Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
piątek, 01 listopada 2024

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Andrzej75Offline
Temat postu:   PostWysłany: 17-05-2024 - 16:42
Sympatyk


Dołączył: 03-07-2016
Posty: 13316
Skąd: Wrocław
Status: Offline
Andrzej Franaszek, Miłosz: Biografia, s. 521.

[…] pod listem do Marii Wiercińskiej z czerwca 1944 roku podpisuje się jako „Cękalska”. Jeszcze w roku 1951 dopytują się nawzajem, kiedy właściwie był ten ślub i w odpowiedzi Janki („Dobrze podałeś datę naszego małżeństwa — styczeń 1944 — rozwód był w sierpniu 1943”) łatwo się domyślić nie przypomnienia prawdziwej daty, lecz potwierdzenia wspólnie przyjętej wersji. Podobnie jak w liście wysłanym przez Miłosza do Andrzejewskiego z Nowego Jorku w 1946 roku, po spotkaniu z Cękalskim: „a propos Gienka. Jest to sentymentalny facet, właśnie chce się żenić i ma trudności z dokumentami rozwodowymi. Czy mogę podać Ciebie na świadka, że rozwód Janki został przeprowadzony, o ile Ci wiadomo, czego nie można stwierdzić wobec spalenia się dokumentów?” (ZPW, 33–36). A zatem: czy wykorzystując powojenny chaos, „po prostu” zadeklarowali w odpowiednim urzędzie rozwód i ślub, których nie było? Czy wcześniej, jeszcze podczas okupacji, zdobyli fikcyjne dokumenty? Najszczerzej napisał o tym Miłosz w „Materiałach do mojej biografii”: „ponieważ przez dłuższy czas żyliśmy ze sobą na kocią łapę, czułem się bardziej związany obowiązkiem wobec niej niż formalnym ślubem. Ktoś może zapytać, kiedyż zawarliśmy ślub. No, tamten prawosławny ślub [Janiny Dłuskiej z Eugeniuszem Cękalskim] nie bardzo się dla księży katolickich liczył, ale tyle tylko powiem, że najpierw mieliśmy legalne papiery, które były fikcją, a ślub katolicki zawarliśmy nieprędko”. Rzeczywiście, nieprędko. Piszącemu te słowa udało się odnaleźć metrykę ślubu Czesława Miłosza i Janiny Dłuskiej w paryskim kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny na rue Saint-Honoré 263 bis. Zapowiedzi nie było, jest natomiast informacja, że udzielający sakramentu ksiądz widział zaświadczenie o ślubie cywilnym z magistratu warszawskiego, z datą 1 stycznia 1944 roku. Księdzem tym był Augustyn Gałęzowski, świadkami: Władysław Szynakiewicz, także ksiądz z tej parafii, proszony nieraz o bycie świadkiem, gdy brakowało innych kandydatów, oraz bliżej nieznana Anastazja Marecka, zamieszkała w Gentilly. Dokument został wystawiony 13 stycznia 1956 roku.

_________________
Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 17-05-2024 - 16:49
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33432
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Świetny materiał Andrzeju!

To ew. do ustalenia i jest to w zasięgu w zakresie par. pw Marii Magdaleny - ślub i konwersja 1933-1934. Mógł tylko Cękalski konwertować - jeśli dobrze rozumiem, on rozwodnik (rozwód prawosławny najbardziej prawdopodobny, skoro i małżeństwo prawosławne), ona panna.
Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny jak najbardziej dopuszczał mieszane małżeństwa. Janina mogła zostać przy katolickiej wierze.

Ale to zaświadczenie o ślubie cywilnym brzydko pachnie. Nawet jak prawdziwe. Wtedy nawet bardziej.

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Tomasz_LenczewskiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 17-05-2024 - 17:32
Sympatyk


Dołączył: 26-09-2010
Posty: 1987
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
tj filii wileńskiej parafii reformowanej - tak?
a prawosławiu - wyżej jest


Znam rekordzistów rozwodników, co brali po kilka ślubów. Filiał warszawskito sprawa nieco inna, bo ciągle związana z zapisem w metrykach wileńskich. Wystarczyło mieć rozwód wileński, aby wziąć ślub w innym kościele ewangelickim. Wprawdzie Warszawski Kościół Ewangelicko Reformowany był w „stanie wojny z Jednotą Wileńską”, ale uznawał rozwody i w zachowanych aktach widać takie wypadki. Poza tym delegowany z Wilna mógł udzielić ślubu teoretycznie w każdej świątyni na terenie Polski. I takie wypadki też są zapisane w metrykach wileńskich.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 17-05-2024 - 17:46
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33432
Skąd: Warszawa
Status: Offline
" Filiał warszawskito sprawa nieco inna"
nieco inna niż co?Smile
o zapisach z parafii reformowanej w Warszawie trudno mówić, bo niewiele małżeństw się zachowało
a rozumiem, że zapisy wileńskie (jak piszesz - obejmujące filie, w tym warszawską) gdzieś jakoś są?

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 0.253518 sekund(y)