Autor |
Wiadomość |
Tomasz_Lenczewski |
|
Temat postu: Re: nazwisko?
Wysłany: 11-09-2023 - 18:09
|
|


Dołączył: 26-09-2010
Posty: 2104
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
mo_pan napisał:
Robert_Kostecki napisał:
Czy tylko dlatego, że osoba, która była ortodoksyjnym wyznawcą judaizmu i przechodzi na chrześcijaństwo, to przestaje być Żydem? Nie, ponieważ przestaje nim być głównie w pojęciu ortodoksyjnych Żydów, wyznających judaizm talmudyczny. A to, czy jej potomek po paru pokoleniach nadal uważa się za Żyda chrześcijanina, czy np. Polaka pochodzenia żydowskiego lub tylko Polaka bez wpływu genealogii na swoją orientację narodową, to wyłącznie jego sprawa. W jednym ze wzruszających wywiadów, ks. Romuald Jakub Weksler-Waszkinel mówi o tym łkając. Kiedy przyjechał po latach spędzonych w Polsce do Izraela, to rabini koniecznie chcieli zrobić z niego wychrztę. Ale odbiegamy od tematu.
Przepraszam, że wracam do tematu po latach, ale kiedy pisał Pan ten post, były ksiądz Weksler był już dawno po bar micwie. Uporał się jakoś ze łzami wzruszenia i jak tylko przestał łkać to przyjął judaizm oraz oferowane mu obywatelstwo państwa Izrael. Tak tylko dla porządku, żebyśmy się nadmiernie nie wzruszali.
Ksiądz Chrostowski ma temat dobrze rozeznany.
Monika
Wcześniej jednak różnie bywało biorąc pod uwagę przypadek Oswalda Rufeisena https://pl.wikipedia.org/wiki/Daniel_Rufeisen
https://www.rp.pl/swiat/art6465121-izra ... -byc-zydem |
|
|
|
|
 |
Robert_Kostecki |
|
Temat postu: Re: nazwisko?
Wysłany: 11-09-2023 - 19:30
|
|

Dołączył: 14-09-2015
Posty: 1813
Status: Offline
|
|
Kilka dni temu, będąc na rybach, spotkałem mocno starszego pana, pasłęczanina, który dopowiedział mi historię Jakuba Wekslera. Podobno, uratowało go to, że jego biologiczna matka nie zdążyła go obrzezać. Kiedy był księdzem rzymskokatolickim, to inni (niektórzy księża) drwili z niego mówiąc np. "O żydek idzie". Kiedy wyjechał do Izraela, to warunkiem podjęcia przez niego pracy był powrót na łono Abrahama, co miał uczynić?!
Oczywiste, że to mnie rani.
Bo jeżeli przyjeżdża w wieku 67 lat starzec,
Który wreszcie wie prawie wszystko o swoim ojcu, matce i bracie.
O zamordowanej rodzinie.
I który z całym marzeniem syjonizmu staje na ziemi Israela,
A niektórzy ludzie mówią –
Ty w ogóle nie jesteś Żydem.
Ty do tego nie masz prawa.
Kto im dał prawo, żeby tak mówić o mnie?
Nikt mi nie może zabrać miłości do moich rodziców.
Tak jednych, jak i drugich.
A ludzie, którzy uważają, że w ich ręku jest władza,
Są ludźmi, którzy nie wierzą w Boga.
Ja, tyle mam do powiedzenia.
Więc Ci, którzy uważają, że w imię Boga odmawiają mi prawa do bycia w Israelu –
Nie wierzą w Boga.
To są ludzie, którzy mają jakiegoś swojego Boga.
To jest zwykły fundamentalizm.
To jest zwykła hucwa.
To jest fanatyzm.
To nie jest religia.
To nie jest Bóg Israela.
Jestem przekonany, że Bóg Israela mnie kocha,
Tak jak ja kocham Jego.
I, to wystarczy, żeby być Żydem.
To mi wystarczy.
Czy będę, czy nie będę w oczach władzy,
To mi jest wszystko jedno.
Ja jestem Żydem i nikt mi tego nie może zabrać.
To mi dał mój ojciec, moja matka,
To dała ich śmierć.
Tyle mam do powiedzenia w tej materii.
Romuald Jakub Weksler-Waszkinel, 2011 rok |
|
|
|
|
 |
mo_pan |
|
Temat postu: Re: nazwisko?
Wysłany: 11-09-2023 - 20:35
|
|

Dołączył: 09-09-2023
Posty: 10
Status: Offline
|
|
Robert_Kostecki napisał:
Kiedy wyjechał do Izraela, to warunkiem podjęcia przez niego pracy był powrót na łono Abrahama, co miał uczynić?!...
Ależ ja się z Panem całkowicie zgadzam, panie Robercie, o dobrą pracę dla emeryta na pewno nie jest łatwo.
Nie wiem jak w Pasłęku, ale w Lublinie jako ksiądz cieszył się szacunkiem.
Monika |
|
|
|
|
 |
Robert_Kostecki |
|
Temat postu: Re: nazwisko?
Wysłany: 11-09-2023 - 21:45
|
|

Dołączył: 14-09-2015
Posty: 1813
Status: Offline
|
|
"Ależ ja się z Panem całkowicie zgadzam, panie Robercie, o dobrą pracę dla emeryta na pewno nie jest łatwo".
Szkoda, że tylko to wyłuskała Pani z wypowiedzi byłego księdza, którą przerobiłem na wiersz biały. Tam jest dużo głębsze przesłanie. |
|
|
|
|
 |
mo_pan |
|
Temat postu: Re: nazwisko?
Wysłany: 11-09-2023 - 22:15
|
|

Dołączył: 09-09-2023
Posty: 10
Status: Offline
|
|
Robert_Kostecki napisał:
"Ależ ja się z Panem całkowicie zgadzam, panie Robercie, o dobrą pracę dla emeryta na pewno nie jest łatwo".
Szkoda, że tylko to wyłuskała Pani z wypowiedzi byłego księdza, którą przerobiłem na wiersz biały. Tam jest dużo głębsze przesłanie.
Zapamiętam żeby Pańskie posty cytować w całości i bez skrótów.
Monika |
|
|
|
|
 |
dzika_jagoda |
|
Temat postu: Re: nazwisko?
Wysłany: 13-03-2025 - 15:59
|
|


Dołączył: 13-07-2024
Posty: 146
Status: Offline
|
|
Nazwisko "Zybicher" nosiła moja 6xprababka żyjąca w XVIII w. a która zmarła w wieku 35 lat w 1799 r.
czy mogło one być noszone przez przechrztę ?
Jest ono na wg mnie na 100 % cudzoziemskie ,myślałam, że może niemieckie ...coś w stylu Siebiherr, ale nie znalazłam niczego takiego w internetach...
Znalazłam za to coś takiego :
SOUBISE-BISIER Gustaw Wilhelm Ludwik (1849-1937) kolekcjoner, antykwariusz 11°
brzmi dla Was podobnie ? przeczytajcie proszę na głos i powiedzcie mi proszę jak to wymówiliście
tu akt zgonu mojej pra...babki Krystyny Warchowskiej z domu Zybicher parafia Wąwolnica w zakładce zgony karta 008 png z 25 lipca 1799 r.
https://zdjecia.ksiegimetrykalne.pl/ |
_________________ Pozdrawiam,
Jagoda
*** Korzeniowski,Ostrowski, Sowiński, Ceglarski, Warchowski, Ozimek ,Gąsiorowski, Skoczewski, Grochowalski, Chmielowski, Mężeński ,Wilkoszewski ,Onuszkiewicz i wielu innych
|
|
|
|
 |
Grazyna_Gabi |
|
Temat postu: Re: nazwisko?
Wysłany: 13-03-2025 - 16:34
|
|


Dołączył: 02-01-2010
Posty: 3617
Skąd: Hamburg
Status: Offline
|
|
Raczej nalezy sprawdzic inne osoby je noszace.
Na lubgens index slubu:
Zybicher Muhat & Służewska Marianna Lublin - Kolegiata 11 lis. 1783
Imie Muhat jakby od Muhammet - z krajow arabskich moze.
Grazyna |
|
|
|
|
 |
dzika_jagoda |
|
Temat postu: Re: nazwisko?
Wysłany: 13-03-2025 - 16:36
|
|


Dołączył: 13-07-2024
Posty: 146
Status: Offline
|
|
Nie ,Pani Grażyno... już sprawdziłam i ten Muchat to żle napisany Michał...tak mi ktoś tu na genalodzy.pl wytłumaczył
Zresztą znalazłam akt chrztu dziecka Krystyny de Zybicher ,gdzie wyraźnie jest napisane ,że to Michaeli Zybicher
Tylko ,że kiedy brał ślub w 1783 to był określony jako "famatos"
i stąd moja konsternacja dlaczego Krystynie dopisywali to "de" przed nazwiskiem |
_________________ Pozdrawiam,
Jagoda
*** Korzeniowski,Ostrowski, Sowiński, Ceglarski, Warchowski, Ozimek ,Gąsiorowski, Skoczewski, Grochowalski, Chmielowski, Mężeński ,Wilkoszewski ,Onuszkiewicz i wielu innych
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|