Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
czwartek, 13 lutego 2025

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
JerzyGrzegorzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 30-11-2011 - 10:47
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 09-04-2008
Posty: 96

Status: Offline
Bez komentarza


Ostatnio zmieniony przez JerzyGrzegorz dnia 30-11-2011 - 11:55, w całości zmieniany 1 raz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
ewab.Offline
Temat postu:   PostWysłany: 30-11-2011 - 11:49
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 17-07-2011
Posty: 131

Status: Offline
"byłem pierwszą osobą chcącą pogratulować jej celnego wstrzelenia się w potrzeby naszej Braci". Dlaczego pan tego nie zrobił, co pana powstrzymało?
"...księgi zgonów, które mogłyby być wysłane do Sevres pod Paryżem i posłużyć jako wzór ich prowadzenia...". Zbędne zdanie. Czasu nikt nie cofnie i myślę, ze nikt nie będzie przepisywał starych istniejących metryk. Myślę również, że Sevres pod Paryżem aż takich wzorów nie zbiera.
"...Zdałem sobie sprawę, że część ksiąg jest współczesna..." Prowadzona z inicjatywy Anety indeksacja nie dotyczy współczesnych czasów. Tylko XIX i początku XXw. Istnieją i nie zostały wycofane z "obiegu" książki i księgi pełne nazwisk, adresów i zdarzeń, których potomkowie żyją i nic się z tego powodu nie dzieje.
"Jednakże jestem przeciwny dodawaniu swoich komentarzy i zamieszczaniu niektórych z nich na forum jako ciekawostek." Każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie na dany temat na forum, a pana "poezja" nic w tej kwestii mi nie wyjasnia. Jakieś "krocze" , "słomiany wdowiec" i inne bardzo "głębokie" myśli są dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Mam wyższe wykształcenie, ale tego pana postu nie rozumiem. Czemu ma służyć? Że co? (wiem, że od "że" zdania się nie zaczyna, ale tu pasuje jak nic).
ewab.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Aftanas_JerzyOffline
Temat postu:   PostWysłany: 30-11-2011 - 13:12
Sympatyk


Dołączył: 15-04-2009
Posty: 3287

Status: Offline
ewab. napisał:
Za przeproszeniem, wtrącę swoje trzy grosze. Wydaje mi się, że podział tych wypadków jw. nic specjalnego nie wniesie. Wszystkie te wypadki są "nieszczęśliwe", a krótki opis jest wystarczającym do określenia danego zdarzenia. Natomiast uszeregowanie alfabetyczne nazwisk w poszczególnych rocznikach pozwoliłoby na łatwiejsze odnalezienie osoby czy osób, której jakiś wypadaek dotyczył. Bo to osoba/osoby wg mnie są ważne, a nie wypadki. Numer "Głosu" jest przy każdym wypadku i każdy z łatwością go znajdzie, nawet jak będą przemieszane. Taka prezentacja mnie osobiści najbardziej by odpowiadała. Ale to jest moje zdanie, z którym nie ma przymusu się zgadzać i nie ja jestem decydentem w sprawie prezentacji. :wink:
Pozdrawiam
ewab.


Witam!
Ma Pani rację z punktu widzenia indywidualnych amatorów - genealogów "hodujących" w zaciszu domowym swoje drzewka genealogiczne, przeważnie na użytek prywatny ograniczonego kręgu odbiorców.
Ja myślałem o ułatwieniach stosowanych standardowo w takich bazach danych dla szerszego kręgu odbiorców: głównie historyków i socjologów. W końcu genealogia to jedna z nauk pomocniczych historii.

_________________
Serdeczne pozdrowienia
Jerzy Aftanas
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość MSN Messenger  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
ewab.Offline
Temat postu:   PostWysłany: 30-11-2011 - 14:34
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 17-07-2011
Posty: 131

Status: Offline
Witam,
Ja też uważam, że ma Pan rację, ale….
Ułatwienia dla: „głównie historyków i socjologów” w sposób znaczny wydłużą czas indeksacji. Wybieranie poszczególnych kategorii i umieszczanie w nich danego zdarzenia, to już „koronkowa robota”. Bardzo żmudna. Oczywiście zdarzenia wg tej samej kategorii powtarzają się. Ale jest cały szereg pojedynczych zdarzeń, które niekoniecznie „podchodzą” pod istniejącą kategorię.
Poza tym, wydaje mi się, że socjolog czy historyk przeprowadzający jakieś badania sam będzie umiał wybrać sobie te zdarzenia, które są dla niego przedmiotem badań i specjalnej pomocy do tego nie będzie potrzebował.
Druga sprawa. Indeksacji podlegają wypadki warszawskie tylko z jednej gazety (ja dotąd) i nie ma gwarancji, że są w niej umieszczane wszystkie wypadki, z całej Warszawy. Miałam pewien wypadek w rodzinie w tym okresie, a w gazecie o nim nic nie było.
Nie wiem czy jest to najlepszy materiał do badań naukowych.
Ale jak wspomniałam we wcześniejszym poście, nie mam nic do tego, jak będzie zindeksowany materiał prezentowany.
Łączę wyrazy szacunku i pozdrawiam z Warszawy Smile
Ewa Burba
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
JerzyGrzegorzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 30-11-2011 - 15:48
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 09-04-2008
Posty: 96

Status: Offline
ewab
Jesteś wielka. Przeczytanie, przeanalizowanie, rozbiór zdań w moim poście i napisanie recenzji zajęło Ci dosłownie kilka minut. Jak wytrawnemu krytykowi literackiemu, który zawodowo tym się zajmuje i robi to nie po raz pierwszy. Ja po Twoim poście musiałem się przejść i odreagować. Jak zauważyłaś usunąłem mój post w całości. Kasując go celowo zachowałem się jak blondynka z dowcipów – „Ale ja głupia jestem!” Na spacerze zastanawiałem się nad przyczyną Twego ataku. Doszedłem do wniosku, że mam to samo i ma to większość populacji ludzkiej. Ja zasiadając do debaty telewizyjnej, jeszcze przed zabraniem głosu obojętnie przez którą stronę, mam już wytypowanego swojego idola. Nie ważne co kto mówi, ja wiem swoje. Ja w zaletach ludzi których nie toleruję dostrzegam ich wady, a w ewidentnych wadach moich idoli dostrzegam cnoty postrzegane inaczej. Do tego stopnia, że widząc przed gmachem Sejmu słaniającego się na nogach mojego wybrańca mam dla niego usprawiedliwienie – Miał swój słaby dzień. O głowie nie wspomnę. Nie podejrzewam Cię o celowe dolewanie oliwy do ognia po to tylko by pierze leciało. Kończąc ewob gratuluję wykształcenia. Oczywiście też potrafię na każde twierdzące zdanie nie czekając czy nie czytając końca wypowiedzi, zadać upierdliwe pytanie dziecka – A dlaczego? Na sprawy oczywiste, nie podlegające dwóch zdań a użyte przez autora dla podkreślenia tego faktu też mógłbym znaleźć haka. Nie robię tego. Ja jestem tylko skromnym drogowcem. Ty mnie mylisz z kimś przechadzającym się wzdłuż dróg lub miłośnikiem słuchania płyt chodnikowych. Żyj spokojnie w przekonaniu swojej wyższości. Na wszelki wypadek nie lej jednak wieczorem wosku.
O ile administrator nie usunie mojego postu wcześniej uczynię to sam po północy. Jutro Adwent. Od jutra zajadam korzonki i tym razem w prywatnych wiadomościach poproszę Ciebie o wybaczenie.
Jurek
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
ewab.Offline
Temat postu:   PostWysłany: 30-11-2011 - 17:06
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 17-07-2011
Posty: 131

Status: Offline
Szanowny Panie Jerzy Grzegorzu,
W żadnym razie moim celem nie było obrażanie kogokolwiek i atakowanie.
Odniosłam się jedynie do postu, którego treść wzbudziła mój sprzeciw i mam do tego prawo.
Owszem, mam swoje stałe poglądy na pewne kwestie, ale zdarzyło mi się kilka razy je zmienić, gdy argumentacja osoby ze mną dyskutującej była jasna, przejrzysta i logiczna. Łatwo jednak nie rejteruję i swojego postu bym nie usuwała, jak to Pan uczynił, bo raczej wiem co piszę i nie wstydzę się tego.
Komentarz czy swoją opinię zawsze wypowiadam po całkowitym wysłuchaniu wypowiedzi osoby lub doczytaniu do końca treści. Nie jestem absolutnie przekonana o swojej wyższości, ale żarty o blondynkach w ogóle mnie nie śmieszą, a i zabobony jak „lanie wosku” też są mi obce.
Życzę smacznej konsumpcji korzonków (chociaż nie wiem po co to umartwianie, gdyż Adwent to czas radosnego oczekiwania na przyjście Jezusa, a nie Wielkanoc) i podkreślam, że nie mam co panu wybaczać, a i o wybaczenie też nie proszę.
ewab.

PS.
Żeby nie podejmować dalszej dyskusji i korespondencji, proponuję zakończyć ją w tym momencie i powiedzieć sobie – z Bogiem.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Aftanas_JerzyOffline
Temat postu:   PostWysłany: 30-11-2011 - 17:42
Sympatyk


Dołączył: 15-04-2009
Posty: 3287

Status: Offline
ewab. napisał:
Witam,
Ja też uważam, że ma Pan rację, ale….
Ułatwienia dla: „głównie historyków i socjologów” w sposób znaczny wydłużą czas indeksacji. Wybieranie poszczególnych kategorii i umieszczanie w nich danego zdarzenia, to już „koronkowa robota”. Bardzo żmudna. Oczywiście zdarzenia wg tej samej kategorii powtarzają się. Ale jest cały szereg pojedynczych zdarzeń, które niekoniecznie „podchodzą” pod istniejącą kategorię.
Poza tym, wydaje mi się, że socjolog czy historyk przeprowadzający jakieś badania sam będzie umiał wybrać sobie te zdarzenia, które są dla niego przedmiotem badań i specjalnej pomocy do tego nie będzie potrzebował.
Druga sprawa. Indeksacji podlegają wypadki warszawskie tylko z jednej gazety (ja dotąd) i nie ma gwarancji, że są w niej umieszczane wszystkie wypadki, z całej Warszawy. Miałam pewien wypadek w rodzinie w tym okresie, a w gazecie o nim nic nie było.
Nie wiem czy jest to najlepszy materiał do badań naukowych.
Ale jak wspomniałam we wcześniejszym poście, nie mam nic do tego, jak będzie zindeksowany materiał prezentowany.
Łączę wyrazy szacunku i pozdrawiam z Warszawy :)
Ewa Burba


Witam!
To nie jest "koronkowa robota", bo to są standardy wbudowane w popularne programy polegające na wyznaczaniu słów kluczowych (tagów). Praca jest jednorazowa i (mało pracochłonna) przy projektowaniu bazy danych. Zresztą (dla oszczędności miejsca i czasu) daję link do hasła w Wikipedii, w którym zawarte są szersze wyjaśnienia: http://pl.wikipedia.org/wiki/Tag_(znacznik)

_________________
Serdeczne pozdrowienia
Jerzy Aftanas
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość MSN Messenger  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
ewab.Offline
Temat postu:   PostWysłany: 30-11-2011 - 17:58
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 17-07-2011
Posty: 131

Status: Offline
Dziękuję za informację. Wiem bez Wikipedii co to tag, ale o programach niestety nie. Mam tylko nadzieję, że "po nazwisku" prezentacja też będzie, dla "indywidualnych amatorów - genealogów "hodujących" w zaciszu domowym swoje drzewka genealogiczne". Piękne. Very Happy
Pozdrawiam
Ewa Burba
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
JerzyGrzegorzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 30-11-2011 - 22:02
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 09-04-2008
Posty: 96

Status: Offline
ewob. Zmieniłem zdanie i tym razem nie zrejteruję. Miałem cichą nadzieję a jednak. Robisz zadymę po to tylko by pióra wokół fruwały.
"chociaż nie wiem po co to umartwianie, gdyż Adwent to czas radosnego oczekiwania na przyjście Jezusa, a nie Wielkanoc"
W dalszym ciągu pouczasz. Nie pochlebiaj sobie. Spacery i korzonki są po to by zgubić sporą nadwagę. Lecę do córki. Wiesz samolot, prawa ciążenia … Ale co Ci będę tłumaczył. Sama najlepiej wszystko wiesz. W jednym się całkowicie zgadzamy. Z Panem Bogiem.
Jurek
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
ewa_osOffline
Temat postu:   PostWysłany: 01-12-2011 - 14:15
Sympatyk


Dołączył: 05-09-2008
Posty: 563

Status: Offline
No,no,panie Jerzy Grzegorz,co za takt i finezja!Dawno nie było kogoś tak błyskotliwego,pogratulować.
Ewa
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Kaczmarek_AnetaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 01-12-2011 - 15:19
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 09-02-2007
Posty: 6252
Skąd: Warszawa/Piaseczno
Status: Offline
Miło mi niezmiernie, że oglądalność założonego przeze mnie wątku o „wypadkach warszawskich” tak szybko wzrasta, szkoda tylko, że to za sprawą nie samej idei, a Waszych słownych utarczek. Przykro mi tym bardziej, że zarówno Ciebie Ewo, jak i Ciebie Jerzy Grzegorzu bardzo cenię, szanuję i podziwiam (oboje za wrażliwość, Ewę za determinację w genealogicznych poszukiwaniach, Jerzego za niezwykły talent pisarski).
Tak więc nie kłóćcie się już, dobrze ?

Serdecznie Was pozdrawiam !

Aneta

Ps. Rocznik 1917 ukończony – jeszcze w tym tygodniu prześlę go Marii Wink
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
JerzyGrzegorzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 01-12-2011 - 20:47
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 09-04-2008
Posty: 96

Status: Offline
Witam!
Pracując na stanowisku majstra budowy, kierownika budowy a później kierownika sekcji, przez ponad trzydzieści lat uczyłem się rozmawiać z ludźmi. Rozmawiać a więc i wysłuchiwać także ich zdania. Nic prostszego pod słońcem. Stan emocji interlokutora miałem jak na dłoni. Zdradza go wszystko. Natężenie i barwa głosu, oczy, ręce, nerwowe tiki itp. Rozmowy na forum uczę się od podstaw. Tu intencję muszę przyjmować za uczciwe. Nie wiem kto kryje się za nickiem i muszę zakładać, że koleżanka lub kolega genealog. Czy tak koniecznie musi być? Zakładam się, że na podstawie tych pierwszych słów macie już wyrobione o mnie zdanie, gdy ja w tym czasie mogę imprezować z kolesiami przy flaszce wódki i odrywać się od niej tylko po to by pokazać, że chociaż język odmawia współpracy to paluchy potrafią jeszcze wyprawiać cuda. Mogę siedzieć w więzieniu, w szpitalu psychiatrycznym i w chwilach poczytalności bawić się w genealoga. Nikt mnie nie zna. Nawet osoby z którymi mam przyjemność spotykać się na zebraniach STG Świetogen nie mogą powiedzieć, że poznały mnie na wylot. Dlatego boli mnie, że na podstawie kilku słów, skreślonych być może w gorszym dla mnie dniu, ktoś wyciąga jedynie słuszne wnioski ukazując ułomności tekstu i dokonując wiwisekcji jego autora. Zajmując kierownicze stanowiska nauczyłem się jeszcze jednej rzeczy – zachowywać dokumenty. Oto usunięty przeze mnie tekst pisany wcześniej w Wordzie i za pomocą kopiuj-wklej zamieszczony na Forum w feralnym dla mnie dniu. O co te wojny? O pietruszkę?
Przepraszam inicjatorkę „Wypadków warszawskich”, Administratora Forum oraz wszystkich mimowolnie uczestniczących w przepychankach. Proszę także o nieumieszczanie komentarzy. Dosyć już narozrabiałem. Z przyczyn osobistych nie będę także uczestniczył na Forum genealodzy.pl.
Jerzy Wnukbauma

........................................................................................................................................................


Witam.
Z chwilą ukazania się na Forum inicjatywy Anety, byłem pierwszą osobą chcącą pogratulować jej celnego wstrzelenia się w potrzeby naszej Braci. Przyznam, że i mnie wśród ikonek geneszukacza, genetyki, metryk, deklaracji itp. brakuje ikonki odwróconego Anioła Stróża. Dlaczego odwróconego? Bo zamiast pilnować zagapił się i stracił kogoś z oczu. Chciałem także podzielić się z nią informacją o podobnej inicjatywie o której słyszałem na zebraniu STG Świętogen mianowicie o indeksowaniu nazwisk występujących w starych rocznikach „Gazety Kieleckiej”. A jest tego trochę. „Gazeta Kielecka” ukazywała się w latach 1870 – 1939. W każdym roczniku po sto parę wydań. Jest dostępna w Świętokrzyskiej Digital Library. Powstrzymałem się by zebrać więcej informacji na ten temat a nie gdybać; - ktoś, kiedyś, gdzieś powiedział. Złapałem oddech a tu proszę. Autorka pomysłu pisze że… „projekt będzie dotyczył zdecydowanie Warszawy przedwojennej i XIX w”. Ręce mi opadły.

Do niedawna byłem pełen obaw. Indeksując jedną ze świętokrzyskich parafii natrafiłem na księgi zgonów, które mogłyby być wysłane do Sevres pod Paryżem i posłużyć jako wzór ich prowadzenia. W księdze tej jest kilka unikatów między innymi zgon zgłoszony po 15 latach. W kolumnie „Przyczyna śmierci” prawie wszystkie rubryki są czytelnie wypełnione. Było w nich wszystko; upadek z drabiny, samobójstwa, morderstwa, utonięcia w rzece i studni, porażenia piorunem i prądem itp. Lata wojny i czas powojenny wniosły nowe przyczyny zgonów tj. egzekucje, wypadki komunikacyjne, śmierć za granicami kraju, wypadek lotniczy itp. a także te dziś prozaiczne a wcześniej niewystępujące - zgony w szpitalach i DPSach (Dom Pomocy Społecznej). Początkowo wszystko wpisywałem w uwagach i w tej formie zamierzałem opublikować w Genetece. Nachodziły mnie jednak refleksje że „egzekucja wykonana przez armię okupacyjną” nie musi być jednoznaczna. Mógł być stracony zarówno niewinny człowiek jak i bandyta złapany na przestępstwie. W wypadku drogowym zginął pieszy a on mógł po pijanemu spowodować śmierć kilku innych niewinnych osób. Samobójstwo mógł popełnić zarówno desperat jak morderca który nie chciał trafić do więzienia. Nie będę więcej dawał przykładów. Zdałem sobie sprawę, że część ksiąg jest współczesna i ktoś może sobie nie życzyć takich rewelacji o swoich przodkach. Stanęło na tym, że w uwagach nie wpisywałem nic. Uważałem, że kto szuka ten wcześniej czy później, w ten czy inny sposób znajdzie. Dzisiaj przyznaję - myliłem się. To nie Lista Wildsztajna na którą będą zaglądać żadni sensacji. Należy takie sprawy indeksować. Jestem za dodaniem zindeksowanych wypadków do strony genealodzy.pl. Jednakże jestem przeciwny dodawaniu swoich komentarzy i zamieszczaniu niektórych z nich na forum jako ciekawostek. Dlaczego? Niech poniższe moje rymy pomogą zrozumieć że - kiedyś ktoś przez kogoś oberwał, ktoś się z tego śmiał a kiedyś kogoś to może zaboleć.

Sąsiedzka przysługa.

„Tak dłużej być nie może mój kochany panie!
Nic tylko genealogia! Weź się za mieszkanie!
Zlewozmywak zapchany, noże nieostrzone!
Jak wrócę od matki ma być wszystko zrobione!”
Tak mniej więcej wyglądała ostra zdań wymiana
A raczej monolog żony z naszej braci kompana.

„Mam to gdzieś” – myśli nasz słomiany wdowiec
„Żony nie ma i nie widzi! To zrobi fachowiec”.
Poszedł do sąsiada bo sąsiad fachura
On zna się na rzeczy i pewnie coś wskóra.
Sąsiad przyszedł wieczorem bo problem niewielki
Porozkręcał rury i wyciągnął uszczelki.

Palcem stuka w szyję dając sugestywne znaki
Co gustują w pracy Ruskije i Poljaki.
Flaszki nie miał w domu bo nie był trunkowy
Poszedł kupić bo otwarty był sklep monopolowy.
Tymczasem od mamusi gospodyni wraca,
Skrada się by sprawdzić jak przebiega praca.

Myślała że to mąż męczy się przy rurze
I że męża dupsko sterczy z szafki ku górze.
Pozdrowiła od teściowej - złapała za krocze
Sąsiad głową w zlew wali, mdleje i bełkoce.
Przyjechało pogotowie, wzięli go na nosze…
I tu będę kończył opowieść po trosze.

A jak skończyła się w domu rozpierducha?
Jaki był jej finał uważnie posłuchaj;
Nasz genealog wziął się za robotę szczerze.
Nawet za chorego sąsiada teraz fuchy bierze
Bo jego żona stała się cicha i już nie jazgocze
Lecz gestem wskazuje, że złapie za krocze.

Oby tego rodzaju genealogiczne dobrodziejstwa nie były przysłowiowymi niedźwiedzimi przysługami.
Jerzy Wnukbauma.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Kaczmarek_AnetaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 18-02-2012 - 14:02
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 09-02-2007
Posty: 6252
Skąd: Warszawa/Piaseczno
Status: Offline
Witam,

chciałabym poinformować, że kolejny rocznik GŁOS-u został opracowany i wkrótce będzie gotowy do opublikowania.

W opracowaniu są aktualnie następujące roczniki
Kuriera Warszawskiego:
1870, 1880-1886.

Myślę, że opracowanego materiału jest na tyle dużo, że moglibyśmy ruszyć z udostępnieniem indeksów na stronie Genealodzy.pl
Tak wygląda strona robocza Wypadków (przygotowana przez Jacka Młochowskiego)
http://wypadki.genealodzy.pl/index.php

Zachęcam wszystkich chętnych do włączenia się do projektu - więcej informacji: geneaneta@gmail.com

Pozdrawiam serdecznie
Aneta
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sułkowski_JacekOffline
Temat postu:   PostWysłany: 18-02-2012 - 18:59
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 01-12-2011
Posty: 229

Status: Offline
Witam
Bardzo dobry pomysł.
A czy jest mozliwe dopisanie linków do danych numerów ?
pozdr
Jacek
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Kaczmarek_AnetaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 18-02-2012 - 19:05
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 09-02-2007
Posty: 6252
Skąd: Warszawa/Piaseczno
Status: Offline
Dziękuję.
Co do linków, jest to kwestia techniczna - pytanie do Jacka, ale moim zdaniem chyba prościej będzie zamieścić na stronie projektu bezpośrednie linki do zindeksowanych periodyków, z których już bardzo łatwo będzie dotrzeć do konkretnego numeru, np:
http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra/publication?id=96145&tab=3

Oczywiście nie mam nic przeciwko linkom przy każdym numerze.

Pozdrawiam
Aneta
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2025 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 1.170563 sekund(y)