Autor |
Wiadomość |
KrystynaJovanovic |
|
Temat postu: Wrazenia z archiwum Glarus Szwajcaria
Wysłany: 13-11-2011 - 15:23
|
|
Dołączył: 20-06-2009
Posty: 168
Skąd: Paryz
Status: Offline
|
|
Witam,
Chcę się podzielić wrażeniami z wizyty w archiwum szwajcarskiego kantonu Glarus w jego stolicy też Glarus , kilkutysiecznym miescie około 70 km na południowy wschód od Zurychu.
Aby móc prowadzić poszukiwania w Landesarchiv Glarus należy najpierw dostać pozwolenie od Zivilstands und Burgerrechtsdienst Glarus ( rodzaj biura do spraw cywilnych i obywatelskich kantonu). Należy wypełnić jednostronicowy formularz danych personalnych i celu poszukiwań. Pozwolenie jest roczne , może być przedłużane co roku. Jest bezpłatne i do załatwienia przez internet.
Pozwolenie należy wysłać do archiwum ( przez internet). Przed przyjazdem można spisać z internetu zasoby archiwum, ale nazwy zespołów , jak to bywa często , nie mówią wiele o zawartości teczki.
Na miejscu super niespodzianka dla genealoga! Otóż pewien Johann Jakob Kubli-Műller, poświęcił 30 lat swego życia (1870-1900) na spisanie wszystkich aktów cywilnych w kantonie Glarus. Po prostu odwiedził wszystkie parafie i spisał akty urodzeń, małżeństw i zgonów. Zapisywal również adnotacje i uwagi np.o spadkach, chorobach czy dziwnych zachowaniach mieszkanców. Następnie pogrupował dane 1) alfabetycznie według nazwisk, 2) wedlug konkretnej rodziny ( ojciec matka dzieci) w ramach nazwiska. Dla poszukiwań wystarczy znać nazwisko osoby i miejscowość. Ale i samo nazwisko wystarczy. Każdy męski przodek ma numer odnośnika do swojego przodka, a każda kobieta do rodziny męża. Każdej parze przyporządkowane są dzieci i tu także pannom dopisane jest nazwisko męża i jego numer w jego rodzinie początkowej. Bardzo proste poszukiwanie. Brawo panie Kubli-Miller! Prawdziwa kopalnia wiedzy. Cała ta praca jest zawarta w kilkudziesięciu tomach zapisanych tym samym pismem. Ułatwia to odczytywanie , gdyż wystarczy raz rozszyfrować każdą literę.
Najstarsze rodziny dochodzą do roku 1000.
Mój nastarszy zapisany przodek siega roku 1333. W roku 1862 mój prapra...dziadek Jakob Stuessi wyemigrowłl do Saint Petersburga, jego prawnuk Wiktor przedarł się nocą z Niehorele do Wołkowyska w styczniu 1920 roku , a w 1923 roku poprosił o polskie obywatelstwo. Jego córka , moja mama, repatriowała się do Polski w 1946 roku gdzie mnie urodziła. Dzisiaj żaden z potomków Stuessi nie wie co się stało z Jakobem, emigrantem do Saint Petersburga. Zamierzam ich oświecić))!
Wracając do archiwum w Glarus – wszyscy są bardzo pomocni , ale znajomość niemieckiego jest niezbędna. Rzuciło mi się w oczy jedno z polska brzmiące nazwisko -Stucky. Jeśli ktoś z Was potrzebuje informacje mogę sprawdzić przy nastepnej wizycie w Landesarchiv Glarus.
Krystyna
PS. W inncyh kantonach moze byc zupelnie inaczej. |
|
|
|
|
|
|
|
|