|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Fronczak_Waldemar |
|
Temat postu:
Wysłany: 12-02-2009 - 21:37
|
|
Dołączył: 28-06-2006
Posty: 676
Skąd: Łódź
Status: Offline
|
|
Uroczyście zamykam temat "multiwyszukiwarki", bo to przypomina kwadraturę koła
Wnioski i nauki z tej rozmowy zawsze jakieś płyną.
Przynajmniej moje Towarzystwo takie wnioski wyciągnęło w sprawie indeksów z terenu województwa łódzkiego
PS
Istotnie indeksów zrobionych przez "witka_mazuchowskiego" nie ma, ale są zrobione przez "wicego"
Pozdrawiam wszystkich, którzy byli ZA, a nawet PRZECIW
Waldek Fronczak |
|
|
|
|
|
ozanka |
|
|
Temat postu:
Wysłany: 12-02-2009 - 21:45
|
|
Dołączył: 21-05-2008
Posty: 160
Status: Offline
|
|
Jakby powiedział chemik: Kwas zneutralizował zasadę |
|
|
|
|
|
Genowefa |
|
Temat postu:
Wysłany: 12-02-2009 - 21:52
|
|
Dołączył: 15-06-2008
Posty: 106
Status: Offline
|
|
To straszne. Naprawdę nie che się tego czytać. Robi się coraz bardziej niemiło.Myślę, że nigdy się nie dogadacie.
Bożena
Zapomniałam ...nazwisko w profilu. |
|
|
|
|
|
Mendyka_Grzegorz |
|
Temat postu:
Wysłany: 12-02-2009 - 22:40
|
|
Dołączył: 11-07-2006
Posty: 521
Skąd: Wrocław/Kalisz
Status: Offline
|
|
Młochowski_Jacek napisał:
Proszę nie mieć do mnie żalu, że nie zrobiłem multiwyszukiwarki na czyjejś stronie. Bardzo łatwo jest napisać co inni powinni zrobić w naszej sprawie, ale przecież każdy oprócz gardła ma swoje dwie ręce. Ja swoich nie oszczędzam. Nie podobają mi się metody jakich używacie tj. półprawdy, insynuacje, bezpodstawne roszczenia i nieuzasadnione pretensje. Piszę to do tych, którzy się do takich sposobów uciekają. Trudno współpracuje się z takimi ludźmi, a taki sposób wsparcia dla projektu nie zachęca. Proszę nie obwiniać mnie za białe plamy na mapie Polski oraz nieznajomość układów i układzików. Mimo wszystko życzę Wam jednak jak najlepiej. Wszystko (prawie) da się zrobić i wszelkie trudności można pokonać. Nie zamierzam przeszkadzać w żadnym projekcie genealogicznym. Zaangażowałem się już w wiele spraw istotniejszych dla wszystkich zrzeszonych i niezrzeszonych genealogów. Próbowałem coś wyjaśnić, zwracając uwagę na niekonsekwencję i nieczyste zagrania ale to nic nie dało. Pojawiły się za to kolejne spekulacje co do moich intencji. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że słownej utarczki nie ma sensu kontynuować. Róbmy swoje najlepiej jak potrafimy.
/wytłuszczenia moje-GM/
Jacek
Podziwiam Twój spokój i współczuję wobec nagonki na PolTG: wyraźnie widać, że mamy kolejną odsłonę-kolejną próbę zdyskredytowania Polskiego Towarzystwa Genealogicznego, tym razem przy okazji technicznych niuansów tzw. baz danych. Przeciętny genealog-amator oczywiscie może niezbyt orientować się w tych niansach, ale jest manipulowany tak, aby pogrążyć PolTG. Panowie "specjaliści" - te dywagacje techniczne powinniście wyjaśniać sobie w korespondencji PRYWATNEJ !! - na forum gołym okiem widać kto i jak próbuje naginać wypowiedzi i manipulować tymi niezorientowanymi.
Jako, że ta nagonka -w niedługim czasie- to KOLEJNA na PolTG,
więc wybaczcie, ale nie mogę siedzieć cicho, jak swego czasu obiecywałem.
I nie dajmy się zwieść układnymi słówkami przymilnymi.
Wiadomo o co chodzi.
Chodzi o DEZINTEGRACJĘ naszego genealogicznego środowiska!. Tak ! Przykro o tym mówić, ale musimy!
Jacek
mam nadzieję, że wytrzymasz i tę nawałę manipulacji i obłudy.
Bądź dzielny i rób swoje!
i jak napisałeś: słownej utarczki nie ma sensu kontynuować.
Jeśli fachowcy zechcą-przenieście się na priv,
chociaż nie wiem czy nie szkoda Twego cennego czasu na konkrety zamiast utarczek.....
Grzegorz
PS do Oli:
Olu Szanowna-
bądź łaskawa nie wypowiadać się w mojej i mojego "lokalnego" Towarzystwa "obronie" jeśli nie zechciałaś onegdaj do nas przyłączyć;
ja i inni dobrze zrozumieliśmy o jakich "watażkach" mówił Staszek.
Zapisz się do Towarzystwa "takiego, które będzie umiało współpracować z innymi Towarzystwami", przekaż swoją składkę
i wówczas podejmij dialog...z góry i z dołu...po partnersku
cytat Oli:"Wyrażanie się o przedstawicielach mniejszych Towarzystw per "lokalni watażkowie" na pewno nie wroży dobrze na przyszłość.
Nie można prowadzić dialogu patrząc na kogoś z góry bez wzgledu na to czy ma racje czy też nie.
Nawet jeżeli ktos otworzy Towarzystwo w Koziej Wólce to należy go traktować po partnersku.
Zapiszę się do Towarzystwa, ale takiego, które będzie umiało współpracować z innymi Towarzystwami
i bedzie widziało sens budowania współnego dzieła jaką jest multiwyszukiwarka genealogiczna, bo na to m.in.
chciałabym przeznaczyć swoja składkę. " |
_________________ Grzegorz z Wrocławia
Śląskie Towarzystwo Genealogiczne [102/2001]
Kaliskie Towarzystwo Genealogiczne [ 16/2010]
https://genealodzy.wroclaw.pl/
http://gento.wroclaw.pl/
|
|
|
|
|
wojciechz |
|
Temat postu:
Wysłany: 12-02-2009 - 22:45
|
|
Dołączył: 28-01-2008
Posty: 5
Skąd: Gdańsk
Status: Offline
|
|
Panie Grzegorzu,
może przeczyta pan wszystkie posty w tym wątku i potem się wypowie?
Lokalni watażkowie to nie słowa Oli tylko Stanisława Pieniążka.
Pieniążek_Stanisław napisał:
Natomiast co do połączenia genetyki i indeksów z innych stron w jedną bazę to widzę, że nie czytaliście dyskusji na tej stronie z przed niecałego miesiąca gdzie Polskie Towarzystwo Genealogiczne zostało wyzwane od złodziei i straszone sądami przez jakiegoś lokalnego watażkę.
Wojtek |
|
|
|
|
|
Queenmagic |
|
Temat postu:
Wysłany: 12-02-2009 - 23:11
|
|
Dołączył: 09-11-2008
Posty: 58
Status: Offline
|
|
Witam!
To jest prawdziwy kabaret! Proponuję chłopcom z Forgenu, aby skupić się na Forgenie! Skoro nie można dojść do porozumienia w sprawie kluczowej dla genealogów amatorów, to może postarajmy się, aby Forgen uczynić wzorcowym miejscem do wymiany wiadomości, choćby te wiadomości miały się dublować z tymi które w różnych bazach. Myślę, że genealog amator to istota dociekliwa i nie spocznie póki nie znajdzie. A może znajdzie właśnie na Forgenie, skoro działamy w myśl zasady: ja mam swoją piaskownicę a ty swoją. Miejmy nadzieję, że pójdzie do tej piaskownicy, która ma więcej rozwijających zabawek, jest dobrze utrzymana, wysprzątana i zachęcająca do odwiedzin. Analogie można by mnożyć... Jak Panowie z Genealogów.pl nie chcą lub nie rozumieją idei multiwyszukiwarki to dajmy im spokój. Zróbmy coś swojego, bez czyjegoś wymuszonego udziału, lub nawet odrobiny dobrej woli, choć to przeczy idei zaproponowanej na początku.
Ps. A Ty się Ola nie wypowiadaj, bo Twoje wyważone wypowiedzi i klarownie przedstawione racje, nie zostaną zauważone w tym sarmackim tumulcie.
Pozdrawiam
Daria Wilczyńska-Zięba |
Ostatnio zmieniony przez Queenmagic dnia 12-02-2009 - 23:21, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Ćwikliński_Leszek |
|
Temat postu:
Wysłany: 12-02-2009 - 23:11
|
|
Dołączył: 26-06-2006
Posty: 1040
Skąd: Koszalin
Status: Offline
|
|
No i tak zabiliśmy prawdopodobnie temat rozwoju indeksacji zasobów metrykalnych.
Od trzech dni staramy się z Jackiem wyciszyć burzę, ale niestety nie udało się.
Roztrząsanie na ogólnym forum spraw technicznych związanych ze sposobami udostępnienia tego co już mamy i co mogliśmy mieć, doprowadziło do stworzenia wrażenia że się nie możemy dogadać i się kłócimy. Atmosferę jaką staraliśmy się stworzyć wokół geneteki przez ostatnie trzy miesiące zniszczyliśmy w ciągu dwóch dni. Zaufania jakie dotychczas zdobyłem prawdopodobnie nie da się już odzyskać. Pierwszy raz od dnia w którym przejąłem wprowadzanie danych do Genetyki nie otrzymałem żadnych indeksów do wprowadzenia.
Pokuszę się o zebranie kilku danych statystycznych.
W trzech największych Bazach mamy obecnie około 2 milionów rekordów.
Pom.T.G. w swojej Bazie ma obecnie niecałe 10% zindeksowanych zasobów archiwum w Pelplinie. Jeżeli weźmiemy pod uwagę założenia jakie były stawiane przy uruchamianiu projektu
wchodzi jeszcze w zakres indeksacji archiwum w Oliwie, Koszalinie i Elblągu. Szacując po obecnym tempie (indeksacja w Pom.T.G. trwa już trzy lata), mamy tam dosyć pracy na jedno pokolenie sam Pelplin, a całość może uda się zrobić za 100lat.
Projekt Poznań obejmuje w swoich założeniach tylko wycinek lat i dotyczy tylko małżeństw.
Statystycznie małżeństwa to około 20% wszystkich indeksów w danym roku. Realizacja założonego planu jest tu dużo większa i projekt powinien być zrealizowany w ciągu najbliższych lat.
Genetyka ze swoją bazą 1,24mil rekordów, z uwagi że swoim zakresem obejmuje cały kraj oraz byłe ziemie na wschodzie, to naprawdę części promila tego co jest do zrobienia. Przy obecnym tempie przyrostu jaki udało się osiągnąć (przeciętnie 5 tyś rekordów dziennie), po kilku latach można by było mówić, że mamy jakąś znaczącą bazę i wtedy myśleć o sposobach jej sensownego prezentowania. W obecnej chwili robienie zamieszania wokół czegoś czego jeszcze naprawdę nie ma i w najbliższym czasie nie będzie nie ma sensu.
Proponuję więc skupmy się narazie na tworzenie samych baz indeksów. Może być ich kilka i sobie nawzajem pomagajmy. Gdy będziemy mieli w sumie jakąś znaczącą ilość, powiedzmy 20milionów rekordów to możemy zacząć myśleć o ich łączeniu, albo objęciu multi-wyszukiwarkami.
pozdrowienia
Leszek Ćwikliński |
|
|
|
|
|
Kornelia_Major |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-02-2009 - 01:35
|
|
Dołączył: 10-04-2007
Posty: 474
Skąd: Kielce
Status: Offline
|
|
Podziwiam spokój Jacka. A Ty Leszku nie martw się-indeksacja nie padła. W ŚTG nadal pracujemy,
a indeksy wkrótce zaczniemy do Ciebie przesyłać. Sądzę,że osoby które do tej pory indeksowały
nadal będą to robić.
Pozdrawiam,Kornelia |
|
|
|
|
|
aerbert |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-02-2009 - 08:39
|
|
Dołączył: 06-07-2008
Posty: 153
Skąd: Wrocław
Status: Offline
|
|
Przykro się czyta takie słowa Panie Grzegorzu. Troche więcej ciepłych słów dla wolontariuszy, którzy slęczą wieczorami i wklepuja kolejne dane do indeksów. Myśle, że moja praca jest więcej warta od jakiejkolwiek składki płaconej na jakiekolwiek towarzystwo, bo tak jak praca każdego wolontariusza jest po prostu bezcenna. Taka postawa chociażby daje mi prawo do zabierania głosu na forum. Gdyby nie my wolontariusze, to żadna geneteka ani inna baza nigdy by nie powstala. Dlatego jeżeli Pan tego nie docenia, to proszę mnie przynajmniej nie obrażać. Jeżeli ofiarowuję swoja pracę, to chciałabym przynajmniej mieć prawo wpływania na to, jak mogłaby ona być wykorzystana. Nie traktujcie swoich wolontariuszy jak stada tępych baranów.
Pozdrawiam z Wroclawia,
Aleksandra Erbert |
|
|
|
|
|
Kaczmarek_Aneta |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-02-2009 - 09:17
|
|
Dołączył: 09-02-2007
Posty: 6235
Skąd: Warszawa/Piaseczno
Status: Offline
|
|
" czas ucieka, wieczność czeka.... "
Pozdrawiam zwaśnionych i namawiam do refleksji...
Aneta |
|
|
|
|
|
Mendyka_Grzegorz |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-02-2009 - 09:32
|
|
Dołączył: 11-07-2006
Posty: 521
Skąd: Wrocław/Kalisz
Status: Offline
|
|
aerbert napisał:
Przykro się czyta takie słowa Panie Grzegorzu. Troche więcej ciepłych słów dla wolontariuszy, którzy slęczą wieczorami i wklepuja kolejne dane do indeksów. Myśle, że moja praca jest więcej warta od jakiejkolwiek składki płaconej na jakiekolwiek towarzystwo, bo tak jak praca każdego wolontariusza jest po prostu bezcenna. Taka postawa chociażby daje mi prawo do zabierania głosu na forum. Gdyby nie my wolontariusze, to żadna geneteka ani inna baza nigdy by nie powstala. Dlatego jeżeli Pan tego nie docenia, to proszę mnie przynajmniej nie obrażać. Jeżeli ofiarowuję swoja pracę, to chciałabym przynajmniej mieć prawo wpływania na to, jak mogłaby ona być wykorzystana. Nie traktujcie swoich wolontariuszy jak stada tępych baranów.
Pozdrawiam z Wroclawia,
Aleksandra Erbert
Szanowna Ponownie Pani Olu!
Wybacz, że ciągnę ten watek, ale spójrz jeszcze raz na moje i swoje słowa:
1-ja piszę WYŁĄCZNIE o Twojej wypowiedzi nt. Towarzystw "lokalnych"
2-NIC nie piszę o Twoim wolontariacie
3-w czym zatem zawarta jest obraza? Chyba nie w Twoim ostatnim zdaniu w temacie "baranów"?! Wszak to tylko i wyłącznie Twoje słowa.
Czy próbujesz mi coś wmówić? Nie jesteś "moim wolontariuszem";
wolontariuszem jest każdy dla siebie i na własne życzenie. Ja też jestem wolontariuszem /nawet jeśli nic nie indeksuję!/, ale to mnie nie upoważnia do negowania pracy innych, więc tego nie robię /vide p.2/.
4-aliści jestem członkiem Towarzystwa Genealogicznego /choćby lokalnego, choc nie tylko/ i z tego tytułu mam prawo bronić swego i innych Towarzystw przed próbami dyskredytowania ich na forach publicznych.
5-czasami mam wrażenie jakbyśmy pisali w różnych językach/ja np. po chińsku/-nawet nie widzimy co kto mówi/co Ty, co ja, co Staszek/.
Wkładamy słowa dowolnie w dowolne usta... i tak sobie leci dyskusyjka.
Pół biedy gdy wynika to z nieuważnego czytania postów i młodzieńczej zapalczywości; ... gorzej gdy u podłoża leży chęć maipulacji.
A jak to jest w tej odsłonie - każdy musi sobie sam odpowiedzieć.
Hawgh
Grzegorz
i powtórzę PS do Oli: [proszę wskazać gdzie tu obraza !]
Olu Szanowna-
bądź łaskawa nie wypowiadać się w mojej i mojego "lokalnego" Towarzystwa "obronie" jeśli nie zechciałaś onegdaj do nas przyłączyć;
ja i inni dobrze zrozumieliśmy o jakich "watażkach" mówił Staszek.
Zapisz się do Towarzystwa "takiego, które będzie umiało współpracować z innymi Towarzystwami", przekaż swoją składkę
i wówczas podejmij dialog...z góry i z dołu...po partnersku |
_________________ Grzegorz z Wrocławia
Śląskie Towarzystwo Genealogiczne [102/2001]
Kaliskie Towarzystwo Genealogiczne [ 16/2010]
https://genealodzy.wroclaw.pl/
http://gento.wroclaw.pl/
|
|
|
|
|
aerbert |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-02-2009 - 09:57
|
|
Dołączył: 06-07-2008
Posty: 153
Skąd: Wrocław
Status: Offline
|
|
Szanowny Pani Grzegorzu.
Stosunek między Towrzystwami ma przecież wpływ także na nasza pracę. Czy Pan nie dostrzega tego związku??? Wasze kłotnie odbijają się na naszej pracy i jej efektach koncowych!!! Problem w tym, ze Wy wszystko bierzecie do siebie i każda próbę dyskusji, wyjscie z nowymi propozycjami odbieracie jako atak, próbe "zdezintegrowania" srodowiska. Nie tylko ja sie skarże na te ciagłe animozje. Czy tego nie widziecie? Przykro mi, że jestem tylko swoim wolontariuszem. Mam nadzieje, ze inni inaczej odbierają sens i wartość mojej pracy.... Róbcie swoje, a my bedziemy odliczać rekordy. Dobrze zrozumiałam?
Poza tym co Pan tak się uparł z tą składka? Jeżeli robie coś dla Waszego Towarzystwa bez składki to mój glos w dyskusji jest nic nie wart? Dlaczego traktujecie wolontariuszy jak dyskutantow drugiej kategorii?
Nie będę komentować reszty, bo tak Pan wszystko poprzekrecał, ze to jest bez sensu.
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
|
tyburski |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-02-2009 - 11:12
|
|
Dołączył: 27-06-2006
Posty: 222
Skąd: Juszkowo
Status: Offline
|
|
"Jeżeli robie coś dla Waszego Towarzystwa bez składki to mój glos w dyskusji jest nic nie wart? Dlaczego traktujecie wolontariuszy jak dyskutantow drugiej kategorii? "
Pani Olu napisała Pani jak wyżej. Dlaczego? przecież dyskutuje Pani z jedną osobą , a nie z całym Towarzystwem. Po co pisać "Waszego Towarzystwa", "traktujecie" itp. Na forum każdy wypowiada się za siebie, nie za Towarzystwo, społeczeństwo, kraj, świat, Drogę Mleczną. Obraża się Pani na PTG? Z jakiego powodu?
My do PTG należymy po to by robić coś dla genealogów (w tym siłą rzeczy też dla siebie, wszak jesteśmy genealogami). Uważamy, że przynależność do Towarzystwa powoduje ,że praca ta jest bardziej efektywna, bo zorganizowana. Podobnie działają członkowie innych stowarzyszeń genealogicznych i niezrzeszeni. Sądzę ,że tak samo jest z indeksacją. Nie robimy tego dla PTG (Pani napisała dla Waszego Towarzystwa) tylko dla genealogów. WSZYSTKICH. Strona jest przecież otwarta i nieodpłatna . To raczej Towarzystwo coś daje. Po to jednak zostało powołane.
Być może PTG powinno funkcjonować inaczej, podejmować inne decyzje, realizować inne projekty. Być może. Aby jednak mieć na to wpływ trzeba do Towarzystwa przystąpić. Sposob działania Twowarzystwa określa bowiem jedynie prawo i wola jego członków.
Na koniec . Ta strona jest własnością Towarzystwa, nie Jacka czy innej osoby fizycznej.To daje gwarancję, że zgromadzone tu zasoby będą służyły wszystkim genealogom na zasadach opracowanych przez dużą grupę ludzi - członków Towarzystwa. Ze stronami prywatnymi może być różnie. |
|
|
|
|
|
Tadeusz_Wysocki |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-02-2009 - 11:34
|
|
Dołączył: 23-02-2007
Posty: 931
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Witajcie drodzy Przyjaciele,
Wpadłem rano na forum po powrocie do Warsawy (ech te biznesy i kryzysy) i widzę, że kolejny raz należy przekazać Jackowi, Leszkowi, Grzegorzowi, Kornelii i innym słowa najwyższego szacunku od nas wszystkich za próbę tak mądrego i spolegliwego postępowania. Jacku drogi, to już kolejny raz spada na Ciebie odium bycia prezesem, i naprawdę wywiązujesz się z tego świetnie. Jako stary założyciel kilku Towarzystw wiem, że to co tu się dzieje to NORMALNE i występuje WSZĘDZIE:
Otóż bardzo często, jeśli dane Towarzyszystwo się rozwija, jest coraz mocniejsze i popularniejsze - jest atakowane przez tkzw. spadochroniarzy, to jest zjawiają sie na spotkaniach czy otwartym forum Towarzyszystwa na kilka godzin/dni ludzie z innych stron (też www , którzy atakują, że: dane Towarzystwo robi za mało, nie tak jak trzeba, za dużo, nie pomaga, pomaga nie tym co trzeba, itd. itd. (nie mówiąc już o niedawnym równie przykrym ataku z Lublina o... kradzież, z grożeniem sądem (Sic!). Tacy spadochroniarze (pewnie skądinąd mili ludzie) zostawiają na danej stronie koniki trojańskie w postaci słów: a więc kradzież, wpadka, nieporozumienia, konflikty, piaskownica, cyrk, to wszystko nie ma sensu, obrażanie, niedocenianie, dziecinada, poprzekręcanie, żenada, ...
I słowa te zostają już jak blizny.
Ale takie osoby zrozumieć trudno: jeśli tak chcą pomóc całemu środowisku to dlaczego nie zapiszą się do PolTG, natychmiast włączą się do pomocy Staszkowi w kapitalnym KZM, rozszerzą jego funkcje, włączą się do pomocy Leszkowi w tej niezwykłej, bezcennej Genetece, wreszcie włączą się z nowymi swoimi inicjatywami do pracy w zarządzie i składzie PolTG.
Czyż przyczyną nie jest, że sami prowadzą swoje strony www i mają grono swoich zwolenników? Ja tematu Forgen nie znam (mój Boże, ogromny brak czasu na inne fora), środowiska nie znam, ale znam życie i wiem, że takie zrzuty spadochronowe będą się powtarzać, a Jacek jest tu świetnym moderatorem (w wielu znaczeniach - Jacek - dzięki!).
Leszku - i wszyscy ludzie dobrej woli wkładający tak wiele swojego wolnego czasu w indeksację, JESTEŚCIE WIELCY!, lista z Waszymi nazwiskami na zawsze pozostanie w naszych sercach i w historii polskiej genealogii. Ja myślę o umieszczaniu jej na wielu innych stronach www, można u mnie na Narodowa.pl? POMNIK WAM WSZYSTKIM SIĘ NALEŻY, a nie te blizny!
Prezesie Jacku - spotkamy się osobiście na kolejnym zjeździe PTG, pośmiejemy się z tych kolejnych ataków spadochroniarzy, z tych ich niepotrzebnych słów rzucanych na wiatr, które ty i inni przyjmujecie na pierś własną, macie u nas WIELKI PLUS za kolejną próbę bardzo mądrej i spokojnej reakcji na takie iskrzenia w środowisku (przecież każdy z nich przekonany jest o swoich racjach, n'est-ce pas?).
Miłego weekendu wszystkim życzę, i jak to w starej piosence Młynarskiego - RÓBMY SWOJE!
Wasz,
Tadeusz Wysocki |
_________________ Tadeusz Wysocki
PolTG23
+
http://www.narodowa.pl/recepcja.htm
motto:
"Zbierać przemijające okruchy przeszłości, bo z nich teraźniejszość, przyszłość i wytłumaczenie wszystkiego" (tw)
|
|
|
|
|
witek_mazuchowski |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-02-2009 - 12:16
|
|
Dołączył: 23-10-2007
Posty: 37
Status: Offline
|
|
Witam,
Tak się zrobiło miło i kadzidełkowo
Cytat:
Leszku - i wszyscy ludzie dobrej woli wkładający tak wiele swojego wolnego czasu w indeksację, JESTEŚCIE WIELCY!, lista z Waszymi nazwiskami na zawsze pozostanie w naszych sercach i w historii polskiej genealogii. Ja myślę o umieszczaniu jej na wielu innych stronach www, można u mnie na Narodowa.pl? POMNIK WAM WSZYSTKIM SIĘ NALEŻY, a nie te blizny!
Dziękuję serdecznie za uznanie
Pozdrawiam
Wicy |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|