Autor |
Wiadomość |
Komentarze |
|
Temat postu: Genealogia z gorzałą w tle. (komentarz)
Wysłany: 15-07-2014 - 03:37
|
|


Dołączył: 02-07-2006
Posty: 4635
Status: Offline
|
|
|
|
 |
Pieniążek_Stanisław |
|
Temat postu: Genealogia z gorzałą w tle. (komentarz)
Wysłany: 15-07-2014 - 08:05
|
|


Dołączył: 14-07-2006
Posty: 923
Skąd: Gdynia
Status: Offline
|
|
Jak zwykle czytam Twój komentarz z wielkim zaciekawieniem. A już poza nawiasem to do Czarnej Wody zapraszam w wakacje wszystkich przebywających w tej okolicy. Nalewka jakaś zawsze się znajdzie by bardziej pokreślić wieczorne rozmowy o genealogii. Lepiej się rozmawia gdy usta lekko wilgotne.
Przed kilkunastu lat po Spływie Genealogów napisałem:
"Na cóż mi uroki rzek Amazoni,
Hawajskich palm cienie i plaże bez końca
Przez rok cały tylko brakować mi będzie:
Kaszubskich lasów, kociewskiego słońca,
Spływu kajakiem po Wdzie czarującej,
Wijącej się między łąkami, lasami
Brakować mi będzie poznanych przyjaciół.
Już dzisiaj planuję jak spotkać się z Wami."
Pozdrawiam ówczesnych spływowiczów i wszystkich z tego forum którzy odwiedzają mnie co roku w mojej tłocznej samotni na Kociewiu. Wielki okrągły stół czeka.
Staszek Pieniążek |
|
|
|
|
 |
Virg@ |
|
Temat postu: Genealogia z gorzałą w tle. (komentarz)
Wysłany: 16-07-2014 - 09:25
|
|


Dołączył: 19-03-2009
Posty: 784
Status: Offline
|
|
We wskazanym przez Jerzego akcie, czytam: „- kiedy po wypiciu kieliszka wodki apopleksją rażony, umarł w karczmie nagle”
i zachodzę w głowę: Czym jest nazwa? To, co zwiemy różą, pod inną nazwą równie by pachniało - William Shakespeare.
Czym różniły się: wodka, gorzałka i wymieniona okowita, którą panowie rozpijali chłopów? Czy jedynie samą nazwą?
Czy może różne nazwy wskazywały na jakieś różnice w trunkach i wodka, gorzałka czy okowita nie były tym samym?
Otóż w dokumencie z 1698 roku - dzięki któremu „namierzyłam” najwcześniej występującego protoplastę po kądzieli, Kazimierza Nawrockiego z Odrzykonia - jest mowa o tym, że gdy chorągiew roty husarskiej, należąca do wojewody krakowskiego, podążała „na Consystecyą do Krosna”, dokonała we wsi sekwestracji (zaboru) towarów w blisko stu chłopskich gospodarstwach. Kazimierz Nawrocki stracił wówczas produkty o łącznej wartości 6 złotych i 25 groszy. Rejestr szkód, wśród tych produktów, wymienia gorzałkę na kwotę 15 groszy.
Przypuszczam, iż mógł to być samogon gdyż w dokumencie występuje obok gorzałki również wodka, która być może pochodziła z oficjalnej gorzelni?
Czy Ktoś zajmował się tą kwestią i potrafi wyjaśnić, czym w XVII wieku różniła się wodka od gorzałki?
Pozdrawiam serdecznie –
Lidia |
|
|
|
|
 |
Komorowski_Longin |
|
Temat postu: Re: Genealogia z gorzałą w tle. (komentarz)
Wysłany: 16-07-2014 - 12:46
|
|



Dołączył: 14-04-2011
Posty: 824
Skąd: Parafia Tarczyn
Status: Offline
|
|
|
|
 |
Ostrowski-Jerzy |
|
Temat postu: Re: Genealogia z gorzałą w tle. (komentarz)
Wysłany: 16-07-2014 - 13:11
|
|

Dołączył: 22-04-2009
Posty: 86
Status: Offline
|
|
Kochani to nie Pan ani chłop chłopów rozpijał ! Brat mojego prapra dziadka w 1812 roku " Franciszek za karczmarza będący" w okolicznych wsiach za kolegów po fachu miał izraelitów i oni byli właścicielami lub dzierżawcami większości karczm. |
|
|
|
|
 |
Sawicki_Julian |
|
Temat postu: Re: Genealogia z gorzałą w tle. (komentarz)
Wysłany: 16-07-2014 - 13:38
|
|


Dołączył: 05-11-2009
Posty: 3423
Skąd: Ostrowiec Świętokrzyski
Status: Offline
|
|
Witam, słyszałem i czytałem, ale i nigdy nie myślałem ze w genealogi będzie taka potrzeba znać się na gorzałkach.
No to po kolei opowiem ; w ostatnią wojnę w pewnej wsi koło Sienna kwaterowali żołnierze Niemieccy, po obiedzie w niedzielę w stopniu kapitana kazał przynieść gospodarzowi wiadro czystej zimnej wody prost ze studni. Kiedy była już w wiadrze woda kapitan niemiecki wrzucił do tej wody jakiś proszek ( tabletka) po czym zamieszał łyżką wazową i spróbował .ponownie wrzucił drugi proszek i ponownie spróbował ( skosztował). Kapitan niemiecki kazał podać gospodarzowi garnek blaszany pol litrowy i nalał tego napoju z wiadra. Była to normalna wódka, tak sobie popijali żołnierze niemieccy w wojnę na kwaterach we wsi.
Na temat gorzałki to wiem z aktu notarialnego z roku 1825 pisze tamo moich pradziadkach w okolicy Staszowa gmina Bogoria. Zakupiona ziemia orana ( trzy wsie ) z łąkami, strumykami, alejkami i stawami, oraz wolny wyręb w lesie drzewa pod budowę tj. płatew, krokiew i chrustu na opał , ale nie ma zezwolenia na propinacje gorzałki własnej, bo wsie były zakupione bez własnych poddanych ( chłopów ). Czyli gorzałka to jest ten trunek produkowany swoim sposobem, a w każdym dworze był gorzelnia.
Na temat okowitki to czytałem jak w roku 1657 Jerzy Rakoczy i król szwedzki Gustaw spotkali się pod Ćmielowem koło Ostrowca Świętokrzyskiego i z tej okazji pili mocne trunki, w tym okowitkę. W latach 1960 w parafii Świętomarz rozbierano stare schody przy wejściu do kościoła, pod tymi kamieniami długim na dwa metry jako stopień w schodach była butelka okowitki, pracownicy ci tam ja sobie wypili, miała ponoć czterysta lat, czyli także na lata1600 wypada, tyko czy to była w grobie, możliwe, bo były i kości ludzkie ; pozdrawiam - Julian |
|
|
|
|
 |
Komorowski_Longin |
|
Temat postu: Re: Genealogia z gorzałą w tle. (komentarz)
Wysłany: 16-07-2014 - 13:44
|
|



Dołączył: 14-04-2011
Posty: 824
Skąd: Parafia Tarczyn
Status: Offline
|
|
|
|
 |
|
Temat postu: Re: Genealogia z gorzałą w tle. (komentarz)
Wysłany: 16-07-2014 - 14:49
|
|

Dołączył: 10-12-2012
Posty: 1259
|
|
Witam
No to i ja w tym rozweselającym temacie coś napiszę. Moja mama wraz z mężem uciekała w 1939 roku z Poznania pod Lublin i wspominała później, że w lasach lubelskich pędzono i pito okowitę od najstarszego do najmłodszego członka rodziny. Mojej mamie to tak bardzo nie smakowało, że nigdy nie chciała napić się koniaku lub winiaku, bo jak mówiła cuchnął okowitą.
A teraz z mojej starej encyklopedii podam definicję okowity: z łacińskiego aqua vitae - woda życia , wódka nie oczyszczona.
Jest to elegancko nazwany polski bimber po prostu.
Gorzałka i wódka to raczej synonimy, bo w słowniku języka polskiego zapisano, że jest to przestarzałe określenie wysokoprocentowego napoju alkoholowego; czyli wódka.
To tyle na temat definicji, bo jak widzę genealodzy to taki naród, który docieka szczegółów w każdym temacie i bardzo dobrze!
Dodam jeszcze, że w mojej biblioteczce jest książeczka pt "Nalewki", którą napisał Jan Gajkoś a wydały ją we wrześniu 1958 roku Polskie Wydawnictwa Gospodarcze. Jest cała gama przepisów na nalewki, likiery, coctaile, flipy, kruszony, sorbety. poncze oraz napije gorące i zimne ( z zimnych np. prunelka, pepermint i napój biskupi).
Spragnionym lub ciekawym genealogom mogę przesłać jakieś przepisy, bo sama nie robię już takich napojów z powodu biedy i starości.
Życzę miłych spotkań przy wodzie rozmownej lub okowitce zamienionej na pyszną nalewkę.
Pozdrawiam
Janina  |
|
|
|
|
 |
Komorowski_Longin |
|
Temat postu: Re: Genealogia z gorzałą w tle. (komentarz)
Wysłany: 16-07-2014 - 15:08
|
|



Dołączył: 14-04-2011
Posty: 824
Skąd: Parafia Tarczyn
Status: Offline
|
|
|
|
 |
|
Temat postu: Re: Genealogia z gorzałą w tle. (komentarz)
Wysłany: 16-07-2014 - 15:20
|
|

Dołączył: 10-12-2012
Posty: 1259
|
|
Komorowski_Longin napisał:
Jak już przepisy to dopiero co minęła rocznica bitwy; Grunwald 1410 czyli 1 kg cukru, 4 litry wody i 10 dkg drożdży.
http://static.lovetotravel.pl/galery/th ... 7.1410.jpg
Pozdrawiam Longin
Super przepis Longinie Czyli zwycięstwo zostanie należycie uczczone!
Pozdrawiam
Janina |
|
|
|
|
 |
Markowski_Maciej |
|
Temat postu: Re: Genealogia z gorzałą w tle. (komentarz)
Wysłany: 16-07-2014 - 22:44
|
|



Dołączył: 09-05-2010
Posty: 943
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Czas się przyznać: to ja jestem potomkiem tego, który rozpijał. I to dosłownie - mój przodek (co najmniej jeden) był majstrem piwowarskim. Dowiedziałem się o tym parę dni temu: http://www.kimonibyli.pl/moj-przodek-piwowar/.
Dawniej piwo w Polsce było równie ważne co wódka - chyba nawet z jakieś krucjaty byliśmy zwolnieni, bo w Ziemi Świętej nie było piwa.
Pozdrawiam
Maciej |
|
|
|
|
 |
magda_lena |
|
Temat postu: Re: Genealogia z gorzałą w tle. (komentarz)
Wysłany: 16-07-2014 - 22:55
|
|



Dołączył: 05-01-2013
Posty: 758
Status: Offline
|
|
Markowski_Maciej napisał:
Czas się przyznać: to ja jestem potomkiem tego, który rozpijał. I to dosłownie - mój przodek (co najmniej jeden) był majstrem piwowarskim [...]
Pozdrawiam
Maciej
Chyba jestem lepsza, biorąc pod uwagę procenty ... Mój pra ... pradziadek był ... gorzelnianym (w niektórych aktach fabrykantem gorzelni, nie wiem, jak to rozumieć? ) ... ale na pewno produkował gorzałę  |
_________________ Pozdrawiam, Magdalena
|
|
|
|
 |
grad |
|
Temat postu: Re: Genealogia z gorzałą w tle. (komentarz)
Wysłany: 16-07-2014 - 23:44
|
|



Dołączył: 27-08-2012
Posty: 246
Status: Offline
|
|
Czytałem ten XIII wieczy dokument, ale w nim chodzi o miód pitny a nie piwo. A krucjaty mieliśmy, ale swoje na terytorium Prusi. Chodziło o zwolnienie z krucjaty do Ziemi Świętej i zamianę tejże na krucjatę przeciw Prusom (a powód widamy ).
A co do trunków to polecam stosowny fragment ks. Kitowicza o największych wielbicielach trunków w Rzeczpospolitej  |
|
|
|
|
 |
Aftanas_Jerzy |
|
Temat postu: Re: Genealogia z gorzałą w tle. (komentarz)
Wysłany: 17-07-2014 - 01:08
|
|


Dołączył: 15-04-2009
Posty: 3287
Status: Offline
|
|
|
|
 |
zbbudzik |
|
Temat postu: Re: Genealogia z gorzałą w tle. (komentarz)
Wysłany: 17-07-2014 - 02:42
|
|


Dołączył: 15-05-2011
Posty: 119
Status: Offline
|
|
|
|
 |
|