|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Krzysztof_Wasyluk |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-03-2025 - 14:21
|
|


Dołączył: 02-04-2008
Posty: 761
Status: Offline
|
|
Amerykanie mówią, że nie ma drugich miejsc. Liczą się tylko zwycięzcy. Ale, że to ma własności lecznicze - pierwsze słyszę. |
_________________ Krzysztof Wasyluk
|
|
|
|
 |
Kamil0123 |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-03-2025 - 15:06
|
|

Dołączył: 30-08-2024
Posty: 132
Status: Offline
|
|
Karolu
Ja się nie dziwię ,że genealogia cię nie interesuje .
My wszyscy robimy drzewo nie dla innych , ani kuzynów ale dla potomnych .
To takie dzieło życia.
Kompletnie bez znaczenia jest czy kogoś to interesuje czy nie .
Taka jest definicja pasji .
NO po prostu nie masz pasji .
Nie wszyscy muszą mieć.
Na pasję nie można nikogo namówić ,bo to stan ducha .Taka klepka ,która raz w życiu sie porusza .
Pozdrawiam
Kamil |
|
|
|
|
 |
jan2024 |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-03-2025 - 18:16
|
|

Dołączył: 16-01-2025
Posty: 107
Status: Offline
|
|
Generalnie programy genealogiczne pozwalają na dwa widoki.
Widok przodków wybranej osoby i widok potomków.
Przy widoku przodków format gedcom narzuca numery parzyste dla mężczyzn a nieparzyste dla kobiet.
Czyli ty to NR1. Tato NR2. mama NR.3 w tym wypadku jak patrzysz na ekran kobiety są po prawej stronie.
Ale przy rozbudowanym drzewie pojawia się problem 10 000 pikseli szerokości w oprogramowaniu komputera.
Windowsy nie wyświetlają poprawnie.to około280 cm szerokości.
Inna sprawa jeśli planujesz publikację książkową to takie drzewo jest tylko na tzw. Rozkładówce.
przyjmuje się zatem drzewo w poziomie.
Czyli Ty Nr1. po lewej potem Nr2 i Nr3 jeden nad drugim. i tak dalej pozwala to na kilku nastu kartach pokazać drzewo np. w książce Jasiński ,,Genealogia Piastów".
Zatem pytanie czy po prawej czy po lewej zamieniam na pytanie czy na górze czy na dole
Jan
.....................
A drzewa genealogiczne robi się dla wnuków i kolejnych potomków.
Po prostu dziadek pokazuje zdjęcia Taty, Mamy Dziadka i Babci.
Potem kolej na pradziadków i w ten sposób zagadany wnuk siedzi cicho nie marudzi i w ten sposób można doczekać jak mama z tatą wrócą z Kina zakupów czy zabawy sylwestrowej. Ekstremalnie dziecko usypia z nudów i cel osiągnięty
Kiedyś były albumy rodzinne ze zdjęciami dochodziły ciotki wujowie.
Zapewniam zdjęcie małego Dziadka lat 3 Taty Mamy Babcia w wieku 18 lat jest ciekawe.
Jan |
|
|
|
|
 |
Bagins |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-03-2025 - 23:25
|
|

Dołączył: 11-02-2009
Posty: 198
Status: Offline
|
|
Macieju, dziękuję za przekierownia. Faktycznie mogłem wrzucić hasło do wyszukiwarki bibliotek cyfrowych. Tu jest jeszcze więcej wyników niż na samej Polonie: https://fbc.pionier.net.pl/search#fq={! ... ealogiczne
jan2024 napisał:
Generalnie programy genealogiczne pozwalają na dwa widoki.
Pytanie było jak robiono drzewa w czasach gdy programów komputerowych jeszcze nie było.
Drobne spostrzeżenie względem tradycji - mamy nasz narodowy taniec Chodzony. I chyba żadna studniówka bez Poloneza się nie obejdzie. Tu nie ma wątpliwości, że mężczyzna służy swoim prawym ramieniem partnerce. Skąd wzięła się ta tradycja to nie wiem, ale przenosi się na inne obyczaje.
Trochę się naszukałem ale odnalazłem to drzewo (na orantowiski.com), które zainspirowało mnie do tego pytania.
Widać, że Nałęcz, herb główny drzewa, idzie prawą stroną. Obrazek nie jest odwrócony, bo herby są w prawidłowej pozycji. Drzewo wygląda na stare, choć bez podanego źródła trudno to ostatecznie stwierdzić, Nie jest w dobrej rozdzielczości, więc nie można nic przeczytać i też nie ma opisu na stronie.
Po wypowiedziach myślę, że zamiast poruszać sprawy damsko-męskie powinienem zadać pytanie troche inaczej:
Czy linia rodowa po mieczu po prawej czy po lewej?
Proszę tylko nie pisać o ograniczeniach jakie mają współczesne programy genealogiczne. Każdy używa taki jaki sobie wybrał.
Mnie interesuje jak robili to nasi przedwieczni genealodzy i czy stosowali jakąś regułę i jeśli tak to jaką i dlaczego taką?
Pozdrawiam
Artur |
|
|
|
|
 |
jan2024 |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-03-2025 - 23:32
|
|

Dołączył: 16-01-2025
Posty: 107
Status: Offline
|
|
Artur to twoje 1 pytanie.
Gdy robicie drzewo to kto jest po prawej, a kto po lewej stronie - mąż czy żona?
Tzn. czy robicie wg zwyczaju polskiego gdzie żona jest po prawicy męża, czy wg zachodniego gdzie jest odwrotnie tzn. żona staje po lewej ręce męża?
................
Nie pytałes jak to robiono kiedyś.
Jan2024
na 20 drzew archiwalnych linia nazwiska czyli taty po lewej stronie
kobiety mam po prawej akurat ten przykład z Ornatowski to chyba wyjątek
jan |
|
|
|
|
 |
Bagins |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-03-2025 - 23:53
|
|

Dołączył: 11-02-2009
Posty: 198
Status: Offline
|
|
Jan, masz rację - pytanie o strony męża/żony w drzewie zadałem ale w pierwszym poście. Jednak w następnym moim poście pytałem o....prace polskich genealogów sprzed paru wieków (wspomniałem też, że nie mam ograniczeń w programie co do stron). Wygląda, że przeczytałeś tylko pierwszego posta i odniosłeś się do niego. Też w porządku, jednak dyskusja poszła już ciut dalej. Za każdym postem starałem się doprecyzować szczegóły moich wątpliwości, a i sam doszedłem do zmiany pytania głównego na:
Czy linia rodowa po mieczu po prawej czy po lewej?
Pozdrawiam
Artur |
|
|
|
|
 |
Kamil0123 |
|
Temat postu:
Wysłany: 04-03-2025 - 01:36
|
|

Dołączył: 30-08-2024
Posty: 132
Status: Offline
|
|
Arturze
Rozumiem ,że pytanie dotyczy wywodu przodków a nie drzewa ,gdyż nikt rozsądny nie robi grafiki drzewa dla 1800 dusz .
Twoje pierwsze pytanie jest dokładnie tym samym co ostatnie pytanie .
Bo linia rodowa rozpoczyna się od ojca i matki czyli męża i żony .Jakie miejsce ojca i jakie miejsce matki wybierzesz tak będzie .
Sam dojdziesz do prawidłowego wniosku co gdzie jak zrozumiesz iż nic do rzeczy nie mają grafiki starych drzew gdyż nie ujmowały zjawiska "ubytku przodków " .Ja mam kilkanaście takich przypadków .
Jest jedno jeszcze zagadnienie związane z formą zapisu metryk kościelnych w Polsce . Myślę ,że ci co robili wywód swoich przodków wiedzą o co chodzi .
Mój program graficzny napisany przeze mnie umieszcza mężczyznę po lewej stronie .Bo tak jest wygodniej .
Pozdrawiam
Kamil |
|
|
|
|
 |
jan2024 |
|
Temat postu:
Wysłany: 04-03-2025 - 07:16
|
|

Dołączył: 16-01-2025
Posty: 107
Status: Offline
|
|
Znalazłem piękne stare? drzewo.
Zobacz Władysław Jagieło NR 35 władca po lewej a jego żona Jadwiga nr34 władca po prawej.
https://polona2.pl/item/ordo-et-series- ... o:metadata
.............
na tle nie drzewa a orła
choć dla mnie to trochę dziwne drzewo ale piękny jagielloński kogut
zamiast orła.
Na śląsku Cieszyńskim do końca był piękny orzeł jako ptak.
Jan
..............
Do Macieja cytat:
Drzewo genealogiczne zaczyna się zwykle od najstarszego znanego przedstawiciela rodu umieszczanego u dołu rysunku. Kiedyś służyło do ustalania prawd dziedziczenia (tronu, ziemi). Często na rysunku kobiet nie było. Czasami bywały pojedyncze, ważniejsze.
Wywód przodków zaczyna się od probanta umieszczonego na dole, a w górę idą jego rodzice, dziadkowie itd. Kobiety tu są zwykle po lewej stronie patrzącego.
..............
jeśli najstarszy na dole to jak ponad nim ida rodzice?
chyba dzieci.
Wytłumacz mi to bo nijak nie rozumiem.
Jan |
|
|
|
|
 |
Bagins |
|
Temat postu:
Wysłany: 06-03-2025 - 22:24
|
|

Dołączył: 11-02-2009
Posty: 198
Status: Offline
|
|
jan2024 napisał:
Do Macieja.... jeśli najstarszy na dole to jak ponad nim ida rodzice?
chyba dzieci. Wytłumacz mi
Maciej zdefiniował 2, a nawet 3 rodzaje drzewa genealogicznego. Przez stosowanie w obecnym świecie uogólnionej definicji: Drzewo Genealogiczne można tego nie zauważyć. Skoro Maciej nie pokusił się od odpowiedź, więc może ja wytłumaczę za Macieja.
Markowski_Maciej napisał:
Drzewo genealogiczne zaczyna się zwykle od najstarszego znanego przedstawiciela rodu umieszczanego u dołu rysunku. Kiedyś służyło do ustalania prawd dziedziczenia (tronu, ziemi). Często na rysunku kobiet nie było. Czasami bywały pojedyncze, ważniejsze.
Wywód przodków zaczyna się od probanta umieszczonego na dole, a w górę idą jego rodzice, dziadkowie itd. Kobiety tu są zwykle po lewej stronie patrzącego.
Obecnie na nowotwór łączący drzewo z wywodem (ni pies ni wydra) mówi się nieprawidłowo, ale niemal powszechnie drzewo genealogiczne
To w takim razie może trzeba dostosować terminologię do zmieniających się czasów. Skoro nawet specjaliści stosują te nowotwory:
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
kołowe dla wywodu przodków najbardziej lubię i najczęściej stosuję
Często przy genealogi mówimy o korzeniach, a jednak samo drzewo rodowodowe rysuje się bez korzeni, bo protoplasta jest pniem. Natomiast wywód przodków (jak definiuje Maciej) rysowany jest korzeniami do góry czyli probant jako najmłodszy jest na dole. Sam w taki sposób robię swoje drzewo rodzinne.
Dla mnie wyrażenie: DRZEWO GENEALOGICZNE nie zamyka się w definicji rodowodu (jak pisze Maciej).Słowo DRZEWO ma określać rozrost pokoleń od najstarszych przodków-korzeni do najmłodszych i pokazywać konary-rodziny, gałęzie-dzieci jakie wyrosły przez wieki. Natomiast słowo GENEALOGICZNE to oczywiście wspólne geny, wspólne DNA, z jednej krwi, z jednego domu i od wspólnego przodka. Żony też oczywiście są, bo bez nich nie urodziłyby się kolejne pokolenia. Dawniej nie było potrzeby wykonywania drzew w formie jakie znamy obecnie, więc nie powstało do tego żadne nazewnictwo. Ludzie lubią określenia dokładne, więc może ktoś się pokusi o słowotwórstwo do Maciejowych "nowotworów".
Na początek może takie nazwy graficznej formy drzewa genealogicznego:
Rodowód – forma drzewa genealogicznego bez korzeni z najstarszym przodkiem na samym dole pnia drzewa;
Wywód przodków - forma drzewa genealogicznego praktycznie z samymi korzeniami, a malutkim drzewem jest probant jako najmłodsza latorośl. Dodatkowo wszystko może być odwrócone do góry korzeniami jeśli komuś tak wygodniej.
Wykres kołowy - nawet to można podciągnąć pod wygląd drzewa. Bo jak spojrzymy z góry na pień po ściętym drzewie to okalają go korzenie. W tym wykresie na zewnątrz są najstarsi przodkowie (choć biologicznie przy pniaku to wychodzi odwrotnie - środek najstarszy).
A samo określenie Drzewo Genealogiczne określa obecnie wszystkie siatki, połączenia, koligacje, pokrewieństwa, powinowactwa między członkami rodzin i nie należy się na to oburzać, bo język cały czas ewoluuje, a słowa czasem nawet przyjmują inne znaczenie niż pierwotnie. A tu znaczenie zostało jedynie rozszerzone i mamy uogólnienie wynikające z ludzkiej kreatywności.
Pozdrawiam
Artur |
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
|