|
|
|
Autor |
Wiadomość |
RenataRyskala |
|
Temat postu: Odnaleziony grób pradziadka w Niemczech
Wysłany: 29-08-2023 - 11:37
|
|
Dołączył: 01-06-2023
Posty: 18
Status: Offline
|
|
Dzień dobry,
Chciałam podzielić się z Państwem niezwykle pozytywnym, jeśli można w ogóle określić to takim mianem, doświadczeniem genealogicznym.
Moja babcia Józia (urodzona w 1932) roku ma dziś 91 lat i jak na swój wiek całkiem dobrze się trzyma. Niestety, wojna nie oszczędziła i jej rodziny.
Babcia miała 8 lat, kiedy jej ukochany tata Jan został wysłany na przymusowe roboty do Niemiec (a może zgłosił się sam, chcąc zapewnić rodzinie lepszy byt, kto wie). W marcu 1940 roku trafił on do małej miejscowości pod Stuttgartem w Badenii-Wirtembergii, gdzie niestety trzy miesiące później zmarł w lokalnym szpitalu.
Oficjalna wersja, zapisana zresztą w jego akcie zgonu, jest taka, iż zmarł z powodu astmy. Dziwnym trafem jak wyjeżdżał to miał 36 lat i cieszył się świetnym zdrowiem W sąsiednich miejscowościach pracowali jego dwaj koledzy, którzy wrócili po wojnie w naszej rodzinne strony (Małopolska, okolice Krakowa) i powiedzieli, że prawda wyglądała zgoła inaczej:
Mój pradziadek zajmował się wikliniarstwem, nie był rolnikiem i nie był przyzwyczajony do ciężkiej pracy na roli, nie umiał doić krów. Pracował na gospodarstwie u starego kawalera baora, który nie traktował Polaków zbyt dobrze. Pradziadek postanowił uciec, ukrył się na kilka dni u swoich kolegów, jednak nie chciał narażać ich na niebezpieczeństwo. Poradzili mu, żeby udał się do... I tu nie jestem pewna, babcia określa ich po niemiecku, ja tego języka nie znam. Może chodziło o policję, straż? W każdym razie mówiono, że mogli oni, kimkolwiek byli, przenieść pracownika na inne gospodarstwo. Niestety, pradziadek spóźnił się, bo gdy dotarł na miejsce, baor już zgłosił jego ucieczkę. Na miejscu Jan został dotkliwie pobity, odesłany do baora, który już tylko mu "poprawił".
Po kilku dniach koledzy udali się do Jana zaniepokojeni tym, że się nie odzywa. Mówili, że leżał pobity i posiniaczony w stodole, ciężko oddychał. Zanieśli go na plecach do szpitala, gdzie niestety zmarł w czerwcu 1940 roku.
Do mojej prababci, a żony Jana, Niemcy nie wysłali żadnych dokumentów. Dopiero już po wojnie, kiedy nalegała i męczyła ich listami, wysłali jej akt zgonu jej męża. Nic więcej.
Babcia Józia przez 83 lata nie wiedziała, czy w ogóle, a jeśli tak, to gdzie jest pochowany jej tata.
W maju tego roku udało mi się znaleźć stronę internetową pewnego Polaka, który od 30 lat mieszka w Badenii-Wirtembergii i hobbystycznie, w wolnym czasie, gdyż na stronę polską liczyć nie może, jeździ po cmentarzach i robi zdjęcia grobów Polaków, indeksuje je i pozostaje w stałym kontakcie z polskim konsulatem, wykłócą się też z niemieckimi gminami, które do polskich grobów nie mają najmniejszego nawet szacunku, jak się okazuje. Tam znalazłam grób Jana.
W każdym razie tydzień temu mojej rodzinie udało się wynająć busa i pojechać do Niemiec. Odwiedziliśmy grób pradziadka. Nie jestem w stanie opisać wzruszenia mojej babci, która zapewne pierwszy i ostatni raz w swoim życiu miała możliwość pomodlić się nad mogiłą swojego ukochanego ojca. 91-letnia kobieta, matka 11 dzieci, jechała 13 godzin w jedną stronę i ani razu się nie poskarżyła. Zapaliła znicz, położyła wieniec i polską flagę...
Piękne uczucie, mimo tragicznej historii rodzinnej, jakich przecież wiele.
Udało się nam spotkać z burmistrzem miasteczka, który zobowiązał się przygotować metalową tabliczkę z poprawnymi danymi (w nazwisku była literówka, a w dacie urodzenia podany dzień później niż Jan się urodził). Porozmawialiśmy również z panem Piotrem, któremu już zawsze będziemy dozgonnie wdzięczni.
Warto więc szukać, zadawać pytania, korzystać z pomocy i samemu jej udzielać. Kto wie, może kiedyś uda się odkryć tajemnice.
Pozdrawiam
Renata |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: * Odnaleziony grób pradziadka w Niemczech
Wysłany: 29-08-2023 - 11:53
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33357
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
O ile wiem, to dla wielu osób, zapalenie znicza na odnalezionym grobie odnalezionego członka rodziny jest zwieńczeniem poszukiwań. Większość z nas ma szczęście, że najbliżsi są pochowani w znanych miejscach. Nie zawsze w pełni, do końca identyfikowalnych co do metra i oznaczonych, ale znanych. Tym, którzy nadal szukają życzę powodzenia.
Zginął w 1940 i grób istnieje, więc chyba nie do końca "nie mają najmniejszego nawet szacunku" w tym przypadku. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
RenataRyskala |
|
Temat postu: Re: Odnaleziony grób pradziadka w Niemczech
Wysłany: 29-08-2023 - 11:58
|
|
Dołączył: 01-06-2023
Posty: 18
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
O ile wiem, to dla wielu osób, zapalenie znicza na odnalezionym grobie odnalezionego członka rodziny jest zwieńczeniem poszukiwań. Większość z nas ma szczęście, że najbliżsi są pochowani w znanych miejscach. Nie zawsze w pełni, do końca identyfikowalnych co do metra i oznaczonych, ale znanych. Tym, którzy nadal szukają życzę powodzenia.
Zginął w 1940 i grób istnieje, więc chyba nie do końca "nie mają najmniejszego nawet szacunku" w tym przypadku.
To raczej cud niż okazanie szacunku. Drugi grób Polaka na tym cmentarzu został już dawno zrównany z ziemią. Pan Piotr, który jeździ po cmentarzach tylko w regionie Badenii-Wirtembergii twierdzi, że na odnalezionych przez niego 5 000 zachowało się może kilka setek, jeśli w ogóle.
Pozdrawiam
Renata |
|
|
|
|
|
pdanielak |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-08-2023 - 12:32
|
|
Dołączył: 18-09-2018
Posty: 402
Skąd: Gdynia
Status: Offline
|
|
Gratuluje.
baor to pewnie niemiecki bauer - a polski rolnik, chlop
Piotr |
|
|
|
|
|
Krystyna.waw |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-08-2023 - 12:53
|
|
Dołączył: 28-04-2016
Posty: 4569
Status: Offline
|
|
Super sprawa, Renato!
W tym miesiącu płakałam razem z leciwą kuzynką nad odnalezionym aktem zgonu jej przodka. Grób nie istnieje, ale informacja kiedy i gdzie zmarł jest dla niej bezcenna. |
_________________ Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
Ostatnio zmieniony przez Krystyna.waw dnia 29-08-2023 - 18:52, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Re: Odnaleziony grób pradziadka w Niemczech
Wysłany: 29-08-2023 - 14:31
|
|
Dołączył: 22-02-2023
Posty: 1121
Skąd: Galicja
|
|
Dziękuję, że podzieliłaś się swoją historią, którą przeczytałam z wielkim wzruszeniem.
Czy wystawili Ci rachunek za istnienie grobu?
W Polsce rachunek i to wstecz za kilkadziesiąt lat...
Pozdrawiam - Lanka |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Re: Odnaleziony grób pradziadka w Niemczech
Wysłany: 29-08-2023 - 15:01
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33357
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Bez przesady. Nie chciałem by to w tę stronę poszło, ale porównujmy(jeśli musimy) porównywalne.
W Polsce co najmniej od 1933 jest ustawowe pojęcie grób wojenny. Obecnie obowiązująca definicja w zakresie osób cywilnych obejmuje m.in. pojedyncze (nie rodzinne) groby ofiar, które straciły życie na skutek represji po 1 września 1939. I koszty budowy, utrzymania (w tym remontów) nie tylko cmentarzy, ale także pojedynczych grobów ponosi Skarb Państwa. Kwestia papierologii, ale raczej z zasady żaden grób na terenie RP Polaka (rozumianego jako obywatela II RP) zabitego "na robotach", skierowanego przez niemiecki urząd pracy po 1 września 1939 nie będzie fakturowany na rodzinę ( wstecznie czy bieżąco) . Tak mi się zdaje.
Są obszary szarości i niedopowiedzeń (np przed 1 września obywatele polscy byli zabijani w ramach przygotowań do wojny), coś pozostaje do udowodnienia, nie działa z automatu (i może dobrze), ale nie sądzę by jakiś cmentarz (obojętnie komunalny czy parafialny) żądał uregulowania jakichś wyimaginowanych rachunków za grób polskiego robotnika przymusowego zabitego pod Wrocławiem, Szczecinem, Olsztynem. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Re: Odnaleziony grób pradziadka w Niemczech
Wysłany: 29-08-2023 - 15:15
|
|
Dołączył: 22-02-2023
Posty: 1121
Skąd: Galicja
|
|
Ale jak delikwent złożył swe szczątki kilka lat po wojnie.
A prawie stuletnia córka go teraz znalazła...
To już można?
Niestety z doświadczenia. |
_________________ Pozdrawiam - Lanka
Żądasz przekładu z obcego języka - napisz wszystko co już wiesz i co jest w indeksach
Jak skutecznie napisać prośbę o tłumaczenie
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-08-2023 - 15:19
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33357
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Nie wiem. Pewnie wymaga zbadania. Nie wypowiadam się. Podobnie jak o większości przypadków w Niemczech nie pisałem, tylko tym jednym konkretnym opisanym - że nie świadczy o braku szacunku.
Jeśli bardzo nietypowy, przeczący okolicznym zachowaniom - to może kogoś sumienie ruszyło i ruszało po wojnie (sprawcę ? rodzinie sprawcy/sprawców? świadka historii). To już palcem na wodzie. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
piotr_nojszewski |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-08-2023 - 15:35
|
|
Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1597
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Ciekawa historia.
Zmotywowała mnie, żeby jednak pojechac do cmentarza przy dawnym obozie koncentracyjnym Ebensee, podobozie Mathausen.
Warto podac adres tej strony. Czy to ta strona?
https://ostoja-miejscapamieci.pl/wpis-z-dnia-27082023
Jest też inicjatywa Polskie Groby
https://www.polskiegroby.pl/
Co do grobów. W Polsce nie koniecznie jest dobrze. Poświeciłem włąśnie nieco czasu na poszukiwanie grobów w okolicach Łodzi. W jednym wypadku nie udaje się nawet pierwotnego katolickiego cmentarza ustalić dla parafii o wielowiekowej historii (ale moze to brak wiedzy mojej i spotkanych lokalsów) a cmentarz ewangelicki jest cieniem samego siebie.
Likwidacje grobów to raczej standard w Polsce. Nawet grobów o walorach nazwijmy to historyczno-estetycznych. I moim zdaniem nikt nie sprawdza, czy ktos był ofiarą wojny czy poprostu zmarł. Nikt też na masową skalę nie uznaje grobowców za zabytki. Wiec się spokojnie rozpadają. |
_________________ pozdrawiam
Piotr
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 29-08-2023 - 17:18
|
|
Dołączył: 11-07-2021
Posty: 1198
|
|
Słusznie została poruszona sprawa grobu - jaki jest jego status prawny. Bo to, że teraz tam stoi, to nie znaczy, że jutro będzie tam stał.
[...] * Moderacja patrz Regulamin I.3.i. https://genealodzy.pl/ptg-op-regulamin.phtml#I.3 |
_________________ Łukasz
|
|
|
|
|
RenataRyskala |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-08-2023 - 17:23
|
|
Dołączył: 01-06-2023
Posty: 18
Status: Offline
|
|
Lakiluk napisał:
Słusznie została poruszona sprawa grobu - jaki jest jego status prawny. Bo to, że teraz tam stoi, to nie znaczy, że jutro będzie tam stał.
Bo jeśli autorka tak się chwali jak to odnalazła grób, a jednocześnie nie zadbała o jego los, to to trąci pretensjonalnością.
Proszę sobie wyobrazić, że cała moja rodzina o grób zadbała. Jest on wpisany na listę grobów chronionych.
Czy już można mnie uznać za nietrącącą pretensjonalnością i chwalącą się, czy jeszcze nie?
Szczerze mówiąc, w poście chciałam skupić się na emocjach, jakie w członkach mojej rodziny i mnie obudziła podróż, ale widzę, że nie powinnam była opowiadać tej historii.
Pozdrawiam
Renata |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-08-2023 - 17:30
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33357
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
Marek70 |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-08-2023 - 17:32
|
|
Dołączył: 22-03-2016
Posty: 11341
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Odnaleziony grób pradziadka w Niemczech
Wysłany: 29-08-2023 - 17:33
|
|
Dołączył: 11-07-2021
Posty: 1198
|
|
interesuje mnie stany faktyczny, który może posłużyć za pomoc innym.
Skoro zadbała twoja rodzina o to, to napisz co zrobiła? Co to za cmentarz. Kim jest osoba, która fotografuje groby, etc.
[...] * Moderacja patrz Regulamin I.3.i. https://genealodzy.pl/ptg-op-regulamin.phtml#I.3 |
_________________ Łukasz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|