Genealodzy.PL Genealogia

Szlachta, herbarze - Spis szlachty wylegit. gub. grodz. miń, mohyl., smol. witeb.

okiem - 05-05-2020 - 23:27
Temat postu: Spis szlachty wylegit. gub. grodz. miń, mohyl., smol. witeb.
Spis szlachty wylegitymowanej w guberniach grodzieńskiej, mińskiej, mohylewskiej, smoleńskiej i witebskiej
Stanisław Dumin i Sławomir Górzyński

Czy jest ktoś kto miałby tę książkę i chciałby pomóc?

Szukam jakie dane są tam wskazane o rodzinie Jaroszewskich.
jamiolkowski_jerzy - 06-05-2020 - 05:49
Temat postu: Spis szlachty wylegit. w gub. grodz. miń, mohyl., smol., w
Jest trzech Jaroszewskich Wszyscy zapisani tak samo, tj.: księga 2, strona 8, gubernia Mohylewska.
Tom_mk - 06-05-2020 - 06:28
Temat postu: Spis szlachty wylegit. w gub. grodz. miń, mohyl., smol., w
Witam, mozna prosic o sprawdzenie czy sa jakies wpisy o Drzewieckich herbu Ogończyk? Dziekuje.

Tomasz
jamiolkowski_jerzy - 06-05-2020 - 07:08
Temat postu: Spis szlachty wylegit. w gub. grodz. miń, mohyl., smol., w
Nie ma .
Dla ewentualnych kolejnych pytających informacja - w spisach nie wymienia się herbów, a także np nazw miejscowości (posiadłości) a jedynie samo nazwisko (ród)wylegitymowanych, księgę (jej część czyli kategorię szlachectwa), stronę i gubernie której dotyczy. https://pl.wikipedia.org/wiki/Ksi%C4%99 ... acheckich.
Bez posiadania informacji z własnej kwerendy genealogicznej spis jest raczej nieprzydatny a jedynie pomocny dla szukania samych dokumentów legitymacyjnych
Ps wklejony link nie otwiera tego co mośna uzyskac wpisujac w google ksiegi rodów szlacheckich.
Moze zadziała wariant rosyjski
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%94%D0 ... 0%B3%D0%B0
Tomasz_Lenczewski - 06-05-2020 - 08:22
Temat postu: Spis szlachty wylegit. w gub. grodz. miń, mohyl., smol., w
Jeśli to gubernia mohylewska to kwerenda tej „wojskowej szlachty” byłaby możliwa jedynie w RGIA. Z tego, co wiem archiwum miejscowej Deputacji w Mohylewie, jako nieliczne uległo zniszczeniu podczas rewolucji.
okiem - 06-05-2020 - 23:50
Temat postu:
Dziękuję bardzo.

Udało mi się dowiedzieć że Piotr Jaroszewski który zm. przed 1878 (prawd. syn Józefa) był właścicielem Chonowa w bychowkim i pracował w sądzie. Skoro miał własność to chyba on lub bliski przodek musiał mieć wpis szlachecki.

Skoro jest trzech koło siebie - to zapewne było jakiś trzech braci, lub kuzynów którzy wystąpili jednocześnie o potwierdzenie. Księga 2 to jest z tego co pamiętam szlachectwo za "zasługi wojskowe" - czyli na ogół za długoletnią służbę.

Jan i Jakub byli w 1729 radnymi Mohylewa (i kupcami). Na szlachtę to nie wygląda. Boniecki pisze że Jaroszewscy z mohylewskiego byli h. Janina.

Tyle udało mi się ustalić przez 20 lat poszukiwań. Marnie. Sad

Z racji na zniszczenie ksiąg zapewne trudno będzie cokolwiek ustalić.
jeszcze raz dziękuję za info!
Wladzislaw - 07-05-2020 - 16:36
Temat postu:
Magistrat Mahilowa mial prawa szlacheckie, jak i wilenski. Jaroszewscy, ktore wladali w 2 pol. 19 st. Chonowym, wyznania prawoslawnego.

Potrzebnie ogladac teki rodowe Jaroszewskich w Heroldji o zatwerdzeniu w szlachectwie rossyjskim, w archiwum w Petersburgie. Tez w archiwum w Minsku zachowali sie metryki cerkwi Chonowskiej za lata 1870-1920, jakby oni mieszkali w swojej majetnosci, to metryki tam.
okiem - 07-05-2020 - 17:35
Temat postu:
Wladzislaw napisał:
Magistrat Mahilowa mial prawa szlacheckie, jak i wilenski. Jaroszewscy, ktore wladali w 2 pol. 19 st. Chonowym, wyznania prawoslawnego.

Potrzebnie ogladac teki rodowe Jaroszewskich w Heroldji o zatwerdzeniu w szlachectwie rossyjskim, w archiwum w Petersburgie. Tez w archiwum w Minsku zachowali sie metryki cerkwi Chonowskiej za lata 1870-1920, jakby oni mieszkali w swojej majetnosci, to metryki tam.


Piotr Jaroszewski, który był w latach 70-tych jako prawosławny jeszcze w 1847 był rzymskim katolikiem (i pracował w sądzie w Bychowie). Domyślam się że miał tu skutek proces zmuszania do Prawosławia.

Dziękuję za informacje o Peteresburgu i metrykach.
Potrzebna by była jednak metryka rzymska parafii Starojelnia z lat 1830-70
Wladzislaw - 07-05-2020 - 23:58
Temat postu:
Urzednikow nie zmuszali, przyjmowali prawoslawie z checi, oficerowie - zeby miec wiekszy sukces w sluzbie. Moze ozenil sie z prawoslawna - dzieci powinne byli byc chrzczone w prawoslawie.

Kosciol w Starojelni (powiat Nowogrodzki gub. Minskiej) zamkniety w 1864.
okiem - 08-05-2020 - 00:47
Temat postu:
oj zmuszali - jest wiele relacji - szczególnie nasilił się ten proces po Powstaniu Styczniowym. Były zsyłki za odmowę a na pocz. XX wieku nawet kary śmierci za ochrzczenie dzieci po katolicku. - ale to inny temat off-topic. - Wiadomo że wielu też przyjmowało z wyrachowania.

Temat napisałem specjalnie o książce - aby inni też może mogli skorzystać pytając kogoś kto posiada.
Wladzislaw - 08-05-2020 - 14:35
Temat postu:
okiem napisał:
nawet kary śmierci za ochrzczenie dzieci po katolicku.

Bzdury.
Tomasz_Lenczewski - 08-05-2020 - 18:11
Temat postu:
Na siłę tonnawracano unitów. Przepisy o małżeństwach mieszanych faworyzowały religię prawosławną. Katolicy mogli robić kariery, ale w praktyce poza wybitniejszym jednostkami, czytaj posiadającymi pozycję społeczną, nie mogli zajść zbyt wysoko. Na przykład książęta Massalscy z polskiej gałęzi nie osiągnęli wyższego stanowiska niż sekretarz gubernialny. Ale ci Massalscy nie byli traktowani, jako arystokracja. Znane są również przypadki przejścia na luteranizm katolików celem zrobienia kariery. Wiele też zależało od miejsca. Jeśli chodzi o Białą Ruś to mamy znakomite pamiętniki „Dzieciństwo i młodość Tadeusz Irteńskiego” z jakże zabawnym rozdziałem o braciach Ciundziewickich, co popa powiesili i nic im się nie stało ... Ale i za nieświadome uszkodzenie kapliczki prawosławnej (unickiej dawniej) można było szlachcicowi zarobić na więzienie ... Tak więc niczego bym nie uogólniał.
tutmiak - 08-05-2020 - 19:50
Temat postu:
Znalazłam to w sieci - długie !

Zruszczenie szlachty polskiej na Rusi.

Powszechnie jest znane, iż kultura polska, dzięki swej atrakcyjności, przyczyniła się w czasach przedrozbiorowej Rzeczypospolitej do polonizacji wielu nacji, w tym Rusinów, zwłaszcza bojarów ruskich. Ale istniało też
zjawisko zupełnie odwrotne, a mianowicie zruszczenie szlachty przybyłej na
Ruś.

Kiedy szlachta wyznania rzymsko-katolickiego była jeszcze zamożniejszą,
jeździła na nabożeństwa do odległych nieraz kościołów. Jednak z czasem,
wskutek rozradzania się i rozdrabniania majątków, zaczęła podupadać
gospodarczo. Często do kościoła łacińskiego było daleko i zubożały
szlachcic zagrodowy nie mógł sobie na taki wyjazd pozwolić. Korzystał, więc
z miejscowej cerkwi. W cerkwiach szlachta fundowała sobie osobne ołtarze,
przy których przybyły ksiądz łaciński odprawiał nabożeństwo. Nieraz, nawet
i ksiądz unicki, często sam z pochodzenia - szlachcic polski, udzielał
komunii świętej według obrządku łacińskiego i kazania miewał w języku
polskim.

Los ubogiej szlachty pogorszył się po rozbiorach, gdy władze austriackie
zlikwidowały dzierżawy królewszczyzn. Potomkowie dzierżawców w niedługim
czasie zdeklasowali się. Z czasem, wskutek asymilacji (mieszane
małżeństwa), część szlachty zagrodowej pochodzenia nierusińskiego przeszła
na obrządek grecko-katolicki i zaczęła używać w życiu potocznym języka
ruskiego, a polscy księża obrządku grecko-katolickiego byli stopniowo
usuwani z szeregów kleru.

W czasach zaborów, Austriacy zapisywali tę szlachtę do wykazów narodowości rusińskiej. Niektórzy księża rusińscy celowo w metrykach opuszczali przydomki szlacheckie i przekręcali nazwiska. W ten sposób, niejedna rodzina „zagubiła" swoje z polska brzmiące nazwisko, a pozostawała tylko przy przydomku, który również ruszczono. Stało się tak z rodzinami
Dobrzańskich-Biłasów i Dobrzańskich-Demkowiczów i wielu innymi. W jednym z raportów Komisja Wojskowa pisała: "Zgłasza się do wojska żołnierz jako Dobriańskij, choć ojciec jego w metryce najwyraźniej ma Dobrzański, Drugi podaje nazwisko Krijanowskij, mimo ze każdy jego przodek nazywał się
Krzyżanowski, z Dzika zrobili Dyka, nazwisko Wilczyński zamieniono na Wołk,
sam podpisuje się Sulima, a w metryce ma Sołyma, nie mówi nawet po rusku i podpisuje się Ryklik Jan, a w metryce ma Ryłow Iwan. Przykładów można podać setki i tysiące. W przemyskim pułku strzelców podhalańskich służyło trzech braci stryjecznych, z których jeden w metryce miał wpisane Demkowicz Białas, drugi Białas, a trzeci już Biłas. Najlepiej to ilustruje, jak
postępowała taka zmiana".

Przekręcono nazwiska Dębicki na Dubicki, Garbowski na Garbiwśki, Gliński na
Hłyńśkyj, Klonowski na Kloniwśki, Kłosowski na Kołosowśki, Krzemiński na
Krymiński, Kulczycki na Kilczyćkij, Lewandowski na Łewandiwśki, Męciński na
Mentyńśki, Mościcki na Mostyćki, Pawłowski na Pawliśki, Siemiradzki na
Sumiradzki, Skarbiszewski na Skirbiszewśki, Sulima na Sułyma, Szlachetko na Szlachutko, Śliwicki na Sływoćki, Trześniowski na Treśniwśki, Zaręba na
Zaruba, i t. p.

Podobnie rzecz się miała z imionami chrzestnymi, gdzie wbrew życzeniu
rodziców nadawano w miejsce imion używanych w rodzinie z kalendarza
polskiego, imiona czysto ruskie: Daniło, Fedor, Iwan, Mychaił, Wasyl, i t.
p.

W ten sposób, w czasach zaboru austriackiego wszystkich tych, którzy
wyznawali obrządek grecki, a nie mieli rdzennego pochodzenia ruskiego,
zaczęto stopniowo zaliczać do narodowości rusińskiej. Z czasem utarło się
mniemanie, że jak grekokatolik, to nie Polak, lecz Rusin, względnie
Ukrainiec.

Obecnie zgodnie z obowiązującą "poprawnością polityczną" przyjęto
powszechnie, że dla określenia każdego bez wyjątku Rusina należy używać
słowa Ukrainiec. Okazuje się jednak, że jeszcze w czasach II
Rzeczypospolitej nie wszyscy Rusini uważali się za Ukraińców. Przykładem
potwierdzającym taką właśnie postawę może być przytoczony poniżej fragment przemówienia wygłoszonego przez posła Mychaiła Baczyńskiego w dniu 21 stycznia 1931 r. w Warszawie na posiedzeniu sejmowej Komisji
Administracyjnej.

Mychaił Baczyńskij:

Wysoka Komisjo!

Jeżeli w przemówieniu swoim używać będę terminu „ruski", to termin ten
proszę rozumieć nie w znaczeniu „rosyjski", lecz tylko „rusiński". Termin,
więc „ruski" będę zastosowywać przy określeniu nacjonalistycznym narodu
zamieszkującego terytorium byłej Galicji, dzisiejszej zaś Małopolski
Wschodniej, a więc terminem tym określam nie „Rosjan", lecz greko-katolików „Rusinów". Tak samo, gdy będę używać terminu „ukraiński", „Ukrainiec" to jedynie dla określenia tej części narodu ruskiego, zamieszkującej Wschodnią Małopolskę, która przyjęła tę nazwę dla swego nacjonalistycznego określenia. …Jako przedstawiciel lojalnego [Polsce] odłamu ruskiego narodu, zamieszkującego południowo - wschodnie ziemie Rzeczypospolitej Polskiej, pozwalam sobie także zabrać głos w tak ważnej sprawie, jaką jest kwestia ruska…

Pozdrawiam,
M.T.
Tomasz_Lenczewski - 08-05-2020 - 21:12
Temat postu:
Tuż po I wojnie światowej w dawnej ziemi czerwieńskiej były dziesiątki tysięcy Polaków greko-katolików ... Cóż zatem sie z nimi stało? Zostali zukrainizowani
Potomek_Wosinskich - 09-05-2020 - 00:13
Temat postu:
Jest może w tej księdze nazwisko Strzyżewski, Downar, Lipnicki lub Michałkiewicz?

Pozrawiam, Wojciech
jamiolkowski_jerzy - 09-05-2020 - 07:20
Temat postu:
W guberni Mohylewskiej jest zapisany Strzyżewski księga 1 strona 4
Natomiast w księgach guberni Mińskiej są
Lipnicki księga 1 str 63 w 1841 roku, Lipnicki księga 1 str 63 w 1854; Lipnicki księga 6 str 63 w 1843, Lipnicki księga 1 str 63 w 1858
Downarowie są ale w wersji Zapolski Downar. Zapisani w księgach guberni Mińskiej, dwaj w księdze 1 a dwaj w księdze 6. wszyscy strona 34
adamrw - 18-06-2020 - 13:47
Temat postu:
Dzień dobry,
czy może jest w tej publikacji wspomniany wywód Franciszka s. Roberta i Antoniego s. Jana Wasilewskich (kuzynów), który uczynili w namiestnikostwie połockim w roku 1782?
pozdrawiam
Adam
Tomasz_Lenczewski - 18-06-2020 - 15:14
Temat postu:
Panie Adamie,

Ta książka nie przedstawia żadnych imiennych wywodów.To jedynie podstawowy informator o rodzinach, wpisie do ksiąg poszczególnych guberni z określeniem rodzaju księgi.
Proponuję przejrzeć zawartość inwentarza fondu rosyjskiej Heroldii na literę „w” RGIA, F. 1343.
Pozdrawiam
adamrw - 18-06-2020 - 15:33
Temat postu:
Dziękuję bardzo za informację.
Mariusz_Formanowicz - 15-03-2025 - 18:42
Temat postu:
Dzień dobry !
Zwracam się z uprzejmą prośbą do osób posiadających tę książkę (bądź do niej dostęp). Chodzi mi o zapis nazwiska "Szuniewicz". Czy występujew w tej publikacji ?
Pozdrawiam
Mariusz Formanowicz
Zambrzycka_Jadwiga - 15-03-2025 - 20:44
Temat postu:
Panie Mariuszu, tylko jeden zapis:
numer 1930, Szuniewicz, księga 6, strona 124, Gubernia Mińska, rok 1855, numeru aktu nie ma.
Księga 6. była przeznaczona dla szlachty starożytnej, składającej dowody szlachectwa sprzed 1685r. (a więc liczącej ponad 100 lat szlachectwa w 1785r.).
Jadwiga z Zambrzyckich
Wladzislaw - 15-03-2025 - 23:52
Temat postu:
Szuniewicz - nie jest to zbyt popolarne nazwisko bialoruskiej szlachty. Wiem o 3 rodach.

1. W powiacie Niewielskim (gub. Witebska).
2. W powiatach Borysowskim (gub. Minska) i Dzisienskim (gub. Minska, dalej Wilenska); wywod z herbem Lada.
3. W powiacie Oszmianskim (gub. Wilenska); wywod z herbem Lodzia.

No i chlopskie rodziny z tym nazwiskem.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits