Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
wtorek, 16 kwietnia 2024

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Aftanas_JerzyOffline
Temat postu:   PostWysłany: 05-05-2009 - 21:02
Sympatyk


Dołączył: 15-04-2009
Posty: 3289

Status: Offline
1) "podjemszczyk" pochodzi od "podjem" (wymowa "podjom)- podnoszenie. Taka jest etymologia. Dzisiaj to dźwigowy, operator dźwigów, suwnic itp. W starożytności tez ożywano urządzeń dźwigowych. Żaden "podjamszczyk" nie wchodzi w rachubę (nie było takiego zawodu, a "jamszczyk" to staroświecka nazwa pocztyliona, furmana, woźnicy, który mógł mieć co najwyżej "pomoszcznika"). Śpiewają: Jamszczyk nie goni łoszadiej, nam niekuda bolsze spieszyt'.... w starym romansie rosyjskim.
Pozdrawiam- jaftanas
Mało miejsca na drugą odpowiedź!

_________________
Serdeczne pozdrowienia
Jerzy Aftanas
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość MSN Messenger  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Aftanas_JerzyOffline
Temat postu:   PostWysłany: 05-05-2009 - 21:15
Sympatyk


Dołączył: 15-04-2009
Posty: 3289

Status: Offline
2) Poborca podatkowy w systemie urzędniczym carskiej Rosji był nominowany. Musiał być szlachcicem lub mieszczaninem, wykształconym, ze znajomością biegłą języka rosyjskiego oraz przepisów o akcyzie, zdać egzamin komisyjny, który kwalifikował go do odpowiedniej rangi (co było widoczne na mundurze służbowym).
Link o roli akcyzy w rozwoju produkcji whisky:
http://wwr.com.pl/artykuly/rozmaitosci/ ... hisky.html
To tak dla rozrywki.
Kłaniam się
J. Aftanas (jaft@wp.pl)

_________________
Serdeczne pozdrowienia
Jerzy Aftanas
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość MSN Messenger  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Cieśla_JerzyOffline
Temat postu:   PostWysłany: 05-05-2009 - 22:15
Nieaktywny


Dołączył: 25-12-2006
Posty: 1162
Skąd: Olsztyn
Status: Offline
Kasia_Wyżykowska napisał:
.... zakładam, że chodzi o jakiś archaiczny, niewykonywany dziś zawód...
Znajoma tłumaczka "podjemszczika" przetłumaczyła jako "pomocnika stangreta", zaznaczając, że gdyby chodziło o "podjamszczika", to wtedy chodziłoby o dzierżawcę, podnajemcę... [w dokumencie w AP widnieje na pewno "podJEmszczik"]. Hmm. Mamy więc trzecie znaczenie... Smile


A ja bym jeszcze zaryzykował, że może chodzi o słowo подёнщик pisane jako поденщик (podjenszczyk) czyli przestarzałe słowo wyrobnik, robotnik dniówkowy.

Cool

_________________
Jerzy Cieśla
Cieśla - Kownacica, Bednarczyk - Leonów
powiat garwoliński
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
sebastian_gasiorekOffline
Temat postu:   PostWysłany: 05-05-2009 - 22:31
Zasłużony
Zarząd PTG


Dołączył: 18-11-2007
Posty: 542

Status: Offline
Bardzo dziękuję Ci Jerzy za wyjaśnienie.

Teraz przynajmniej mam jakieś potwierdzenie że był on osobą wykształconą Smile

Pozdrawiam,
Sebastian
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora MSN Messenger  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Chrostowski_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 05-05-2009 - 23:31
Sympatyk


Dołączył: 02-03-2009
Posty: 47

Status: Offline
Witam
Ja równiez mam problem z profesją mojego pradziadka, o której napisano w jego akcie zgonu z 1898r sporządzonym w parafi we wsi Glinianka niedaleko Warszawy. Cytuję, tak jak udało mi się przeczytać; "zawiadywajuszczij kaziennoj winnoj ławkoju".
Pozdrawiam,
Włodzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Kasia_WyżykowskaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 06-05-2009 - 01:57


Dołączył: 05-05-2009
Posty: 8

Status: Offline
Bardzo dziękuję obu panom za zainteresowanie i podpowiedzi Smile

Widzę, że na razie nie uda mi się jednoznacznie ustalić kim był prapra... Nie stanowi to problemu, ale wobec zerowej [do niedawna] wiedzy o rodzinie mojego taty, miło byłoby mieć pojęcie kim byli jego przodkowie. Na razie bazuję na wiedzy zdobytej w Archiwum, ale czeka mnie spotkanie z nowo odnalezionymi krewnymi - liczę, że pamięć o wspólnym przodku przetrwała i jednak coś ustalę.

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam kwiat
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Aftanas_JerzyOffline
Temat postu:   PostWysłany: 06-05-2009 - 08:50
Sympatyk


Dołączył: 15-04-2009
Posty: 3289

Status: Offline
jemami napisał:
Kasia_Wyżykowska napisał:
.... zakładam, że chodzi o jakiś archaiczny, niewykonywany dziś zawód...
Znajoma tłumaczka "podjemszczika" przetłumaczyła jako "pomocnika stangreta", zaznaczając, że gdyby chodziło o "podjamszczika", to wtedy chodziłoby o dzierżawcę, podnajemcę... [w dokumencie w AP widnieje na pewno "podJEmszczik"]. Hmm. Mamy więc trzecie znaczenie... Smile


A ja bym jeszcze zaryzykował, że może chodzi o słowo подёнщик pisane jako поденщик (podjenszczyk) czyli przestarzałe słowo wyrobnik, robotnik dniówkowy.

Cool

Tak też może być. Jest to bardziej prawdopodobne niż wariant "podfurman". Właśnie wczoraj tłumaczyłem akt ślubny z takim "robotnikiem dniówkowym". Wszystko zależy od kontekstu i prawidłowego odczytu odręcznego pisma. Dlatego najlepiej przysyłać SKAN CAŁEGO TEKSTU. Jak dostaniemy cały tekst, to wrócimy do dyskusji.
Ukłony
j_aftanas
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość MSN Messenger  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Aftanas_JerzyOffline
Temat postu:   PostWysłany: 06-05-2009 - 09:15
Sympatyk


Dołączył: 15-04-2009
Posty: 3289

Status: Offline
Chrostowski_Włodzimierz napisał:
Witam
Ja równiez mam problem z profesją mojego pradziadka, o której napisano w jego akcie zgonu z 1898r sporządzonym w parafi we wsi Glinianka niedaleko Warszawy. Cytuję, tak jak udało mi się przeczytać; "zawiadywajuszczij kaziennoj winnoj ławkoju".
Pozdrawiam,
Włodzimierz


Najlepiej przysłać SKAN (FOTO) AKTU z tą nazwą. Wstępnie: to "kierownik magazynu skarbowego (fiskalnego) - rodzaj komory celnej". Potrzeba też informacji o miejscowości, w której osoba ta pełniła taka funkcję i kiedy to było.
Pozdrawiam
j_aftanas
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość MSN Messenger  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Kasia_WyżykowskaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 06-05-2009 - 12:13


Dołączył: 05-05-2009
Posty: 8

Status: Offline
j_aftanas napisał:
(...) Wszystko zależy od kontekstu i prawidłowego odczytu odręcznego pisma. Dlatego najlepiej przysyłać SKAN CAŁEGO TEKSTU. Jak dostaniemy cały tekst, to wrócimy do dyskusji.
Ukłony
j_aftanas


Na razie bazuję na informacjach uzyskanych z AP telefonicznie - przeczytano mi metrykę urodzenia, że w dniu... stawił się... ojciec dziecka... w wieku... i w miejscu "zawód" jest wpisany ów "pojemszczik". Oczywiście, lepiej byłoby mieć skan tej metryki, jednak po uporządowaniu zdjęć, dokumentów, odnalezieniu nieznanej dotąd rodziny [co trwało blisko 10 lat] dopiero zaczynam peregrynacje po archiwach, a taki wyjazd do AP, to nie taka prosta sprawa. Oczywiście "wizytę" w AP mam w planach, bo nie jest tak daleko, a i przy dużej rodzinie tańsze są osobiste poszukiwania. Póki co - sądząc, że to będzie proste, chciałam zaspokoić swoją ciekawość.
Dziękuję i mam nadzieję powrócić do tematu zaopatrzona w skany stosownych dokumentów Smile
K_W
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Aftanas_JerzyOffline
Temat postu:   PostWysłany: 06-05-2009 - 21:24
Sympatyk


Dołączył: 15-04-2009
Posty: 3289

Status: Offline
Podziwiam wytrwałość w poszukiwaniach i życzę powodzenia. Jak już będzie skan metryki, to chętnie przetłumaczę. Nie śledzę postów regularnie i dlatego proszę o powiadomienie na mój e-mail: jaft@wp.pl.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
j_aftanas

_________________
Serdeczne pozdrowienia
Jerzy Aftanas
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość MSN Messenger  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Kasia_WyżykowskaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 06-05-2009 - 22:52


Dołączył: 05-05-2009
Posty: 8

Status: Offline
j_aftanas napisał:
Podziwiam wytrwałość w poszukiwaniach i życzę powodzenia. Jak już będzie skan metryki, to chętnie przetłumaczę. Nie śledzę postów regularnie i dlatego proszę o powiadomienie na mój e-mail: jaft@wp.pl.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
j_aftanas


Dziękuję, choć niestety im dalej, tym większe mam poczucie, że nic nie wiem i opadają mnie wątpliwości, czy dam radę Smile

Pozdrawiam...
K_W
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Chrostowski_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 06-05-2009 - 23:32
Sympatyk


Dołączył: 02-03-2009
Posty: 47

Status: Offline
Witam i dziękuje za zainteresowanie.
Przesyłam zdjęcie aktu.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/885 ... 05cbd.html
Pozdrawiam
Włodzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
AdalbertusOffline
Temat postu:   PostWysłany: 07-05-2009 - 07:49
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 02-10-2006
Posty: 85
Skąd: Gdańsk
Status: Offline
Witam,
"заведующий винной лавкой" to po prostu kierownik sklepu monopolowego.
Kiedy władze imperium rosyjskiego wprowadziły monopol na handel alkoholem, jego sprzedaż mogła być prowadzona tylko w oficjalnych punktach, co do których określono specjalne wymagania - tak dla pomieszczeń jak i dla obsługi.
Zatrudniano tam mieszczan i chłopów, mężczyzn i kobiety, z wynagrodzeniem od 300 do 420 rubli, przysługiwało także mieszkanie służbowe . Spotykało sie także zatrudnianie szlachty.
Handel alkoholem w dużych miastach i stolicach guberni prowadzono od 7 rano do 22 -giej, w małych miastach i wsiach kończono sprzedaż o 18-tej, latem o 20-tej . Sklepy zamykano w czasie specjalnych wydarzeń o charakterze państwowym - wyborów, zjazdów szlachty lub włościan itp.
Sprzedawcy obowiązani byli wysyłać zamówienia na napoje alkoholowe, a brak w sprzedaży wina chociażby przez pół dnia powodował karę w wysokości 3 rubli.
Sprzedawcy starali sie nie naruszać wszelakich przepisów, ponieważ te stanowiska były dobrze opłacane, a praca w "winnoj ławkie" miala spory prestiż w społeczeństwie.
Pozdrawiam
Wojtek Beszczyński
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Gadu-Gadu Numer ICQ 
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Chrostowski_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 07-05-2009 - 09:11
Sympatyk


Dołączył: 02-03-2009
Posty: 47

Status: Offline
Witam
Bardzo dziekuję za przetłumaczenie i obszerny komentarz.
Pozdrawiam
Włodzimierz Chrostowski
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Aftanas_JerzyOffline
Temat postu:   PostWysłany: 08-05-2009 - 01:07
Sympatyk


Dołączył: 15-04-2009
Posty: 3289

Status: Offline
Adalbertus napisał:
Witam,
"заведующий винной лавкой" to po prostu kierownik sklepu monopolowego.
Kiedy władze imperium rosyjskiego wprowadziły monopol na handel alkoholem, jego sprzedaż mogła być prowadzona tylko w oficjalnych punktach, co do których określono specjalne wymagania - tak dla pomieszczeń jak i dla obsługi.
Zatrudniano tam mieszczan i chłopów, mężczyzn i kobiety, z wynagrodzeniem od 300 do 420 rubli, przysługiwało także mieszkanie służbowe . Spotykało sie także zatrudnianie szlachty.
Handel alkoholem w dużych miastach i stolicach guberni prowadzono od 7 rano do 22 -giej, w małych miastach i wsiach kończono sprzedaż o 18-tej, latem o 20-tej . Sklepy zamykano w czasie specjalnych wydarzeń o charakterze państwowym - wyborów, zjazdów szlachty lub włościan itp.
Sprzedawcy obowiązani byli wysyłać zamówienia na napoje alkoholowe, a brak w sprzedaży wina chociażby przez pół dnia powodował karę w wysokości 3 rubli.
Sprzedawcy starali sie nie naruszać wszelakich przepisów, ponieważ te stanowiska były dobrze opłacane, a praca w "winnoj ławkie" miala spory prestiż w społeczeństwie.
Pozdrawiam
Wojtek Beszczyński



Witam obu Panów !
Do pełnego znawstwa tekstu Pana Beszczyńskiego mogę tylko dodać fragment artykułu Edmunda Cylwicha z przedwojennego nr 40 PROSTO Z MOSTU(nr 40 z 1936r):

„….W głębokiej Rosji nazywano arendarzy „cełowalnikam i". Związku pojęciowego pomiędzy smirnówką, a całowaniem — poza„bruderszaftem" chyba — trudno się wprawdzie doszukać, faktem jest jednak, że nazwa „cełowalnik" przylgnęła do karczmarzy, jak spocona koszula do pleców. Pozazdrościł rząd rosyjski świetnych interesów „celowalnikom" i w r. 1870, wszelkie — w ruble i bachory porosłe, nie i żydowiny z wiosek przepędziwszy — karczmy zamknął, na ich miejsce „Kazionnyje winnyje ławki" wprowadzając.
Zaczęła się tedy lać „kazionnaja monopolka", z tą niewygodą jedynie, że — ot — zakąsek na miejscu nie było, ani ławki, czy stołu, gdzieby przysiąść, a pogaworzyć można. Z tych też czasów datuje się, panujący do dziś „miłościwie" zwyczaj, picia„kruczków" na stojąco, gdzie się
na zakąskę — jedynie obtarcia gęby brudnym rękawem używa.
Ale wojna, łącznie z innymi rzeczami zmiotła i „Kazionnyje ławki", wraz z ich barwnie umundurowanym personelem...
Polska—monopol tak spirytusowy jak i inne utrzymała,wciąż je rozbudowując……… „

Pozdrawiam
Jerzy Aftanas
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość MSN Messenger  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 1.231332 sekund(y)