Autor |
Wiadomość |
bezet |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-08-2013 - 04:12
|
|
Dołączył: 24-08-2006
Posty: 498
Status: Offline
|
|
Witam
W takim pokrewieństwie nie ma nic nadzwyczajnego i występowało ono nie tak znowu rzadko. Ma ono miejsce , gdy dwaj bracia są mężami dwu sióstr. A w tak licznych rodzeństwach jak bywało w XIX wieku i później też,
to z pewnością takie przypadki się zdarzały.
Wówczas dzieci z tych małżeństw były wobec siebie cioteczno - stryjecznym braćmi i siostrami .Tyle,że śluby między nimi były zawierane
dopiero po uzyskaniu dyspensy. Sam znałem takie XX wieczne małżeństwo ze ślubem kościelnym.Wielu użytkowników zapewne
też zna takie przypadki
Pozdrawiam
Zygmunt Borowy |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 16-08-2013 - 04:29
|
|
Dołączył: 01-05-2008
Posty: 4766
|
|
Bea napisał:
to że ksiądz użył takiego sformułowania (jak rozumiem akt małżeństwa), to nie znaczy, że ów "brat" był jednocześnie synem siostry matki i brata ojca - po prostu mu tak podyktowali i tak zapisał
ale to bez znaczenia, bo przecież po nazwisku możesz łatwo wywnioskować czyim dokładnie jest on synem.
W aktach urodzeń ksiądz w Buczu pisał na przykład:
"stryj pomienonego oyca tegoż dziecięcia"; "stryj pomienonej matki tegoż dziecięcia";
"szwagier pomienonego oyca tegoż dziecięcia";
"brat cioteczno stryieczny pomienionego oyca tegoż dziecięcia"
"brat stryjeczno cioteczny oyca dziecka"
Cytując http://pl.wikipedia.org/wiki/Relacja_rodzinna
(...) rodzeństwo cioteczne (po siostrze rodzica) lub stryjeczne (po bracie ojca..)
(...) tak więc dzieci braci ciotecznych są rodzeństwem cioteczno-stryjecznym,
dzieci braci stryjecznych stryjeczno-stryjecznym itp.
|
_________________ Pozdrawiam, Elżbieta Grabowska z d. Cibińska
moje parafie:Cierno Oksa Węgleszyn Nagłowice (świętokrzyskie)
i Wysocice Sieciechowice (małopolskie) okolice
|
|
|
|
|
bezet |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-08-2013 - 08:21
|
|
Dołączył: 24-08-2006
Posty: 498
Status: Offline
|
|
Witam
Rzeczywiście , skomplikowana ta staropolska nomenklatura pokrewieństwa.
Był już tu kiedyś omawiany ten wątek.Chciałbym dodać do mojego nocnego wpisu uwagę,że o ile dwu braci żeniło sie z dwiema siostrami,to pokrewieństwo ich dzieci jest z logicznego stanowiska właśnie cioteczno - stryjeczne, bo nie ma podstaw ani chyba przepisu, umożliwiającego wyróżnienie pokrewieństwa braci lub sióstr ponad tę jedną ze stron i nazwanie takiego pokrewieństwa ich dzieci tylko jednym słowem, braterskim lub ciotecznym.Ślub pomiędzy tak blisko spokrewnionymi osobami,tj dziecmi braci lub sióstr zdarzał się niezmiernie rzadko , a pomiędzy dziećmi braci i sióstr z obu stron jednocześnie,w ogóle nie był chyba dopuszczany.
Kandydaci na mężą i zonę, byliby każde z osobna dziećmi swoich rodziców niespokrewnionych- ojciec i matka byli sobie obcy przed ślubem w obu małżeństwach, ale dzieci z tych dwu małżeństw były już spokrewnione podwójnie ,z obu stron ich rodziców i chyba nie dostaliby ślubu nawet cywilnego w obecnym stanie prawnym. A i ówczesnym chyba także.
Pozdrawiam
Z.B |
|
|
|
|
|
e_karczmarczyk |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-08-2013 - 09:33
|
|
Dołączył: 08-11-2011
Posty: 247
Status: Offline
|
|
Ja raczej skłaniam się ku temu, co napisała Elgra.
Sama mam siostrę cioteczno-cioteczną. gdyby nasze matki były siostrami, my byłybyśmy siostrami ciotecznymi. Ale nasze matki nie są rodzonymi siostrami, tylko ciotecznymi, więć jeszcze jedno słowo musi byc dodane. Z kolei matka drugiej mojej kuzynki jest moją stryjeczną ciotką, czyli stryjeczną siostrą ojca. I jej córkę nazywam cioteczno-stryjeczną siostrą.
Jedynie miałabym wątpliwość, czy pisać "cioteczno-stryjeczna" czy "stryjeczno-cioteczna" |
_________________ Pozdrawiam, Ela
Podmagórscy,Jarosińscy,Nasińscy,Olszańscy,Zarzyccy,Cieślik,Gąsiorowscy,Brylscy,Żelaśkiewicz, Laskowscy-Kieleckie; Kraus, Tokarscy, Szwarling, Puzygier, Peszko, Mach-Łańcut; Michalewicz,Tkaczuk,Czajkowscy-Ukraina
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 17-08-2013 - 15:49
|
|
Dołączył: 01-05-2008
Posty: 4766
|
|
Aleksander Brückner - Słownik etymologiczny języka polskiego - 1927
Pokrewieństwo. W życiu pierwotnem rodzina bliższa, a z nią stopnie i gałęzi pokrewieństwa były największej doniosłości, wiec i nazwy ich wszelakie obfite, prastare, niewzruszone. Dziś język, oprócz nazw dla najbliższych, pozapominał dalsze; powymieniał je na ogólnikowe: bratowa, synowa, bratanek, siostrzeniec, albo zastąpił je obcemi: szwagier, kuzyn (...)
http://pl.wikisource.org/w/index.php?ti ... &redlink=1
http://pl.wikisource.org/w/index.php?ti ... &redlink=1 |
_________________ Pozdrawiam, Elżbieta Grabowska z d. Cibińska
moje parafie:Cierno Oksa Węgleszyn Nagłowice (świętokrzyskie)
i Wysocice Sieciechowice (małopolskie) okolice
|
|
|
|
|
Markowski_Maciej |
|
Temat postu: Re: Stopnie pokrewieństwa
Wysłany: 19-08-2013 - 20:53
|
|
Dołączył: 09-05-2010
Posty: 927
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Wszystko pięknie wytłumaczone i w miarę oczywiste, gdy mowa legalnych małżeństwach. A konkubinat? Czy konkubina kuzyna to rodzina?
Ze związku nie było dzieci, ale jak by były toż też kuzynostwo.
A czy rodzina drugiej żony przodka to też rodzina?
Pozdrawiam.
Maciej |
|
|
|
|
|
Maślanek_Joanna |
|
Temat postu:
Wysłany: 23-09-2014 - 13:59
|
|
Dołączył: 11-03-2014
Posty: 991
Status: Offline
|
|
|
|
|
Robert1 |
|
Temat postu:
Wysłany: 23-09-2014 - 20:34
|
|
Dołączył: 08-07-2014
Posty: 225
Status: Offline
|
|
|
|
|
Czarnecki1986 |
|
Temat postu: Kim jest?
Wysłany: 26-09-2014 - 17:47
|
|
Dołączył: 26-09-2014
Posty: 1
Status: Offline
|
|
Witam, mam taki problem. Otóż moja mama chce się dowiedziec kim jest dla wnuczki swojej siostry.
Przejdę do meritum. Moja mama ma siostrę,siostra ta ma syna któremu sie teraz urodziło dziecko. Kim jest to dziecko dla mojej mamy.
Będw wdzięczny za odpowiedz. |
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Kim jest?
Wysłany: 26-09-2014 - 17:52
|
|
Dołączył: 20-06-2009
Posty: 2312
Skąd: Międzyrzecz
|
|
cioteczna babcia / babcia cioteczna, chociaż mówi się po prostu "ciociu" lub w żartach "ciocio-babcia" |
_________________ Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
|
|
|
|
|
Elzbieta_Straszynska |
|
Temat postu: Kto jest kim dla kogo ? Pojecia : szwak i siestrzonek
Wysłany: 26-04-2015 - 12:12
|
|
Dołączył: 20-02-2014
Posty: 97
Skąd: Paryz
Status: Offline
|
|
W akcie malzenstwa wystepuja w/w pojecia,a ktorymi nie mialam wczesniej stycznosci.Precyzujac,chodzi mi o swiadkow slubu ze strony Walentego Brody (w koncowej czesci aktu).Jest tam wymieniony Wojciech Broda-stryj-77 lat i Lukasz Sczesny-50 lat ,ktory .... i tu wlasnie wszystkiego nie rozumiem,jest szwakiem ( szwagrem?) Walentego,a siestrzonkiem (mezem siostry ?) wstepujacego w zwiazek malzenski( tez Walentego)
Pogubilam sie.
Prosze o pomoc.
Zalaczam link:
http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... =1322&y=72
Pozrawiam
Elzbieta |
|
|
|
|
|
Joanna_Lewicka |
|
Temat postu: Kto jest kim dla kogo ? Pojecia : szwak i siestrzonek
Wysłany: 26-04-2015 - 12:42
|
|
Dołączył: 23-09-2012
Posty: 653
Skąd: Poznań
Status: Offline
|
|
|
|
|
MonikaNJ |
|
Temat postu: Kto jest kim dla kogo ? Pojecia : szwak i siestrzonek
Wysłany: 26-04-2015 - 13:06
|
|
Dołączył: 03-02-2013
Posty: 1575
Status: Offline
|
|
Witam,
Elżbieto to jest tylko moja luźna sugestia ale piszący mógł trochę się pomylić. Zamiast napisać swak wyżej wspomnianego Wojciecha napisał Walentego. Czyli Łukasz był mężem siostry Wojciecha a Walenty był dla niego siostrzeńcem.
pozdrawiam monika |
_________________ pozdrawiam monika
>Wanda>Feliksa>Anna>Józefa>Franciszka>Agnieszka>Helena>Agnieszka
|
|
|
|
|
Elzbieta_Straszynska |
|
Temat postu: Kto jest kim dla kogo ? Pojecia : szwak i siestrzonek
Wysłany: 26-04-2015 - 13:22
|
|
Dołączył: 20-02-2014
Posty: 97
Skąd: Paryz
Status: Offline
|
|
Dziekuje Joanno.
Znalazlam taka informacje w linkach ktore mi przeslalas : siostrzeniec = syn siostry (dla wuja / cioty)
Czyli siestrzonkiem bedzie Walenty dla Wojciecha (troche niejasno sprecyzowano to w akcie-przynajmniej dla mnie )
Pozdrawiam |
_________________ Pozdrawiam
Elzbieta
|
|
|
|
|
Joanna_Lewicka |
|
Temat postu: Kto jest kim dla kogo ? Pojecia : szwak i siestrzonek
Wysłany: 26-04-2015 - 13:45
|
|
Dołączył: 23-09-2012
Posty: 653
Skąd: Poznań
Status: Offline
|
|
Myślę, podobnie jak Monika, że Łukasz był mężem siostry Wojciecha, ale także Sebastiana, czyli Wojciech, Sebastian i żona Łukasza to rodzeństwo. Wobec tego Wojciech faktycznie był stryjem Walentego, a Walenty- siostrzeńcem ...żony Łukasza. A może siostrzeniec żony to właśnie jest siestrzonek - czy ktoś to wyjaśni?
Pozdrawiam -
Joanna |
|
|
|
|
|
|