|
|
|
Autor |
Wiadomość |
KamilaBogdanowicz |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-02-2023 - 12:55
|
|
Dołączył: 03-12-2020
Posty: 25
Status: Offline
|
|
Nazwisko Łągwa znałam zanim pojawił się match - kuzynka babci zapamiętała i potwierdziła u największej plotkary - wspólnej znajomej jej i babci.
Nie jest też powiedziane, że to z tym mężczyzną ze zdjęcia babcia zaciążyła, choć ten człowiek jest podobny do mojego taty.
Irena Gapińska pochodziła z Raszewa, obecnie mazowieckie - zupełnie nie moje kierunki.
Niestety nie mam brata, mam siostrę, której za nic w świecie nie przekonam do testu |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-02-2023 - 13:09
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33579
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Pewności mieć nie będziesz. I to skutek działań/zaniechań/decyzji babci i ojca, nie rodziny potencjalnego biologicznego dziadka.
Do dalszych działań (ale niekoniecznie w kierunku poszukiwania biologicznego dziadka) mogą być przydatne badania innych potomków matki ojca i rodziny matki - dla wyeliminowania zbieżności z pozostałych linii. To może/powinno wesprzeć analizę innych "matchy".
Z punktu widzenia genealogii genetycznej to chyba wszystko co wyciągniesz.
Gdyby jednak ktoś się skontaktował, to pamiętaj o moim zainteresowaniu udziałem w konspiracji członków Zgrupowania Bartkiewicza:) Dla Ciebie ten zakres chyba nie jest interesujący, raczej nie ma związku z zagadnieniem opisywanym, ale dla mnie był jednym z elementów skłaniających do wypowiadania się I nadal chyba daty z pierwszego posta do poprawienia/weryfikacji/udokumentowania |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
KamilaBogdanowicz |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-02-2023 - 13:25
|
|
Dołączył: 03-12-2020
Posty: 25
Status: Offline
|
|
Tak, jak już pisałam - czekam na Arolsen - może będzie informacja, czy Tadeusz był już żonaty
Staram się namówić do testów dalszych krewnych Tadeusza - dla mnie to byłby poziom 4-3 pradziadków Przyjaźniłam się w liceum z jedną Łągwianką
Zastanawiam się, czy nie napisać do młodszego pokolenia tych Łągwów z Australii - zawsze to młodsze pokolenia są bardziej otwarte na kontakt Może wówczas dowiem się czegoś i o szlaku bojowym Tadeusza? |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-02-2023 - 13:28
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33579
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
@szlak bojowy w takim dosłownym znaczeniu - polecam monografię Macieja Kledzika plus ew. artykuły tegoż. Gorzej z informacjami co przez wcześniejsze lata działo się z osobami, które później tworzyły Zgrupowanie. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Ewafra |
|
Temat postu: Re: Duży match po linii nieznanego dziadka
Wysłany: 04-02-2023 - 21:18
|
|
Dołączył: 02-08-2012
Posty: 839
Status: Offline
|
|
KamilaBogdanowicz napisał:
Witajcie!
Na podstawie rodzinnych opowieści i testu DNA typuję, iż mój ojcowski dziadek wywodził się na pewno od Fryderyka Wojciecha Łągwy z Piotrkowa, ur. 1865 w Uszczynie, syna Wojciecha i Wiktorii Łabudzińskiej i z dużym prawdopodobieństwem (99%) mógł być synem lub wnukiem Zygmunta, urodzonego już w Piotrkowie w 1894.
Niedawno dostałam match na Ancestry wielkości 308 cM z człowiekiem, którego ojciec Tadeusz Łągwa urodził się w 1914 r. i był synem wspomnianego Zygmunta. Jego wiek nie jest tu istotny. Ja mam lat 40, mój tata miałby 61, a jego mama, moja babcia, 80 (rocznik 1942).
Zygmunt miał co najmniej dwóch braci Leona (ur. 1891) i Kazimierza (ur. 1898). Tadeusz miał co najmniej jednego brata - Józefa (ur. 1922).
Linia rodowa wygląda więc tak:
1 Fryderyk Wojciech Łągwa (1865)
1.1 Leon Łągwa (1892)
1.2 Zygmunt Łągwa (1894)
1.3 Kazimierz Łągwa (1898)
1.2.1 Tadeusz Łągwa (1914)
Kilka słów o Tadeuszu. Brał udział w Powstaniu Warszawskim, Obwód "Radwan" (Śródmieście) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej - zgrupowanie "Bartkiewicz" - 2. kompania - III pluton (KB) ppor. "Stetko" (Kazimierz Kaniok) - walczył na Śródmieściu- Północ. 8.10.1942 pojmany i wywieziony z Warszawy, 22.11.1942 osadzony w Lamsdorf, Stalag 344. W chwili osadzenia Tadeusz miał już 28 lat. Wedle "Wielka Ilustrowana Encyklopedia Powstania Warszawskiego" zmarł w Stalagu XIII D Niirnberg, gdzie został osadzony 19.01.1945. Z tym, że około 1946 roku wziął ślub z Ireną Gapińską, oczywiście w Niemczech, a w 1947 urodził się im pierwszy syn - Stanisław. Po wojnie osiadł w Australii.
Wiek możliwych dzieci z tego małżeństwa wyklucza z możliwości posiadania dziecka w styczniu 1961r., natomiast biografia daje czas, miejsce i sposobność do posiadania przez Tadeusza innej żony i dzieci, już w chwili wybuchu wojny.
Niestety nic mi nie wiadomo o losach rodzeństwa Tadeusza, prócz tego, że Józef w latach 1941-1945 trafił na roboty do BISCHOFSWERDA, co nie wyklucza go spośród grona moich bezpośrednich krewnych.
Jak myślicie, kim dla mnie jest syn Tadeusza? Pół-wujkiem, drugim kuzynem?
Całkowicie nie rozumiem tego biogramu. Tadeusz walczył w Powstaniu Warszawskim pomimo tego, że w 1942 został pojmany i osadzony w stalagu? Zmarł w stalagu, a zatem musiało to się zdarzyć przed 8 maja 1945 r., ale około 1946 r. ożenił się i wyjechał do Australii??
Żadne badanie genetyczne potomków nie wskaże ci biologicznego dziadka. Podobnie jak rozmowy z Łągwami bo jeśli twoja ciężarna babcia została wywieziona na drugi koniec Polski to z pewnością nie dlatego, żeby udaremnić jej ślub z Łągwą, ale żeby ukryć przed otoczeniem urodzenie nieślubnego dziecka. Z czego wynika, że Łągwa lub ktoś inny żenić się nie chciał. Trudno więc żeby potomkom opowiedział o niechcianej wpadce z młodości i związku od którego udało mu się wybronić. Pamiętam, że jakiś czas temu opisywałaś już tu tę historię i wtedy nie wspominałaś nazwiska Łągwa, ani żadnego innego choć nadmieniałaś o zdjęciu Staszka. Czy warto zadawać sobie trud i ponosić koszty badań, aby poznać ( co i tak jest bardzo mało prawdopodobne) personalia faceta, który nie chciał być cześcią waszej rodziny? Nie odbierz tego niewłaściwe bo to nie rada z mojej strony tylko pytanie. Z czystej ciekawości. |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Re: Duży match po linii nieznanego dziadka
Wysłany: 05-02-2023 - 12:38
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33579
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
@ "Żadne badanie genetyczne potomków nie wskaże ci biologicznego dziadka."
Ze 100% pewnością - nie wskaże. Z rozsądnym prawdopodobieństwem pakiet badań (być może nawet wystarczy jedno) oparty o wcześniejszą kwerendę "papierową" - jak najbardziej pozwoli wskazać nieliczną grupę, a w niej uszeregować pod kątem co bardziej, co mniej szansowne.
Wymaga to dodatkowych założeń (typu zgodność zapisu o rodzicach z biologicznymi związkami dzieci z rodzicami) ale nie są to bardzo ostre, oderwane od rzeczywistości założenia dla tak bliskiego pokrewieństwa.
A co ważne:
- wykluczy niektóre z hipotez dot. dziadka (a to już z pewnością bardzo bliską 1),
- może pomóc przy innych, dalszych badaniach tj przy porównywaniu innych próbek dookreśli tę część która jest z linii biologicznego dziadka ojczystego i ułatwi wyciąganie wniosków o innych zbieżnościach/match-ach. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Ewafra |
|
Temat postu: Re: Duży match po linii nieznanego dziadka
Wysłany: 05-02-2023 - 19:11
|
|
Dołączył: 02-08-2012
Posty: 839
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
@ "Żadne badanie genetyczne potomków nie wskaże ci biologicznego dziadka."
Ze 100% pewnością - nie wskaże. Z rozsądnym prawdopodobieństwem pakiet badań (być może nawet wystarczy jedno) oparty o wcześniejszą kwerendę "papierową" - jak najbardziej pozwoli wskazać nieliczną grupę, a w niej uszeregować pod kątem co bardziej, co mniej szansowne.
Wymaga to dodatkowych założeń (typu zgodność zapisu o rodzicach z biologicznymi związkami dzieci z rodzicami) ale nie są to bardzo ostre, oderwane od rzeczywistości założenia dla tak bliskiego pokrewieństwa.
A co ważne:
- wykluczy niektóre z hipotez dot. dziadka (a to już z pewnością bardzo bliską 1),
- może pomóc przy innych, dalszych badaniach tj przy porównywaniu innych próbek dookreśli tę część która jest z linii biologicznego dziadka ojczystego i ułatwi wyciąganie wniosków o innych zbieżnościach/match-ach.
Oparte o kwerendę papierową z pewnością tak, ale w tym konkretnym przypadku nie ma chyba żadnej szansy na podparcie się dokumentami bo takowych nie ma. Ojcostwo nieustalone, nieusankcjonowane prawnie. Hipotez bez liku, a jak dojść do sedna? Jeśli badanie genetyczne wykazuje odległe pokrewieństwo, rozumiem, że nieokreślone czy w linii macierzystej czy ojczystej, ale można przypuszczać że dotyczy wspólnych pradziadków, a owi rzekomi pradziadkowie mieli trzech czy czterech synów to da się przez kolejne badanie genetyczne uściślić z pewnością który to syn? Czy na zawsze zostaniemy w punkcie, że najprawdopodnie któryś z nich? |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Re: Duży match po linii nieznanego dziadka
Wysłany: 05-02-2023 - 19:16
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33579
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Są (jak rozumiem) dokumentu i już przeanalizowane dotyczące linii matki. To eliminuje match-e z tej strony z zakresu, który mógł się nakładać. Tzn ja tak rozumiałem wpisu.
Ponownie: z pewnością- nie.
Z rozsądnym prawdopodobieństwem określić grupę (ile pokoleń +- 1) - tak.
Co ma znaczenie także dla dokładności dalszych badań genetycznych - pozwala rozdzielać "co jest po kim". Nawet jak nie wiemy na 100% kto jest ojcem, to wiemy że "te match-e są od niego". |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
KamilaBogdanowicz |
|
Temat postu: Re: Duży match po linii nieznanego dziadka
Wysłany: 10-02-2023 - 08:48
|
|
Dołączył: 03-12-2020
Posty: 25
Status: Offline
|
|
"Całkowicie nie rozumiem tego biogramu. Tadeusz walczył w Powstaniu Warszawskim pomimo tego, że w 1942 został pojmany i osadzony w stalagu? Zmarł w stalagu, a zatem musiało to się zdarzyć przed 8 maja 1945 r., ale około 1946 r. ożenił się i wyjechał do Australii??"
Podaję to, co udało mi się o Tadeuszu ustalić - na pewno są tu luki. Czekam na kwerendę z Arolsen. Pewnym jest, że brał udział w Powstaniu Warszawskim. Być może udało mu się wcześniej uciec ze stalagu - wiele osobom się to udało. W Warszawie miał rodzinę, więc pewnie nie wrócił do domu po niewoli, lecz wolał ukryć się u rodziny w wielkiej stolicy. Zobaczę, co przyniesie kwerenda. Na Straty.pl jest notatka o rzekomej jego śmierci - napisałam o tym, bo to może być istotne w przypadku, jak przed wojną miał już żonę i dzieci. Chcę również napisać do PCK, może znajdą coś więcej na ten temat.
"Żadne badanie genetyczne potomków nie wskaże ci biologicznego dziadka. Podobnie jak rozmowy z Łągwami bo jeśli twoja ciężarna babcia została wywieziona na drugi koniec Polski to z pewnością nie dlatego, żeby udaremnić jej ślub z Łągwą, ale żeby ukryć przed otoczeniem urodzenie nieślubnego dziecka. Z czego wynika, że Łągwa lub ktoś inny żenić się nie chciał."
Raczej o dziecku nie wiedział. Choć wspomniana plotkara twierdzi, że w rodzinnej wsi była afera na trzy fajerki - bo moi pradziadkowie mieli się za lepszych, od rodziny babci chłopaka. Łatwo było pod pretekstem zdrowia babcię wywieźć, bo miała problemy z tarczycą i siostrę nad morzem.
Panie Włodzimierzu!
Już wiem, że na pewno jestem bezpośrednią potomkinią Zygmunta Łągwy i jego żony Walerii. Jedyny wspólny match na Ancestry z tym Łągwą, zaprowadził mnie do Nakła nad Notecią. Wiem, że w tym samym czasie mieszkali nieopodal przodkowie Walerii. Jeszcze nie wiem dokładnie, jak jestem z tym matchem spokrewniona, ale żaden inny Łągwa nie ożenił się z dziewczyną z tamtych okolic.
Moje drzewo w tej chwili ma ponad 3000 osób. Mam też kilka pomocniczych drzew - kolejne 1000 osób. Mojej mamy linia jest dość dobrze udokumentowana - spośród 4 dziadków, tylko jeden był z okolic Piotrkowa - w linii męskiej wspólny match z osobą o nazwisku dziadka w linii moich 7 pradziadków. Pozostała trójka to Ukraina, Podkarpacie (15 matchy w linii mojego 3xpradziadka i kolejnych kilkadziesiąt odleglejszych - ale z braku ksiąg nie ma możliwości przypięcia do drzewa - to rodzicem[ mojej babci, którzy poznali się w Bośni, tam też urodziła się babcia. Prababcia - lubelszczyzna/Litwa i Białoruś. Tu nie ma miejsca na pomyłkę i możliwości wstawienia Łągwów gdzieś w drzewo mamy.
"Trudno więc żeby potomkom opowiedział o niechcianej wpadce z młodości i związku od którego udało mu się wybronić. Pamiętam, że jakiś czas temu opisywałaś już tu tę historię i wtedy nie wspominałaś nazwiska Łągwa, ani żadnego innego choć nadmieniałaś o zdjęciu Staszka."
Nie wspominałam, bo nie znałam. Niedawno dowiedziałam się, jaka relacja łączy mnie z kuzynką, z którą się znamy od dawna, ale jakoś nie drążyłyśmy tematu. Okazało się, że jej mama i moja babcia są kuzynkami - w życiu bym na to nie wpadła, bo jesteśmy w jednym wieku
Ciocia co nieco pamięta, choć nigdy nie były blisko, bo moja babcia była od niej o 12 lat starsza. Pamięta, że jej tata - brat mojej prababci - jeździł na wieś, na narady rodzinne do swojej mamy, co z tym fantem zrobić. Wszyscy byli zgodni, że nie można dopuścić do ślubu. A że pora roku była dogodna - wakacje, to i prędko załatwiono sprawę, wysyłając babcię do siostry.
Ani ciocia, ani jej informatorka, nie pamiętają imienia babci chłopaka. Wiedzą jedynie, że zmarł w latach 90' rozbijając głowę o chodnik.
"Czy warto zadawać sobie trud i ponosić koszty badań, aby poznać ( co i tak jest bardzo mało prawdopodobne) personalia faceta, który nie chciał być cześcią waszej rodziny? Nie odbierz tego niewłaściwe bo to nie rada z mojej strony tylko pytanie. Z czystej ciekawości."[/quote]
Nie sądzę, by ten człowiek wiedział o tacie. Wiem natomiast, że tata miał po nim talent plastyczny, który po nim odziedziczyłam i ja i moja siostra. Wiem, że ten talent objawił się też w rodzinie mojego matcha.
Chcę w pełni zrozumieć tą historię, bo miała na mnie i moją rodzinę bezpośredni wpływ. Chcę zrozumieć motywy postępowania mojej babci i taty, ba nawet mojego kochanego dziadziusia - męża babci.
Mam duże luki w pamięci, bo miałam dość traumatyczne dzieciństwo. Pamiętam, jak przez mgłę, że mama mówiła do jakiegoś faceta "tato" - mam niejasne wspomnienie jego twarzy. Mamy ojciec zmarł w 1971 roku, więc nie mógł być to jej tata. Od mamy brata wiem, że tata odszukał swojego ojca, po karczemnej awanturze ale nie jestem pewna, czy nawiązał z nim kontakt bezpośredni. Jest wiele znaków zapytania, na które mam zamiar znaleźć odpowiedź.
Więc nie jest to poszukiwanie bezcelowe! |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Re: Duży match po linii nieznanego dziadka
Wysłany: 10-02-2023 - 10:42
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33579
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
Pobłocka_Elżbieta |
|
Temat postu:
Wysłany: 10-02-2023 - 16:58
|
|
Dołączył: 22-01-2009
Posty: 3515
Status: Online!
|
|
KamilaBogdanowicz napisał:
Nazwisko Łągwa znałam zanim pojawił się match - kuzynka babci zapamiętała i potwierdziła u największej plotkary - wspólnej znajomej jej i babci.
Nie jest też powiedziane, że to z tym mężczyzną ze zdjęcia babcia zaciążyła, choć ten człowiek jest podobny do mojego taty.
Irena Gapińska pochodziła z Raszewa, obecnie mazowieckie - zupełnie nie moje kierunki.
Niestety nie mam brata, mam siostrę, której za nic w świecie nie przekonam do testu
Irena Gapińska pochodziła z Rojewa (Inowrocław )
jej siostra Elzbieta , rodziła się w Strzelnie kuj-pom.
Syn Tadeusza i Ireny ,to Ryszard ,nie Stanisław.
https://collections.arolsen-archives.org/en/search
Tadeusz Łągwa ur 14.11.1914r.Piotrkow Tryb.,zdun ,mieszkał do areszt .w Warszawie
rodz.Zygmunt Łągwa,Waleria Oster
żona Irena Łucja Gapińska ur.08.11.1923r. Rojewo Inowroclaw mieszkała Grodzisk Wlkp.
rodz.Marian Gapinski ,Erna Kraenzlin
syn Ryszard Łągwa ur.18.02.1947r.Schwab Gmuend Germany
Australia -emigracja:
Tadeusz Lagwa -zdjęcie
https://recordsearch.naa.gov.au/SearchN ... =203609078
Irena Lagwa zd.Gapińska -zdjęcie
https://recordsearch.naa.gov.au/SearchN ... =203609091
syn Ryszard Logwa ur.1947r.zdjęcie
https://recordsearch.naa.gov.au/SearchN ... =203609092
Siostra Ireny Gapińskiej:
Elzbieta Gapińska ur.30.06.1925r.Strzelno kuj-pom mieszk.Grodzisk Wlkp
rodz.Marian Gapiński ,Erna Kraenzlin
https://collections.arolsen-archives.org/en/search |
_________________ Pozdrawiam
Ela
|
|
|
|
|
Ewafra |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-02-2023 - 21:22
|
|
Dołączył: 02-08-2012
Posty: 839
Status: Offline
|
|
Piszesz, że twój biologiczny dziadek zmarł w latach 90-tych rozbijając głowę o chodnik. Jeśli wiesz w jakim mieście zmarł to może pogrzeb w nekrologach, spisach cmentarnych? Może tak uda się kogoś wytypować? |
|
|
|
|
|
KamilaBogdanowicz |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-02-2023 - 14:02
|
|
Dołączył: 03-12-2020
Posty: 25
Status: Offline
|
|
michalmilewski napisał:
KamilaBogdanowicz napisał:
Babci rodzeństwo nie żyje, jak i niemal wszyscy szwagrowie i szwagierki. Żyją małżonkowie najmłodszego brata i siostry babci - ale niestety nie pamiętają imienia biologicznego ojca mojego taty.
Spróbowałbym jeszcze odnaleźć żyjące koleżanki babci z czasów szkolnych - mogły mieć jakąś wiedzę na ten temat.
Zgadzam się z Włodkiem, że dwie najprawdopodobniejsze sytuacje to
1) Twój nieznany biologiczny dziadek był synem Tadeusza Łągwy i bratem przyrodnim Stanisława z Australii, urodzonym w czasie okupacji lub wcześniej. Jeśli nosił inne nazwisko niż Łągwowie (co może sugerować fotografia z dopiskiem Stanisław W.), to mógł być owocem związku "pozamałżeńskiego" Tadeusza Ł. W tym przypadku oczekiwana liczba wspólnych centymorganów wynosiłaby 184-668 (średnio 431 cM), a więc wciąż w zakresie, w którym mieści się Twój wynik (308 cM).
2) Twój dziadek był wnukiem Zygmunta i bratankiem Tadeusza, a więc synem któregoś z braci Tadeusza Łągwy (Leona lub Kazimierza). W takim przypadku należałoby oczekiwać od 33 do 471 cM (średnio 221 cM) wspólnego DNA ze Stanisławem z Australii, a więc Twoje 308 cM mieści się w tym zakresie.
Już jestem pewna, że jestem wnuczką lub prawnuczką Zygmunta. Jedyny wspólny match ma wspólnych przodków z żoną Zygmunta - Walerią.
Ciocia dokładnie pamięta, ze chłopak babci miał na nazwisko Łągwa. To W. może być skrótem od imienia Wojciech, które w tej linii nosiło wielu chłopców, raz jako pierwsze, raz jako drugie imię. Być może dziadek miał pierwsze imię Wojtek, ale nim się nie posługiwał?
Czy masz brata, którego można by przebadać pod kątem Y-DNA (i czy Twój match z Autralii był testowany w tym kierunku)?
Niestety mam tylko siostrę, która nigdy nie zgodzi się na test :/
Skąd pochodziła Irena Gapińska (żona Tadeusza i matka Stanisława)? To mógłby być kolejny trop, który należałoby rozważyć.
Irena pochodziła spod Inowrocławia. Poznali się w czasie prac przymusowych. Zrobiłam drzewo Ireny na 3 pokolenia wstecz i nie wydaje mi się, by mogli mieć coś wspólnego z moją rodziną.
Pozdrawiam,
Michał
Również pozdrawiam,
Kamila |
|
|
|
|
|
tomkrzywanski |
|
Temat postu:
Wysłany: 28-02-2023 - 13:19
|
|
Dołączył: 06-12-2007
Posty: 141
Status: Offline
|
|
Pokrewienstwo na poziomie 153 cM moze dotyczyc , ktorego pokolenia wstecz? Nazwisko w drzewie gen. zdaje sie wskazywac na 7 pokolenie. Czy to mozliwe? |
|
|
|
|
|
KamilaBogdanowicz |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-03-2023 - 08:20
|
|
Dołączył: 03-12-2020
Posty: 25
Status: Offline
|
|
tomkrzywanski napisał:
Pokrewienstwo na poziomie 153 cM moze dotyczyc , ktorego pokolenia wstecz? Nazwisko w drzewie gen. zdaje sie wskazywac na 7 pokolenie. Czy to mozliwe?
153 cM to najdalej wspólni 4xpradziadkowie, przy założeniu, że krewny jest z pokolenia Twoich dziadków. |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|