Genealodzy.PL Genealogia
Integracja Środowiska i współpraca - Czy i dlaczego warto się zrzeszyć w jednym z Tow. Gen. ?
Mierzejewski - 13-10-2009 - 12:05
Temat postu: Czy i dlaczego warto się zrzeszyć w jednym z Tow. Gen. ?
Cały czas uważam się za nowicjusza choć prowadzę swoje poszukiwania już od blisko 2 lat.
Cierpię wciąż na brak jakiegoś merytorycznego wsparcia dlatego coraz częściej zadaję sobie to pytanie w tytule zawarte.
Chciałbym się konsultować i dzielić z wnioskami z moich poszukiwań z innymi odkrywcami przeszłości.
Moje poszukiwania obejmują tereny wokół Augustowa, Nowogrodu, Troszyna, Kleczkowa, Krasnosielca i Przasnysza sam obecnie mieszkam w Olsztynie.
Zastanawiam się w związku z tym, wybór którego, Towarzystw Genealogicznych byłby dla mnie optymalny jeśli chodzi o obopólne korzyści
Czy ktoś zeche rozwiać moje wątpliwości ? Uargumentować mi korzyści płynące z takiego członkostwa.
Pozdrawiam
Pieniążek_Stanisław - 13-10-2009 - 12:14
Temat postu: Czy i dlaczego warto się zrzeszyć w jednym z Tow. Gen. ?
Terenowo najbliższe Ci jest Suwalskie TG. Sam musisz wybrać sobie takie w którym mógłbyś czynnie uczestniczyć. Czynnie to znaczy nie tylko brać ale i dawać coś z siebie dla dobra wszystkich. Na tej stronie "lecą" linki do wszystkich regionalnych Towarzystw. Wszędzie masz adresy mailowe. Warto więc by było pooglądać strony, napisać z prośbą o informacje. Warto też na forum, nawet na tym na którym w tej chwili jesteś dać temat o swoich poszukiwaniach: nazwiskach, okolicach, w2ioskach. Być może już ktoś w pobliżu też gdzieś tam w okolicy szuka. Wymienicie poglądy i w "kupi" będzie Wam raźniej.
Pozdrawiam i życzę powodzenia
Staszek
Mierzejewski - 13-10-2009 - 12:51
Temat postu: Czy i dlaczego warto się zrzeszyć w jednym z Tow. Gen. ?
Dzięki za szybką odpowiedź.
Patrząc na odlegośći z Olsztyna wydaje mi się bliżej do Mazowsza niż Suwalszczyny tym bardziej że miejscowości wymienione przeze mnie ulokowane są w większości na dawnych ziemiach mazowieckich. I tu jeśli chodzi o lokalizację sobie odpowiedziałem.
Zależy mi na aktywnym uczetnictiwe i dlatego podnoszę ten temat licząc że ktoś ze wspomnianych regionów odezwie sie i zareklamuje.
Spodziewałem się tego typu odpowiedzi "[...] Czynnie to znaczy nie tylko brać ale i dawać coś z siebie dla dobra wszystkich [...]"
Jednak podkreślam że uważam się wciąż za nowicjusza i biorąc pod uwagę profesjonalizm niektórych tu prezentowanych wypowiedzi nie wiem co będę mógł zaoferować. Liczę iż w toku aktywnego uczestnictwa będę mógł wesprzeć jakieś podejmowane projekty.
Bierne umieszczanie ogłoszeń na przeróżnego rodzaju forach w moim przypadku nie skutkowało żadnymi efektami. Dopiero w wyniku aktywnego uczestnictwa w dyskusjach czegoś się dowiedziałem i mam nadzieję pomogłem innym.
Fronczak_Waldemar - 13-10-2009 - 13:10
Temat postu:
Niemal identyczny temat, którego przewodnią myślą było pytanie: zrzeszać się czy nie? "chodził na naszym forum bodaj rok temu.
Użyto w nim chyba wszystkich możliwych argumentów. Wystarczy pogrzebać w archiwum forum.
Co do TG, które by pasowało do Twojego obszaru, to z istniejących jest to Warszawskie Towarzystwo Genealogiczne, a z będących w fazie pomysłów - Mazowieckie TG.
Zerknij na osobny wątek na naszym forum poświęcony tworzeniu tej organizacji.
Znajdziesz tam link do lokalnego forum, na którym trwa dyskusja o przyszłym kształcie tego towarzystwa.
Myślę, że powinno być to dla Ciebie satysfakcjonujące.
Są tam ludzie zainteresowani "twoimi" terenami, więc możesz tam właśnie kontynuować swój wątek.
Pozdrawiam
Waldemar Fronczak
Mierzejewski - 13-10-2009 - 15:42
Temat postu:
Panie Waldku dziękuję za wskazanie mi odpowiedniego wątku.
Po lekturze tamtej dyskusji na forum jestem troszkę zniesmaczony i chyba swoją decyzję odłążę na półkę.
Być może jestem naiwnym idealistą ale to co przeczytałem odstręcza mnie od wszelkich stowarzyszeń które mienią się instutucjami typu "no profit" a w gruncie rzeczy chodzi o pieniądze.
Trudno się potem dziwić iż większa cześć braci genealogicznej jest bierna i izoluje się od tego typu inicjatyw.
Nie mam nic przeciwko zarabianiu pieniędzy ale sposób w jaki się to robi ma już dla mnie znaczenie. Użyje brutlanego skojarzenia - stręczycielstwo jest zapewne dochodowe ale czy moralne ? Ta dyskusja doprowadziła mnie do takiej konkluzji i nie uważam że to jedynie moja sprawa.
Oczywiście jest to moje skojarzenie i mój pogląd. Resztę przemyślen jak ochłonę postaram się zamieścić we właściwym wątku.
Fronczak_Waldemar - 13-10-2009 - 15:56
Temat postu:
Ja jednak jestem dobrej myśli i sądzę, że inicjatorom powołania, tak potrzebnego przecież, Mazowieckiego TG, przyświecają czyste intencje.
Poznamy to po owocach
Mimo wszystko proponuję dać informacje o swoich zainteresowaniach na niniejszym portalu oraz zapraszam na zaprzyjaźnione forum genealogiczne Forgen, gdzie jest również wiele osób z Mazowsza.
Sądząc po nazwisku i rejonie, być może powinieneś założyć wątek w dziale szlacheckim na Forgenie?
Pozdrawiam serdecznie
Waldemar Fronczak
Kaczmarek_Aneta - 13-10-2009 - 16:14
Temat postu: Re: Czy i dlaczego warto się zrzeszyć w jednym z Tow. Gen. ?
Mierzejewski napisał:
Jednak podkreślam że uważam się wciąż za nowicjusza i biorąc pod uwagę profesjonalizm niektórych tu prezentowanych wypowiedzi nie wiem co będę mógł zaoferować. Liczę iż w toku aktywnego uczestnictwa będę mógł wesprzeć jakieś podejmowane projekty.
Witam serdecznie,
polecam Panu wzięcie udziału w bardzo pożytecznym Projekcie indeksacji metryk parafialnych:
http://www.geneteka.genealodzy.pl/
W poniższym linku znajdzie Pan długą listę parafii oczekujących na opracowanie:
http://www.geneteka.genealodzy.pl/plany.php
Oczywiście jest to tylko zachęta
Pozdrawiam,
Aneta Kaczmarek
ps. aha ! By indeksować nie trzeba być zrzeszonym w żadnym TG
Tomek1973 - 13-10-2009 - 17:59
Temat postu:
Fronczak_Waldemar napisał:
Ja jednak jestem dobrej myśli i sądzę, że inicjatorom [...] przyświecają czyste intencje.
Jak powiedział klasyk: Czymże jest dziś obrabowanie banku, wobec założenia banku...?
pozdrawiam - tomek
Mierzejewski - 13-10-2009 - 18:01
Temat postu: Re: Czy i dlaczego warto się zrzeszyć w jednym z Tow. Gen. ?
Pani Aneto
Po odpowiedzi i opinii jakiej udzieliłem na forum Genealodzy.pl dot. wątku powstawania MTG i sugerowanych intencji niektórym osobom przyświecających
http://www.genealodzy.pl/PNphpBB2-viewt ... -asc.phtml
Pani propozycja wydaje się dość prowokacyjna.
Dobrze że Pani zaznaczyła, podkreślając że korzystając z doświadczenia innych koleżanek i kolegów chciałbym nabrać podobnego doświadczenia a dopiero wówczas wziąć czynny udział w projektach.
Udawałbym, że nie mam pojęcia o co chodzi w indeksacji ksiąg metrykalnych mimo to aby rzetelnie to zrobić wolałbym poterminować u boku mistrza. Z przekąsem dodam, Mistrza "non profit"
jak to ktoś na wspomnianym wątku dyskusyjnym zauważył, prawdziwego "amatora" genealogii któremu przyświecała by szczytna idea wymiany informacji.
Wyrwanie informacji z niepamięci i wpuszczenie jej do wolnego obiegu uwolni ją od komercji, mam nadzieję.
Jak to już gdzieś kiedyś wyczytałem w jez. polskim słowo "amator" za czasów PRL-u nabrało negatywnego wydźwięku podczas gdy jeszcze w okresie międzywojennym idąc za jego łacińską etymologią oznaczało "miłośnika" i pasjonata lub wręcz kochanka.
Chciałbym podkreślić iż brak chętnych do współpracy wynika z hermetyzacji i swego rodzaju "elitarności" niektórych osób, a przecież to One powinny dzielić się swą wiedzą z innymi w ten sposób zachęcać, popularyzować i upowszechniać ją.
W związku z tym proszę mnie gruntownie wprowadzić w temat a w miarę swoich umiejętności i czasu postaram się pomóc.
Pozdrawiam
Kaczmarek_Aneta - 14-10-2009 - 12:00
Temat postu:
Witam ponownie,
słowem wyjaśnienia – wybrałam taki a nie inny fragment Pańskiej wypowiedzi, ponieważ wskazuje ona na Pańską wolę pomocy przy projektach – nie bardzo rozumiem zatem dlaczego uznał Pan moją zachętę do wsparcia projektu indeksacji metryk – za prowokacyjną ?
Podkreślę również, że jeżeli polecam komuś indeksację metryk, nie robię tego we własnym interesie, a w interesie nas wszystkich – genealogów.
Zdaję sobie sprawę, że aktualny procent osób indeksujących to wciąż kropla w morzu potrzeb, stąd też m.in. treść w stopce (choć ten projekt akurat dotyczy współpracy z Warszawskim Zespołem Indeksacyjnym).
Jeśli chodzi o meritum, czyli sam Projekt, skoro już Pan się orientuje w czym rzecz, polecam zapoznanie się z Instrukcją:
http://www.geneteka.genealodzy.pl/jakpomoc.php
oraz z wątkiem poświęconym wątpliwościom związanym z indeksacją metryk:
http://www.genealodzy.pl/PNphpBB2-viewt ... rt-0.phtml
Gdyby zdecydował się Pan na Warszawę, proszę o kontakt na: indexwawaww@gmail.com
Jeśli zainteresuje Pana inna parafia (z długiej listy), proszę kontaktować się z Administratorem Geneteki: geneteka@genealodzy.pl
Pozdrawiam serdecznie,
Aneta Kaczmarek
Mierzejewski - 14-10-2009 - 18:08
Temat postu:
Pani Aneto
Powtórzę, taka a nie inna odpowiedź wynikała z lektury forum o powstawaniu Mazoweckiego Towarzystwa Genealogicznego i sugerowanych intencji niektórych jej inicjatorów.
Jako nowej osobie która się zastanawiała nad pytaniem w tytule postawionym zostałem zbulwersowany treściami i sugestiami tam zamieszczonymi dotyczącymi wykorzystania rzeszy bezinteresownych pasjonatów do celów komercyjnych.
Zastanawianiem się nad przyszłymi projektami i "ukryciu" wyników indeksacji lub co najmniej ich "cenzurowaniu" i opóźnianiu publikacji
Podkreślam że takie odebrałem wrażenie w toku tej dyskusji. Pozostawiam opinię innym forumowiczom po lekturze tamtej dyskusji.
Mierzejewski - 18-10-2009 - 20:51
Temat postu:
Witam
Po lekturze dyskusji wywołanej pytaniem „Czy i dlaczego warto się zrzeszyć w jednym z Tow. Gen ?” Wyraziłem swój pogląd na sprawę, jako osoba nowa, stająca na rozdrożu, zastanawiając się nad tym, kogo zapytać i w jakim kierunku się udać? Jedna z osób (na priv) poczuła się urażonych moimi poglądami i skojarzeniami, choć dotyczyły one odpowiedzenia sobie na pytanie, czy takie postępowanie jest moralne. Stawiam pytania otwarte, które nic i nikogo nie określają, a zmuszają jedynie do odpowiedzenia sobie na takie sformułowane.
Przepraszam, jeśli ktoś odebrał moje słowa jako atak na siebie, lub inicjatorów cennego skąd inąd przedsięwzięcia MTG, w którym mam prawo nie brać udziału właśnie ze względu na formułę i atmosferę, w jakiej się tworzy.
Chciałem tą treścią zwrócić waszą uwagę, że jest wiele osób, które tak jak i ja szukają formy stowarzyszenia w ścisłego tego słowa znaczeniu AMATORSKIEGO w ogóle nie wnikając w żadne zawiłości prawno finansowe poza zachowaniem zasady Non Profit.
Definicja http://pl.wikipedia.org/wiki/Non-profit
Nie mam obecnie swojego pomysłu na ubranie w ramy prawne tego, w czym bym chciał uczestniczyć. Jestem jednak przekonany, że powinna to być grupa nawzajem się wspierająca. Oparta na zasadzie dobrowolnych składek i działań, której przyświecałby cel upowszechniania i propagowania pamięci o naszych przodkach. Forma, dzięki której wszyscy spojrzymy na historię naszych małych ojczyzn nie z perspektywy oglądania eksponatów z gabloty muzealnej, ale jako coś, co wytworzyli i w czym uczestniczyli nasi antenaci. Opracowania stricte naukowe pozostawiając innym badaczom i historykom oraz osobom, które płacąc za kwerendy chcą zaspokoić swoisty snobizm, do czego każdy ma prawo.
Formuła, która w prosty sposób przekaże i wyjaśni zwykłemu człowiekowi zawiłości naszej historii. Niewielka ilość osób zaangażowanych wynika wg mnie z hermetyzacji i elitarności niektórych Genealogów. Trudno się potem dziwić, iż cześć ludzi jest bierna i izoluje się od tego typu inicjatyw uważając, że to wykracza poza ich możliwości i chęci. Czy chodzi o to, aby genealogia nawet ta amatorska była elitarna, czy też chcemy przejść od amatorstwa do profesjonalizmu?
Nie chciałbym podlegać jakimś kryteriom i ocenom za poziom wypowiedzi a jedynym wyznacznikiem powinno zostać to czy komuś w ten sposób pomogłem. Osobiście wolę pozostać amatorem, dlaczego pozostawiam tym razem bez szczególnego wnikania i wyjaśnienia.
Pozdrawiam
Zbigniew Mierzejewski
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Powered by
PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits