|
|
|
Autor |
Wiadomość |
janat |
|
Temat postu: Re: non imigrant alien-o co chodzi?
Wysłany: 11-11-2011 - 20:50
|
|
Dołączył: 16-08-2010
Posty: 184
Skąd: Los Angeles
Status: Offline
|
|
Witam!
Mozna tu troche przeczytac co "non immigrant alien" oznacza na manifescie Ellis Island, niestety po angielsku:
"NON-IMMIGRANT Stamps . . .
Non-Immigrants were people who do not plan to stay in the United States. Some nonimmigrants were travelers (called "Transits," and often stamped "In Transit") on their way to someplace else, and who simply needed to cross the U.S. in their journey to another destination, such as Canada, Mexico, Asia, or Europe. Others were visitors on holiday, or on a business trip. Some nonimmigrants were students, coming to spend years studying in America, but with the intention of returning home after graduation.
Nonimmigrants did not face close scrutiny, because they did not intend to stay. Transits had to show they had tickets for transportation beyond the United States, and students had to prove they had been accepted for study at an accredited school.
Nonimmigrants who arrived after June 29, 1906, and then changed their mind and remained in the United States, later found themselves unable to become U.S. citizens. After the 1906 date only those admitted for permanent (not temporary) residence could be naturalized."
W skrocie to byly osoby ktore nie mialy zamiaru pozostac na stale w USA to jest studenci, turysci, czy tylko przejezdni (jadacy do innego kraju poprzez terytorium USA). Tacy non imigrant aliens ktorzy przybyli po 29 czerwca 1906 roku i zmienili zdanie zostajac na stale w USA, nie mogli pozniej zostac obywatelami USA. Po 1906 roku tylko ci wpuszczeni do USA na pobyt staly mogli zostac obywatelami a nie ci ktorzy przybyli na tymczasowy pobyt. Imigranci ktorzy przybywali na pobyt staly musieli posiadac dokumenty i byli wypytywani przez inspektorow imigracyjnych, a ci na pobyt tymczasowy byli wpuszczani bez wiekszych ceregieli choc ci co byli 'przejezdnymi=in transit' musieli pokazac bilet do docelowego miejsca zagranicznego.
Powyzsza informacja w j. angielskim pochodzi z strony www.jewishgen.org/infofiles/manifests/other/
Pozdrawiam serdecznie,
Jana |
|
|
|
|
|
Mimzy |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-11-2011 - 22:08
|
|
Dołączył: 18-04-2011
Posty: 21
Status: Offline
|
|
Troszkę zbocze z tematu, ale musze wiedzieć czy to tylko mój problem..
Czy macie dostęp do skanów manifestów?
Ja od ponad miesiąca nie mogę ich otworzyć, wyświetla się komunikat o problemach technicznych.
Wyszukiwanie przebiega normalnie, tylko skany są niedostępne. Dotyczy to różnych osób, lat i statków.
Mejle z pytaniami czy to permanentne pozstały bez odpowiedzi... |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 11-11-2011 - 22:15
|
|
Dołączył: 14-09-2010
Posty: 109
|
|
Mimzy napisał:
Czy macie dostęp do skanów manifestów?
Witam!
Przed chwilą sprawdziłem (na firefoxie) - u mnie otwierają się bez problemu. . |
_________________ Pozdrawiam!
Marcin
|
|
|
|
|
Mimzy |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-11-2011 - 22:25
|
|
Dołączył: 18-04-2011
Posty: 21
Status: Offline
|
|
O rany. Faktycznie...
To musi byc problem przeglądarki. (nie pomyślałam żeby to sprawdzić)
Ogromnie dziękuję! |
|
|
|
|
|
Barbara_Kubcka |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-11-2011 - 22:33
|
|
Dołączył: 20-04-2007
Posty: 314
Status: Offline
|
|
Dziękuję pięknie za zainteresowanie i informacje.
Pozdrawiam
Barbara Kubacka |
_________________ Barbara Kubacka
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 14-11-2011 - 16:55
|
|
Dołączył: 14-09-2010
Posty: 109
|
|
Coś mnie męczyło, dlaczego napisałem, to co napisałem powyżej w pierwszym moim poście. Przecież logicznie podchodząc kasiek i janat mają rację. Myślę, myślę ... i już wiem - gdzieś coś podobnego widziałem!
Oto ten przypadek: http://www.ellisisland.org/EIFile/popup ... &line=0013
Józefa Podlaska mieszka w Stanach od 5 lat (wtedy wyszła tam za mąż), tam urodziły się jej najstarsze dzieci. Przyjechała na kilka miesięcy do kraju do rodziny i wraca do męża. Obywatelstwa Stanów pewnie wtedy jeszcze nie ma (stąd jednak "alien"), ale nielegalnie też na pewno tam nie przebywa. "Dostała" się zatem jej i dwójce dzieci pieczątka "NON IMMIGRANT ALIEN" (nie imigruje, bo już tu mieszka - ma prawo pobytu, ale jednak jest obca - nie ma obywatelstwa). Taka nasuwa mi się jeszcze jedna przyczyna wbicia powyższej pieczątki, mimo iż niezgodna z "oficjanymi" wyjaśnieniami cytowanymi przez Janę. Chyba, że urzędnik imigracyjny pomylił pieczątki Może ktoś ma pomysł jak, to inaczej wyjaśnić? |
_________________ Pozdrawiam!
Marcin
|
|
|
|
|
Tomek_Wojtaszek |
|
Temat postu: Wierzbicki Wincenty na Ellis Island
Wysłany: 16-12-2011 - 23:57
|
|
Dołączył: 30-10-2011
Posty: 168
Status: Offline
|
|
Bardzo proszę o pomoc w odczytaniu listy pasażerów, zamieszczonej pod poniższymi linkami:
- pierwsza strona
Chodzi o pierwszą osobę - Wincentego Wierzbickiego.
Rubryka 6. - Calling or occupation? - nie mam pomysłu;
Rubryka 10. - Last permanent residence? - Country - Russia; City or Town - Skano (biorąc pod uwagę dodatkowo rubrykę 11) chodzić może o miejscowość Stanożęta gm. Duninów, pow. i par. Gostynin koło Płocka?
- druga strona
Czy z tej strony wynika, że Wincenty jedzie do swego syna Br. Wierzbickiego, zamieszkałego (zameldowanego) 151 Eaglestreet, Brooklyn, New York?
Rzecz dotyczy osoby, której szukam zupełnie po omacku. Dokładniej, kogo szukam, opisuje (przepraszam za crossposta) ten wątek: https://genealodzy.pl/Nazwiska-index-nid-13954.phtml. Może ktoś z Forumowiczów ma osobę Wincentego Wierzbickiego w swoim drzewie i mógłby ewentualnie potwierdzić moje podejrzenia, co do jego tożsamości i możliwego pokrewieństwa? A może ktoś z Państwa jest w posiadaniu ksiąg z parafii Gostynin 1870-1900?
Z góry dziękuję za pomoc i pozdrawiam.
(-) Tomek Wojtaszek |
|
|
|
|
|
RoRo500 |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-12-2011 - 06:42
|
|
Dołączył: 09-06-2009
Posty: 741
Skąd: SF Bay Area, USA
Status: Offline
|
|
Occupation - farmhand - tzn. robotnik rolny
w 10 i 11 widzę "Skano", w 11 dodatkowo "Plock".
Cytat:
Czy z tej strony wynika, że Wincenty jedzie do swego syna Br. Wierzbickiego, zamieszkałego (zameldowanego) 151 Eaglestreet, Brooklyn, New York?
Też tak to widzę
Pozdrawiam,
Roman |
|
|
|
|
|
Zieliński_Piotr |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-12-2011 - 07:57
|
|
Dołączył: 16-06-2011
Posty: 491
Status: Offline
|
|
Zauważ, że Wincenty Wierzbicki ma do towarzystwa kogoś z tej samej miejscowości o nazwisku Grinspan Wincenty. Wincenty Wierzbicki jedzie do syna, który opłacił mu podróż i ma przy sobie 10$. W rubryce „18” na pytanie do kogo jedzie, nazwisko i pełny adres członka rodziny lub przyjaciela – podaje adres syna, który poprawnie odczytałeś. Wierzbicki ma 40 lat, żonaty, obywatel Rosji narodowości polskiej, zawód „farmh.” skrót od „farm hand” - więc nawet nie rolnik a robotnik rolny. W rubryce „10” stałe miejsce zamieszkania cudzoziemca – Rosja i miejscowość Skano. W rubryce „11” nazwisko i adres rodziny lub przyjaciół w kraju z którego przybywa cudzoziemiec – wife (żona) Balbina Wierzbicka / Skano Plock. Drugi podróżny Grinspan Wincenty ma 20 lat, sam sobie kupił bilet, ma przy sobie 23$ i wygląda na to,że wracać do kraju nie będzie. Adres na podczepkę podaje syna Wierzbickiego. W rubryce „11” podaje ojca Adama Grinspan / Skano Plock.
Pozdrawiam Piotr |
|
|
|
|
|
Tomek_Wojtaszek |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-12-2011 - 15:09
|
|
Dołączył: 30-10-2011
Posty: 168
Status: Offline
|
|
Dziękuję bardzo za odpowiedzi.
Na towarzysza podróży Wincentego Wierzbickiego - sąsiada z tej samej wsi - również zwróciłem uwagę, ale dla mnie nie wnosi on niczego nowego.
Mam jeszcze pytanie - czy to typowe na , że parobek, żyjący ok. 1873 roku na Mazowszu potrafi czytać i pisać (kolumna 7. str. 1.)?
Mam też nadzieję, że może ktoś jeszcze wypowie się w kwestii nazwy miejscowości, z której pochodzili. Bo Balbina, która została w Polsce, też mnie bardzo interesuje.
Pozdrawiam
(-) Tomek Wojtaszek |
|
|
|
|
|
Zieliński_Piotr |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-12-2011 - 06:11
|
|
Dołączył: 16-06-2011
Posty: 491
Status: Offline
|
|
Kolumna „7” w formularzu wzięła się z przepisów Immigration zabraniającym udzelania wjazdu analfabetom. Jest on jednym z wymogów stosowanym do dnia dzisiejszego. Ludzie dobrze o tym wiedzieli. U żadnego z dorosłych, trzezwego na umyśle, nie uświadczysz „no”. Nawet kiedy nie potrafią podać prawidłowo nazwiska ani miejscowości z której pochodzą.
Oprócz miejscowości Skano w kol. „10” wpisano Sksno. Więc może chodzi tu o miejcowość: 1. Skurzno (pow. lipnowski, gm i par. Szpethal) 2. Skrwilno (pow. rypiński, gm. i par. Skrwilno) 3. Skaszewo (pow. lipnowski, gm. Chalin, par. Dobrzyń). (Dane ze skorowidza miejscowości Królestwa Polskiego.) Twoje Stanożęta w XIX wieku były w guberni warszawskiej, bliżej prawdy jest Stanowo (pow. płocki, gm. Ramutówka, par. Bodzanów). Powodzenia w poszukiwaniach życzę – Piotr |
|
|
|
|
|
RoRo500 |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-12-2011 - 06:23
|
|
Dołączył: 09-06-2009
Posty: 741
Skąd: SF Bay Area, USA
Status: Offline
|
|
Cytat:
Kolumna „7” w formularzu wzięła się z przepisów Immigration zabraniającym udzelania wjazdu analfabetom. Jest on jednym z wymogów stosowanym do dnia dzisiejszego. Ludzie dobrze o tym wiedzieli. U żadnego z dorosłych, trzezwego na umyśle, nie uświadczysz „no”.
Ależ to oczywista nieprawda. Wiele wpisów ma zaznaczone "no", np tutaj:
http://www.ellisisland.org/EIFile/popup ... &line=0023
Nie wiem skąd masz takie wiadomości???
Pozdrawiam,
Roman |
|
|
|
|
|
Mimzy |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-12-2011 - 10:58
|
|
Dołączył: 18-04-2011
Posty: 21
Status: Offline
|
|
Immigration Act z 1917, faktycznie wprowadzał ograniczenia co do imigrantów. Między innymi homoseksualistów, upośledzonych, kryminalistów, epileptyków, obłąkanych alkoholików, zawodowych żebraków, poligamistów i anarchistów. Jak również analfabetów. Męzczyźni powyżej 16 roku życia którzy nie umieli czytać, kierowani byli na dodatkowe testy (takie dalsze wyjaśnienia oznaczano np X na lewym marginesie). Nie zawsze była to podstawa do zawrócenia imigranta.
Dużo ciekawych informacji o oznaczeniach na manifestach można znaleźć tutaj: http://www.jewishgen.org/infofiles/manifests/ |
|
|
|
|
|
RoRo500 |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-12-2011 - 22:26
|
|
Dołączył: 09-06-2009
Posty: 741
Skąd: SF Bay Area, USA
Status: Offline
|
|
Cytat:
Immigration Act z 1917, faktycznie wprowadzał ograniczenia co do imigrantów. Między innymi homoseksualistów, upośledzonych, kryminalistów, epileptyków, obłąkanych alkoholików, zawodowych żebraków, poligamistów i anarchistów. Jak również analfabetów.
Zgoda - ale my rozpatrujemy dokument przyjazdu z 1913 roku oraz fakt, że u wielu osób notatka o analfabetyźmie się pojawia. Nie jest to więc automatyczny, a zatem bezwartościowy wpis jak to sugerował Piotr. I o to tylko mi chodzi.
Pozdrawiam,
Roman |
|
|
|
|
|
Zieliński_Piotr |
|
Temat postu:
Wysłany: 19-12-2011 - 06:12
|
|
Dołączył: 16-06-2011
Posty: 491
Status: Offline
|
|
Przyznaję, że z tym „yes” i „no” przesadziłem. Od znajomych, którzy przechodzili osobiście przez Ellis Island wiem, że urzędnicy bardzo sumiennie i skrupulatnie sprawdzali wszelkie dane, dokumenty i oświadczenia słowne cudzoziemców – na ile oczywiście - byli w stanie to swierdzić. Jeżeli tylu ludzi umiało pisać i czytać (nawet parobek), tym bardziej dziwne jest nagminne wpisywanie przez księży w metrykach: wszyscy niegramotnyje. Nawet wtedy, gdy dotyczyło to posiadaczy ziemskich, szlachty, mieszczan i urzędników.
A co do przepisów immigracyjnych, to od zarania powstania tej federalnej instytucji miała ona swoje przepisy. Z biegiem czasu podlegały zmianom i modyfikacją, ale niezależnie czy to rok 1917, 1913 czy 2011 regulowane są przepisami, a forma manifestu i jego kolumny są konsekwencją istniejących przepisów. My tu gadu gadu, a zagadkowa miejscowość Skano - nadal pozostaje tajemnicą.
Pozdrawiam Piotr |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|