|
|
|
Autor |
Wiadomość |
marcin_kowal |
|
Temat postu: Księgi sądowe z czasów I Rzeczpospolitej w CDIAK w Kijowie
Wysłany: 30-05-2022 - 18:19
|
|
Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
|
|
Księgi sądowe z czasów I Rzeczpospolitej w CDIAK w Kijowie
Ziemskie i Grodzkie Kijowskie i Żytomierskie, a także Owruckie, Kamienieckie, Bracławskie, Winnickie, Czernichowskie i Latyczowskie oraz Księgi Kontraktowe Dubieńskie.
W najbliższych dniach startuję z nowym projektem digitalizacyjnym w CDIAK w Kijowie. Zamierzam zeskanowac około 300 000 kart ksiag sądowych jakie znajdują Archiwum CDIAK w Kijowie. W zależności od tego czy znajda się chętni wesprzeć mój projekt, moje działania czas realizacji oceniam na 2-3 lata. o ile sytuacja na Ukrainie pozwoli oraz jeśli pozwoli mi na to zdrowie (zmagam się ze złośliwym nowotworem, jestem miesiąc po operacji usunięcia sporego guza i wyjazdy do Kijowa odbywałyby się w przerwach miedzy sesjami chemioterapi).
Dla tego też zwracam się do Państwa z pytaniem i prośbą. Czy zechcą Państwo wesprzeć ten projekt? Jeśli tak to zapraszam do dokonywania darowizn na mojej zrzutce https://zrzutka.pl/8s38zh
Zasady udostępniania zdigitalizowanego materiału będa podobne (chociaż nie do końca - pracuję nad tym) jak przy digitalizacji "Archiwum Kaczanowskiego" (o szczegółach będę informował - bo projekt ten jest dużo większy (x6) pod względem materiału i czasu a także finansów, i całkiem inny pod względem skanowanego materiału.
A czym są ksiegi sądowe z CDIAK, kilka zdań autorstwa Pana Olega Rosowieckiego:
"przede wszystkim z powodu tych właśnie ksiąg Archiwum Centralne w Kijowie w 1852 r. w ogóle powstało. To te księgi miały stanowić pierwszy i zasadniczy nabytek archiwum (podobnie jak innych archiwów, np. w Wilnie). Druga sprawa to stan zachowania. Z grubsza połowa ksiąg już przepadła w 1943 r., prawdopodobnie spłonęła.
Rozróżniamy księgi grodzkie, ziemskie i podkomorskie. Każde były prowadzone przez osobny urząd. Grodzkie były prowadzone przez urzędników mianowanych przez starostę: podstarościego, sędziego grodzkiego i pisarza. Ziemskie - przez sędziego ziemskiego, podsędka ziemskiego i pisarza ziemskiego. Podkomorskie - przez podkomorzego. Ci urzędnicy sądzili, byli obecni w sądzie przeważnie na roczkach (kadencjach sądowych), natomiast pracę kancelaryjne delegowali burgrabiom, regentom i innym namiestnikom. Ksiąg podkomorskich zostało mało, bo urząd podkomorzego był wprawdzie bardzo prestiżowy (podkomorzy - "pierwszy ze szlachty" w powiecie, tzn. najwyższy rangą nie-senator). Ale w praktyce podkomorzym nie chciało się jeździć w teren na rozstrzyganie spraw granicznych, delegowali tam swoich substytutów, komorników granicznych. Ponadto plagą urzędu podkomorzego, podobnie jak członków sądu ziemskiego, było to, że urzędy te było obieralne. A więc wraz z postępującym rozkwitem liberum veto coraz trudniej było wybrać podkomorzego oraz członków sądu ziemskiego. Sądy ziemskie zaczęły wakować latami, dziesięcioleciami. Dlatego od 2. połowy XVII w. bardzo kiepsko z takimi księgami. Poprawiła się sytuacja dopiero za Stanisława Augusta, ale i tak z zachowanych ksiąg ziemskich i podkomorskich będzie stosunkowo mniej.
To urzędnicy "na etacie", czyli płatni przez starostę pracownicy sądów grodzkich utrzymywali ciągłość sądów grodzkich, sądy grodzkie stały się więc od początku XVII w. podstawowym miejscem, gdzie zgłaszano wszelkie sprawy, bo można było mieć pewność, że w grodzie zawsze ktoś był i mógł przyjąć dokument do obróbki. Grody nie miały jednak pierwotnie "prawa wieczności", czyli wszelkie manifesty, skargi zwł. natury kryminalnej zeznane w grodzie miały moc prawną, ale transakcje dot. majątków ziemskich - nie. Powstała więc praktyka dokonywania transakcji w grodach z późniejszym "przenoszeniem" ich do ziemstw, czyli sąd ziemski dostłownie przepisywał wyciąg z grodu. Ostatecznie poszczególnym grodom przyznano prawo "wieczności" rejestrowanych transakcji (do połowy XVII w.). To oznaczało, że grody zwyciężyły zupełnie - wszystkie rejestrowane dokumenty miały zupełną moc prawną i grody nadal były ciągle czynne, w od różnieniu od ziemstw. Co tylko pogłębiło kryzys sądów ziemskich.
W sądach grodzkich i ziemskich (w wersji sądów "ukraińskich", przyłączonych do Korony po Unii Lubelskiej) rozróżniamy trzy podstawowe serie ksiąg: zapisowe, potoczne i dekretowe. Zapisowe zawierały "zapisy", czyli transakcje kupna-sprzedaży, zastawów, testamenty, darowizny itd. Potoczne zawierały pozwy, manifesty, skargi itp. Dekretowe zawierały dekrety sądowe. Były jeszcze księgi protokołów: brudnopisy dokumentów, krótkie notatki o charakterze rejestrowanego dokumentu z podpisem petenta, który chciał dokonać oblaty. Te ostatnie w Kijowie zachowały się szczątkowo. Księgi różnych serii z danego roku czasami łączono w jedną, czasami były to osobne księgi.
Stan zachowania
Woj. wołyńskie
Pow. krzemieniecki - w rozsypce. Jednostek dużo, lecz bardzo duża ich część to po prostu destrukty, wręcz wymieszane karty z różnych pierwotnie ksiąg, bez żadnej kolejności. Niekiedy nawet jest zachowanych 200-300 stron z jednej księgi, ale nie stanowią one całości księgi, tylko niewielką jej część.
Pow. łucki i włodzimierski. Jedne z najlepiej zachowanych powiatów: są księgi z niewielkimi lukami od 2. poł. XVI w. po 1700 r. (łucki) lub 1. poł. XVIII w. (włodzimierski). Dlaczego istnieje takie "odcięcie" po 1700 r. można się tylko domyślać. Jest informacja, że to, co pozostało w archiwum to materiały, które Niemcy próbowali wywozić, ale pociąg ostatecznie dopadła Armia Czerwona i tak to powróciło do Kijowa. Niemcy mogli dokonać arbitralnego podziału na "starsze i ciekawsze" dokumenty sprzed 1700 r. i zostawić nowsze w Kijowie, które to nowsze właśnie nie przetrwały wojny.
Woj. bracławskie
Tu bardzo mało ksiąg - jest 1-2 z połowy XVII w., następnie kilka grodzkich winnickich z okresu konfederacji barskiej. Stanem na 1852 r. był cały wiek XVIII w. Ogromna strata. Jest bodajże jedna księga dekretowa z lat 70-ch XVIII w., ale w innym zespole.
Woj. kijowskie
Księgi owruckie - są od ok. 1680 r. Wcześniejszych nie ma, dlatego że starsze się spaliły ok. 1684 r., księgi archiwalne przechowywano bodajże w klasztorze, który się wówczas spalił. Księgi dochodzą do jesieni 1701 r., po czym następuje ich zupełny brak. Jakieś ich strzępy znajdują się ponoć w Żytomierzu, ale mało wartościowe.
Księgi kijowskie - też od ok. 1680 r., ale lepiej zachowane, w zasadzie do 2. rozbioru. Są wprawdzie dotkliwe luki, ale to jedna z nielicznych zachowanych XVIII-wiecznych serii. Relatywnie wczesny początek jakiejkolwiek "ciągłości" tych ksiąg (lata 70-80-te XVIII w.) tłumaczy się tym, że sąd grodzki kijowski obradował wówczas we względnie bezpiecznym Owruczu. Do Żytomierza przeniósł się dopiero w XVIII w.
Księgi żytomierskie - też głównie XVIII-wieczne, też z lukami, ale relatywnie dobrze zachowane, jak na Kijów. Są niektóre XVII-wieczne roczniki, nawet z burzliwego już okresu wojen kozackich, ale ciągłość zaczyna się od 1701 roku, kiedy to sąd w ogóle zaczął ponownie urzędować w Żytomierzu po długiej przerwie. Stan zachowania - podobny do kijowskich.
Woj. podolskie
Tu są księgi od XVI w., do powstania Chmielnickiego całkiem przyzwoity ciąg, potem praktycznie zero. Z XVIII wieku nie ma nic (a był w komplecie stanem na XIX w.). Pozostało kilka dekretarzy z lat ok. 1770-80.
Zespołu - nr 34. Są to księgi kontraktowe dubieńskie (niepoprawnie opisane jako księgi grodzkie dubieńskie). W XVIII w. zasłynęły kontrakty lwowskie, na które szlachta z terenów dzisiejszej Prawobrzeżnej Ukrainy zjeżdżała po Trzech Królach, i które trwały przez mniej więcej miesiąc. Jednak po 1. rozbiorze Lwów znalazł się za granicą. Postanowiono urządzić kontrakty gdzie indziej. Wybrano Dubno, wówczas miasteczko prywatne Lubomirskich. Lwów miał dogodną sytuację - był w nim sąd grodzki, który rejestrował transakcję. W Dubnie nic takiego nie było, zaczęto więc prowadzić księgi kontraktowe. Treść przypomina księgi grodzkie, choć układ jest inny, no i chronologia inna - tylko okres kontraktów właściwie. Jest to nieduża, lecz ładnie prowadzona i zachowana seria ksiąg. Wobec braku większości ksiąg sądowych z tamtych terenów, to nielada gratka. "
Ja dodam jeszcze, że w księgach kijowskich i żytomierskich znajdziemy sporo odpisów ksiag metrykalnych z końca XVIII w z powiatów woj. Kijowskiego.
Księgi kijowskie to 105 000 kart
Żytomierskie 94 000 kart
Owruckie 8 200 kart
Kamienieckie 38 300 kart
Latyczowskie 300 kart
Winnickie 4 200 kart
Bracławskie 360 kart
Czernichowskie 4 000 kart
Dubieńskie 28 000 kart
Na chwile obecną mam deklarację wsparcia (darowizny) oraz własne środki pozwalające na rozpoczęcie projektu (troszkę ponad 15 000 zł) ale to wystarczy tylko na rozpoczęcie. Od Państwa ofiarności będzie zależało czy uda się go skończyć i jak długo on potrwa.
A jak ważna jest cyfryzacja źródeł to w obecnej sytuacji chyba nie trzeba nikomu wyjaśniać. |
_________________ Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
|
|
|
|
|
aradecki |
|
Temat postu: Księgi sądowe z czasów I Rzeczpospolitej w CDIAK w Kijowie
Wysłany: 31-05-2022 - 19:54
|
|
Dołączył: 01-06-2010
Posty: 41
Status: Offline
|
|
Witam,
swego czasu CDIAK publikował na swoich stronach część (niestety niewielką) ksiąg ziemskich i grodzkich. Jak rozumiem nie liczy Pan, że strona ukraińska kiedykolwiek dokończy ten projekt (z powodu wojny, pieniędzy, niechęci do publikowania bezpłatnych materiałów) ? |
_________________ Pozdrawiam,
Arkadiusz Radecki
|
|
|
|
|
mszatilo |
|
Temat postu:
Wysłany: 31-05-2022 - 20:07
|
|
Dołączył: 20-11-2016
Posty: 268
Status: Offline
|
|
Ważna inicjatywa i z przyjemnością wsparłem projekt. Jak rozumiem planujesz też skanowanie ksiąg wołyńskich, a nie tylko kijowskich?
Michał |
|
|
|
|
|
marcin_kowal |
|
Temat postu:
Wysłany: 31-05-2022 - 20:41
|
|
Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
|
|
mszatilo napisał:
Ważna inicjatywa i z przyjemnością wsparłem projekt. Jak rozumiem planujesz też skanowanie ksiąg wołyńskich, a nie tylko kijowskich?
Michał
Wszystko co tylko się da:
Księgi kijowskie to 105 000 kart
Żytomierskie 94 000 kart
Owruckie 8 200 kart
Kamienieckie 38 300 kart
Latyczowskie 300 kart
Winnickie 4 200 kart
Bracławskie 360 kart
Czernichowskie 4 000 kart
Dubieńskie 28 000 kart
jak się uda te to może i coś jeszcze. zależy jak ze zdrowiem, czasem i finansowaniem.
aradecki napisał:
Witam,
swego czasu CDIAK publikował na swoich stronach część (niestety niewielką) ksiąg ziemskich i grodzkich. Jak rozumiem nie liczy Pan, że strona ukraińska kiedykolwiek dokończy ten projekt (z powodu wojny, pieniędzy, niechęci do publikowania bezpłatnych materiałów) ?
Z tego co pamietam to tylko taka "zajawka" była. Nie było planu digitalizacji wszystkiego, a może i był tylko w pewnym momencie pojawili się tam Panowie z Krakowa i ... temat umarł. A Panowie z Krakowa te księgi obfotografowali i nawet co najmniej jeden grant na to był wartości 2 700 000 PLN (pisałem o tym na innym wątku.
CDIAK teraz ma troche inne problemy na głowie ale digitalizacja ważnych dla Polskiej kultury źródeł też postępuje. Właśnie kilka dni temu Family Search rozpoczęli digitalizację ksiąg metrykalnych i wśró nich są zespoły 1040 do 1046. |
_________________ Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
|
|
|
|
|
marcin_kowal |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-06-2022 - 20:55
|
|
Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
|
|
Prace digitalizacyjne w CIAK w Kijowie planuję rozpocząć 27 czerwca 2022 roku.
Zadeklarowane wsparcie i moje środki pozwolą póki co na rozpoczęcie działań.
Dla tego też zwracam się do Państwa o wsparcie finansowe tego projektu poprzez https://zrzutka.pl/8s38zh
Organizacyjnie mam już wszystko przygotowane. Plan prac jest na ukończeniu.
Tylko siadać w samochód i jechać do Kijowa |
_________________ Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
|
|
|
|
|
marcin_kowal |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-06-2022 - 11:11
|
|
Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
|
|
W związku z trwającą na Ukrainie wojną i stanem wojennym czytelnie w archiwach ukraińskich są zamkniete, a archiwa świadczą usługi tylko w ograniczonym zakresie.
Podejmuję działania aby uzyskać dostęp do materiałów i liczę na Państwa wsparcie, na darowizny, dzięki którym będę mógł w Kijowie skanować księgi grodzkie i ziemskie z okresu I RP.
Darowizny można dokonać poprzez:
1. zrzutkę : https://zrzutka.pl/8s38zh
2. wpłatę PayPal: gorbaczow01(at)gmail.com z adnotacją "Darowizna na digitalizację archiwaliów"
3. wpłatę na moje konto bankowe: Credit Adricole, Marcin Kowal, Nr rachunku: 27 1940 1076 5410 8722 0000 0000 (Numer rachunku IBAN: PL27 1940 1076 5410 8722 0000 0000 , Numer BIC (SWIFT): AGRIPLPR ), tytuł przelewu "Darowizna na digitalizację archiwaliów"
Zaczynam od Fond 2 - Księgi Grodzkie Kijowskie. |
_________________ Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
Ostatnio zmieniony przez marcin_kowal dnia 23-06-2022 - 15:57, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-06-2022 - 13:40
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33629
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Taka uwaga: z informacji przekazanych na Walnym, to treść umowy uwzględniającej poprawki zgłoszone przez PTG została uzgodniona, ale na razie (stan na 18 czerwca 2022) podpisana przez obie strony nie jest.
Chciałbym móc z przekonaniem napisać, że to techniczna sprawa, ale zdarzało się (nie w przypadku CDIAK:), że w ostatnim momencie bywały proponowane zmiany wywracające fundamenty i to w trybie "podpisuj albo nie".
Poczekajmy parę dni (chyba, że od soboty zmieniło się i doszło już do podpisania przez obie strony) na oficjalny komunikat (Zarządu?) o faktycznym podpisaniu. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
marcin_kowal |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-06-2022 - 15:59
|
|
Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
|
|
Jest to dokładnie techniczna sprawa.
Ja tylko informuję o podjętych przeze mnie działaniach. |
_________________ Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
Ostatnio zmieniony przez marcin_kowal dnia 23-06-2022 - 15:58, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
aradecki |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-06-2022 - 21:06
|
|
Dołączył: 01-06-2010
Posty: 41
Status: Offline
|
|
Witam,
czy jest choćby cień szansy żeby podobną akcję przeprowadzić z księgami (z dawnego woj. ruskiego, bełskiego) z archiwum we Lwowie ? |
_________________ Pozdrawiam,
Arkadiusz Radecki
|
|
|
|
|
marcin_kowal |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-06-2022 - 17:52
|
|
Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
|
|
Skanowanie Ksiąg Sądowych w CDIAK rozpoczęte
Zacząłem od Ksiag Grodzkich Kijowskich, dziś udało się zeskanować niemal 2200 kart ze spraw 2-1-14 do 2-1-19.
Ponawiam prośbę o wsparcie, darowizny na realizację tego projektu poprzez https://zrzutka.pl/8s38zh
Środki zebrane przeznaczam także na pomoc dla CDIAK. Przekazałem dziś do Archiwum 6 zestawów komputerowych (6 komputerów i 5 monitorów 17'). Komputery może nie najnowsze, ale w każdym minimum 2 rdzeniowy procesor Intel, 4GB RAM (2 komputery z 4GB, 4 z 8 GB), dysk SSD 256 GB oraz dodatkowe dyski po 160, 260 i 500 GB. Do tego nowe klawiatury, myszki i okablowanie.
Za wcześniej przekazane przeze mnie środki pochodzace ze zbiórki zakupiono kilkanaście dysków przenośnych po 4TB, skaner CZUR.
A ja ponad to jeszcze przekazałem kolejny skaner CZUR który już jest zainstalowany w czytelni CDIAK i czeka na normalne czasy by móc służyć badaczom. |
_________________ Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
|
|
|
|
|
Michał_Zieliński |
|
Temat postu:
Wysłany: 30-06-2022 - 23:08
|
|
Dołączył: 22-02-2011
Posty: 978
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Bardzo mi miło poinformować, że umowa między PTG a CDIAK została zawarta. Ze strony PTG umowę podpisywali jeszcze członkowie poprzedniego Zarządu, dosłownie tuż przed Walnym.
Na jej podstawie Marcin fotografuje w CDIAK bezcenne zasoby staropolskich ksiąg sądowych przechowywane w CDIAK, które docelowe trafią na naszą stronę.
Marcinie, olbrzymie podziękowania i szacunek za Twoją pracę! |
_________________ Pozdrawiam,
Michał
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 01-07-2022 - 10:28
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33629
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Jedno z najważniejszych, jeśli nie najważniejsze wydarzenie ostatnich lat w życiu stowarzyszenia. Wracamy, być może tą jaskółką, na ścieżkę wzrostową
Można wątek przenieść do działu "projekty PTG" z "inicjatywy".
Tzn chyba warto, skoro to (przynajmniej nominalnie jak na razie) projekt w ramach jednej z umów PTG. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
marcin_kowal |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-07-2022 - 22:26
|
|
Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
|
|
Przypominając Państwu o moim najnowszym projekcie tj. digitalizacja Ksiag Sądowych z okresu I RP znajdujących się w zasobach CDIAK w Kijowie, pozwalam sobie, za zgodą autora - Pana Olega Rosowieckiego przedstawić kilka istotnych informacji na temat tego materiału. Poniższy tekst (zapewne uzupełniony) znajdzie się w przygotowywanym przez Pana Olega Inwentarzu do zbiorów.
Podstawowe rodzaje ksiąg sądowych I Rzeczypospolitej w Centralnym Historycznym Archiwum Ukrainy (ЦДІАУ) w Kijowie (wprowadzenie)
Specyfika ksiąg prowadzonych na terenach dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego przyłączonych do Korony (Królestwa Polskiego) po Unii Lubelskiej polegała na tym, że po Unii zachowano w nich język ruski jako urzędowy. Stopniowo, przez cały XVII w., wypierany on był przez język polski, odzwierciedlając zarówno polonizację szlachty ruskiej, jak i napływ szlachty etnicznie polskiej. Ostatnie pełne wpisy w języku ruskim można spotkać w ostatniej ćwierci XVII w., ostatnie nagłówki i daty aktów w języku ruskim – jeszcze w drugim dziesięcioleciu XVIII w. Przez cały okres istnienia ksiąg (XVI-XVIII w.) trafiały się też liczne wpisy po łacinie.
Wpisy w księgach powstawały w następujący sposób: najpierw spisywano brudnopisy akt w obecności stron. Ta informacja, wraz z podpisami stron, trafiała do ksiąg protokołów, stosunkowo nielicznie występujących obecnie w ЦДІАК. Następnie na podstawie brudnopisów tworzono księgi czystopisów, tzw. indukty. W poniższym wykazie jako księgi zapisowe lub potoczne figurują właśnie indukty, księgi czystopisów. Protokoły zawsze są wymieniane jako protokoły właśnie, z podaniem charakteru dokumentów, które zawierają.
1. Zapisowe. Zawierają szeroko pojęte „zapisy” na dobra nieruchome lub ruchomości. Do tego rodzaju ksiąg wpisywano umowy kupna-sprzedaży, dzierżaw, pożyczek (zwanych wówczas „skryptami”), akty darowizny, cesje, testamenty, intercyzy ślubne, działy majątkowe,. W tych księgach również oblatowano uchwały sejmikowe oraz przywileje królewskie na urzędy cywilne i wojskowe. Do tych serii ksiąg również trafiały oficjalne uniwersały, pisma królewskie, hetmanów, podskarbich i innych urzędników, adresowane do poszczególnych województw lub katerogii ludności: starostów, dzierżawców królewszczyzn, wojskowych itd.
2. Potoczne. Zawierają pozwy, manifesty, protesty, rejestry i wizje poniesionych szkód, obdukcje ciał zabitych itp. Zawierają również posesje, czyli urzędowe akty wwiązania nowego nabywcy czy dzierżawcy w posiadanie majątków, które odbywały się w obecności woźnego i 2 świadków-szlachciców.
3. Dekretowe. Zawierają postanowienia, dekrety sądu prowadzącego akta. Sądy zbierały się w celu rozpatrywania spraw na kadencjach, zwanych też roczkami. Stosunkowo nieliczna kategoria ksiąg, w porównaniu z zapisowymi i potocznymi, w szczególnie w XVIII w. przeważają raczej rejestry rozpatrzonych przez sądy spraw niż wykazy dekretów.
4. Podkomorskie. W kompetencji podkomorzego były sprawy o granice majątków, tzw. „sprawy graniczne”. Bardzo nieliczna kategoria ksiąg.
Oprawiano księgę po jakimś czasie od powstania jej zawartości. Powszechną praktyką w sądach województw południowo-wschodnich Rzeczypospolitej było łączenie ksiąg zapisowych i potocznych, niekiedy też dekretowych, w jednym tomie. Łączenie lub nie poszczególnych ksiąg było decyzją uznaniową pracowników kancelarii sądu.
Pod względem zawartości serie ksiąg zapisowych są zbliżone do serii inskrypcji („dosłownie: zapisów”) w ziemiach, które należały do Korony już przed Unią Lubelską. Księgi potoczne mają zawartość zbliżoną do serii ksiąg relacji z tychże dawniejszych terytoriów należących do Korony.
Projekt można wesprzeć poprzez dokonanie darowizny. Darowizny można dokonać poprzez:
1. zrzutkę : https://zrzutka.pl/8s38zh
2. wpłatę PayPal: gorbaczow01(at)gmail.com z adnotacją "Darowizna na digitalizację archiwaliów"
3. wpłatę na moje konto bankowe: Credit Adricole, Marcin Kowal, Nr rachunku: 27 1940 1076 5410 8722 0000 0000 (Numer rachunku IBAN: PL27 1940 1076 5410 8722 0000 0000 , Numer BIC (SWIFT): AGRIPLPR ), tytuł przelewu "Darowizna na digitalizację archiwaliów"
I jeszcze taka uwaga Pana Olega - jednego z najlepszych znawców ksiag sądowych ""Nie chciałoby się "krakać", ale warto nagłośnić ryzyko zagłady tych akt w ogóle, wcale nie zerowe. Połowa ich już przepadła w czasie II wojny światowej. Kolejna ważna rzecz - akta w Kijowie zawierają również odpisy nawet z akt sądowych z Polski etnicznej, które to akta też uległy zagładzie podczas II wojny św. np. w Warszawie. " |
_________________ Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
|
|
|
|
|
marcin_kowal |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-07-2022 - 17:57
|
|
Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
|
|
Księgi sądowe to nie tylko sprawy procesowe, w Księgach Grodzkich Kijowskich możemy znaleźć również odpisy z ksiag metrykalnych. Wynikało to z konstytucji 1764 roku - "Sejm Konwokacyjny 1764 r. VL, t. 7, s. 37. W konstytucji jest mowa tylko o metrykach chrztow szlachty, ale w praktyce przepisywano wszystko ciurkiem. Takie odpisy metryk chrztow spotykalem w roznych ksiegach grodzkich, np. zytomierskich, ciechanowskich, czy lubelskich. Niekiedy zakladano na nie oddzielne ksiegi." (A. Pszczółkowski)
Np w CDIAK fond 2 opis 1 sprawa 105 (1783), znajdujemy chrzty z 1782 r. z parafii:
białocerkiewskiej 1782, k. 106-113v
makarowskiej, Nr 132
pawołockiej, Nr 149
rokitiańskiej, Nr 180
stawiskiej, Nr 314
parafii Zawadce, Nr 364
pohrebyskiej, Nr 590
białopolskiej, Nr 627
rzyszczowskiej, Nr 1155
w fond 2 opis 1 sprawa 108 (1784) chrzty z roku 1783 z parafii:
białocerkiewskiej, Nr 12
leszczyńskiego, Nr 18
byszowskiej, Nr 32
bohusławskiej, Nr 52
cerkwi niemyleńskiej, Nr 62
białopolskiej, Nr 73
makarowskiej, Nr 93
pawołockiej, Nr 94
pohrebyskiej, Nr 121
iwnickiej, Nr 122
stawiskiej, Nr 123
Biliłowskiej, Nr 150
w fond 2 opis 1 sprawa 113 (1785) chrzty z roku 1784 z parafii:
leszczyńskiej, Nr 24
byszowskiej, nr 30
fastowskiej, Nr 44
iwnickiej, Nr 52
chodorkowskiej, Nr 62
stawiskiej, Nr 71
rokitiańskiej, Nr 82
makarowskiej, Nr 132
kotelańskiej, Nr 133
białopolskiej, Nr 134
pawołockiej, Nr 222
rzyszczowskiej, Nr 337
pohrebyskiej, Nr 444
Takich wpisów odnajdujemy wiecej, dla tego też wobec braku zachowanych ksiąg z tego okresu takie źródło to "biały kruk".
O innych przydatnych dla genealogów materiałach jakie można znaleźć w Księgach sądowych w kolejnym wpisie.
A tymczasem zapraszam Państwa do wsparcia moichdziałań poprzez uczynienie darowizny, którą można dokonać na kilka sposobów:
1. zrzutka : https://zrzutka.pl/8s38zh
2. wpłata PayPal: gorbaczow01(at)gmail.com z adnotacją "Darowizna na digitalizację archiwaliów"
3. wpłata na moje konto bankowe: Credit Adricole, Marcin Kowal, Nr rachunku: 27 1940 1076 5410 8722 0000 0000 (Numer rachunku IBAN: PL27 1940 1076 5410 8722 0000 0000 , Numer BIC (SWIFT): AGRIPLPR ), tytuł przelewu "Darowizna na digitalizację archiwaliów": |
_________________ Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
|
|
|
|
|
marcin_kowal |
|
Temat postu:
Wysłany: 06-08-2022 - 17:59
|
|
Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
|
|
Staropolskie Księgi Sądowe, kolejna garść informacji o nich.
A właściwie o jednej z nich, z Ksiag Grodzkich Kijowskich
Księga Falsyfikatów
O tym, dlaczego taka nazwa i dla czego należy na nia bardzo uważać napisał Pan Oleg Rosowiecki. I posłużył sie przykładem o którym, zdaje się Maciej Romiszewski już na grupie kiedys wspominał.
Generalnie jeśli znalezione informacje odsyłaja nas do Ksiag Sądowych to w 99,99% przypadków powinniśmy mieć pewność że mowa jest autentycznym wydarzeniu. Nie w przypadku tej właśnie Księgi, która w Centralnym Archiwum Kijowskim (CDIAK) znajduje się pod nr inwentarzowym 2-1-1 i rozpoczyna serię Ksiag Grodzkich Kijowskich.
"Maciej Romiszewski, przysłał mi kiedyś skan z tej księgi, który mnie bardzo zastanowił.
https://drive.google.com/file/d/1aleD4g ... sp=sharing
https://drive.google.com/file/d/1rB-Lf2 ... sp=sharing
Dokument ten to ma być odpis aktu darowizny przez Franciszka Romiszowskiego Stefanowi Dubiskiemu. Dokument datowany na 1726 r. Dlaczego odpis? To widać po charakterze pisma - można porównać pismo z tego okresu z ksiąg grodzkich kijowskich (z mojego doświadczenia ewidentnie pismo z 1. połowy XIX w.).
Z jednej strony, dokument jak dokument, wszystkie formułki zostały w nim zachowane, namiestnik akt żytomierskich to prawdopodobnie osoba, która istniała wówczas w rzeczywistości. Ale ten fragment jest alarmujący:
"...Franciszek Romiszowski n[iegdy] ur. Antoniego Romiszowskiego, [poruczn]ika kawalerii narodowej syn..."
Sęk w tym, że kawaleria narodowa jako byt powstała w 1775 r. Wniosek może być tylko jeden: to falsyfikat.
Jeśli przejrzymy tę księgę pobieżnie, to zauważymy, że zawiera ona odpisy akt z bardzo różnych okresów, od XVI wieku. Są niektóre karty z autentycznych ksiąg z XVIII w., ale tylko niektóre. Teoretycznie można byłoby się pokusić o stwierdzenie, że są to odpisy z niezachowanych ksiąg, ale tu wynika sprzeczność. Brak informacji o jakichś kataklizmach w 1. poł. XVI w., które by zniszczyły jakąś ich znaczną część.
Podejrzewam zatem, że ta księga w większości składa się z falsyfikatów właśnie, powstałych na potrzeby legitymacji w XIX w.
W teczkach legitymacyjnych od początku z pracy z nimi natknąłem się na co najmniej kilka podejrzanych dokumentów. Niespójności nie były aż tak krzyczące jak ten fakt braku znajomości historii przez twórców falsyfikatów, na ogół "A zapisał coś B", formułki zachowane, nic specjalnego. Tu decydowały niuanse. Niekiedy rodzina początkowo przedstawiała jakieś prawdziwe dokumenty, ale one nie wystarczały wg kryteriów rosyjskiego Departamentu Heroldii. Więc, żeby przejść przez "sito" legitymacji trzeba było się wykazać pochodzeniem w prostej linii, nieprzerwanie, od posiadaczy majątków z poddanymi (podkreślam, "z poddanymi"). Ew. od urzędników ziemskich itp. Większość szlachty takich przodków nie miała w ogóle nigdy: jeśli ich (dalecy często) przodkowie i posiadali ziemię, to bez poddanych, często niekoniecznie na prawie dziedzicznym. Jako wyjście powstawały falsyfikaty. Co ciekawe, falsyfikaty na pewno były przygotowywane przez te same osoby, które wydawały autentyczne odpisy z akt, które naprawdę istniały (stąd ich wprawa w tworzeniu falsyfikatów, chyba że przejechali się raz czy drugi na nieznajomości historii lub realiów dawnych wieków). Tacy urzędnicy sądów powiatowych mieli więc wprawę w czytaniu dokumentów i mogli łatwo "skonstruować" tekst, który wyglądał na prawdziwy.
Mam też parę mocno wątpliwych dokumentów w teczkach przodków, z Rosowieckimi włącznie. Po otrzymaniu dokumentu od Maćka pomyślałem, czy aby nie znajdzie się w tej księdze jeden z nich. Teraz sprawdziłem. Owszem, tekst jest! Dokument rzekomo z 1698 r. Sam tekst nie wywołuje podejrzeń, gdyby nie zestaw osób w nim wymienionych. Trzech wymienionych braci wówczas na pewno żyło, lecz czwarta osoba bratem trzech poprzednich być absolutnie nie mogła, ona wyprzedzała ich o 2-3 pokolenia! To ustaliłem sporo później.
Wydaje mi się, że działo się to w ten sposób. Legitymujący się zlecali kwerendę w aktach pracownikom sądów powiatowych, w których gestii znajdowały się księgi sprzed rozbiorów. Najczęściej tych sądów powiatowych, do których był łatwiejszy dostęp, czyli według tego, gdzie żyli legitymujący się w XIX w., a niekoniecznie ich przodkowie w czasach poprzednich. Urzędnicy sądów dość skrupulatnie sprawdzali, czy faktycznie nazwisko występuje w dostępnych im aktach. Jeśli natrafiali na dokumenty, to robili odpisy. Kiedy dokumentów nie znajdowano, albo znalezione dokumenty były "nie-ziemiańskie", to dorabiano kolejne, gdzie np. ojciec zapisywał coś synowi, albo np. ktoś komuś coś sprzedawał ("mieliśmy majątek, lecz w roku 17xx nasz przodek go sprzedał, oto dokument").
Zmiany charakteru pisma w oryginalnych księgach były powszechne. Wymuszone przez charakter działania kancelarii. Akty powstawały najpierw w postaci protokołów: czyli palestrant (zwany susceptantem - przyjmującym) przyjmował dokument do przepisania, albo inny palestrant spotykał strony i spisywał projekt umowy (jak u notariusza). Następnie, wcale nie na bieżąco, inni palestranci przepisywali teksty do "indukt" czyli ksiąg czystopisowych (nazywało się to "zaindukować" dokument). Czasami było to tak, że jeden "dyżurny" palestrant indukował jeden dokument, następny dużyrny - następny, itd. Czasami jedna osoba indukowała ileś tam wpisów pod rząd, następnie zmieniała ją inna. Spotykałem wzmianki, że np. jeden palestrant zaindukował konkretny miesiąc w księdze.
Niemniej, rzeczywiście, zdarzały się przypadki wpisywania dokumentów do autentycznych ksiąg. Wymagało to znacznie większej wprawy niż tylko skonstruowanie wiarygodnie brzmiącego tekstu, chodziło o odtworzenie charakteru pisma z epoki, dobranie atramentu itd. Znam być może 1-2 takie wpisy, które wywołują moje mocne podejrzenia. Jeden z nich przez I. Kamanina (wydawcę dokumentów w AJZR) też został zakwestionowany.
Z "księgą falsyfikatów" jest inaczej. Ona niemal w całości składa się z rzekomych kopii dokumentów. Z tym się nie kryto: w końcu "kopie" obejmują szmat czasu od 1. poł. XVI w. po 1 poł. XVIII w. Postąpiono jednak zręcznie: wymieszano te "odpisy" z niektórymi destruktami z autentycznych ksiąg, żeby nadać wiarygodności całości. Czyli oto kancelaria "coś tam" przepisała kiedyś z ksiąg, które się niestety nie zachowały, a połaczyła to z oryginalnymi kartami, pieczołowicie dbając o zachowanie jak największej liczby tekstów. Urok tej księgi polega na tym, że została ona widocznie wzięta za dobrą monetę: na końcu jest adnotacja z pieczątkami o zweryfikowaniu księgi przez komisję weryfikacyjną działającą w 1835 r. (komisja m. in. skreślała puste karty, utrudniając wpisywanie falsyfikatów). W legitymacji moich przodków odpis z tej księgi (powstały w 1847 r.) jest wręcz opatrzony komentarzem, iż jest to wyciąg z księgi, która została zrewidowana przez w/w komisję.
Z uwagi na ten krzyczący przypadek falsyfikatu dot. dokumentu z 1726 r., jak i znajdowanie się w tejże księdze "odpisów" kolejnych dokumentów, które wcześniej, niezależnie, uznałem za wątpliwe, pozostaje stwierdzić z bardzo dużym stopniem prawdopodobieństwa, że cała ta księga to nic innego, jak zbiór falsyfikatów (oprócz być może tych pojedyńczych kart z oryginalnych ksiąg). To może nie jest to, na czym najbardziej zależałoby wszystkim wspierającym skanowanie i kibicującym Panu, ale to też część tej prawdziwej rzeczywistości z dawnych czasów.
NB. Archiwa Centralne (w Kijowie, Mińsku i Wilnie) powstały w dużej mierze jako metoda przeciwdziałania falsyfikowaniu dokumentów w powiatach. Niby teoretycznie dbano o lepsze zachowanie dokumentów, ale to był też cios wymierzony w legitymujących się (oprócz utrudniania falsyfikowania dokumentów utrudnił też i dostęp do dokumentów autentycznych)."
Na chwile obecna przygotowanych do publikacji jest ponad 130 000 skanow wykonanych przeze mnie (100 000) oraz zakupionych od CDIAK (30 000).
Liczba niby duza ale to ledwie 1/3 tego co chciałoby się zeskanować.
Ze względu na fakt, że cześć skanów pozyskiwana jest w drodze zakupu po raz kolejny zwracam się z prośba o wsparcie tego projektu poprzez dokonanie darowizny.
Chciałby w tym roku jeszcze 2 razy do Kijowa pojechac i pracowac z tym materiałem. Każdy wyjazd to około 50 000 skanów wykonanych przeze mnie. Każdy wyjazd to 3 tygodnie poza domem, to 15 dni skanowania po 6 i pół godziny. A później kolejne 4 godziny pracy z plikami i wysyłanie ich na googledrive. |
_________________ Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|