Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
czwartek, 28 marca 2024

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Adam.55Offline
Temat postu:   PostWysłany: 14-12-2017 - 11:32
Sympatyk


Dołączył: 20-12-2014
Posty: 632

Status: Offline
Dziękuję serdecznie Romanie za wyjaśnienie! Wink

Pozdrawiam
Adam

_________________
"Przedecz historia i ciekawostki"
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
carmillaOffline
Temat postu: Nazwisko  PostWysłany: 19-12-2017 - 15:42
Sympatyk


Dołączył: 02-01-2017
Posty: 642

Status: Offline
Witam,

mam pytanie. W akcie ślubu moich przodków, rok 1845, parafia Zawidz, mazowieckie, akt numer 20, zdjęcie poniżej w informacjach o pannie młodej jest napisane:

panna, Maryanna Wdowiak vel Woyciak córka Antoniego i Agnieszki Wdowiaków vel Woyciaków....

początkowo myślałem, że Woyciak to nazwisko panieńskie, a Wdowiak z poprzedniego męża, ale przecież jest wyraźnie napisane, że to jest panna...no i te samo podwójne nazwisko przy rodzicach

proszę o wyjaśnienie

http://fotowrzut.pl/R1CLD148QY

dziękuję

Kamil
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Szczepaniak_TomaszOffline
Temat postu: nazwisko  PostWysłany: 19-12-2017 - 15:49
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 30-01-2007
Posty: 218

Status: Offline
Kamil,

Jedno to nazwisko drugie przezwisko. Taka sytuacja jest bardzo powszechna na terenach Mazowsza w pierwszej połowie XIX wieku.

Też mam przykład przezwisko Wójciak, którzy występują najpierw zamiennie z nazwiskiem Szcześniak (parafia Lubania pow Rawski) a potem znika.

Pozdrawiam
Tomasz Szczepaniak
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
piotr_nojszewskiOffline
Temat postu: nazwisko  PostWysłany: 20-12-2017 - 10:05
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1582
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Nie traktował bym tego tak. To sa moim zdaniem dwa nazwiska i używane najpewniej naprzemiennie. Szukałbym po obu.
Zapewne później jedno z nich się przyjęło ale np rodzenstwo mogło przyjąć odmienne.
Są do dziś osoby noszące takie nazwisko z vel - choć niewiele.

_________________
pozdrawiam
Piotr
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
jamiolkowski_jerzyOffline
Temat postu: Zmienność nazwiska - rozwikłać nie da się na skróty  PostWysłany: 11-07-2018 - 10:29
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 28-04-2010
Posty: 3129

Status: Offline
Problematyka zmienności nazwiska była poruszana na tym forum wielokrotnie ale stale powraca. Badający genealogię swoich przodków wraz z cofaniem się w poszukiwaniach w czasie nagle stają przed problemem, że nazwisko którego szukali nagle „ginie”. Czyżby skądś do przeszukiwanej miejscowości (parafii) przybyli? To oczywiście możliwe ale aby na pewno zawsze?
Ostatnio starałem się pomóc w poszukiwaniach komuś kto dotarł do momentu kiedy kolejny przodek objawia się w mojej parafii Sokoły(początki XIX wieku) i nazywany jest (w metrykach urodzin swoich dzieci) naprzemiennie. Niekiedy jest to nazwisko odmiejscowe - od nazwy wsi w której się urodził, co wynika niezbicie z aktu jego zgonu który szczęśliwie ocalał i był wyjątkowo kompletny , żadne tam „rodzice nieznani”. A niekiedy patronimicznie , w tym przypadku -od imienia Wojciech - Wojciuk. We wspomnianym akcie zgonu zmarły zapisany jest jako syn Karola. Mój korespondent zapytał czy może to oznaczać że dziadkiem był Wojciech?
Na podstawie swoich doświadczeń uważam , że niekoniecznie . Taki Wojciech, przodek od którego wzięło się „nazwisko” mógł istnieć nawet sporo wcześniej. Zatem byłby to rodzaj patronimicznego przechodniego przydomku.
Uznałem, że to dobra okazja aby temat zmienności „nazwisk” odświeżyć bardziej generalnie. Najpierw podstawowa prawda, która jest stale na tym forum powtarzana a jednak ciągle są problemy. Nazwisko kiedyś nie miało formalnego urzędowego znaczenia, było tylko zapisem określenia jakim taką osobę potocznie nazywano. Żeby było bardziej skomplikowanie mógł być określany różnie. Dla jasności – mówimy tu o genealogii chłopskiej, bo w tym przypadku obecne nazwiska wykształcały się nawet w drugiej połowie XIX wieku (tak przynajmniej wynika z mojej praktyki zaboru rosyjskiego). Przyjmuję oczywiście , że w różnych częściach Polski mogło być różnie
We własnych poszukiwaniach genealogicznych miałem do czynienia zarówno z genealogią szlachecką (u mnie po mieczu) jak i chłopską (po kądzieli) . Na marginesie tę drugą chłopską uważam za zdecydowanie trudniejszą.
Przepraszam że odwołam się do własnej rodzinnej genealogii. Powód jest oczywisty , mam ją najlepiej rozpracowaną i to w wielu kontekstach . Z problemem zmienności „nazwiska” mam do czynienia w genealogii „po kądzieli”, po matce. Jej nazwisko to Andruk. Żeby było bardziej intrygujące wcześniejsi przodkowie zapisywani byli bardzo różnie, przed wszystkim Mogilewski.
W księgach metrykalnych XVIII i pierwszej połowy XIX wieków oba nazwiska przewijały się przemiennie; dotyczyło to nawet tej samej pary rodziców. I tak część dzieci moich 2x pra.. Mikołaja i Agaty (początek XIX wieku) w metrykach chrztów wpisywano nazwisko Mogilewski (pisane także Mohilewski lub Mogileski), innym Andruk. Podobnie dzieci jego ojca Szymona oraz dziada Wojciecha. Nazwisko Andruk występowało w różnych odmianach pisowni: Jędruczuk, Andruczuk, Andruszko, Ondruszko itp. Mniej więcej w połowie XIX wieku upowszechnia się Andruk. Zapis nazwiska Mogilewski, im bliżej współczesności– przynajmniej w przypadku mojej linii Andruków – zaginął zupełnie. Co ciekawe ocalał na starym nagrobku moich 2x pradziadów z 1871 roku.
Po kwerendzie – mam nadzieje wszystkich dokumentów jakie przetrwały - wiem, że historia kształtowania nazwisk w tej parafii była wielce skomplikowana. Ale pewnie nie różni się od innych.
Najstarszy dokument (jaki znalazłem) odnotowujący Andruków (Andrukopodobnych) w parafii juchnowieckiej pochodzi z 1633 roku (źr. AGAD grodzka brańska Pl 87 – 30) Jest to cała seria dokumentów związanych ze sporem jaki toczą sługi Lewickiego Tomasz Ros(c)zko oraz Burzyńskiego (z Koplan) Samuel Borowski. Zaczęło się od tego, że Roczko skarży przed sądem Borowskiego, o nieuprawnione przypisywanie sobie szlachectwa. W odwecie (kolejny dokument, z sesji po Trzech Królach) Borowski wraz z Grzegorzem Andrejczykiem i Malinowskim, poddanymi Burzyńskiego, napadli tegoż Tomasza Roczko i poranili.
Sprawa ciągnęła się jeszcze długo, zapisana jest w kilku dokumentach. O Grzegorzu Andrejczyku dowiadujemy się tylko tyle (albo aż tyle), że był poddanym Franciszka Burzyńskiego z Niewodnicy-Koplan. I że najprawdopodobniej maczał palce w tym napadzie na poddanego Lewickiego. Jak widać zdarzało się (choć bardzo rzadko) że chłopi odnotowywani byli w zapisach ówczesnych sądów.
Następnie, w 1648 roku, nazwisko powiedzmy „Andrukopodobne” pojawia się w skardze złożonej w sądzie grodzkim w Brańsku (w 1648 roku, w poniedziałek po Niedzieli Przewodniej) Juchnowiec contra milites guarella. *źr. NIAB grodzkie brańskie F 1708_1_37 _2312). Wśród poszkodowanych przez stacjonujące w parafii juchnowieckiej wojska był Marcin Jędruczko z Ciekun.
Kolejny ślad ,tym razem Andruczyka, pojawia się w grodzkich księgach sądowych z Brańska z 1669 roku (źr. Księga grodzka brańska Narodowe Archiwum Historyczne Białorusi Mińsk Fond 1708_1_165-skan 297).Tu objawia się(błędnie) jako szlachcic. Nobilis (czyli Szlachetny) Jan Andruczyk sługa Szlachetnego Tomasza Borowskiego został napadnięty przez dwóch innych Borowskich i obrabowany z 40 zł. Jan jest sługą ale nie poddanym.
Nie stanowi to żadnego dowodu że Andukopodobni wymienieni w dokumentach sadowych byli rodziną, co by pozwalało budować niewątpliwy wywód. Mogła być to zbieżność patronimików . Imię Andrzej było wszak dosyć popularne. Niemniej w rejestrze podatku pogłównego z 1663 roku w Brończanach wymienieni są: Jakub Andruszko z żoną, córka Woyciech Żaczek z żoną i córka osób 6 oraz Jan Szóstka wdowiec synów dwóch ale także razem zapisany Jan Andruszko z żoną syn osób razem 6. Niewykluczone że to właśnie ten Jan to Jan zapisany wyżej w dokumencie sądu błędnie jako ów nobilis.
Natomiast w Ciekunach w rejestrze z tego roku zapisano Marcin Andruczuk z żoną, żąc z żoną, parobek 5 (żąc ? - pewnie chodzi o zięcia?- przyp.jj) oraz Paweł Andruczuk młodzieniec z matką 2 (w późniejszych księgach metrykalnych nie ma o nim śladu – przyp.jj)
W taryfie pogłównego z 1674 roku w Brończanach zapisano: Jakub Andruszko, Anna Andruszkowa, Jaśko Andrusczyk, Maryna dziewka oraz Jan Ondruszko, Marcin Ondrusczenia, żona Ondruszkowa Jadwiga młoda Andruszczanka. a w Ciekunach: Marcin A(Je)ndrucik i Dorota Woyskowa 2.
Jak widać kilka rodzin o nazwisk Andrukopodobnym w parafii juchnowieckiej wtedy żyło , co stanowi już podstawę do analiz genealogicznych. Jednak zdecydowanie więcej przesłanek wnoszą księgi metrykalne.
W księgach metrykalnych parafii juchnowieckiej (te są od 1652 roku) nazwisko (pisane w różnoraki sposób: Andruczyk, Andruczuk, Andrusik, Jendruczik, Ondruszko itp) pojawia się już w najstarszych.
Związane jest z dwoma wsiami Ciekunami i Bronczanami.
W Ciekunach w 1656 roku odnotowana jest para Bartłomiej Marina (uwaga istotna dla późniejszego wywodu- chrzestnym jest Łukasz Migielczyk).
Co ciekawe para Bartłomiej Marina odnotowywana jest później do 1676 roku) z nazwiskiem zapisywanym bardzo różnie: Matuczyk (pewnie po Mateuszu), Janczuk (po Janie), Ślusarz, Kowal (w obu przypadkach pewnie oznaczające zawód), Komorowski (temu pewnie przypadł los komornika).W pogłównym z 1673 roku zapisanych jest dwóch „Bartków” Janczuk i Kowal. Zatem widać że w przypadku ówczesnych „nazwisk” może być sporo nieoczekiwanej inwencji i…stąd dodatkowych komplikacji
W 1673 roku miał miejsce ślub Marcina z Elżbietą Piotrowną. Problemem jest czy ów Marcin to Marcin zapisany w taryfie 1673 roku jako Marcin Jendruczik, Dorota Woyszkowa osób 2 ?. Jeśli tak to Dorota musiała być jego pierwszą żoną. Potwierdzeniem zdaje się zapis chrztu córki Marcina Zofii z 1672 roku, gdzie imię matki brzmi Dorota. Raczej nie chodzi tu o Marcina, który występował w taryfie 1663 roku, a tym bardziej o tego ze skargi w 1655 roku.
Marcin z Elżbietą mieli następujące dzieci: 1674r. Krystyna, 1676r. Jan, 1679r. Maciej, 1682r5. Anna, 1684r. Bartłomiej, 1687r. Jakub, 1690r. Kazimierz.
W Ciekunach w księgach metrykalnych kolejna para pojawia się w 1705 roku, kiedy to parze Jan i Marianna rodzi się syn Maciej. Wedle wszelkiego prawdopodobieństwa jest to urodzony w 1676 roku Jan, syn Marcina.
W przypadku Bronczan sytuacja jest nieco prostsza, w latach 1661 - 1666 rodzi tylko jedna para Jakub i Anna. Z tym, że w latach 1652 - 1659 zdaje się mieszkali oni w Nowosadach (tam zapisano chrzty dwojga dzieci Jakuba i Anny).
W taryfie 1673 roku zapisani byli Marcin Ondruszczenia (syn Jana) i Jadwiga młoda Andruczanka. W 1671 roku miał miejsce w Juchnowcu ślub Marcina Ondruszki z Jadwigą Moszczoszanką z Romejk. Rodziły im się następujące dzieci: 1672 bliźniaki Jakub i Michał, 1677 Andrzej, 1681 Franciszek.
Natomiast syn Jakuba Jan Andrucik wziął w 1684 roku ślub z Zofią Popielanką z Bronczan. Dopiero w 1689 roku urodził im się Wojciech, ale kolejnych zapisów brak.
Znane są losy niektórych dzieci pary Marcin i Jadwiga. Urodzony w 1672 roku Jakub ożenił się z Barbarą NN i w 1707 roku zapisany jest chrzest ich syna Wojciecha. Urodzony w 1681 roku Franciszek ożenił się przed 1704 rokiem z z Magdalena NN . Najpierw mieszkali w Kojranach. Tam urodzili im się: 1704r. Jadwiga, 1706r. Tomasz. W 1707 roku ale już w Bronczanach urodziła im się Anna.
Od 1714 roku pojawia się para Michał Jadwiga (Michał to najpewniej urodzony w 1672 roku syn Marcina i Jadwigi jeden z bliźniaków). Ich dzieci to ur w 1714 roku Wojciech a w 1716 Wawrzyniec.
Od 1712 roku pojawia się para Maciej i Elżbieta (rodzi im się syn Marcin). W ich przypadku nie udało mi się ustalić czyim synem był Maciej. Poza Marcinem urodziła się im w 1714 roku Krystyna, w 1716 Michał .
Poza Brończanami i Ciekunami nazwisko Andruczyk (i podobne) w księgach metrykalnych spotkać można sporadycznie także w Juchnowcu, Niewodnicy (Nargilewskiej) a także w parafii zabłudowskiej w Nowosadach (w 1652 r.) i Tatarowcach. Pierwszy zapis Andruków związany z Wólką pochodzi z 1709 roku. Wtedy to Bartłomiej Andruczuk poślubia Zofię (o nazwisku niestety nie do odczytania).
Natomiast jeśli idzie o Mogilewskich to w XVIII wieku występuje jedynie lingwistycznie podobne nazwisko Mogul, Mogolczyk; najpierw w Ciekunach w 1652 zapisana jest para Szymon Marina, ale w 1655 mieszkają oni już w Hołówkach. Tam też w 1682 w Hołówkach odnotowana jest para Franciszek i Parasa Mogolkowie. W Hołówkach odnotowywani są także Migielowie i Migowscy. Migiel pojawia się także w Boguszkach.
Nazwisko w pełnym zapisie Mogilewski pojawia się od 1706 roku. Nosi je Jan, najpierw przez kilka lat występujący jako chrzestny, min w Niewodnicy Nargilewskiej i Nowosadach. Najpewniej to on ożenił się w 1712 roku z Maryanną Matys i zamieszkał w Juchnowcu. W 1712 roku urodził się im w Juchnowcu Poświętnym (Podkościele) syn Antoni, w 1714 Melchior, a w 1715 Agata. Najbardziej prawdopodobne, że ten Jan to urodzony w 1676 roku w Ciekunach syn Marcina i Elżbiety. Z kolei w 1716 roku był ślub Jakuba Mogilewskiego z Ciekun z Maryanną Lepietuszko; jest to bodaj urodzony w 1687 roku w Ciekunach także syn Marcina i Elżbiety.
Nazwisko Mogilewski występowało wówczas (zresztą dosyć powszechnie i obecnie) w okolicach Wasilkowa. Podobno (tak mnie zapewniano, bo nie sprawdzałem) występowało także w parafii dolistowskiej. Może Andrukowie wywodzą się właśnie z Mogilewskich z Wasilkowa lub Dolistowa. Nie zachowały się tak stare księgi Wasilkowa, a trzeba by kwerendować księgi przynajmniej z początków XVII wieku, aby móc to sprawdzić. Natomiast z Dolistowa takie księgi są lecz nie starcza mi zapału, aby je wertować. Najpewniej i tak nie przyniosłoby to dowodów w postaci ustalenia kolejnego najstarszego przodka, a jedynie pomnożyło hipotezy. Za Dolistowem przemawiają dwie przesłanki. Istnieje tam miejscowość Mogilnica co by objaśniało etymologiczne źródło nazwiska. I druga przesłanka – może nawet ważniejsza – zarówno Dolistowo, jak i Brończany były w XVI wieku własnością Lewickich. Wreszcie przesłanka genetyczna. Moi Andruk Mogilewscy mają bałtyjską haplogrupę N1, co ciekawe dosyć popularną (o ile polskie nieliczne testy DNA można uznać za wystarczająco reprezentatywne do wnioskowania) w okolicach biebrzańskich i augustowskich (jest dominująca w krajach nadbałtyckich, od Litwy po Finlandię).
Zatem może to jest dobry trop? Po 1542 roku wolą króla Zygmunta Augusta Lewiccy przejęli kadukiem włości w nieistniejącej jeszcze parafii juchnowieckiej po zmarłym bezpotomnie Stanisławie Gasztołdzie. Królewski przywilej dotyczy min Niewodnicy Brończan. Niemniej następnie były poddawane częstym podziałom własnościowym, co utrudnia identyfikację. Już z końcem XVI wieku część Brończan (wtedy stanowiące część Koplan) stały się własnością Siestrzewitowskich.
Przenoszenie poddanych z włości do włości było dosyć powszechną praktyką, szczególnie kiedy dotyczyło osób posiadających pewne umiejętności natury – nazwijmy - fachowej. Pozwole sobie na dygresję. Takim spektakularnym (z nieco tylko późniejszych czasów) przypadkiem mogą być Dzieniszewscy. Dla jasności nie myślę o wszystkich noszących to nazwisko, bo w przypadku Dzieniszewskich akurat hipotetycznych kierunków migracji jest sporo więcej, niemniej w XVIII wieku kilka rodzin Dzieniszewskich zamieszkiwało także parafię juchnowiecką. W XIX wieku wyginęli tu całkowicie.
Zupełnie przypadkowo, szukając swoich przodków po mieczu, odkryłem Dzieniszewskich w mateczniku Jamiołkowskich czyli parafii Sokoły. Co więcej – znalazłem wśród nich… bezpośrednich przodków mojej żony. Żeby obraz zaskoczeń był pełny - wywodzących się z… Juchnowca. W Juchnowcu Dolnym w 1770 roku urodził się metrykalnie udokumentowany 4x pradziadek mojej małżonki. W rozmowie z jedną z potomkiń Dzieniszewskich usłyszałem następującą ich tam genezę… przybyli z Białorusi?! Zważywszy, że onegdaj dla mieszkańców okolic Sokół wszystko co za mostem na Narwi, w Uhowie, kojarzyło się z zagranicą, Juchnowiec mógł kojarzyć się z Białorusią. Ale ze sfery anegdotycznej warto przejść na twardy grunt faktów historycznych. Jak w Sokołach się znaleźli? XVIII wieczni właściciele Wólki i Juchnowca Orsettowie byli jednocześnie właścicielami majątku w Waniewie. Dzieniszewskich sprowadzili najpierw do Juchnowca a kiedy, w wyniku represji ponapoleońskich, Orsettowie utracili Wólkę i Juchnowiec Dzieniszewscy powrócili do Waniewa, a następnie poprzez Kobylin trafili do Sokół.
I wróćmy do Andruk Mogilewskich. Mimo prezentowanych wyżej przesłanek nie ma żadnego żelaznego dowodu na teorię o migracji Mogilewskich – skądkolwiek- do parafii juchnowieckiej. Z kolei nie ma także przekonywujących przesłanek uzasadniających wytworzenia się nazwiska Mogilewski na terenie parafii juchnowieckiej.
Popuszczę zatem fantazji. Dawnym zwyczajem było dodawanie do nazwiska przezwiska. Mogło być zatem tak, że jeden z przodków (z Mogilnicy) o imieniu Andrzej trafił (z końcem XVI wieku a najpóźniej z początkiem XVII wieku) do Brończan albo Ciekun a od jego imienia zaczęto nazywać ich Andruczukami. Inni z kolei określali ich od wioski z której (zastrzegam że tylko może!!)pochodzili. Taka praktyka – szczególnie patronimiczna- jest odwieczna , np. jeszcze w wieku XX moi wólczańscy Andrukowie nazywani byli od imienia dziadka Tadeusza „Tadewkami”). Pół biedy kiedy ich tylko tak potocznie nazywano lecz (w wieku XVII, XVIII, a nawet w XIX w. ) tak w metrykach zapisywano. Najpewniej bywali tacy, posiadający utrwaloną rodzinną pamięć, co się dopominali, aby ich zapisywać z „prawdziwego” nazwiska a nie przezwiska. Ksiądz to uwzględniał... lub nie. W krańcowych przypadkach powodowało to sytuacje kiedy dzieci tej samej niewątpliwie pary zapisywane są jedne tak, drugie inaczej.
W parafii juchnowieckiej problem przemiennego zapisywania nazwiska nie dotyczył wyłącznie Andruków Mogilewskich. I nie dotyczy to banalnych przypadków pisowni nazwiska typu Bartoszuk Bartoszewicz ale w wersji zupełnie do siebie niepodobnych nazwisk. Przywołam tylko kilka przykładów.
Bodaj najbardziej spektakularny to Urban (także w wersjach oczywiście zbliżonych Urbanik czy Urbanowicz) i Bieryło. W tym przypadku sporo wiadomo. Wymieniony w spisie z 1825 Jakub urodził się w 1782 roku jako Bieryło, jego ojcem byli Wojciech Bierył. Podobnie jak dziad Maciej. Ale ten urodził się w 1708 roku i był synem Krzysztofa Urbana . Z tym że dzieci Krzysztofa zapisywane były zamiennie - Urban bądź Bieryło.
Wcześniej (XVII i połowa XVIII wieku) byli zapisywani wyłącznie jako Urban. Dowodem są spisy podatkowe 1663 i 1674 roku lecz przede wszystkim księgi metrykalne, np. najstarszy z zachowanych do naszych czasów zapis chrztu z 1652 roku. Jest to ród, który w sposób udowodniony jest związany z Wólką od co najmniej 1600 roku.
Krysiuk czyli Szczytko
Problem z Krysiukami polega na tym, iż jest to najpewniej patronimik od imienia np. Krzysztof. Stąd występował w różnych czasach i wsiach (między innymi wymieniają ich regestry pogłównego z XVII wieku) a noszący to nazwisko nie byli ze sobą spokrewnieni. Lecz w Wólce to nazwisko wcześniej nie występowało. W przypadku wymienionego w spisie 1825 roku Macieja Krysiuka był nim urodzony w 1767 roku z Krzysztofa Szczytko i Maryanny Maciej. Przykładowo inny syn Krzysztofa Szymon osiadł w Juchnowcu Dolnym i tam zapisywano go jako Szczytko. Nazwisko Szczytko jest bardzo popularne (w ogólnie tak nazwę) nadbiebrzańskich parafiach np. Krsnyborze; może Szczytkowie stamtąd trafili do Juchnowca a ich „nazwisko” było zapisywane naprzemiennie . Z patronimikami jest ten problem że powstawały w różnych czasach. To był najbardziej naturalny proces identyfikacji osób.
Maliszewscy ??prawdopodobnie wcześniej Szczygły
W regestrze 1825 występują licznie, pod trzema numerami. Istnieje hipoteza, że i tu mamy do czynienia z zamianą nazwiska. Wcześniej nazywano ich Szczygły i należeli do najliczniejszych w Wólce. Jak by to nie było nagłe wyginięcie Szczygłów w Wólce jest trudne do wytłumaczenia stąd hipoteza, że - przynajmniej część z nich - zamieniono „nazwisko” na Maliszewski wydaje się realna Prawdopodobnie także juchnowieccy Wojciukowie są linią pochodzącą ze wspólnego rodu.
Janowicz czyli Rogal (Rogalewski)
Nazwisko Janowicz wygląda na patronimik od imienia Jan. Nie można jednak wykluczyć pochodzenia odmiejscowego. Tuż obok była bowiem miejscowość Janowicze. Niezależnie jak było nie ma to istotniejszego znaczenia. Ojcem Jana nie był Jan ale Jakub. I nie zapisywano go Janowicz ale Rogal. Jan urodził się w 1774 roku. Nie znalazłem aktu chrztu Jakuba ale ojcem mógł być Szymon lub Maciej. Dlaczego w przypadku Rogalów ich nazwisko przekształciło się na wydawałoby się patronimiczne Janowicz?- nie znajduję jakiegoś oczywistego wytłumaczenia.
Wasilewski (Nowosielczuk ) czyli Sobot (Sobota)
Z przekształceniem nazwiska mamy - chyba – także do czynienia w przypadku Wasilewskich. W regestrze 1825 jest wręcz natrętny ślad - przy Janie Nowosielczuku jest dopisek Jan Sobocki, był on najprawdopodobniej synem Wawrzyńca Sobota.
Ten tekst nie ma uniwersalistycznego przesłania. Jeśli ktoś go doczytał do końca powinien wysnuć jedynie ten wniosek, że tylko pełna analiza wszystkich metryk badanej parafii może prowadzić (a czasem tylko przybliżać) do wyciągania sensownych wniosków. Wnioskowanie na skróty - szczególnie w przypadku „ nazwisk” patronimicznych – jest co najmniej bardzo ryzykowne .
Jerzy Jamiołkowski
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Joanna_KrzemińskaOffline
Temat postu: Zmienność nazwiska - rozwikłać nie da się na skróty  PostWysłany: 11-07-2018 - 12:51
Sympatyk


Dołączył: 22-10-2015
Posty: 242

Status: Offline
Witam serdecznie,
w moich poszukiwaniach do tej pory tylko raz zdarzyła mi się zmiana ze Schnajder na Krawczyński.
Czy nazwisko Janiszewski też mogło zmieniać się? W Sobkowie (Zabór Austriacki) mieszkali rodzice mojego prapraprapradziadka Maciej i Małgorzata Janiszewscy, niestety nie odnalazłam w tej miejscowości nikogo o tym nazwisku.
Pozdrawiam

_________________
Joanna
_________________
Poszukuję Janiszewskich, Kęsków, Wilczków, Kempiaków, Kątniaków, Radosów, Kołodziejczyków, Walczaków, Wypierowskic, Kacprzaków
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
JanNiedźwiadek
Temat postu:   PostWysłany: 13-07-2018 - 20:28
Sympatyk


Dołączył: 26-06-2012
Posty: 97

U mnie też nie inaczej...

Pierwsze "symptomy", że coś jest nie tak odkryłem, gdy w XVIII wieku na chrzcie dziecka pojawiło się inne nazwisko. Myślę - może pomyłka? Chyba tak, bo jeden przypadek znaczenia nie czyni. Ale później patrzę po pewnym czasie w zgonach jak moja praprababka określona jest tak samo jak to dziecię w chrzcie, które była matką. Zdziwienie rosło, gdy uporczywie szukając dalszych przodków w starszych pokoleniach, informacji o moim przodku Mikołaju okazuje się, że w sąsiedniej parafii brał ślub pod tym samym nazwiskiem zarówno jak jego dziecko zapisane przy chrzcie jak i metryce zgonu jego synowa, świadkiem zaś na tym ślubie był człowiek z tej samej miejscowości co Mikołaj, noszący także to samo nazwisko, rok 1742. Co ciekawe moi przodkowie generalnie nie ruszają się z parafii, ba! Nawet miejscowości, bo Mikołaj zabiera żonę do swojej miejscowości. A wcześniej w źródłach poza metrykalnych mam inwentarz z 1739 roku, gdzie w tejże samej miejscowości jest zapisana jedna osoba o nazwisku jakie ja noszę oraz jedna, ten który był świadkiem na ślubie u mego przodka. Cofając się dalej spotykam w "wątkach pobocznych" jeszcze jedną osobę noszącą nazwisko takie jakie ja mam o imieniu Agnieszka, która była matką chrzestną w latach 1716, 1720 i 1721, wszystko w tejże samej miejscowości.

Taka sytuacja skłoniła mnie do badania innych rodzin z tej miejscowości, parafii i szerzej, gdzie staram się (o ile to możliwe) zbadać na jakiej zasadzie mogła nastąpić tak zmiana.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
witekiOffline
Temat postu: nazwisko  PostWysłany: 02-08-2018 - 04:06
Sympatyk


Dołączył: 13-07-2018
Posty: 41

Status: Offline
Witam,

Mój pra pra pradziadek Mateusz Lignerowicz urodził sie w Paradyżu w roku 1815.
Kilka lat później Mateusz i inni członkowie rodziny traca litere "L" w nazwisku
i stają się Ignerowiczami. Ciekawi mnie dlaczego nazwisko się zmieniło ?
Czy nastąpiła jakaś zmiana w języku Polskim w tym czasie ?

Pozdrawiam Witek
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
MacieyOffline
Temat postu:   PostWysłany: 02-08-2018 - 09:28
Sympatyk


Dołączył: 21-03-2013
Posty: 26

Status: Offline
Myślę, że przyczyną mogła być pisownia - Li zapisane cyrylicą wygląda podobnie jak samo I, ale taka hipoteza sprawdziłaby się odnośnie zapisków dopiero po r. 1868.
Maciej
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
gosia_21_33Offline
Temat postu:   PostWysłany: 02-08-2018 - 09:35
Sympatyk


Dołączył: 23-07-2014
Posty: 133
Skąd: Łódź
Status: Offline
Witam,

w moim drzewie nazwiska kobiet w tym samym małżeństwie były przy równych dzieciach nawet 3-krotnie przekręcane i zdarzało się to w wielu parach .

Zdarzyło się równiez , że nosili nazwisko Mnich i Zmienili je na Banaszkiewicz w momencie jak się przenieśli do bogatrzej części miasta . W metrykach najpierw wystepują jako Mnich , później Mnich czyli Banaszkiewicz a w kolejnych już tylko Banaszkiewicz.

pozdrawiam

Gosia
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
agaciaOffline
Temat postu: Zmiana nazwiska - powody  PostWysłany: 20-08-2018 - 11:36
Sympatyk


Dołączył: 20-05-2013
Posty: 48

Status: Offline
Witam,
mam przodka o imieniu Wilhelm, który wg aktu zgonu urodził się w Germanii, we wsi Topola. Umarł pod nazwiskiem 'Frajtak" i taką pisownię zachowały już kolejne pokolenia. Jednak zdziwiło mnie, że dzieci Wilhelma przyszły na świat pod nazwiskiem "Piątkowski/Piątkowska", a następnie wzięły już ślub pod nazwiskiem "Frajtak".
Zastanawiam się, kto i kiedy dokładnie zmienił to nazwisko oraz czy było to odnotowywane osobnymi aktami (mowa o latach 1830-1880). Nie przychodzi mi również do głowy powód zmiany nazwiska z polskiego na niemiecko-brzmiące, ale pisane fonetycznie (tym bardziej, że były to później tereny rosyjskie).
Czy ktoś spotkał się z taką sytuacją albo ma wiedzę, dlaczego tak robiono?
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
henryk22Offline
Temat postu: Zmiana nazwiska - powody  PostWysłany: 20-08-2018 - 12:21
Sympatyk


Dołączył: 17-11-2017
Posty: 234

Status: Offline
To jest sytuacja dziwna, bo przy ślubie w tym czasie wymagany był akt urodzenia, a przy urodzeniu niczego nie wymagano. Natomiast spotkałem się z sytuacją odwrotną, ślub był brany pod nazwiskiem "Szewczuk", które było nazwiskiem przodków, natomiast dzieci były chrzczone pod nowym nazwiskiem "Tomala". Znalazłem też akt ślubu, w którym napisano "Szewczuk albo Tomala". W ten sposób w XIX w. powstał we wsi ród Tomalów. Dlaczego woleli takie nazwisko - nie wiem. Ale najwyraźniej proboszcz nic nie miał przeciwko temu.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Krzysztof_WasylukOffline
Temat postu: Zmiana nazwiska - powody  PostWysłany: 20-08-2018 - 14:26
Sympatyk


Dołączył: 02-04-2008
Posty: 706

Status: Offline
Frajtag (niem.), to polski piątek. Widocznie były próby spolszczenia oryginalnego nazwiska, a później powrócono do oryginału zachowując polski zapis fonetyczny.

Krzysztof

_________________
Krzysztof Wasyluk
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
agaciaOffline
Temat postu: Zmiana nazwiska - powody  PostWysłany: 22-08-2018 - 12:35
Sympatyk


Dołączył: 20-05-2013
Posty: 48

Status: Offline
To jasne, że pochodzi od niemieckiego oryginału, ale zastanawia mnie dlaczego zdecydowano się na dwukrotną zmianę? Dlaczego w ogóle wówczas ludzie zmieniali nazwiska?
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu: Zmiana nazwiska - powody  PostWysłany: 22-08-2018 - 12:55
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31598
Skąd: Warszawa
Status: Offline
nie wiadomo jaki był oryginał
Freitag? niekoniecznie - to też może być wynik zmiany pierwotnego lub pruski wymysł "nowego"

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 0.880658 sekund(y)