Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
czwartek, 28 marca 2024

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
sstudzinskaOffline
Temat postu: Czwórka nieślubnych dzieci szlachcianki  PostWysłany: 15-07-2016 - 16:16
Sympatyk


Dołączył: 04-07-2016
Posty: 111

Status: Offline
W trakcie poszukiwań przodków natknęłam się na, jak to określono w metrykach, "pannę szlachciankę", Salomeę Studzińską, matkę czwórki nieślubnych dzieci, córkę dziedzica cząstkowego wsi. Dwoje z dzieci oddano na wychowanie, losy dwóch innych są nieznane, nie ma żadnych dokumentów ich dotyczących. Rodziły się na przestrzeni dwunastu lat. Świadkami i chrzestnymi owych dzieci była szlachta z okolicznych wsi, a raz tabacznik - ewangelik ze Szwabii, który stawił się, jak napisano w akcie, w imieniu ojca (swojego czy dziecka?). O ile wiem, że panieńskie dzieci przytrafiały się we wszystkich warstwach społecznych, to jednak dziwi mnie ich liczba - przecież w tamtych czasach jedno łączyło się już z ostracyzmem i odium społecznym. Tutaj natomiast wydaje się, jakby nie były one nawet specjalnie ukrywane, świadkami była okoliczna szlachta, sąsiedzi, znajomi. No i ciekawe kto mógłby być ojcem? Czytałam, że zwykle był to ktoś kto pojawiał się w metryce jako świadek czy chrzestny, ale tutaj za każdym razem były to inne osoby. Ma ktoś z Państwa jakieś hipotezy na wytłumaczenie tej dziwnej historii?Smile
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
slawek_krakowOffline
Temat postu: Re: czwórka nieślubnych dzieci szlachcianki  PostWysłany: 15-07-2016 - 16:27
Sympatyk


Dołączył: 19-11-2011
Posty: 650
Skąd: Kraków
Status: Offline
sstudzinska napisał:
No i ciekawe kto mógłby być ojcem? Czytałam, że zwykle był to ktoś kto pojawiał się w metryce jako świadek czy chrzestny, ale tutaj za każdym razem były to inne osoby.


A że niby czwórka dzieci jednej matki nie mogła mieć czterech różnych ojców?
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
sstudzinskaOffline
Temat postu: Re: czwórka nieślubnych dzieci szlachcianki  PostWysłany: 15-07-2016 - 17:26
Sympatyk


Dołączył: 04-07-2016
Posty: 111

Status: Offline
slawek_krakow napisał:
sstudzinska napisał:
No i ciekawe kto mógłby być ojcem? Czytałam, że zwykle był to ktoś kto pojawiał się w metryce jako świadek czy chrzestny, ale tutaj za każdym razem były to inne osoby.


A że niby czwórka dzieci jednej matki nie mogła mieć czterech różnych ojców?



Mogła mieć teoretycznie, ale chyba tak nieobyczajną osobę by w tamtych czasach jakieś ostre represje spotkały. Skoro panny w ciąży przedmałżeńskiej jeździły "do wód", czy "do krewnych w odwiedziny", żeby ukryć swój stan i wracały bez dziecka, zachowując w tajemnicy całą sytuację, to raczej nieprawdopodobne mi się wydaje, żeby ona była tolerowana w tej społeczności.

_________________
Pozdrawiam,Sylwia
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
kulik_agnieszkaOffline
Temat postu: Re: czwórka nieślubnych dzieci szlachcianki  PostWysłany: 15-07-2016 - 17:42
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 30-01-2015
Posty: 628

Status: Offline
Dziedzic cząstkowy to sam na swoim polu zasuwał i nie stać go było na wysyłanie córki "do wód". Smile
Mam wrażenie, że nieślubne dzieci w XIX wieku dość często się zdarzały a otoczenie miało z nimi mniejszy problem niż nam się dzisiaj wydaje...
W bardzo zamożnych rodzinach to był nieco większy problem. Smile
Agnieszka
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
slawek_krakowOffline
Temat postu: Re: czwórka nieślubnych dzieci szlachcianki  PostWysłany: 15-07-2016 - 18:04
Sympatyk


Dołączył: 19-11-2011
Posty: 650
Skąd: Kraków
Status: Offline
sstudzinska napisał:
slawek_krakow napisał:
sstudzinska napisał:
No i ciekawe kto mógłby być ojcem? Czytałam, że zwykle był to ktoś kto pojawiał się w metryce jako świadek czy chrzestny, ale tutaj za każdym razem były to inne osoby.


A że niby czwórka dzieci jednej matki nie mogła mieć czterech różnych ojców?



Mogła mieć teoretycznie, ale chyba tak nieobyczajną osobę by w tamtych czasach jakieś ostre represje spotkały. Skoro panny w ciąży przedmałżeńskiej jeździły "do wód", czy "do krewnych w odwiedziny", żeby ukryć swój stan i wracały bez dziecka, zachowując w tajemnicy całą sytuację, to raczej nieprawdopodobne mi się wydaje, żeby ona była tolerowana w tej społeczności.


Dzieci to można mieć praktycznie, a nie teoretycznie Very Happy Nie wiem jaką posiadasz wiedzę na temat tej panny o dość swobodnym podejściu do związków partnerskich, natomiast jeśli jest to wyłącznie wiedza metrykalna, wszystko wskazuje na to iż lokalna społecznośc nie podchodziła zbyt ortodoksyjnie do kwestii dzieci nieślubych. W przeciwnym wypadku skończyłoby się tak jak piszesz na "represjach", a w konsekwencji na podróży do wód, krewnych itp. To w wersji soft. W wersji hard można dziecku po urodzeniu np do studni wrzucić.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Janina_Tomczyk
Temat postu: Re: czwórka nieślubnych dzieci szlachcianki  PostWysłany: 15-07-2016 - 20:31
Nieaktywny


Dołączył: 10-12-2012
Posty: 1260

sstudzinska napisał:
W trakcie poszukiwań przodków natknęłam się na, jak to określono w metrykach, "pannę szlachciankę", Salomeę Studzińską, matkę czwórki nieślubnych dzieci, córkę dziedzica cząstkowego wsi. Dwoje z dzieci oddano na wychowanie, losy dwóch innych są nieznane, nie ma żadnych dokumentów ich dotyczących. Rodziły się na przestrzeni dwunastu lat. Świadkami i chrzestnymi owych dzieci była szlachta z okolicznych wsi, a raz tabacznik - ewangelik ze Szwabii, który stawił się, jak napisano w akcie, w imieniu ojca (swojego czy dziecka?). O ile wiem, że panieńskie dzieci przytrafiały się we wszystkich warstwach społecznych, to jednak dziwi mnie ich liczba - przecież w tamtych czasach jedno łączyło się już z ostracyzmem i odium społecznym. Tutaj natomiast wydaje się, jakby nie były one nawet specjalnie ukrywane, świadkami była okoliczna szlachta, sąsiedzi, znajomi. No i ciekawe kto mógłby być ojcem? Czytałam, że zwykle był to ktoś kto pojawiał się w metryce jako świadek czy chrzestny, ale tutaj za każdym razem były to inne osoby. Ma ktoś z Państwa jakieś hipotezy na wytłumaczenie tej dziwnej historii?Smile


Ta panna Salomea Studzińska była córką Michała Studzińskiego i wdowy Marianny Żydowo. Matka jej procesowała się o majątek Psurze z Wacławem Psurskim z tytułu spłaty po zmarłym już mężu. Panna nie miała posagu i szans na zamążpójście więc może szukała innych sposobów znalezienia męża. Łąkoszyn to gniazdo szlacheckich rodzin bardzo licznych lecz niezbyt zamożnych więc młodzi mężczyźni służyli w wojsku i stacjonowała w pobliskim Kutnie husaria co mgło sprzyjać rodzeniu się nieślubnych dzieci. W XVIII bywały takie przypadki i w innych parafiach.
Polecam Zeszyty Kutnowskie, gdzie jest artykuł Henryka Lesiaka "Szlakiem dworów regionu kutnowskiego" Kutno 2007, a na str 272 opisano majątek Psurze.
W roczniku Polskiego Towarzystwa Heraldycznego pod redakcją Stefana K.Kuczyńskiego tom V(XVI) Warszawa 2001 jest spis szlachty województwa łęczyckiego w XVIII wieku. Wymienieni są Studzińscy: Franciszek 1733, N (Nieznany) 1775 i Tomasz 1790.
Faktycznie właściciele cząstkowi musieli pracować najemnie i wyjazdach do wód nie było mowy. Najczęściej także nie byli w stanie utrzymać się z posiadanego majątku, który sprzedawali lub tracili za długi. Z tego powodu nie było ich stać na potwierdzanie szlachectwa w XIX wieku i stawali się mieszczanami lub rzemieślnikami tracąc swój status społeczny. Niemniej właśnie w Kutnie- Łąkoszynie mieszka wielu potomków tych szlacheckich rodzin i pamiętają o swym pochodzeniu.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
sstudzinskaOffline
Temat postu: Re: czwórka nieślubnych dzieci szlachcianki  PostWysłany: 15-07-2016 - 21:17
Sympatyk


Dołączył: 04-07-2016
Posty: 111

Status: Offline
Ogromnie dziękuję za te informacje, pani Janino:)

Mogę tylko dodać, że mimo braku posagu, jej siostrze, Franciszce udało się wyjść za mąż, co prawda za młynarza:)

_________________
Pozdrawiam,Sylwia
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Janina_Tomczyk
Temat postu: Re: czwórka nieślubnych dzieci szlachcianki  PostWysłany: 15-07-2016 - 22:03
Nieaktywny


Dołączył: 10-12-2012
Posty: 1260

sstudzinska napisał:
Ogromnie dziękuję za te informacje, pani Janino:)

Mogę tylko dodać, że mimo braku posagu, jej siostrze, Franciszce udało się wyjść za mąż, co prawda za młynarza:)


To zrobiła dobrą partię i miała chyba lżejsze życie niż na tej cząstce majątku.
W Kutnie panna Podczaska szlachcianka także poślubiła młynarza, bo żyć z czegoś trzeba. Było potem wielu młynarzy i szewców z pochodzenia szlacheckiego, a w folwarkach i dworach wielu lokajów, kucharzy, ekonomów i zarządców pochodzących z ubogiej szlachty. Pozdrawiam serdecznie i życzę ciekawych odkryć.

Janina
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
sstudzinskaOffline
Temat postu: Re: czwórka nieślubnych dzieci szlachcianki  PostWysłany: 15-07-2016 - 22:10
Sympatyk


Dołączył: 04-07-2016
Posty: 111

Status: Offline
Pani Janino, napisałam prywatną wiadomość, czy dotarła?

_________________
Pozdrawiam,Sylwia
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Magdalena_StrózikOffline
Temat postu:   PostWysłany: 15-07-2016 - 22:15
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 18-09-2009
Posty: 53

Status: Offline
Mam podobną sytuację w drzewie - panny rodzą po 3 lub więcej nieślubnych dzieci w kolejnych latach. Znamienny jest wpis "niezamężna, utrzymująca się ze służby". Myslę że ich los mógł być raczej smutny, bo poskarżenie się na "molestowanie w pracy" nie wchodziło w grę. A jeśli do tego regularnie przynosiły do domu pieniądze, to uboga rodzina mogła tylko ochrzcić dziecko i cieszyć się, że jest z czego je (i siebie) utrzymać.
Inny wątek to pewnie gwałty w rodzinie. W podwórzu mieszkali wujowie, stryjowie, kuzyni. Mało kto stronił od alkoholu. Skoro takie przypadki zdarzają się dziś, to raczej na pewno zdarzały się wczesniej. Natomiast szanse na ukaranie sprawcy i odizolowanie od niego dziewczyny były na pewno znikome.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
kulik_agnieszkaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 15-07-2016 - 22:30
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 30-01-2015
Posty: 628

Status: Offline
Hmmmm
Ja bym się zbyt daleko nie posuwała a już na pewno nie tykałabym tych "wujów, stryjów i kuzynów" bo czym innym jest niefrasobliwe brykanie na sianie a czym innym (był i jest) kazirodczy gwałt.
Agnieszka
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Janina_Tomczyk
Temat postu: Re: czwórka nieślubnych dzieci szlachcianki  PostWysłany: 15-07-2016 - 22:56
Nieaktywny


Dołączył: 10-12-2012
Posty: 1260

sstudzinska napisał:
Pani Janino, napisałam prywatną wiadomość, czy dotarła?


Odpisałam
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
piotr_nojszewskiOffline
Temat postu: Re: czwórka nieślubnych dzieci szlachcianki  PostWysłany: 16-07-2016 - 09:50
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1582
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Troche mnie bawią niektóre komentarze w tym wątku. Wink

Wg znanych mi statystyk w przeciętnej parafii wiejskiej było 6-8% dzieci pozamałżeńskich.

I zapewne ze sporym prawdopodobieństwem mozna przyjąć, że podobna liczba albo się "nie urodziła" albo nie została zgłoszona bo szybko skończyła życie.

Zachodzenie w ciąże jest dośc normalnym zjawiskiem fizjologicznym związanym z uprawianiem seksu. Antykoncepcja wtedy raczej nie była rozwinieta. A seks jest normalną czynnością wynikajacą z porządania, uczuć itp A czasem, ale bez przesady, z aktów mniej lub bardziej kryminalnych.

Naprawde nasi przodkowie nie byli robotami ani zapisami w ksiegach. Kochali, nienawidzili, byli dobrzy i byli źli. A życie osobiste też miewali skomplikowane.

Oczywiście panny czy wdowy mogło wiele złego spotkać, ale nikt ich nie zabijał a często społecznośc świetnie orientowała sie co i dlaczego. Wiekszym wyzwaniem było banalne utrzymanie takich dzieci przez często jednego rodzica.
Czasem ksiądz był @ i nadawał dzieciom piętnujace imiona. Ale generalnie dzieci nieślubne to zupełnie normalne zjawisko tak kiedyś jak i dziś.

Doszukiwanie się, w tym na siłę ciemnych sprawek naprawdę jest lekką przesadą.

Jak dla mnie czwórka u jednej kobiety może równie dobrze sugerować, np że pozostawała w jakieś stałej acz nieformalnej relacji z jednym mężczyzną.

_________________
pozdrawiam
Piotr


Ostatnio zmieniony przez piotr_nojszewski dnia 16-07-2016 - 12:37, w całości zmieniany 2 razy
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
pawełKaOffline
Temat postu: Re: czwórka nieślubnych dzieci szlachcianki  PostWysłany: 16-07-2016 - 11:37
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 15-08-2012
Posty: 24

Status: Offline
Może przyda się komuś do ogólnych rozważań artykuł pt. Nieślubne dzieci w parafii Szadek w okresie Księstwa Warszawskiego.
http://przeglad.uni.lodz.pl/t/2013nr2/09.pdf
Pozdrawiam
Piotr
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
jatomOffline
Temat postu: Re: czwórka nieślubnych dzieci szlachcianki  PostWysłany: 16-07-2016 - 14:23
Sympatyk


Dołączył: 29-03-2016
Posty: 93

Status: Offline
Dodam do powyższych rozważań takie spostrzeżenie, iż "z nieprawego łoża" dzieci bardzo często umierały przed ukonczeniem 2 roku życia... Nawet, jak na ogólną wysoką śmiertelność dzieci w XVIII/XIX w. - odnoszę wrażenie, że tu odsetek był znacznie wyższy. Te dzieci - moim zdaniem - zdecydowanie były "niechciane".

_________________
Jacek
Jeśli masz info o Malinowskich z Prużan, Wiaźmy albo Piotrkowa Trybunalskiego - daj znać Smile
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 0.650722 sekund(y)