|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Gajzler_Michał |
|
Temat postu: Uwolnijmy twórczość naszych przodków do domeny publicznej
Wysłany: 21-01-2024 - 12:53
|
|
Dołączył: 16-04-2013
Posty: 456
Status: Offline
|
|
Dziś Dzień Babci. Do tej okazji pasuje przekaz o tym, abyśmy opowiedzieli się za uwolnieniem twórczości naszych przodków do domeny publicznej.
I z tej okazji także, zapraszam społeczność genealogiczną na mój blog. Dziś opublikowałem opowiadanie.
https://mkgajzler.blogspot.com/2024/01/ ... ski-i.html
Swoją misję wyraziłem tu:
https://mkgajzler.blogspot.com/p/misja.html
Prawo autorskie jest jedną z najpoważniejszych barier jaka stoi nam na przeszkodzie w gromadzeniu wiedzy o naszych przodkach. Poświęciłem ostatnio temu tematowi kilka wpisów.
Nie tylko prawo autorskie jest przeszkodą na naszej drodze. Niestety, jest ich więcej. Najważniejsze wymieniłem na podstronie "Misja". My, odbiorcy kultury, mamy jednak swoje prawa zapisane w Konstytucji.
Ustrojodawca w art. 6 ust. 1 Konstytucji RP napisał:
Rzeczpospolita Polska stwarza warunki upowszechniania i równego dostępu do dóbr kultury, będącej źródłem tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju.
Ustrojodawca w art. 73 Konstytucji RP napisał:
Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury.
Zachęcam, abyśmy razem pilnowali tych praw i domagali się ich przestrzegania.
Zapraszam też do obserwowania strony na Facebooku, bo tam informuję o nowych wpisach.
https://mkgajzler.blogspot.com/p/linki.html |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Uwolnijmy twórczość naszych przodków do domeny publicznej
Wysłany: 21-01-2024 - 13:05
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33557
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Nie kłóci Ci się ten Facebook z misją?
Tak, postulat słuszny - szczególnie, gdy dotyczy autentycznych przodków.
Pewną jaskółką były jednostkowe / sektorowe rozstrzygnięcia z zakresu
- opłat na rzecz funduszu martwej ręki zbierane (bądź nie), ale z próbą wymuszania obciążeń na rzecz Skarbu Państwa - domena publiczna nie była rozwiązaniem..być może nadal nie jest
- "praw do fotografowania w muzeach"
- innych (typu opłata reprograficzna i inne narzuty, opłaty, utrudnienia w rozpowszechnianiu)
A szerzej - to związane (moim zdaniem) bardziej palącym problemem uzurpacji do dorobku żyjących - w tym utrudnianiem przez uczelnie [b]autorom![b] publikacji prac naukowych, a finansującym te prace (podatnikom) dostępu.
Literalnie przodków...to chyba masz pełne prawo jako następca prawny? Przy ew. uwzględnieniu interesu innych potomków? |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Gajzler_Michał |
|
Temat postu: Re: Uwolnijmy twórczość naszych przodków do domeny publiczne
Wysłany: 21-01-2024 - 16:59
|
|
Dołączył: 16-04-2013
Posty: 456
Status: Offline
|
|
Cieszę się Włodzimierzu, że uważasz postulat za słuszny.
Dziękuję za Twój komentarz.
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Nie kłóci Ci się ten Facebook z misją?
Dlaczego miałby się z nią kłócić?
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Literalnie przodków...to chyba masz pełne prawo jako następca prawny? Przy ew. uwzględnieniu interesu innych potomków?
W praktyce, to może być trudne. |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-01-2024 - 20:59
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33557
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
OK, zostawmy FB i inne wymagające przekazania praw na boku.
Nie widzę żadnych przeszkód w dzieleniu się kopiami zdjęć wykonanymi przez dziadka, obrazami babci, makatkami prababci, wierszami bezpotomnie zmarłego stryja.
Gorzej było parę lat temu, gdy ktoś chciał poznać twórczość Korczaka wydawaną w rzeszy by wyrobić sobie zdanie dlaczego była wspierana ... |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Gajzler_Michał |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-01-2024 - 23:45
|
|
Dołączył: 16-04-2013
Posty: 456
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Nie widzę żadnych przeszkód w dzieleniu się kopiami zdjęć wykonanymi przez dziadka, obrazami babci, makatkami prababci, wierszami bezpotomnie zmarłego stryja.
Też nie mam nic przeciwko temu. Przeszkód nie ma, jeśli takie pamiątki są w rękach rodziny i rodzina chętnie je udostępnia krewnemu-genealogowi (z tym bywa różnie).
Natomiast prawo autorskie działa tak, że może utrudniać dostęp do twórczości jej spadkobiercom/potomkom autora nawet jeśli ona znajduje się w bibliotekach. O tym jest opowiadanie, które zamieściłem na blogu.
https://mkgajzler.blogspot.com/2024/01/ ... ski-i.html |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-01-2024 - 08:11
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33557
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Tak, tak bywa.
Co nie znaczy, że squtersom trzeba oddawać każdy budynek/mieszkanie co do którego współwłaściciele nie mogą się dogadać/ nie robili postępowań.
Tzn moim zdaniem, to nie argument:)
70 lat (a ponoć są pomysła, ze to mało!) to przesada gruba, ale to działa na korzyść spadkobierców, nie wbrew im. Przedłużanie było (moim zdaniem), błędem. Nie wiem jednak czy i jak można to zmienić. Ci co mają 70 lat, 69, 68, 60 lat (tzn na dziś tyle upłynęło od zgonu autora) nie mogą mieć mniej (no co roku będą mieć mniej o rok:). Czy żyjący autor może mieć zmniejszoną ochronę? Tzn krótszy okres po jego zgonie? To, chyba, za odszkodowaniem jakimś takie wywłaszczenie?...nie wiem. Do analizy czy to kwestia "nabytych praw" czy "nabytych zasad i nadziei na prawa", które mogą ulec zmianie.
sci-hub i podobne konstrukcje "wypożyczania" ?
Na pewno to bardziej przysłuża się wymianie informacji i (ogólnie) kulturze cywilizacji niż przysłużyła się zmiana z 50 na 70 lat. 50 to już była przesada jak na "dzisiejsze czasy" Obieg informacji przyspieszył, więc okres powinien się dostosować w dół. I do szybkości i do ilości dopasowanie będzie skróceniem okresów ochrony. To są skokowe zmiany.
P.S. Tuwim to chyba dopiero od trzech tygodni potencjalnie wolny jest?
I to teraz, od trzech tygodni, Skarb Państwa na rzecz Funduszu Promocji Twórczości pobiera haracz? Tak? Nadal to istnieje?
Tak "dla rozwoju rodzimej"..jak Depardieu był futrowany przez Francję z biletów na amerykańskie produkcje, w których nie grał.
Ile fucków (jak Depardieu Francji) twórcy muszą jeszcze pokazać sponsorującym ich pod przymusem "społeczeństwom" żebyśmy się obudzili?
PPS A jak dziś wygląda sprawa
https://repozytorium.ka.edu.pl/server/a ... 9f/content
też 5-8% "na rzecz polskich poetów" idzie?:)
Biblii ponoć nie obciążają.. pomimo "aktu agonu" wystawionego przez Nitschego śmierć autora niepewna:) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Krzysztof_Wasyluk |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-01-2024 - 09:21
|
|
Dołączył: 02-04-2008
Posty: 735
Status: Offline
|
|
Taka drobnostka, na kanwie Waszej dyskusji.
Dlaczego prawa patentowe biegną od dnia nabycia (powstania ochrony), a autorskie od śmierci autora, a nie pierwszej publikacji, czy też utworzenia dzieła? |
_________________ Krzysztof Wasyluk
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-01-2024 - 10:05
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33557
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Nie traktuj tego jako porady:
wydaje mi się, że ma znaczenie forma utworu i medium. Inaczej książka, inaczej artykuł w prasie plus kombinacje z współautorem, pokrewnymi etc
Stąd możliwe furtki...widać prasa nie miała takiego przełożenia na prawodawców jak inni:) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Kosciuk_Joanna |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-01-2024 - 11:00
|
|
Dołączył: 05-01-2022
Posty: 135
Status: Offline
|
|
Przepraszam, ale nie bardzo rozumiem, dlaczego projekt mebla, projekt architektoniczny, obraz czy kompozycja muzyczna stworzona przez mojego dziadka miała by być pozbawiona praw autorskich i dostępna do dowolnego kopiowania, zwielokrotniania i modyfikowania itp. w ramach proklamowanej w tym wątku "wolności korzystania z dóbr kultury"? Bo wychodzi na to, że ramach "łatwości" dostępu do pewny dóbr i zasobów z zacisza własnego mieszkania, twórcy musieliby zostać pozbawianiu swoich praw.
pzdr
J |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-01-2024 - 11:15
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33557
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Twórcy? Nie.
Trzecia generacja zstępnych - owszem, części.
Analogicznie do "jakim mechanizmem dostali 70, jak mieli 50" czyli społeczność została pozbawiona lat 20.
70 od zgonu to sporo-nie? Moim zdaniem równowaga zachwiana mocno.
Taka mocno uprzywilejowana pozycja w stosunku do patentôw, wzorów użytkowych etc
Ten "projekt mebla" z przykładu jest chyba mniej chroniony niż zdjęcie zbiorowe z 1930 wykonane przez artystę, tj fotografa, który wynagrodzenie otrzymał...i nie liczył na to, że jego prawnukom coś jeszcze skapnie:) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Kosciuk_Joanna |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-01-2024 - 12:01
|
|
Dołączył: 05-01-2022
Posty: 135
Status: Offline
|
|
Autorskie prawa majątkowe podlegają (i słusznie) dziedziczeniu. Zupełnie inny, od naświetlonego, problem jest z prawidłowym i wybiórczym stosowaniem praw autorskich.
pzdr
J |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-01-2024 - 14:25
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33557
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Dla mnie dziedziczenie jest problemem pobocznym, głównie techniczno-ekonomicznym: czasem to bariera nie do przeskoczenia.
Problemem jest okres obowiązywania - IMO chore 70 lat od zgonu.
Temat z dziś: prace magisterskie z historii obronione w 1939 i wcześniej, bywa że oparte na już nieistniejących źródłach, bywa, że jedyna możliwość ich (źródeł) poznania - choćby we fragmencie i odpisie.
Zachowane prace.
Niepublikowalne w 2024 z uwagi na "ochronę praw autorskich" bądź strach przed naruszeniem..może irracjonalny, ale wystarczający by decydenci byli przeciw. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Gajzler_Michał |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-01-2024 - 19:02
|
|
Dołączył: 16-04-2013
Posty: 456
Status: Offline
|
|
Kosciuk_Joanna napisał:
Przepraszam, ale nie bardzo rozumiem, dlaczego projekt mebla, projekt architektoniczny, obraz czy kompozycja muzyczna stworzona przez mojego dziadka miała by być pozbawiona praw autorskich i dostępna do dowolnego kopiowania, zwielokrotniania i modyfikowania itp. w ramach proklamowanej w tym wątku "wolności korzystania z dóbr kultury"? Bo wychodzi na to, że ramach "łatwości" dostępu do pewny dóbr i zasobów z zacisza własnego mieszkania, twórcy musieliby zostać pozbawianiu swoich praw.
pzdr
J
Zachęcam do przeczytania wpisu o tym, że prawa autorskie w Polsce działają wstecz.
https://mkgajzler.blogspot.com/2024/01/ ... ecz-1.html |
|
|
|
|
|
Gajzler_Michał |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-01-2024 - 08:50
|
|
Dołączył: 16-04-2013
Posty: 456
Status: Offline
|
|
|
|
|
w3w |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-01-2024 - 02:20
|
|
Dołączył: 28-07-2010
Posty: 231
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
"70 lat (a ponoć są pomysła, ze to mało!) to przesada gruba, ale to działa na korzyść spadkobierców, nie wbrew im"
W istocie tak długi czasokres działa wbrew spadkobiercom, bo działa przeciw przodkowi-twórcy, bo przez takie przedłużenie do 70 lat ich przodek i jego dzieła zostają w zapomnieniu. Co ma znaczenie zwłaszcza dziś, bo przecież "czego nie ma w sieci to nie istnieje", a łatwo dostępny jest nieogarniony ogrom dzieł, więc w fizycznej bibliotece mało kto będzie ich szukał, zwłaszcza że papier nie jest "przeszukiwalny" za jednym kliknięciem...
Użytkownik będzie przede wszystkim, co logiczne i zrozumiałe, korzystał z tego co jest pod ręką.
Takie działanie prawa na niekorzyść przodka-twórcy wynika z tego że rzadko które dawne utwory mają dziś jeszcze jakąkolwiek wartość majątkową i zwykle ponownie je wydać (lub w innym sposób opublikować) chcą jacyś fascynaci, którzy do tego dopłacają.
A odszukanie po 70 latach takich spadkobierców, których przeważnie po takim okresie bywa już wielu (nierzadko nie utrzymują ze sobą kontaktu, albo wręcz są na "mało przyjacielskiej" stopie), nie mówiąc o dogadaniu się z nimi jest zwykle utopią. Postawa typowa: "skoro ktoś chce to wydać, to znaczy że warte jest to majątek".
I w ten sposób nie mogą ukazać się wznowienia nawet prac ważnych historycznie, bo wspomniane przeszkody są nie do przeskoczenia (chyba że dysponuje się ogromem kasy do wydania).
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
"Czy żyjący autor może mieć zmniejszoną ochronę?"
Tak, zawierając odpowiednią umowę z Biblioteką Narodową.
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
wydaje mi się, że ma znaczenie forma utworu i medium. Inaczej książka, inaczej artykuł w prasie plus kombinacje z współautorem, pokrewnymi etc
Stąd możliwe furtki...widać prasa nie miała takiego przełożenia na prawodawców jak inni:)
Nie ma znaczenia "forma utworu i medium". Wszystko jest traktowane tak samo i doprowadzone zostało do absurdu.
Narodowa np. twierdzi że nie może udostępnić w Polonie jakiej gazety z 1910 r., bo w jednym numerze znalazł się wierszyk jakieś pani, która, jak ustalił ich "zespół badawczy", przeżyła bodaj do 1980 r. I przez to nie udostępniają całego rocznika, a na sugestię by w takim razie zakryli ten jeden utwór, odpowiedzieli że nie się nie da. Albo że nie mogą udostępnić w polonie jakiejś książki której autor zmarł dawniej niż 70 lat, bo projektant okładki zmarł później , itp., itd.
(Na szczęście są jeszcze biblioteki cyfrowe które nie podchodzą tak ortodoksyjnie jak BN, ale niestety bywa, że to co wczoraj było przez nie udostępnione, dziś jest już zakłódkowane...
Wojciech |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|