|
|
|
Autor |
Wiadomość |
barus2003 |
|
Temat postu: Zaginiona historia osieroconej babci z syberii...
Wysłany: 09-12-2024 - 10:14
|
|
Dołączył: 07-02-2019
Posty: 93
Status: Offline
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Zaginiona historia osieroconej babci z syberii...
Wysłany: 09-12-2024 - 10:38
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33798
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Standardowo, gdy ciągnięcie za koniec sznurka nie przyniosło rezultatu:
żmudną pracą
AU 1937-1939
może na początek Ihrowica - od 1906 r. samodzielna parafia wyodrębniona z par. Płotycz |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
kocurek |
|
Temat postu: Zaginiona historia osieroconej babci z syberii...
Wysłany: 09-12-2024 - 18:06
|
|
Dołączył: 06-01-2015
Posty: 194
Status: Offline
|
|
Dokument z Archiwum w Krasnojarsku, załączony w linku j.w. nie do końca jest zgodny z prawdą. Otóż, Dom Dziecka w Porogu otwarto 10.06.1942 r. i dopiero od tego czasu Pani Danuta Sobolan mogła w nim być. Do Porogu sprowadzano głównie sieroty, potem tez półsieroty z 4 rajonów Krasnojarskiego Kraju: Kazaczyński, Tasiejewski, Jenisejski i Siewierojenisejski. Były to dzieci rodzin wywiezionych głównie 10.II.1940, z nastepujących powiatów II RP: Podhajce, Buczacz, Zaleszczyki, Tarnopol i Stołpce (dwa ostatnie bardzo bardzo rzadko). Mama Pani Danuty musiała umrzeć na długo przed 10.VI.1942 r., Danutę Sobolan przekazano najpewniej z radzieckiego Domu Dziecka w Jenisejsku do którego od samego poczatku władze sowieckie przekazywały sieroty, dlatego też władze polskie w Krasnojarsku czyniły wszystko aby jak najszybciej utworzyć w tym rejonie polski Dom Dziecka, aby dzieci nie uległy wynarodowieniu. Pani Danuta wyjechała z Porogu do Polski 26.III.1946 r. tak jak inne dzieci, w 1994 r. żyło jeszcze 18 osób z ww.Domu Dziecka, dziś tylko jedna. Mam zdjęcie z Poroga (dzieci nastoletnie + obsada wychowawcza) i nazwiska ok. 30 dzieci, wszystkich było 95 a najwięcej nawet chwilowo 121. Sierociniec utworzono w budynku kolonii wczasowej dla dzieci pracowników Żeglugi Rzecznej po Jeniseju, uratowanie życia tych dzieci poza personelem polskim trzeba przypisac Julianowi Wróblewskiemu który jeździł po tych olbrzymich obszarach i wynajdywał polskie dzieci w radzieckich Dietdomach czy w posiołkach rozrzuconych w 4 rajonach ww., a potem organizował kadrę polską dla tych sierot i utworzył szkołę polską.
Matkę Pani Danuty trzeba szukać w powiatach Podhajce, Buczacz i Zaleszczyki. Dzieci z Podhajec wywiezione na Sybir miały rodziców m.in. z Podhala (Chabówka, Czarny DUnajec, Nowy Targ, Bystre, itp.)
moderacja (elgra)
Zgodnie z regulaminem i przyjętym zwyczajem prosimy o podpisywanie swoich postów nazwiskiem i imieniem lub przynajmniej imieniem.
Jeżeli każdorazowe podpisywanie postów jest kłopotliwe, wtedy można ustawić automatyczny podpis. https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 5276#75276 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|