Autor |
Wiadomość |
Krasuska_Przegalińska |
|
Temat postu: Dwie żony w tym samym czasie?
Wysłany: 26-06-2018 - 15:59
|
|
Dołączył: 17-07-2017
Posty: 76
Status: Offline
|
|
Kochani, poproszę o pomoc zanim mnie krew zaleje:
Michał Osiński (1773-1850) - ławnik miasta Łukowa, pisarz, zamieszkały w domu nr 9
żona Zofia Osińska (z domu Rosiewicz (1780-1844), z którą rzeczony M ma 9 dzieci: mój Józef, Franciszek, Franciszka Teresa, Stanisław Antoni, Wojciech marek, Rozalia Balbina, Marianna , Julia Joanna i Roch)
we wszystkich aktach występuje on i ta właśnie żona; dzieci urodzone w latach 1806-1827
po czym w książce o Franciszku Wilczyńskim znajduję informację, że mój Michał miał zonę Annę Borejkówną, z którą miał dwie córki Katarzynę Paziowską (ur. 1800) i Mariannę Rosiewicz ur. 1804 (z mężów nazwiska)
ewidentnie ten sam Michał Osiński, bo i tu i tu pisarz, ławnik, zamieszkały w Łukowie w domu pod nr 9, syn Szymona
do tego miejsca wszystko bangla, ale
żona Anna umiera dopiero w 1822 roku, zatem druga żona Zofia zazębia mi się o kilkanaście lat
jak to możliwe? Rozwód kościelny i brak odniesień w aktach stanu cywilnego? Dwóch Michałów? Pomocy bo oszaleję
Z poważaniem,
Marta Oleszczuk
dla wzrokowców link do myhritage: https://www.myheritage.pl/site-family-t ... ID=1500266 |
_________________ pozdrawiam serdecznie
Marta
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-06-2018 - 16:06
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31712
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
jaki rozwód kościelny?
i jakich odniesień w jakich ASC jeśli "zmiana" w latach 1804-1806?
akt zgonu Anny 1822?
dlaczego dwie żony w tym samym czasie
z ww podanych danych - występuję Anna do 1804 i Zofia od 1806
nie to, żeby to wyjaśniało, ale trochę inaczej brzmi :)
wyznanie? |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Krasuska_Przegalińska |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-06-2018 - 17:32
|
|
Dołączył: 17-07-2017
Posty: 76
Status: Offline
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-06-2018 - 17:43
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31712
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
poszła PW
o teraz jest inaczej:) i dopiero teraz jest poważna wątpliwość taka jak piszesz "druga żona nie mogła być oficjalnie żoną Michała w 1806 a kolejne w 1811" - zakładając, że dane w AZ z 1822 sa prawidłowe i dotyczą tych samych samych osób (a powodów, by wątpić na razie nie widać)
@ Z 1822 - zeznaje i podpisuje Michał - przedstawia się jako wdowiec po zmarłej, sam się określa, że mu żona zeszła |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
EwaMiz |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-06-2018 - 20:50
|
|
Dołączył: 06-09-2016
Posty: 35
Status: Offline
|
|
Szukając w Regestrach Lubgens można znaleźć jeszcze jedno dziecko Michała Osińskiego i Anny Borejko, urodzone i zmarłe w parafii Piaski:
ur. 129/1811, zg. 64/1813
Michał w tych aktach jest określany jako "ekonom w plebanii piaseckiej zamieszkały".
W roku 1811 Michał ma lat 40, a Anna 38.
Natomiast do dzieci Michała Osińskiego i Zofii należy dopisać:
Benedykt Izydor ur. 94/1812 Łuków
Katarzyna po mężu Jaworska śl 5/1827 Łuków (ur. ok. 1807) |
|
|
|
|
|
Krasuska_Przegalińska |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-06-2018 - 23:15
|
|
Dołączył: 17-07-2017
Posty: 76
Status: Offline
|
|
EwaMiz, dziękuję za odszukanie kolejnych dzieci.
Podsumowując, to musi być dwóch Michałów Osińskich z Łukowa, pisarzy, synów Szymona, w podobnym wieku (ur. ok. 1773), bo nie jest możliwe żeby jeden Michał miał dwie żony jednocześnie (jedna w latach 1800-1822 przy czym pierwsza data to urodziny pierwszej córki a druga to zgon małżonki), a druga (11 dzieci pomiędzy 1806-1827...nota bene niezły wynik 11 dzieciaków)
próbowałam porównywać adresy domów w aktach stanu cywilnego u Michała z żoną Zofią jest to zwykle dom nr 9, a raz nr 8; Michał zgłaszający zgon żony Anny - dom nr 41 - co jeszcze nic nie znaczy bo adresy często się zmieniały;
próbowałam porównywać podpisy (3 z aktów z żoną Zofiąi 3 z Anną) - są łudząco podobne, ale kto wie? byli w poobnym wieku może mieli tego samego nauczyciela?
a może byli braćmi? możliwe żeby dwaj żyjący synowie mieli to samo imię? (nadawanie tego samego imienia po zmarłym dziecku owszem to mi sięw drzewie często zdarza, ale po żyjącym już nie) |
_________________ pozdrawiam serdecznie
Marta
|
|
|
|
|
Sianoszek_Michal |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-06-2018 - 23:28
|
|
Dołączył: 29-06-2016
Posty: 156
Status: Offline
|
|
Marta , możliwe, jak mam w drzewie dwie siostry o tych samych imionach (Marianna) i dwóch braci (Tomasz). Wszyscy żyli prawie 80 lat i założyli rodziny.
Pozdrawiam
Michał |
|
|
|
|
|
Gordziejuk_tanyi |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-06-2018 - 04:40
|
|
Dołączył: 07-11-2012
Posty: 118
Status: Offline
|
|
Hej Marta, ja też miałam Antoniego oraz o 2 lata młodszego Antoniego Wojciecha. Starszy zaczął się w pewnym momencie przedstawiać jako Jan, a młodszy jako Wojciech.
Pozdrawiam
Aleksandra |
|
|
|
|
|
Krzysztof_Wasyluk |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-06-2018 - 08:04
|
|
Dołączył: 02-04-2008
Posty: 706
Status: Offline
|
|
Marto! Mam u siebie także Michała Osińskiego i Szymona jego ojca. Obaj z okolic Łukowa i Radzynia. Tyle, że o pokolenie młodsi - Michał *1839, a Szymon (syn Adama) *ok. 1806. Widocznie w tej rodzinie były to popularne imiona. Można sądzić, że te gałęzie były ze sobą powiązane.
Aleksandro! A skąd wiesz, że "..zaczął się przedstawiać.."? To nie był 21 wiek, inna mentalność, inne przepisy i inna biurokracja.
Pozdrawiam
Krzysztof |
_________________ Krzysztof Wasyluk
|
|
|
|
|
Krasuska_Przegalińska |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-06-2018 - 15:54
|
|
Dołączył: 17-07-2017
Posty: 76
Status: Offline
|
|
Krzysztof_Wasyluk, o no proszę! Ależ zbieg okoliczności
Może faktycznie to było dwóch braci - wystarczy, żeby było między nimi 2 lata różnicy wieku, żeby przy nieprecyzyjnym podawaniu wieku w aktach stanu cywilnego wydawali się być jedną osobą (zwłaszcza, że różnice są na tyle duże, ze raz to nawet o 9 lat się urzędnik rozminął)
dziękuję za odzew
pozdrawiam Marta |
_________________ pozdrawiam serdecznie
Marta
|
|
|
|
|
Gordziejuk_tanyi |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-06-2018 - 19:38
|
|
Dołączył: 07-11-2012
Posty: 118
Status: Offline
|
|
Krzysztofie, jeżeli zastanawiasz się nad sformułowaniem : „ zaczął się przedstawiać”, to skoro zapisany jako Jan w wielu dokumentach, często jako świadek, to był obecny i na pytanie jak się nazywa, mówił/przedstawiał się jako Jan.
Jeżeli się pytasz jak to tego doszłam, że Antoni i Jan to ta sama osoba : wiem, bo starszy Antoni wziął ślub jako Antoni ( żona miała nietypowe imię i nazwisko), dzieci mu się rodziły Antoniemu, ale już cześć z nich w ślubach ma wpisanego ojca jako Jana. Umiera jako Jan. 4 lata po śmierci Antoniego/Jana syn chciał sprostować akt zgonu, wytłumaczył, że ojciec to był Antoni a nie Jan. Ksiądz odnalazł akt urodzenia, ale młodszego brata Antoniego Wojciecha i przez przypadek odmłodził Antoniego/Jana.
Antoni Wojciech już przy ślubie podaje się za Wojciech i tak już do śmierci.
Przedział czasowy to około 1820-1890.
Pozdrawiam
Aleksandra |
|
|
|
|
|
Bury_Anna |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-06-2018 - 21:18
|
|
Dołączył: 20-06-2015
Posty: 121
Status: Offline
|
|
Zmiana imienia (używanie drugiego) to jeszcze nie tak najgorzej. U mnie przodkowie jednej z gałęzi - zmieniali sobie nazwiska . Mój 5 x pradziadek używał np. nazwiska panieńskiego swojej matki, albo nazwiska ojca(przy zgłaszaniu dzieci, pierwszym ślubie, drugim ślubie), po czym zmarł ........pod zupełnie innym - dla mnie ..."wziętym z sufitu". |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-06-2018 - 21:28
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31712
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
może i nienajgorzej, fakt
ale bywa niełatwo
sprawa spadkowa w XXI wieku i udowodnij (tj wykaż bez wątpliwości), że Walenty Dionizy zaczął używać Dionizy po śmierci ojca Dionizego
a nie, że akt zgonu Dionizego-ojca z XIX wieku to pomyłka.. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
|