Autor |
Wiadomość |
JSwat |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-02-2022 - 22:38
|
|
Dołączył: 04-03-2019
Posty: 89
Status: Offline
|
|
|
|
|
Irena_Powiśle |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-02-2022 - 23:28
|
|
Dołączył: 22-10-2016
Posty: 2327
Status: Offline
|
|
Dodam do swojego opowiadania
Archiwum stawropolskie
Ф.128. Оп.1. Д.1255 По сообщению состоящего при командире 19-и пехотной дивизии генерал майора Мерлиния об отправлении в свое отечество военнопленного поляка Николая Савицкого 1818 – 1819
http://fonds.stavarhiv.ru/index.php?act ... 0000851563
Niestety skanów on-line nie ma.
Na ile rozumiem jeniec Polak Mikołaj Sawicki to żołnierz napoleoński.
Może ktoś na forum go szuka. |
_________________ Pozdrawiam,
Irena
|
|
|
|
|
Andrzej75 |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-02-2022 - 03:39
|
|
Dołączył: 03-07-2016
Posty: 13367
Skąd: Wrocław
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
warto rozważyć pierwowzór nie znaczeniowo, a fonetycznie zbliżony
do Hermana włącznie
ale to może za proste;)
Otóż to!
Jermołaj to Hermolaus, ale to niekoniecznie znaczy, że tak naprawdę miał na imię ojciec Eliasza.
To mógłby być również Jeremiasz, Hieronim, Erazm, Herman…
Nazwisko też niekoniecznie musiało być ciągle takie samo. W metryce chrztu widnieje nazwisko „de Rouch vel Deresz”. (De Rouch brzmi po francusku jak „de Rusz”).
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 976#536976 |
_________________ Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
|
|
|
|
|
B_Wojczyk |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-02-2022 - 18:48
|
|
Dołączył: 19-02-2010
Posty: 115
Status: Offline
|
|
Wracając do pochodzenia Eliasza Jarmołowicza de Roche (pruskiego poddanego) jednym ze świadków obecnych w czasie chrztu jego syna Kazimierza Jana (rok 1815) w kościele w Annopolu. byl kawaler Kazimierz Szawliński rotmistrz pułku ułanów polskich pod wezwaniem Św. Włodzimierza.
"(Восприемниками были ротмистр Польского уланского полка ордена Св. Владимира кавалер Казимир Шaвлинский)"
Może ktoś z forumowiczów ma Kazimierza Szawlińskiego wśród swoich przodków i posiada wiedzę na temat tej jednostki wojskowej?
Sławek |
|
|
|
|
|
WDyczewski |
|
Temat postu: Imie Eufrozyna-Efroima-Afiemia-Apusia-Apolonia
Wysłany: 16-11-2022 - 21:41
|
|
Dołączył: 09-12-2019
Posty: 15
Skąd: St. Augustine
Status: Offline
|
|
Jestem absolutnie w kropce.
Kilka roznych dokumentow z 1800-1810 (Krasnybor, Podlasie) i kazdym pojawia inna forma imienia. Eufrozyna-Efroima-Afiemia-Apusia-Apolonia Sobolewska. Odpowiedniki Eufrozyny i Apolonii w bialoruskim?
Czy ktos ma jakis pomysl?
Pozdrawiam
Wojtek Dyczewski |
|
|
|
|
|
Zbig_Kowalski |
|
Temat postu: Re: Imie Eufrozyna-Efroima-Afiemia-Apusia-Apolonia
Wysłany: 17-11-2022 - 11:48
|
|
Dołączył: 26-08-2021
Posty: 84
Status: Offline
|
|
WDyczewski napisał:
Jestem absolutnie w kropce.
Kilka roznych dokumentow z 1800-1810 (Krasnybor, Podlasie) i kazdym pojawia inna forma imienia. Eufrozyna-Efroima-Afiemia-Apusia-Apolonia Sobolewska. Odpowiedniki Eufrozyny i Apolonii w bialoruskim?
Czy ktos ma jakis pomysl?
Pozdrawiam
Wojtek Dyczewski
Ciekawa sprawa. Z tej listy imion: Apusia może być zdrobnieniem Apolonii, choć widziałem też karty chrztów, gdzie występowały obok siebie dla różnych wpisów.
Afiemia brzmi jak Eufemia.
I Eufrozyna to znów osobne imię. Często zniekształcana do Efrozyny, Efroisijny i podobnych. Może ta Efroima to jakiś błąd zapisu właśnie z Efroisny (jest oczywiście imię Efraim/Efram, ale nie widziałem jego żeńskiej odmiany).
Ok, to wciąż daje różne, osobne imiona. Z tym, że na Podlasiu istniało zjawisko wieloimmieności również dla kobiet, szczególnie w 2giej połowie XVIII wieku.
Tu jest to opisane i wymienione różne kombinacje z życia:
https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q ... txsN7ZbLp8
Jeżeli jesteś pewien, że to jest jedna osoba to może to byłaby odpowiedź. Natomiast - dlaczego mogła raz używać tego, a raz innego imienia.
Hmm, może to było małżeństwo mieszane - rzymsko i grecko katolickie, gdzie zwykle kobiety były chrzczone w obrządku kobiety, a synowie ojca. Wtedy możliwe, że zapisy się różniły w zależności od chrztu - widziałem taki przypadek, gdzie ten sam człowiek w rzymskim był Dionizy, a dla greckiego Dymitr.
W takim przypadku może bardziej "greckie" imię byłoby w kontekscie synów (unickich) a bardziej "światowe" córek katoliczek.
Jeżeli masz dostęp do tekstów chrztów dzieci tej Sobolewskiej to zbadaj czy są jakieś charakterystyczne różnice - chrzest z wody albo z olejów oraz występowanie od razu bierzmowania. Choć to może nie być uwzględnione jeżeli odbywały się w parafii r-k. W g-k zapisy dla r-k właśnie się różniły występowaniem olejów i brakiem bierzmowania. R-k mniej się tym przejmowali dla swoich unickich "klientów".
Ot taka hipoteza do sprawdzenia |
_________________ ------------
Pozdrawiam, Zbig
|
|
|
|
|
WDyczewski |
|
|
Temat postu:
Wysłany: 17-11-2022 - 11:58
|
|
Dołączył: 09-12-2019
Posty: 15
Skąd: St. Augustine
Status: Offline
|
|
|
|
|
Marzena_Chachaj |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-11-2022 - 13:09
|
|
Dołączył: 18-11-2018
Posty: 46
Status: Offline
|
|
Z mojego doświadczenia powiem że Apolonia w księgach prawosławnych występowałaby jako Pelagia.Eufrozyna była tak samo pisana w obu księgach ale oczywiście były wariacje typu Frosia albo Frozyna.Z Afemią i Efroimą nigdy się nie spotkałam, ale ta pierwsza to na pewno Eufemia a Efroima jest żeńską formą męskiego Efraim.
Księgi z tych lat 1800-1810, często były trochę poplątane. Jeżeli jesteś pewien że mąż Apolonii jest osobą stałą i wiek Apolonii/Eufrozyny/Efroimy jest ten sam to może być ta sama osoba, a może być i tak że jest to druga albo trzecia żona.
Nie napisałeś w jakich aktach pojawiały sie te imiona.Ślubu , urodzin dzieci czy śmierci? To też ma znaczenie kto zgłaszał i co pamięta.
Pozdrawiam,
Marzena |
|
|
|
|
|
Zbig_Kowalski |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-11-2022 - 16:07
|
|
Dołączył: 26-08-2021
Posty: 84
Status: Offline
|
|
Marzena_Chachaj napisał:
Z mojego doświadczenia powiem że Apolonia w księgach prawosławnych występowałaby jako Pelagia.Eufrozyna była tak samo pisana w obu księgach ale oczywiście były wariacje typu Frosia albo Frozyna.Z Afemią i Efroimą nigdy się nie spotkałam, ale ta pierwsza to na pewno Eufemia a Efroima jest żeńską formą męskiego Efraim.
Księgi z tych lat 1800-1810, często były trochę poplątane. Jeżeli jesteś pewien że mąż Apolonii jest osobą stałą i wiek Apolonii/Eufrozyny/Efroimy jest ten sam to może być ta sama osoba, a może być i tak że jest to druga albo trzecia żona.
Nie napisałeś w jakich aktach pojawiały sie te imiona.Ślubu , urodzin dzieci czy śmierci? To też ma znaczenie kto zgłaszał i co pamięta.
Pozdrawiam,
Marzena
Też pomyślałem, że najprostsza koncepcja to by były 2 (3?) żony, ale rzuciłem okiem na to co jest z parafii Krasnybór tutaj- mężem wydaje się niejaki Bartłomiej Kalisz.
Imiona dzieci się przeplatają, a dodatkowo jest zgon Apolonii Kalisz (z wcześniejszymi dziećmi) dopiero w 1817
1796 649 Elżbieta Kalisz Bartłomiej Apolonia Sobolewska
1798 816 Adam Kalisz Bartłomiej Apolonia
1801 1010 Stanisław Kalisz Bartłomiej Apolonia
1803 68 Jan Kalisz Bartłomiej Eufrozyna
1805 30 Krystyna Kalisz Bartłomiej Apolonia
1810 73 Maciej Feliks Kalisz Bartłomiej Eufrozyna Sobolewska
1812 11 Jan Piotr Kalisz Bartłomiej Aufremia Sobolewska
No chyba, że było też tam 2 Bartłomiejów Kaliszów z różnymi żonami - czego bym absolutnie nie wykluczał.
Jeżeli jednak to były pojedyncze nazwiska, to upadła też moja teoria o używaniu jednego imienia dla chrztów synów, a drugiego dla córek
Trzeba głębiej sprawdzić dokumenty. Dodatkowo polecałbym rzucić okiem na indeksy jamińskie, bo zahaczają o tamten teren, z tym że są chyba późniejsze, ale prześledzenie ślubów dzieci może dać jakiś nowy pogląd na liczbę Bartłomiejów i Apolonii/Eufrozyn. Szczególnie śluby po polsku z lat po ok. 1828 kiedy pisano imię ojca ale dodawano "po" imię dziadka i babci mogą być cenne
https://jzi.org.pl/wyszukiwarka/ |
_________________ ------------
Pozdrawiam, Zbig
|
|
|
|
|
expat |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-11-2022 - 18:02
|
|
Dołączył: 07-01-2020
Posty: 61
Skąd: Toronto, Kanada
Status: Offline
|
|
A może Eufrozyna po prostu nie lubiła swojego imienia i chciała być nazywana Apolonia. Moja babcia też otrzymała imię Eufrozyna i to tylko jedno. Ja ją zawsze znałem jako Helena. Pradziadek urodził się Dominik a w późniejszych dokumentach już był Ludwik. Nawet nazwiska były zmieniane bez żadnych formalnych kroków. |
_________________ Pozdrawiam
Krzysztof
|
|
|
|
|
WDyczewski |
|
|
Temat postu:
Wysłany: 17-11-2022 - 21:55
|
|
Dołączył: 09-12-2019
Posty: 15
Skąd: St. Augustine
Status: Offline
|
|
bardzo wdzieczny wszystkim za te burze mozgow oparta na moich raczej szczatkowych informacjach. Zdecydowanie musze przeanalizowac raz jeszcze wszystkie dane i dotrzec do oryginalnych skanow ktorych mi brakuje (1/3 co mam to indeksy jaminskie).
I tak, chodzi o Bartlomieja Kalisza, ktoremu zmarlo sie w 1819 w wieku lat "73", co oczywiscie malo znaczy bo mial "50" przez lat 20.
Wszystkie informacje to akta urodzin, slubow i zgonow jego dzieci, wiekszosc po lacinie i bardzo lakoniczne. Kilka aktow ASC, bez wzgledu na to czy dotycza Apoloni czy Eufrozyny podaje lokalizacje domu urodzin albo zgonu -dom pod Nr.1, ( z jednym wyjatkiem) tak wiec nie wydaje mi sie ze mowimy tutaj o 2 Bartlomiejach Kaliszach.
Moze wytlumaczenie jest o wiele mniej skomplikowane i jest wynikiem radosnej tworczosci skryby, ktory nie mogl odcyfrowac swoich notatek.
Jakby na to nie patrzec musze to raz jeszcze przeanalizowac.
Dziekuje raz jeszcze
Pozdrawiam Wojtek |
|
|
|
|
|
|