|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Komentarze |
|
Temat postu: Poparcie dla projektów digitalizacji i indeksacji (komentar
Wysłany: 15-01-2011 - 19:55
|
|
Dołączył: 02-07-2006
Posty: 4508
Status: Offline
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Poparcie dla projektów digitalizacji i indeksacji (komentar
Wysłany: 15-01-2011 - 20:41
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 34069
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
dodam jeden argument za priorytetami jak wyżej, zgadzając się z tezami Jacka
zapewnienie możliwości publikacji (kopii i opracowań) w dowolnym miejscu jest najlepszą gwarancją niskich kosztów lub bezpłatności (dla użytkownika)
gdyby "dystrybutor informacji A" podniósł cenę dla użytkownika powyżej akceptowalnej wartości to autor może nawiązać współpracę z B, C, D -który zrobi to taniej czy za darmo
bez wnikania w prawniczy żargon -na chłopski rozum:
dobro, do którego dostępu nikt nie będzie w stanie poważnie utrudnić - będzie tanie (do bezpłatności włącznie) -na pewno
takie, które może być reglamentowane - może być tanie ale nie musi (w przyszłości szczególnie:)
plus bezpieczeństwo:
gdy ktoś ogranicza dostęp (możliwość publikacji gdzie indziej) a sam (choćby mając najlepsze chęci!) nie da rady publikować tanio czy bezpłatnie to naraża wolontariuszy na ryzyko, że ich praca za jakiś czas zniknie (ew. zostanie przejęta)
gdy ktoś nie ogranicza możliwości publikacji (zdjęć, skanów, opracowań) to nawet jeśli nie da rady zapewnić publikacji na długie lata, to umożliwia to innym -nie jest psem ogrodnika
pozdrawiam |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Dławichowski |
|
Temat postu: Poparcie dla projektów digitalizacji i indeksacji (komentar
Wysłany: 16-01-2011 - 15:09
|
|
Dołączył: 24-09-2006
Posty: 1038
Skąd: Koszalin
Status: Offline
|
|
APEL !
Uważam, że jest to wspaniały artykuł.
Na tyle wspaniały, iż nie powinien znajdować się w tym miejscu na stronie głównej: genealodzy.pl, ponieważ niedługo "spadnie". Ze względu na jego pernamentną aktualność winien być umiejscowiony na stałe i na głównym miejscu Strony głównej. Świadczyć to także będzie o zaangażowaniu genealogów w prpces fotografowania i indeksowania. Potwierdzi, iż to właśnie zadanie jest priorytetem działalności wszystkich polskich towarzystw regionalnych. Uświadomi wszystkim, jak bardzo środowisko genealogiczne jest zwarte i zdeterminowane. Wskaże także miejsce i sposób wsparcia finansowego dla potrzeb realizacji tak długiego procesu. Apeluję więc o przeniesienie tego artykułu w takie miejce, by zaraz po otworzeniu Strony głównej był na tyle rzucający się w oczy, (kolor tematy-czcionka) by skłaniał do przeczytania.
Krzycho z Koszalina |
_________________ O mnie:
http://www.dlawich.pl/
|
|
|
|
|
Zatoka |
|
Temat postu: Poparcie dla projektów digitalizacji i indeksacji (komentar
Wysłany: 27-01-2011 - 22:48
|
|
Dołączył: 04-07-2009
Posty: 328
Status: Offline
|
|
Otwarcie się archiwów państwowych na współpracę ze środowiskiem genealogów-amatorów to w dużej mierze zaufanie jakiego do nas nabrano, patrząc przez przyzmat naszych dokonań. Nie ulega wątpliwości że byliśmy bacznie obserwowani. Zadawano sobie pytanie czy nasza aktywnośc nie okaże się słomianym ogniem. W międzyczasie myśmy krzepli i swoją pracą udowadnialiśmy iż jesteśmy godni tego zaufania. Nie byłoby tych osiągnięć gdyby m.in. nie postawa ks. Nadolnego, dyrektora Archiwum Diecezjalnego w Pelplinie. Osoby wielokrotnie ciepło wspominanej na naszych forach. Jego otwartość na współpracę z nami datuje się jeszcze sprzed czasów powstawania towarzystw genealogicznych. Rozumiał sens i istotę dygitalizacji zgromadzonych zasobów. Potem przyszedł czas ich indeksacji. W efekcie dygitalizację można uznać za zakończoną, indeksacja jest na poziomie 50 % zaawansowania, z dostępnością w PomGenBazie i Genetece. Smucą płynące z kraju sygnały o braku takiej współpracy czy wręcz niechęci. Wystarczy poczytać posty o tym co się dzieje w AD Toruń. Nie lepiej jest z AD Gdańsk. Szereg rozmów, prowadzonych w ostatnich latach, w sprawie nawiązania współpracy, zakończyło się fiaskiem. Ta sytuacja bardzo martwiła członków PomTG lecz wszystko uległo radykalnej zmianie z dniem 17 listopada ub. r. tj momentem podpisania porozumienia o współpracy pomiędzy AP Gdańsk i PomTG. Teraz tam zdobywane jest zaufanie i udowadnianie, iż jesteśmy godni danego nam kredytu. Nikt już dzisiaj nie wspomina o konieczności dalszych rozmów z dyrektorem AD Gdańsk, a kilka miesięcy temu ten temat spędzał wszystkim sen z powiek. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przewidywać iż podobnie będzie wyglądała sprawa z tymi archiwami diecezjalnymi, z którymi dotąd nie udało się nawiazać współpracy. Dygitalizacja zasobów AP to praca na wiele lat.
Popatrzmy realnie na sytuację. W dygitalizacji uczestniczył znikomy odsetek osób z naszego środowiska. Dla poprawnego wykonania zdjęć trzeba mieć odpowiedniej klasy aparat fotograficzny i sprzęt towarzyszący. To kosztuje. Nielicznych tylko stać na to by z własnej kieszeni pokrywać te koszty. Większość z tych osób zajmie się teraz dygitalizacją zasobów AP. Tym samym nie ma sił na rozszerzanie współpracy z kolejnymi AD. W efekcie władze tych AD same sobie strzeliły gola do własnej bramki. Smutne, a zarazem tak bardzo prawdziwe.
Pozdrawiam
Janusz |
|
|
|
|
|
bezet |
|
Temat postu: Poparcie dla projektów digitalizacji i indeksacji (komentar
Wysłany: 30-01-2011 - 04:27
|
|
Dołączył: 24-08-2006
Posty: 498
Status: Offline
|
|
W omawianym artykule najwięcej miejsca zajmują pochwały projektów prowadzonych przez
N.D.A.P., a zainicjowanych przez dyrektora tegoż archiwum.Nie wiem tylko, czy pan dyrektor oczekuje na takie bezkrytyczne pochwały, od bądź co bądź,prezesa spolecznego stowarzyszenia ,którego powodzenie działalności zależy w dużej mierze od postawy wychwalanego dyrektora.Chwała panu dyrektorowi za taką otwartą postawę wobec
genealogów amatorów,ale w działalności N.D.A.P.można dostrzec także wiele mankamentów.O tym należy pisać, w trosce o zagrożone zniszczeniem zespoły archiwalne ksiąg, będących podstawą pracy genealoga.Zespoły ksiąg archiwalnych mających wartośc nie do przecenienia, znajdujące się pod pieczą Archiwum Głownego Akt Dawnych,od dziesiątków lat nie mogą się doczekać rewitalizacji.Są zagrzybione,zetlałe,ponadrywane karty,i posiadają wiele innych uszkodzeń, eliminujacych je z użytkowania przez potencjalnych czytelników i nie są zdigitalizowane.Wiele zespołów archiwalnych znajdujących się w zasobach A.G.A.D.pozostaje w tragicznie złym stanie.Trzeba przyznac uczciwie ,że Dyrekcja A.G.A.D. umieszcza takie informacje na swoich stronach.Jednakże sama informacja o złym stanie zasobów ,nie rozgrzesza jej i nie zwalnia z obowiązku dbałości o uratowanie zagrożopnych zespołów archiwalnych.Należy zakladać,że Naczelna Dyrekcja Archiwów Panstwowych zna stan rzeczy jaki jest w Archwum Głównym Akt Dawnych.Wiemy także ,że w innych mniej eksponowanych archiwach panstwowych na terenie kraju,sytuacja jest jeszcze gorsza.
Nie ma tam pracowni konserwacji ksiąg, nie ma fachowych konserwatorów i księgi ulegają po cichu ,bez rozgłosu ,naturalnemu w takim stanie opieki, umieraniu.Właśne, i może by tak o tym porozmawiać z panem dyrektorem Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych i o tych niepaństwowych także,gdzie stan opieki nad archiwaliami jest jeszcze gorszy-z braku odpowiedniego finansowania ich działalności.Nie wiem ,może archiwa ukrywają przed
N.D.A.P.swoje zacofanie technologiczno-koserwatorskie.Miałem w ręku księgi z pozaklejanymi naderwaniami szarym papierem, zachodzącym na tekst aktów. Digitalizacja Jest Najważniejsza zaraz po Rewitalizacji zasobów.Indeksacja jest również bardzo ważna ,ale po wykonaniu tych dwu pierwszych zadań.Szczególnie w odniesieniu do zespołów ksiąg zgrożonych zniszczeniem.Polskie Towarzystwo Genealogiczne
ma tytuł prawny i moralny do upominania się o lepszą dbałość o nasze zasoby archiwalne.
A Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych ma obowiązek udzielania wszelkich informacji
o stanie dbałości o zasoby archiwów panstwowych.Pol.T.G.powinno wykazywać się
wiekszym zainteresowaniem w kwestii tej dbałości.Może i powinno meldować Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego o wszelkich przejawach braku dbałości o Narodowy Zasób Archiwalny.Nie musimy my,genealodzy, ustawiać siebie w roli klienta.Mamy prawo ,reprezentując interes społeczny,domagać się od własciwych instytucji wypełniania rzetelnego ich roli statutowej.Nie proponuję tu żadnej ,broń Boże, wojny z N.D.A.P.Chcialbym tylko ,aby Pol.T.G.szanowało swoją pozycję prawno-społeczną i stawało do rozmów z partnerami panstwowymi,właśnie jako partner a nie petent.Byc może przydałoby się powołać "społeczny zespół obserwacji stanu opieki nad archiwaliami " Sprzyjająca genealogom postawa pana dyrektora N.D.A.P., może być tu bardzo pomocna.
Taki zespół móglby prowadzić dialog z archiwami w kwestii udzielania im pomocy w rozwiazywaniu nabrzmiałych problemów. Mógłby występować pod szyldem Pol.T.G.do instytucji panstwowych i prywatnych z apelem o udzielenie pomocy w konkretnej sprawie.Mogę sobie wyobrazić wystąpienie Zespolu (pod szyldem Pol.T.G.) z odpowiednio umotywoawaną
i własciwą w formie prośbą, do wielkiej firmy działajacej na lokalnym rynku ,o wsparcie np. zakupu autoklawu dla pracowni konserwacji archiwaliów.Teraz kilka zdań w kwestii digitalizacji
i indeksacji .Uwazam,ze taki społeczny,ofiarny bardzo, sposób prowadzenia tych prac,
ma wielce szlachetny charakter.Jednakże miara wielkosci zadania wymaga zastosowania
metod ,technologii organizacji adekwatnej do skali z jaką mamy do czynienia.Można wykonać digitalizację w całym kraju,we wszystkich archiwach, wszelkich struktur własnościowych w ciągu pięciu lat.Pierwszy rok trzeba poświecić na przygotowania
organizacyjne i szkoleniowe.Następne lata bedą latami wydajnej pracy,która zostanie ukoronowana calkowitym rozwiązaniem problemu digitalizacji zasobów archiwalnych .Zrobimy to sami,bez udzialu niepolskich organizacji.Digitalizacja jednej diecezji ciągnie sie,jak czytam ,ponad dwa lata.A diecezji mamy chyba 31 lub nieco więcej.Archiwów panstwowych jest podobna ilość.Ile więc czasu potrzeba na digitalzację zasobów w tym tempie?
Indeksację można zrobić niejako przy okazji.Ja,jak większość genealogów, nie mam tyle czasu na oczekiwanie na digitalizację.Proponuię zatem poważne rozmowy towarzystwom genealogicznym i genealogom na temat scenariusza jaki mam opracowany .
Jako ,że program wymaga współpracy z wielomai instytucjami ,nie można go publikować na forum przed dopracowaniem i przed uzgodnieniami z tymi instytucjami.Zastrzegam,ze nie przekażę scenariusza żadnej organizacji ani grupie nieodpowiedzialnych osób,która nie będzie mieć społecznego zaufania. Scenariusz może być dyskutowany wyłącznie przez osoby
poważnie podchodzące do programu digitalizacji.Największą rekojmię realizacji przedyskutowanego scenariusza dają osoby od dawna zaangażowane na niwie genealogicznej. Oczywiście mogą byc takze wybrane osoby z krótszym stażem,które dały się poznać przez swoją konsekwencję i pracowitość.Jako inicjator proponuję spotkanie w Warszawie w miejscu dogodnym dla całej grupy.Zakladam ,że obrady grupy będą
prowadzone - do pewnego etapu - w trybie dyskrecjonalnym.To chyba jest oczywiste i nie powinno budzić niczyjego zdziwienia ani też tym bardziej sensacji.
Sprawnie działajace-nad tym trzeba trochę popracować-Polskie Towarzystwo Genealogiczne może wnieść decydujacy wklad w rozwiazanie wszystkich problemów genealogii w Polsce.
Pozdrawiam
Zygmunt Borowy |
|
|
|
|
|
tyburski |
|
Temat postu: Poparcie dla projektów digitalizacji i indeksacji (komentar
Wysłany: 30-01-2011 - 09:45
|
|
Dołączył: 27-06-2006
Posty: 224
Skąd: Juszkowo
Status: Offline
|
|
Wszystko się zgadza.Jest tylko mały problem. Aby partner był partnerem silnym , powinien być silny. Siła stowarzyszeń bierze się także z ilości członków .Proszę bardzo o wstępowanie do PTG. Proszę także Pana Zygmunta Borowego. |
|
|
|
|
|
bezet |
|
Temat postu: Poparcie dla projektów digitalizacji i indeksacji (komentar
Wysłany: 30-01-2011 - 11:33
|
|
Dołączył: 24-08-2006
Posty: 498
Status: Offline
|
|
Dla zamanifestowania swojej determinacji w dążeniu do realizacji tego wielkiego celu,jakim jest digitalizacja archiwów,oczywiście deklaruję wstąpienie do Pol.T.G.Chciałbym jeszcze doprecyzować niektóre sformułowania,aby nie powstały niepotrzebne niedomówienia.Moje wystąpienie było być może zbyt agresywne,jak na standardy tego forum,ale kładłem nacisk na cel główny ,mniej na formę.Na pewno nie chciałem urazić ani Autora artykułu,ani też pana dyrektora N.D.A.P.Nie oznacza to ,ze rezygnuję z prawa do krytyki obu instytucji.Co do organizacji wstępnego zebrania i doboru członków grupy ALFA,(nazwa może być zupełnie inna) to nakreśliłbym to tak-stawiam się do dyspozycji ,ale pierszeństwo jest po stronie osób już zaangażowanych w prace Stowarzyszenia ,w tym oczywiśście pana
Jacka Młochowskiego.Każdy zespól winien mieć szefa,najlepioej akceptowanego przez wszystkich czlonków zespołu.Sprawy organizacyjne wewnętrznych prac grupy, zostaną regulowane na jej pierwszym spotkaniu.Myślę,że dobrze by było,gdyby
w grupioe ALFA znalazły się osoby z różnych towarzystw z kraju-dla lepszego przebiegu prac,ponieważ zadanie jest ogólnokrajowe i terenowe towarzystwa mają swoje dobre i przydatne do realizacji zadania doświadczenia.Jednak grupa Alfa nie powinna być zbyt duża ,aby mogła być wysoce sprawna intelektualnie i operacyjnie także.Zadanie dla grupy ALFA jest jasne-przygotować organizacje przeprowadzenie ogolnopolskiej digitalizacji zbiorów akt usc.Zadanie jest wielkie i ważne i zupełnie realne w podanym pięcioletnim okresie.Okres ten może nawet ulec skróceniu,przyynajmniej pierwszy etap tj. sama faza fotografowania akt.Równolegle do postępu fotografowania lub skanowania,będzie powstawała baza infornacyjna. Prawdopodobnie wraz z postępami prac programu, będzie się zmieniać oblicze polskich archiwów.Zostanie ono niejako wymuszone przez ich otoczenie.Fundusze na to będą krajowe lub będą pochodzić z różnych żródel zagranicznych,które dadzą nam je bezwiększych oporów-cel jest wielce społecznie użyteczny.
Jestem wielkim optymistą,co do słuszności i szans na powodzenie realizcji programu i mam nadzieję zarazicć nim dużą ilość genealogów,a w pierwszej fazie wszytkich członków grupy Alfa.
Pozdrawiam
Zygmunt Borowy |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Poparcie dla projektów digitalizacji i indeksacji (komentar
Wysłany: 30-01-2011 - 12:46
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 34069
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Zygmuncie!
Zafascynował mnie fragment (pozytywnie! bez zgryźliwości) o "bezoporowym" przekazaniu funduszy przez bliżej nieokreślone źródła krajowe i zagraniczne.
Bardzo cenię podejście "oczywiście, że damy radę"
Tak trzymać
Ze swej strony mogę jedynie zasugerować dokładniejsze rozpoznanie sytuacji. Moim zdaniem diagnoza słuszna, ale na AD 2008, "trochę" w 2009 i w 2010 się zmieniło. A pierwsze tygodnie 2011 trend podtrzymują.
Większość z postulowanych rozwiązań ma już swoją historię i nie nie w dniach a w miesiącach liczoną
i implikacje, które można zobaczyć
Pozdrawiam serdecznie |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Nowik_Andrzej |
|
Temat postu: Re: Poparcie dla projektów digitalizacji i indeksacji (kome
Wysłany: 31-01-2011 - 23:42
|
|
Dołączył: 22-06-2007
Posty: 576
Status: Offline
|
|
bezet napisał:
Polskie Towarzystwo Genealogiczne
ma tytuł prawny i moralny do upominania się o lepszą dbałość o nasze zasoby archiwalne.
A Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych ma obowiązek udzielania wszelkich informacji
o stanie dbałości o zasoby archiwów panstwowych.Pol.T.G.powinno wykazywać się
wiekszym zainteresowaniem w kwestii tej dbałości.Może i powinno meldować Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego o wszelkich przejawach braku dbałości o Narodowy Zasób Archiwalny.
Tego typu dezyderaty należy kierować nie tyle do p. dra Sławomira Radonia, który ze swej strony i w granicach swoich możliwości zrobił już dużo dobrego m. in. dla ratowania archiwaliów (np. znana sprawa kopert dowodowych, wcześniej brakowanych), ale wyżej, gdzie kształtowana jest polityka kulturalna państwa.
Niestety, w ciągu ostatnich dwudziestu lat bardziej przypomina ona politykę kulturalną Kraju Przywiślańskiego niż II RP. Ostre słowa? A w którym to państwie jeden z ministrów miał kłopot z odróżnianiem książek od gwoździ? Gdzie szereg edycji źródłowych, rozpoczętych w XIX w., nadal czeka na dokończenie (vide: Kodeks Dyplomatyczny Mazowsza)? Gdzie niektóre projekty, jeśli utrzyma się tempo ich realizacji, potrwają jeszcze kilkaset lat (vide: sumariusze Metryki Koronnej)? Ile pieniędzy z budżetu państwa przeznacza się na fajerwerki przy okazji różnych "imprez kulturalnych", a ile na ratowanie archiwaliów? I gdzie ministerialne punktowanie na poziomie bliskim zeru publikacji będących edycjami źródeł dobija nauki humanistyczne?
A poza tym uważam, że trzeba się zrzeszać, żeby móc swoje dezyderaty wyartykułować z większym skutkiem - wciąż zrzeszonych jest chyba mniej niż dziesiąta część polskich genealogów...
Andrzej Nowik
PS: Problemy z funkcjonowaniem AGAD są specyficzne, ale swoją drogą: ze strony genealogów główną przeszkodą w podjęciu współpracy z AGAD nad digitalizacją i indeksacją najstarszych zespołów jest bardzo poważna bariera: znajomość pisma (paleografia!) i języka (łacina!) tych akt. Szukam od kilku lat chętnych do indeksowania Metryki Mazowieckiej, z uzyskaniem skanów z AGAD raczej nie będzie problemów... |
|
|
|
|
|
Młochowski_Jacek |
|
Temat postu: Re: Poparcie dla projektów digitalizacji i indeksacji (kome
Wysłany: 01-02-2011 - 01:35
|
|
Dołączył: 20-06-2006
Posty: 1725
Skąd: Radom
Status: Offline
|
|
bezet napisał:
W omawianym artykule najwięcej miejsca zajmują pochwały projektów prowadzonych przez N.D.A.P., a zainicjowanych przez dyrektora tegoż archiwum.Nie wiem tylko, czy pan dyrektor oczekuje na takie bezkrytyczne pochwały, od bądź co bądź,prezesa spolecznego stowarzyszenia ,którego powodzenie działalności zależy w dużej mierze od postawy wychwalanego dyrektora.Chwała panu dyrektorowi za taką otwartą postawę wobec genealogów amatorów,ale w działalności N.D.A.P.można dostrzec także wiele mankamentów.O tym należy pisać, ...
Pozwoliłem sobie na taką a nie inną ocenę gdyż chciałem oddać sprawiedliwość i podziękować za przychylność dla genealogów. Potrafię jednak krytycznie przyglądać się działaniom Archiwów podległych NDAP czego dowodem mogą być moje wypowiedzi, niektórzy twierdzą że ostre, na Internetowym Forum Archiwalnym.
http://www.ifar.nac.gov.pl/index.php?topic=1107.0
http://www.ifar.nac.gov.pl/index.php?topic=1166.0
http://www.ifar.nac.gov.pl/index.php?topic=1354.0
Jak widać potrafię skrytykować działania które uważam za szkodliwe dla rozwoju genealogii. Moje wypowiedzi wynikały z obawy by księgi metrykalne skanowane przez NAC nie były udostępniane na warunkach podobnych do zdjęć tj. po 25 zł/szt. Na ile wyrażone przeze mnie obawy środowiska genealogicznego miały wpływ na udostępnianie przez NAC metryk nie wiem. Faktem jednak jest, że dziś NAC udostępnia metryki w Internecie za darmo. Dodam, że NDAP wydał zalecenie aby co najmniej połowa digitalizowanych przez NAC dokumentów dityczyła akt metrykalnych. Jak napisałem w artykule możliwości prawne od lat są podobne, ale ułatwienia z jakim mamy do czynienia obecnie nastąpiły za rządów obecnego Naczelnego Dyrektora.
bezet napisał:
Sprawnie działajace-nad tym trzeba trochę popracować-Polskie Towarzystwo Genealogiczne może wnieść decydujacy wklad w rozwiazanie wszystkich problemów genealogii w Polsce.
Niewidzialna ręka to także Ty... był kiedyś taki program w niedzielne poranki. Towarzystwa nie może opierać się jedynie na pracy Zarządu. Działać muszą przede wszystkim członkowie. I to oni muszą wykazywać inicjatywę. Zarząd powinien te działania wspierać. No i oczywiście inicjować nowe projekty w miarę pojawiających się możliwości. Ale Zarząd tylko 10 rąk. Do pracy którą będzie widać potrzeba setek. Nie odżegnuję się od pracy której się podjąłem ale zauważyć muszę, że Zarząd nie jest skrzynką życzeń do której każdy może wrzucić swój pomysł i czekać na jego realizację. Za to każdy członek PTG może oczekiwać od Zarządu wsparcia w projektach które on sam chciałby realizować. |
_________________ Pozdrawiam serdecznie
Jacek Młochowski
|
|
|
|
|
bezet |
|
Temat postu: Re: Poparcie dla projektów digitalizacji i indeksacji (kome
Wysłany: 01-02-2011 - 03:35
|
|
Dołączył: 24-08-2006
Posty: 498
Status: Offline
|
|
Witam
Panowie pozwolą,że odniosę się po kolei do zamieszczonych komentarzy moich obu tekstów.
Panowie,nazwa stowarzyszenia"POLSKIE TOWARZYSTWO GENALOGICZNE" dla mnie brzmi bardzo zobowiązująco.
Jest domyślnie rozumiana jako wiodąca jednostka organizacyjno-społeczno-naukowa,a przynajmniej wiodąca w sferze
popularyzatorstwa genealogii polskiej, z pewnym także nachyleniem ku pracy badawczej .Wsród ogłoszonych tu prac,takowe także się znajdują.Jednakże są to pojedyncze perełki w morzu zwykłych kartkówek.Wiem , statut Pol.T.G. zakłada taki jego profil.
Taki własnie profil Stowarzyszenia został niejako wymuszony przez burzliwy moment jego powstania,poprzedzony znamiennymi dla nas Polaków dyskusjami o tym ,kto jest lepszym patriotą.Takie dyskusje prowadzimy już od Konfederacji Barskiej-nieustannie.
Tracimy na nie(dyskusje) mnóstwo energii,podczas gdy nasi sąsiedzi skrzętnie pracują.Chciałoby się,aby nauka nie szła w las,abyśmy z każdej takiej burzy mózgów wyciągali słuszne wnioski.Jako przyszły członek Pol.T.G., a milośnik i wyznawca polskiej genealogii od dawna, chcialbym widzieć setki a może i tysiące genealogów zgodnie współpracujących dla jej dobra.Powstało sporo towarzystw regionalnych,zajmujacych się kwestiami swego regionu.I to jest dobry objaw wyrażania przywiązania do małych ojczyzn,dbałości o ich sprawy.Pol.T.G.nie jest związane z żadnym konkretnym regionem kraju,więc siłą rzeczy zajmuje się kwestiami ogólnokrajowymi genealogii.Jednakże problemy widoczne na forum ,w przeważającej mierze są identyczne z tematami z forum każdego towarzystwa regionalnego.Moim zdaniem,taki udzial tematów regionalnych,powszednich,typowych dla indywidualnych budowniczych rodzinnego drzewa, zakłóca jakby główny nurt należny
ogólnokrajowemu stowarzyszeniu.Nie ukrywajmy , to rozklad akcentów na forum jest motorem i wykladnią dla podejmowania tematów szerszych programów.Pytanie typu " jak odczytać zawód pradziadka",jest interesujace dla jego autora.Dla innych już niekoniecznie.A wątki tego typu zajmują dużo miejsca na forum
( i serwerze).Rozumiem,że jest to cena jaką musi płacić Pol.T.G.za potrzebną masowość.Jednakże na forum dominują goście,nie zawsze sympatycy. Bywają również genealodzy dnia jednego ,którzy znikną z forum po rozwiązaniu swoich genalogicznych zagadek. Należałoby jakoś-jak? zachęcić ich do podjęcia prac na niwie genealogii i wstąpienia do Stowarzyszenia.Mam pewien pomysł na zwiększenie aktywności obecnych członków,jak i na przyciąganie do Stowarzyszenia nowych.Wymaga? on wprowadzenia zmian w strukturze organizacyjnej Stowarzyszenia,ale byc może jest możliwy do wprowadzenia od ręki bez zbednych formalności.Można jednak zastosować dotychczasowy sposób i dokonać nieformalnych zmian organizacyjnych.Otóż przy obecnej strukturze,tylko ZARZĄD czuje się zobowiązany do wypełniania statutowych adań.Pozostali członkowie mają pozycje obserwatorów.Jest ta pozycja wielce wygodna i mało produktywna.W celu zaangażowania większej ilości członków w stałej i ciągłej pracy należy zmienić charakter udzialu na dotychczasowej zasadzie wolontariuszowskiej ,czy tez pospolitego ruszenia zwoływanego przez ogłaszanie kolejnych wici i przydzielać grupom członków stały zakres tematyki,którą są zobowiazani realizować od Walnego Zebrania do następnego Walnego Zebrania Członków.Inaczej mówiąc proponuję powołać "stałe komisje"-jak w sejmie.Każda miałaby swój stały skład osobowy,swego szefa i zastępcę i miałaby obowiązek składania sprawozdań Zarządowi z przebiegu prowadzonych spraw,co pół roku lub co kwartał.Komisja mogłaby rozszerzać swój skład osobowy w pewnym zakresie, spośród osób dotychczas niezaangażowanych w prace Stowarzyszenia.W ten sposób zwiększyłaby się ilość osób bezposrednio uczestniczących w pracach "frontowych",jak i uległaby powiększniu ilośc osób odpowiedzialnych za bieg spraw Stowarzyszenia.Kilkuosobowe komisje są w stanie osiągnąć konsensus w dowolnej sprawie szybciej niż ogół członków.Poza tym zwiększy się ilość tematów ,jakie zostaną podjete i prace będą mialy sprawny przebieg.
Komisje mogą proponować osobom ujawniającym na forum swoje, zbliżone z działalnością Komisji zainteresowania,podjęcie z nią wspólpracy na wprowadzony przez tę osobę,także nowy ,bliski Komisji temat.Ludzie oczekują,by ich zauważyć,by docenić ich
doświadczenie i wiedzę.Szefowie,jak i pozostali członkowie Komisji powinni takie osoby "wyłapywać" na forum i angażować wraz
z zaproszeniem w szeregi Stowarzyszenia.Szefowie poszczególnych Komisji byliby headhunterami w tym dobrym znaczeniu tego słowa.Nie wolno puszczać wolno osób ,które widać,że chcą coś robić pro publico bono.Tacy ludzie to skarb dla Stowarzyszenia,Jestem przekonany ,że większość z nich wstąpi do Pol.T.G.Trzeba ich tylko zauwazyć i docenić.
Włodku, odnośnie humorystycznego podejscia do mojego optymizmu ,to
zapewniam Cię,że sposób na zapewnienie niezbędnych funduszy jest stary jak swiat i jest gwarantowany tradycyjnymi stosunkami spolecznymi
w tzw.terenie i jest w pełni legalny.
Pan Andrzej Nowik uwypukla zasługi pana dyrektora N.D.A.P.,a ja bym wolał czytać o niedomaganiach w pracy dyrekcji N.D.A.P. Wszak my nie jestesmy od wystawiania laurek ,lecz od pilnownia interesu spolecznego.Zgadzam się z Panem całkowicie co do zbyt małych nakładów na kulturę
w naszym kraju.Ale czy tylko na kulturę?
W kwestii zaś niemożności znalezienia kompetentnych osób do indeksowania starych tekstów źródlowych,spróbowalbym skierowac uwagę
na wspólpracę z wydzialami konswerwatorskimi oraz z uczelniami koscielnymi,gdzie łacina bywa obowiazkowym przedmiotem egzaminacyjnym.Czy próbowano zadzierzgnąć współpracę z Stowarzyszeniem Archiwistów Koscielnych?A może nalezałoby zaproponować jakiemuś wydzialowi konserwatorskiemu wprowadzenie
odpowiedniej specjalizacji dla kilku studentów? Pracy jest dużo przy opracowywaniu starych tekstów,to moze Archiwum pokusiłoby się o ufundowanie kliku stypendiów dla studentów ,którzy zechcieliby podjąć
pracę w A.G.A.D.Archiwum , w tej trudnej sytyuacji powinno szukać mecenasów ,także poza granicami kraju.Rozumiem,że są to bardzo trudne sprawy i nie mnie je rozwiązywać.Ale skoro je Pan przywołał,pozwoliłem sobie na te klika uwag.Sądzę,że podobne problemy mają także odpowiednie archiwa w Pradze ,Wiedniu czy Budapeszcie, lub też w Bratysawie.Szczególnie w tych dwu ostatnich stolicach mogą występować podobne problemy.Jak tam są te trudnośći rozwiązywane?
Jest to wyłącznie kwestia pieniędzy,czy być może istnieją mozliwości rozwiązywania trudności w ramach operacji kadrowych w obrębie całej polskiej archiwistyki.Mam głęboką nadzieję,że ludzie z pasją
uratują te stare dokumenty kultury polskiej.Na koniec mam apel do osób ,którym nie jest wszystko jedno o rozważenie ,czy jest szansa
i celowość powołania fundacji na rzecz archiwistyki polskiej.Panstwo nasze nie jest w stanie udźwignąć kosztów właściwego wyposazenia archiwów i dbalości na wysokim poziomie o zgromadzone w nich archiwalia.Jest to mój niesmialy podszept do archiwistów i wszystkich odczuwających troskę o stan archiwaliów. |
Ostatnio zmieniony przez bezet dnia 01-02-2011 - 12:24, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
bezet |
|
Temat postu: Re: Poparcie dla projektów digitalizacji i indeksacji (kome
Wysłany: 01-02-2011 - 12:06
|
|
Dołączył: 24-08-2006
Posty: 498
Status: Offline
|
|
Przepraszam Pana Nowika za przekręcenie nazwiska-już poprawiam.
Z.Borowy |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Re: Poparcie dla projektów digitalizacji i indeksacji (kome
Wysłany: 01-02-2011 - 12:29
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 34069
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
"Nie ukrywajmy , to rozklad akcentów na forum jest motorem i wykladnią dla podejmowania tematów szerszych programów"
a tu bym polemizował
tzn zdecydowanie się nie zgadzam
tematy poruszane na forum są jednym z czynników, ale dość nisko na liście zapotrzebowań
Chyba, że temat przeradza się w konkretną ofertę pomocy
Rzucenie hasła przez kilku użytkowników (czy aby na pewno? "przydałoby się to i to" nie przekłada się na intensywne działania typu obudowa w projekt i realizacji
Przed podjęciem działań wykonywana jest mniej lub bardziej zaawansowana analiza potrzeb i możliwości. Na jakiej podstawie?
Zależy kto robi:)
ale są brane pod uwagę i realne zasoby organizacyjne, sprzętowe, finansowe, ludzkie
a z drugiej strony: użyteczność.
Użyteczność/zapotrzebowanie ważone nie ilością tematów na forum! Jeśli forum ma wpływ to poprzez wnioskowanie:
" 10-100-1000 osób na tyle potrzebuje projektu X, ze nie tylko pojęczy, ale i włączy się czynnie w realizację"
czyli naprawdę jest potrzebne
oczywiście to nie jedyne źródło szacowania potrzeb informacyjnych i nie najważniejsze, ale bywa decydujące w przypadku niektórych inicjatyw
Jakie są inne? Bardzo różnorodne
np ilość wydanych materiałów z danego zespołu przez dane AP w pracowni naukowej, czas oczekiwania na realizację kwerendy czy kopiowania materiałów z danego zespołu etc
np tzw focus
etc
na temat narzędzi zarządzania operacyjnego moglibyśmy długo:)
ale to nie jest tak, jak się mogłoby wydawać:
ktoś rzuca hasło "ja chcę" robi ankietę na forum "popatrzcie! 200 osób chce tego samego więc niech AP, NDAP, NAC, Biblioteka Narodowa , PTG, sponsorzy, MKDiN dadzą"
raczej trochę inaczej -w stronę
zobaczcie możemy zrobić to i to (wyniki wstępne i szacunki dostępne)
skorzysta tyle i tyle osób
odciążymy w skali takiej i takiej
potrzebujemy wsparcia takiego i takiego
oczywiście bywa inaczej!
Bywa, że ktoś ma siłę przebicia i "badania naukowe" są finansowane niezależnie od ich potrzeb, bywa, że ktoś ma tak silną motywację, ze zrobi sam (prawie sam) bez wsparcie
bywa i i jeszcze inaczej
pozdrawiam |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Młochowski_Jacek |
|
Temat postu: Re: Poparcie dla projektów digitalizacji i indeksacji (kome
Wysłany: 01-02-2011 - 12:43
|
|
Dołączył: 20-06-2006
Posty: 1725
Skąd: Radom
Status: Offline
|
|
Trochę odbiegamy od tematu ale po tak ciekawej wypowiedzi warto poruszyć kwestie zasygnalizowane powyżej.
Słusznie zauważyłeś, że jeszcze wiele można zrobić by Polskie TG lepiej spełniało oczekiwania naszego środowiska. Świadomie piszę środowiska gdyż nie działamy jedynie dla korzyści naszych członków a staramy się realizować cele ważne dla ogółu zrzeszonych i niezrzeszonych genealogów. Chcemy jako partnerzy dla organów administracji państwowej i kościelnej dbać o szeroko rozumiany interes naszego środowiska, który często jest zbieżny z interesami naszych partnerów. Dlatego pole do współpracy jest szerokie.
Cytat:
Jest domyślnie rozumiana jako wiodąca jednostka organizacyjno-społeczno-naukowa,a przynajmniej wiodąca w sferze popularyzatorstwa genealogii polskiej, z pewnym także nachyleniem ku pracy badawczej
Ta koncepcja jest mi bliska jednak niełatwo tak ambitną pozycję osiągnąć. Co oczywiście nie znaczy że nie należy próbować.
Cytat:
... Inaczej mówiąc proponuję powołać "stałe komisje"-jak w sejmie...
Nie ma najmniejszych przeszkód aby osoby aktywnie współpracujące w realizowanych projektach bardziej sformalizowały swoje działania i jako grupa wspólnie podejmowały przy wsparciu zarządu zaplanowane działania. Jak pisałem wcześniej zarząd nie zrobi wszystkiego własnoręcznie ale na pewno nie odmówi wsparcia również w tworzeniu nowych struktur jeśli powstanie takich będzie korzystnie wpływało na naszą mobilność i skuteczność. Można stawiać nam zarzut, że nie podejmujemy pracy badawczej ale trzeba zauważyć, że zdając sobie sprawę z zacofania genealogii w Polsce podjęliśmy przede wszystkim pracę od podstaw.
Cytat:
Na koniec mam apel do osób ,którym nie jest wszystko jedno o rozważenie ,czy jest szansa i celowość powołania fundacji na rzecz archiwistyki polskiej. Panstwo nasze nie jest w stanie udźwignąć kosztów właściwego wyposazenia archiwów i dbalości na wysokim poziomie o zgromadzone w nich archiwalia.
Na pewno chcemy aby rząd polski właściwie dbał o polską archiwistykę. Jeżeli jednak nie jest w stanie udźwignąć ciężaru odrobienia wieloletnich zaniechań to znaczy że środków tych potrzeba wiele. Naszą siłą nie są pieniądze lecz aktywność wolontariatu. Musimy zdobywać stosunkowo niewielkie środki aby ten wolontariat aktywizować , tzn. wyznaczyć cele i ponieść podstawowe koszty ich realizacji. W mojej ocenie daleko więcej wyciśniemy z każdej zainwestowanej złotówki niż uczyniłaby to instytucja opłacająca swoich pracowników. Dlatego bliższa jest mi idea pozyskiwania pieniędzy na realizację celów statutowych PTG.
Wracając do proiektów digitalizacji, przy okazji bo nie zrobiłem tego wcześniej, powinienem się odnieść do mojej wcześniejszej krytyki NAC-u wyrażanej na forum IFAR-u. Nie chcę sprawiać wrażenia, że nie potrafimy docenić pracy innych. Muszę przyznać, że NAC w zakresie digitalizacji podjął działania zmierzające do darmowego udostępnienia w Internecie dokumentów metrykalnych na szeroką skalę. W oparciu o ZoSIĘ (Zintegrowany System Informacji Archiwalnej) stworzył serwis szukajwarchiwach.pl gdzie udostępnia skany aktów stanu cywilnego. To jest to na czym nam zależało i musimy to docenić. Podoba mi się również to, że realizują swoje projekty w oparciu o rozwiązania opensourceowe zamiast wydawać pieniądze na licencje oprogramowania. Wielkie brawa i podziękowania. |
_________________ Pozdrawiam serdecznie
Jacek Młochowski
|
|
|
|
|
Marek_T_Sołtysiak |
|
Temat postu: Poparcie dla projektów digitalizacji i indeksacji (komentar
Wysłany: 02-02-2011 - 22:46
|
|
Dołączył: 03-02-2010
Posty: 4
Status: Offline
|
|
Nie chciałbym za obszernie.Temat opisany powyżej jest niezwykle ważnym elementem propagowania nie tylko genealogii jako nauki pomocniczej do badania naszej historii.Ma niezwykle większą rolę jako element jednoczący rodziny ,które rozbiegły się po Polsce po II woj.świat.
Tezy zawarte przez Jacka w artykule nie wnoszą w zasadzie polemiki,są niezwykle trafne.
Nie wpadając w nadmierny optymizm należy jeszcze zwrócić uwagę,że jeszcze jest sporo do zrobienia,nie mniej wyłania się już obraz i zapytanie?Kiedy to będzie dostępne w jednym miejscu.
Serdecznie pozdrawiam
Marek |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|