Autor |
Wiadomość |
Ronang |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-01-2024 - 21:27
|
|
Dołączył: 24-01-2024
Posty: 15
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Spróbuj przez Czerwony Krzyż.
Faktycznie nie będzie to proste, raczej nie chciała być odnaleziona, niekoniecznie posługiwała się odmężowskim nazwiskiem.
Polska jest możliwa, nawet jeśli przejściowo (tzn na rok-dwa), ale jeśli nie używała nazwiska po mężu lub rodowego/panieńskiego/de domo...to będzie bardzo trudne.
potencjalnie wspomniane PUR (urzędy repatriacyjne w archiwach państwowych), ŻIH ( https://www.jhi.pl )
okres jeszcze urzędowo chroniony i faktyczny dostęp może być ograniczony
Prawnuk (to znaczy Ty) - masz prawo, ale to raczej poprzez zlecone kwerendy, nie szukanie w już opublikowanych materiałach.
Postaram się przeprowadzić zaawansowane badania. Nie jest to łatwe, ponieważ wszystko jest po polsku i często znajduję archiwa lub próbuję coś znaleźć, ale wszystko jest napisane po staropolsku, niemożliwe do przepisania.
Dziękuję bardzo za pomoc.
Jeśli możesz znaleźć więcej informacji, chciałbym usłyszeć od ciebie.
Pozdrawiam serdecznie,
Ronan |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-01-2024 - 21:32
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33548
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
Ronang |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-01-2024 - 21:36
|
|
Dołączył: 24-01-2024
Posty: 15
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Skontaktuj się z ŻIH, także pod kątem rodzeństwa , a szerzej potomków Mendla Mirowicza (niekoniecznie warszawskie adresy)
może jeszcze
https://www.ushmm.org
https://www.yadvashem.org/index.html
1908 to cyrylica, rosyjski, nie staropolski
"Warszawa" jako miejsce urodzenia...traktuj z dużym marginesem błędu, jako przybliżone miejsce
Próbowałem się z nimi skontaktować jakiś czas temu, ale nigdy się nie odezwali. Spróbuję ponownie i podam jak najwięcej informacji.
Dzięki za linki, zaraz się tym zajmę.
Tak, w tamtych czasach nie wszystko było naprawdę dokładne.
Chciałbym dowiedzieć się więcej o jego życiu.
Wiem, że miała kilku braci i sióstr i że mieszkali w Paryżu.
Jej rodzice i dwie siostry zginęli w Auschwitz.
Istnieją ślady prawie całej jej rodziny, z wyjątkiem niej.
Z poważaniem
Ronan |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-01-2024 - 21:38
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33548
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
Ronang |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-01-2024 - 21:40
|
|
Dołączył: 24-01-2024
Posty: 15
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Jeśli mieszkali w Paryżu to sporo zmienia. Poszukiwania w Polsce mają mniejszy sens w zakresie rodzeństwa.
Jej rodzice przeprowadzili się do Paryża, gdy była młoda. Niektórzy z jej braci i sióstr urodzili się nawet w Paryżu i pozostali tam do końca życia.
Nic jednak o niej nie wiemy. Mój pradziadek (były mąż) założył, że tam wróciła.
Ronan |
|
|
|
|
|
Ewafra |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-01-2024 - 22:40
|
|
Dołączył: 02-08-2012
Posty: 839
Status: Offline
|
|
Jeśli większość życia spędziła we Francji i tam mieszkała po wojnie jej rodzina to raczej mało prawdopodobne, żeby pojechała do Polski. Trochę brak w tym sensu. Spróbuj, jeśli to możliwe ustalić jak wyglądało to jej odejście od męża i syna. Czy spakowała rzeczy i z walizką w ręku wyruszyła w podróż? Czy powiadomiła męża lub kogoś z krewnych, że odchodzi, wyjeżdża? Czy pewnego dnia zniknęła bez słowa wyjaśnienia? Ktoś jej wtedy szukał? Zgłosił zaginięcie? Nigdy przez kilkadziesiąt lat nie udało się uzyskać żadnej informacji na jej temat? Jeśli tak to może to jej zaginięcie spowodowane było śmiercią? Zdarzył się jakiś tragiczny wypadek, została zamordowana, albo popełniła samobójstwo wtedy w maju 1945 roku i stąd wieczne, nieprzerwane milczenie?
moderacja (elgra)
Zgodnie z regulaminem i przyjętym zwyczajem prosimy o podpisywanie swoich postów nazwiskiem i imieniem lub przynajmniej imieniem.
Jeżeli każdorazowe podpisywanie postów jest kłopotliwe, wtedy można ustawić automatyczny podpis. https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 5276#75276 |
|
|
|
|
|
Ronang |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-01-2024 - 22:42
|
|
Dołączył: 24-01-2024
Posty: 15
Status: Offline
|
|
EWAFRA napisał:
Jeśli większość życia spędziła we Francji i tam mieszkała po wojnie jej rodzina to raczej mało prawdopodobne, żeby pojechała do Polski. Trochę brak w tym sensu. Spróbuj, jeśli to możliwe ustalić jak wyglądało to jej odejście od męża i syna. Czy spakowała rzeczy i z walizką w ręku wyruszyła w podróż? Czy powiadomiła męża lub kogoś z krewnych, że odchodzi, wyjeżdża? Czy pewnego dnia zniknęła bez słowa wyjaśnienia? Ktoś jej wtedy szukał? Zgłosił zaginięcie? Nigdy przez kilkadziesiąt lat nie udało się uzyskać żadnej informacji na jej temat? Jeśli tak to może to jej zaginięcie spowodowane było śmiercią? Zdarzył się jakiś tragiczny wypadek, została zamordowana, albo popełniła samobójstwo wtedy w maju 1945 roku i stąd wieczne, nieprzerwane milczenie?
Nic o tym nie wiemy. Jej mąż nawet nie wiedział, że odchodzi. Po prostu porzuciła syna i odeszła bez słowa.
Ronan |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-01-2024 - 22:55
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33548
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
Ronang |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-01-2024 - 23:01
|
|
Dołączył: 24-01-2024
Posty: 15
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
A jest możliwość ustalenia daty przybycia do Francji jej i jej rodziny?
Naturalizowali się? Jest dokumentacja migracji?
Nie wiemy, kiedy przybyli do Francji, ale z pewnością było to w latach dwudziestych XX wieku, ponieważ niektórzy z jego braci i sióstr urodzili się w Paryżu w 1925 roku.
Zostali naturalizowani później, tak.
Podzielę się z wami drzewem genealogicznym:
https://gw.geneanet.org/lgossard_w?lang ... &type=tree
Wszystkiego najlepszego,
Ronan |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-01-2024 - 23:13
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33548
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Jacques (Icek) MIROWICZ urodził się w Warszawie w 1923 roku?
Jest szansa na dokument naturalizacji z 1948? A w nim byłaby historia pobytu?
To ma potencjalne przełożenie na prawną możliwość wjechania członka rodziny do Polski w 1945. Nie wszystko odbywało się zgodnie z duchem i literą prawa, ograniczenia były łamane ale nie było tak, że każdy kto chciał - mógł.
Przebywanie (nieprzerwanie) poza granicami od lat 20 do 1945 byłoby potencjalną przeszkodą. Już w 1939 nie musiała mieć obywatelstwa polskiego. Naturalizacja brata - przez analogię - mogłaby to (obywatelstwo polskie siostry) wyjaśnić. Może nie do końca wyjaśnić, bo sprawa skomplikowana vide np Herschel Greenspan, ale coś wnieść.
"Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wyjechała do Polski."
A czy to "duże prawdopodobieństwo" może wynikać z subiektywnego przeświadczenia męża i tylko z tego?
Akcje imigracyjne typu "górnicy z Francji i z Belgii' były mocno zogniskowane na pożądanych grupach, a bariery były stawiane przed pozostałymi. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
PawelKoss |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-01-2024 - 23:26
|
|
Dołączył: 21-03-2021
Posty: 355
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Jacques (Icek) MIROWICZ urodził się w Warszawie w 1923 roku?
Patrząc na daty:
Ichak urodził się w Warszawie w 1923 a Gitla zmarła w 1928 w Paryżu sugeruje, że rodzina musiała się przenieść do Francji pomiędzy 1923 a 1928.
Pozdrawiam
Paweł |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-01-2024 - 23:31
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33548
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Tak - patrząc na daty (nie dokumenty), wygląda, że 5 lat w rozumieniu
https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/downl ... 380191.pdf
minęło
To wymagało indywidualnej decyzji administracyjnej (o ile wiem), nie było z automatu ale nie wpływało pozytywnie na możliwość wjazdu do "Polski" w maju 1945.
I to przy założeniu, że faktycznie w latach 20 wyjechali z Polski z polskim obywatelstwem. Naturalizacja powojenna może kilka wątpliwości wyjaśnić / sprzyjać wyjaśnieniu. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Ronang |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-01-2024 - 23:34
|
|
Dołączył: 24-01-2024
Posty: 15
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Jacques (Icek) MIROWICZ urodził się w Warszawie w 1923 roku?
Jest szansa na dokument naturalizacji z 1948? A w nim byłaby historia pobytu?
To ma potencjalne przełożenie na prawną możliwość wjechania członka rodziny do Polski w 1945. Nie wszystko odbywało się zgodnie z duchem i literą prawa, ograniczenia były łamane ale nie było tak, że każdy kto chciał - mógł.
Przebywanie (nieprzerwanie) poza granicami od lat 20 do 1945 byłoby potencjalną przeszkodą. Już w 1939 nie musiała mieć obywatelstwa polskiego. Naturalizacja brata - przez analogię - mogłaby to (obywatelstwo polskie siostry) wyjaśnić. Może nie do końca wyjaśnić, bo sprawa skomplikowana vide np Herschel Greenspan, ale coś wnieść.
"Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wyjechała do Polski."
A czy to "duże prawdopodobieństwo" może wynikać z subiektywnego przeświadczenia męża i tylko z tego?
Akcje imigracyjne typu "górnicy z Francji i z Belgii' były mocno zogniskowane na pożądanych grupach, a bariery były stawiane przed pozostałymi.
Rodzina przeprowadziła się między 1923 a 1926 rokiem, sądząc po datach urodzenia.
Próbujemy znaleźć dokumenty, akty urodzenia lub cokolwiek innego, co mogłoby wskazać nam właściwy kierunek, ale wszystko jest napisane odręczną cyrylicą, więc nie da się tego przetłumaczyć, zwłaszcza że jestem Francuzką.
Mam nadzieję, że nie zmieniła tożsamości po 1945 roku.
Dziękuję i jeśli masz więcej informacji, bardzo proszę o kontakt.
Z poważaniem
Ronan |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 24-01-2024 - 23:41
|
|
Dołączył: 01-05-2008
Posty: 4761
|
|
A co pisze w dokumentach rozwodu?
To znaczy jaki jest powód rozwodu? |
_________________ Pozdrawiam, Elżbieta Grabowska z d. Cibińska
moje parafie:Cierno Oksa Węgleszyn Nagłowice (świętokrzyskie)
i Wysocice Sieciechowice (małopolskie) okolice
|
|
|
|
|
Ronang |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-01-2024 - 23:52
|
|
Dołączył: 24-01-2024
Posty: 15
Status: Offline
|
|
elgra napisał:
A co pisze w dokumentach rozwodu?
To znaczy jaki jest powód rozwodu?
Dekret rozwodowy wspomina o rozwiązaniu małżeństwa. Mój dziadek (syn Nachy) powiedział mi, że rozwód został orzeczony, ponieważ nie mieli z nią kontaktu przez 40 lat. |
|
|
|
|
|
|