|
|
|
Autor |
Wiadomość |
genealog1981 |
|
Temat postu: Naturalizacja
Wysłany: 21-08-2020 - 23:04
|
|
Dołączył: 03-10-2007
Posty: 227
Status: Offline
|
|
Witam Wszystkich,
Na akcie slubu brata mojego 3x pradziadka, istnieje wzmianka o jego Naturalizacji.
Slub Franciszka z Franciszka Sujkowska, naturalizacja nr 2032.
Rok 1856 a slub byl w 1857 roku, w parafii Rzadkwin
Co oznacza naturalizacja i czy ten dokument mozna odnalesc i gdzie?
Czy ktos z tym sie juz spotkal?
Pozdrawiam,
Sandro |
_________________ Sandro Barblan
|
|
|
|
|
sbasiacz |
|
Temat postu: Naturalizacja
Wysłany: 21-08-2020 - 23:09
|
|
Dołączył: 11-02-2015
Posty: 2401
Skąd: Warszawa i okolice
Status: Offline
|
|
podaj link do aktu |
_________________ pozdrawiam
BasiaS
Ostatnio zmieniony przez sbasiacz dnia 22-08-2020 - 07:16, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Andrzej75 |
|
Temat postu: Naturalizacja
Wysłany: 21-08-2020 - 23:54
|
|
Dołączył: 03-07-2016
Posty: 13604
Skąd: Wrocław
Status: Offline
|
|
|
|
|
Pobłocka_Elżbieta |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-08-2020 - 11:25
|
|
Dołączył: 22-01-2009
Posty: 3546
Status: Offline
|
|
WG ślubu Franciszka ,rodzicami Byli Michał i Elżbieta,
z Kiełczewa Smużnego pow.Brzeskiego ,woj,mazowieckiego,
w tych latch.
Naturalizacja/Obywatelstwo może mieć związek z miejscem innego zamieszkania :
Poznan Project:Parafia katolicka Rzadkwin, wpis 3 / 1857
wieś Kopce
Franciscus Korzeniewski (27 lat)
ojciec: Michael , matka: Elisabeth
Francisca Olżyńska z domu Sujkoska (38 lat, wdowa)
ojciec: Michael Sujkoski , matka: Marianna
Michał Korzeniewski ,Elzbieta Domakowska/Damachowska
potomstwo:
https://geneteka.genealodzy.pl/index.ph ... =&to_date=
par.Wrząca Wielka w tym okresie 1817 należała do powiatu Brzeskiego i woj.mazowieckiego,
Parafia katolicka Wrząca Wielka,(Koło) wpis 13 / 1817
Michał Korzeniewski (25 lat) -piwowar,zmarł 12.03.1831r.lat 40 w Kiełczewie Smużnym
matka: Anastazja Korzeniewska
Elżbieta Domakowska (21 lat)
ojciec: Tomasz Domakowski
skan
https://szukajwarchiwach.pl/54/828/0/4. ... NqQlYqjaFQ
Akt Chrztu /Urodz. 1829r.par.Wrząca Wielka
Franciszek Korzeniewski ur .23.11.1829r.Kiełczeww Smużny
skan 58
https://szukajwarchiwach.pl/54/828/0/6. ... 0hnAzNodVw
WTG-Gniazdo:
twój temat i skan Aktu ślubu Franciszka;
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/553fbb0f7516a2b3
https://www.wtg-gniazdo.org/forum/viewt ... 03#p167003 |
_________________ Pozdrawiam
Ela
|
|
|
|
|
genealog1981 |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-08-2020 - 13:02
|
|
Dołączył: 03-10-2007
Posty: 227
Status: Offline
|
|
Czy przyczyna moglo tez byc przeprowadzenie do Prus?
Niewiemdokladnie jak lezaly granice w latach 1817-1857.
Dziekuje za odnalezienie aktof i informacji ale juz je wczesniej odnalazlem.
Czy mozna odnalezc te naturalizacje, i gdzie? |
_________________ Sandro Barblan
|
|
|
|
|
Pobłocka_Elżbieta |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-08-2020 - 21:09
|
|
Dołączył: 22-01-2009
Posty: 3546
Status: Offline
|
|
Alessandro ,
Franciszek Korzeniewski w czasie zawarcia ślubu liczył ok.27 lat ,a rok wczesniej wystapił o Obywatelstwo,zapewne związane przyjazdem z zaboru rosyjskiego do pruskiego,może do pracy?
Jego żona Franciszka de domo Sujkowska, o 11 lat starsza (wdowa) była ze wsi Kopce gmina Zbąszyń powiat Nowy Tomysl.
Dokumenty obywatelstwa szukaj w Archiwum |
_________________ Pozdrawiam
Ela
|
|
|
|
|
k_skrzyp |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-12-2024 - 11:12
|
|
Dołączył: 14-02-2013
Posty: 122
Status: Offline
|
|
Moja zagwozdka dot. naturalizacji w USA, ale przykleję się do tego wątku sprzed lat
Znalazłem wniosek krewnego o amerykańskie obywtelstwo z 1905 z komentarzem o odmowie, której przyczyną były, zdaje się, mentalne deficyty u ubiegającego się - dosł. the petitioner has not sufficient general intelligence to qualify.
No cóż bywa, jednak kompletnie nie pasuje mi do osoby - młodego, piśmiennego, przedsiębiorczego ziemianina, o którym spodziewałbym się, że głowę na karku miał ponadprzeciętnie. Był też świeżo po ślubie w USA, zatem do małżeństwa kwalifikował się.
Pomyślałem, że może podupadł poważnie wskutek choroby lub wypadku, ale po 1905 pozostał aktywny, nadal pojawiał się u notariuszy. - Tzn. carskich i polskich, bo nie uzyskawszy obywatelstwa, wrócił i chyba nigdy nie ubiegał się ponownie.
Próbowałem na siłę sofistyki, że chodzi o intelligence ze skrótowca CIA i o odmowie zdecydowała niewystarczająca ilość zebranych o petencie danych, jednak w linijce uzasadnienia jak wół stoi raczej coś bardziej delikatnego, prawda?
A jeśli prawda, to natrafiliście na podobne odmowy? Mam wrażenie, że nie były one częste...
Albo może znacie wytyczne, które przesądzały o kwalifikacji ubiegających się? - Robili testy inteligencji? Nie decydował raczej poziom angielskiego czy kultura osobista... ale przypadek lub widzimisię sądu może owszem |
_________________ Kamil
|
|
|
|
|
sirdaniel |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-12-2024 - 13:48
|
|
Dołączył: 25-03-2012
Posty: 293
Status: Offline
|
|
Ja się z tym nie spotkałem, ale powyższe stwierdzenie tyczy się inteligencji petenta.
1905 rok to dosyć wczesne lata (aczkolwiek nie podałeś daty odmowy), wydaje mi się że inaczej podchodzono niż w latach 20.i 30. kiedy to są najczęstrze naturalizacje. Słowianin to była rasa Kaukaska - niebiała, niższa od białej anglosaskiej. Tak więc twój przodek mógł się narazić czymkolwiek. Nieumiejętnie mówił po angielsku, może miał jakieś zachowanie specyficzne.
Wydaje mi się, że w międzywojniu taka odmowa to chyba była niespotykana, może nasi antenaci nadgonili trochę w obyciu, przez nieszczęsną I Wojnę, np noszenie skarpetek zamiast onuc, ale tu się trochę droczę ;P |
_________________ Jego Najjaśniejsza Mość Wielmożny Wielce Szanowny Mocium Pan Magister Daniel
|
|
|
|
|
k_skrzyp |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-12-2024 - 14:49
|
|
Dołączył: 14-02-2013
Posty: 122
Status: Offline
|
|
Czyli np. - wąsko i konkretnie - braków w ogólnej wiedzy o Ameryce i jej prawach takie uzasadnienie zdecydowanie się nie tyczy..?
Najprawdopodobniej wszystko odbyło się między 1903 (declaration of intention) a 1905 (wniosek i odmowa). |
_________________ Kamil
|
|
|
|
|
sirdaniel |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-12-2024 - 16:30
|
|
Dołączył: 25-03-2012
Posty: 293
Status: Offline
|
|
Szczerze, warto było by doczytać jakieś historyczne książki. A wiem, że są o Ellis Island i o naturalizacjach.
https://socialwelfare.library.vcu.edu/f ... y-history/
Tu czytamy, że do 1906 roku obowiązywał stary akt ( i tak uzupełniający) 1802 z aktualizacjami w 1855 i 1877. Akt z 1802 pomimo, że w trakcie miał jakies aktualizacje to nadal procedura aplikacji wiele się nię zmieniała w czasie.
Dopiero akt z 1906 ustanowił gotowy wzór pisma deklaracji i opisano więcej urzędowych procedur. Podejrzewam, że od wtedy mniej zależało od widzimisię urzędnika. Szkoda, że przodek nie zaczekał jeszcze.
Tutaj naukowy pogląd na inteligencję na przełomie wieków:
Pseudoscientific claims of inherent differences in intelligence between races have played a central role in the history of scientific racism. In the late 19th and early 20th century, group differences in intelligence were often assumed to be racial in nature.
Natomiast jak urzędnicy podchodzili do sprawy praktycznie to trzeba by pogadać z kimś kto bardziej zna XX wieczne Amerykańskie realia. |
_________________ Jego Najjaśniejsza Mość Wielmożny Wielce Szanowny Mocium Pan Magister Daniel
|
|
|
|
|
MajaWojdalski |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-12-2024 - 16:51
|
|
Dołączył: 01-06-2011
Posty: 355
Skąd: USA
Status: Offline
|
|
Witam,
Po złożeniu "Petition for Naturalization" Biuro Immigracji i Naturalizacji przeprowadzało dochodzenie mające na celu potwierdzenie, że petent spełnia wymogi. Najwyraźniej znależli coś, co przekonało sędziego, że ta osoba nie jest wystarczająco inteligentna by utrzymać się bez pomocy innych. Proponuję przeszukać lokalne gazety okresu przed wydaniem decyzji: czy są wzmianki o aresztowaniu, pijaństwie, itp. Kiedy wrócił do Polski? Czy masz inne dokumenty, które zawierają opis fizyczny (np Military Draft for WWI)? Czy był w USA w czasie spisu powszechnego 1900 lub 1910? Jakieś wskazówki, że był w szpitalu albo przytułku?
Testy na inteligencję wprowadzono nieco później. Tu więcej:
https://www.researchgate.net/publicatio ... _1900-1940
Pozdrawiam,
Maja |
Ostatnio zmieniony przez MajaWojdalski dnia 03-12-2024 - 17:07, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
Ewafra |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-12-2024 - 17:00
|
|
Dołączył: 02-08-2012
Posty: 844
Status: Offline
|
|
sirdaniel napisał:
Ja się z tym nie spotkałem, ale powyższe stwierdzenie tyczy się inteligencji petenta.
Słowianin to była rasa Kaukaska - niebiała, niższa od białej anglosaskiej. ;P
A to ciekawe. Czyż w klasyfikacji rasowej rasa biała to nie rasa kaukaska? Chyba wszyscy biali zwani też typem europeidalnym to właśnie rasa kaukaska. Istniała w ogóle rasa anglosaska? Poza klasyfikacją hitlerowską oczywiście, która zresztą też nie znała pojęcia rasy anglosaskiej, ale wytworzyła pojęcie rasy nordyckiej jako podtyp czy raczej nadtyp rasy kaukaskiej, a która w USA lat 1903-1905 nie mogła byc znana.
Ewa Fra |
|
|
|
|
|
k_skrzyp |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-12-2024 - 19:21
|
|
Dołączył: 14-02-2013
Posty: 122
Status: Offline
|
|
Dziękuję za liczne i obszerne odpowiedzi, zahaczające nawet o eugenikę i naukowy rasizm.
Raczej nie spodziewam się, że w ocenie inteligencji za przynależność do słowiańskiego narodu od ręki były ujemne punkty, jednak nie zdziwiłbym się wcale, gdyby, przynajmniej przejściowo, elity pochodzenia np. brytyjskiego wolały trzymać m.in. Słowian jako rotacyjne masy robocze, nie jako równych sobie obywateli.
Zasłyszałem niedawno i kilkakrotnie, że również obecnie wśród Amerykanów pochodzenie polskie albo włoskie uważa się za "mniej prestiżowe" niż np. brytyjskie.
Taka stereotypizacja szkodzi jednak rzetelności...
Fakty mam póki co takie, że dość surowo oceniono intelekt osoby, której żadne inne źródła ani rodzinne przekazy nie wystawiły podobnej oceny, a wręcz przeciwnie.
O chorobach krewnego, jego ubezwłasnowolnieniu lub funkcjonowaniu jako osoba zależna nie mam informacji. Spisy powszechne czy poborowe nie będą pomocą - w USA bawił zapewne raz, od 1901 do 1905 lub 1906. |
_________________ Kamil
|
|
|
|
|
MajaWojdalski |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-12-2024 - 06:51
|
|
Dołączył: 01-06-2011
Posty: 355
Skąd: USA
Status: Offline
|
|
Jeżeli był w Nowym Jorku w 1905, powinien być w stanowym spisie ludności. Powtórzę sugestię przeszukania lokalnych gazet. Zgadzam się, że potrzebne jest rzetelne podejście, więc bez przeszukania list pasażerów, dokumentów sądowych, spisów ludności, nie wiesz nic o jego pobycie w USA. Proces naturalizacji w 1905 to przynajmniej 5 lat , zwykle dłużej - czy masz potwierdzone daty przyjazdu i wyjazdu? Kto był sędzią w procesie naturalizacji? Jaką miał renomę? Czy wpisywał owe "the petitioner has not sufficient general intelligence to qualify" często? Czy były to osoby konkretnego pochodzenia, czy po prostu Ci, którzy nie mówili po angielsku (oficjalnego wymogu językowego nie było, ale niektóre sądy brały to pod uwagę).
Maja |
|
|
|
|
|
k_skrzyp |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-12-2024 - 22:38
|
|
Dołączył: 14-02-2013
Posty: 122
Status: Offline
|
|
Poszukiwania w 2 dużych zbiorach gazet już za mną. Skorzystałem z newspapers.com i www.loc.gov. - To wystarczy, czy może gazety z NY State znajdę w jeszcze innym, łatwo dostępnym zasobie?
O niedoszłym obywatelu dotąd nie znalazłem tam nic, ale na pocieszenie niespodziewanie dostałem grzywnę, tzn. dostał ją w 1915 inny mój krewny - za to, że w prowadzonym hotelu nie zamknął na niedzielę baru z alkoholem. Tym bardziej jestem więc wdzięczny za tę podpowiedź i każdemu polecam co jakiś czas szukać znajomych nazwisk w treści czasopism, bo wyników przybywa - prawdopodobnie skanowanie trwa, algorytmy są doskonalone i to, czego nie dało się znaleźć wiosną, dziś może być na wyciągnięcie ręki.
Z kolei uwaga, że o pobycie osoby nie wiem nic, jest zbyt dosadna. Już sam wniosek zawiera szczegóły przybycia do USA, z datą i portem, dane o ślubie i kiedy rozpoczęto ubieganie się o naturalizację.
Podpowiedzi znakomite, ale niestety na szybko nie przyniosły owoców. Nie żeby z mojego lenistwa albo skrajnego braku fachowości, bo wielu już migrantów rozpracowałem szczegółowo, a tylko w tym przypadku tak niewiele udało się wyszukać (ps. kopię głównie na familysearch i ancestry).
Może ktoś wyjątkowo mocno zniekształcił nazwisko... a miał tym łatwiej, że skany najbardziej prawdopodobnych manifestów wyglądają, jakby tymi kartami wycierali sobie ...pokład.
Również bez skutku* szukałem w spisie stanowym 1905.
*) Aktualizacja: Ze skutkiem. Jedynie 3 z 12 liter nazwiska zgodne z zapisem w censusie, ale inne dane wyraźnie przemawiają za nowym znaleziskiem. Co ciekawe, krewny na 3 mies. przed podpisaniem (tego odrzuconego) wniosku figuruje jako ...obywatel, a pracuje jako strażak (w opowieściach o tym też nic nie było), cóż, zawód wymagający trzeźwości umysłu, ale też o poważne wypadki i traumy nietrudno...
Nie zdążyłem natomiast sięgnąć ponownie do sąsiednich skanów wniosków o obywatelstwo, żeby poznać statystyki sędziego, ale pamiętam, że kiedy znalazłem ów wniosek krewnego, to kilka skanów dalej trafiła się inna odmowa, ze wskazaniem jednak na brak dokumentów. - Do tego wrócę. |
_________________ Kamil
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|