Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
sobota, 04 stycznia 2025

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Wojaczek_MarcinOffline
Temat postu: Problem z imionami starszych przodków  PostWysłany: 02-01-2025 - 13:25
Sympatyk


Dołączył: 22-02-2017
Posty: 30

Status: Offline
Mam pewien problem z podejściem do zapisywania w drzewie genealogicznym imion starszych przodków i chciałbym się dowiedzieć, jakie jest Wasze zdanie na ten temat.

Moja rodzina pochodzi ze Śląska, dlatego większość starszych przodków (z XIX i XX wieku) w aktach było zapisywanych po niemiecku, a dodatkowo w niektórych starych zeszytach i notatkach po przodkach, również zapisywali oni swoich niektórych krewnych z imionami "zniemczonymi" - możliwe więc, że faktycznie funkcjonowali oni z takimi imionami też na co dzień.

Moje pytanie brzmi, czy lepiej właśnie zostawiać w drzewie takie imiona w oryginale, czy na siłę zamieniać je na obecne odpowiedniki, jeśli są dość oczywiste?

Chodzi mi o takie przykłady jak Simon-Szymon, Gregor-Grzegorz, Paul-Paweł, Johann-Jan, Margaretha-Małgorzata, itp.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu: Problem z imionami starszych przodków  PostWysłany: 02-01-2025 - 13:30
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33883
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Nie ma powodów by mocno promować jakieś konkretne rozwiązanie.
Bardziej martwi określenie (na XIX i XX wiek) "starsi przodkowie" niż Grzegorz (pomimo zapisu Gregor) czy ew. odwrotnie "Gregor" (pomimo np listów z podpisem "Grzegorz") bo "tak było w AU i to jest jedyne poprawne i możliwe".

Masz przodków z XXI w. ?Smile Teoretycznie niewykluczone, że z parolatkiem piszemy.

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
RyszardZimermanOffline
Temat postu:   PostWysłany: 02-01-2025 - 13:33
Sympatyk


Dołączył: 27-03-2022
Posty: 12

Status: Offline
Mam ten sam problem tylko z imionami z dokumentów grekokatolickich. Ja w swoim drzewie piszę obie wersje. Oryginalne imię z metryki jako główne a spolszczenie w nawiasie.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 02-01-2025 - 13:51
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33883
Skąd: Warszawa
Status: Offline
A to ciekawe z unitami - ja mam wrażenie, ze zapisy w tym rycie były najbliższe rzeczywistości, używania w codziennym życiu ówcześnie i przez przodków. A i przez część potomków, tzn są współczesnymi imionami, nie wymagającymi spolszczenia (jeśli w ogóle coś spolszczenia wymaga).
Może nie każde i nie zawsze, ale bardziej niż stosowane czasem w r-k rosyjskojęzycznych "Iwan" etc

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
RyszardZimermanOffline
Temat postu:   PostWysłany: 02-01-2025 - 14:45
Sympatyk


Dołączył: 27-03-2022
Posty: 12

Status: Offline
Często występuje Fedko jako Teodor, Semko lub Semen, Orynia jako Irena itp. Stworzyłem sobie ściągawkę z rzadziej używanych imion
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wojaczek_MarcinOffline
Temat postu: Re: Problem z imionami starszych przodków  PostWysłany: 02-01-2025 - 18:14
Sympatyk


Dołączył: 22-02-2017
Posty: 30

Status: Offline
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Nie ma powodów by mocno promować jakieś konkretne rozwiązanie.
Bardziej martwi określenie (na XIX i XX wiek) "starsi przodkowie" niż Grzegorz (pomimo zapisu Gregor) czy ew. odwrotnie "Gregor" (pomimo np listów z podpisem "Grzegorz") bo "tak było w AU i to jest jedyne poprawne i możliwe".

Masz przodków z XXI w. ?Smile Teoretycznie niewykluczone, że z parolatkiem piszemy.


Nie, nie mam przodków z XXI w. Wink Może nie byłem zbyt precyzyjny, ale oczywiście chodziło mi o początki XX w. i głównie czas pod zaborami - no i faktycznie pisząc "starsi" miałem bardziej na myśli tych urodzonych raczej przed rokiem 1900.

Wracając jednak do głównego wątku, to chętnie poznam opinie większej liczby osób, bo ja sam dotychczas wpisywałem te odpowiedniki, a oryginalne niemieckie z aktu w jakichś przypisach do danej osoby, ale nie wiem jak to tak naprawdę wyglądało w tamtych czasach, czy ludzie na co dzień też używali tych niemieckich oficjalnych imion, czy może zwracali się do siebie spolszczonymi odpowiednikami. Na śląsku nawet nie zdziwiłaby mnie opcja pierwsza, bo w końcu gwara śląska ma również naleciałości niemieckie.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
KrzychBOffline
Temat postu:   PostWysłany: 02-01-2025 - 18:51
Sympatyk


Dołączył: 26-11-2008
Posty: 11
Skąd: Opole
Status: Offline
Tutaj żadne rozwiązanie nie jest lepsze, trzeba wybrać takie, które bardziej się komu podoba Wink
Początkowo wpisywałem imiona w takim brzmieniu, jak w metryce (Andreas, Matthias, Albert itp.). Ale jednocześnie zmieniałem na polskie, kiedy w metrykach czy innych dokumentach ktoś przemycił polskie brzmienie imienia, określając Alberta Wojtkiem czy Andreasa Jędrzejem. Wtedy bowiem wiedziałem, że poza oficjalnym obiegiem na daną osobę wołano po polsku. Miałem problem, kiedy zarówno imię, jak i nazwisko miało niemieckie brzmienie. Czasami brzmienie z aktu urodzenia czy ślubu było (XVII, XVIII wiek) łacińskie. Powstał miszmasz, dlatego w końcu przetłumaczyłem wszystkie imiona na język polski. Stwierdziłem, że moje drzewo będzie po prostu polskim tłumaczeniem, bez względu na to, czy przodkowie na Śląsku w rzeczywistości używali imion niemieckich, na wschodzie - ruskich, a na Litwie - litewskich. Teraz przynajmniej jest konsekwentnie i jednolicie.

Krzysztof
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
tyburskiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 02-01-2025 - 20:06
Zasłużony
Członek PTG


Dołączył: 27-06-2006
Posty: 224
Skąd: Juszkowo
Status: Offline
Mój krewniak, Jan Benz, którego rodzice, niemieccy koloniści, luteranie, przybyli w okolice Nowego Miasta Lubawskiego z końcem XVIII wieku odmówił w 1903 podpisania aktu urodzenia syna bowiem urzędnik nie chciał zapisać imienia Zygmunt w formie polskiej. Taka adnotacja widnieje na tym akcie. Jak widać problem z imionami istniał także w czasach wytwarzania aktów. Działo się w Bobrowie powiat Brodnica. Z szacunku dla ich umiłowania Polski w drzewie zapisałem: Jan, Katarzyna, Michał, Antoni, Agnieszka itd.

Wiktor
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Pawłowski_HenrykOffline
Temat postu:   PostWysłany: 02-01-2025 - 21:11
Sympatyk


Dołączył: 09-02-2011
Posty: 407

Status: Offline
Tłumaczenie wszystkich imion na język polski moim zdaniem spłaszcza i niepotrzebnie upraszcza często skomplikowane historie rodzin. Używanie imion w języku niemieckim jeżeli wówczas takie używało kilka pokoleń a potem polskich pokazuje moment uświadomienia sobie, lub decyzji w konkretnym pokoleniu że jest się Polakiem. lub równie dobrze Niemcem, lub Rusinem czy Ukraińcem i odwrotnie.
Możliwe jest drzewo w którym w XVII czy XVIII wieku na Śląsku byłyby imiona polskie, w XIX niemieckie a w XX znów polskie. Moim zdaniem takie drzewo byłoby ciekawsze i bliższe historii rodziny.

Problemem pozostaje dla mnie to, jakiego imienia rzeczywiście używali przodkowie w danym pokoleniu- i czy Johann wynika z takiego używania ( na podstawie listów, czy spisów w których były podawane imiona rzeczywiście używane np. inwentarze, itp) czy też jest automatycznym zapisem w języku urzędowym bo może dojść do zakłamania w drugą stronę

Osobnym zagadnieniem są imiona łacińskie ( to akurat mój galicyjski problem Smile
Wiadomo przecież że nikt w mojej wiosce w górach przy węgierskiej granicy w XVIII wieku na syna rolnika nie wołał Adalbertus tylko po prostu Wojciech.
Ale i tutaj są schody bo czy Andreas to Andrzej czy Jędrzej? a Hyacinthus to Jacek czy Jacenty?
Można to dalej komplikować bo niby Matheus to Mateusz ale w XVII i XVIII wieku w części inwentarzy zapisywano wcześniejszą węgierską wersję tego imienia Matyjasz

Margarita jest dla mnie również bardzo zagadkowa. Bo mam wrażenie że w XIX wieku to imię nie wymawiano jako Małgorzata ale bardziej jako Margoreta ale tutaj nie mam pewności

Więc o ile mam możliwość to badam inwentarze i wolę Matyjasza, Rejnę Jacentego i Jędrzeja niż po prostu Mateusza Reginę Jacka i Andrzeja

Moim zdaniem piękne byłoby drzewo równocześnie w jednym pokoleniu z Iwanem, Janem i Johannem bo pokazuje całą mozaikę dawnej Rzeczpospolitej i jej rodzin niż gdy wszędzie wpiszemy Jan

Takie drzewo jest znacznie trudniejsze ale nikt nie mówił że będzie łatwo Smile i moim zdaniem warto.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 02-01-2025 - 21:27
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33883
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Ale tu nie o Rzeczpospolitej mowa, a o XIX i XX wieku
Iwany nie z róznorodności a z przymusu. Podobnie być może Johany - przynajmniej niektóre.
Mozaika dawnej Rzeczpospolitej nie ma prostego odbicia na zapisy w XIX wiecznej i XX wiecznej księdze chrztów.
Tak, to jest obraz historii i "wszystko na polski" jest zubożeniem.
Ale także zubożeniem , bez żadnego komentarza, wyjaśnienia w większości przypadków byłby zapis "Iwan" (a i czasem Johan)

Co do Wojciech, etc..to faktycznie on przy chrzcie raczej Adalbertus - nie tylko formułka ale i imię patrona wypowiadane po łacinie (dla tego obrządku). Zapis "Adalbertus" nie był przetłumaczonym z usłyszanego Wojciech, a "raczej na pewno" zapisem wypowiedzianych słów.

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Krzysztof_WasylukOffline
Temat postu:   PostWysłany: 03-01-2025 - 03:27
Sympatyk


Dołączył: 02-04-2008
Posty: 738

Status: Offline
Z unickimi Iwanami też bywało różnie. Było dwóch synów mojego 4*pra Piotra Neroja. Jeden Jan (1784-1829), drugi Iwan (1793-1854). Tak byli pisani w metrykach w Kobylanach k/Terespola. Gdy ten pierwszy zmarł, to ten drugi zaczął być Janem w tych metrykach.

_________________
Krzysztof Wasyluk
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2025 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 0.296897 sekund(y)