Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
czwartek, 26 grudnia 2024

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
KomentarzeOffline
Temat postu: Bajki, bajanie i bajdurzenie. (komentarz)  PostWysłany: 12-12-2014 - 12:24
Sympatyk


Dołączył: 02-07-2006
Posty: 4493

Status: Offline
Skomentuj ten artykuł w tym wątku
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
MonikaNJOffline
Temat postu: Bajki, bajanie i bajdurzenie. (komentarz)  PostWysłany: 12-12-2014 - 15:47
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 03-02-2013
Posty: 1576

Status: Offline
Witam,
jak zwykle bardzo ładny artykuł , który wywołał u mnie wspomnienia z dzieciństwa. Z rzutnikiem kojarzą mi się Imieniny mojej cioci-babci gdy zbierała się cała rodzina (taki był obowiązek bo gdy się ktoś nie stawił to ciocia następnego dnia ochrzaniała jak Św. Michał diabła) a wszystkie dzieci robiły zaciemnienie w jednym z pokoi i wyświetlały bajki . Czytała zawsze moja najstarsza siostra cioteczna a do moich ulubionych należał "Kwiat paproci". Imieniny w "dawnych" czasach to temat rzeka a te u cioci kończyły się dla nas dzieci zawsze pod stołem wylizywaniem kieliszków po kukułce i ajerkoniaku roboty ciotki; ja zajmowałam się dodatkowo liczeniem zębów wielkiemu owczarkowi niemieckiemu o imieniu Nero i dożywianiu go czymś ze stołu( byłam oprócz wuja jedyną osobą ,która się go nie bała).
Rzutnik -to także czas moich chorób i wtedy czytała mi moja mama , przy okazji faszerując mnie paskudztwami (do tej pory uważam ,że pectosol to była przemoc domowa).
Z ojcem oglądałam filmy przyrodnicze i to był czas "święty" i mogły pod oknem mnie nawoływać koleżanki i nic im to nie dało.
Moje dzieci nie znają rzutnika a w zamian miały kalejdoskopy gwiazdozbiorów; filmami przyrodniczymi też ich zaraziłam. Bajki na DVD każde miało swoje ulubione oglądane do oporu z uporem maniaka; podobnie było z tymi czytanymi na dobranoc (znanymi na pamięć). Jednej bajki nie wolno było czytać mojej córce (była na indeksie niedozwolonych) "Czerwonego Kapturka" i to nie dlatego ,że wilk zżarł babcię i wnuczkę ale dlatego że gajowy go rozpruł. Oswoiła temat dopiero po obejrzeniu "Prawdziwej historii Czerwonego Kapturka". Wszyscy uwielbiają "Pingwiny ..." i Króla Juliana!
Moi dziadkowie nie oglądali niczego ze mną ale opowiadali mi historie rodzinne szczególnie takie zabawne ,które teraz spisuję ,odczytuję i wszyscy się śmiejemy.
serdecznie pozdrawiam i czekam na dalsze artykuły bo wprawiają mnie w dobry nastrój Very Happy
monika

_________________
pozdrawiam monika
>Wanda>Feliksa>Anna>Józefa>Franciszka>Agnieszka>Helena>Agnieszka
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wojciechowska_EwkaOffline
Temat postu: Bajki, bajanie i bajdurzenie. (komentarz)  PostWysłany: 12-12-2014 - 18:03
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 16-04-2013
Posty: 478

Status: Offline
Jerzy,
nigdy specjalnie nie interesowała mnie historia mojej rodziny a bardzo długo żyły babcie i ciociobabcie... Nigdy nie pytałam o ich losy, rodziców, rodzeństwo...
Ziarenko zainteresowania wykiełkowało niespodziewanie. Na wyjeździe szkoleniowym moja ulubiona koleżanka źle się czuła, strasznie bolała ją głowa ale i dusza (ktoś ją bardzo zranił). Nie poszłam na szkolenie i zostałam z nią w pokoju. Wyjęła z torby podróżej stary zeszyt w kratkę (taki jak kiedyś nosiliśmy do szkoły w niebiesko-szarej okładce), poprosiła, żeby przeczytać.
Tekst w zeszycie napisany odręcznie, przeplatany był wklejonymi starymi rodzinnymi zdjęciami. Poszczególne zdjęcia były tylko pretekstem do opowieści o historii rodziny, losach poszczególnych osób, ich charakterach, zwyczajach i anegdotach. Gdy skończyłam czytać obie miałyśmy łzy w oczach...
Wtedy już wiedziałam, że mam do wykonania zadanie - bo jak nie ja to kto?
Dla moich wnuków - może kiedyś się wzruszą... Tak jak ja jak czytam im bajki - uwielbiają ich słuchać. Wreszcie mam z kim chodzić do kina - chodzimy systematycznie i ciągle słyszę: Babciu, kiedy pójdziemy do kina? Rodzice nie mają czasu...
Wracając do Twojego eseju, pisz, pisz i jeszcze raz pisz!!!!
Robisz to rewelacyjnie, wzruszasz, zaciekawiasz, intrygujesz.
Kiedyś Twoje wnuki przeczytają z największą ciekawością.
Dziękuję
pozdrawiam
ewa
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Domarecka_ElżbietaOffline
Temat postu: Re: Bajki, bajanie i bajdurzenie. (komentarz)  PostWysłany: 12-12-2014 - 19:02
Sympatyk


Dołączył: 31-01-2011
Posty: 58

Status: Offline
Anonymous napisał:
Gdy byłam dzieckiem to mieszkaliśmy w szkole na wsi gdzie mama uczyła. Wieś bez światla do lat sześćdziesiątych. Długie jesienne wieczory przy lampie. Śpiewanie przez mamę przedwojennych piosenek i opowieści o rodzinie i przygodach jej pięciorga rodzeństwa no i czytanie ksiąźek. Lampy naftowej już nie ma ale czytaniem książek zaraziłysmy się wszystkie trzy i choroba trwa do dzisiaj.
To mama sprawiła, że zainteresowałam się historią rodziny. Żałuję, że zbyt późno bo po mamie zostały zapiski ale tylko o rodzinie Marii i Mariana Dąbrowskich.
Nie oglądałyśmy bajek ale za to namiętnie słuchałyśmy audycji radiowych dla dzieci - Przygody Koziołka Rududu i Pięcioro dzieci i coś - to zapamiętałam. Jak słuchałyśmy radia kiedy nie było światła? Otóż na ścianie wisiał tzw. "kołchoźnik: i słuchało się audycji z radiowęzła. Pamiętam taki komunikat - tu radiwęzeł Stężyca nadajemy komunikat dla rolników. Pojawiła się stonka na polach rolników w... Zresztą pilnie się tę stonkę zbierało, a na polach stały tabliczki informujace, że "tu jest ognisko stonki"
Dzięki opowieściom babci ze strony ojca i jego siostry poznałam historie z jego dzieciństwa ale przede wszystkim dowiedziałam się wiele o zwyczajach i o obyczajowości wsi. Jak ważna była tradycja nawet w najprostszych czynnościach i pracach w gospodarstwie.


Przepraszam, nie chcę aby mój post był anonimowy. W trakcie pisania postu system mnie wylogował, kiedy kliknęłam "wyślij" post poleciał jako napisany przez gościa
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 0.245842 sekund(y)