Potrzebuję pomocy - dobrze się wżenić Ricardo - 14-05-2018 - 22:16 Temat postu: dobrze się wżenić
jeden z moich przodków ożenił się z córką dzierżawcy propinacji. Historycznie dobrze na tym był wyszedł. Co Wy na to?
o. Na tym Forum każdy post podpisujemy: imieniem, lub imieniem i nazwiskiem.
- Zasada ta będzie rygorystycznie przypominana przez Administratora i Moderatorów. Nieprzestrzeganie jej sankcjonowane będzie ostrzeżeniem. Jeżeli każdorazowe podpisywanie postu jest kłopotliwe, wtedy można ustawić automatyczny podpis, który jest widoczny pod każdym wysłanym postem. Instrukcja jak to zrobićMariok - 14-05-2018 - 23:20 Temat postu: dobrze się wżenić
Nie jest to jakiś nadzwyczajne, ożenek z córką karczmarza.bielecki - 15-05-2018 - 08:07 Temat postu: dobrze się wżenić
Wszystko zależy od perspektywy, dla komornika czy parobka to był jednak spory awans.
ŁukaszTed_B - 15-05-2018 - 18:31 Temat postu:
Witam !
Nie podajesz nazwiska tego dzierżawcy - to by coś nam powiedziało !
Dzierżawcami (oraz podzierżawcami) propinacji byli najczęściej starozakonni.
Pozdrawiam !
Tadekbielecki - 15-05-2018 - 21:51 Temat postu:
Ted_B napisał:
Witam !
Nie podajesz nazwiska tego dzierżawcy - to by coś nam powiedziało !
Dzierżawcami (oraz podzierżawcami) propinacji byli najczęściej starozakonni.
Za wyjątkiem szeroko rozumianej Wielkopolski. Dlatego tylu tu Kaczmarków, dawniej pisanych Karczmarek.
ŁukaszMariok - 15-05-2018 - 23:59 Temat postu:
W ziemi łódzkiej również...PiotrPrawdzic - 16-05-2018 - 06:03 Temat postu:
Dzisiejsze Łódzkie to też Wielkopolska. Na Trybunał Koronny jeździli do Piotrkowa, a nie Lublina.roza.kruza - 16-05-2018 - 12:27 Temat postu:
Można też dobrze wyjść za mąż.
Był sobie brat i siostra najzwyklejsi w świecie chłopi, siostra to moja 2xpra babka a brata córka w 1835 roku wychodzi za mąż za hrabiego h.Jelita, a ich córka (teraz już hrabianka) zostaje bratową Prezydenta Ignacego Mościckiego.
Takie tam losy od córki chłopa do teściowej brata Prezydenta
RóżaSzczepaniak_Tomasz - 16-05-2018 - 13:29 Temat postu:
Witam,
Wśród moich przodków był przypadek warszawskiego robotnika, (wnuk chłopa spod Nowego Miasta nad Pilicą oraz syn sieroty wygnanego za chlebem pod Warszawę, do kuzynów), który żeni się z przedstawicileką rodu Baudouin de Courtenay (boczna linia królów Francji), kuzynką niedoszłego pierwszego prezydenta Polski Jana Niecisława.