|
|
|
Autor |
Wiadomość |
antares |
|
Temat postu: Re: Ślub w XVIII wieku w który dzień tygodnia?
Wysłany: 10-06-2012 - 23:59
|
|
Dołączył: 10-12-2009
Posty: 33
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Status: Offline
|
|
ewa_os napisał:
Muszę stanąć w obronie Marqueza...
Zupełnie zbytecznie. Gdybym nie uważał, że należy mu się szacunek, z pewnością bym go tutaj nie przywoływał.
ewa_os napisał:
... kultowych "Stu lat samotności
Co za tym słowem się kryje? Tyle razy je słyszałem i do tej pory nie skumałem? Czy to aby nie idzie o jakąś formę protekcji?
I czy to przypadkiem nie jest obraźliwe?
ewa_os napisał:
"znaj proporcją,mocium panie"
A ja sobie - jeszcze niedzielnie - zanucam, na melodię piosenki z polskiego filmu, skomponowanej przez Jerzego "Dudusia" Matuszkiewicza, do tekstu Agnieszki Osieckiej, znanej z wykonania Bohdana Łazuki, tak:
"Każdy swe proporcje ma
Choć nie wszystkim to jest w smak:
Czasem głośno burzą się
Nie pytając gdzie
Tkwi istoty sens."
i dalej, mocno filozoficznie: "Tra-la-la-la"
Z pomachiwajkami
i nadzieją w sercu
Kazimierz
P.S.
Do Włodzimierza:
To nie teoria - to hipoteza jedynie
Mając jednakże na względzie proporcyą i...
Doszedłszy do przekonania, że wyłuszczanie tego tutaj - na tym forum,
Spowodowałoby niechybnie zaistnienie sytuacji,
Której inaczej niż "off-topic" nie dałoby się określić,
Z niekłamanym żalem muszę zakomunikować,
Że nadejście północy
Nie będzie mieć większego znaczenia.
(poza tym, że znowu zacznę marzyć... o święcie)
Ale może kiedyś.... Przecież jeszcze nie umieramy, a świata i tak nie zmienimy
Na razie powiem, że w wypowiedzi Darka jest dużo racji.
I z innej strony: czy nie zauważasz, że świat wokół nas jakby "oszalał"?
Jak sądzisz: czy to wyłącznie dzieło przypadku?
Do Darka:
A jakie dla skutków jakiegoś wydarzenia (jak np. ufundowanie kościoła, udzielenie sakramentu, wygranie bitwy) miało imię, które nosił bohater tego zdarzenia? Czy gdyby miał np. na imię Jan - a nie Józef, dach wcześniej by zaczął przeciekać, w małżeństwie rodziłyby się córki miast upragnionych (do wojaczki) synów itp.?
Reszta w piosence, którą sobie nucę. |
|
|
|
|
|
Sawicki_Julian |
|
Temat postu: Re: Ślub w XVIII wieku w który dzień tygodnia?
Wysłany: 11-06-2012 - 08:22
|
|
Dołączył: 05-11-2009
Posty: 3423
Skąd: Ostrowiec Świętokrzyski
Status: Offline
|
|
Witam, już raz czwarty to chyba już nie żarty Ewo drogie dziecko zwracasz mi uwagę wiec wróćmy do tematu, a jest ku temu okazja byś choć raz napisała coś od Siebie nawet na dwie strony, poczytamy ocenimy, tak samo ja ty to robisz Ewuniu. Stajesz w obronie jakiegoś noblisty to ja po swojemu myślę ze jak Kazimierz tu go podał to znaczy ze pisał coś o kalendarzu.
Tu wszyscy nie zależnie od religii i koloru skory sobie pomagamy, a powtórzę po jakimś mądrym człowieku ze jak ktoś nie przeszkadza to już pomaga , wierzę Ewa ze Cię stać na trochę uśmiechu i dołączysz do wszystkich z pomocą, nawet w tłumaczeniem z rosyjskiego, dobrze Ci szło ; pozdrawiam - Julian |
Ostatnio zmieniony przez Sawicki_Julian dnia 11-06-2012 - 14:24, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Re: Ślub w XVIII wieku w który dzień tygodnia?
Wysłany: 11-06-2012 - 10:11
|
|
Dołączył: 19-10-2007
Posty: 777
Skąd: Zielona Góra
|
|
@Pawlak
Ja doskonale wiem o czym pisał Julek. Także potrafię rozróżniać pojęcia astronomiczne od astrologicznych (astronomię miałem na studiach) a nie sądzę by przytoczony przeze mnie amerykański astronom, był głupszy od Ciebie ...
Pytałeś konkretnie Julka:
'O trzynastu znakach zodiaku nic nie wiem - podaj źródło'
Ponieważ twierdzisz, że sam jesteś racjonalny, więc otrzymałeś ode mnie (za niego) racjonalną odpowiedź. Tak czy nie?
I nie ważne w tym momencie czy astronomowie na ten temat mają taką czy inną rację (to jest tu sprawą drugorzędną).
Uważam jednak, że dokuczanie w różny sposób ludziom (tu Julkowi) jest moim zdaniem nieprzyzwoite i dlatego wyręczyłem go podając Ci odpowiedź. Jasne?
Pozdrawiam. Jerzy
PS. Mam nadzieję, że rozumiesz tym razem o czym piszę. |
|
|
|
|
|
dpawlak |
|
Temat postu: Re: Ślub w XVIII wieku w który dzień tygodnia?
Wysłany: 11-06-2012 - 10:18
|
|
Dołączył: 24-01-2011
Posty: 1422
Status: Offline
|
|
antares napisał:
A jakie dla skutków jakiegoś wydarzenia (jak np. ufundowanie kościoła, udzielenie sakramentu, wygranie bitwy) miało imię, które nosił bohater tego zdarzenia? Czy gdyby miał np. na imię Jan - a nie Józef, dach wcześniej by zaczął przeciekać, w małżeństwie rodziłyby się córki miast upragnionych (do wojaczki) synów itp.?
Wiesz co Kazimierzu, masz rację. Co za znaczenie ma, czy ktoś mówi polskie obozy śmierci, czy niemieckie. Jakie znaczenie ma kto je założył na fakt, czy drutami płynął prąd, czy nie, oraz dla smutnej prawdy, że obóz można było opuścić jedynie przez komin. To nie istotne, że ofiarę nazwiemy katem, holokaustu przecież nie cofniemy. Czy dobrze rozwinąłem twoją myśl Kazimierzu?
Niestety dla mnie to ciągle jest różnica. |
_________________ Cynik jest łajdakiem, który perfidnie postrzega świat takim, jaki jest, a nie takim, jaki być powinien.
|
|
|
|
|
ewa_os |
|
Temat postu: Re: Ślub w XVIII wieku w który dzień tygodnia?
Wysłany: 11-06-2012 - 12:13
|
|
Dołączył: 05-09-2008
Posty: 563
Status: Offline
|
|
Szanowny Julianie!
Ja nie prosiłam o egzegezę mojego obecnego nazwiska(to nie jest nazwisko rodowe i innych korzeni poszukuję).Nie sztuka jest pisać post na kilka stron,jeżeli nie ma w nim za grosz sensu.Wydaje mi się,że to forum ma służyć wymianie konkretnych informacji a nie dawaniu upustu wytworom swojej wyobraźni,podbudowanej w dodatku takimi informacjami,jak zawarte w linku podesłanym przez J.Szczerbińskiego.P.Szczerbiński chyba nie przeczytał do końca o co tam chodzi,bo w przeciwnym wypadku nie podawałby tego źródła.Wypraszam sobie również ten protekcjonalny ton w stosunku do mnie i radzę najpierw pisać "na brudno" ,przeczytać a potem dopiero przepisać i wysłać.Trochę dyscypliny nie zaszkodzi.
Ewa,tylko dla niektórych Ewunia |
|
|
|
|
|
antares |
|
Temat postu: Re: Ślub w XVIII wieku w który dzień tygodnia?
Wysłany: 11-06-2012 - 12:50
|
|
Dołączył: 10-12-2009
Posty: 33
Skąd: Zagłębie Dąbrowskie
Status: Offline
|
|
dpawlak napisał:
Niestety dla mnie to ciągle jest różnica.
I cóż mi rzec?
Żem nieutulony z Tobą w żalu?
Chętnie - ale czy to nie zabrzmi fałszywie?
Czy mam Cię pocieszać?
A może mam Cię krytykować za to, że Ci się armata trochę rozkalibrowała?
Nie będę.
Każdy ma (i powinien mieć, bo mu się to należy) swoją skalę, swoje proporcje postrzegania i wyrażania myśli - i nic, nikomu, do tego.
A tak, trochę na pocieszenie a trochę dla wyluzowania (a ku refleksji takoż), podsyłam Ci czeską piosneczkę - z nadzieją, że wymarzone przeze mnie święto, tuż tuż.
http://www.youtube.com/watch?v=D4IxK18mWGI
Uczmy się - bawiąc!!!
Jeszcze niedzielny
Kazimierz
P.S. Gdybyś miał problemy ze zrozumieniem - służę pomocą (vedle => obok).
P.S.2.
Julianie! Zostań sobą i rób swoje. |
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Re: Ślub w XVIII wieku w który dzień tygodnia?
Wysłany: 11-06-2012 - 12:58
|
|
Dołączył: 19-10-2007
Posty: 777
Skąd: Zielona Góra
|
|
Witam Pani Ewo!
Na początek taka kwestia. Ktoś kiedyś napisał: 'Jeśli czegoś nie ma w Internecie, to znaczy, że nie istnieje...'
Panu Darkowi swoim linkiem chcialem pokazać, że są i takie kwestie astronomiczo-astrologiczne. Dziwaczne i zaskakujące, lecz jednak. Druga rzecz, nie interesują mnie sprawy żydowskich kalendarzy. Dlatego nie było dla mnie istotne, czy podany przeze mnie link o ten temat zahacza. Za co poważnych i zaangażowanych w tym temacie dyskutantów przepraszam (przyznaję moje niedbalstwo). Inna rzecz to ludzkie odczucia w stosunku do Pana Julka, który znowu nadstawił 'pupę do bicia' swoim nieprzygotowaniem (na kartce jak Pani pisze). Faktem jest, że kiedyś jego niektóre wypowiedzi mnie też wkurzały. Ale na Boga! Litości! Nie można od razu 'kamienować człowieka', za jego poglądy, bądź nawet ewidentne pomyłki. W temat 'wszedłem' z czysto ludzkich pobudek. Ostatnia sprawa. Używanie przez Pana Darka porównań wypowiedzi Pana Kazimierza (antaresa), do sprawy interpretacji istnienia obozów koncentarcyjnych jest moim zdaniem 'jazdą po bandzie' (jakby powiedzieli kibice żużla). Moim zdaniem jest 'niesmaczne' i przesadzone (nie na miejscu).
Inni mogą mieć na ten temat odmienne zdanie ...
Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Jerzy |
|
|
|
|
|
ewa_os |
|
Temat postu: Re: Ślub w XVIII wieku w który dzień tygodnia?
Wysłany: 11-06-2012 - 13:17
|
|
Dołączył: 05-09-2008
Posty: 563
Status: Offline
|
|
Mnie chodzi wyłącznie o to,że p.Julian (wierzę,że z dobroci serca i chęci pomocy) odpowiada na różne pytania,powiedzmy, niekoniecznie trzymając się ziemi.I ktoś (początkujący,bo stały bywalec już wie) może potraktować taką odpowiedź zupełnie serio,co może mieć skutki nieoczekiwane.Wyznaję zasadę,że jak czegoś nie wiem na pewno,to się nie wymądrzam.I tego się trzymajmy.Bo następny link skieruje nas do wróżki.
pozdrawiam,Ewa |
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Re: Ślub w XVIII wieku w który dzień tygodnia?
Wysłany: 11-06-2012 - 13:21
|
|
Dołączył: 19-10-2007
Posty: 777
Skąd: Zielona Góra
|
|
I taka jest 'uroda' Pana Juliana ...
Fakt, w tym co Pani pisze jest dużo prawdy
Jerzy |
Ostatnio zmieniony przez Szczerbiński dnia 12-06-2012 - 20:11, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Sawicki_Julian |
|
Temat postu: Re: Ślub w XVIII wieku w który dzień tygodnia?
Wysłany: 11-06-2012 - 14:19
|
|
Dołączył: 05-11-2009
Posty: 3423
Skąd: Ostrowiec Świętokrzyski
Status: Offline
|
|
Witam Wszystkich, nie będę dziękował ani przepraszał, wszyscy jesteśmy dorośli, coraz ładniej i przyjemnie Was się czyta, otóż moja nauka nie idzie w las ,coraz więcej jest normalnie po polsku, także coraz więcej jest podpisów pod swymi prośbami i nie wiem czy ktoś zauważył, ja czepiam się tego co spada, czyli jest na samym dole forum, wtedy napisze choćby nie z tej ziemi coś by dać czas bo może ktoś coś dopisze, szczególnie tym proszącym z zagranicy i za to czasem obrywam od Ewa i innych za pisanie nie w temacie. Co do wróżki to wierzę na dwa razy, będzie juto pogoda na pewno tylko nie wiem jaka, tz. nie róbmy problemu gdzie go nie ma, a inaczej, moim zdaniem każdy ma prawo pisać na forum byle się pod tym podpisać bo to bierze na swoje sumienie i ciesze się Ewa ze odpisałaś na moje uwagi, żeby było kulturalnie to je trochę wytnę ; pozdrawiam - Julian
Wysłany: 11-06-2012 - 16:53 *
Witam Jerzy, to nie żadna misja, tu nie ma nic do ukrycia, o to chodzi ze to mogą wszyscy czytać co tu jest napisane kto wejdzie do kompa i ja chce tylko by się nie ośmieszać, a swoją wiedzę przekazywać młodszym. Ale to rożnie to pojmują albo wcale nie pojmują i jeszcze mają za złe ze za dużo wiem, ale jak się pracowało po dwie zmiany w rożnych zawodach, a było ich ponad 10 to na każdy temat mam coś do powiedzenia, np. przy obliczeni ZUS na emeryturę wyszło po zsumowaniu lat że ja zacząłem prace od 4 lat swojego życia, tak sobie myślę ze mógłbym z powodzeniem zastąpić nie jednego ministra, szczególnie .......Nie lubię tylko jak ktoś wybiela historie i polityki przegadanej godzinami, a długi rosną. Człowiek nauczony pracować musi się czymś zająć i cokolwiek tu pisząc sam czegoś się dowiem, a błędu ten nie zrobi który nic nie robi. Mówiąc prawdę to adoruję tu bo mam nadzieje ze uda mi się połączyć moich pra..... wszystkich dokąd sięgają metryki i herbarze, przynajmniej po mieczu ; dziękuje i pozdrawiam Cię Jerzy - Julian
* (moderacja - scalenie wypowiedzi wysyłanych na Forum) |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|