Genealodzy.PL Genealogia

Ogólne - Płonie archiwum miejskie w Krakowie

Michal_Sk - 07-02-2021 - 10:32
Temat postu: Zasób spalonego Archiwum Urzędu Miasta Krakowa
W związku z faktem że archiwum w tym momencie płonie - czy ktoś z państwa orientuje się jakiego rodzaju klasy dokumentów mogły zostać stracone? Chodzi mi głównie o perspektywę drugiej połowy XX wieku.
olmek - 07-02-2021 - 10:34
Temat postu: Zasób spalonego Archiwum Urzędu Miasta Krakowa
Płonie archiwum w Krakowie???
Michal_Sk - 07-02-2021 - 10:36
Temat postu: Zasób spalonego Archiwum Urzędu Miasta Krakowa
Archiwum urzędu miasta, niestety. Nie archiwum narodowe.

https://www.tvp.info/52177376/pozar-arc ... w-krakowie

Tutaj odpowiadam sobie sam pytaniem o zasób:

https://www.bip.krakow.pl/zalaczniki/do ... 5222/karta
olmek - 07-02-2021 - 10:36
Temat postu: Zasób spalonego Archiwum Urzędu Miasta Krakowa
Skąd ta informacja? Nigdzie nie widzę?
Michal_Sk - 07-02-2021 - 10:40
Temat postu: Zasób spalonego Archiwum Urzędu Miasta Krakowa
Dodałem link do TVP info z wiadomościami na temat pożaru. Żeby ściągnąć zasób proszę kliknąć "podgląd: zobacz" w drugim linku.


edit:

W przypadku problemów z otworzeniem linku:

- dokumentacja wszystkich wydziałów UMK

- koperty dowodów osobistych (od 1952 roku)

- księgi meldunkowe, rejestr mieszkańców, karty osobowe mieszkańców od lat 30

- dokumentacja byłych organów miasta Krakowa od 1945

- dokumentacja zlikwidowanych jednostek miejskich

- dokumentacja zlikwidowanych jednostek oświatowych

- dokumentacja publicznych zakładów opieki zdrowotnej

ogólnie rzecz biorąc ogromna strata dla genealogii.
Sroczyński_Włodzimierz - 07-02-2021 - 10:58
Temat postu: Zasób spalonego Archiwum Urzędu Miasta Krakowa
Czyli to, co było polecane jako dość przyjazne, otwarte i warte zainteresowania.
I ileś osób cieszyło się, że NIEPRZEKAZANE POMIMO OBOWIĄZKU PRZEKAZANIA do APu
Sad
Odpowiedzialność w takim przypadku polega (powinna polegać) na tym, że przetrzymuje się w warunkach gorszych/większego zagrożenia, wbrew terminom. I powinno być stosowane proste "a gdyby przekazane to co należało przekazać (do APów , które mają ciut inne warunki) to by się nie spaliło" w ocenie odpowiedzialności.
Może w innych miejscach się zastanowią. Pomyślą ..i przekażą, to co można - dużo szybciej (bo można), niż obecnie działają.

Dobrze, że nikomu się nic nie stało, ale strata tych istotnych dla nas wynika także z przetzrymywania.
Nicpoń_Elzbieta - 07-02-2021 - 11:06
Temat postu: Zasób spalonego Archiwum Urzędu Miasta Krakowa
Tak, płoną dwie kondygnacje archiwum. Pożar nadal nieopanowany. Nie zlokalizowano jeszcze miejsca powstania pożaru Sad
Elżbieta
Rafael - 07-02-2021 - 11:41
Temat postu: Zasób spalonego Archiwum Urzędu Miasta Krakowa
Dzięki Temuco się z zdarzeniu może będzie podstawa, by wywierać presję na instytucje, żeby przekazywały dokumenty.
Nagórski_Bogusław - 07-02-2021 - 11:44
Temat postu: Zasób spalonego Archiwum Urzędu Miasta Krakowa
Witam z Krakowa!

Bardzo to smutne!!!
Zasób był chyba bogatszy niż "po 1945 r."
Sam niegdyś widziałem dokumenty z czasów austriackich.
Raczej zdygitalizowane nie zostały.
Płoną tam teraz także dokumenty moich rodziców ...
Bogusław
Sroczyński_Włodzimierz - 07-02-2021 - 11:47
Temat postu: Zasób spalonego Archiwum Urzędu Miasta Krakowa
"może będzie podstawa, by wywierać presję na instytucje, żeby przekazywały dokumenty."


To bardzo optymistyczne.
Miejmy nadzieję, ale nie sądzę. Jakby miało to zadziałać na miasta, dla których te "stare papierzyska" nic nie warte ew. nawet szkodzą (bo jest dokument, który w porze z miastem można przywołać)?
Zobaczymy jak Kraków będzie wyceniał straty, ale pewnie więcej wagi będą przywiązywać "a jaka tam elektronika, jakie komputery za paręnaście tysięcy uległy zniszczeniu" niż do "ile tysięcy teczek poszło z dymem";( Ile z ewidencji ludności nie do odtworzenia papierów.

Może gdyby (i to nie ktoś jeden) negatywnie oceniono - wraz z odpowiedzialnością system nieprzekazywania, niezabezpieczenia dokumentów..może wtedy kogoś np w Warszawie by tknęło "ojej a jak u mnie? to mi dowalą rok/dwa/dziesięć więcej".
A tak? A papierzyska poszły z dymem, w końcu! będzie mniej problemu z udostępnianiem, z ludźmi, z przekazywaniem..- to jest realne bardziej.
M.Lipka - 07-02-2021 - 11:50
Temat postu: Zasób spalonego Archiwum Urzędu Miasta Krakowa
"Strażacy nie wykluczają, że doszło do podpalenia. Zarzewie ognia było w co najmniej w czterech miejscach w dwóch halach magazynowych."
Pawel_B - 07-02-2021 - 13:17
Temat postu: Zasób spalonego Archiwum Urzędu Miasta Krakowa
https://www.tvp.info/52177376/pozar-arc ... w-krakowie
Janiszewska_Janka - 07-02-2021 - 13:31
Temat postu: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Przepraszam, już milczę
Pawel_B - 07-02-2021 - 13:34
Temat postu: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
W tym materiale jest trochę jakie tam były dokumenty. Najcenniejsze to książki meldunkowe...
https://telewizja.krakow.pl/?videos=poz ... ta-krakowa
kasiasmialek - 07-02-2021 - 14:37
Temat postu: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Żal serce ściska...
Tomasz_Mierzejek - 07-02-2021 - 15:34
Temat postu: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Mamy XXI wiek, a większość dokumentów, które uległy zniszczeniu nie zostały zeskanowane. W większości Archiwów pomieszczenia, w których przechowywane są dokumenty, są chronione przez nowoczesne rozwiązania technologiczne. Jak doszło do podpalenia tak nowoczesnego budynku? Wielka strata nie tylko dla genealogów...
Nowik_Andrzej - 07-02-2021 - 17:31
Temat postu: Re: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Ze sprawozdania Archiwum Narodowego w Krakowie za 2019 r.:
"Zaległości w przejmowaniu materiałów archiwalnych: (...) Urząd Miasta Krakowa (UMK) – 1061,95 mb (kontrola przeniesiona została na 2020 r. i wówczas zostanie zweryfikowana ilość nawisu)".

Wg sprawozdania NDAP za 2019 r. w zasobie archiwów państwowych pozostawało ok. 357 km materiałów archiwalnych, poza tym archiwa te nadzorowały ok. 666 km materiałów archiwalnych w archiwach ponad 10 tys. instytucji publicznych.

Gigantyczny nawis archiwalny to zmora polskich archiwów państwowych i wielkie zagrożenie dla dziedzictwa narodowego. Warto o tym pamietać nie tylko wtedy, gdy unosi się on (dosłownie) "z dymem pożarów". Często w ramach akcji typu "archiwa społeczne" digitalizuje się makulaturę (dosłownie, np. wycinki ze współczesnych gazet), i nie chce pamiętać, że w archiwach instytucji publicznych, nieraz w bardzo złych warunkach, przechowywanych jest mnóstwo cennych i bezcennych dokumentów, liczących sobie nawet setki lat (np. dokumenty staropolskie w zbiorach dokumentów ksiąg hipotecznych w sądach rejonowych).

O nowym budynku archiwum Urzędu Miasta Krakowa pisano: "Instalacje pozwolą na bezpieczne i zgodnie z przepisami przechowywanie prawie 35 tys. metrów bieżących akt".
https://www.krakow.pl/aktualnosci/22070 ... zczen.html
Wyszło jak zwykle...

Andrzej Marek Nowik
https://www.youtube.com/channel/UC7PzXR ... OVrarh--5g
Janiszewska_Janka - 07-02-2021 - 19:58
Temat postu: Re: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Przepraszam, już milczę
Pawel_B - 07-02-2021 - 23:04
Temat postu: Re: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Nowik_Andrzej napisał:
w archiwach instytucji publicznych, nieraz w bardzo złych warunkach, przechowywanych jest mnóstwo cennych i bezcennych dokumentów


No, ale w tym przypadku warunki teoretycznie były bardzo dobre.

Cóż, podejrzenia o podpalenie same się narzucają (dokumentacja przetargów i umów zawieranych przez miasto...)

Paweł
Nowik_Andrzej - 08-02-2021 - 14:34
Temat postu: Re: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Pawel_B napisał:
No, ale w tym przypadku warunki teoretycznie były bardzo dobre.

Teoretycznie...

Dariusz Nowak, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Krakowa:
"System alarmowy się włączył. Straż została powiadomiona. Wygląda na to, że ten system gaszenia żelowo-proszkowy, również zadziała [ł]. Natomiast jest pytanie dlaczego on sobie nie poradził z ogniem".
https://www.onet.pl/informacje/onetkrak ... g,79cfc278

System zadziałał, ale nie poradził sobie z ogniem.
A z czym sobie poradził? Od czego był?

"Jak podkreślają strażacy, to, co było atutem budynku przeznaczonego na archiwum – brak okien, ograniczona liczba wejść, regały przesuwane elektrycznie, ciasno ułożone dokumenty – teraz bardzo utrudnia gaszenie ognia".

Atut w postaci zabezpieczeń przeciwpożarowych utrudnia gaszenie pożaru?
Może budynek powinien być łatwopalny, wtedy jego gaszenie byłoby ułatwione?

Skoro kilka zastosowanych metod gaśniczych nie zadziałało, a archiwum płonie trzeci dzień, może zastosować metodę gaszenia benzyną (opracowaną przez uczonych z Bierutowic)?

Śmiech przez łzy.

Andrzej Marek Nowik
https://www.youtube.com/channel/UC7PzXR ... OVrarh--5g
Nagórski_Bogusław - 08-02-2021 - 15:30
Temat postu: Re: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Witam z Krakowa!

Aż strach pomyśleć, że podobny system gaśniczy ma nowootwarte Archiwum Narodowe w Krakowie !!!!
Na marginesie:
Czy to nie straż pożarna powinna dopuścić budynek Archiwum Miejskiego do użytkowania?
Nie wiedzieli co będzie tam zgromadzone? Akceptowali brak dróg ewakuacyjnych?

Pozdrawiam
Bogusław
Sroczyński_Włodzimierz - 08-02-2021 - 15:39
Temat postu:
Jeśli tak jest (ale wątpię), to moja narracja legła w gruzach - tzn uwaga, że straty mogą być spowodowane systemowym nieprzekazaniem archiwaliów do "lepszego APu".
Oczywiście warto cały czas pamiętać (poruszana kwestie kilku zarzewi czyli nasuwające się działanie umyślne), ze elementem systemu bezpieczeństwa są ludzie. I to, ze pracownicy archiwum UM zarabiają więcej niż ci w AP-ach nie eliminuje fakt, że pracują w instytucji (UM) przechowującej i zabezpieczającej dowody swojej działalności.

Ale j.w. nie wydaje mi się, by techniczne zabezpieczenia magazynów były takie same w archiwum UM jak w AP. Od konstrukcji budynku (typu kubatura pomieszczenie nieprzedzielonych barierami ognioodpornymi, tzn JAK DUŻE jest pojedyncze , nierozdzielone pomieszczenie) przez system organizacji dostępu do gaśniczego. Podobne pewnie jest (bo zgodne z ISO-PN) w zakresie wykrywania ognia i pomiaru atmosfery. To jednak jeden z wielu elementów. Tylko część całego systemu.
Pawel_B - 08-02-2021 - 17:22
Temat postu:
Co m. in. znajdowało się w archiwum (za krakow.pl):

W zbiorach archiwum znajdowały się Domowe Księgi Meldunkowe (z wpisami do połowy lat 60.), Karty Rejestru Mieszkańców (wydane do 1975 r.) Dokumentacja obejmowała również kartotekę ewidencyjno-dowodową osób, którym wydano dowody w latach 1952-1975 oraz koperty dowodów osobistych osób zmarłych wydanych od roku 1975.

W pomieszczeniach znajdowała się także dokumentacja funkcjonującej w latach 1945 – 1957 Miejskiej Rady Narodowej Miasta Krakowa, Prezydium Rady Narodowej Krakowa z lat 1954 – 1975, Rady Narodowej Krakowa z lat 1957 – 1990 oraz Urzędu Miasta Krakowa od 1974 r. Dokumentacja obejmowała także Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Krakowie z lat 1952 -1975 oraz Prezydium Rady Narodowej z czterech dzielnic (Kraków – Nowa Huta, Kraków – Podgórze, Kraków – Krowodrza, Kraków – Śródmieście z lat 1954-1975. Znajdowały się tam również dokumenty Urzędu Dzielnicowego Kraków – Nowa Huta, Kraków – Krowodrza, Kraków – Śródmieście i Kraków – Podgórze z lat 1975 – 1990.

W pomieszczeniach przechowywane były również dokumenty ze zlikwidowanych jednostek oświatowych: 14 domów dziecka, 4 żłobków, 19 przedszkoli, 18 szkół podstawowych, 9 gimnazjów, 10 innych szkół, 22 zespołów szkół, 8 szkół zasadniczych, 13 techników, 8 liceów, 4 ośrodków i 1 Domu Pomocy Społecznej. W archiwum znajdowała się także dokumentacja 7 Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej.

Paweł
Michal_Sk - 08-02-2021 - 17:31
Temat postu:
Informacje o zasobie można zobaczyć również na stronie archiwum: https://www.bip.krakow.pl/?dok_id=48152
Szablewski_P - 09-02-2021 - 00:37
Temat postu:
Płonęło archiwum w Krakowie, a w wiadomościach mówili o spalonym hipermarkecie. Tak tylko zostawiam.
Pozdrawiam
Nowik_Andrzej - 09-02-2021 - 01:02
Temat postu:
Szablewski_P napisał:
Płonęło archiwum w Krakowie, a w wiadomościach mówili o spalonym hipermarkecie. Tak tylko zostawiam.
Pozdrawiam

Płonęło i płonie - czwarty dzień...

Andrzej Marek Nowik
https://www.youtube.com/channel/UC7PzXR ... OVrarh--5g
MonikaNJ - 09-02-2021 - 09:17
Temat postu:
Wstępnie wykluczyli podpalenie
https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,444 ... -trwa.html
pozdrawiam monika
Krzysztof29 - 09-02-2021 - 14:21
Temat postu: Re: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Nowik_Andrzej napisał:
Ze sprawozdania Archiwum Narodowego w Krakowie za 2019 r.:
"Zaległości w przejmowaniu materiałów archiwalnych: (...) Urząd Miasta Krakowa (UMK) – 1061,95 mb (kontrola przeniesiona została na 2020 r. i wówczas zostanie zweryfikowana ilość nawisu)".

Wg sprawozdania NDAP za 2019 r. w zasobie archiwów państwowych pozostawało ok. 357 km materiałów archiwalnych, poza tym archiwa te nadzorowały ok. 666 km materiałów archiwalnych w archiwach ponad 10 tys. instytucji publicznych.

Gigantyczny nawis archiwalny to zmora polskich archiwów państwowych i wielkie zagrożenie dla dziedzictwa narodowego. Warto o tym pamietać nie tylko wtedy, gdy unosi się on (dosłownie) "z dymem pożarów". Często w ramach akcji typu "archiwa społeczne" digitalizuje się makulaturę (dosłownie, np. wycinki ze współczesnych gazet), i nie chce pamiętać, że w archiwach instytucji publicznych, nieraz w bardzo złych warunkach, przechowywanych jest mnóstwo cennych i bezcennych dokumentów, liczących sobie nawet setki lat (np. dokumenty staropolskie w zbiorach dokumentów ksiąg hipotecznych w sądach rejonowych).


Dlaczego nie ma jakiegoś prawa, które obligowałoby urzędy do przesyłania zaległych archiwaliów do archiwów państwowych, pod rygorem kar ?
Trochę z mojej działalności na tamtejszym terenie:
Potrzebowałem ksiąg metrykalnych parafii Zator. Oczywiście w archiwum narodowym w Krakowie ani śladu, to samo w jego oddziale w Bielsku Białej. Skontaktowałem się z USC Zator. Tak mają, proszę przyjechać. Pojechałem, potrzebowałem aktu małżeństwa z 1891 r. Skserowali mi bezpłatnie, ale na wszelki wypadek pozasłaniali sąsiednie akty. Nie protestowałem, bo generalnie pani w USC była bardzo uprzejma, a w sumie inne akty i tak nie były mi do niczego potrzebne. Ksiąg z XIX w. było tam oczywiście znacznie więcej. Pytanie: dlaczego nie ma ich jeszcze w archiwum ? Zresztą z tego co się zorientowałem to na terenie Galicji jest to bardziej norma, że księgi metrykalne dużo starsze niż 100 lat są nadal w USC.
Potrzebowałem LWH i LWH Tabularne. Tak dla wyjaśnienia, bo na pewno nie wszyscy wiedzą, LWH to galicyjskie księgi wieczyste. LWH mają wpisane działki należące do chłopów, a LWH Tabularne mają wpisane dobra ziemskie. O ile w Archiwum Narodowym w Krakowie mają zbiory dokumentów załączanych do LWH, to już samych LWH czyli ksiąg już nie mają. Te są w sądach w wydziałach ksiąg wieczystych. Udałem się więc do sądów. LWH otrzymałem, na ogół w fatalnym stanie, rozpadające się, z brakującymi stronami, potargane. Jednego LWH Tabularnego nigdzie nie odnalazłem, sąd w Krakowie jak i jego oddziały stwierdziły, że takiego nie posiadają. Może zaginął, albo w bałaganie nie mogli go znaleźć. Informowałem potem archiwum narodowe, w jakim stanie są LWH i aby się tym zajęli, ale jakoś niespecjalnie byli zainteresowani tym tematem.
Poza tym to na terenie Galicji genealogia nie cieszy się dużym zainteresowaniem, nie wiem dlaczego, czy jest tam nieco inna mentalność? Historycy też niespecjalnie się tym tematem interesują. Może gdyby był pewien nacisk oddolny to chociaż te księgi z USC, starsze niż 100 lat udałoby się przekazać do lokalnych archiwów. LWH też bardzo szkoda, bo wielu informacji się potem nie odtworzy. Są co prawda zbiory dokumentów załączanych do LWH, ale jeśli się wcześniej nie zajrzało do samej księgi to potem znalezienie czegoś w tym zbiorze dokumentów jest jak szukanie igły w stogu siana. Bo w księdze LWH mamy napisane co i pod jakim numerem i w którym roku znajduje się w zbiorze dokumentów.
To są moje doświadczenia i to tylko odnośnie ksiąg metrykalnych i ksiąg wieczystych. Zakładam, biorąc pod uwagę tamtejszą specyfikę, że pewnie to samo dotyczy innych starych akt urzędowych.
Adamus_P - 09-02-2021 - 14:37
Temat postu: Re: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Archiwum w Bielsku-Białej podlega pod AP w Katowicach, a nie w Krakowie Wink
Wydaje mi się, że problem może leżeć w wymogach stawianych USC przed przekazaniem ksiąg do tego archiwum. Rozmawiałam na temat z panią kierownik USC w jednej z gmin powiatu wadowickiego (podlega pod nadzór archiwalny AP w Bielsku-Białej) i powiedziała mi, że ona chętnie by te najstarsze księgi oddała, ale by zostały przyjęte do zasobu, to trzeba:
- przeprowadzić paginację każdej księgi,
- sporządzić skorowidze do każdej księgi (co niejako równa się zgrubnej indeksacji każdej z nich)
- uzupełnić adnotacje o zgonach w księdze urodzeń (jaki ma to sens w przypadku ksiąg z początku XX wieku, to nie wiem, gdzie część osób wyemigrowała, a część zmarła przy okazji dwóch wojen światowych)
- sprawdzić osoby w księdze urodzeń w rejestrach PESEL (czy na pewno wszyscy już zmarli)

W USC urzędują na zmianę dwie panie (przy czym zajmują się też wydawaniem dowodów i obsługą spraw meldunkowych) i zwyczajnie w toku codziennych obowiązków, tego typu operacje schodzą na dalszy plan.
Wojciech11 - 09-02-2021 - 16:39
Temat postu: Re: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Straszne to jest. Ogromna strata. Dobrze, że są jeszcze spisy ludności i księgi adresowe.

Pozdrawiam,
Wojciech Ka
Tomasz_Lenczewski - 09-02-2021 - 17:52
Temat postu: Re: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Krzysztof29 napisał:
Nowik_Andrzej napisał:
Ze sprawozdania Archiwum Narodowego w Krakowie za 2019 r.:
"Zaległości w przejmowaniu materiałów archiwalnych: (...) Urząd Miasta Krakowa (UMK) – 1061,95 mb (kontrola przeniesiona została na 2020 r. i wówczas zostanie zweryfikowana ilość nawisu)".

Wg sprawozdania NDAP za 2019 r. w zasobie archiwów państwowych pozostawało ok. 357 km materiałów archiwalnych, poza tym archiwa te nadzorowały ok. 666 km materiałów archiwalnych w archiwach ponad 10 tys. instytucji publicznych.

Gigantyczny nawis archiwalny to zmora polskich archiwów państwowych i wielkie zagrożenie dla dziedzictwa narodowego. Warto o tym pamietać nie tylko wtedy, gdy unosi się on (dosłownie) "z dymem pożarów". Często w ramach akcji typu "archiwa społeczne" digitalizuje się makulaturę (dosłownie, np. wycinki ze współczesnych gazet), i nie chce pamiętać, że w archiwach instytucji publicznych, nieraz w bardzo złych warunkach, przechowywanych jest mnóstwo cennych i bezcennych dokumentów, liczących sobie nawet setki lat (np. dokumenty staropolskie w zbiorach dokumentów ksiąg hipotecznych w sądach rejonowych).


Dlaczego nie ma jakiegoś prawa, które obligowałoby urzędy do przesyłania zaległych archiwaliów do archiwów państwowych, pod rygorem kar ?
Trochę z mojej działalności na tamtejszym terenie:
Potrzebowałem ksiąg metrykalnych parafii Zator. Oczywiście w archiwum narodowym w Krakowie ani śladu, to samo w jego oddziale w Bielsku Białej. Skontaktowałem się z USC Zator. Tak mają, proszę przyjechać. Pojechałem, potrzebowałem aktu małżeństwa z 1891 r. Skserowali mi bezpłatnie, ale na wszelki wypadek pozasłaniali sąsiednie akty. Nie protestowałem, bo generalnie pani w USC była bardzo uprzejma, a w sumie inne akty i tak nie były mi do niczego potrzebne. Ksiąg z XIX w. było tam oczywiście znacznie więcej. Pytanie: dlaczego nie ma ich jeszcze w archiwum ? Zresztą z tego co się zorientowałem to na terenie Galicji jest to bardziej norma, że księgi metrykalne dużo starsze niż 100 lat są nadal w USC.
Potrzebowałem LWH i LWH Tabularne. Tak dla wyjaśnienia, bo na pewno nie wszyscy wiedzą, LWH to galicyjskie księgi wieczyste. LWH mają wpisane działki należące do chłopów, a LWH Tabularne mają wpisane dobra ziemskie. O ile w Archiwum Narodowym w Krakowie mają zbiory dokumentów załączanych do LWH, to już samych LWH czyli ksiąg już nie mają. Te są w sądach w wydziałach ksiąg wieczystych. Udałem się więc do sądów. LWH otrzymałem, na ogół w fatalnym stanie, rozpadające się, z brakującymi stronami, potargane. Jednego LWH Tabularnego nigdzie nie odnalazłem, sąd w Krakowie jak i jego oddziały stwierdziły, że takiego nie posiadają. Może zaginął, albo w bałaganie nie mogli go znaleźć. Informowałem potem archiwum narodowe, w jakim stanie są LWH i aby się tym zajęli, ale jakoś niespecjalnie byli zainteresowani tym tematem.
Poza tym to na terenie Galicji genealogia nie cieszy się dużym zainteresowaniem, nie wiem dlaczego, czy jest tam nieco inna mentalność? Historycy też niespecjalnie się tym tematem interesują. Może gdyby był pewien nacisk oddolny to chociaż te księgi z USC, starsze niż 100 lat udałoby się przekazać do lokalnych archiwów. LWH też bardzo szkoda, bo wielu informacji się potem nie odtworzy. Są co prawda zbiory dokumentów załączanych do LWH, ale jeśli się wcześniej nie zajrzało do samej księgi to potem znalezienie czegoś w tym zbiorze dokumentów jest jak szukanie igły w stogu siana. Bo w księdze LWH mamy napisane co i pod jakim numerem i w którym roku znajduje się w zbiorze dokumentów.
To są moje doświadczenia i to tylko odnośnie ksiąg metrykalnych i ksiąg wieczystych. Zakładam, biorąc pod uwagę tamtejszą specyfikę, że pewnie to samo dotyczy innych starych akt urzędowych.
Małopolska i Podkarpacie kuleje z genealogią to prawda. Indeksowanie ksiąg kościelnych i ich udostępnianie w porównaniu z innymi rejonami Polski pozostawia wiele do życzenia. Dostrzegam to na zasadzie praktyki kiedy coś potrzebuję. Bez znajomości i szczęścia niewiele bym osiągnął. Natomiast rzeczywiście stan ksiąg hipotecznych w Krakowie pozostawia wiele do życzenia. Rok temu potrzebowałem Akta hipoteczne podkrakowskiej miejscowości. Szybko znaleziono mi poszyt, bo tam ksiąg oprawionych z aktami nie ma. Wszystko latające bez ładu i składu. Tych numerów, co szukałem nie było. Mamy, co mamy powiedziała Pani. Gdyby nie cudem odnaleziona w krakowskim archiwum pożyczka bankowa tegoż ziemianina z okresu okupacji nie dowiedziałbym się nic. Do tych okupacyjnych papierów były bowiem dołączone akta hipoteczne od XIX w. Pozdrawiam
sirdaniel - 09-02-2021 - 18:48
Temat postu: Re: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Krzysztof 29 napisał:
..

Ale przecież archiwum tym bardziej może się spalić niż urzędy, które teoretycznie są lepiej dofinansowywane niż jakieś tam archiwa znajdujące sie przeważnie w starych budowlach.

Informacje o budynku bez dodatkowych wejsc kompletnie odcietym dla strażaków to jakies kuriozum.
Majewska_Renata - 09-02-2021 - 19:43
Temat postu: Re: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Dobry wieczór

Krzysztof29 napisał, cyt.: "...Poza tym to na terenie Galicji genealogia nie cieszy się dużym zainteresowaniem, nie wiem dlaczego, czy jest tam nieco inna mentalność?..."

Tomasz_Lenczewski napisał, cyt.: "...Małopolska i Podkarpacie kuleje z genealogią to prawda. Indeksowanie ksiąg kościelnych i ich udostępnianie w porównaniu z innymi rejonami Polski pozostawia wiele do życzenia..."

Zastanawiam się skąd Panowie czerpiecie tą wiedzę? Jako osoba związana z Małopolską odpowiem dwoma linkami:

https://geneteka.genealodzy.pl/news.php?w=MP

https://geneteka.genealodzy.pl/plany.php?wo=MP

Czy aby na pewno taka ilość indeksów oraz fakt, że obecnie w Małopolsce indeksuje prawie 90 osób a od początku roku przybyło 66 nowych rezerwacji, świadczy o naszym braku zainteresowania genealogią i indeksami?

Pozdrawiam serdecznie,
Renata
Sroczyński_Włodzimierz - 10-02-2021 - 10:28
Temat postu: Re: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
ponoć
..pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Kraków - Nowa Huta, zostało wszczęte śledztwo „w sprawie umyślnego sprowadzenia zdarzenia w postaci pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach w postaci budynku Archiwum Miejskiego UMK, o bliżej nieustalonej wartości strat”. Informację tę przekazał we wtorek rzecznik krakowskiej prokuratury okręgowej Janusz Hnatko...

w postaci BUDYNKU !!!

to może dołożą jeszcze straty o wartości 5-10 ton po 1000 zł za tonę papieru..
Pawel_B - 10-02-2021 - 12:09
Temat postu: Re: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
ponoć
..pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Kraków - Nowa Huta, zostało wszczęte śledztwo „w sprawie umyślnego sprowadzenia zdarzenia w postaci pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach w postaci budynku Archiwum Miejskiego UMK, o bliżej nieustalonej wartości strat”. Informację tę przekazał we wtorek rzecznik krakowskiej prokuratury okręgowej Janusz Hnatko...

w postaci BUDYNKU !!!

to może dołożą jeszcze straty o wartości 5-10 ton po 1000 zł za tonę papieru..


No dla nas brzmi to może dziwnie, ale z punktu widzenia prokuratury to jest najprostszy do zastosowania paragraf w tym momencie. Nowowybudowany budynek (15 mln + 2mln wyposażenia) do rozbiórki, to jest konkret. Jakie są straty w dokumentach na razie nie wiadomo. Później myślę, że można dołożyć inne zarzuty.

Paweł
Sroczyński_Włodzimierz - 10-02-2021 - 12:43
Temat postu:
Taa..to strażacy i kierownictwo archiwum odpowiedzialni za spalenie budynku i regałów - zaleliby od razu setkami ton wody, olewając proszek i pianę, wiec niszcząc dokumenty (zepchnięte w niebyt takim wszczęciem, w takim zakresie) toby się nie spalił BUDYNEK.
Może i najłatwiej. Może. Ale może tak jak archiwalia i dokumenty nie powinny być zabezpieczane przez podwładnego osób, których działania i zaniechania są dokumentowane, tak np szczecińska prokuratura powinna prowadzić?
A propos - w Szczecinie jakoś się udało sposób do APu z UM (i nie tylko szczecińskiego) przenieść...mimo, że młodsze wręcz z definicji (meldunkowe, osobowe)

Tzn nie zgadzam się z tokiem rozumowania prokuratury. Jakby śmiertelną ofiarę nożownika znaleźli to wszczęliby ws zniszczenia odzieży bo frak nówka sztuka za dziesiat tysięcy?:( a ciała jeszcze nie zidentyfikowano? wrr
Zupełnie kto inny zainteresowany zniszczeniem budynku, a kto inny zawartością
MonikaNJ - 10-02-2021 - 13:31
Temat postu:
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Taa..to strażacy i kierownictwo archiwum odpowiedzialni za spalenie budynku i regałów - zaleliby od razu setkami ton wody, olewając proszek i pianę, wiec niszcząc dokumenty (zepchnięte w niebyt takim wszczęciem, w takim zakresie) toby się nie spalił BUDYNEK.
Może i najłatwiej. Może. Ale może tak jak archiwalia i dokumenty nie powinny być zabezpieczane przez podwładnego osób, których działania i zaniechania są dokumentowane, tak np szczecińska prokuratura powinna prowadzić?
A propos - w Szczecinie jakoś się udało sposób do APu z UM (i nie tylko szczecińskiego) przenieść...mimo, że młodsze wręcz z definicji (meldunkowe, osobowe)

Tzn nie zgadzam się z tokiem rozumowania prokuratury. Jakby śmiertelną ofiarę nożownika znaleźli to wszczęliby ws zniszczenia odzieży bo frak nówka sztuka za dziesiat tysięcy?Sad a ciała jeszcze nie zidentyfikowano? wrr
Zupełnie kto inny zainteresowany zniszczeniem budynku, a kto inny zawartością


Czy to znaczy ,że jeśli śledztwo wykaże winę(uchybienia) kierownictwa i straży to w następnym takim przypadku (oby nie .... na psa urok) będzie nakaz lania wody bez względu na straty w dokumentach???? żeby ratować budynek.
pozdrawiam monika
Sroczyński_Włodzimierz - 10-02-2021 - 13:42
Temat postu:
no nie..nawet nie rozważam
to było dla wykazania absurdalności tego toku rozumowania
działanie w celu zniszczenia opakowania, a działanie w celu zniszczenia zawartości to są dwie różne sprawy, rozbieżne (choć nie sprzeczne)
inne kręgi zainteresowanych etc

Może coś dobrego z tego wyjdzie. Rafał był (jest?) optymistą. Może jakiś szeroki zespół plus pieniądze na inwestycje. Ja nie rozumiem "spryskiwaczy kropelkowych", nie rozumiem hal niepodzielonych (w nowych obiektach), braku przekazywania. Rozumiem, że halony wycofali , że to nie serwerownia, że w takim miejskim skarbców nie m, że jak ktoś wewnątrz robi to nawet przy najlepszych technicznych mógłby odciąć. Ale mimo wszystko.
Generalnie powierzchnie magazynowe na tego typu zbiory to jest dramat. Szczególnie pozaAPowskie.


a na koniec się okaże, że szczątki 200 kart graficznych znaleźli w magazynach i tyle z teorii niszczenia dokumentacji i archiwaliów zostanie :)
Ted_B - 10-02-2021 - 15:47
Temat postu:
Witam!
Dorzucę parę uwag po lekturze dzisiejszej Gazety Krakowskiej i swojego doświadczenia. W artykule czytamy: "Śledczy prowadzą postępowanie, biorąc pod uwagę trzy możliwości przyczyny pożaru: wadliwy system przeciwpożarowy, błąd człowieka albo umyślne podpalenie". Zatrzymam się na systemie przeciwpożarowym. Nie wiem jakie tam były zastosowane czujki dymu, ale mam trochę doświadczeń w tym zakresie. Na przełomie lat 80/90 ub.w. pełniłem dodatkowo funkcję inspektora ochrony radiologicznej. W zakładzie pracy oprócz innych urządzeń wykorzystujących izotopy mieliśmy również 90-kilka czujek dymu jonizujących z izotopem plutonu. Później zamiast plutonu zaczęto stosować izotop ameryku. Robiliśmy różne doświadczenia, które miały dodatkowo oprócz uruchomienia centrali zainicjować inne działania (np. odcięcie powietrza). Teraz osobista obserwacja. Żeby uruchomić działanie czujki - uwaga - trzeba było zapalić papierosa, mocno się zaciągnąć i dmuchnąć z jakiegoś 0,5 m na czujkę. Czy dzisiejsze czujki są bardziej czujne? Wątpię!
W artykule prasowym mamy relację pracownika po uruchomieniu się alarmu od czujek umieszczonych w halach archiwum: "Gdy otworzył on jedne z pierwszych drzwi wejściowych do magazynu, zauważył dym, który uniemożliwił wejście do wnętrza oraz ograniczał widoczność." Coś więcej potrzeba?
Inna sprawa to budynek (brak okien, bodajże jedne główne drzwi wejściowe, upchanie regałów). O ile pamiętam nie ma nic o archiwach w Rozp. dot. warunków jakim powinny opowiadać budynki i ich usytuowanie. Nie miałem go w rękach chyba już więcej niż 10 lat. Zapewne te sprawy uregulowane będą w jakiś wytycznych niższego rzędu. Przyjmuję, że wszystko było zgodne z obowiązującymi przepisami. Ale czy było zgodne ze zdrowym rozsądkiem? Pożar zapewne zaczął się gdzieś w rejonie podłogi. Na Śląsku by powiedzieli, że nie było luftu, nie było ruchu powietrza. Więc musiało minąć sporo czasu, aby dymy i ogrzane powietrze przemieściło się w miejsce zabudowy czujki (zazwyczaj na suficie).
Nie znam tego tego archiwum. Za moich czasów na Czyżynach jeszcze go nie było. Stąd też mam pytanie do osób, które go odwiedzały. Czy budynki 2 i 3 były ze sobą połączone? W pierwszych relacjach mówiło się że o podpaleniach, bo ogniska ognia pojawiły się w dwóch budynkach. To jest istotne. Dziś czytam (już nie wiem gdzie), że pożar objął głównie parter budynku drugiego, w mniejszym stopniu parter budynku trzeciego. To by sugerowało połączenie budynków na poziomie parteru i źródło raczej w budynku drugim.
Pozdrawiam!
Tadek
Ted_B - 11-02-2021 - 11:46
Temat postu:
Witam!
Słowa eksperta o pożarze.
Eksperta - który nic nie wie. Tak jak większość dzisiejszych "ekspertów" od wszystkiego.
https://glos24.pl/pawel-fraczek-byly-rz ... r-dlaczego
Pozdrawiam!
Tadek
Sroczyński_Włodzimierz - 11-02-2021 - 11:58
Temat postu:
No nie wiem..wypowiedź ostra i precyzyjna, z tzw ostrożności procesowej dochodzi do ściany:)
"spaliło się, choć nie mogło, a nie takie rzeczy miejscowa PSP gasiła"
"kilka źródeł ognia"
to już bardziej wprost nie można powiedzieć "spaliło się, bo się miało spalić, a w takiej sytuacji żaden strażak nic nie zrobi"
wątpliwości można mieć jedynie do tego czy nie jest to też:
"a może jednak nie było zbudowane wg minimów ostrożności, albo nic ponad "minimum" nie było zapewnione

Jestem cały czas przekonany, że warunki archiwalia miały znacznie gorsze niż w APie (też techniczne, nie tylko systemowe) co oznacza, że brak przekazania kat. "A" wiele lat po terminie jest zwiększeniem zagrożenia. Jeśli w tym przypadku (nowozbudowanego - nie twierdzę, że nowoczesnego) to tym bardziej w setkach innych, których nawet zaadaptować nie ma jak.
Jagnieszka - 12-02-2021 - 13:29
Temat postu:
To było nowe, super wyposażone archiwum. Robiło wrażenie, zorganizowanego magazynu. Hala paląca się, którą pokazują na zdjęciach to jest magazyn 1 i 2 - 1 znajduje się na parterze, a 2 na piętrze. Nowoczesne z pełnym najnowocześniejszym wyposażeniem antypożarowym, nowoczesnymi regałami i całym systemem. Urząd właśnie dbając o dokumenty archiwalia postawił na najnowocześniejszy system przechowywania dokumentów.... niestety straty są ogromne.
Pytania dotyczą faktycznie też projektu budynku i dużego zacieśnienia regałami oraz ich podłączenia do elektryki. Istotny będzie tez na pewno temat czujek.... i ogólnie dlaczego do tego doszło i dlaczego w takim stopniu wszystko się spaliło.
Niestety Straż Pożarna która się szczyci przeprowadzoną akcją nie ma się czym szczycić. Dobro nie zostało uratowane! W zasadzie to mogło się już dopalić do końca Sad TO co miało być uchronione czyli dokumenty zginęło bezpowrotnie zarówno od ognia jak i od wody lanej tonami. Jeśli uda się cokolwiek odzyskać to będzie sukces. Teraz kwestia jeszcze tego jak długo Prokuratura będzie blokowac możliwość dotarcia do tego co zostało.
W każdym razie ogromna strata.





Nie znam tego tego archiwum. Za moich czasów na Czyżynach jeszcze go nie było. Stąd też mam pytanie do osób, które go odwiedzały. Czy budynki 2 i 3 były ze sobą połączone? W pierwszych relacjach mówiło się że o podpaleniach, bo ogniska ognia pojawiły się w dwóch budynkach. To jest istotne. Dziś czytam (już nie wiem gdzie), że pożar objął głównie parter budynku drugiego, w mniejszym stopniu parter budynku trzeciego. To by sugerowało połączenie budynków na poziomie parteru i źródło raczej w budynku drugim.
Pozdrawiam!
Tadek[/quote] Crying or Very sad
Sroczyński_Włodzimierz - 12-02-2021 - 13:49
Temat postu:
To spróbujmy, choćby na zasadzie "Nie wiem, to się wypowiem".
Powierzchnie magazynów , tzn oddzielnych pomieszczeń, przedzielonych przegrodami ogniotrwałymi. Zgodnie z NDAPowskimi "nie więcej niż 200 m kw. każde?" (skarbiec zupełnie oddzielnie") a lepiej 100-150 klastery niż 200?
Czy hala?
Ile magazynów na każdym piętrze było? autonomicznych?
System gaśniczy (nie wykrycia, a gaszenia)- dlaczego nie gazowy? To jest mit, że gaz jest rzędy wielkości droższy (niż skraplanie) i musi być na całość liczony. Ba! Nawet do wodnej można podłączyć z zewnątrz zbiorniki, do uruchomienia wywaleniem zaworów strzałem gazu włącznie.
Atmosfera ..no ok... trwale zubożoną w tle rzeczywiście rzadko się stosuje.

Kwestia czy budynki łączone i jak łączone, gdy magazyny przedzielone przegrodami, które wytrzymają te 800 (a to wielka nadwyżka) stopni przez 2-3 godziny , nie puszczając tlenu - jest wtórna.

Może..jeśli teczki niezgodnie ze sztuką bardzo luźno , z wielkim zapasem miejsca (więc i tlenu) wkładane do pudeł (za dużych) to nie jest skuteczne w 100%. Halonów już w zasadzie się nie używa (ale "w zasadzie" - bo nie jest prawdą, że w ogóle zakazane). Zawsze można znaleźć wiele "ale" "ale i tak by nic nie dało" jakoś mnie nie przekonuje.

Komisja też trochę "wewnętrzna" będzie. Hipotetycznie: jeśli członkowie komisji są z instytucji, które nie zdecydowały się na trochę droższe (to nie do końca prawda z drożyzną gazów), skuteczniejsze, lepsze, bardziej bezpieczne ale wymagające troski, codziennej pieczy rozwiązania - to nie będą skłonni wytykać takich braków archiwum miejskiemu. Biliby w siebie pośrednio. Podobnie - nie postawią diagnozy (o zarzutach nie mówiąc) zwiększenia ryzyka nieprzekazaniem, gdy nie byli chętni przejąć (np "obiektywnie" z uwagi na przeprowadzkę, brak miejsca etc).

Już oficjalnie wypowiedzi są żenujące. Stwierdzenia "bzdura, że zniszczenia mogą kogoś kryć, bo w archiwum są sprawy zamknięte" to można jakimś dziennikarzynom zastraszonym wciskać. Gdyby argumentem było "bo dotyczą spraw i okresów, które z kk byłyby przedawnione w razie badania"..to może bym łyknął.
Nowik_Andrzej - 13-02-2021 - 11:44
Temat postu:
Titanic archiwistyki publicznej.

Najnowocześniejsze, niepalne archiwum, które po otwarciu doszczętnie spłonęło.

Ignorancja i arogancja w działaniu.

Wielka porażka nadzoru archiwalnego dokładnie w rzekomą "102. rocznicę istnienia sieci Archiwów Państwowych w odrodzonej Polsce". Nie od stu lat, ale od średniowiecza Kraków nie doświadczył takich zniszczeń w swoich archiwaliach. I po co było budować archiwum zakładowe w dużym stopniu dla przechowywania "nawisu archiwalnego", skoro jego miejsce było w nowym budynku archiwum państwowego? Większa ochrona przy ryzyku samoutylizacji?

Budowano archiwum, wyszła spalarnia...

Andrzej Marek Nowik
https://www.youtube.com/channel/UC7PzXR ... OVrarh--5g
Paweł_z_Krakowa - 13-02-2021 - 14:26
Temat postu:
A z ciekawości - kto był architektem budynku? Znamy takiego architekta w Krakowie którego co najmniej jeden budynek stwarza niebezpieczeństwo pożarowe mimo że wszystko jest ok na papierze...
Paweł
Gocha_D - 13-02-2021 - 15:38
Temat postu:
Witam!

Ciekawa byłam, kto projektował budynki i jak wyglądały one przed spaleniem. Oto, co znalazłam:
http://www.kvp.pl/realizacja/pl/archiwu ... a_117.html
https://www.urbanity.pl/malopolskie/kra ... ie,b11615#
Zainteresował mnie też artykuł https://www.krakow.pl/aktualnosci/24661 ... akowa.html

Pozdrawiam
Gocha_D
Pawel_B - 13-02-2021 - 18:15
Temat postu:
Nowik_Andrzej napisał:
Titanic archiwistyki publicznej.

Najnowocześniejsze, niepalne archiwum, które po otwarciu doszczętnie spłonęło.



"Titanic archiwistyki publicznej"

Celne!
sirdaniel - 13-02-2021 - 21:16
Temat postu:
A mnie czasem zastanawia czy faktycznie trzymanie w jednym miejscu zbiorów to dla nich najlepsze... Już w IIwś wiele niemcy nam z jednego archiwum powypalali, pokradli. Ale jedno miejsce oznacza, że wystarczy jedna bomba, jedno podpalenie i koniec.

Inne przykłady:
Niedawne spalenie muzeum motocykli, za co osobiście mi żal https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/ar ... wideo.html
Nie mogę znaleść w internecie, ale w USA spłoneło kilkanaście lat temu jakis drewniany dom muzeum Paderewskiego z wszystkimi jego pamiątkami. Wielka strata o której każdy zapomniał.

Wiele drewnianych cerkwi kościółków spłonęło.

Zauważam, że każdy chce jak najwięcej zbierać, ale o chronieniu (system przeciwpożarowy) to nikt nie dba...
pebro - 14-02-2021 - 11:01
Temat postu:
Cytat:
Duża otwarta przestrzeń zapewni poczucie komfortu wszystkim pracownikom urzędu.

Oraz dużo tlenu, co czyni znakomite warunki dla ognia.
Ciekawe jakie było przyjęte obciążenie ogniowe i czy był jakiś system gaszenia. Tak duże archiwum powinno być podzielone na małe strefy pożarowe. Brak okien powinien być zaletą - brak dopływu tlenu. Może strefy były, ale dla wygody drzwi przeciwpożarowe (ze względu na budowę dość ciężkie) były podparte, aby się nie zamykały (często tak jest robione w biurach).
Ale co ja tam wiem, jestem tylko elektrykiem.
kocurek - 14-02-2021 - 22:58
Temat postu:
Archiwum spłonęło prawie doszczętnie, przez 4 dni zniszczeniu uległo 20 km akt. Wiele jeszcze z połowy XIX wieku, akta zlikwidowanych szkół, jednostek samorządowych o tradycji ponad 100-letniej. Nie przekazywano do AP Kraków bo nie było jakoby miejsca, nawet po 30 IX 2020 r., kiedy otwarto nową siedzibę AP Kraków przy ul. Rakowickiej (z tyłu dworca głównego PKP). To zakrawa na jakąś kpinę! Spalone (zwęglone0 akta wyglądają jak książki starożytne w Pompejach, odkrywane jeszcze w XX wieku. Dotykasz i znikają (w Pompejach są skamielinami). A można było już kilka miesięcy temu przekazać do AP Kraków...
kocurek - 26-02-2021 - 22:02
Temat postu:
Mogę pocieszyć genealogów. Przedwczoraj na konferencji prasowej pan prezydent Krakowa z uśmiechem stwierdził, że uratowano ze spalonego archiwum miasta Krakowa... 500kg (słownie: pięćset kilogramów) akt! Niestety, nie podał mokrych czy suchych!!!
Ponadto prezydent zaznaczył, że spaliło się prawie wszystko, lecz UM Krakowa nie ucierpiał, bo na szczęście metryki USC miał jeszcze w biurach urzędu. Ot, takie krakowskie podejście do sprawy...
Sroczyński_Włodzimierz - 26-02-2021 - 22:02
Temat postu:
mokrych
przewieziono do AP Katowice
<1500 dm3 Smile
Nagórski_Bogusław - 27-02-2021 - 09:08
Temat postu:
Witam z Krakowa!
Wątpię czy dowiemy się jak było. Obraz akcji "ratowania" zasobów archiwum dobija!

https://glos24.pl/musimy-wziac-pod-uwag ... chiwum-umk

Aż "strach się bać" jeśli "Jagiellonka" (po rozbudowie!) czy nowe Archiwum Narodowe w Krakowie mają systemy zapewniające w przypadku wykrycia ognia : powiadomienie straży pożarnej oraz ...uruchomienie się "systemu zraszania". Podobno mamy XXI wiek ....

Bogusław
Sroczyński_Włodzimierz - 27-02-2021 - 09:14
Temat postu:
ANK jest po śledztwie i przepracowaniu sytuacji z wewnętrznym zagrożeniem tj ze strony pracownika.
Byłoby dziwne (dla mnie niespodziewane, bardzo zaskakujące) gdyby wniosków z ww nie wdrożyli. Tzn jakoś się o to nie boję. Techniczne zabezpieczenia też lepsze, same projektowe też lepsze. Wydaje się, że jest OK , a na pewno (kwestia konfliktu interesów, którego w ANK i w APach nie ma, a w archiwach urzędów są) o niebo lepiej z założenia.
Na tym opieram myślenie, że samo nieprzekazanie z UM do AP było czymś, co powinno być "ścigane".
I być argumentem za przekazywaniem gdzie indziej, tam gdzie jeszcze nie spłonęło/grzyb nie zeżarł.
I argumentem za większymi środkami dla NDAPu na budowę/rozbudowę APów.
I przyczynkiem do pomyślenia, że jeśli podwładny ma przechowywać dokumentację ew. obciążającą przełożonego - to jest coś nie tak w takim rozumowaniu. Archiwa urzędów podległe szefom tych urzędów, a przechowujące także "rzeczy" już do tych urzędów nienależące - to jest mina.
Dotyczy też sądów...bo jeśli miałbym typować "co dalej" to nie na woj. małopolskie (chyba, że właśnie sądowe) bym patrzył. A kontrola i przegląd w zasadzie w Krakowie i okolicach będzie. Nie w Łodzi, Warszawie, Poznaniu, Trójmieście, Wrocławiu:(

A Jagiellonka - pewnie, że tak! Zresztą jak prawie w każdej szkole wyższej (jedne z niewielu instytucji, które mogą archiwalia przechowywać, nic nie muszą przekazywać do APu), może w tej bardziej niż gdzie indziej.
UJot już swoje (np z właścicielskimi) przechodził , wielokrotnie, bez zmian. Zagrożenie było i będzie.
Pawel_B - 27-02-2021 - 19:59
Temat postu:
Tutaj szacują, ze zniszczeniu uległo 98% zasobu. Jeśli to nie jest zbyt pesymistyczne, to...


https://krowoderska.pl/w-archiwum-splon ... DWIK9cHDmo

Paweł
diabolito - 28-02-2021 - 14:53
Temat postu:
Spłonęły dokumenty dotyczące m.in. Stanisława Lema, Marka Grechuty czy Wisławy Szymborskiej. Oszacowano, że zniszczeniu mogło ulec aż 98 proc. całego zasobu.

https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... =BoxNewsMT
Sroczyński_Włodzimierz - 28-02-2021 - 14:56
Temat postu:
Nie ma dziś możliwości określić co spłonęło. Tak jak nie ma dziś możliwości stwierdzić co nie nie spłonęło, a zostało zniszczone w inny sposób, na skutek pożaru - bo nie ma możliwości dziś stwierdzić co ocalało, co da się uratować.
Niezależnie od tego co jak gazeta napisze:)
Do oceny konserwatorów (nie tylko z AP w Katowicach) nie będzie tego wiadomo. A zanim w ogóle dostaną materiał do oceny to jeszcze dużo czasu upłynie.
kocurek - 04-03-2021 - 13:44
Temat postu: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Niestety, Pan prezydent Majchrowski, mówiąc delikatnie, mija sie z prawdą w sprawie tego co było w spalonym archiwum, jak ustalił portal krowoderska.pl:
https://krowoderska.pl/w-archiwum-byly- ... ia-terenu/
Sroczyński_Włodzimierz - 05-03-2021 - 10:04
Temat postu: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/zes ... spol/66422
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/zes ... spol/66373
da się przekazać?
mało tego- księgi meldunkowe są (z?)indeksowane przez AP..ale to już nie kwestia archiwum miasta
marcin_kowal - 05-03-2021 - 11:48
Temat postu: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Problemem na chwilę obecną dla nas genealogów, w sumie dla wszystkich, dla APów, dla Państwa Polskiego nie jest już wskazanie winnego pożaru i przyczyn tylko egzekucja prawa.
Pożary się zdarzają, nawet w najbardziej zabezpieczonych miejscach.
Kwestią jest wyciągnięcie konsekwencji nie tylko wobec winnych pożaru ale i tych którzy powinni materiał który należało przekazać do APów tego nie uczynili.
Czy to jest przestępstwo ścigane z urzędu?
Bo pożar tak, i tym zajmie się policja i prokurator.
APy, my, dopilnujmy aby i Ci którzy odpowaidają za nie przekazanie materialu także ponieśli konsekwencje.
Sroczyński_Włodzimierz - 05-03-2021 - 11:59
Temat postu: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Moim zdaniem wnioskiem powinno być także przesunięcie środków (jeśli proste zwiększenie nie jest możliwe) z inwestycji samorządowych w archiwa państwowe - nie tylko technicznie lepiej zabezpieczające archiwalia, ale bez podległości/konfliktu interesów, które w samorządowych jest.
A koperty - podobnie jak metryczki - do jednego przenieść (też fizycznie) i pozbyć się problemu z wyszukaniem i obsługą przy okazji..no z punktu widzenia klienta pozbyć się.
Koperty teraz już do Milanówka nie wejdąSad

Przy okazji podlinkowanych dokumentów nadzoru archiwalnego (i nawiązując do wątku o kopertach)- wyraźne wskazanie APu, że wydawanie zdjęć z kopert nie powinno mieć miejsca w przeszłości jest (od kontroli) zastopowane.
Smach_Robert - 10-03-2021 - 07:21
Temat postu: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Dzień dobry !

News z dzisiaj:
https://www.onet.pl/informacje/onetwiad ... r,79cfc278

Pozdrawiam
Robert
bielecki - 10-03-2021 - 14:31
Temat postu: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Inny dzisiejszy news:
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news- ... Id,5096293

Pozostaje nikła nadzieja, że i w Krakowie tamtejsi esbecy coś zdążyli zabezpieczyć z archiwum i że kiedyś to się odnajdzie.

Łukasz
MonikaNJ - 10-03-2021 - 14:38
Temat postu: Re: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Smach_Robert napisał:
Dzień dobry !

News z dzisiaj:
https://www.onet.pl/informacje/onetwiad ... r,79cfc278

Pozdrawiam
Robert


bardzo to jest przykre i wkurza okropnie Evil or Very Mad
pozdrawiam monika
Sroczyński_Włodzimierz - 10-03-2021 - 15:15
Temat postu: Re: Płonie archiwum miejskie w Krakowie
Łukasz: dobrze poskrobać to może i Atlandyda się znajdzie w jakiejś altance
pawelwojtowicz - 10-03-2021 - 15:54
Temat postu:
Szanowni, odnośnie przekazywania dokumentów do AN. Kilka dni temu przy okazji "zdobywania" zawartości teczek dowodowych osób z mojej rodziny, zapytałem wprost urzędniczki kiedy przekażą teczki do AN. Odpowiedziała bez zastanowienia - oni cały czas (gmina) są przygotowani, a nie są przekazane bo AN nie bierze zasobu do siebie. Pytanie gdzie jest prawda ? Zapewne gdzieś po środku, szkoda tylko że to co poszło lub kiedyś w przyszłości pójdzie z dymem jest nie do odratowania, a gdy genealog amator prosi o udostępnienie danych wielu urzędników zasłania się ustawą, której niektórzy z nich nawet nie przeczytali.....
Nad tym co się stało ubolewam mocno, gdyż były tam dokumenty mojej rodziny, łudzę się, że może nie spłonęły....

Paweł
Sroczyński_Włodzimierz - 13-04-2021 - 10:31
Temat postu:
https://krakow.tvp.pl/53264231/rusza-ro ... -w-pozarze
"..."W miarę postępu prac podejmowane będą działania mające na celu wydobycie ocalałych z pożaru dokumentów oraz ich segregację" – wyjaśnił sekretarz miasta Antoni Fryczek. Na placu przed archiwum stanęły dwa namioty, w których zorganizowano stanowiska dla pracowników archiwum Urzędu Miasta Krakowa, którzy będą segregować dokumenty. Czynności te będzie nadzorował konserwator akt oraz eksperci z Archiwum Narodowego w Krakowie."
za PAP-em
slawek_krakow - 13-04-2021 - 11:05
Temat postu:
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
https://krakow.tvp.pl/53264231/rusza-rozbiorka-hal-archiwum-urzedu-miasta-zniszczonych-w-pozarze
"..."W miarę postępu prac podejmowane będą działania mające na celu wydobycie ocalałych z pożaru dokumentów oraz ich segregację" – wyjaśnił sekretarz miasta Antoni Fryczek. Na placu przed archiwum stanęły dwa namioty, w których zorganizowano stanowiska dla pracowników archiwum Urzędu Miasta Krakowa, którzy będą segregować dokumenty. Czynności te będzie nadzorował konserwator akt oraz eksperci z Archiwum Narodowego w Krakowie."
za PAP-em


"Całkowity koszt rozbiórki obu hal jest szacowany na ok. 1,5 mln zł(...)"

To już jest chyba ten moment, o którym onegdaj wspominał miłościwie nam urzędujący premier. Jedni będą rowy kopać, a drudzy będą je zasypywać.
Sroczyński_Włodzimierz - 13-04-2021 - 11:28
Temat postu:
tzn że dużo?
IMO - wielokrotnie zaniżone te 1.5 miliona
Raczej gdyby poważnie to zadanie potraktować, to koszty wydobycia, transportu (nawet na odległość 10 metrów), składowania i oceny stanu i złożenia w warunkach przerwania procesu niszczenie 20 000 metrów "akt" wymagających nadzwyczajnej troski to rząd wielkości więcej (naście milionów tj bliżej 1000 zł za m.b. ) -
sama rozbiórka ścian czy zdjęcie stropu przy tym to pikuś, wręcz w gratisie.
Niepokoi mnie podejście do problemu tzn zajmowanie się opakowaniem, nie zawartością; robienie z tego zagadnienia problemu budowlanego, może trochę bardziej skomplikowanego ale w zasadzie budowlanego.
Typu podejście do prac archeologicznych jak do wykopu pod fundamenty - kubaturą wywiezionej ziemi liczyć koszty, czy wartością złomu prace przy wydobywanie niewybuchów.
Pawel_B - 13-04-2021 - 12:06
Temat postu:
http://www.radiokrakow.pl/wiadomosci/kr ... -archiwum/

"Dokumenty będą dzielone pod względem stopnia zniszczenia, ale także stopnia ich ważności - tłumaczy Antoni Fryczek. Te najważniejsze trafią do Katowic.
"Jeżeli będą to dokumenty kategorii A, wieczyście przechowywane, czy dokumenty kategorii B50, czyli przechowywane 50 lat, które są najbardziej cenne z punktu widzenia archiwum państwowego, to te dokumenty będą poddawane procesowi zamrażania i będą wysyłane przez nas do Katowic, gdzie jest specjalna komora, która będzie służyć do poddawania tych dokumentów odpowiednim zabiegom zabezpieczającym" - mówi Fryczek i dodaje, że do Katowic już w pierwszych dniach pożaru trafiło trzydzieści metrów bieżących dokumentów, które udało się zabezpieczyć.
Proces odtwarzania dokumentów przez zamrażanie może potrwać bardzo długo.
"Prawdą jest, że część jeszcze dokumentów z powodzi w 97 roku jest przez archiwum państwowe odtwarzana, jest zamrożona. W związku z tym my liczymy się z tym, że ten proces będzie na pewno długotrwały" - komentuje sekretarz miasta.
Dokumenty niższych kategorii będą osuszane i zabezpieczane w specjalnych halach w Krakowie. Ta część dokumentów, która okaże się spopielona, trafi do utylizacji."

Paweł
Sroczyński_Włodzimierz - 13-04-2021 - 12:18
Temat postu:
No i sam proces oceny, kwalifikacji, przeniesienia, choćby tymczasowego składowania, udokumentowania decyzji kilkudziesięciu kilometrów archiwaliów to jest znacznie więcej niż 1.5 miliona, jeśli poważnie zrobiony. Moim zdaniem oczywiście. A już z przyczyn czysto procesowych (choć to nie najważniejsze) takie "okaże się spopielona" wymaga udokumentowania.
Jeśli budżet "rozbiórki" ma obejmować takie pierwsze prace transportowe, zabezpieczające i inwentaryzacyjne to będzie skopane.
Jeśli te 1.5 miliona liczone bez prac nad dokumentami - to jest narracja o opakowaniu, nie zawartości. Biadolenie, że ściany się spaliły, co gdyby było w środku pusto - nie miałoby praktycznie żadnego znaczenia.
Ted_B - 13-04-2021 - 13:31
Temat postu:
Witam!
Tutaj więcej szczegółów i zdjęć:
https://glos24.pl/krakow-ruszyla-rozbio ... miejskiego
Pozdrawiam!
Tadek
Krzysztof_Wasyluk - 13-04-2021 - 17:17
Temat postu:
Pytanie - ile z tych kilkudziesięciu km akt w jakikolwiek sposób nadaje się do zabezpieczenia? Po pożarze większa część nawet do kwalifikacji konserwatorskiej się nie załapuje.
Rafael - 28-05-2021 - 21:13
Temat postu:
Kontrole w archiwach po pożarze
https://gazetakrakowska.pl/poklosie-poz ... 1-15632023
Sroczyński_Włodzimierz - 29-05-2021 - 00:17
Temat postu:
APy nie miejskie będą sprawdzać? dobrze zrozumiałem treść? jeśli tak, to sensu działania nie rozumiem
elgra - 19-08-2021 - 14:33
Temat postu:
Mija pół roku od pożaru archiwum Urzędu Miasta Krakowa. Co udało się ustalić?
https://www.radiokrakow.pl/aktualnosci/ ... TjA2ZwAHKg
slawek_krakow - 20-08-2021 - 09:09
Temat postu:
elgra napisał:
Mija pół roku od pożaru archiwum Urzędu Miasta Krakowa. Co udało się ustalić?
https://www.radiokrakow.pl/aktualnosci/ ... TjA2ZwAHKg


No więc w toku półrocznego śledztwa udało ustalić się iż spłonęły dwa budynki. Sprawa jest rozwojowa.
Sroczyński_Włodzimierz - 23-08-2021 - 09:15
Temat postu:
A już ustalili co dokładnie było (np na podstawie protokołów zdawczo-odbiorczych, kontroli nadzoru, spisu przy przeprowadzce)? To może by opublikowali do jednostki włącznie (czy jak tam opisywali).
Pawel_B - 26-08-2021 - 08:57
Temat postu:
Wydobyto 5-7% akt. Czyli ok. 95% zniszczone całkowicie...

https://www.radiokrakow.pl/aktualnosci/ ... ta-krakowa
Ted_B - 27-10-2021 - 15:35
Temat postu:
Witam!
Papierowy "Dziennik Polski" z dnia 27.10.2021 r. oraz wydanie cyfrowe jednego z artykułów z dnia wczorajszego:
https://dziennikpolski24.pl/co-pogrzeba ... 1-15872781
Praktycznie ten sam artykuł (nawet obszerniejszy) z "Gazety Krakowskiej" z wydania cyfrowego z dnia 25.10.2021 r.:
https://gazetakrakowska.pl/tylko-u-nas- ... 1-15870863
Wiele szczegółów oraz wiele mówiące stwierdzenie:
"Śledztwo toczy się pod kątem umyślnego sprowadzenia zdarzenia, które zagraża mieniu wielkich rozmiarów.:
Pozdrawiam!
Tadek
Sroczyński_Włodzimierz - 25-11-2021 - 11:04
Temat postu:
http://www.odk.sapsp.pl./index.php/program
Dzień II – 26 listopada 2021 r.
11.00 - 15.30 Nowe formy i metody ochrony zbiorów muzealnych, bibliotecznych, archiwalnych przed pożarem oraz nadzwyczajnymi zagrożeniami
...
3. Wnioski i doświadczenia po pożarze archiwaliów Archiwum Zakładowego Urzędu Miasta Krakowa z punktu widzenia archiwów państwowych, dr Kamila Follprecht, Zastępca Dyrektora Archiwum Narodowego w Krakowie
4. Ratowanie dokumentacji archiwalnej ze spalonego budynku Archiwum Urzędu Miasta Krakowa, Aleksandra Ciesielczyk, Pracownia Konserwacji Zabytków AMC SZTUKA
...
https://www.youtube.com/watch?v=dQpzCvvqmQM
pewnie całość
https://www.archiwa.gov.pl/pl/aktualnos ... żeń…
ciekawa, ale związane bezpośrednio dwa wyżej wymienione..chyba..zobaczymy...
interesujące jak wnioski (gdy niezakończone śledztwo prokuratorskie, a co dopiero sądowe rozstrzygnięcia) będą formułowane
kocurek - 26-01-2022 - 22:13
Temat postu:
Dzisiejsze info nt. spalonego archiwum miasta Krakowa. Przezydent Krakowa pozwał aktywistę bo napisał o pożarze Archiwum UMK, aż strach się bać co spotka każdego, który napomknie o zniszczeniu akt w Krakowie.

https://www.onet.pl/informacje/onetkrak ... 4,79cfc278
choirek - 08-07-2022 - 06:34
Temat postu:
Podano prawdopodobną przyczynę wybuchu pożaru:
https://www.rmf24.pl/regiony/krakow/new ... Id,6139905
Sroczyński_Włodzimierz - 08-07-2022 - 09:17
Temat postu:
dasz radę przetłumaczyć?
Michał_Fronczak - 08-07-2022 - 12:18
Temat postu:
System przeciwpożarowy wywołał pożar. Wszystko inne to okoliczności sprzyjające.
Sroczyński_Włodzimierz - 08-07-2022 - 12:29
Temat postu:
To ma takie wrażenie wywołać - zrozumiałem przesłanie:)

"wydostaje się olbrzymia energia sięgającą nawet kilkuset stopni C" - to jeden z fragmentów, którego nie rozumiem i wymaga jakiegoś przetłumaczenia..chyba
pozostałe bardziej skomplikowane do wyjaśnienia, takie typu "jak z A może wynikać B"Smile

pewnie może jakoś - np po uzupełnieniu o brakujące (hipotetycznie: sygnały były lekceważone, resetowano 3 razy na tydzień więc i tym razem zresetowano bez sprawdzenia) ale

"Włącza się jedna czujka przeciwpożarowa: L5/14 w pomieszczeniu 103 w hali magazynowej 1A na pierwszym piętrze. Jest ok. 19:45.
Pracownicy resetują system. Po 18 minutach włącza się druga czujka. I uruchomiony zostaje cały system przeciwpożarowy.
Wtedy jeden z pracowników ochrony został przy centrali sygnalizacji pożaru, drugi poszedł sprawdzić miejsce alarmu."
czegoś mi tu brak:) albo informacji, że o 19:45 ktoś poszedł sprawdzić - przed skasowaniem "błędu"
albo informacji w stylu jak wyżej (kasowali 100 razy błędne, przestali sprawdzać) wtedy - kto przyjął takie zachowania jako dopuszczalne
to przykładowe
Nagórski_Bogusław - 08-07-2022 - 13:44
Temat postu:
Pytanie:
ludzka "beztroska" czy ręka ludzka ?
nadal bez odpowiedzi.

Czy taki sam niezawodny system ochrony p-poż funkcjonuje w nowym gmachu Archiwum Narodowego w Krakowie,
zlokalizowanym przy ważnym węźle kolejowym - z dostępem jedynie z 3 stron bo czwartą stanowi Cmentarz Rakowicki ???

Dygitalizacja zasobów Archiwum Miasta Krakowa była szczątkowa więc straciliśmy archiwalia z co najmniej 100 lat
z życia miasta i gmin, które do niego przyłączono!

Jaki procent zasobów AN w Krakowie, które zgromadzono z różnych oddziałów jest zdygitalizowana?

STRACH SIĘ BAĆ !
Bogusław
choirek - 08-07-2022 - 14:32
Temat postu:
Odnośnie tłumaczenia, wybacz Włodzimierzu, ale mój polski jest daleki od literackiego, a co dopiero eremefowski...
Natomiast bardzo podoba mi się teza, że pożar spowodował system przeciwpożarowy. Takie rzeczy tylko w Polsce
Sroczyński_Włodzimierz - 08-07-2022 - 14:37
Temat postu:
właścicielem RMF jest chyba Bauer Media gmbh?:)
slawek_krakow - 08-07-2022 - 20:17
Temat postu:
Sroczyński_Włodzimierz napisał:


"Włącza się jedna czujka przeciwpożarowa: L5/14 w pomieszczeniu 103 w hali magazynowej 1A na pierwszym piętrze. Jest ok. 19:45.
Pracownicy resetują system. Po 18 minutach włącza się druga czujka. I uruchomiony zostaje cały system przeciwpożarowy.
Wtedy jeden z pracowników ochrony został przy centrali sygnalizacji pożaru, drugi poszedł sprawdzić miejsce alarmu."
czegoś mi tu brak:) albo informacji, że o 19:45 ktoś poszedł sprawdzić - przed skasowaniem "błędu"
albo informacji w stylu jak wyżej (kasowali 100 razy błędne, przestali sprawdzać) wtedy - kto przyjął takie zachowania jako dopuszczalne
to przykładowe


Możliwe są różne scenariusze, w tym taki, że jakieś czujki non stop się odpalały i z czasem ochrona monitorująca system straciła czujność. Ile razy można biegać i sprawdzać skoro się nic nie dzieje, a tymczasem jest ciemno, noc nadchodzi, pasuje tv odpalić i umościć się w fotelu. Kto pracował w dużym obiekcie gdzie ochrona monitoruje systemy pepoż to mniej więcej wie jak to wygląda... To samo tyczy samych instalacji, odbiorów, przeglądów etc. Ktoś się nie chce pod kwitem podpisać bo jest np uczciwy albo się boi, to szuka się takiego, który się mniej boi albo jest ociupinkę mniej uczciwy.
Zresztą... Życie jest ciężko zorganizować zgodnie z przepisami, szczególnie, że namnożyło ich się ostatnimi laty w sposób niewyobrażalny, każdy więc kombinuje jak może.
Szkoda, że trafiło na archiwum, które nie miało szans przetrwać pożaru, czy to przypadkowego, czy to zorganizowanego. Ludzie nawet nie maja pojęcia co tam się spaliło, a przecież prócz kilkudziesięciu lat historii Krakowa, co ewentualnie mogłoby interesować nas genealogów, spłonęło również sporo papierów mogących świadczyć o tym, co działo się z niektórymi nieruchomościami w Krakowie w ciągu ostatnich trzydziestu lat, a i może wcześniej jeśli brać pod uwagę losy mienia porzuconego czy bezspadkowego. Chociaż w przypadku tych kwitów to akurat mam wrażenie, że większość została w sposób mniej oficjalny zdigitalizowana i może z czasem wyskoczą z jakiejś szafy Jarosiewicza:)
Sroczyński_Włodzimierz - 08-07-2022 - 20:59
Temat postu:
ano możliwe
tyle, że z podlinkowanego nie wynika - wszystko tam jest na poziomie mierzenia energii w stopniach C
slawek_krakow - 08-07-2022 - 21:15
Temat postu:
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
ano możliwe
tyle, że z podlinkowanego nie wynika - wszystko tam jest na poziomie mierzenia energii w stopniach C


Ach więc chodzi o sam artykuł? No to przecież wiesz. Dziennikarz opisał to co dostał w codziennej kopercie od swojego oficera prowadzącego Wink
Sroczyński_Włodzimierz - 10-07-2022 - 13:39
Temat postu:
bardziej o odbiór niż o artykuł
Pawel_B - 17-10-2022 - 23:15
Temat postu:
"...z ponad 25 tysięcy książek meldunkowych uratowano zaledwie... 18 sztuk"

https://dziennikpolski24.pl/krakow-sled ... 1-16966961

Paweł
Paweł_Zawadzki - 31-01-2023 - 16:11
Temat postu:
https://wiadomosci.onet.pl/krakow/pozar ... ty/895knl3

Paweł
Badylarz - 31-01-2023 - 22:17
Temat postu:
Witam !
Taa, winni:
1. strażak
2. pracownik Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego
3. rzeczoznawcy (dwóch ?)

Znaleźli winnych popełnienia "przestępstw przeciwko dokumentom".
A gdzie osoby odpowiedzialne za budowę, albo projekt instalacji przeciwpożarowej ?
Widać jak działa nasza prokuratura. Powiem krótko - to są matołki, które na niczym się nie znają.
Pawel_B - 01-02-2023 - 20:31
Temat postu:
Badylarz napisał:
Witam !
Taa, winni:
1. strażak
2. pracownik Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego
3. rzeczoznawcy (dwóch ?)

Znaleźli winnych popełnienia "przestępstw przeciwko dokumentom".
A gdzie osoby odpowiedzialne za budowę, albo projekt instalacji przeciwpożarowej ?
Widać jak działa nasza prokuratura. Powiem krótko - to są matołki, które na niczym się nie znają.


O ile dobrze pamiętam artykuły sprzed kilku miesięcy, to główną przyczyną było to, że w oryginalnym projekcie (być może także niezbyt dobrym) dokonano całej serii fatalnych modyfikacji. Te osoby prawdopodobnie zatwierdziły te modyfikacje. Dlatego im łatwo wykazać winę.

Paweł
slawek_krakow - 01-02-2023 - 21:09
Temat postu:
Tia. I wszystkie cztery naraz były niekompetentne. Pewnie po usłyszeniu wyroku będą płakały całą drogę zmierzając w kierunku banku.
Badylarz - 16-11-2023 - 07:53
Temat postu:
Cześć !
Nowe informacje:
https://wydarzenia.interia.pl/malopolsk ... Id,7150527

No cóż, przynajmniej wiedzą, że nic nie wiedzą.
Badylarz - 23-11-2023 - 20:27
Temat postu:
Cześć !
Jest akt oskarżenia:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci ... 0766630073
Przyspieszają przed wymianą kadrową ?
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits