|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Pobłocka_Elżbieta |
|
Temat postu:
Wysłany: 04-04-2023 - 07:13
|
|
Dołączył: 22-01-2009
Posty: 3528
Status: Offline
|
|
|
|
|
Silent_Soul |
|
Temat postu: Prośba o wskazówkę w poszukiwaniach
Wysłany: 30-05-2023 - 16:02
|
|
Dołączył: 30-05-2023
Posty: 6
Status: Offline
|
|
Dzień dobry,
jestem nową osobą na forum, założyłam tu konto, ponieważ w moich poszukiwaniach genealogicznych utknęłam w martwym punkcie i - szczerze mówiąc - nie mam pojęcia jak dalej działać. Już tłumaczę o co chodzi. Mianowicie próbuję odnowić kontakt z rodziną ze Stanów Zjednoczonych (jak pewnie wiele osób na forum). Niestety z żyjących osób tu na miejscu mało kto w tej chwili może udzielić mi wskazówek. Na podstawie zachowanych listów i wspomnień ustaliłam, że matka chrzestna mojego dziadka emigrowała do USA w połowie lat 10. XX wieku. Pobrała się z Polakiem (ze wspomnień wynika, że nazywał się Jan Kasprzyk - nazwisko potwierdza również korespondencja, która się zachowała między moim dziadkiem a jego chrzestną Teklą Kasprzyk) i w 1916 roku urodziła im się córka Martha. Ta natomiast wzięła ślub z Amerykaninem Williamem Petersonem (ur. 1917). Około roku 1945 urodziła im się córka Jacqueline. Fakt ten potwierdza chociażby spis ludności z 1950-go roku. Martha urodziła się w stanie Michigan, prawdopodobnie w Detroit, gdzie po emigracji osiadła jej matka. Mąż Marthy urodził się w stanie Illinois, jednak jego rodzina pochodzi z Wisconsin. Gdzieś w rozmowach z najstarszymi ciotkami słyszałam, że córka Marthy wzięła ślub z niejakim Parkerem (imienia nikt nie znał/pamiętał), ale tego faktu nie udało mi się zweryfikować. I tu już przechodzę do tytułu tego wątku: proszę o wskazówkę, w jaki sposób i czy w ogóle da się sprawdzić jak potoczyły się losy Jacqueline? Niestety na family search (gdzie głównie szukałam informacji - chodzi o darmowe zbiory) jest dostępny tylko census z 1950 i wcześniejsze, więc więcej informacji nie jestem w stanie z tego portalu wyciągnąć (lub moje umiejętności researchowe są niewystarczające). Tak czy inaczej zastanawiam się, czy istnieje inna opcja (najlepiej darmowa) dotarcia do informacji o tej części rodziny?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i pomoc
Pozdrawiam serdecznie
Elżbieta |
|
|
|
|
|
Trotwood |
|
Temat postu: Prośba o wskazówkę w poszukiwaniach
Wysłany: 30-05-2023 - 16:09
|
|
Dołączył: 16-01-2011
Posty: 157
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Najpewniej wciąż się toczą. Rok urodzenia wskazuje, że najprawdopodobniej Jacqueline jest osobą żyjącą, więc trudno zaproponować jakieś standardowe dla genealogii metody poszukiwań. |
_________________ Marcin Senderski
Drzewo genealogiczne: http://drzewo.online/
Poszukuję:
*Wojciech Synderczyk ~1765 Małopolska
*Jakub Cichy ~1774 kraj morawsko-śląski
*Julianna Rydzik ~1833 Małopolska
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Prośba o wskazówkę w poszukiwaniach
Wysłany: 30-05-2023 - 16:28
|
|
Dołączył: 22-02-2023
Posty: 1121
Skąd: Galicja
|
|
|
|
|
Silent_Soul |
|
Temat postu: Prośba o wskazówkę w poszukiwaniach
Wysłany: 30-05-2023 - 17:52
|
|
Dołączył: 30-05-2023
Posty: 6
Status: Offline
|
|
Nie sądzę by w chwili obecnej nadal nosiła panieńskie nazwisko, ale dzięki za odpowiedź |
|
|
|
|
|
Łucja |
|
Temat postu: Re: Prośba o wskazówkę w poszukiwaniach
Wysłany: 30-05-2023 - 18:01
|
|
Dołączył: 05-05-2007
Posty: 1825
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Silent_Soul napisał:
Dzień dobry,
jestem nową osobą na forum, założyłam tu konto, ponieważ w moich poszukiwaniach genealogicznych utknęłam w martwym punkcie i - szczerze mówiąc - nie mam pojęcia jak dalej działać. Już tłumaczę o co chodzi. Mianowicie próbuję odnowić kontakt z rodziną ze Stanów Zjednoczonych (jak pewnie wiele osób na forum). Niestety z żyjących osób tu na miejscu mało kto w tej chwili może udzielić mi wskazówek. Na podstawie zachowanych listów i wspomnień ustaliłam, że matka chrzestna mojego dziadka emigrowała do USA w połowie lat 10. XX wieku. Pobrała się z Polakiem (ze wspomnień wynika, że nazywał się Jan Kasprzyk - nazwisko potwierdza również korespondencja, która się zachowała między moim dziadkiem a jego chrzestną Teklą Kasprzyk) i w 1916 roku urodziła im się córka Martha. Ta natomiast wzięła ślub z Amerykaninem Williamem Petersonem (ur. 1917). Około roku 1945 urodziła im się córka Jacqueline. Fakt ten potwierdza chociażby spis ludności z 1950-go roku. Martha urodziła się w stanie Michigan, prawdopodobnie w Detroit, gdzie po emigracji osiadła jej matka. Mąż Marthy urodził się w stanie Illinois, jednak jego rodzina pochodzi z Wisconsin. Gdzieś w rozmowach z najstarszymi ciotkami słyszałam, że córka Marthy wzięła ślub z niejakim Parkerem (imienia nikt nie znał/pamiętał), ale tego faktu nie udało mi się zweryfikować. I tu już przechodzę do tytułu tego wątku: proszę o wskazówkę, w jaki sposób i czy w ogóle da się sprawdzić jak potoczyły się losy Jacqueline? Niestety na family search (gdzie głównie szukałam informacji - chodzi o darmowe zbiory) jest dostępny tylko census z 1950 i wcześniejsze, więc więcej informacji nie jestem w stanie z tego portalu wyciągnąć (lub moje umiejętności researchowe są niewystarczające). Tak czy inaczej zastanawiam się, czy istnieje inna opcja (najlepiej darmowa) dotarcia do informacji o tej części rodziny?
Z góry dziękuję za odpowiedzi i pomoc
Pozdrawiam serdecznie
Elżbieta
Najprościej moim zdaniem to wykonując testy DNA, szansa, że ktoś z tej rodziny wykonał taki test jest bardzo duża. Tam jest to bardzo popularne i nie tylko do szukania rodziny. Ale też do poszukiwań, oni, potomkowie emigrantów, kiedy chcą odszukać swoje pochodzenie tak właśnie czynią. Nie piszesz czy wykonałaś taki test.
Dodam, że najlepiej w firmie Ancestry, bo tam testują się Amerykanie chętnie. I jeszcze uzupełnię, że jeżeli jesteś genealogiem, w sensie, że budujesz swój wywód przodków we wszystkich liniach i zgromadziłaś już 50 osób przodków (takie drzewo) to możesz test DNA dostać w Ancestry za darmo, to znaczy za to drzewo. Ta oferta dla polskich genealogów jest już od dłuższego czasu i prawdopodobnie wzięła się stąd, że Polacy nie wykonywali testów. Oczywiście to nie gwarantuje kontaktu, że zostanie nawiązany, ale da informację, że ta rodzina tam jest i kto jest.
Ja bym tak zrobiła, test, bo naprawdę duża szansa, że tamta rodzina testy zrobiła. A podając tutaj bliżej rejon i nazwiska ze swojego wywodu przodków (w tej linii chociaż) ktoś to zrobił testy może Ci ewentualnie podpowiedzieć, że są tacy w wynikach (test DNA łapie bardzo głęboko i szeroko kuzynów). Potomkowie starej emigracji robią testy, jak początek XX w. emigracja to powinni być w tej grupie osób, która testy wykonała. Robią to także po to, żeby siebie nawzajem tam za oceanem odszukać, bo to kilka pokoleń już minęło.
Łucja |
_________________ Dziennik genealogiczny
|
|
|
|
|
Silent_Soul |
|
Temat postu: Re: Prośba o wskazówkę w poszukiwaniach
Wysłany: 30-05-2023 - 18:32
|
|
Dołączył: 30-05-2023
Posty: 6
Status: Offline
|
|
Dziękuję Łucjo za podpowiedź. Nie brałam takiej opcji pod uwagę, ale może faktycznie to dobry pomysł. Jeśli chodzi o moje drzewo genealogiczne, to jest dość obszerne. W prostej linii mam zgromadzone dane zakrawające o wiek XVII, ale chciałabym rozbudować je również o linie boczne. Dodatkowo od zawsze mnie korciło, żeby dowiedzieć się co się stało z rodziną po emigracji. Nie tylko tymi z USA, ale też z Rosji, gdzie wyjechała (została deportowana) bratowa mojego dziadka po śmierci męża. Tę historię udało się poznać, więc pora na drugą stronę. Mam nadzieję, że uda się coś więcej ustalić. Szukałam również na findagrave.com Marthy Peterson, zakładając oczywiście że skoro urodziła się w 1916 r., to z pewnością już nie żyje, ale nie udało mi się odnaleźć żadnej pewnej informacji. Jest sporo osób o tych danych, ale niestety u żadnej z tych osób nie potwierdziłam, że to mogłaby być ta Martha. Szkoda, że Amerykanie nie mają tradycji pochówku w grobach pokoleniowych, rodzinnych. Pod tym względem w Polsce jest łatwiej znaleźć konotacje rodzinne. |
|
|
|
|
|
sable |
|
Temat postu:
Wysłany: 30-05-2023 - 18:45
|
|
Dołączył: 06-02-2010
Posty: 210
Status: Offline
|
|
Należy tu wyjaśnić, że genealogia rodzinna to więzy krwi, co się ma nijak do powiązań z chrzestnymi, chyba że byli to członkowie rodziny. Czy tak było w tym przypadku ? Jeśli nie, to po co drążyć i szukać ?
Pozdrawiam,
Amelia Lemowicz. |
|
|
|
|
|
kminek |
|
Temat postu:
Wysłany: 30-05-2023 - 18:51
|
|
Dołączył: 29-08-2022
Posty: 157
Status: Offline
|
|
Szkoda, że nie wiedziałam, rozbudowałabym swoje drzewo, a tak już kupiłam Kita i czekam już trzeci tydzień, bo poczta zgubiła pierwszego i udaje, że nic o nim nie wie, Ancestry wysłało drugiego i znowu czekam:( |
_________________ Katarzyna W.
|
|
|
|
|
Silent_Soul |
|
Temat postu:
Wysłany: 31-05-2023 - 08:03
|
|
Dołączył: 30-05-2023
Posty: 6
Status: Offline
|
|
Słuszna uwaga Amelio. W tamtych czasach często na chrzestnych brano po prostu sąsiadów, więc rozumiem dlaczego podkreśliłaś, że test DNA wskaże jedynie więzy krwi. Chrzestna mojego dziadka była siostrą stryjeczną mojej prababki, czyli upraszczając obie miały wspólnych dziadków. Zastanawiam się jednak na ile ten test może wskazać pokrewieństwo w tak dalekiej linii? Może ktoś ma podobne doświadczenia? |
|
|
|
|
|
Markowski_Maciej |
|
Temat postu:
Wysłany: 31-05-2023 - 10:53
|
|
Dołączył: 09-05-2010
Posty: 929
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Test na Ancestry zrobiłem bez wiary w jakieś wyniki (więcej zależy mi na kuzynach z Europy, a to daje mi MH). W Ancestry dostałem cały wysyp kuzynów z linii mojego dziadka Markowskiego. Najdalszy wspólny przodek to osoby urodzone w pierwszych latach XIX wieku. |
_________________ Pozdrawiam
Maciej
http://KimOnibyli.pl
|
|
|
|
|
Łucja |
|
Temat postu:
Wysłany: 31-05-2023 - 11:12
|
|
Dołączył: 05-05-2007
Posty: 1825
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Silent_Soul napisał:
Słuszna uwaga Amelio. W tamtych czasach często na chrzestnych brano po prostu sąsiadów, więc rozumiem dlaczego podkreśliłaś, że test DNA wskaże jedynie więzy krwi. Chrzestna mojego dziadka była siostrą stryjeczną mojej prababki, czyli upraszczając obie miały wspólnych dziadków. Zastanawiam się jednak na ile ten test może wskazać pokrewieństwo w tak dalekiej linii? Może ktoś ma podobne doświadczenia?
Zapewne może lub nie może, przy większych głębokościach tak to działa. Tylko od rodziców każdy dostaje po 50% genów (od każdego rodzica i dlatego połowa genów jakby od razu znika z pola widzenia). A głębiej to już jest loteria, im dalej w głąb tym większa loteria, że jakiś genów (odcinków DNA) już nie dostaliśmy wspólnych. Po jednym przodkach dostaliśmy, po innych już nie będzie śladu. Testując najstarsze pokolenia i rodzeństwo trochę złagodzi się ten wpływ.
Przy takim mniej więcej porównaniu, że prababcie miały wspólnych dziadków ja np. nie odziedziczyłam wspólnych odcinków, ale mój ojciec i jego kuzynka (starsze pokolenie) już je dostało. Przy czym kuzynka 2x więcej niż mój ojciec. Dostał także wnuk kuzynki ojca, czyli nawet młodsze pokolenie niż ja. Loteria, jednym pokaże, innym już nie pokaże.
Pozdrawiam
Łucja |
_________________ Dziennik genealogiczny
|
|
|
|
|
Silent_Soul |
|
Temat postu:
Wysłany: 31-05-2023 - 13:31
|
|
Dołączył: 30-05-2023
Posty: 6
Status: Offline
|
|
Właśnie z tego względu traktuję teraz test DNA jako ostateczność. Zastanawiam się jeszcze, czy jest gdzieś online dostępny census z 1960 lub późniejszy? Chociaż pewnie późniejsze ze względów prawnych nie mogą być jeszcze upublicznione, niemniej chyba z 1960-go już mógłby być gdzieś wrzucony. Z tego co mi wiadomo musi upłynąć 50 lat, żeby państwo mogło udzielić dostępu publicznego do tych danych, więc teoretycznie z lat 60-tych dokumenty powinny być gdzieś dostępne, niestety nie mogę do nich dotrzeć. Może ktoś posiada informacje, w jaki sposób/na jakich stronach ten spis jest dostępny? |
|
|
|
|
|
swigut |
|
Temat postu:
Wysłany: 01-06-2023 - 18:42
|
|
Dołączył: 08-05-2022
Posty: 107
Status: Offline
|
|
Silent_Soul napisał:
Właśnie z tego względu traktuję teraz test DNA jako ostateczność. Zastanawiam się jeszcze, czy jest gdzieś online dostępny census z 1960 lub późniejszy?
census z 1960 będzie udostępniony w 2032r. Zgodnie z przepisami Census Bureau uwalnia dane po 72 latach.
Spróbuj poszukać klepsydr w gazetach (newspapers.com, ancestry.com) lub na websitach domów pogrzebowych lub serwisów tym się zajmujących (google). Często jest dość dużo danych o rodzinie, włącznie z wnukami.
Tomek |
|
|
|
|
|
Silent_Soul |
|
Temat postu:
Wysłany: 01-06-2023 - 21:35
|
|
Dołączył: 30-05-2023
Posty: 6
Status: Offline
|
|
Dziękuję Tomku za odpowiedź. Byłam przekonana, że limitem jest 50 lat, ale najwidoczniej moje dane były błędne. Szukałam nekrologów na stronie findagrave.com, ale nie mogłam żadnego z wielu wyników połączyć z danymi, które posiadam o Marthie. W gazetach spróbuję, ale niestety do ancestry nie mam dostępu. Próbowałam szukać po adresie i udało mi się ustalić gdzie mieszkała zarówno chrzestna mojego dziadka, jak i jej córka. Chodzi o adresy w Detroit i Chicago. Niestety obecnie w tym miejscu są puste działki... Myślałam, czy nie łatwiej byłoby odszukać rodzinę Williama (miał dwóch braci, więc przynajmniej nazwisko przetrwało). W przypadku ciotki jest duży problem, bo oni mieli córkę i zapewne wzięła ślub, więc nazwisko zanikło. Co do rodziny Williama wiem skąd pochodzili. Udało mi się też ustalić (trochę przypadkiem) gdzie w latach 60-70-tych osiedlił się jeden z jego braci. Tylko się zastanawiam, czy jest sens szukać kontaktu z - bądź co bądź - obcymi ludźmi. Jak Państwo byście zareagowali, gdyby ktoś obcy do Państwa napisał wiadomość, że poszukuje informacji/kontaktu z waszym kuzynostwem? |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|