umowę przedślubną w księgach u Rejenta. Akt ten niepiśmiennym oświadczającym i świadkom przeczytany przez nas tylko podpisany został.
Podpis:
/Ks. Walenty Górecki Proboszcz Parafii Ciążeń/
Pytanie:
Jak to się stało, że jest Dzwoniarek i Dzwoniarski. Czy można przyjąć, że to to samo nazwisko? Co mogło wpłynąć na zmianę?
Pozdrawiam
Natalia |
|
|
|
|
|
GZZuk |
|
Temat postu: Jak to możliwe? Czy to to samo nazwisko?
Wysłany: 16-06-2018 - 22:42
|
|
Dołączył: 16-06-2018
Posty: 261
Status: Offline
|
|
Moim zdaniem to może być ta sama osoba. Wiek się zgadza, imiona też.
G Z Zuk |
|
|
|
|
|
Sofeicz |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-06-2018 - 23:25
|
|
Dołączył: 18-01-2012
Posty: 369
Status: Offline
|
|
Częsta przypadłość.
Ja też mam kilka takich 'kwiatków' np. Kobus/Kobza, Salomon/Salamon, Sell/Sol/Sela/Sella.
Przyczyna?
Niepiśmienność
TS |
|
|
|
|
|
GZZuk |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-06-2018 - 00:08
|
|
Dołączył: 16-06-2018
Posty: 261
Status: Offline
|
|
Zwłaszcza w przypadku pbcych nazwisk: Celmer / Celner/ Cilner/ Cejler itd.
A jest też i jakby nazwisko w wersji urzędowej i pospolitej: Łysak/ Łysakowski, Wilk/ Wilczyński
GZ Zuk |
|
|
|
|
|
zmad |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-06-2018 - 10:57
|
|
Dołączył: 05-01-2009
Posty: 478
Skąd: Melbourne. Au
Status: Offline
|
|
Takie po prostu uszlachetnianie swoich nazwisk. Ladniej wygladaja. Czesto praktykowane.
Zbyszek Maderski. |
|
|
|
|
|
Robert1 |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-06-2018 - 15:03
|
|
Dołączył: 08-07-2014
Posty: 225
Status: Offline
|
|
zmad napisał:
Takie po prostu uszlachetnianie swoich nazwisk. Ladniej wygladaja. Czesto praktykowane.
Zbyszek Maderski.
Uszlachetnianie? Chyba odwrotnie.
Nazwisko w akcie ślubu musiało być przepisane z aktu urodzenia, a więc to było oficjalnym. A "Dzwoniarkiem" pewnie parobek Dzwoniarski był przezywany przez otoczenie. Mógł nawet nie wiedzieć, że oficjalnie nazywa się inaczej.
Przypomina się scena z Konopielki, w której nauczycielka odczytuje Bartoszce z jakiegoś dokumentu, że naprawdę nazywa się Bartoszewicz. |
_________________ Pozdrawiam,
Robert
|
|
|
|
|
GZZuk |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-06-2018 - 15:38
|
|
Dołączył: 16-06-2018
Posty: 261
Status: Offline
|
|
Do połowy XIX chyba w ogóle trudno mówić o ustalonej wersji nazwiska na wsi czy w małych miastach. Ta sama osoba przy różnych okazjach figuruje jako Wilk, Wilczyński i Wołczek. A jeszcze jak do tego dodać transkrypcję na cyrylicę...
GZ Zuk |
|
|
|
|
|
vitoo |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-06-2018 - 17:18
|
|
Dołączył: 14-06-2013
Posty: 413
Status: Offline
|
|
Norma. Zwłaszcza pod koniec XVIII wieku i w początkach XIX. Kowal-Kowalczyk-Kowalski, Bryk-Bryszewski, Witek-Witkowski, Grzelak-Grzelakowski, Lis-Lisik-Lisikiewicz, Scholtz-Szoltysik itd. Warto to mieć na uwadze.
Sporadycznie jeszcze spotyka się wówczas stosowanie równolegle kilku przezwisk - np. jakiegoś odapelatywnego i innych wskazujących na zawód albo imię ojca czy innego przodka np. Młynarczyk, Kowalczyk, Bartczak, Marczyk itd.
Można by mnożyć bez końca. Przydałoby się jakieś "abecadło" podstawowych wskazówek dla początkujących jako "przyklejony" wątek tu na forum.
Pozdrowienie,
Witold |
|
|
|
|
|
|