Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
środa, 13 listopada 2024

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
wojciechowiczOffline
Temat postu:   PostWysłany: 30-01-2022 - 09:31
Sympatyk


Dołączył: 22-10-2020
Posty: 32

Status: Offline
kocurek napisał:
To zdjęcie powstało po zwolnieniu z łagru przed wyjazdem do Polski moim zdaniem.
Nigdy nie słyszałem aby ojciec i babcia pracowali w jakimś zakładzie lub fabryce, natomiast pamiętam opowieści o pracy w lesie na mrozie do minus 50 stopni. Co do dziadka to nie mam żadnych pewnych danych, kiedy i jak zginął niestety, słyszałem o tak zwanym Archiwum Konwoju NKWD może tam by coś było, ale jak się dowiedzieć?


Mnie się też wydaje, ze zdjęcie jest albo z 45 r. albo tuż sprzed samego wyjazdu z I kwartału 46r. Osoby są odżywione (jak na warunki w tajdze po 5 latach), mają dobre ubrania, nie waciaki, itd. W sprawie Pańskiego dziadka, NKWD bardzo rzadko zabierało z wagonów żywych ludzi ot tak np. na przesłuchanie. na każdym postoju wyrzucano zmarłych (niemowlęta, dzieci, starców) na oczach rodzin prosto w śnieg, przy samym wagonie. Po dojeździe w sprawozdaniu pisano jedynie ile ludzi "ubyło". Liczyła się statystyka, stan musiał sie zgadzać z tym co wyjechało z początkowej stacji. Transport Pana rodziny był w czerwcu 41r., więc pewnie ciała były grzebane zaraz po zabraniu z wagonu, najczęściej bez udziału bliskich, czynności te wykonywała ludność z najbliższej osady, na rozkaz dowódcy wojsk NKWD zabezpeiczajacych transport.
Co do Archiwum Wojsk Konwojowych, nie ma w nim nic co dotyczy personaliów osób zmarłych po drodze, tylko informują o transporcie, kto zabezpiecza (formacja, dowódca), głownie statystyka, którą i tak trzeba weryfikować z innymi dokumentami, zakładanymi na miejscu po dotarciu do miejsc przeznaczenia. Zawsze zaniżona, choć są w Polsce historycy, którzy bezgranicznie wierzą w dane NKWD z tych materiałów[/quote]

Witam😃
Zdjęcie faktycznie przedstawia osoby w dobrej kondycji zatem musieli je zrobić tuż przed wyjazdem do Polski👍 gdyby dziadek umarł w czasie transportu to jego żona i syn by o tym wiedzieli i wówczas nie było by poszukiwań po wojnie ,przez Czerwony Krzyż i gdzie tam się dało.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
kocurekOffline
Temat postu:   PostWysłany: 30-01-2022 - 11:38
Sympatyk


Dołączył: 06-01-2015
Posty: 193

Status: Offline
Witam😃
Zdjęcie faktycznie przedstawia osoby w dobrej kondycji zatem musieli je zrobić tuż przed wyjazdem do Polski👍 gdyby dziadek umarł w czasie transportu to jego żona i syn by o tym wiedzieli i wówczas nie było by poszukiwań po wojnie ,przez Czerwony Krzyż i gdzie tam się dało.[/quote]

Jeśli jest Pan pewien, że dziadek nie umarł w trakcie transportu, to jedyne logiczne założenie jest takie, iż na którymś z postojów za Uralem, gdzie ludzi kierowano do łaźni lub na stanie w kolejkach po jakieś jedzenie, Pana dziadek się zgubił lub przejęli go enkawudziści bo nie miał np. papierów. Mogło to byc w swierdłowsku albo najpewniej w Nowosybirsku (tu były dłuższe postoje a często obowiązkowa łaźnia). Z uwagi na rozpoczetą wojnę linie syberyjskie były obłożóne wywożonymi już po 22.06.41 (atak Niemiec na ZSRR) Polakami i mógł zwyczajnie zgubić się. W takim razie założeń gdzie to się stało jest "od metra". A MCK jeszcze nigdy nie słyszałem, aby komuś pomógł w sprawie wywożonych na Sybir, po prostu MCK nie miał i nie ma dostepu do dokumentów radzieckich. Więc to, że PCK lub MCK nie znalazł nie jest żadnym dowodem, że nie da się dzisiaj tego ustalić i trzeba sprawę zamknąć jak wiele rodzin sądzi.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
wojciechowiczOffline
Temat postu:   PostWysłany: 30-01-2022 - 14:34
Sympatyk


Dołączył: 22-10-2020
Posty: 32

Status: Offline
kocurek napisał:
Witam😃
Zdjęcie faktycznie przedstawia osoby w dobrej kondycji zatem musieli je zrobić tuż przed wyjazdem do Polski👍 gdyby dziadek umarł w czasie transportu to jego żona i syn by o tym wiedzieli i wówczas nie było by poszukiwań po wojnie ,przez Czerwony Krzyż i gdzie tam się dało.


Jeśli jest Pan pewien, że dziadek nie umarł w trakcie transportu, to jedyne logiczne założenie jest takie, iż na którymś z postojów za Uralem, gdzie ludzi kierowano do łaźni lub na stanie w kolejkach po jakieś jedzenie, Pana dziadek się zgubił lub przejęli go enkawudziści bo nie miał np. papierów. Mogło to byc w swierdłowsku albo najpewniej w Nowosybirsku (tu były dłuższe postoje a często obowiązkowa łaźnia). Z uwagi na rozpoczetą wojnę linie syberyjskie były obłożóne wywożonymi już po 22.06.41 (atak Niemiec na ZSRR) Polakami i mógł zwyczajnie zgubić się. W takim razie założeń gdzie to się stało jest "od metra". A MCK jeszcze nigdy nie słyszałem, aby komuś pomógł w sprawie wywożonych na Sybir, po prostu MCK nie miał i nie ma dostepu do dokumentów radzieckich. Więc to, że PCK lub MCK nie znalazł nie jest żadnym dowodem, że nie da się dzisiaj tego ustalić i trzeba sprawę zamknąć jak wiele rodzin sądzi.[/quote]

Ok 😃 bardzo się cieszę że są jakieś szanse👍 👍 o MCK pisałem Panu aby pokazać że
dziadka szukaliśmy już nie raz. W latach 90tych młodszy brat taty pisał do Memoriału ale odpowiedzieli że brak danych, a Pan od razu znalazł transport i jego trasę! Bardzo za to dziękuje!
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
kocurekOffline
Temat postu:   PostWysłany: 30-01-2022 - 15:05
Sympatyk


Dołączył: 06-01-2015
Posty: 193

Status: Offline
C.d. ustaleń w sprawie Pańskiej rodziny:
1/ Po przyjeżdzie do Barnaułu 30.06.41 ludzi rozładowano na stacji i przyjeżdżały transporty z okolicznych kołchozów i przedsiebiortsw lesnych i wybierali ludzi do konkretnych rejonów w obłasti barnaulskiej. Trwało to do tygodnia
2/ Ludzi dzielono na trzy kategorie zawodów: praca w rolnictwie, praca w rybołostwie i praca leśna. Pierwsza grupa trafiała na płd.-zach i na zach. od Barnaułu w kierunku na Alejsk, druga na płn.-zach. w kierunku na Kamień n/Obem, trzecia do lasów na płd. i wsch. od Barnaułu
3/ Pan pisał, że rodzina była w tajdze, OK, mam już ustalone 5 osad z tego transportu do których rozlokowano ludzi. Były to osady w promieniu 90 km od Barnaułu. Coś rodzina może Panu przekazywała, czy np. dzieci też pracowały czy chodziły do szkoły (po 1944r.)? czy dostawali pomoc z UNRR-y, która tam trafiała dla Polaków? Czy dożywiali się np. rybami złowionymi w rzece nielegalnie? Co konkretnie wykonywali w tajdze (wyrąb lasu, karczunek korzeni po wyrębie, zbieranie żywicy, runa leśnego, do czego rodzina była zobowiązana przez władze Gułagu?)
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
wojciechowiczOffline
Temat postu:   PostWysłany: 30-01-2022 - 17:34
Sympatyk


Dołączył: 22-10-2020
Posty: 32

Status: Offline
kocurek napisał:
C.d. ustaleń w sprawie Pańskiej rodziny:
1/ Po przyjeżdzie do Barnaułu 30.06.41 ludzi rozładowano na stacji i przyjeżdżały transporty z okolicznych kołchozów i przedsiebiortsw lesnych i wybierali ludzi do konkretnych rejonów w obłasti barnaulskiej. Trwało to do tygodnia
2/ Ludzi dzielono na trzy kategorie zawodów: praca w rolnictwie, praca w rybołostwie i praca leśna. Pierwsza grupa trafiała na płd.-zach i na zach. od Barnaułu w kierunku na Alejsk, druga na płn.-zach. w kierunku na Kamień n/Obem, trzecia do lasów na płd. i wsch. od Barnaułu
3/ Pan pisał, że rodzina była w tajdze, OK, mam już ustalone 5 osad z tego transportu do których rozlokowano ludzi. Były to osady w promieniu 90 km od Barnaułu. Coś rodzina może Panu przekazywała, czy np. dzieci też pracowały czy chodziły do szkoły (po 1944r.)? czy dostawali pomoc z UNRR-y, która tam trafiała dla Polaków? Czy dożywiali się np. rybami złowionymi w rzece nielegalnie? Co konkretnie wykonywali w tajdze (wyrąb lasu, karczunek korzeni po wyrębie, zbieranie żywicy, runa leśnego, do czego rodzina była zobowiązana przez władze Gułagu?)


Przykro mi ale mój ojciec bardzo mało o tym opowiadał, jedno co pamiętam to to że babcia chodziła do lasu i zbierała co się da bo tak mało mieli żywności że puchli z głodu O UNRA coś wspominali ale to mogło być po wojnie. Raczej na pewno tata pracował przy wyrębie lasu później mógł być stolarzem chyba, ale na pewno był wyrąb. O rzece nic mi nie wiadomo ani o szkołach,
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
kocurekOffline
Temat postu:   PostWysłany: 31-01-2022 - 15:24
Sympatyk


Dołączył: 06-01-2015
Posty: 193

Status: Offline
C.d. ustaleń losów Pana rodziny:
1/ Tarnsport, którym jechała Pana rodzina miał tylko jeden dłuższy postój, mianowicie w Swierdłowsku. Tam prawdopodobnie zabrono Pana dziadka, prosze napisac do Archiwum w Swierdłowsku, do GASO, zapytac o swidietielstwo o smierti wydane przez obwodowy NKWD dla otdieła Aktow ZAGS-a. Tam prosze bezwzględnie szukać info o zgonie dziadka.
2/ Rodzine przewieziono samochodami po pobycie na stacji do Isprawitielno Trudowej Kołoniji na obrzeżach Barnaułu. Dostali zaopatrzenie z UNRRy (żywność, ubrania, leki wszystko z USA), częśc rozdawano rosjanom po przyjeździe do tajgi na handel wymienny. Mieli ogrom szczęścia...
3/ NKWD przygotowywało im "lokum" w tajdze niedaleko Barnaułu, na ITK byli do połowy sierpnia 41 r., stąd zatem dostali dary z UNRRy, szły z Iranu przez Aszchabad i Taszkent oraz z Chin przez Górny Ałtaj
4/ Ostatecznie Pana rodzina, podobnie jak większość rodzin z okolic Miadzioła i pow. Postawy, znalazła się prawdopodobnie (na 70%) w maleńkiej osadzie/posiołku o nazwie Pietuszicha ok 20 km na płn.-zach. od Barnaułu, niedaleko starorzecza rzeki Ob, 5 km na wsch. od Barsukowa gdzie był port nad Obem. Na Google maps znajdzie Pan wieś Barsukowo, Pietuszichy nie ma ukazanej.
5/ Rodzina dostała nakaz osiedlenia na 20 lat. Na płd. od Pietuszichy rozciagały sie bagna a za nimi rozlewiska Obu, na wsch. i płn. i zach. od Pietuszichy była tajga.
Na ten moment tylko tyle udało się ustalić dla Pana, jak dowiem się czegoś nowego to napiszę
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
wojciechowiczOffline
Temat postu:   PostWysłany: 31-01-2022 - 16:18
Sympatyk


Dołączył: 22-10-2020
Posty: 32

Status: Offline
kocurek napisał:
C.d. ustaleń losów Pana rodziny:
1/ Tarnsport, którym jechała Pana rodzina miał tylko jeden dłuższy postój, mianowicie w Swierdłowsku. Tam prawdopodobnie zabrono Pana dziadka, prosze napisac do Archiwum w Swierdłowsku, do GASO, zapytac o swidietielstwo o smierti wydane przez obwodowy NKWD dla otdieła Aktow ZAGS-a. Tam prosze bezwzględnie szukać info o zgonie dziadka.
2/ Rodzine przewieziono samochodami po pobycie na stacji do Isprawitielno Trudowej Kołoniji na obrzeżach Barnaułu. Dostali zaopatrzenie z UNRRy (żywność, ubrania, leki wszystko z USA), częśc rozdawano rosjanom po przyjeździe do tajgi na handel wymienny. Mieli ogrom szczęścia...
3/ NKWD przygotowywało im "lokum" w tajdze niedaleko Barnaułu, na ITK byli do połowy sierpnia 41 r., stąd zatem dostali dary z UNRRy, szły z Iranu przez Aszchabad i Taszkent oraz z Chin przez Górny Ałtaj
4/ Ostatecznie Pana rodzina, podobnie jak większość rodzin z okolic Miadzioła i pow. Postawy, znalazła się prawdopodobnie (na 70%) w maleńkiej osadzie/posiołku o nazwie Pietuszicha ok 20 km na płn.-zach. od Barnaułu, niedaleko starorzecza rzeki Ob, 5 km na wsch. od Barsukowa gdzie był port nad Obem. Na Google maps znajdzie Pan wieś Barsukowo, Pietuszichy nie ma ukazanej.
5/ Rodzina dostała nakaz osiedlenia na 20 lat. Na płd. od Pietuszichy rozciagały sie bagna a za nimi rozlewiska Obu, na wsch. i płn. i zach. od Pietuszichy była tajga.
Na ten moment tylko tyle udało się ustalić dla Pana, jak dowiem się czegoś nowego to napiszę


Bardzo bardzo Panu dziękuje!!👍
To jest duży postęp w moich poszukiwaniach👍😃
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
kocurekOffline
Temat postu:   PostWysłany: 01-02-2022 - 10:33
Sympatyk


Dołączył: 06-01-2015
Posty: 193

Status: Offline
Bardzo bardzo Panu dziękuje!!👍
To jest duży postęp w moich poszukiwaniach👍😃[/quote]

Proszę bardzo!
Zapomniałem jeszcze Panu powiedzieć, że wyjazd rodziny Wojciechowiczów z Barnaułu do Polski był 18.03.1946 r. Jechali do Polski, do Opola (stacja docelowa), przez Nowosybirsk, Kazań, Lwów, Przemyśl, Kraków. To, jak przypuszczam Pan zapewne wie od swego ojca, więc tu raczej Pan uzupełni moją wiedzę niż odwrotnie.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
wojciechowiczOffline
Temat postu:   PostWysłany: 01-02-2022 - 15:52
Sympatyk


Dołączył: 22-10-2020
Posty: 32

Status: Offline
kocurek napisał:
Bardzo bardzo Panu dziękuje!!👍
To jest duży postęp w moich poszukiwaniach👍😃


Proszę bardzo!
Zapomniałem jeszcze Panu powiedzieć, że wyjazd rodziny Wojciechowiczów z Barnaułu do Polski był 18.03.1946 r. Jechali do Polski, do Opola (stacja docelowa), przez Nowosybirsk, Kazań, Lwów, Przemyśl, Kraków. To, jak przypuszczam Pan zapewne wie od swego ojca, więc tu raczej Pan uzupełni moją wiedzę niż odwrotnie.[/quote]

Witam😃
Problem w tym że mój ojciec nigdy mi o swojej historii nie opowiadał niestety, a ja za młodu nie pytałem. Jedyny dokument jaki mam to wniosek o przyznanie prawa własności na ziemiach odzyskanych a w nim widnieje data przybycia z Barnaułu 25 maj1946 . nigdy nic nie słyszałem o drodze powrotnej, daty zatem się zgadzają tylko nie wiem jak tato trafił do Gdańska bo już 2 września 1946 dostał papier na nieruchomość i się osiedlił z swoją mamą Marią. Edward Wojciechowicz widnieje w archiwum PUR Wrocław , może jest tam nazwa łagru skąd przyjechał ale nie mogę otworzyć tych danych😕 ??
Pozdrawiam i jeszcze raz wielkie dzięki dla Pana!
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
kocurekOffline
Temat postu:   PostWysłany: 01-02-2022 - 17:37
Sympatyk


Dołączył: 06-01-2015
Posty: 193

Status: Offline
Losy Pańskiego ojca w Polsce po powrocie z Sybiru pozostawiam Panu do zbadania, pragnę tylko zwrócić uwagę, że w dokumentacji PUR raczej nie wpisywano nazwę łagru czy jego nr (np. obozu specjalnego), lecz jedynie jest info, że wrócił "z ZSRR" lub jest podana jest nazwa dużego miasta gdzie dana osoba wsiadała do pociagu (stolica obwodu, rzadziej rejonu).
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
wojciechowiczOffline
Temat postu:   PostWysłany: 01-02-2022 - 18:05
Sympatyk


Dołączył: 22-10-2020
Posty: 32

Status: Offline
kocurek napisał:
Losy Pańskiego ojca w Polsce po powrocie z Sybiru pozostawiam Panu do zbadania, pragnę tylko zwrócić uwagę, że w dokumentacji PUR raczej nie wpisywano nazwę łagru czy jego nr (np. obozu specjalnego), lecz jedynie jest info, że wrócił "z ZSRR" lub jest podana jest nazwa dużego miasta gdzie dana osoba wsiadała do pociagu (stolica obwodu, rzadziej rejonu).


Ok 👍 dziękuje bardzo
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
kocurekOffline
Temat postu:   PostWysłany: 01-02-2022 - 23:11
Sympatyk


Dołączył: 06-01-2015
Posty: 193

Status: Offline
Surmacz napisał:
Proszę o sprawdzenie nazwiska Błach Marcin ur. 1890r. Lacka Wola. II wojna światowa.

pozdrawiam Anna z Przemyśla


Dobry wieczór!
Pani czeka pewnie na jakąkolwiek wiadomość od 3-4 dni, ale w czym można Pani pomóc? Gdzie szukać (GG, Zw. Sowiecki, III Rzesza)? Co się stało z Marcinem Błachem?
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Kosciuk_JoannaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 07-02-2022 - 17:21
Sympatyk


Dołączył: 05-01-2022
Posty: 135

Status: Offline
Dzień dobry,
czy ktoś z Państwa natknął się możne na informację w jaki rejon ZSRR zostały wywiezione rodziny oficerów K.O.P z Czortkowa? Mam dość dobrze udokumentowaną dalszą drogę członków mojej rodziny, tzn. Teheran/Palestyna/Wielka Brytania, ale nigdzie nie potrafię odnaleźć informacji kiedy te wywózki z Czortkowa miały miejsce i dokąd?

Z góry dziękuję
Joanna
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
kocurekOffline
Temat postu:   PostWysłany: 07-02-2022 - 17:49
Sympatyk


Dołączył: 06-01-2015
Posty: 193

Status: Offline
10.02.1940 r. do Rep. Komi i obłast wołogodzka oraz Kazachstan w IV.40 r.

moderacja (elgra)
Zgodnie z regulaminem i przyjętym zwyczajem prosimy o podpisywanie swoich postów nazwiskiem i imieniem lub przynajmniej imieniem.
Jeżeli każdorazowe podpisywanie postów jest kłopotliwe, wtedy można ustawić automatyczny podpis. https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopi ... rt-0.phtml
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Kosciuk_JoannaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 07-02-2022 - 19:01
Sympatyk


Dołączył: 05-01-2022
Posty: 135

Status: Offline
Dziękuję!

Pozdrawiam
Joanna
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 0.330910 sekund(y)