Autor |
Wiadomość |
Pieniążek_Stanisław |
|
Temat postu: Genpol a PTG (tajemnica sukcesu tego pierwszego)
Wysłany: 30-03-2015 - 12:31
|
|
Dołączył: 14-07-2006
Posty: 923
Skąd: Gdynia
Status: Offline
|
|
Szanowne koleżanki i koledzy.
Siedzę w tej genealogii już wiele lat, że nawet nie pamiętam od kiedy zachorowałem na szukanie przodków. Byłem aktywny na Polgenie, PSG. Byłem jednym z pierwszych uczestników forum Genpolu, Zakładałem Pomorskie Towarzystwo Genealogiczne i i współuczestniczyłem bardzo czynnie w powołaniu Polskiego Towarzystwa Genealogicznego. To drugie od genealodzy.pl. Co mniej więcej kilka lat pojawia się skądś jakiś „zbawiciel świata” i atmosfera w tym TG zaczyna się robić bardzo pachnąca klozetem. Co jest tego powodem? Jak może jeden człowiek rozwalić wszystko co przez kilka lat w spokoju było budowane? Jak może podzielić środowisko, które było spokojne i zgrane?
Odpowiedzcie sami.
Niespełna miesiąc temu byłem na największym cyklicznym spotkaniu genealogów, kolejnej rocznicy Genpolu. Wyjazdu na Genpol nigdy nie mogę się doczekać. Jadę tam naładować swoje już bardzo stare akumulatory i przyznam szczerze, że wracam do domu z naładowanymi do ostatniej kreski. Spotkanie znanych i życzliwych mi od wielu lat przyjaciół procentuje przez cały rok. Atmosfera tych spotkań powoduje, że nawet odwieczni oportuniści spotykają się i podają sobie ręce. Co powoduje, że atmosfera spotkać jest wspaniała? Chyba nie tylko nalewki Włodka Ch. Może to, że „olewają” od lat te spotkania najwięksi dyskutanci ostatnich dni na genealogach: prezes PTG i W.S? Czy chowając się za murem Walnego i Zarządu Towarzystwa nie chcą bezpośrednio spojrzeć ludziom w oczy? Czy uważają , że zaszli już ponad wszystkich i mogą tak powszechne spotkanie genealogów opuścić. By nie popatrzeć ludziom w twarz?
Nie słyszałem by Tomasz Nitsch, organizator corocznych spotkań, kogokolwiek wyprosił czy nie wpuścił. Drzwi na spotkanie były zawsze otwarte i miło jest patrzeć, że co roku liczba spotykających się w gmachu Pasty coraz bardziej rośnie. Dziwne bo na Genpol przyjeżdża więcej członków PTG niż na Wasze Walne na których podejmujecie tak mądre i przemyślane decyzje.
Gdzie leży tego tajemnica?
Pyta
Staszek Pieniążek
nie członek i nie sympatyk PTG |
|
|
|
|
|
Sawicki_Julian |
|
Temat postu: Genpol a PTG (tajemnica sukcesu tego pierwszego)
Wysłany: 30-03-2015 - 12:46
|
|
Dołączył: 05-11-2009
Posty: 3423
Skąd: Ostrowiec Świętokrzyski
Status: Offline
|
|
Witam Staszku, Szanuje Cię za Twoją wielką prace jako założyciel PTG, przeczytałem i mam taki wniosek. To tak na chłopski rozum, jeśli tych samych gości z PTG przyjeżdża do Genpolu tylu, to tylko te dwa duże skupiska tych samych ludzi złączyć w jeden wielki kolos genealogiczny i skończą się podziały i kłopoty kto ważniejszy i bardziej lubiany. Dla nas ogolnie, to ważne kto daje dostęp do metryk i bezpłatnie w domu ; pozdrawiam - Julian |
|
|
|
|
|
Bozenna |
|
Temat postu: Genpol a PTG (tajemnica sukcesu tego pierwszego)
Wysłany: 30-03-2015 - 12:54
|
|
Dołączył: 07-08-2006
Posty: 2428
Skąd: Francja
Status: Offline
|
|
Staszku,
Swiete slowa, ale..... my rozwalilismy Tomkowi Genpol kilka lat temu.
Mlodsi czlonkowie tego nie wiedza, ale Ty i ja pamietamy.
Forum Genpolu to bylo cos wspanialego. Dzis to jest juz tylko symbol. Tak zatrulismy atmosfere naszymi klotniami, ze Tomek spakowal zabawki i wrocil na wlasne podworko. Po zamknieciu forum Genpolu powstal Forgen.
To doswiadczenie z 2008-ego roku niczego nas nie nauczylo.
Nie pisze tej skargi do Ciebie, ani nie robie "mea culpa". Pisze do nas wszystkich, gdyz jestesmy jedna rodzina, a nie umiemy znalesc wspolnego jezyka.
Serdecznie pozdrawiam,
naiwna i pelna wiary w swietlana przyszlosc Bozenna |
|
|
|
|
|
Rebell_Cieniewska_Grażyna |
|
Temat postu: Genpol a PTG (tajemnica sukcesu tego pierwszego)
Wysłany: 30-03-2015 - 13:15
|
|
Dołączył: 18-08-2006
Posty: 527
Skąd: Elbląg
Status: Offline
|
|
Nie chciałam wcześniej zabierać głosu ale z narastającym smutkiem czytałam kolejne wpisy obawiając się, że za moment trzeba będzie ironicznie stwierdzić - jaka piękna katastrofa.
Masz rację Bożenko - ja tez to pamiętam.
Staszku - Ty swoim postępowaniem pokazałeś, że zasady demokracji nie są Ci obce. Czy przyszłość pokaże, że miałeś rację - pożyjemy zobaczymy.
Z bólem jednak czytam wypowiedzi, które niosą w sobie sugestię - skoro mnie tu nie będzie, to niech nic nie będzie.
Może jednak "zaświta słońce" i nie będzie potopu.......... - Grażyna |
_________________ Moje nazwiska - Rebell, Cieniewski, Oleśniewicz, Łojko, Piotrowski.
Moje miejscowości - Subkowy, Nowogródek (na Kresach), Berest/Piorunka, okolice Częstochowy, Palikije.
|
|
|
|
|
hniew |
|
Temat postu: Genpol a PTG (tajemnica sukcesu tego pierwszego)
Wysłany: 30-03-2015 - 14:48
|
|
Dołączył: 11-11-2010
Posty: 748
Status: Offline
|
|
A czy owa zgoda do której tak tęsknicie to aby na pewno taki ideał?
Mnie ona jakoś dziwnie „jedynie słuszną drogą” wonieje.
Pierwszy mój szef zwykł mówić, iż każdą sprawę można rozwiązać na przynajmniej trzy sposoby.
To że wszyscy z nas mają z grubsza wspólny cel nie oznacza wcale, że wszyscy muszą do niego dążyć jedną drogą, pod jednym sztandarem. Wręcz przeciwnie wspaniałe jest to, że aktywistów jest dość aby realizowane były równolegle różne projekty o jednym celu ale całkiem odmiennych filozofiach funkcjonowania. W tym co napisał wyżej Stanisław nie widzę żadnej sprzeczności. To że znaczna część członków PTG świętuje lecie Genpolu to bardzo dobra wiadomość. Nie dziwi także brak niektórych. Nic w tym złego.
Za Prezesem nie przepadam z racji jego poglądów ale podjęte ostatnio przezeń działania wydają się być niepozbawione racji, choć dla kilku osób mogą być bolesne.
Inną z sentencji mego pierwszego szefa była „nie sztuką jest coś zbudować, sztuką jest to utrzymać”.
Genealodzy.pl to na dziś olbrzymi kapitał. Jego zabezpieczenie i zapewnienie dalszego rozwoju zdaje się wymagać przejścia z wolnej amerykanki do systemu nieco bardziej zorganizowanego. Nie każdy w tym się odnajdzie i szczęśliwie nie musi. Są inne projekty funkcjonujące dalej na luźnych, czasami nie do końca sprecyzowanych umowach lub też całkowicie bez nich.
Na napisanie powyższego pozwoliłem sobie jako sympatyk, który od początku odnosi wrażenie, że PTG poniosło jedną nieodwracalną porażkę. Jak się wydaje nic nie wynika z „P” w PTG.
Zamiast być towarzystwem pierwszym wśród równych PTG jest cennym ale zwyczajnie jednym z wielu.
Pozdrawiam
Hubert |
|
|
|
|
|
OlaH |
|
Temat postu: Re: Genpol a PTG (tajemnica sukcesu tego pierwszego)
Wysłany: 30-03-2015 - 18:47
|
|
Dołączył: 27-03-2010
Posty: 320
Skąd: North Aurora, IL, USA
Status: Offline
|
|
Nie bywam na rocznicach Genpolu, więc moja opinia może być poczytana jako zdanie osoby, która wypowiada się na temat, o którym nic nie wie. Ale jednak bywam na różnych forach i co nieco wiem. Z mojego punktu widzenia wygląda to tak: przede wszystkim jaki „sukces Genpolu”? O jakim sukcesie można mówić, skoro – jak napisała Bożenna – „to my rozwaliliśmy Tomkowi Genpol”?
Natomiast porównywanie rocznicowych spotkań Genpolu z Walnym PTG to porównywanie jabłek do pomarańczy – i to owoc i tamto też i na dodatek oba okrągłe, ale na tym koniec wspólnych cech.
Gdzie leży „tajemnica”? Tu chyba nie ma tu żadnej „tajemnicy”. Spotkania Genpolu to impreza towarzyska. A Walne PTG ma zupełnie inny charakter. Fajnie jest posiedzieć i pogadać na Genpolu, przyklasnąć komu Tomek przyznał tytuł Genealoga Roku i się wspólnie pośmiać (sama bym się chętnie z uczestnikami pośmiała i pogadała). Ale jakoś nie łatwo na Walnym wypracować wspólne kierunki działania Towarzystwa, bo nie wszyscy zgadzamy się, jaką drogą - i czy tylko jedną - powinniśmy iść (jak wspomniał Hubert). Nie porównujmy jabłek do pomarańczy.
Pieniążek_Stanisław napisał:
Co mniej więcej kilka lat pojawia się skądś jakiś „zbawiciel świata” (...) Jak może jeden człowiek rozwalić wszystko co przez kilka lat w spokoju było budowane? Jak może podzielić środowisko, które było spokojne i zgrane?
Takie spokojne i zgrane było to środowisko? To dziwne, sądząc po fakcie, że Genpol "rozwaliliście". Tak, ja tego nie pamiętam, ale to też "Ten Jeden" tam się pojawił i rozwalił?
Pieniążek_Stanisław napisał:
atmosfera w tym TG zaczyna się robić bardzo pachnąca klozetem. Co jest tego powodem?
Dobre pytanie. Uważasz, że lepiej rozsiewać woń "perfum" wpisami o „największych dyskutantach ostatnich dni”? Po co podżegać? Chylę czoła wobec Twoich zasług dla środowiska, Staszku, ale ten Twój wpis nie wprowadza nic do wyciszenia emocji, trzeźwego spojrzenia na konflikt i podjęcia dalej wspólnych działań. Wprost przeciwnie - dodajesz do tej dziwnie pachnącej atmosfery.
A "najwięksi dyskutanci ostatnich dni" - no cóż, nie odzywali się, było źle (bo „kiedy Zarząd wreszcie odpowie”), odzywają się, jeszcze gorzej. Ech, szkoda gadać.....
Ola |
|
|
|
|
|
Pieniążek_Stanisław |
|
Temat postu: Re: Genpol a PTG (tajemnica sukcesu tego pierwszego)
Wysłany: 30-03-2015 - 19:34
|
|
Dołączył: 14-07-2006
Posty: 923
Skąd: Gdynia
Status: Offline
|
|
Bożenko i Olu Nikt Tomkowi Genpolu nie rozwalił Po prostu zdegustowany poziomem dyskusji zrezygnował z forum na swojej stronie. Miał do tego prawo. Jest to jego prywatny portal i na przez niego opłacanym serwerze. Od tego czasu wokół Genpolu pozostali ludzie którzy serdecznością a nie kłótniami obdarzają innych genealogów. Szkoda, że Cię miła Olu wśród nich nie ma. A co do Walnych PTG to od kilku lat wieczne kłótnie na których bywa 18-20 osób czyli bardzo maleńki procent członków PTG. I dlatego padło moje pytanie: gdzie tkwi tajemnica? Nie chcę tu rozkręcać następnej dyskusji o Walnych PTG i prawidłowości postępowania Zarządu Towarzystwa. Od ponad roku przestałem byc członkiem PTG i po prostu mnie to wszystko wisi. W genealogię bawiłem się wiele lat przed powstaniem towarzystw i mogę się nadal bawić bez uczestniczenia w ogólnokrajowym towarzystwie. Jestem Honorowym Członkiem jednego z pierwszych założonych towarzystww
i swoją , niestety starą już, energię mogę wykorzystać tu na Pomorzu. A do Warszawy baaardzo mi daleko.
Staszek |
|
|
|
|
|
greg0077 |
|
Temat postu: Re: Genpol a PTG (tajemnica sukcesu tego pierwszego)
Wysłany: 30-03-2015 - 19:52
|
|
Dołączył: 18-08-2006
Posty: 25
Status: Offline
|
|
Tomek był, jest i będzie osobą która zrobiła wiele. Genpol był miejscem porad, pomocy i wiedzy. Tam zawierano znajomości, przyjaźnie i kontakty, tam wszyscy sobie pomagali a tych których czasami słowami urazili to moim zdaniem się nieraz należało. Genpol to nie miejsce przemówień to coś co pozostało między nami.
Grzegorz |
|
|
|
|
|
Piotr_Juszczyk |
|
Temat postu: Re: Genpol a PTG (tajemnica sukcesu tego pierwszego)
Wysłany: 30-03-2015 - 22:12
|
|
Dołączył: 30-12-2010
Posty: 684
Status: Offline
|
|
A jakaż to tajemnica? Nie tylko tam się tak dzieje.
Porównaj sobie:
http://www.ltg.pl/ - z walnymi zebraniami
i
http://lubgens.eu/portal.php - z ogniskami integracyjnymi zamiast walnym zebrań.
Wszędzie administracja i zarządzanie rozwalają to co jest inicjatywą.
Wszędzie prywatne działa lepiej niż społeczne. Itd.
Ponadto jeśli jest osoba która rozpoczęła jakiś projekt i go trzyma to zajmuje się nim jak swoim dzieckiem.
A gdy projekt jest wielu osób to w zasadzie bywa niczyj i jest jak dziecko bez matki. Czyli w przypadku problemów porażka nie ma matki, a problemy jak to w życiu zawsze się prędzej czy później pojawią. |
|
|
|
|
|
sebastian_gasiorek |
|
Temat postu: Re: Genpol a PTG (tajemnica sukcesu tego pierwszego)
Wysłany: 30-03-2015 - 22:21
|
|
Dołączył: 18-11-2007
Posty: 544
Status: Offline
|
|
Staszek napisał jedno bardzo ważne zdanie:
Pieniążek_Stanisław napisał:
Bożenko i Olu Nikt Tomkowi Genpolu nie rozwalił Po prostu zdegustowany poziomem dyskusji zrezygnował z forum na swojej stronie. Miał do tego prawo. Jest to jego prywatny portal i na przez niego opłacanym serwerze. .....
Powyższy cytat dokładnie obrazuje czego Zarząd PTG chce się wystrzec, a co pewna grupa ludzi próbuje siłą przeforsować. Genbaza jest prywatnym portalem Tomka i może z nią zrobić co tylko mu się podoba - z zamknięciem włącznie. PTG jako towarzystwo odpowiada przed swoimi Członkami oraz Sympatykami którzy finansują jego działalność. Dlatego tak bardzo walczymy o to co do PTG należy. Nie możemy sobie pozwolić, żeby panowała zupełna samowola a zdanie najwyższych władz towarzystwa było olewane. Stoimy na straży tego co zostało sfinansowane za publiczne pieniądze. Nie rozumiem tej całej nagonki. |
_________________ Pozdrawiam,
Sebastian Gąsiorek
http://genrod.eu - największe opracowanie Kwiatkowskich (6 tys. osób)
|
|
|
|
|
piotr_nojszewski |
|
Temat postu: Re: Genpol a PTG (tajemnica sukcesu tego pierwszego)
Wysłany: 31-03-2015 - 01:10
|
|
Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1606
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Była taka piosenka zaczynajaca sie słowami: "Wydaje mi się, jakby dzień w którym żyję był dniem...ostatnim" a potem " jest już późno piszę bzdury..."
Może muzyka złagodzi obyczaje.
https://www.youtube.com/watch?v=GAMPmVGwpmA
Ale napiszę mimo późnej pory bo jestem naprawdę zafascynowany, niektórymi ostatnimi wypowiedziami na forum genealodzy. Zwłaszcza mówiącymi o katastrofach i zniszczeniach.
Ja rozumiem animozje osobiste i konflikty wewnętrzne. Ale od tego jak ktoś mądrze napisał są komisje rewizyje itp organy.
Czasem konflikt tworzy nowe rozwiazania. Np jasniejsze procedury a czasem większą formalizację.
A generalnie troche nie kumam o co tu chodzi.
Przynalezność do PTG nie tylko nie jest obowiązkowa, ale też PTG jest zdecydowanie bardziej otwarte na Nie-Członków niz jakakolwiek znana mi organizacja.
Jak mi "wisi" to po co cały ten wątek? Żeby pognębić? Bo ktoś nie przyszedł na imprezę?
Zawsze impreza towarzyska może liczyć na większą frekwencję niż nudne zebranie. I myślę, ze większośc członków PTG bardziej ciekawi uprawianie genealogii niż czytanie uchwał. Ale podobnie jak na Walne Zgromadzenia nie wszyscy mają obowiązek przychodzić na imprezy.
Apeluję o odrobinę zdrowego rozsądku.
Najwyraźniej jest grono osób nie zdające sobie sprawy z tego, że to co zbudowano w Polsce w ramach niekomercyjnej genealogii amatorskiej w tym w największym stopniu w ramach portalu genealodzy.pl prowadzonego przecież przez PTG (nie zapominając oczywiście o regionalnych TG) jest fenomenem na skalę co najmniej europejską.
Mam tu na bazę indeksów oraz udostępnianie skanów za free plus żywe forum.
Wg mojej wiedzy jest bardzo niewiele podobnych projektów niekomercyjnych i nierządowych a do tego otwartych. Ja mógłbym chyba tylko wymienić (w zakresie indeksów) brytyjskie freebmd a w Stanach jewishgen, trochę FS i ellis island foundation.
A do tego te trzy ostatnie mają zupełnie nieporównywalne budżety do PTG.
A oprócz suchych plików istnieje tu żywe forum z wsparciem dla początkujacych (no i czasem ze złośliwościami) i doświadczonych. I nawet można na Zarząd napadać dla sportu.
To co osiągnęło PTG już dziś jest naprawdę OGROMNYM sukcesem na skalę europejską.
I co więcej stale rozwiają się bazy indeksów i są nowe projekty typu meldunkowe.
Dlatego APELUJĘ O NIEUPRAWIANIE tu dziwnej PROPAGANDY PORAŻKI i o powstrzymanie od zniechęcania zwykłych ludzi, którzy chcą czasem dołożyc cegiełkę do tej konstrukcji. I o nieobrażanie się.
Rozumiem, że dla kogoś kto uprawia genealogię od 100 lat nie ma to znaczenia bo wszystko juz wie i ani geneteka ani forum mu nie są mu potrzebne. Rozumiem, ale apeluję o nieco inne spojrzenie. W interesie rozwoju genealogii w Polsce.
Sam mam czasem krytyczno stosunek do tego czy owego, ale to nie zmienia obiektywnego sukcesu PTG i tego portalu.
PS
Odnosnie ilościu ludzi na Walnym. Jest taka zasada widoczna w wyborach -> gdy ogół jest zadowolony frekwencja spada. |
_________________ pozdrawiam
Piotr
Ostatnio zmieniony przez piotr_nojszewski dnia 31-03-2015 - 08:57, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Re: Genpol a PTG (tajemnica sukcesu tego pierwszego)
Wysłany: 31-03-2015 - 02:28
|
|
Dołączył: 25-09-2013
Posty: 85
|
|
Podpisuję sie obiema rekami pod wypowiedziami Piotra i Sebastiana (w całości).
Genealodzy.pl jest FENOMENALNYM sukcesem.
Ale też musi być formalnie zarządzane
- z rozsądku - bo inaczej upadnie pod własnym ciężarem;
- z racji wymogów prawa.
Życząc wszystkim świątecznego wyciszenia
Pozdrawiam
Andrzej |
|
|
|
|
|
Sawicki_Julian |
|
Temat postu: Re: Genpol a PTG (tajemnica sukcesu tego pierwszego)
Wysłany: 31-03-2015 - 08:46
|
|
Dołączył: 05-11-2009
Posty: 3423
Skąd: Ostrowiec Świętokrzyski
Status: Offline
|
|
Oczywista oczywistość w tym co pisze Sebastian, młody mądry człowiek, bo widzi różnicę jak ja, prywatnych działań od publicznych i widzę że Piotr także stoi po stronie PTG. Powtórzę to co pisał Wojtek członek PTG w inny wątku i dodam od siebie ; nie należy rzucać członkostwa w trudnych chwilach dla PTG, tylko jeszcze zapisywać się na członków Towarzystwa. Po pierwsze, w miejsce tych odeszłych i po drugie i bardzo ważne, by być wybierającym i wybieranym, to zupełnie tak jak dawniej szlachta na Elekcji ; pozdrawiam świątecznie - Julian |
|
|
|
|
|
igorczajka |
|
Temat postu: Re: Genpol a PTG (tajemnica sukcesu tego pierwszego)
Wysłany: 31-03-2015 - 09:30
|
|
Dołączył: 13-11-2014
Posty: 60
Status: Offline
|
|
sebastian_gasiorek napisał:
PTG jako towarzystwo odpowiada przed swoimi Członkami oraz Sympatykami którzy finansują jego działalność. Dlatego tak bardzo walczymy o to co do PTG należy. Nie możemy sobie pozwolić, żeby panowała zupełna samowola a zdanie najwyższych władz towarzystwa było olewane. Stoimy na straży tego co zostało sfinansowane za publiczne pieniądze.
I bardzo słusznie! I tak trzymać! Za to wielki szacun i uznanie!
sebastian_gasiorek napisał:
Nie rozumiem tej całej nagonki.
Nie ma żadnej nagonki. Po prostu wprowadzając porządki nie można wylewać dziecka z kąpielą. Można wprowadzać porządek stopniowo, ewolucyjnie, łagodnie wygaszając opór skupiając się na faktach i odwołując się do jasnych zasad. Lecz można "wprowadzać porządek" generując chaos, obrzucając ludzi mętnymi oskarżeniami, manipulując wypowiedziami i sensami, zniechęcając bardziej cienkoskóre osoby do jakiejkolwiek aktywności.
Żądając respektowania zasad nie wolno samemu ich łamać.
Pozwolę sobie odesłać do szerszego wpisu na ten temat:
https://genealodzy.pl/index.php?name=PNphpBB2&file=viewtopic&p=270032#270032
|
|
|
|
|
|
Nowik_Andrzej |
|
Temat postu: Re: Genpol a PTG (tajemnica sukcesu tego pierwszego)
Wysłany: 31-03-2015 - 11:04
|
|
Dołączył: 22-06-2007
Posty: 575
Status: Offline
|
|
Jeżeli chodzi o sukces i tajemnice to warto podkreślić,
że chyba już dawno Genbaza stała się najwiekszym polskim archiwum cyfrowym,
mając w swoich zasobach około 20 mln zdjęć, a zatem więcej niż szukajwarchiwach.pl
(mam nadzieję, że zbytnio nie pomyliłem się w szacunkach).
Gigantyczny projekt, pod względem zosobów i funkcjonalności bijący na głowę wiodący projekt rządowy.
Andrzej Marek Nowik |
|
|
|
|
|
|