|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Robert_Kostecki |
|
Temat postu:
Wysłany: 06-10-2024 - 10:40
|
|

Dołączył: 14-09-2015
Posty: 1845
Status: Offline
|
|
No i faktycznie, mam jakieś XIX-wieczne wydanie "Ogniem i Mieczem", gdzie po ruski stoi napis "Dopuszczone przez cenzurę". Czyli rozumiem, że wobec mojego opracowania cenzor był niezwykle łaskawy.
Cóż, ktoś stworzył powiedzenie wobec Niemca, albo Moskala. Tu pytanie do znawców tematu - kto zasłużył sobie na pierwszeństwo - Niemiec, czy Moskal. Teraz autentyk, tylko nie mogę ustalić autora tej naukowej publikacji (Może I. Rychlikowa lub J. Sikora-Kulesza?), która zaczyna się tym powiedzeniem z wymianą na Rusina.
Tu, ciekawa genealogia Henryka Sienkiewicza herbu Oszyk:
http://www.henryk-sienkiewicz.pl/index. ... genealogia |
|
|
|
|
 |
Krystyna.waw |
|
Temat postu:
Wysłany: 06-10-2024 - 11:21
|
|



Dołączył: 28-04-2016
Posty: 5145
Status: Offline
|
|
Robert_Kostecki napisał:
Tu pytanie do znawców tematu - kto zasłużył sobie na pierwszeństwo - Niemiec, czy Moskal
Nie do ustalenia, bo porzekadło "jak świat światem, nigdy" nie tylko do narodowości się odnosiło  |
_________________ Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
|
|
|
|
 |
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 06-10-2024 - 11:43
|
|


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 35481
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
" Czyli rozumiem, że wobec mojego opracowania cenzor był niezwykle łaskawy'
Nie - Sienkiewicz się po prostu autocenzurował. Imperializm rosyjski na Trylogii nie ucierpiał.
Natomiast źródła, opracowania z których korzystał (chyba będzie to przede wszystkim Ludwik Kubala - nie dawno wznowiony jego "Jerzy Ossoliński"), powstawały w CK i to po zmianach relacji Rosji z "blokiem niemieckim". Austro-Węgry nie przyjęłyby sugestii od Rosjan o cenzurowaniu Kubali (tak sądzę). Same już zaczęły swoją grę - nie tylko we Lwowie - w zakresie rusińsko-polskim.
Szkice Kubali (to co Sienkiewicza zapłodniło do pisania Trylogii) nie opracowane, prawie zapomniane; a "myślenie Sienkiewiczem" - tym, który włączył autocencurę) o XVII wieku - rządzi. Udziału Moskwy nie widzimy, najgorszy wróg to Turcja (!) etc
bardzo dobry deal cenzura rosyjska zrobiła, do dzisiaj działa "no jak się sprzymierzyć z Tatarem/Turkiem przeciwko chrześcijańskim, choć prawosławnym .." Sienkiewiczem ustami Sobieskiego. Nie "Krzyżakami" - z każdym (Tatarami p-ko zakonowi NMP), jak interes wymaga.
P.S. Bardzo cenię Sienkiewicza:) Lubię etc.
PPS własnie doczytałem: przedwojenna lwowska ulica Kubali to teraz Szuchewycza.. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
 |
Robert_Kostecki |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-11-2024 - 20:40
|
|

Dołączył: 14-09-2015
Posty: 1845
Status: Offline
|
|
Na stronie internetowej, została umieszczona poprawiona kolejna wersja (VII) "Herbarza hetmanów kozackich":
http://www.wladcy.myslenice.net.pl/kozacy/Poczet2.pdf
Informacja dla tych, którzy wcześniej wchodzili w wersję VI Herbarza. Po otworzeniu opracowania w PDF, należy kliknąć (u góry po lewej stronie) na przycisk "Odśwież stronę". Wówczas otworzy się wersja VII. |
|
|
|
|
 |
Wladzislaw |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-11-2024 - 22:18
|
|

Dołączył: 01-08-2017
Posty: 326
Status: Offline
|
|
A dla czego niema herbu Wyhowskiego z uhonorowania herbu? |
_________________ Związek Szlachty Białoruskiej. Forum Szlachecki: http://www.nobility.by/forum/
|
|
|
|
 |
Robert_Kostecki |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-11-2024 - 23:27
|
|

Dołączył: 14-09-2015
Posty: 1845
Status: Offline
|
|
Bo, tu można sobie popatrzeć:
http://www.wladcy.myslenice.net.pl/Pols ... Abdank.htm
A, tu poczytać: A. Prochaska, Wyhowski twórca unii hadziackiej i jego rodzina, Przewodnik Naukowy i Literacki, t. XLVI, Lwów 1920.
Według prof. J.Wolffa - pseudo-kniaziowie.
Co, może Pan dodać na temat tutułu hrabiowskiego dla jednej z linii rodziny Wyhowskich herbu Abdank odm.? |
|
|
|
|
 |
Robert_Kostecki |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-11-2024 - 21:08
|
|

Dołączył: 14-09-2015
Posty: 1845
Status: Offline
|
|
|
|
 |
Robert_Kostecki |
|
Temat postu:
Wysłany: 23-04-2025 - 10:06
|
|

Dołączył: 14-09-2015
Posty: 1845
Status: Offline
|
|
https://www.olx.pl/d/oferta/rusin-z-pol ... derIndex=0
Jan Kostecki (*1803–†02.10.1856 Zachoczew), ksiądz unicki, żonaty z Teresą Fedorowicz. W latach 1831-1838 administrował parafią Więckowice, a w latach 1838-1856 parafią Zachoczew. Jego synem był Platon Kostecki (*02.07.1832 Więckowice, pow. samborski – †01.05.1908 Lwów), poeta, publicysta i literat. Gdy miał 5 lat, przeniósł się wraz z ojcem do Leska i tam rozpoczął edukację podstawową. Gimnazjum ukończył w Samborze, a następnie zapisał się na kursy filozoficzne w Przemyślu, które miały być przygotowaniem do studiów uniwersyteckich. Nie poszedł w ślady ojca, chociaż rozważał wstąpienie do zakonu bazylianów. Zapisał się na Uniwersytet Lwowski na Wydział Prawniczy, na którym studiował w latach 1851/52-1853/54, ale studiów nie ukończył. Rozpoczął wówczas niełatwą karierę literata i dziennikarza. Mówił o sobie z dumą: „Gente rutenus natione Polonus” (tłum. „Z pochodzenia Rusin narodowości Polak”). Słynną jest jego modlitwa, zaczynająca się od słów: W imia Otca, Ducha, Syna, to nasza mołytwa, jako trojca tak jedyna Polszcza, Ruś i Łytwa, opublikowana w 1861 roku. Uczestniczył w powstaniu styczniowym 1863 roku. Według skrajnych nacjonalistów ukraińskich - przeniewierca, odstępca, zdrajca (ukr. perekin, perekińczyk), ponieważ dążności do odrębności państwa ukraińskiego nie budował na bazie nienawiści do Polaków.
Postawy biskupów greckokatolickich wobec nacjonalizmu i wpływów
skrajnej ideologii ukraińskiej, także były zróżnicowane. Zdecydowanym jej przeciwnikiem był na przykład bp stanisławowski Hryhorij Chomyszyn, który nie tylko był zwolennikiem ograniczenia skrajnego nacjonalizmu w życiu społecznym oraz duchowym wiernych, ale nawoływał także do odrzucenia tych elementów kultury ukraińskiej, które mogłyby stanowić zalążek postaw nacjonalistycznych (twórczość Tarasa Szewczenki i Iwana Franki). Jego postawę wobec przyszłości narodu ukraińskiego ilustruje wypowiedź: „Cóż mamy robić — pisał w 1933 roku — czy zachowywać się biernie, czekać na nasze obumieranie. Czy mamy stać na stanowisku negacji i prowokacji? Czy mamy dalej uprawiać akcję terrorystyczną i w ten sposób roztrzaskać głowę i runąć w przepaść. Nie! Pierwszy krok z naszej strony to stanowisko lojalności
wobec tego państwa w którym się znajdujemy. Bo choć nie otrzymamy pozytywnych rezultatów i pomyślnych korzyści, to przecież zwiążemy Polakom ręce tak, że nie będą mieli powodu nas gnębić i prześladować. Będziemy mogli bodaj przyjść do siebie i ożyć”. Ten przejaw politycznego pragmatyzmu nie oznaczał jednakże całkowitego odrzucenia ukraińskich elementów narodowych. Bp Chomyszyn stał na stanowisku, że okres dziejowy, w którym znaleźli się Ukraińcy, nie sprzyja takim dążeniom, a upadek Zachodnio-Ukraińskiej Republiki Ludowej jest przykładem niedojrzałości do utworzenia samodzielnego państwa.
Tak więc, Jerzy Niemirycz, kanclerz ruski i Jan Wyhowski, hetman wojska zaporoskiego, bohaterowie Herbarza, nie byli ostatnimi, którzy wizję silnego państwa rusińskiego widzieli w braterskim sojuszu z Polską. Jednak, w jakim kierunku potoczyła się historia wzajemnych stosunków, każdy może ocenić. Banderyzm, który swoje korzenie posiada wśród ludności włościańskiej Zachodniej Ukrainy, oparty na nienawiści do drugiego człowieka, zatacza coraz większe kręgi. |
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
|