Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
czwartek, 28 marca 2024

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Jancarczyk_PiotrOffline
Temat postu: Bajka czy nie bajka?  PostWysłany: 04-04-2016 - 10:24
Sympatyk


Dołączył: 14-10-2007
Posty: 167
Skąd: Skoczów
Status: Offline
Cześć,

mam do was pytanie jak rozgryźć takie coś:
otóż w mojej rodzinie krąży "legenda" o tym jak powstało nazwisko mego ojca Jancarczyk.

Mój bezpośredni przodek miał być chrześcijaninem? porwanym przez wojsko osmańskie (janczarów) i zmuszony przez nich do przejścia na Islam.
Nie wiem czy uciekł, czy został oswobodzony ale z tej okazji ufundował wota dziękczynne (w formie kapliczki? chrzcielnicy, tablicy?) w miejscowości Grodziec bądź Grójec pod Warszawą (co ciekawe właśnie Grójec dawniej był dawniej zwany Grodźcem).

Przyjął chrzest i na znak ten obrał, bądź mu zostało nadane nazwisko Jancarczyk (bądź Jansar, Jancar, Janczar - możliwe, że "-czyk" zostało dodane w późniejszym okresie - co ciekawe za to ze strony mojej mamy mój 9xpradziadek nazywał się Michał Janczar, któremu rodzi się w 1710 roku w Suchej Dolnej moja 8xprababcia Anna Janczar).

Ile jest w tym prawdy, niestety nie wiem i staram się tego dowieść.
Czy wsadzić to między bajki wyssane z palca czy coś na rzeczy jest?

Jak na razie mam udokumentowany fakt, z wielką pomocą Gieni - koleżanki z naszego forum, że w 1822 roku we wsi Harbutowice (województwo małopolskie, niedaleko Sułkowic) bierze ślub Stanislaus Gancarczyk, syn Paulusa Gancarczyk i Reginy Dańczyk, z Anną Kluzik vel Budzoń. W roku 1825 rodzi im się pierworodny syn Józef pisany jako Gancarczyk jednak umiera dwa tygodnie później ale już pisany jako Jancarczyk a od tego momentu moje nazwisko już jest zapisywane w metrykach jako Jancarczyk.

Na razie nie jestem w stanie zweryfikować czy to pierwotnie w 1822 roku nastąpił błąd w zapisie pierwszej litery i zostało to zweryfikowane przy zgonie Józefa czy właśnie to przy jego zgonie nastąpił błąd w zapisie.
Bazuję tylko na kopiach aktów metrykalnych z Archiwum Kurii Metropolitarnej w Krakowie.

Niestety do Harbutowic mam daleko by sprawdzić zapisy u źródeł a rodzina mieszkająca tam lekko mówiąc niestety "nie kwapi" się do pomocy.

Moje pytanie i prośba czy ktoś z was może wie jak to rozgryźć?
Pisałem na Parafię pw. św. Mikołaja Biskupa w Grójcu oraz do Instytutu Genealogii (jest tam Pan Andrzej Zygmunt Rola-Stężycki - znany z wiedzy o Grójcu) czy ktoś nie zna albo nie nie spotkał się z historiami, legendami opowiadanymi w okolicy Grójca - dawnego Grodźca na powyższy temat bądź z wotami dziękczynnymi albo też z tablicą, kapliczką ufundowaną z okazji chrztu?
Jak na razie bez odzewu.

Jedynie wyszukałem, że właśnie w Kościele pw. św. Mikołaja Biskupa w Grójcu znajduje się chrzcielnica z XVII w.na której widnieje herb fundatora Półkozic i inicjały A W D P G - ale obstawiam, że nie chodzi o to.
Jak to rozkminić?
:/
Piotrek
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu: Bajka czy nie bajka?  PostWysłany: 04-04-2016 - 11:04
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31601
Skąd: Warszawa
Status: Offline
tak na szybko:

a. Spróbuj umiejscowić legendę rodzinną w czasie, bardziej osadzić w realiach
b. księgi z Grójca - AAW Dewajtis (nie tylko metrykalia - te znajdziesz u nas na stronie)
c. Kraków to nie tylko kwestia czasu, chyba jedno z droższych źródeł
d. chrzcielnica (znana m.in. dzięki powieści Chmielewskiej:) - znajdziesz, nie chcę Cię pozbawiać przyjemności pracy własnej, jak już wspominasz o komercyjnej firmie..R-S jest cyklicznie publikuje artykuły o opisywanej okolicy dostępne w m.in. internetowej wersji pisma "okolica"..jednak rzadko kiedy z przywołaniem źródeł, wydanych drukiem też sporo jest z tego źródła

rozważ (ale moim zdaniem - po sprawdzeniu bardziej dostępnych źródeł - patrz a) kwerendę np "u trynitarzy", generalnie kierowałbym się w stronę zakonnych nie cywilnych/diecezjalnych archiwów. Wykup jeńców to fantastyczny temat, z opisu (chrzest po wymuszonym przejściu na islam? dlaczego? kapliczka może ew. była dziękczynna ale raczej nie z powodu chrztu)
Zdecydowanie polecałbym wcześniejsze stworzenie solidnych fundamentów, kwerenda "kiedyś gdzieś pomiędzy XVI a XVIII w. jeśli w ogóle możliwa to grube setki godzin i wręcz dziesiątki tysięcy złSmile Nie zniechęcam, na pewno warto próbować, ale bądźmy realistami - próba dotarcia (a mowa o próbie szukania nawet w Watykanie) na podstawie dotychczas zebranych danych...
no i Grodziec - nie jeden, w najbliższej okolicy spotkałem jeden chrzest (no dwa, matki i córki) mahometan - zresztą linkowany na forum w dziale tłumaczenia (Warka). Nie wiązałbym tego jednak z istnieniem jakiegoś ośrodka zajmującego się wykupem z niewoli.
Związki z Małopolską niewykluczone, ale czy silniejsze niż z okolicami "innych podgrodźcowych" miejsc z kapliczkami? Chyba nie. Z wielkim zainteresowaniem będę śledził jak się rozwinie temat.
pozdrawiam

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
ROMAN_BOffline
Temat postu: Bajka czy nie bajka?  PostWysłany: 04-04-2016 - 19:44
Sympatyk


Dołączył: 08-01-2012
Posty: 1192

Status: Offline
Witam.

Piotrze, na samym początku spójrzmy co o nazwisku Gancarczyk oraz Jancarczyk można powiedzieć na gruncie słowotwórczym. Oba nazwiska derywowane są przy pomocy sufiksu –czyk od podstawy Gancar i podstawy Jancar [ Gancar + czyk = Gancarczyk; Jancar + czyk = Jancarczyk; ].

Sufiks –czyk należy do formatów zdrobniających [ formanty deminutywne ] o podstawie –k. Przyrostkami takimi między innymi są:
• –ik [ –yk ]; np. samochodzik, kominiarczyk. W ten sposób powstały też niektóre nazwiska, np. nazwiska Wojtunik [ od imienia Wojciech ], Kowalik [ od nazwy zawodu kowal ],
• –czyk [ sufiks ten powstał od przyrostka –ik poprzez absorpcję z wyrazów zakończonych na –ec ], np. chłopczyk, kopczyk, w ten sposób powstały też niektóre nazwiska, np. nazwiska Malarczyk, Pisarczyk, Gancarczyk [ od nazw zawodów ], nazwiska Szewczyk, Młynarczyk, Gancarczyk [ od nazwy zawodu ojca: Szewczyk – ‘mały szewc’ < syn szewca; Młynarczyk – ‘mały młynarz’ < syn młynarza; Gancarczyk – mały garncarz < syn garncarza ].
Suniks –ec należy do przyrostków naturalnych. Posiada [ posiadał ] on kilka funkcji. Tworzy on formacje naturalne, np. odyniec, siniec, kupiec, biurowiec. Tworzy też derywaty nacechowane ekspresywnie ujemnie, np. głupiec < głupi, chciwiec < chciwy. Występuje też w formacjach posiadających pierwotne znaczenie deminutywne, np. chłopiec, źrzebiec ‘źrebak, młody koń’.
Weźmy apelatyw hospodarczyk, który powstał od apelatywu hospodar i może on mieć dwa znaczenia [ Hospodar – tytuł władców używany od XIV wieku przez kancelarie posługujące się językiem ruskim. W Rosji gosudar był tytułem cara. Stare słowo pochodzenia słowiańskiego ( w języku rosyjskim Господарь ), oznaczające pana, władcę, księcia ]. W pierwszym znaczeniu ‘hospodarczyk’ to mało znaczący władca, książę lub pan. W tym przypadku ‘hospodarczyk’ ma pejoratywne znaczenie, nacechowane ekspresywnie ujemnie. W drugim znaczeniu ‘hospodarczyk’ to syn hospodara [ relacja syn – ojciec; nazwa osobowa odojcowska – patronimiczna ].
Sufiks –czyk, na przykład w XVII wieku, był bardzo żywotny i najczęściej tworzył nazwy wykonawców zawodów niższego szczebla; pomocników, chłopów do posługi, czeladników itp. Formy te z reguły wyrażały pogardliwy, lekceważący stosunek do nazywanej osoby [ za Urszula Sokólska – strona 25 ].
Na przestrzeni czasu sufiksy ewoluowały i przybierały różne formy zapisu [ zazwyczaj stawały się rozszerzeniem pierwotnego przyrostka ] oraz przybierały obok pierwotnego znaczenia inne znaczenie lub zanikały. Zatem, moim zdaniem sufiksy mogą mieć ważne znaczenie przy ustalaniu etymologii nazwiska. Tak więc, ważnym zdaje się ustalenie miejsca, czasu w jakim powstało konkretne nazwisko. Sufiksy mogą też być pomocne przy ustalaniu ewentualnego pochodzenia [ język, obszar, pochodzenie społeczne, wykonywany zawód ] osób noszących pierwotnie konkretne nazwisko.

Wróćmy do nazwiska Gancarczyk. Można postawić hipotezę, że nazwisko to za rdzeń posiada apelatyw garncarz od którego przy pomocy przyrostka –czyk utworzono nazwę osobową Gancarczyk. Niestety czy nazwa ta oznacza syna garncarza czy osobę wyrabiającą garnki z gliny tego nie wiem? W średniowieczu, a nawet jeszcze dużo później garncarz nie tylko toczył garnki ale również wykonywał kafle piecowe i budował piece. Aż do XIX wieku nie istniały odrębne zawody kaflarza czy zduna, było więc sporo pracy dla garncarza. Ustalenie jak powstało to konkretne nazwisko wymaga moim zdaniem kwerendy genealogicznej i trochę badań historycznych. Trzeba ustalić pierwszą osobę noszącą nazwisko Gancarczyk i po której dziedziczymy to konkretne nazwisko [ nazwisko dziedziczne ]. Następnie sprawdzić czy ta osoba nie zmieniała nazwiska i jaki wykonywała zawód oraz jak nazywał się ojciec tej osoby i jaki wykonywał zawód. Może wtedy uda się ustalić jak powstało nazwisko Gancarczyk? To już pozostawiam Tobie jak i weryfikację mojej hipotezy.

Jeżeli chodzi o zmianę nazwiska z Gancarczyk na nazwisko Jancarczyk to mam pewną hipotezę jak mogło dojść do tej zamiany. Napisałeś w swoim poście: „(…),w 1822 roku we wsi Harbutowice ( województwo małopolskie, niedaleko Sułkowic ) bierze ślub Stanislaus Gancarczyk, syn Paulusa Gancarczyk i Reginy Dańczyk, z Anną Kluzik vel Budzoń. W roku 1825 rodzi im się pierworodny syn Józef pisany jako Gancarczyk jednak umiera dwa tygodnie później ale już pisany jako Jancarczyk a od tego momentu moje nazwisko już jest zapisywane w metrykach jako Jancarczyk. (…)”. To co napisałeś o pozwoliło mi wysnuć hipotezę jak mogło dojść do zamiany litery G na literę J w nazwisku Gancarczyk > Jancarczyk. Moja hipoteza związana jest z graficznym obrazem dużej pisanej litery G. Obraz
graficzny, wizerunek dużej pisanej litery G można opisać jako literę zbudowaną z połączenia dużej pisanej litery C lub małej pisanej litery c oraz małej pisanej litery j, lub dużej pisanej litery J – proponuję Ci spróbować napisać dużą pisaną literę G według mojego opisu. W 1825 roku pisarze [ osoby umiejące pisać ] używali atramentu oraz specjalnych rysików lub „piór” sporządzonych z różnego rodzaju ptasich piór. Osoba pisząca takimi „urządzeniami” mogła słabo napisać, oddać wizerunek pisanej dużej litery G [ np. brak polaczenia górnej i dolnej części litery G lub słabo zaznaczona górna część litery a mocniej dolna część litery, to jest j, J ]. W taki sposób mogło dojść do zamiany litery G w literę J [ G > J, j ] i tym samym z nazwiska Gancarczyk w nazwisko Jancarczyk. Za taką możliwością przemawia to, że Józef urodzony w 1825 roku został zapisany w metryce jako Gancarczyk jego ojciec Stanisław w tej metryce zapisany jest też jako Gancarczyk. Poparciem jest też to, iż w metryce ślubu Stanisława z 1822 roku figuruje on i jego ojciec Paweł pod nazwiskiem Gancarczyk. Oczywiście jest to tylko moja śmiała hipoteza, która wymaga weryfikacji, zbadania odpowiednich metryk – to już pozostawiam Tobie w przypadku gdybyś uznał, że moja teoria może mieć ziarno prawdy.

Kończąc ten może zbyt długi wywód dodam, że istnieje też prawdopodobna z bardziej na mało prawdopodobna hipoteza, iż nazwisko Gancarczyk mogło zostać utworzone od tematu [ rdzenia ] ‘garc’, który pochodzi od prasłowiańskiego apelatywu garn ‘ognisko’, garnek, garniec albo od wyrazu gardny ‘dumny, hardy’. Ta hipotetyczna teza wymaga też zbadania poprzez kwerendę genealogiczną i inne badania historyczne. To też pozostawiam Tobie jeżeli oczywiście uznasz, iż to może być prawdopodobne.

Mając powyższe na uwadze nie będę omawiał pochodzenia nazwiska Jancarczyk.

Pozdrawiam – Roman.

Źródła:
Wielki Słownik Ortograficzny PWN
Wielki Słownik Język Polskiego PWN
Słownik Języka Polskiego [ tak zwany warszawski ]
Słownik Języka Polskiego PWN pod red. Doroszewskiego
Aleksandra Cieślikowa: Słownik etymologiczno-motywacyjny staropolskich nazw osobowych. Odapelatywne nazwy osobowe; Wydawnictwo Naukowe DWN, PAN, Instytut Języka Polskiego, Kraków 2000
Kazimierz Rymut: Nazwiska Polaków. Słownik historyczno - etymologiczny, Instytut Języka Polskiego PAN, Kraków 1999
Urszula Sokólska: Siedemnastowieczna polszczyzna kresów północno-wschodnich. Słowotwórstwo, Słownictwo, Frazeologia; Białostockie Studia Językoznawcze, Białystok 1999


Ostatnio zmieniony przez ROMAN_B dnia 05-04-2016 - 15:32, w całości zmieniany 1 raz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Gawroński_ZbigniewOffline
Temat postu:   PostWysłany: 04-04-2016 - 21:09
Sympatyk


Dołączył: 16-06-2015
Posty: 2694

Status: Offline
Dziwi mnie co najmniej taki obrót sprawy. Jancz, Jencz, Janczo, Jenczo= współcześniej: Jan, Johan, Iwan najpierw jako imiona, później jako nazwiska są starsze o 400 lat od janczarów. Jak zatem powiązać jedno z drugim? W tym samym czasie, w połowie 14 wieku pojawili się w dokumentach i chłopi i mieszczanie i szlachcice o tym imieniu/nazwisku.

Najstarsi, (wg zapisów) pochodzą z 1386 roku z Gliwic i dotyczą tamtejszego fryzjera, który zwał się Hannus Jancz. A nie... Widzę jeszcze adwokata - Jencza z 1382 roku. Czyli od samego początku w zapisach właściciele nazwiska pochodzili faktycznie z różnych stanów.

Oczywiście sufiksy, jak napisał kolega funkcjonowały i znaczyły tak jak napisał.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Jancarczyk_PiotrOffline
Temat postu:   PostWysłany: 04-04-2016 - 23:23
Sympatyk


Dołączył: 14-10-2007
Posty: 167
Skąd: Skoczów
Status: Offline
Dobry wieczór Smile

Serdecznie dziękuję wam za odpowiedzi.
Co do umiejscowienia legendy w czasie będzie ciężko, a raczej z większością przesłanek. Gdyby jeszcze ojciec albo dziadek żył to może bym coś więcej "wycisnął".
Włodku masz rację, szukanie gdzieś pomiędzy XVI a XVIII wiekiem, pomijając nakłady finansowe to jest jak szukanie igły w stogu siana a i nie wiadomo czy w ogóle ta igła tam istnieje.
Prawdziwa czy nie to "legenda" brzmi jak dla mnie zacnie ino w końcu ktoś musiał wpaść na nią by to wymyślić.
Może uda się przez "przypadek" bądź za sprawą dobrych ludzi znaleźć odpowiedź. Na razie jednak skupię się na cofaniu się w metrykach, chyba to będzie najpewniejsze?
Zastanawiam się czy nie spróbować i dać sobie zrobić test DNA y67? Może z tamtąd wyciągnę jakąś wskazówkę?
Chociaż nie jestem do końca przekonany co do tego posunięcia.

W Polsce mieszkało bardzo mało osób o tym nazwisku (jak jeszcze istniała strona moikrewni to pokazywała, że jest tylko 12 osób o tym nazwisku w latach 90tych).

W większości to byli moi. Spotkałem się powiedzmy z Trójkątem Bermudzkim Jancarczyków na który składają się: Harbutowice, Jordanów, Myślenice, przynajniej byłby to wiek XIX.

Na MyHeritage istnieje niejaki Pan (cóż nie zbyt przyjaźnie nastawiony do mnie) który w swoim drzewie posiada również Jancarczyków.
Najstarszy w jego drzewie mógł być bratem mojego Pawła Jancarczyka (Gancarczyka). Tyle, że tamten Pan ma go zapisanego jako Jancarczyk, ale i też nie miał wpisanego skąd pochodził.

Czasem się zastanawiałem nad pochodzeniem nazwiska Jancarczyk. Moje nazwisko często było, a nawet do dzisiaj jest przekręcane.
Myślałem też czy aby Jancarczyki to jakieś "pokłosie" bitwy konfederatów barskich z 1771 roku, które miało miejsce na Przełęczy Sanguszki (tzw, bitwa pod Grobami) bo nijak mi nie pasują do tamtych okolic.

Może faktycznie to źle zapisane J? Chyba jedynie to może potwierdzić sprawdzenie oryginalnych metryk i odnalezienie metryki urodzenia Stanisława w około 1797 roku - nie wiem skąd pochodził np. w Parafii w Sułkowicach nie znaleziono takiej osoby czy to pisanej przez G czy J. Nawet w Harbutowicach (ciągle mam na myśli kopie z Archiwum Kurii) nie ma od 1796 roku do 1822 ani Gancarczyka ani Jancarczyka.
Więc raczej nie był z tamtąd.

Co do zapisów nazwiska Jancarczyk i Gancarczyk, według tego co nieoceniona Gienia mi zapisała kształtuje się to tak,
księgi metrykalne w Archiwum są od roku 1796 (na Parafii są od 1784/1786 do 1889):

1822 Gancarczyk
1825 Gancarczyk/Janczarczyk
1832 Jancarczyk
1833 Janczarczyk
1845 Jańczurczyk
1849 Jancarczyk
1874 Jańczarczyk

Pierwsza wzmianka o rodzicach Stanisława Jancarczyk pojawia się w 1835 roku, że jest synem Pawła i Reginy n.

co do statusu:
1837 - rustic
1854 - hortul.
1859 - agri.
1869 - cmeto
1871 - agricola


Zbyszku co prawda nie sięgam tak daleko jak ty ale z tego co wiedziałem to najstarszy znany mi "Janczar" pojawia się przy sporządzaniu aktu sprzedaży w Cieszynie w czerwcu 1436 roku kiedy to był obecny Hannus Jansar z Simoradza, a dwa lata później Janzar z Simoradza jako marszałek książęcy.

Jakby się okazało, że Jancarczyk wcale nie pochodzi od "Janczarów", a aktualne Jancarczyki, Janczarczyki są moimi krewnymi, czyli by byli faktycznie Gancarczykami to przydałoby się zweryfikować słownik pana Kazimierza Rymuta.

Piotrek
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 05-04-2016 - 09:25
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31601
Skąd: Warszawa
Status: Offline
ad DNA: niewielka liczebność raczej skłania ku temu rozwiązaniu niż odstręcza:) Ale nie z powodu weryfikacji legendy - nie ocenisz prawdopodobieństwa jasyru i wykupu badając potomków: gdyby przekaz ustny wspominał o pozostawionych "krew z krwi kość z kości" pod Konstantynopolem narzędzie byłoby przydatne, podobnie gdybyś próbował poprzez badanie uprawdopodobnić bądź wykluczyć legendę o korzeniach "stamtąd".Ale czasowy pobyt? Śladu w Y nie pozostawiłby:) Możesz natomiast w wyniku badań dowiedzieć o innych powiązaniach (w tym o przodku "janczarskim", ale przebywającym czasowo w Małopolsce nie "u Turków":)
DNA swoją drogą, a zasypać dziurę pomiędzy XIX a XVIII (czy też XVII) - swoją
Pochodzenie nazwisk, słownik hmm..taka brzytwa ale też nie na etapie "potwierdzony XIX", a przy okazji: garncarzy także mogli uprowadzić - prawda? Nie upierałbym się, że opowieść o niewoli wynika z nazwiska niezależnie od tego , którą formę przyjmiesz za pierwotną.
Bez ciągłości skok do źródeł z pierwszej połowy XV chyba bardziej ryzykowny niż trzymanie się wycieczki "do Turków".
Systematycznie, krok po kroku:) co nie wyklucza wycieczek i snucia, to "grozi" jedynie poznaniem historii..a że być może nie Twojej rodziny..to nie takie straszne...
kurcze żeby chociaż pojawiały się inne wotywne niż kapliczka. Krzyże, kapliczki niestety nie "wymagały" rejestracji tj trudno namierzyć inaczej niż z tradycji, a najstarsze inskrypcje są w większości spisane (zresztą chyba rzadko były podpisane, bywało wszak często że pokutne nie dziękczynne). "Mój rodzinny wotywny krzyż" wotywny z połowy XXw też oznaczony tylko w pamięci najbliższych

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
AmarantaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 05-04-2016 - 11:11
Sympatyk


Dołączył: 28-11-2015
Posty: 38

Status: Offline
Parę przemyśleń - "j" było wymienne z "g", w Panu Tadeuszu mamy "jenerała", do dzisiaj zachował się "ajent". Hipoteza z przekręceniem pierwszej litery też jest prawdopodobna, pytanie - w którą stronę?
Legenda rodzinna jest bardzo ciekawa, i jeśli chodzi o spójność, prawdopodobna. Janczarzy byli żołnierzami porywanymi najczęściej jako dzieci z krajów chrześcijańskich, specjalnie szkoleni i zmuszeni do przejścia na islam. Było wśród nich wielu Polaków. Jancarczykiem jak najbardziej można było określać syna/potomka zbiegłego "Janczara".

Ze słabych stron legendy - dotyczy zamierzchłej przeszłości dla ludzkiej pamięci. W mojej rodzinie wiarygodne przekazy sięgają najwyżej połowy XIX wieku i z tego co wiem, to reguła. Ponieważ znaczenie słowa "Janczar" jest powszechnie znane, możliwe, że legenda o pochodzeniu została "domyślona" sporo później.

Ja bym się skoncentrowała na Grójcu, do którego prowadzą ślady. Znaleźć wszelkie pasujące kapliczki(najmniej prawdopodobne - większość istniejących pochodzi z XIX/pocz XX wieku)/epitafia w kościele/zapiski. Przejść się po cmentarzu, przyjrzeć najstarszym grobom, skontaktować z parafią. No i mam nadzieję, że podzielisz się znaleziskami Smile

Pozdrawiam!

Daria
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 05-04-2016 - 15:10
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31601
Skąd: Warszawa
Status: Offline
kontaktował się z parafią:)
cmentarz nie jest "tak stary"
epitafium - brak

janczarzy..no chyba jednak w większości z chrześcijańskich rodzin zamieszkujących tereny władane przez Imperium Osmańskie i duży "?" co do przejścia na Islam..raczej wręcz odwrotnie - wyobcowanie gwardii zapewniało jej skuteczność. Próby islamizacji skończyły się buntem i likwidacją janczarów w ogóle:)

pozdrawiam!

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
WarakomskiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 05-04-2016 - 19:00
Sympatyk


Dołączył: 29-02-2012
Posty: 928

Status: Offline
POTURCZENCY POLSCY. PRZYCZYNEK DO HISTORII
NAWROCEŃ NA ISLAM W XVI-XVIII W. – prof. ANDRZEJ DZIUBIŃSKI

„Janczarów rekrutowano co trzy lata, od 1438 do pierwszej połowy XVII w. w drodze branki (dewszirmc), 8—10—letnich chłopców chrześcijańskich w prowincjach bałkańskich Imperium Osmańskiego /głownie Bułgaria i Serbia/, a następnie wychowywanych w specjalnych szkołach lub w rodzinach muzułmańskich w wierze i kulturze islamskiej. Młodzi brańcy chrześcijańscy, którzy posiadali odpowiednie warunki fizyczne, lecz nie spełniali kryteriów selekcji do szkoły paziów, trafiali do szeregów janczarskich lub sipahów nadwornych, przechodząc szkolenie i islamizację w specjalnym korpusie
adżemi oglan.”
http://rcin.org.pl/dlibra/docmetadata?i ... ublication

Warto przeczytać również o Inkwizycji, czyli urzędzie śledczo -sądowniczym Kościoła katolickiego przed którym mógł stanąć ktoś kto porzucił wiarę chrześcijańską.
Krzysztof
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
ROMAN_BOffline
Temat postu: Jancarczyk a może Gancarczyk?  PostWysłany: 05-04-2016 - 20:05
Sympatyk


Dołączył: 08-01-2012
Posty: 1192

Status: Offline
Witam ponownie.

Piotrze, wieś Harbutowice położona jest w gminie Sułkowice. W tej samej gminie znajduje się wieś Rudnik, która oddalona jest od wsi Harbutowice około 7 km. Ze wsi Rudnik pochodzi znany aktor Teatru Starego w Krakowie pan Roman Gancarczyk [ urodził on się w 1963 roku w Myślenicach według Wikipedii ]. Zatem nazwisko Gancarczyk istniało i osoby o tym nazwisku mieszkały [ może nadal mieszkają ] w Rudniku lub gdzieś niedaleko tej miejscowości. Może osoby o nazwisku Gancarczyk, które mieszkały we wsi Harbutowice około 1822 roku pochodziły ze wsi Rudnik. Bądź co bądź wieś Rudnik jest tylko oddalona od wsi Harbutowice tylko o 7 km. W gminie Sułkowice wydawana jest Gazeta Gminna „Klamra” w numerze 4 ( 213 ) kwiecień 2010 ukazał się artykuł Spotkanie z Romanem Gancarczykiem Teatralnie w Izbie Pamięci, który podpisany jest (jg). Z artykułu tego dowiadujemy się, że Roman Gancarczyk urodził się w Rudniku. W tym samym artykule czytamy: „(…). Roman Gancarczyk w szkole teatralnej poznał swoją pierwszą miłość – Dorotę Segdę, byli ze sobą przez trzy lata. Jego druga miłość i obecna żona to Anna Radwan – również aktorka. Mają razem piętnastoletnią córkę Zosię, która fascynuje się tańcem i ciągnie ją na scenę. Jego mama – Irena oraz jej siostra tańczyły w Zespole Pieśni i Tańca „Elegia” w Rudniku, natomiast siostra ojca Zofia Szuba była wieloletnim dyrektorem dawnego Gminnego Ośrodka Kultury w Rudniku. Z okazji urodzin Roman Gancarczyk otrzymał od dyrektor biblioteki wiązankę kwiatów, a od kustosza Izby Tradycji sułkowicką podkowę na szczęście.(…)” [ strona 19 ].
Piotrze, na forum Dynamiczny Herbarz Rodzin Polskich znalazłem Twój post, w którym między innymi napisałeś: „(…).Dlaczego wnioskuję, że źle jest napisane otóż według powyższego ślubu jest Stanisław Gancarczyk i Anna Budzoń vel Kluzik w roku 1839 rodzi im się mój pradziadek Wojciech, który w ślubie z dnia 19 lutego 1868 roku, jako wdowiec po Katarzynie Jancarczyk z domu Radwan z Bieńkówki, żeni się z Katarzyną Chodnik. Wojciech jest już pisany jako Jancarczyk oraz, że jest synem Stanisława Jancarczyk i Anny Budzoń.(…)”.
Żoną Romana Gancarczyk jest Anna Radwan. Żoną Twojego pradziadka Wojciecha była Katarzyna z domu Radwan z Bieńkówki. Może Anna Radwan, żona Romana Gancarczyka, nie ma nic wspólnego z Katarzyną Radwan, żoną Twojego pradziadka Wojciecha a może ma coś wspólnego? Niestety tego nie wiem.
Wieś Bieńkówka oddalona jest od wsi Harbutowice o około 6 km a od wsi Rudnik o 13 km.

Piotrze, nie wiem czy zamieszczone powyżej przeze mnie informacje dotyczące Romana Gancarczyka i jego rodziny mogą mieć związek z Twoimi Gancarczykami / Janczrczykami. Obie te rodziny łączy nazwisko oraz miejsce zamieszkania [ pochodzenia ]. Różni ich czas, w którym występowali. Niemniej jednak wieś Harbutowice od wsi Rudnik oddalona jest tylko o 7 km. Może warto przeprowadzić kwerendę genealogiczną i sprawdzić metryki dotyczące wsi Rudnik. Wieś Rudnik była w przeszłości parafia ale też podlegała pod inne parafie. Przynależność wsi Rudnik do konkretnej parafii na przestrzeni czasu była różna i zawiła. W poniżej zamieszczonych linkach znajdziesz trochę informacji na ten temat.

Wrócę też do ewentualnej zmiany nazwiska Gancarczyk na nazwisko Jancarczyk. W gminie Sułkowice i w okolicznych wioskach ludność do niedawna posługiwała się gwarą i używała swoistych dla tej gwary słów. Za przykład niech posłużą niektóre słowa:
• jadamowa baba - Adamowa żona
• jinaksy - nie taki
• jangryst - agrest
• judosa polić - w wielki czwartek palić słomianą kukłę
• jaże - aż
• jeneroł - generał
• jubka - kaftanik damski
Może w tej gwarze gancarz / garncarz nazywany był jancarz / jarncarz. I tak z nazwiska Gancarczyk mogło powstać nazwisko Jancarczyk [ G > J ]. Może osoba zgłaszająca dane do metryk [ niekoniecznie rodzina ] posługiwała się gwarą i zamiast poprawnego Gancarczyk powiedziała to nazwisko w miejscowej gwarze – Jancarczyk. To też moja hipoteza, która wymaga weryfikacji, to pozostawiam Tobie.

Piotrze, mam nadzieję, że trochę pomogłem i nie za bardzo namieszałem. Oczywiście są to tylko hipotezy i przypuszczenia, które możesz zweryfikować gdy uznasz je za dość prawdopodobne albo pozostawić bez weryfikacji.

Pozdrawiam – Roman.

http://www.sulkowice.pl/urzad/klamra/201004.pdf
http://www.rudnik2000.republika.pl/elegia.htm#dzisiaj
https://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_Gancarczyk
http://www.genealogia.okiem.pl/forum/vi ... =5&t=27988
http://www.parafiasulkowice.com/parafia.html
http://www.rudnik2000.republika.pl/parafia.htm
http://www.rudnik2000.republika.pl/
http://www.rudnik2000.republika.pl/historia.htm
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rudnik_(g ... %82kowice)
http://www.diecezja.pl/parafie/lista-pa ... maryi.html
http://biblioteka.cieszyn.pl/katalog/in ... rbutowice)
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Jancarczyk_PiotrOffline
Temat postu:   PostWysłany: 05-04-2016 - 23:36
Sympatyk


Dołączył: 14-10-2007
Posty: 167
Skąd: Skoczów
Status: Offline
Witajcie

właśnie odnalazłem nowe wiadomości odnośnie mojego 9xpradziadka Michała Janczara - urodził się wokoło 1683 roku a zmarł dokładnie w 23 marca 1743 roku w Suchej Dolnej (Hawierzów), Czechy.
Jest zapisany jako: Michael Jantschar.
To tak na szybko Smile w ramach "Janczarów".

Korci mnie strasznie to badanie DNA, ale z drugiej strony czy faktycznie mi coś to da co pomoże w genealogii? Muszę to przetrawić na spokojnie.

Zostaje mi faktycznie cofanie się po metrykach oraz liczenie na to, że się
natrafi informacja o tej tablicy, kaplicy ufundowanej przez mojego przodka
Chociaż zastanawia mnie jeden fakt, o ile określenie czasu zaistnienia tego zdarzenia w "legendzie" jest w sumie rzeczy zerowe, to dlaczego tak jak na tacy podane jest miejsce tego zdarzenia? Miejscowość Grodziec bądź Grójec pod Warszawą. Okazuje się tu, że Grójec dawno był zwany właśnie Grodźcem i znajduje się pod Warszawą.
Może jednak dostanę odpowiedź z Parafii albo z Instytutu, że jest im wiadoma sprawa z czymś ufundowanym, może to będzie jakaś tablica z inskrypcją i imieniem albo chociaż inicjałami?

Może coś być na rzeczy z tym gwarowym wymawianiem.
Nie wiem jak to jest w rejonach Harbutowic - przyznaję się, że nigdy tam nie byłem i nie wiem jaka tam jest gwara. Mimo, że w połowie ze strony ojca pochodzę z Galicji a w drugiej połowie - ze strony matki - z terenów Księstwa Cieszyńskiego to jednak w tym drugim osiadłem kulturowo na "całego".

Co do zamiany G na J i odwrotnie, o ile nie sprawdzę jak to tam było to
zostają jedynie mi hipotezy. W Grodźcu Śląskim (tak, to drugi Grodziec w mym życiu, tym razem w nim urodziła się moja mama) także mówiło się np. Jenerał zamiast Generał. Chociaż nie wiem jakby to się miało np. do Gancar -> Jancar?

Kiedyś otrzymałem odpowiedź, od osoby która mieszka w Harbutowicach że nazwisko Gancarczyk nie jest miejscowe i raczej pasuje nazwisko Jancarczyk.
Muszę zasięgnąć języka u starszych osób z Harbutowic czy aby fakt może być taka zamiana.

Ano, zgadza się Romku, Katarzyna Radwan był pierwszą żoną mojego prapradziadka Wojciecha Jancarczyka.
Moja Katarzyna Radwan pochodziła z Bieńkówki i była córką Jana Radwan i Agnieszki Kiepura.
Kiedyś nawet napisałem wiadomość do pana Romana Gancarczyka ale bez odzewu.
Najpewniej będzie zrobić kwerendę albo przeszukać metryki z pobliskich parafii aż szkoda, że nie ma ich zdigitalizowanych.

Jest jeszcze w kopiach taki ślub z dnia 24 czerwca 1811 - Wojciech Janczyk, lat 25 kawaler, żeni się z Anną Bogdałową wdową lat 28. Brak danych o rodzicach.

W gazecie Echo Jordanowa z 1991 roku jest artykuł o zmarłych pojawia się tam taka adnotacja: Jancarczyk Kazimierz, syn Józefa i Marianny z domu Woylewicz, zmarł 25 VIII 1865 roku w czwartym miesiącu życia.

Czy aby to możliwe, żeby aż w trzech przypadkach nastało zamienienie G na J?
Zostaje Jordanów, Harbutowice i Myślenice - jak dotąd nie znalazłem powiązania z moimi Jancarczykami. W Skomielnej Białej była nauczycielka Zofia Jancarczyk, która nauczała tam od 1945 roku. Ale ona podchodziła od tych z Jordanowa?.

Jeszcze przeglądam metryki z Kurii i:
skoro w 1825 rodzi się Józef Gancarczyk a umiera tego samego roku jako Józef Jancarczyk to
17 grudnia 1826 rodzi się Regina Gancarczyk
9 lutego 1830 rodzi się Apolonia Gancarczyk córka Stanisława Gancarczyk i Anny Budzoń umiera 25 stycznia 1832 jako Gancarczyk córka Stanisława Gancarczyk i Anny Budzonka - przy czym przecież Józef już był pisany jako Jancarczyk.
Ale za to już 6 marca 1832 rodzi się Marianna Jancarczyk.

Potem mój Stanisław i Anna mają takie dzieci pisane już przez Jancarczyk:

1833 - Zofia
1835 - Józef
1837 - Wojciech
1840 - Jakub
1842 - Tomasz Apostoł
1845 - Jan
1846 - Magdalena
1852 - Małgorzata
1854 - Salomea

Chyba na dzisiaj już mam dość Jancarczyków Smile czas na spokojnie przespać się z tymi myślami.

Miłej i spokojnej nocy życzę
Piotrek

p.s.
w czwartek otrzymałem wiadomość z Parafii Św. Mikołaja - niestety nie jest znana, żadna informacja na powyższy temat Sad
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 0.935586 sekund(y)