Genealodzy.PL Genealogia
Pochodzenie nazwiska - Najstarsze nazwiska chłopskie
Pawłowski_Henryk - 10-12-2016 - 19:35
Temat postu: Najstarsze nazwiska chłopskie
W Newsweek Genealogia (skądinąd całkiem ciekawym) po raz kolejny natrafiłem na odgrzewany mylny sąd że nazwiska chłopskie ukształtowały się rzekomo dopiero na początku XIX wieku.
Pierwszy raz na taką informację natrafiłem chyba w Genealogii Dworzaczka i chyba od tej pory co jakiś czas ktoś bezkrytycznie powtarza to coś.
Badam rejon Sądecczyzny. Szczególnie ciekawe są tutaj wsie należące do Klarysek Starosądeckich- bo zachowało się dla ich dóbr całkiem sporo źródeł: Księgi Sądowe Wiejskie od 1550, księgi metrykalne od 1662, Inwentarze dóbr ( 1698 ) i wcześniejsze cytowane (chyba 1621), chociaż oryginały na razie zaginęły.( mam nadzieję znaleźć je we Lwowie)
Analiza tych materiałów wskazuje że niektóre nazwiska pojawiające się od 1580 ( Gwiżdż, Wolak, Bednarka ( obecnie Bednarek) trwają przez wieki i przedstawiciele tych rodzin żyją, czasem w tej samej wsi do dziś.
Nie analizowałem innych Ksiąg Sądowych Wiejskich podanych w Katalogu o którym informacja pojawiała się wielokrotnie na forum- pochodzących nawet z XV wieku
Najstarszym nazwiskiem na Sądecczyźnie już przy bardzo powierzchownym oglądzie jest Kulig- wzmiankowane w 1476 i występujące do dziś, w nazwach miejscowych ( Kuligówki) ale i w nazwiskach obecnych mieszkańców okolic Nowego Sącza.
Jeżeli ktoś zna jeszcze wcześniejsze przykłady nazwisk chłopskich dla danej miejscowości- występujących do dziś to proszę o wpisy. ciekawe gdzie dojdziemy
Oczywiście inną sprawą jest ciągłość genealogiczna- ale i tu proszę o badaczy rodzin chłopskich o wpis jak daleko udało się dotrzeć w poszukiwaniach co również pokaże ciągłość nazwiska a więc i czas jego ukształtowania
pozdrawiam Henryk Pawłowski
Bartek_M - 10-12-2016 - 20:47
Temat postu: Najstarsze nazwiska chłopskie
Nazwiska chłopskie notowano w zapisach sprzedaży, dzierżawy lub podziału wsi już w XV wieku. Uwzględnia je "Słownik historyczno-geograficzny ziem polskich w średniowieczu". Polecam edycję internetową z możliwością wyszukiwania: http://www.slownik.ihpan.edu.pl/
W 1510 roku w Brzeziu k/Gostynia notowani kmiecie: Kozieł i Jurgawka. Nazwiska obecne tam do dziś, z tym że Kozieł w XIX wieku przyjął nazwisko Kozłowski.
luigi37 - 10-12-2016 - 21:01
Temat postu: Najstarsze nazwiska chłopskie
Witam!
W 1511 z Złakowie Borowym (dobra arcybiskupia gnieźnieńskiego) Marcin Pękala wzmiankowany jako kmieć w lustracji. Pękalowie żyli na terenie parafii jeszcze w Międzywojniu. Jestem ich potomkiem, rzecz jasna do Marcina dzieli mnie 100 lat od ksiąg metrykalnych (1618).
W 1619 moi przodkowie o nazwisku Głowacki są także chłopami w Złakowie. Nazwisko od tegoż roku do dziś w niezmienionej formie, żyje nas kilkudziesięciu (a może kilkuset? tego jeszcze nie wiem) potomków tegoż nazwiska.
Podobne przykłady można mnożyć na terenie parafii Złaków. Od 1618 występują nazwiska np. Ledzion (do XIX wieku na terenie wsi), Blus (dziś), Kołaczek (dziś), Żaczek (dziś), Lis (dziś),Cygan (dziś), Krystynus (lata 30. XIX wyemigrowali w okolice Warszawy i tam żyją do dziś) i inne.
W dawniejszych dokumentach kościelnych i sądowych występują w latach 1400-1500 nazwiska takie jak Piercza, Gęba, Sczajczyn - niestety bez kontynuacji, a więc nie utrwaliły się.
Dla porównania niemalże sąsiednia parafia Oporów - brak nazwisk w połowie XVIII wieku to norma, a kilka nazwisk używanych zamiennie w latach 1808-1830 to też norma.
Pozdrawiam,
Adam
Janina_Tomczyk - 10-12-2016 - 21:18
Temat postu: Najstarsze nazwiska chłopskie
Witam
Mieszkam w parafii Głuchów pow.skierniewicki na terenach, które były dobrami arcybiskupów i z akt chrztów jakie są w naszej bazie od listopada 1678 roku mogłam odczytać tak na szybko 2 nazwiska chłopskie jakie nadal występują na terenie tej parafii to Dyśko i Sobieszek, których potomkowie nadal tu mieszkają. Sądzę, że jest tam znacznie więcej nazwisk bo w opracowaniu na temat dziejów gminy Głuchów dr Jan Józefecki wymienia od 1739 roku nazwiska: Janik,Koza,Dudek,Gruchała, Mikołajczyk, Biel (Bielak), Smalec (Smolec),Juzwik (Jóźwik), Łuba, Król (Królak), Nabit, Kostrzewa, Giemza, Kamieński, Domagała, Bartłomiejak, Kazimierczak, Binda, Nielepek, Lederkowski, Matyaszek itd itp.
Jednak nie wszystkie wsie polskie miały tak wiele osób pochodzenia chłopskiego noszących utrwalone przez wieki nazwisko i widzimy to przy indeksacji ksiąg z XVIII wieku, gdzie np. w parafii Łąkoszyn skupiającej wsie szlacheckie chłopi mieli z reguły tylko imiona.
przemko20161 - 10-12-2016 - 22:01
Temat postu: Najstarsze nazwiska chłopskie
witam
Chciałbym dowiedzieć się jak stare jest nazwisko Perucki ? Czy ktoś z was może mi pomóc ?
Natrafiłem też na fundację Perucka która istniała już w XVIIw.
Czy może ktoś z was pomóc mi w zdobyciu informacji na temat Fundacji Perucka ?
Przemek
Gawroński_Zbigniew - 10-12-2016 - 22:03
Temat postu:
Tak sobie myślę... Jeśli wierzyć Słownikowi staropolskich nazw osobowych" Taszyckiego (dostępny w postaci DjVu-tek w internecie) to tam dosłownie na każdej stronie w obydwu opasłych woluminach i czterech tomach mamy imiona i nazwiska chłopów zapisanych w dokumentach z poszczególnych miejscowości do 1500 roku.
Otwarte na chybił trafił; tom pierwszy strona 434; nazwisko Januszewicz czytamy: "Andreas Ianuszewicz - kmetho de Splawye (rok 1436);[na tej samej stronie]: "cum homine Ianu ( = Jeniowi = nazwisko) cmethone de Korythnyky" (rok 1471);
sto stron dalej:"kmetho Albertus Komor de Lipini" (rok 1419) Oczywiście obok tego Komora jest dziesięciu innych Komorów zapisanych jako szlachcice, najczęściej przy okazji jakichś donacji albo spraw sądowych.
tom 4 strona: "contra laborioso Stanislaum Wyszbark, Stanislaum Czchowka, Wszoch, kmethones de Nowa Wyes, alias de Lobszow..." (rok 1451)... i dalej ta sama miejscowość następne nazwiska: Sonka, Wzous itd itp [ powyższe tom 4 str: 125]
=-=-=-=
=-=-=-=-
przemko20161 napisał:
witam
Chciałbym dowiedzieć się jak stare jest nazwisko Perucki ? Czy ktoś z was może mi pomóc ?
Natrafiłem też na fundację Perucka która istniała już w XVIIw.
Czy może ktoś z was pomóc mi w zdobyciu informacji na temat Fundacji Perucka ?
Przemek
W słowniku Taszyckiego przed 1500 rokiem się nie pojawia. Samo nazwisko ma piekielnie skomplikowaną niejednoznaczną etymologię. Proszę postawić to samo pytanie w temacie "pochodzenie nazwisk cz. 9" i wykazać odrobinę cierpliwości. 
Pawłowski_Henryk - 10-12-2016 - 22:29
Temat postu: Najstarsze nazwiska chłopskie
Analizowane przeze mnie wsie i księgi metrykalne dotyczą wsi kościelnych/klasztornych - podobnie jak wspomniane powyżej i tutaj jest chyba jeden z kluczy.
Analizowane przeze mnie księgi metrykalne wsi szlacheckich z parafii Tęgoborze zachowały się od 1784 i tam nazwiska są już utrwalone. Ciekawy jestem co znajdę w kolejnej "szlacheckiej" parafii Łososina Dolna/Jakubkowiece bo tam zachowały się od XVII wieku
annastregiel - 11-12-2016 - 00:48
Temat postu: Najstarsze nazwiska chłopskie
Witam.
W tej publikacji można znaleźć nazwiska chłopskie z XVII w. W kluczu wolborskim są wsie z nazwiskami chłopów, których potomkowie do dnia dzisiejszego tam żyją.
https://www.google.pl/url?sa=t&rct= ... cBub4TsZgg
Pozdrawiam.
Anna Stręgiel
Wladyslaw_Moskal - 11-12-2016 - 04:00
Temat postu: Re: Najstarsze nazwiska chłopskie
Przydatna strona do tej dyskusji:
http://przodek.pl/menu/ludzie/pochodzen ... k-polskich
Skoro wojewodowie sandomierscy, zaczeli uzywac imienia i nazwiska;
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojewodowie_sandomierscy
np;
Piotr Bogoria Skotnicki ?-1283,
wkrotce zwyczaje takie przyjal stan kmiecy nawet w Puszczy Sandomierskiej;
"Krol Kazimierz Jagiellonczyk przywilejem z 1463 r. przydzielil dla kmiecia Stanislawa Labuza z Plawa [obecnie dzielnica Stalowej Woli] jeden lan ziemi nad rzeka Jedlna [dzis Jelnia] w celu wybudowania mlyna wodnego"
Cytat z ksiazki; Ks. dr Wilhelm Gaj-Piotrowski "Zanim powstala Stalowa Wola", 2000.
Pozdrawiam... takze bliskiego/internetowego znajomego, Pana Zbigniewa - Wladyslaw
Pawłowski_Henryk - 11-12-2016 - 19:34
Temat postu: Re: Najstarsze nazwiska chłopskie
początkowo myślałem że może rzeczywiście we wsiach kościelnych te nazwiska kształtowały się szybciej. ale podejrzewam że głębsza analiza słownika historyczno-geograficznego ziem polskich w średniowieczu dla wsi od zawsze szlacheckich pokaże że i tam nazwiska chłopskie znane w XV czy XVI wieku trwają na danym obszarze do dziś. Niestety nie mam na razie do niego dostępu, a czasu na rozwinięcie również brak.
Może też chodzi o kwestie dzielnicowe, np. Mazowsze przez wieki było regionem dość.... zacofanym pod wzgledem rozwoju kultury czy gospodarki w stosunku do Małopolski czy Wielkopolski i dłużej mogły tam funkcjonować trochę prymitywniejsze warunki i stosunki społeczne.Z drugiej strony wiele opracowań bazuje na badaniach tego właśnie obszaru ale to moje takie luźne dywagacje- nie chciałbym wypaść tutaj na typowego przedstawiciela Galicji szczególnie że lata mieszkałem w Krakowie no i wiadomo
więc z góry przepraszam gdybym kogoś taką tezą obraził
( ale zawsze będę wychodził na pole 
Sroczyński_Włodzimierz - 11-12-2016 - 20:07
Temat postu:
a wychodźże i na pole i przed szereg, byle z argumentami:) najlepiej olinkowanymi
jeszcze w XIX wieku panowało przekonanie, że "prawie całe Mazowsze to zbiedniała szlachta, trochę niezbiedniałej i osadnicy, reszta wolni ludzie i jasyr:) ", więc z nazwiskami :)
Większość wątku z danymi, że jednak tj wbrew nieuzasadnionym "powszechnym" - chłopi nazwiska mieli (choć czasem ich w metrykalnych nie ma), więc tym bardziej i o tym "zacofaniu" i w ogóle o braku (nie patrząc na przyczyny) wypadałoby się wesprzeć
chwilowa zawierucha (niejedna taka była) z początku XIX wieku, zamian (kilkukrotna) języka urzędowego i przeniesienie z mojżeszówki na "wszyscy tak mieli" - tak jak bym typował przyczyny poglądu "nazwisk nie było". Raz na jakiś czas ktoś to odgrzebuje jako obowiązujące, ale czym większe doświadczenie tym większy dystans do takiej myśli. Wśród genealogów, archiwistów, regionalistów...może i na dziennikarzy przyjdzie czas:)
Czyli: nie wycofuj się z tego co napisałeś na początku pod wpływem (nie żebyś pierwszy pod wpływem pisał:) jednego dwóch postów opartych tylko na metrykaliach:)
Wladyslaw_Moskal - 11-12-2016 - 20:57
Temat postu: Re: Najstarsze nazwiska chłopskie
[quote="Pawłowski_Henryk"]początkowo myślałem że może rzeczywiście we wsiach kościelnych te nazwiska kształtowały się szybciej. ale podejrzewam że głębsza analiza słownika historyczno-geograficznego ziem polskich w średniowieczu dla wsi od zawsze szlacheckich pokaże że i tam nazwiska chłopskie znane w XV czy XVI wieku trwają na danym obszarze do dziś. Niestety nie mam na razie do niego dostępu, a czasu na rozwinięcie również brak.
Może też chodzi o kwestie dzielnicowe,
************************************************************
Kiedys bylo dostepne w Internecie kilkutomowe dzielo Adolfa Pawinskiego "Polska XVI wieku - pod wzgledem geograficzno-statystycznym", 1886 r., [moze jeszcze jest ?], z ktorego zrobilem troche kopii interesujacych mnie stron.
Zroznicowanie dzielnicowe w uzyciu imion i nazwisk bylo bardzo duze, takze w sasiednich parafiach; - jeden proboszcz byl bardzo pracowity i zostawil po sobie uzyteczne informacje o szlachcie, chlopach, karczmarzach, a drugi zapisal tylko Nobiles i oszczedzal "ink" na pozostalych.
Wydaje mi sie, ze to zalezalo od dzielnicowych, lokalnych potrzeb i indywidualnych sklonnosci rejestratorow ale rozbieznosci byly ogromne.
Wbrew czestym pogladom o ucieczkach chlopow ze wsi, zapisy, ze chlop "uciek" byly rzadkie.
Pozdrawiam - Wladyslaw
Sroczyński_Włodzimierz - 11-12-2016 - 21:09
Temat postu:
Władysławie - piszesz:
"Zroznicowanie dzielnicowe w uzyciu imion i nazwisk bylo bardzo duze, takze w sasiednich parafiach; - jeden proboszcz byl bardzo pracowity i zostawil po sobie uzyteczne informacje o szlachcie, chlopach, karczmarzach, a drugi zapisal tylko Nobiles i oszczedzal "ink" na pozostalych. "
to raczej świadczy nie o zróżnicowaniu w użyciu, ale tylko i wyłącznie o tym, że "jeden proboszcz byl bardzo pracowity i zostawil po sobie uzyteczne informacje o szlachcie, chlopach, karczmarzach, a drugi zapisal tylko Nobiles i oszczedzal "ink" na pozostalych."
Tzn wydaje mi się, że trudno przypuszczać, że jak nożem uciął - w jednej parafii za jednego proboszcza (czy pisarczyka) były, a w sąsiedniej nie były w użyciu - widać, jak piszesz, były zapisywane w metrykalnych w sąsiedztwie niezapisywanych. Podobnie - przy zmianie zapisującego w tej samej parafii. Przychodził nowy i pisał tylko imiona, odchodził, nazwiska bywało że "wracały". Ale o ile z użycia w metrykalnych można wnioskować, że były i że były używane, to z braku nazwisk w zapisach metrykalnych wniosku, że nazwisk nie było (w ogóle)/ nie były w ogóle stosowane wnioskować nie można:)
marzanna62 - 11-12-2016 - 21:19
Temat postu: Re: Najstarsze nazwiska chłopskie
Pawłowski_Henryk napisał:
Oczywiście inną sprawą jest ciągłość genealogiczna- ale i tu proszę o badaczy rodzin chłopskich o wpis jak daleko udało się dotrzeć w poszukiwaniach co również pokaże ciągłość nazwiska a więc i czas jego ukształtowania
pozdrawiam Henryk Pawłowski
Jako "badacz rodziny chłopskiej" pojedyncza rodzina mam włąsny przykład nazwisko Rzemieniec pierwsze wystapienie 1676 w formie Rzemienczyk w 1682 forma Rzemieniec wojewodztwo krakowskie parafia Kazimierza Wielka. W 1710 forma Rzemieniec parafia Kościelec powiat proszowski i w tej parafii nazwisko w identycznej formie wystepuje obecnie. W ksiegach do których miałam dostęp nazwisko od 1710 było juz ukształtowane nigdy nie występowało z "vel".
Dziękuje Henryku za ten wątek.
Zainteresowanym tematem polecam:
Piekosiński Franciszek Ludność wieśniacza w Polsce w dobie piastowskiej
Zawiera ona równiez indeks staropolskich nazw własnych
http://www.sbc.org.pl/dlibra/doccontent?id=10356
Michał_Bąbol - 11-12-2016 - 21:26
Temat postu:
Witaj Henryku!
W sumie przez przypadek trafiłem na Twój wątek, mimo tego bardzo mnie zainteresował, ponieważ piszesz, że działasz w rejonie Sądecczyzny. Moi przodkowie po mieczu pochodzili ze wsi Naprawa w okolicach Rabki-Zdroju. Moje badania póki co doprowadziły mnie do mojego 4xpradziadka Bąbola, który to żył w tamtych okolicach przed rokiem 1800. Przy najbliższej okazji mojej wizyty u dziadków w Rabce będę się starać dotrzeć ponownie do Naprawy i szukać dalej. Dlatego wielka szkoda, że księgi z tejże parafii oraz z pobliskiej Łętowni nie są zdigitalizowane. No ale nie można mieć wszystkiego
Jak wspomniałem dotarłem na pewno do ostatniego dwudziestopięciolecia XVIII wieku. Moje nazwisko występuje obecnie w bardzo dużej ilości w Łętowni (ponad 50 osób jeśli wierzyć internetowym mapom nazwisk). Oczywiście też w pobliskich miejscowościach, jednak są to ilości nie większe niż 5-10 osób. W Nowym Targu, jeśli dobrze pamiętam - 13 osób. Czy w Twoich badaniach udało Ci się dotrzeć do nazwiska Bąbol? W dawnych czasach było ono często zapisywane jako Bombol. Jeśli zaś wierzyć Słownikowi najstarszych polskich nazwisk http://rcin.org.pl/Content/38217/WA243_18877_2631016_SLO-NAJ-NAZW_0000.pdf (strona 12) to pierwszy zapis nazwiska pochodzi z 1497 roku (no chyba że ja źle odczytuje jakieś odnośniki do innego słownika).
W każdym razie temat mojego nazwiska od dłuższego czasu nie daje mi spać po nocach.
Pozdrawiam!
Michał
Aham, zapomniałem dodać, że w Łętowni znajduje się Osiedle Bąbolowe czy jak kto woli Rola Bąbolowa. Wskazuje to na to, że być może moi przodkowie (o ile byli to ci Bąbole) zamieszkiwali Łętownię od dawna. Mimo tego nie dotarłem jeszcze do moich przodków z tej miejscowości, cały czas żywię jednak nadzieję, że kiedyś się to uda...
slawek_krakow - 12-12-2016 - 20:59
Temat postu:
Może wartałoby zastanowić się w tym miejscu czym w istocie jest nazwisko? Kiedy miano czy nazwanie staje się nazwiskiem? Kiedy przechodzi z ojca na syna? A potem, a dalej? Ile pokoleń ma trwac ta ciągłość? Dwa, trzy? Może więcej? A co z "mianem", "nazwaniem", które przechodziło z teścia na zięcia, żonę na drugiego męża, z kawałka roli na jej właściciela, itp?
W parafii z której pochodzi mój przodek po mieczu na 20 najpopularniejszych nazwisk występujących na przełomie XVI i XVII wieku (głównie są to nazwiska kmieci), aż 18 występuje powszechnia po dzień dzisiejszy. Jaki z tego wniosek? Ano taki, że w tej parafii i zapewne nie tylko tej, występuje ciągłość nazewnicza. Czego dotyczy? Ano tego nie wiem. Mam drzewko zrobione od moich synów do tego Walentego co żył na przełomie ww wieków. 14 pokoleń. Czy ów Walenty to ich przodek? Ano tego nie wiem. Intuicja podpowiada, że i owszem. W nauce jednak obowiązują pewne zasady i tu już sprawa oczywistą nie jest. Niemniej ów Walenty to Bochenek, tak jak moje dzieci po 14 pokoleniach.
Pawłowski_Henryk - 12-12-2016 - 22:42
Temat postu:
Panie Włodzimierzu, nie bardzo rozumiem o co właściwie Panu chodzi , gdyby mógł Pan jakoś jaśniej, bo czytałem kilka razy i przepraszam ale nie rozumiem. Jezeli chce się Pan odnieść do mojej wypowiedzi to prosiłbym o wskazanie konkretnie do czego Pan się odnosi i o dość jasne, klarowne określenie Pana myśli, bo zupełnie nie wiem jak na coś takiego co Pan wysmażył, odpowiedzieć.
Co do ogólnej formy Pana postu to również nie jestem pewien czy jest on impertynencki czy tylko tak mi się wydaje?, ott post-zagadka.
Jezeli chce Pan wyrazić swój brak szacunku do mnie, i obcesowo odnosić się do mnie per-ty, w formie dość niskiej to również w tym wypadku proszę o bardziej pewny, wyrazisty ton po którym będę pewien czy chce Pan mnie obrazić czy nie bo też nie wiem, ot post-zagadka.
Co do Pana Michała:
Naprawa to jednak raczej Podhale albo jego pogranicze- proszę sprawdzić czy nie była to wieś królewska, wówczas ma Pan szanse wypłynąć na głębokie wody przywilejów królewskich nawet z XVI wieku. Proszę też sprawdzić w Genealogii Rodów Sołtysich na Podhalu oraz tej samej autorki- Genealogię Rodu Gąsieniców czy jakoś tak- na ich stronie internetowej znajdzie Pan wszystkie publikacje- warto przejrzeć dołączone do nich drzewa genealogiczne, może gdzieś znajdzie Pan Bąbolów i będzie jakieś zaczepienie.
Zachowanie nazwy miejscowej- Rola Bąbolowa może świadczyć o dość dawnym zamieszkaniu rodziny w tym miejscu- rola często była traktowana wymiennie z łanem - i w skrajnych przypadkach - ale tu trzeba podchodzić do tego ostrożnie- może być oznaczeniem łanu nadanego pierwszej rodzinie osadniczej- w każdym razie spotkałem się z nazwami takich ról ukształtowanymi juz w XVI wieku a może wcześniej
Ja nie spotkałem się z tym nazwiskiem. Ale Podhale to wdzięczny teren do poszukiwań- Górale wszystko trzymają w kuferkach i dzięki temu ja dotarłem do przywilejów królów polskich dla rodziny mojej żony od Zygmunta III Wazy przez Sobieskiego po ostatnim Poniatowskim kończąc 
Sroczyński_Włodzimierz - 12-12-2016 - 22:55
Temat postu:
Napisałeś pierwszego posta, rozpoczynając wątek z własnym zdaniem, opartym na "nie byle czym"
Po czym radykalnie go zmieniasz. Dlaczego? Bo jedna czy dwie osoby napisały, że się mylisz? I nie podparły się w zasadzie niczym?
wyraźnie: obraźliwe jest "per Pan" na forum, gdzie panuje zasada/zalecenie i praktyka stosowania formy "Ty".
Czy Twoja wypowiedź jest impertynencka? Nawet się nie zastanawiam:) Nie ma to znaczenia dla meritum:)
Bardziej "obraźliwe" jest potraktowanie czytelników stylem "och! tak mi się tylko zdawało, myślicie, że jest inaczej? widać się myliłem"
Nie no, poważni bądźmy.
Sprowokowany lektura artykułu niskiego lotu zareagowałeś. Bardzo słusznie, podziwiam, dobrze że Ci się chce takie dodatki prostować! Mam nadzieję, że nie będzie to krótkotrwałe.
I zachęcam (jak zachęcałem) do nieodpuszczania, jeśli nie ma przyczyn. Masz argumenty, masz opinie..to jej nie zmieniaj po kilku zdaniach innych osób. Daj się przekonywać, ucierajmy poglądy, argumentujmy, forum tylko zyska na podanych danych, przykładowych źródłach etc
a chyba takie słowa "o zacofaniu Mazowsza" nawet jeśli o "hmm zacofaniu" to spod palców polemisty o dużym temperamencie mogły jedynie..znów jakaś niespójność z głębokim urażaniem, przewrażliwieniem mającym odbicie w ostatnim poście;)
pozdrawiam!
vitoo - 13-12-2016 - 00:19
Temat postu:
Potwierdzam przykłady z parafii Wolbórz - istnieją tam nazwiska zapisane jeszcze w lustracjach dóbr biskupich z końcowych dekad XVI wieku.
Samemu na przykładzie Puszczy Białej na Mazowszu - mogę powiedzieć, że bardzo duża część, o ile nie większość nazwisk osiadłych kmieci utrzymywała się z minimalnymi zmianami przez setki lat, nawet 400 lat, od początków XVII czy końca XVI (dalej już zaczyna brakować źródeł). I dotyczy to również parafii gdzie znajdowały się dobra szlacheckie, w tym szlachty zagrodowej. Znam kilkadziesiąt przykładów takich nazwisk.
Pozdrowienia,
Witold
Sofeicz - 13-12-2016 - 00:31
Temat postu:
Trochę z innej beczki.
Nazwiska, nazwiskami a przezwiska, przezwiskami (nawet w XIX w)
Nieoceniony Jan Słomka w "Pamietnikach włoscianina pisze:
"Prawie każdy chłop w owych czasach miał jakieś przezwisko albo przydomek, według których był we wsi znany i nazywany. Tak n. p. Wojciech Łuczak z Podłęża nazywany był Pończochą, Józef Słomka z Podłęża Rychlickim, Michał Wiącek z pod Nru 53 Kwapiszem, Józef Wójcikowski Drabem, Ignacy Gronek Kozieją, Jan Szczytyński Rysiem, Jan Mortka z pod Nru 27 Karolikiem, Stanisław Antończyk Mastelarczakiem i t. d. i t. d.
Niejeden znany był więcej pod swojem przezwiskiem, niż pod nazwiskiem, albo nawet tylko pod przezwiskiem. Na przykład Łuczaka nazywali powszechnie tylko Pończochą, Wójcikowskiego Drabem, Mortkę Karolikiem i t. d. i oni sami podawali przezwiska zamiast nazwisk przy spisywaniu aktów urzędowych i w innych okolicznościach. Niektórzy nie znali nawet swoich właściwych nazwisk i naturalnie o przezwiska nigdy się nie obrażali.
Mortkę nazywali Karolikiem z powodu, że jego dziadkowi było na imię Karol. Antończyka Mastalerczakiem, ponieważ ojciec jego był masztalerzem czyli stajennym u hrabiego, — przeważnie jednak nieznane były początki różnych przezwisk i przydomków."
vitoo - 13-12-2016 - 00:41
Temat postu:
Do tych przykładów można by dorzucić jeszcze dobra leżące w królewskich puszczach Podlasia, perstuńskiej i przełomskiej, gdzie te same nazwiska chłopskie trwają przez wiek XVII i XVIII.
Przydomki i przezwiska były w użyciu zapewne od wieków. Może nie zawsze przypisywano im odpowiednią wagę i nie zapisywano nazwisk chłopskich. Być może wpływ na to miał osobisty stosunek prowadzącego metryki. W niektórych parafiach, lustracjach, spisach parafian notorycznie brak nazwisk lub pojawiają się tylko okresowo albo na zasadzie wyjątku. W innych (nierzadko sąsiednich) żyją rodziny o niezmiennych nazwiskach przez 200-300 lat. Za doskonały przykład mogę przytoczyć parafię Wyszków i niedalekie Popowo lub Dzierżenin i pobliską Winnicę. Co ciekawe zarówno w Popowie jak i Winnicy znajdowało się dużo wsi drobnoszlacheckich. Podobne zjawisko zaobserwowałem na tzw. Poborzu. Wygląda to tak jakby sąsiedztwo drobnej szlachty niejako umniejszało znaczenie przydomków i przezwisk chłopskich.
Sroczyński_Włodzimierz - 13-12-2016 - 00:52
Temat postu:
Nie udowodnię, ale (na niewielkim wycinku) odniosłem wrażenie, że im "wyższa pozycja" (skrót myślowy, przepraszam jeśli urażam) spisującego akta metrykalne, tym większa troska o dane wszystkich owieczek. "Pozycja" tj urodzenie, wykształcenie. A może odwrotnie, Ci - którym zależało gdy byli plebanami, są spotykani częściej w opracowaniach - może przekładało się to na "karierę" (wyższe stanowiska), może na aktywność inną - taką, która była odnotowywana. Może obowiązkowość/staranność vs olewactwo
A częściej "zapominali" wpisać Ci, o których historia też zapomniała, kapłani bardziej z gminu etc
..to nie tylko moje, ale nadal tylko wrażenie:( bez głębszych badań kto dokładnie dokładniej i staranniej spisywał akta, a kto podpisywał się pod tymi baaardzo lakonicznymi
Pewnie wartoby tę (lub inną alternatywną) hipotezę sprawdzić, choć wyrywkowo. Trochę materiału już by się znalazło.
Wyszków, Popowo, Dzierżenin..to nie jest duży udział ludności na prawie bartnym w XVII/XVIII? Jeśli, to ttedy wnioski trudno przenieść na "chłopów" bezpośrednio
vitoo - 13-12-2016 - 10:48
Temat postu:
Bartnictwem trudnili się mieszkańcy kilku wsi parafii Wyszków, a w Dzierżeninie chyba jedynie w leżącej na drugim brzegu Narwi biskupiej wsi zwanej Budy Gzowskie. Z dokumentacji dóbr biskupich wynika, że zajmowały się nim pojedyncze osoby. Zdecydowanie więcej bartników mieszkało w sąsiednich parafiach Długosiodło i Brańszczyk. Pamiętam, że kiedyś również wydawało mi się, iż być może trwałość nazwisk powiązana była z charakterem dóbr. Nie jest to do końca prawdą. W sąsiednich parafiach, Wąsewo i Jelonki, których wioski znajdowały się wyłącznie w posiadaniu szlachty niektóre nazwiska chłopskie trwają w bardzo zbliżonych formach przez cały XVII-XIX wiek. W zgodzie z tym co zacytował użytkownik Sofeicz, zauważyłem, że czasem jedna rodzina używała alternatywnych przezwisk odzawodowych (np. Kołodziejczyk) i patronimicznych. Pozdrowienia! Witek
Janina_Tomczyk - 13-12-2016 - 12:25
Temat postu:
Sofeicz napisał:
Trochę z innej beczki.
Nazwiska, nazwiskami a przezwiska, przezwiskami (nawet w XIX w)
Nieoceniony Jan Słomka w "Pamietnikach włoscianina pisze:
"Prawie każdy chłop w owych czasach miał jakieś przezwisko albo przydomek, według których był we wsi znany i nazywany. Tak n. p. Wojciech Łuczak z Podłęża nazywany był Pończochą, Józef Słomka z Podłęża Rychlickim, Michał Wiącek z pod Nru 53 Kwapiszem, Józef Wójcikowski Drabem, Ignacy Gronek Kozieją, Jan Szczytyński Rysiem, Jan Mortka z pod Nru 27 Karolikiem, Stanisław Antończyk Mastelarczakiem i t. d. i t. d.
Niejeden znany był więcej pod swojem przezwiskiem, niż pod nazwiskiem, albo nawet tylko pod przezwiskiem. Na przykład Łuczaka nazywali powszechnie tylko Pończochą, Wójcikowskiego Drabem, Mortkę Karolikiem i t. d. i oni sami podawali przezwiska zamiast nazwisk przy spisywaniu aktów urzędowych i w innych okolicznościach. Niektórzy nie znali nawet swoich właściwych nazwisk i naturalnie o przezwiska nigdy się nie obrażali.
Mortkę nazywali Karolikiem z powodu, że jego dziadkowi było na imię Karol. Antończyka Mastalerczakiem, ponieważ ojciec jego był masztalerzem czyli stajennym u hrabiego, — przeważnie jednak nieznane były początki różnych przezwisk i przydomków."
Zacytowane przykłady używania przezwisk ( nawet w XIX wieku) wcale nie zaniknęły na wsi XX i XXI wieku. Mieszkałam w Ujeździe k Tomaszowa Maz. i tam od wieków mieszkało wiele rodzin o nazwisku Reszka więc dla odróżnienia mieszkańcy nazywali ich zgodnie z wykonywaną pracą, i byli to: Fryzjer, Malarz, Dentysta, Drogomistrz itp. W dodatku nawet po śmierci owych, ich następców także rozpoznaje się po tych przezwiskach.
W tej gminie, w jakiej mieszkam obecnie jest podobnie i mieszkała od wieków rodzina Rogóz, a jej niedawno zmarły potomek nosił ksywkę Giełgut i nawet kiedyś nie wiedziałam, jako nowa na tym terenie, że nazywał się faktycznie Rogóz.
Takie dodatki rozpoznawcze do nazwiska stosowali nie tylko włościanie (chłopi), ale także szlachta i jest taka publikacja o przydomkach i przezwiskach jakie używała szlachta sieradzka.
slawek_krakow - 13-12-2016 - 13:10
Temat postu:
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Nie udowodnię, ale (na niewielkim wycinku) odniosłem wrażenie, że im "wyższa pozycja" (skrót myślowy, przepraszam jeśli urażam) spisującego akta metrykalne, tym większa troska o dane wszystkich owieczek. "Pozycja" tj urodzenie, wykształcenie. A może odwrotnie, Ci - którym zależało gdy byli plebanami, są spotykani częściej w opracowaniach - może przekładało się to na "karierę" (wyższe stanowiska), może na aktywność inną - taką, która była odnotowywana. Może obowiązkowość/staranność vs olewactwo
A częściej "zapominali" wpisać Ci, o których historia też zapomniała, kapłani bardziej z gminu etc
..to nie tylko moje, ale nadal tylko wrażenie:( bez głębszych badań kto dokładnie dokładniej i staranniej spisywał akta, a kto podpisywał się pod tymi baaardzo lakonicznymi
Pewnie wartoby tę (lub inną alternatywną) hipotezę sprawdzić, choć wyrywkowo. Trochę materiału już by się znalazło.
Wyszków, Popowo, Dzierżenin..to nie jest duży udział ludności na prawie bartnym w XVII/XVIII? Jeśli, to ttedy wnioski trudno przenieść na "chłopów" bezpośrednio
A może zwyczajnie ci o "wyższej pozycji" dostawali lepsze fuchy, a tam wprawdzie pieniądze lepsze ale i do obowiązków trzeba poważniej podchodzić bo np kontrole częściej?
Nie udowodnię, ale mam wrażenie graniczące z pewnością, że o rzetelności w podejściu do własnej roboty, dawniej decydowały te same względy co i dziś 
Janina_Tomczyk - 13-12-2016 - 14:11
Temat postu:
Wracając do tematu głównego, czyli najstarszych nazwisk chłopskich , to nieoceniony dr Jan Józefecki ze Skierniewic opracowując publikację "Dzieje Gminy Głuchów 1338-2008" korzystał między innymi z zasobów Archiwum w Gnieźnie i opisując dzieje kościoła w Głuchowie podaje, że proboszczem był w XVI wieku Maciej ze Stachlewa. Opisując co składało się na uposażenie proboszcza wymienia jego "dział ziemi we wsi Prusy między rolami [b]chłopów Kołowrotnego i Porola." [/b]Jak widać proboszcz nazwiska ( przezwiska) jeszcze nie miał, ale chłopi już tak .
Szlachecka wieś Prusy przeszła różne dzieje, a po 1945 roku stała się w części zakładem doświadczalnym Instytutu Sadownictwa w Skierniewicach i dawni mieszkańcy już tu nie mieszkają.
Sroczyński_Włodzimierz - 13-12-2016 - 14:20
Temat postu:
Sławku: być może, ale gdy w tym samym miejscu, choć w różnych okresach widać różnice i jest związek z pochodzeniem i dalszą karierą -dość silna zależność wyżej opisana..to skłania do hipotez. Może błędnych, ale nie tylko ja zauważyłem, i nie tylko "w jednej parafii".
Gawroński_Zbigniew - 13-12-2016 - 19:18
Temat postu:
Czytam z usatysfakcjonowaniem Waszą dyskusję.
Pozwolę sobie na jedną uwagę. Słowo Reszka jako nazwisko - niezależnie od tego co o nim gdzie indziej piszą - jest jednym z kilkudziesięciu zdrobnień imienia Wawrzyniec/Lorync. Co za tym idzie powinno być popularnawe niezależnie od lokacji. I zdaniem "moikrewni" tak jest: Lorenc/Lorync występuje intensywniej w miejscach, gdzie nie ma Reszki i na odwrót.
Mariok - 13-12-2016 - 19:33
Temat postu:
Panie Zbigniewie, nie wiedziałem o takim pochodzeniu nazwiska Reszka, a są to i moi przodkowie... najstarszy udokumentowany to XVIII wiek i parafia Żelechlinek, choć jest też połączenie z parafią Budziszewice... ale jeszcze nie mam dowody w postaci metryki jakie, bycmose z stamtąd też się moi wywodzą... ale wcale nie muszą, skoro taka etymologia też możliwa to mogą być tamtejsi lub skądinądź....
Co do Przydomków, mam ich moc: Galińskich ktorzy uzywali też nazwiska Wójcik i Krawiec, Gradów, Gradów-Pająków, Pająków -Jerzynów, Bies-Piecha, Bies, Piecha, Brudak, Brudak czyli Antczak....zawrotu głowy można dostać kto jest kto, bo różnie tych nazwisk używano....
Dziękuję
slawek_krakow - 13-12-2016 - 20:09
Temat postu:
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Sławku: być może, ale gdy w tym samym miejscu, choć w różnych okresach widać różnice i jest związek z pochodzeniem i dalszą karierą -dość silna zależność wyżej opisana..to skłania do hipotez. Może błędnych, ale nie tylko ja zauważyłem, i nie tylko "w jednej parafii".
Ależ nie neguję Włodku. Brak spostrzeżeń to efekt braku obserwacji podobnych do Twoich, nie śledzę losu urzedników kościelnych, no chyba że trafię na któregoś przypadkiem w kolejnej parafii i akurat nazwisko zabrzmi znajomo.
Ad rem, choć poza wątkiem głównym, jakość rejestracji lepsza w parafiach gdzie prestymonia, proboszczami kanonicy etc. Co ciekawe być może dla Ciebie, ta jakość nawet wtedy gdy wikariusze z plebsu, podczas gdy proboszcz na oczy parafii nie widział, bowiem ma lokum wygodne i ciepłe na Kanoniczej. Z tym, że to wszystko, całe moje spostrzeżenia to może można o kant rozbić być może, bo za blisko Wawelu
Gdybym chciał wnioskować to: wykształcenie, doświadczenie, bliskość nadzoru. Bez wskazania na to czy pochodzenie z góry, czy z dołu. Z drugiej strony ci z górypewno i lepiej wykształceni i z większym doświadczeniem 
Warakomski - 13-12-2016 - 23:26
Temat postu:
Nie zawsze pieniądze, wykształcenie czy nadzór decydowały o jakości zapisów metrycznych.
Jan Warakomski pastor kalwiński, świetnie wykształcony. Ukończył słynne kalwińskie gimnazjum w Słucku, później najstarszy holenderski Uniwersytet Karola Jana w Lejdzie. Od 1769 r. był rektorem gimnazjum w Kiejdanach. Dokumentacja, którą pozostawił po sobie jest chwalona po latach.
Po tragicznych przeżyciach rodzinnych , kiedy to w 1781 r. w ciągu miesiąca umiera mu troje dzieci, przenosi się do Kielm, gdzie jest pastorem miejscowego kościoła. Dokument powizytacyjny jest druzgocący.
„Ks. Jan Warakomski naznaczony kaznodzieją kielmeńskim przez Synod w r. 1784 źle i niedbale sprawuje swój urząd jak to widać z ksiąg metrycznych przez niego prowadzonych”.
Umiera w 1786 r.
Krzysztof
Gawroński_Zbigniew - 13-12-2016 - 23:35
Temat postu:
slawek_krakow napisał:
Ad rem, choć poza wątkiem głównym, jakość rejestracji lepsza w parafiach gdzie prestymonia, proboszczami kanonicy etc. Co ciekawe być może dla Ciebie, ta jakość nawet wtedy gdy wikariusze z plebsu, podczas gdy proboszcz na oczy parafii nie widział, bowiem ma lokum wygodne i ciepłe na Kanoniczej.
To jest bardzo ciekawa kwestia warta oddzielnej dyskusji, chyba nigdy nie podjętej. Wg mojego doświadczenia statystyczny proboszcz mający swoich wikarych = mniej więcej prepozyt nie wdając się w szczegóły jurastolował co najwyżej 5%, no w niektórych parafiach poniżej 10% parafian przez całe dekady.
Korbiel_michał - 14-12-2016 - 21:01
Temat postu:
Witajcie!
Jako, że wątek nadzwyczaj ciekawy, a ja też z chłopów podkrakowskich, to dodam od siebie:
Opieram się na metrykach parafii w Rudawie i Morawicy, księgi rudawskie zachowane od 1572 r. ciągłość do dziś, księgi morawickie od 1641.
W XVI wieku oceniam, na około 40% nazwisk/przezwisk chłopskich typu Stanisław Knap, Wojciech Mucha, a reszta, zwłaszcza kobiety, określano tylko imieniem i pochodzeniem np. Regina z Brzezinki.
Po roku 1640 już nazwiska mają wszyscy. W zależności od pochodzenia nazwiska chłopskie w XVII w. w mojej wsi można podzielić na grupy:
1.nazwiska od wyrazów pospolitych: Bańda, Bober, Cymbał, Gwóźdź, Kopernak, Kraska, Król, Laska, Mucha, Pęczek, Płużek, Sitko, Skowronek, Szczuka, Wilk, Zawada, Ząb,
2.nazwiska odimienne: Grela (od Grzegorz), Grzegorzek, Majcher (od Melchior), Pawłowski, Sędor (od Aleksander), Szymałek (od Szymon), Witek,
3.nazwiska od zawodów i nazw czynności: Duda, Knap, Kołodziej, Niechciał, Strugała, Szewc, Wójcik, Dukała, Chrapek,
4.nazwiska odmiejscowe i od nazw etnicznych: Czech, Górski,
5.nazwiska z wyrazów obcych: Baster.
Synowie często nosili nazwiska będące zdrobnieniami nazwisk ojca np. Kołodziejczyk, Bastrzyk, Boberek, Dudek, Strugałka, Ząbik. Żony i córki nazywano od nazwiska męża czy ojca np. Grelina (żona Greli), Musonka (córka Muchy). Do XX wieku we wsi przetrwało 5 nazwisk z XVI wieku: Baster, Kołodziejczyk, Laska, Mucha i Strugała.
Niestety aż do początków XIX wieku w dokumentach niepiśmiennego chłopa określano w sposób wygodny dla zapisującego ("Jan Kowal" zamiast Jan Laskiewicz, Stanisław "Perda" zamiast Stanisław Wysławski itp.), a niekoniecznie używając nazwiska. Podejrzewam, ze stąd mylne uwagi o braku stałych nazwisk chłopskich do 1800 roku.
Podsumowując: skoro na wsi było wielu Janów Laskiewiczów, a tylko jeden był kowalem, to określenie zawodem lub przezwiskiem było o wiele bardziej precyzyjne.
Natomiast te określenia wcale nie dowodzą, że chłopi już w wieku XVII nazwisk nie mieli.
Michał Korbiel
Michał_Bąbol - 14-12-2016 - 21:26
Temat postu:
Pawłowski_Henryk napisał:
Co do Pana Michała:
Naprawa to jednak raczej Podhale albo jego pogranicze- proszę sprawdzić czy nie była to wieś królewska, wówczas ma Pan szanse wypłynąć na głębokie wody przywilejów królewskich nawet z XVI wieku. Proszę też sprawdzić w Genealogii Rodów Sołtysich na Podhalu oraz tej samej autorki- Genealogię Rodu Gąsieniców czy jakoś tak- na ich stronie internetowej znajdzie Pan wszystkie publikacje- warto przejrzeć dołączone do nich drzewa genealogiczne, może gdzieś znajdzie Pan Bąbolów i będzie jakieś zaczepienie.
Zachowanie nazwy miejscowej- Rola Bąbolowa może świadczyć o dość dawnym zamieszkaniu rodziny w tym miejscu- rola często była traktowana wymiennie z łanem - i w skrajnych przypadkach - ale tu trzeba podchodzić do tego ostrożnie- może być oznaczeniem łanu nadanego pierwszej rodzinie osadniczej- w każdym razie spotkałem się z nazwami takich ról ukształtowanymi juz w XVI wieku a może wcześniej
Ja nie spotkałem się z tym nazwiskiem. Ale Podhale to wdzięczny teren do poszukiwań- Górale wszystko trzymają w kuferkach i dzięki temu ja dotarłem do przywilejów królów polskich dla rodziny mojej żony od Zygmunta III Wazy przez Sobieskiego po ostatnim Poniatowskim kończąc
Dziękuję za odpowiedź!
Cóż, niestety Naprawa nie była wsią królewską, podobnie nie znalazłem nic we wskazanych przez Pana drzewach
Najbardziej w moim nazwisku zastanawia mnie jedna rzecz, mianowicie w Polsce są dwa największe skupiska ludzi o moim nazwisku - Łętownia i okolice (między innymi Naprawa - wieś moich przodków, co ciekawe nie ma tam już Bąbolów...). Z kolei drugie skupisko to centralna Polska (okolice Łodzi i Piotrkowa Trybunalskiego). Czy istnieje możliwość, aby ci wszyscy ludzie z tych skupisk były w jakiś sposób na ze sobą spokrewnione?
Pawłowski_Henryk - 16-12-2016 - 18:56
Temat postu:
witam, nie śledziłem wątku przez parę dni,
no i oczywiście zacznę od Pana Włodzimierza
Po pierwsze, nie oceniam aż tak łatwo jak Pan wartości czyichś artykułów. Jeżeli uważa Pan Genealogię Włodzimierza Dworzaczka za dzieło niskich lotów to proszę może o linki do Pana prac naukowych czy artykułów.
Po drugie, mamy chyba trochę inne podejście do tego jak powinna przebiegać dyskusja i po co właściwie ona jest.
Mnie na studiach uczyli, min na wykładach z filozofii że dyskusja to wspólne dochodzenie do prawdy. Więc niestety nie jestem z tych którzy zajadle i za wszelką cenę bronią własnego zdania.
Rozpocząłem wątek, reagując na cytowany artykuł ale za kazdym razem gdy się z tą opinią spotykam, mam w głowie Dworzaczka i tak naprawdę to polemika z jego zdaniem.
Proszę więc dobrze czytać posty bo zmianą poglądu byłoby zdanie
"że jednak nazwiska chłopskie ukształtowały się dopiero w XIX wieku" więc proszę Pana Szanownego o znalezienie takiej myśli w moich postach jeżeli coś takiego Pan mi zarzuca.
Proszę ewentualne kolejne zarzuty odnosić do faktycznych wypowiedzi a nie stwarzać ich samodzielnie a potem z nimi polemizować.
W trakcie dyskusji pojawiły się nowe wątki , bardzo słuszne. Mi samemu nadal chodzi po głowie wiele powodów zapisywania w niektórych wsiach imion od XV czy XVIw wieku a w innych ich brak nawet na poczatku XIX
Nie za bardzo widzę gdzie tak radykalnie się wycofałem?. Po prostu zacząłem pogłębiać wątek szukając przyczyn takiego stanu rzeczy, niejako rozszerzając pierwotną myśl, bo to że nazwiska chłopskie ukształtowały się na wielu obszarach już w XV i XVI wieku to widać z tego wątku.
Pojawia się więc kolejne pytanie o przyczynę, której wszyscy zaczynamy szukać i nie widzę w tym nic złego.
Pewne rozdwojenie widać w Pana kolejnym zdaniu o "ucieraniu się poglądów" No to albo Pan nawołuje do trwania przy raz obranej myśli albo chce Pan żeby jednak poglądy ucierać, no ale mniejsza z tym
To chyba tyle Panie Włodzimierzu .
Dobra na resztę ciekawych opinii w tym wątku odpisze za jakiś czas bo sie strasznie duży post zrobił
Jakubas_Eugeniusz - 17-12-2016 - 14:40
Temat postu:
Henryku,
wracam do Twojego pierwszego postu otwierającego niniejszy wątek. Piszesz, że "Najstarszym nazwiskiem na Sądecczyźnie już przy bardzo powierzchownym oglądzie jest Kulig- wzmiankowane w 1476 ...".
Kazimierz Rymut w "Słowniku etymologicznym" podaje, że: "Kulig - 1370 od kulik, dawniej kulig ‘ptak brodzący’."
Czyli 100 lat wcześniej niż na Sądecczyźnie pojawiło się gdzieś w Polsce nazwisko Kulig. I tu powstaje problem, jak dotrzeć do informacji o tym Kuligu z 1370 r.
Piszę dlatego, że mam taki sam problem ze swoim nazwiskiem. Znalazłem Jakubasów z 1676 r. (Śląsk Cieszyński) i z 1686 r. (Sądecczyzna), ale Rymut podaje, że: "Jakubas - 1661 od imienia Jakub". Nie wiem jak dotrzeć do Jakubasa z 1661 r.
Pozdrawiam, Eugeniusz
Gawroński_Zbigniew - 17-12-2016 - 17:44
Temat postu:
Kulig z 1370 roku pojawia sie w książce pt "Najstarsze księgi i rachunki miasta Krakowa od roku 1300 do roku 1400 t. 2 str. 291 wydanej w roku 1878 przez F. Piekosińskiego i J. Szujskiego.
Książka jest dostępna na https://polona.pl/item/736232/ . Sęk w tym, że akurat coś tam "dłubią" i tymczasowo ta biblioteka cyfrowa jest nieczynna.
Natomiast wg Taszyckiego pierwszy kmieć zapisany jest Janek Kulig ze Wzdowa w roku 1450 (*) i drugi zapis z roku 1469: "pracowity kmieć Mikołaj ze Sławczyna zwany Kulig" (**)
* - "Najdawniejsze zapiski sądów sanockich 1423-1462" Lwów 1886; zapis nr. 2838 http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmeta ... ublication
** - "Praktyka w sprawach małżeńskich w sądach duchownych w diecezji krakowskiej w wieku 15" Zebrał i wydał B Ulanowski w: AKH 1889; wpis nr albo strona 158. http://kpbc.umk.pl/dlibra/docmetadata?i ... ublication
-=--=
edit:
Druga książka ma "ocr" oto zapis rzeczonego Kuliga ze Sławczyna:
"158. (Acta offic. Lubi. IV fol. 56{)). Die Lunę, XXVII mensis Nouem-
bris anno domini MCCCCLX nono seąuitur examen testium inducto-
rum pro parte honeste Anne de Slawczyn actricem (s) ab vna et ingeniosum
Nicolaum ministruni ecclesie in 01exow reum partibus ab altera.
Item primus testis laboriosus Nicolaus kmetho de Slawczyn dictus
Kulyk (ut in forma)...
Item idem primus testis laboriosus Nicolaus kmetho de Slawczyn di¬
ctus Kulyk interrogatus, vtrum sciret, quod ingeniosus Nicolaus minister
ecclesie in 01exow per verba depresenti Atinam honestam promisit
habere in vxorem, dixit proposicionem in actis contentam esse veram, cau-
sam ścieńcie reddens. Et dixit idem testis, quod ąuadam die certa, hoc
est dominico die in priuio carnis et anno presenti idem Nicolaus minister
ecclesie de 01exow venit in Slawczyn ad thabernam, et dum fuit inebri-
a t u s et iam fuit sero, surgens vasit ad domum eiusdem Anne, et ego cum
suo conteste respeximus, et accensa lucerna vasimus post eum et inue-
nimus eum cum prefata Anna iacentem in stuba et in vno lecto; ipseąue
Nicolaus minister ecclesie in 01exow euigilauit et dixit: ego non possum
ammittere hanc personam, quia culpabilis sum, et iam exnunc recipio mi-
chi eam in vxorem; et similiter prafata Anna dixit. Et post hoc iam ibi
fuit continuus cum prefata Anna in domo sua in Slawczyn.
De ceteris interrogatus dixit se nichil scire.
Secundus testis laboriosus Stanislaus kmetho de Slawczyn dictus Placz-
kowycz (ut in forma)...
Item ad proposicionem honeste Anne de Slawczyn interrogatus se¬
cundus testis prefatus Stanislaus de ibidem, vtrum sciret, quod ingeniosus
Nicolaus minister ecclesie in 01exow promisit honestam Annam de Slaw¬
czyn habere in vxorem, et dixit proposicionem in toto esse veram, causam
ścieńcie reddens, in actis contentam de verbo ad verbum sibi wlgariter
lectam, quia penes illa fuit, sicut suus contestis, et vidit et audiuit.
De ceteris interrogatus dixit se nichil scire."
Pawłowski_Henryk - 17-12-2016 - 19:42
Temat postu:
Zbigniewie,
Problemem z nazwiskami odimiennymi jak i oznaczającymi rzeczy jest ten że mogły pojawiać się niezależnie w wielu regionach równocześnie Druga sprawa z tymi najstarszymi nazwiskami to czy były to nazwiska tak jak je dziś rozumiemy czy raczej przezwiska.
Stąd rozwijana w tym wątku sprawa ciągłości nazwiska w danej wsi pozwalająca potraktować je- skoro było przekazywane przez pokolenia w tej samej rodzinie-wsi- nie jako jednorazowe przezwisko a już jako ukształtowane nazwisko, bo o to nam cały czas chodzi.
Więc chociaż przykładowy Kulig pojawia się juz w 1370 roku nie mamy pewności czy jest to już ukształtowane nazwisko czy raczej jednorazowe przezwisko. Stąd moje pytanie na forum do innych badaczy o wskazywanie takich ciągłych w danej miejscowości czy parafii nazwisk bo ta ciągłość pokoleniowa wskazuje na ukształtowanie się nazwisk.
Bardzo ciekawa sprawa przezwisk pojawiła się w tym wątku. Moja żona pochodzi z Podhala i tam w danej wsi większość ludzi rozpoznawana jest za pomocą przezwisk- o wielu nawet nie wiem jak się rzeczywiście nazywają
to takie cofnięcie się w czasie o 100-200 lat super sprawa
Wracając do przyczyn kształtowania się nazwisk chłopskich i prób odpowiedzi gdzie kształtowały się najwcześniej i dlaczego gdzie indziej znacznie później, to myślałem o czymś takim:
W dużych dobrach- klasztornych kościelnych ( z takich mam dane) i wsiach lokowanych na prawie niemieckim ( z własnym samorządem) były one potrzebne - bo takie klaryski w swoich inwentarzach kilkudziesięciu należących do nich wsi nie mogły zapisywać samych imion- wskazując na powinności konkretnych chłopów, wyznaczając wójtów itp.
Księgi sądowe- prowadzone były w ich przypadku dla całych kluczy wsi- i tutaj do najczęstszych spraw wpisywanych do ksiąg- spraw spadkowych - również imię to było za mało.
To jeden z tropów- zainspirowany wpisem jednego z użytkowników - dotyczących dóbr arcybiskupów gnieźnieńskich.
Ciekawy jestem czy ktoś badał to zjawisko w kluczach dóbr magnackich.
No bo przy wsiach prywatnych gdy dziedzic miał 1-2 wsie i znał wszystkich to nie było aż takiej potrzeby nazywania chłopów- tak mi się wydaje. To oczywiście luźne wnioski a cały temat właściwie nadawałby się na oddzielne badania i pracę naukową.
W wątku tym bardziej chciałem zasygnalizować jak wcześnie ukształtowały się one na moim terenie i skonfrontować to z doświadczeniami innych. Na kilkaset ślubów z parafii Ujanowice- wsi należących do klarysek natrafiłem na razie na jedynie 2 przypadki z XVII wieku wpisywania samego tylko imienia pana młodego
Gawroński_Zbigniew - 17-12-2016 - 20:20
Temat postu:
Henryku. Moja widza jest za malutka, abym odnosił się do Waszej dyskusji. Tu nie tu wtrącam coś co nie przekracza granicy mojej wiedzy albo podsyłam źródełka.
Tytuł tego doktoratu to (mniej więcej):
"Środowisko i źródła imionisk na... (gdzieś na południu Polski)". To nie jest właściwy tytuł, a sens tytułu. Nie wiem jak się ta kobitka, autorka nazywała. Wiem, że była koleżanką ze studiów mojej polonistki, też "doktorzycy". Imioniska o charakterze magicznym do dziś są popularne na północy Ukrainy i południu Białorusi. Widzę to często szukając w rosyjskojęzycznych źródłach jakichś materiałów do etymologii. Może warto by przynajmniej trochę pogóglać tym tropem, by odnaleźć, być może, obszary wiedzy wcześniej nie pokojarzone?
Pozdrawiam pięknie.
Wladyslaw_Moskal - 18-12-2016 - 06:58
Temat postu: Najstarsze nazwiska chłopskie
[quote="Pawłowski_Henryk"]
# 1. Problemem z nazwiskami odimiennymi jak i oznaczającymi rzeczy jest ten że mogły pojawiać się niezależnie w wielu regionach równocześnie Druga sprawa z tymi najstarszymi nazwiskami to czy były to nazwiska tak jak je dziś rozumiemy czy raczej przezwiska.
Stąd rozwijana w tym wątku sprawa ciągłości nazwiska w danej wsi pozwalająca potraktować je- skoro było przekazywane przez pokolenia w tej samej rodzinie-wsi- nie jako jednorazowe przezwisko a już jako ukształtowane nazwisko, bo o to nam cały czas chodzi.
Więc chociaż przykładowy Kulig pojawia się juz w 1370 roku nie mamy pewności czy jest to już ukształtowane nazwisko czy raczej jednorazowe przezwisko. Stąd moje pytanie na forum do innych badaczy o wskazywanie takich ciągłych w danej miejscowości czy parafii nazwisk bo ta ciągłość pokoleniowa wskazuje na ukształtowanie się nazwisk.
# 2. No bo przy wsiach prywatnych gdy dziedzic miał 1-2 wsie i znał wszystkich to nie było aż takiej potrzeby nazywania chłopów- tak mi się wydaje. To oczywiście luźne wnioski a cały temat właściwie nadawałby się na oddzielne badania i pracę naukową.
-----------------------------------------------------------------------------------
Panie Henryku,
otworzyl Pan "temat rzeke", ciagle do niej cos doplywa.
# 1. Na prosbe o podanie przykladowej ciaglosci nazwiska powiem, ze w innym miejscu tego Forum wspomnialem o archeologicznie udokumentowanym, przedpiastowskim nazwisku Warchoł.
Otoz w polowie VI wieku n.e. do Kotliny Panonskiej - obecne tereny Rumunii, Wegier i Slowacji, przybyl ze wschodu koczowniczy lud Awarow. Archeolog, prof. W. Szymanski wydal w 1979 ksiazke "Awarzy", gdzie odnotowuje archeologiczne pozostalosci po Awarach w Polsce - m.i. z Kopca Krakusa w Krakowie , byla to awarska sprzaczka of pasa..
Awarowie utworzyli w Kotlinie Panonskiej silne panstwo - Kaganat Awarow, razem ze Slowianami ktorych zastali w Panonii. Awarowie majac doskonala konnice i silne wsparcie slowianskiej piechoty, niepokoili Bizancjum [= wschodnia czesc Imperium Rzymskiego] i Turkow.
Turcy w czasie rozmow z Bizancjum tlumaczyli, ze wspierajace Awarow plemiona, to sa zbiegli niewolnicy z niewoli tureckiej i bizantyjskiej, sa to Pseudo-Awarowie i Turcy nadali im nazwe Varchonites. W Bizancjum przyjeto nazywac ich Varchonitai lub Warchonits.
W latach 623-624 n.e. nadmiernie wykorzystywani Slowianie [takze zbiegli slowianscy niewolnicy] zbuntowali sie w Kaganacie i przypuszczam, ze czesc zbuntowanych Slowian, zachowujac nazwanie Varhol, przez wschodnia Slowacje i Przelecz Dukielska, weszli pokojowo na obecny teren poludniowej Polski. W Slowacji wystepuje nazwisko Varhol ... ale w znaczeniu polskiego slowa "warchoł" = wichrzyciel, Slowacy maja okreslenie; "vytznik".
Pozostala czesc zbuntowanych Slowian, utworzyla Panstwo Samona - najstarszego znanego panstwa zachodnioslowianskiego. Istanialo ono w latach 623-660.
Rozpad Panstwa Samona spowodowal obawy plemion/rodzin Warchołów o
swje losy, dlatego podjeli decyzje o migracji na polnoc do Ksiestwa Wislan na tereny opuszczone przez plemie Chorwatow.
Byla to decyzja szybka i wtedy dostepnymi drogami idacymi na polnoc przeszli ok. 660 roku w okolice Krakowa i Tarnowa juz jako ... Warchałowie !!, dolaczajac do wczesniej tu przybylych Warchołów.
Warchałowie przybyli i w Pana rodzinne strony - mozna to sprawdzic tutaj;
http://www.moikrewni.pl/mapa/
Prof. K.Rymut w "Nazwiska Polakow - Slownik historyczno-etymologiczny", 1999-2001 wskazuje, ze nazwisko Warchoł moglo powstac od slowa "warch" = gniew, od slowa "warchoł" = wichrzyciel, od slowa "warcholic"= wywolywac spory , albo od zlozonego imienia Warcislaw. Nazwisko Warchoł zostalo pierwszy raz odnotowane w Polsce w 1395 r..
Moje spostrzezenia wskazuja, ze nazwiska Warchoł i Warchał powstaly okolo 770 lat wczesniej niz to odnotowal prof. K.Rymut, znajdzie Pan dzis jedno z nich na Sądecczyznie, ok. 1390 latach od powstania.
#2. Byla taka potrzeba !!, religijna - Kazirodztwo oznacza intymne relacje między krewnymi lub powinowatymi stopnia zakazującego pomiędzy nimi małżeństwa . Św. Paweł piętnuje ten szczególnie ciężki grzech .
To juz nie byla sprawa dziedzicow ...
Kiedys nie umiejaca pisac osoba , potrafila na palcach jednej reki wymienic swoich przodkow i powiedziec, czy biorac slub z osoba o tym samym NAZWISKU popelnia lub nie popelnia grzechu. Kilkanascie lat temu dyskutowalismy o tym na innych stronach genealogicznych.
Jakze pomocne wtedy byly przydomki !, kiedy zmieniali sie proboszczowie, wioski zaliczano raz do takiej, raz do innej parafii i nie zawsze korzystano z ksiag parafialnych.
Pozdrawiam - Wladyslaw
Pawłowski_Henryk - 18-12-2016 - 11:00
Temat postu: Najstarsze nazwiska chłopskie
Zbigniewie, gdybyś gdzieś odszukał tytuł lub nazwisko tej doktorzycy:) to będę bardzo wdzięczny
Władysławie,jezeli chodzi o uniknięcie kazirodztwa to bardzo ciekawe spostrzeżenie na temat przyczyny powstawania nazwisk. Jednak prawo kanonicze zezwala na małżeństwa juz kuzynów o wspólnym pradziadku a więc wnuków rodzeństwa ( tak z pamięci strzelam- lub o jedno pokolenie wyzej- będę wdzięczny gdy ktoś mnie w tym względzie poprawi) i tutaj każdy każdego na tyle znał bez potrzeby oficjalnego nazwiska ale mogę się mylić a po drugie, gdy na parafię przybywał nowy proboszcz to rzeczywiście nazwiska mogły mu się przydać na zasadzie lampki bezpieczeństwa przy tym samym- żeby choćby zapytać o pokrewieństwo.
I rzeczywiscie w księgach z XVII wieku które badam na setki małżeństw które zindeksowałem nie spotkałem sytuacji małżeństwa gdzie i pan i panna młoda nosiliby to same nazwisko- a przecież to były małe środowiska.
Jednak znajomość pokrewieństw w tych małych wsiach opierała się głównie na znajomości wszystkich a niekoniecznie nazwisk. Moja żona spotykając kogoś pochodzącego z rodzinnej podhalańskiej wioski uczestniczy w swoistym rytuale. Obie strony najpierw mówią "od kogo są" i tutaj wywody genealogiczne i sąsiedzkie potrafią trwać całkiem długo az obie strony dojdą do wspólnego znajomego lub krewnego no i tak juz powstaje komitywa.
Plemiona polinezyjskie znają swoją genealogię często kilkadziesiąt pokoleń wstecz recytując swoje pochodzenie. co ciekawe badania z bardzo odległych wysp wskazują że te genealogie są prawdziwe i zaczynają się pokrywać w którychś pokoleniach wstecz setki kilometrów dalej
beatadaniluk - 18-12-2016 - 13:48
Temat postu: Najstarsze nazwiska chłopskie
Nazwisko mojej mamy, Jaroć pojawiło się na piśmie w 1634 i trwa niezmiennie od tego czasu, Nie licząc zmian w pisowni - plebani ostrożańscy zapisywali je na milion sposobów (księża z polskiej szlachty nie radzili sobie zupełnie z nazwiskami i imionami autochtonicznych rusińskich chłopów
W każdym razie nawisko Jaroć w roku 1634 było już ukształtowane, więc istniało zapewne dużo wcześniej. Z innych "stałych" od XVII w. nazwisk chłopskich z podlaskiej parafii Ostrożany trwających po dziś dzień mamy nazwiska- Derewońko, Gogoł/ Gogołek, Wielgatek/Wilgatek, Bożyk, Chodko/ Chotko, Kokoszko, Kołodko, Przystupa, Smyk, Żelazny, Szalast.
Nazwiska te należa do ludności autochtonicznej/rusińskiej Wielkiego Księstwa Litewskiego i należały do majątków szlacheckich (w 99% szlachta polska napływowa) i kościelnego. Poddaństwo na tym terenie kształtowało się bardzo różnie i dotyczyła raczej rodzin, nie wsi. W Ostrożanach żyli obok siebie poddani kościelni i szlacheccy. Ostatnie nazwisko - Szalast to jedyny przykład nazwiska chłopskiego występującego
w obrębie okolicy szlacheckiej - Smorczewai ustalonego (albo pewniej zapisanego) znacznie później, bo dopiero na początku XVIII w.
Indeksując tą parafię, odnoszę wrażenie, że największym problemem dla plebanów ostrożańskich stanowił zapis nazwisk i imion chłopskich, które wywodziły się z innej kultury i były dla nich poprostu obce i mało zrozumiałe.
Pozdrawiam
Beata
Pawłowski_Henryk - 18-12-2016 - 14:36
Temat postu: Najstarsze nazwiska chłopskie
PROSZĘ MOZE O WPISY PRZY NAZWISKACH O JAKIEJ WSI MÓWIMY CZY BYŁA TO WIEŚ KOŚCIELNA/KLASZTORNA czy należała do większego kompleksu dóbr czy właścicielami była szlachta jednowioskowa lub czy chodzi o wieś cząstkową- może to jakoś naświetli zjawisko kształtowania się nazwisk
mrozowski_robert - 18-12-2016 - 16:29
Temat postu: Najstarsze nazwiska chłopskie
Podam kilka przykładów:
1. wieś Jedlnia, par. Jedlnia, pow. radomski, wieś królewska na prawie obelnym - najstarszym znanym mi nazwiskiem występującym do dziś jest nazwisko Rojek; w 1456 roku przez Jana Lutka z Brzezia, biskupa krakowskiego, zostaje wydany przywilej na założenie bractwa, wymienionych osób występuje również Jakub Rojek (J. Gacki, Jedlnia, w niej kościół i akta obelnego prawa, Radom 1874, s. 119); potomkowie tegoż Rojka zamieszkują Jedlnię w kolejnych stuleciach, aż do dziś z niezmienionym nazwiskiem Rojek; występuje również w sąsiednich miejscowościach;
2. wieś Grabów, par. Zwoleń, pow. radomski, wieś prywatna - nazwisko Rogala; pojawia się w 1641 w akcie chrztu Marianny Rogali córki Szymona Rogali i Agnieszki (Księga chrztów par. Zwoleń 1597-1676); nazwisko występuje do dziś w Grabowie i sąsiednich miejscowościach;
3. miasto Skrzynno, par. Skrzynno, pow. radomski, miasto prywatne i klasztorne - nazwisko Kopycki; 20-07-1611 jest chrzczony Jakub Kopycki, syn Jana i Elżbiety (Księga chrztów i ślubów par. Skrzynno 1550-1619, AD w Sandomierzu, sygn. akkks 627, s. 95), później ów Jan pojawia się w dokumencie wystawionym w roku 1629 jako mieszczanin Skrzynna Opackiego - Jan Kopycki (F. Kiryk, Skrzynno Opackie i Skrzynno Plebańskie - miasta bliźniacze i konkurencyjne, w: Narodziny Rzeczypospolitej [...], Kraków 2012, t.1, s. 605);
4. osada kuźnicza Minera Mroskow (obecnie Mroczków), par. Odrowąż, dobra szydłowieckie, pow. radomski - nazwisko Mroszek-Mrozek-Mróz-Mrozkowic-Mrozowski, wymieniani w spisach podatkowych, przywilejach i testamentach: Jan Mroszek (1569), Stanisław Mroszek/Mrozek, Jan Mróz (1624 Szydłowiec, metryka ślubu) etc., aż w latach 20 XVIII wieku w aktach chrztu dzieci Macieja pojawia się jego nazwisko w dwu postaciach Mróz i Mrozowski, osoby o tych nazwiskach żyją w tych okolicach po dziś.
Wymieniłem zaledwie kilka przykładów spośród licznych wśród moich przodków. Właściwie mogę stwierdzić, iż zasada dziedziczenia nazwiska jest powszechna i jak tylko pojawiają się one w metrykach są zachowywane. Oczywiście dotyczy to terenu dawnego (staropolskiego) pow. radomskiego, a obecnie Diecezji Radomskiej.
Pozdrawiam, Robert.
jamiolkowski_jerzy - 18-12-2016 - 19:21
Temat postu:
Problematyka kształtowania się nazwisk jest z z pewnością złożona. Mogło to zależeć od wielu czynników niemniej sceptycznie oceniam wnioski dotyczące historii nazwisk (ustalania tych najstarszych) wysnuwane na podstawie incydentalnych , jednostkowych historycznych dokumentów. Dopiero gruntowne badania genealogiczne pozwalają na udowodnienie trwałości tego najstarszego. Ja takie badania przeprowadziłem.
Po kądzieli jestem niewątpliwym włościaninem, z korzeniami co najmniej XVII wiecznymi z podlaskiej parafii Juchnowiec Kościelny . Co prawda moi przodkowie wywodzą się z Brończan ale w początkach XVIII wieku osiedli (lub zostali osadzeni) we wsi Wólka (od XVI do początków XVIII wieku była własnością Włoszków) stąd szczegółowo badałem tak historię jak i genealogię wszystkich mieszkańców tej wsi. Pozwala to mi zaprezentować podstawowe wnioski dotyczące kształtowania się nazwisk chłopskich w tej wsi na przestrzeni ponad 400 lat
Szczęśliwym trafem w księgach sądowych brańskich zachował się najstarszy, pochodzący z 1610 roku, lecz niestety niepełny spis mieszkańców Wólki. Niepełny bo dotyczy tylko części Andrzeja Włoszka. Jest to Wolia Juchnowska inventarium (Księga Grodzka Brańska NIAB Mińsk F_1708 –_1 –_101). Wymienieni są następujący użytkownicy ziemi:
Grzegorz Troćko – pół włoki
Misienia Stanisław - pół włoki
Wojciech Worciotko - pół włoki
Piechnik na ćwiertkach,
ćwiertka pusta z zasiewkom ozimem
Gręda Grzegorz – ćwiartka
Niwiński - pół włoki
Borisowicz- ćwierć
Trus - ćwierć
Gusiewicz Andrzej - ćwierć
Urbanik - pół włoki
Ryszko - pół włoki
Owdziej - pół włoki podle ściany y do tego morgi pode wsią biela które na nicz są
Z wymienionych tylko jedno „nazwisko” dotrwało do ksiąg metrykalnych które dla parafii juchnowieckiej zaczęto prowadzić w połowie XVII wieku
Jest to Urbanik (Urban) . Uprzedzając fakty na początku w XIX wieku przekształcic się w występujące dotąd nazwisko Bieryło
Kolejnym dokumentami o charakterze spisów są rejestry podatku pogłównego
REJESTR PODATKU POGŁÓWNEGO Z ROKU 1663
Na podstawie Archiwum Główne Akt Dawnych- ASK I 70
Uwaga Ograniczam się jedynie do wymienienia chłopów a pomijam właścicieli wsi tj Włoszków oraz służby i czeladzi wymienionej tam jedynie z imienia
Wojciech Urbanik z żoną, syn i siostra
Krzysztof Szot z żoną, synów dwa, córek dwie
Urbanikowa wdowa żąc z żoną, chłopiec
Szymon Kozioł z żoną, dziewka
Szymon Kot z żoną syn córka
Urbanikowa wdowa syn, córka, dwóch parobków
Jan Krysiuczki z żoną, Mateusz
Bernat Kowalko z żoną i synem
REJESTR PODATKU POGŁÓWNEGO Z ROKU 1674
Na podstawie Archiwum Główne Akt Dawnych- ASK I 70
Jasiek Krysicki, żona Maryna
Wawryn Urban, żona Maryna
Dorota stara, Krystyna dziewka, Wawryn parobek
Szymon Szpak, żona Tacyana
Szymon Kot, żona Szczęsna Kotowa, córka Maryna, syn Jasiek
Krzysikowa wdowa, Michałek syn, córka Daszka
Woytek Urbanczuk, żona Krystyna, Adam syn
Krzysztof Koźluk, żona Maryna, Mateusz Szot, żona Maryna
Kazimierz Szot żona Krystyna
Kolejny dokument zawierający kompletny spis pochodzi z 1825 roku Jest to spis parafian. W Wólce mieszkają: Bieleccy, Mogilewscy, Jensławowie (Wiensławowie), Krysiukowie, Bieryłowie, Maliszewscy, Gaińscy, Nowosielczukowie, Janowiczowie, Szczygłowie, Jędrzejewscy.
Jak widać od rejestrów pogłównego niezmiennie trwają Krysiukowie oraz już pod nowym nazwiskiem (Bieryło) Urbanowie, Szota można znaleźć w innych wsiach parafii juchnowieckiej (zapisywano ich Szotko) . Kotów, Szpaków i Kozłów (nawet w wersji Kozłowski) ani śladu,. Kowalko i owszem – jako najczęściej Kowalczuk występuje w kilku wsiach juchnowieckiej parafii.
Konfrontacja tego spisu z wcześniejszymi zapisami metrykalnymi dostarcza ciekawych odkryć Bieleckich zapisywano jako Kierda (Gierda, Kryda)
Mogilewskich naprzemiennie jako Andruk; i to nazwisko ostatecznie przetrwało do współczesności
Część Krysiuków po przeniesieniu się do w Juchnowcu stała się Szczytkami
Maliszewscy wyłonili się ze Szczygłów aby ich część - w Juchnowcu- przybrała nazwisko Wojciuk
Nowosielczukowie zapisywani byli także jako Wasiel, Wasilewski ale równie często... Sobot zaś Janowiczowie jako Rogal lub Rogalewski
Spisów parafialnych w parafii juchnowieckiej odtąd sporządzano sporo. Jeszcze w tych pierwszych widać fluktuację nazwiska . Z czasem utrwala się współczesna wersja nazwisk. Są to:Bielecki, Andruk, Krysiuk, Bieryło, Maliszewski, Wasilczuk, Węcław.
A że ich niewątpliwi krewni po mieczu (w n- tym pokoleniu i dla nich niepamiętnym pokoleniu) noszą w innych wsiach kompletnie inne nazwiska? Czy aby to tylko juchnowiecka czy szerzej podlaska specjalność?
Pozdrawiam
Pawłowski_Henryk - 18-12-2016 - 21:25
Temat postu:
Jerzy mam pytanie o inwentarz- czy znalazłeś go na podstawie katalogu inwentarzy dóbr ziemskich o których była mowa ostatnio na forum?
W jaki sposób ustalasz te zmiany nazwisk Szczygłów na Wojciuków itp- czy w księgach metrykalnych na podstawie alias czy jakoś inaczej?
Jeżeli chodzi o rejestry pogłównego to ten temat mam zaznaczony jako "do zgłębienia" ale wciąż nie mam na to czasu- czy dla każdej wsi Rzeczpospolitej w danym rejestrze byli wpisywani mieszkańcy? Z terenów Małopolski zachowało się ich kilka, może ktoś zgłębił ten temat- bo to byłoby fantastyczne źródło 
marzanna62 - 18-12-2016 - 21:54
Temat postu:
Henryku pozwól ze Ci odpowiem jako tymczasowa "posiadaczka" "Katalogu inwentarzy dóbr ziemskich" z tego co doczytałam te inwentarze dobr podobnie jak lustracje w przypadku dobr krolewskich powstawały w sposb zaplanowany i tak tez byly nazywane. Jerzy cytuje Ksiegi sądowe a to wg mnie zupelnie odrebne źrodlow wiedzy. Jest taka ksiązka Tomasza Wiślicza "Katalog malopolskich ksiag sadowych wiejskich z XV do XVIII wieku" mysle ze Cie zainteresuje bo podobnie jak u mnie Małoposka jest obszarem Twoich zainteresowań. Niestety ja nie znalazlam w ww katalogu iwentarzy dóbr ziemskich wsi ktore mnie interesowaly ale znalazlam wczoraj zupelnie inne zrodlo wiedzy XIX wieczne Adolf Pawiński Zródła dziejowe. Tom I to Małopolska. Autor bazuje na ksiegach dostepnych w XIX wieku z ktorych czesc byc moze juz sie nie zachowała ja znalazlam tam swoja miejscowowsc i jest spis mieszkanców.. Byc moze nie znasz jeszcze tej pracy:
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/doccontent?id=1814
Odnosnie rejestrów pogłownego podziel sie prosze wiedza bo ja nie dotarlam do takich rejestrow dla Malopolski.
Te nowe źrodla wiedzy zawdzieczam temu watkowi i linkom które w nim były a dalej to tylko bibliografie
Mam jeszcze jedną ciekawa pozycje:
http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/docmeta ... ublication
Kozierowski Stanisław "Nazwiska przezwiska przydomki imiona polskie..."
jamiolkowski_jerzy - 18-12-2016 - 22:22
Temat postu:
Dla podlaskich ksiąg sądowych takiego katalogu, tym bardziej osobowych bądż geograficznych (miejscowości) inwentarzy nie ma. Przeglądałem po kolei księga po księdze (precyzyjniej zdjęcia) , Już mam nam koncie przejrzanych ponad 200 Wyszukuję dokumenty z tytułu (jest w nich wpisana albo nazwisko albo nazwa miejscowości). Bawię się w to blisko 20 lat to trochę tego się nazbierało.
Oczywiście zdecydowanie przeważają dokumenty dotyczące szlachty (Jamiołkowskich nazbierałem w tysiacach). ale i chłopskich typu inwentarze, czy spisy poszkodowanych przez wojsko znajduje sie trochę , Spisy inwentarzowe dotyczą głównie królewszczyzn. Zastrzegam się - moja wiedza jest wasko regionalna. Nie wiem jakie są zasoby dla innych regionów.
Pogłówne – akurat te dwa rejestry dla Ziemi Bielskiej są bardzo cenne bo wymieniają personalia chłopów a nie tylko ilośc poddanych. I co ważne przetrwały i są łatwo dostępne..
Ustalanie przemian w nazwiskach to tez totalny przegląd dokument po dokumencie . Mam ten fart że znajomy wpadł w jeszcze poważniejsza od mojej genealogiczną chorobę i zindeksował wszystkie metryki Juchnowca sprzed 1808 roku. Zanim to uczynił przesiewałem tylko swoich. Teraz w totalnej analizie pomaga wyszukiwarka. Przykładowo tworząc wykaz urodzin dzieci poszczególnych par znakomicie widać że rodzicom przypisywano zwykle różne „nazwiska” .
Pozdrawiam
Pawłowski_Henryk - 18-12-2016 - 23:05
Temat postu:
Księgi sądowe wiejskie znam od dawna.
Jestem teraz na tropie szukania inwentarzy dóbr i tutaj połączyły mi sie posty Marzanny i Jerzego. I to pytanie do Marzanny- czy w twoim katalogu inwentarzy jest ten cytowany przez Jerzego- bo jak nie to znaczy że jeszcze wiele mozna znaleźć poza zamieszczonymi w twoim katalogu- to daje szanse na ewentualną przyszłość.
Ciekawa uwaga z tym analizowaniem nazwisk rodziców podawanych przy kolejnych dzieciach - przy austriackich księgach gdzie były podawane numery domów może jeszcze coś wyjdzie- ale tutaj też przydaje się totalna indeksacja
Ja podobnie jak Twój znajomy też doszedłem z początkowego odsiewania "swoich" do totalnej indeksacji wszystkiego co sie rusza i najczęściej już nie rusza
to pod kątem wywodu przodków,
Marzanno dziękuję za linki do kolejnych prac 
marzanna62 - 19-12-2016 - 06:58
Temat postu:
Henryku z tego co sie zorientowałam Jerzy pracuje na indeksach ksiag a nie wszystkie w ksiegi grodzkie i ziemskie sa zindeksowane. Moj katalog bazuje na calkowitym przegladzie ksiag ziemskich i grodzkich pod katem czy zawieraja jakes inwentarze. Jeden z uzytkownikow portalu tez szuka po indeksach sprawdzalismy krzyzowo katalog i jego informacje z indeksow dla dwoch miejscowsci w jednej idealnie a w drugie podana jest dobra ksiega ale wg niego inwentarz zaczyna sie 3 strony wczesniej niz podano w katalogu ale wg mne to drobiazg. Inwentarze sa nie tylko dla krolweszczyzn w katalogu jest mnostwo dobr nie bedacych krolewszczyzna choc krolewszczyzny tez sa. Najgorzej jest z duchownymi rzeczywiscie malo jest takich inwentarzy w ksiegach grodzkich ja dla swojej wsi duchownej nie mam w katalogu inwentarza.
Praca Żródła dziejowedo ktorel link wyslalam Ci wczesniej bazuje z kolei na rejestrach podatkowych wiec to zupelnie inne baza danych. I co ciekawe mam tam moja wies duchowną.
Ja tez szukam inwentarzy niestety wg Wislicza nie zachowaly sie ksiegi wiejskie dla moich miejscowosci.
Wierze ze mozna znalezc inwentarze ktorych nie ma w katalogu ale mysle ze nalezy ich szukac w starych pracach badawczych. Moga byc cytowane tak jak w tej pracy Zrodla dziejowe z XIX wieku. Mogly nie zachowac sie do dzisiaj a wczesniej byly dostepne.
Pawłowski_Henryk - 19-12-2016 - 20:55
Temat postu:
tak między innymi w XIX wiecznej pracy dotyczącej jednej z wsi klarysek- Żmiącej jest cytowany inwentarz z ok 1621 który obecnie zaginął. Mam nadzieję odnaleźć we Lwowie
Ale za jakiś czas zgłoszę się w sprawie katalogu inwentarzy bo to super trop
marzanna62 - 19-12-2016 - 21:39
Temat postu:
Pawłowski_Henryk napisał:
tak między innymi w XIX wiecznej pracy dotyczącej jednej z wsi klarysek- Żmiącej jest cytowany inwentarz z ok 1621 który obecnie zaginął. Mam nadzieję odnaleźć we Lwowie

Ale za jakiś czas zgłoszę się w sprawie katalogu inwentarzy bo to super trop
Ten katalog mialam z wypozyczenia miedzybibliotecznego i w tym tygodniu biblioteka odsyła go do innej biblioteki. Ksiazka miala 500 stron zrobilam troche zdjec wojewodztwo krakowskie i sandomierskie.
Ja szukam Norbertanek ze Zwierzynca i ich posiadłosci w powiecie proszwskim.
Napisze Ci na priw szczególy.
Korbiel_michał - 19-12-2016 - 22:15
Temat postu:
Ja wychwytuję przezwiska z inwentarzy powinności chłopskich wsi szlacheckich (są u mnie od 1705 r.), porównując do metryk kościelnych w których zapisywano nazwiska.
Najłatwiej jest przy rzadkich imionach, ale zauważyłem to zjawisko przy sołtysie zapisanym w roku 1812 w inwentarzach jako Kazimierz Perda, a w metrykach Kazimierz Wysławski. Pewnie jak w większości wsi rzemiosło (i często przydomek) dziedziczyło się po ojcu albo po teściu. I jeszcze jedno, dzieci wychowywane przez ojczyma miały jako przezwisko zdrobnienie jego nazwiska: wdowa Miłkowa wyszła za Bazgra to jej dzieci nazywano Bazgierkami, wdowa Bastrowa za Paczyńskiego stąd Pacynioki itd.
Michał
CONRI - 19-09-2017 - 23:25
Temat postu: Pałecznica i okolice "wysyp" Gaweł'ów
Jaka jest geneza osiedlenia się (lub pochodzenia) tego nazwiska. Występuje w Małopolsce szczególne skoncentrowana populacja o tym nazwisku.(vide Pałecznica ,Winiary, Niezwojowiece, Solcza.)
Nota bene ulegało ono na przekroju lat fleksyjności i z tej samej linii mamy Gawel .Gaweł. Gawell. Szczególnie transkrypcje w Kongresówce namieszały przez tzw twardy znak po "l"
* Moderacja (c.k) Dla przypomnienia Regulamin:
4. Formułowanie treści wiadomości (postów).
o. Na tym Forum każdy post podpisujemy: imieniem, lub imieniem i nazwiskiem.
- Zasada ta będzie rygorystycznie przypominana przez Administratora i Moderatorów. Nieprzestrzeganie jej sankcjonowane będzie ostrzeżeniem. Jeżeli każdorazowe podpisywanie postu jest kłopotliwe, wtedy można ustawić automatyczny podpis, który jest widoczny pod każdym wysłanym postem. Instrukcja jak to zrobić
Janina_Tomczyk - 25-11-2017 - 15:42
Temat postu: Pałecznica i okolice "wysyp" Gaweł
Aby przeciąć "gdybanie" na temat nazwisk ( nie tylko chłopskich), kto i od kiedy wprowadził obowiązujące w Polsce nazwiska we współczesnym tego sensie, polecam pracę naukową recenzowaną przez trzech profesorów habilitowanych:
https://www.familysearch.org/ark:/61903 ... cat=654365
Jest to książka autorstwa Marii Czaplickiej-Niedbalskiej pt: NAZWISKA MIESZKAŃCÓW BYDGOSZCZY od II połowy XV w do I połowy XVIII w, ale wstęp do tej pracy doskonale i jasno określa od kiedy nazwiska we współczesnym sensie zaczęły w Polsce obowiązywać.
Kiedyś w temacie nazwisk szlacheckich i utraty szlachectwa prowadzącego do zmiany statusu społecznego powstała zupełnie zbędna i nie merytoryczna dyskusja więc polecam tę publikację.
Stałe nazwiska wprowadzono w Polsce aktem prawnym jakim był Kodeks Napoleona i początkowo był stosowany w Księstwie Warszawskim, a następnie na terenie całej Polski.
Oczywiście mogły być rejony Polski ( i były!) gdzie nazwiska kmieci istniały przez wieki i są nadal w rodzinach stosowane, ale w większości terenów Polski stałych nazwisk nie było, co wymagało prawnego uregulowania.
Pawłowski_Henryk - 26-11-2017 - 16:01
Temat postu: Pałecznica i okolice "wysyp" Gaweł
Pani Janino, Kodeks Napoleona z pocz. XIX wieku obowiązywał na terenie Księstwa Warszawskiego, nie obejmował austriackiej Galicji oraz zaboru pruskiego. Dodatkowo dyskusja w tym wątku dotyczy nazwisk chłopskich z czasów znacznie wcześniejszych - od XVI wieku więc trochę Pani wpis jest nie na temat.
Dość trudno dyskutuje się z Panią która na podstawie regulacji z pocz XIX wieku stara się nie widzieć obecności nazwisk chłopskich od wieku XVI i uparcie ( nie bardzo rozumiem po co?) twierdzi że przed tą regulacją dla wycinka dawnej Rzeczpospolitej chłopi jak to Pani określiła "niemal wyłącznie " nie posiadali nazwisk. Proszę przejrzeć ten wątek i wpisy badaczy z różnych części dawnej Rzeczpospolitej które przeczą tej Pani teorii.
Skąd Pani bierze to uparte określenie " w większości"? na jakiej podstawie, jakich badań.
Reszta dyskusji dla zainteresowanych:
https://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... 260#409260
Ja jednak zawsze będę starał się korygować tak absurdalne, pozbawione rzetelnej podstawy naukowej twierdzenia jak Pani Janiny, jak to określił Pan Sroczyński, aby dbać o pewien merytoryczny poziom tego forum
mrozowski_robert - 26-11-2017 - 16:29
Temat postu:
Jakubas_Eugeniusz napisał:
Henryku,
wracam do Twojego pierwszego postu otwierającego niniejszy wątek. Piszesz, że "Najstarszym nazwiskiem na Sądecczyźnie już przy bardzo powierzchownym oglądzie jest Kulig- wzmiankowane w 1476 ...".
Kazimierz Rymut w "Słowniku etymologicznym" podaje, że: "Kulig - 1370 od kulik, dawniej kulig ‘ptak brodzący’."
Czyli 100 lat wcześniej niż na Sądecczyźnie pojawiło się gdzieś w Polsce nazwisko Kulig. I tu powstaje problem, jak dotrzeć do informacji o tym Kuligu z 1370 r.
Piszę dlatego, że mam taki sam problem ze swoim nazwiskiem. Znalazłem Jakubasów z 1676 r. (Śląsk Cieszyński) i z 1686 r. (Sądecczyzna), ale Rymut podaje, że: "Jakubas - 1661 od imienia Jakub". Nie wiem jak dotrzeć do Jakubasa z 1661 r.
Pozdrawiam, Eugeniusz
Dopiero dziś zapoznałem się z pańskim wpisem, i mam kilka przykładów użycia nazwiska Jakubas z parafii Tczów (między Radomiem a Zwoleniem):
1. 1630 nieznane z imienia dziecko ochrzczone z matki Katarzyny Jakubas, wieś Brzezinki;
2. Ludwik Jakubas i Regina ze wsi Brzezinki: 1633 Krzysztof;
3. Bartłomiej Jakubas i Zofia ze wsi Tczów: 1634 Jakub, 1638 Regina, 1641 Anna, 1646 Regina;
4. Andrzej Jakubas i Regina ze wsi Brzezinki: 1635 Wawrzyniec, 1638 Jadwiga.
Pozdrawiam.
vitoo - 26-11-2017 - 18:07
Temat postu: Re: Pałecznica i okolice "wysyp" Gaweł
Pawłowski_Henryk napisał:
Dodam jeszcze, że i Kodeks Napoleona niewiele zmienił bowiem zmieniano nazwiska również w późniejszym okresie. Od zmian końcówek, przeinaczeń fonetycznych i literówek po całkowite zmiany rdzenia. Nikt nie weryfikował i nie kontrolował stopnia "systematyczności zapisu nazwisk" przez USC, zwłaszcza gdy w grę wchodziły migracje i akty znania. Znam przypadki gdy mimo ewidentnie odmiennego brzmienia w oryginalnym odpisie aktu chrztu, i tak zapisano inną formę nazwiska. Z własnych obserwacji z terenów Mazowsza, Pomorza, Śląska i ogólnie ziem dzisiejszej Polski, mogę stwierdzić, że już pod sam koniec wieku XVII posiadanie dziedzicznego nazwiska wśród chłopów było praktycznie regułą (od której niemniej istniały częstsze lub rzadsze wyjątki). Niestety nie spotkałem się jeszcze ze statystycznym ujęciem tego zagadnienia.
Pozdrowienia,
Witold
Sroczyński_Włodzimierz - 26-11-2017 - 19:15
Temat postu: Re: Pałecznica i okolice "wysyp" Gaweł
cóż E.T.A. Hoffman nie nadawał nazwisk warszawskim Żydom jako urzędnik X. W.
wprowadzenie kodeksu napoleońskiego konstytucją X.W. zakończyło jego urzędniczą karierę
Pawłowski_Henryk - 26-11-2017 - 20:35
Temat postu: Re: Pałecznica i okolice "wysyp" Gaweł
Robercie, co do poszukiwań pierwszych wzmianek o danym nazwisko to pewne memento dla wszystkich poszukiwaczy żeby w swych opracowaniach precyzyjnie oznaczali pochodzenie materiałów źródłowych żeby kolejni poszukiwacze mogli dotrzeć do tych dokumentów ponownie. Co do Kuliga to korzystałem ze Słownika historycznego ziem polskich w średniowieczu prowadzonego przez bodajże PAN w Krakowie, tam znajdziesz pewnie źródło
Mendyka_Grzegorz - 26-11-2017 - 21:02
Temat postu: Re: Pałecznica i okolice "wysyp" Gaweł
Pawłowski_Henryk napisał:
Robercie, co do poszukiwań pierwszych wzmianek o danym nazwisko to pewne memento dla wszystkich poszukiwaczy żeby w swych opracowaniach precyzyjnie oznaczali pochodzenie materiałów źródłowych żeby kolejni poszukiwacze mogli dotrzeć do tych dokumentów ponownie. Co do Kuliga to korzystałem ze Słownika historycznego ziem polskich w średniowieczu prowadzonego przez bodajże PAN w Krakowie, tam znajdziesz pewnie źródło
i tu warto podać link/np. moje wyszukiwanie/:
http://www.slownik.ihpan.edu.pl/search. ... =0&t=0
Grzegorz z Wrocławia Mendyka
mrozowski_robert - 26-11-2017 - 22:10
Temat postu: Re: Pałecznica i okolice "wysyp" Gaweł
Henryku,
nie za bardzo rozumiem o co Ci chodzi? przedstawiłem w poście stan poszukiwań w parafii Tczów (na stronie indeksowania dokładne dane), ponieważ sam indeksowałem tę parafię myślę, że dane są prawidłowe, możesz to sprawdzić sam
Nowik_Andrzej - 28-11-2017 - 00:21
Temat postu:
Janina_Tomczyk napisał:
Aby przeciąć "gdybanie" na temat nazwisk ( nie tylko chłopskich), kto i od kiedy wprowadził obowiązujące w Polsce nazwiska we współczesnym tego sensie, polecam pracę naukową recenzowaną przez trzech profesorów habilitowanych:
https://www.familysearch.org/ark:/61903 ... cat=654365
Jest to książka autorstwa Marii Czaplickiej-Niedbalskiej pt: NAZWISKA MIESZKAŃCÓW BYDGOSZCZY od II połowy XV w do I połowy XVIII w, ale wstęp do tej pracy doskonale i jasno określa od kiedy nazwiska we współczesnym sensie zaczęły w Polsce obowiązywać.
Cytowana praca do dyskusji niewiele wnosi, ponieważ postawiona we wstępie teza "nazwisko w dzisiejszym rozumieniu pojawiło się na gruncie polskim w ogóle bardzo późno" zaczerpnięta została od Witolda Taszyckiego (pogląd z 1968 r.), a "materiał zawarty w słowniku, który stanowi główną część pracy, zawiera ilustrację spostrzeżeń prof. W. Taszyckiego" (s. 6).
Praca w tym zakresie odwołuje się bowiem nie tyle do analiz, co do przykładów, które mają powyższą tezę potwierdzać, oczywiście w odniesieniu do Bydgoszczy i okolic.
Sam brak uwzględnienia zachowanych (od 1645 r.) ksiąg metrykalnych
https://www.familysearch.org/search/cat ... %20Library
znacznie obniża walory naukowe pracy.
"To Jańcia ma nazwisko?" pyta zdziwiony Łukaszek Leski.
Andrzej Marek Nowik
Sroczyński_Włodzimierz - 28-11-2017 - 00:34
Temat postu:
źle zidentyfikowałeś, Andrzeju, argumenty. Nie kompletność wywodu, siła analizy i aparat badawczy miał przekonać. To widać od razu, że najsilniejsze miało być "dwie habilitacje". Prawda, fałsz.. odwołujesz się do nauki, a to habhab ...i co poradzisz?
Rozdwoisz się? Nawet ze swojego tytulu zrrzegnowałeś w podpisie...jakbyś dr wstawił no to może by było przeczytane, a tak?
Furda, że źródła wprost wykazują
swoją drogą..jak w tej anglosaskiej nauce bez niemieckiego systemu stopni sobie radzą..tak każdy z każdym może na argumenty po doktoracie...oburzające...
Mendyka_Grzegorz - 28-11-2017 - 07:47
Temat postu: Re: Najstarsze nazwiska chłopskie
to ja sięgam do pierwszego tu postu Henryka:
Pawłowski_Henryk napisał:
W Newsweek Genealogia (skądinąd całkiem ciekawym) po raz kolejny natrafiłem na odgrzewany mylny sąd że nazwiska chłopskie ukształtowały się rzekomo dopiero na początku XIX wieku.
Pierwszy raz na taką informację natrafiłem chyba w Genealogii Dworzaczka i chyba od tej pory co jakiś czas ktoś bezkrytycznie powtarza to coś.
Badam rejon Sądecczyzny. Szczególnie ciekawe są tutaj wsie należące do Klarysek Starosądeckich-...Analiza tych materiałów wskazuje że niektóre nazwiska pojawiające się od 1580 ( Gwiżdż, Wolak, Bednarka ( obecnie Bednarek) trwają przez wieki i przedstawiciele tych rodzin żyją, czasem w tej samej wsi do dziś.
Najstarszym nazwiskiem na Sądecczyźnie już przy bardzo powierzchownym oglądzie jest Kulig- wzmiankowane w 1476 ...
Jeżeli ktoś zna jeszcze wcześniejsze przykłady nazwisk chłopskich dla danej miejscowości- występujących do dziś to proszę o wpisy. ciekawe gdzie dojdziemy
Oczywiście inną sprawą jest ciągłość genealogiczna- ale i tu proszę o badaczy rodzin chłopskich o wpis jak daleko udało się dotrzeć w poszukiwaniach co również pokaże ciągłość nazwiska a więc i czas jego ukształtowania. pozdrawiam Henryk Pawłowski
gdzie zaraz mu Bartek odpowiada dając czujnie link:
Nazwiska chłopskie notowano w zapisach sprzedaży, dzierżawy lub podziału wsi już w XV wieku. Uwzględnia je "Słownik historyczno-geograficzny ziem polskich w średniowieczu". Polecam edycję internetową z możliwością wyszukiwania: http://www.slownik.ihpan.edu.pl
więc ja zapodam z tegoż ciekawostkę: http://www.slownik.ihpan.edu.pl/search. ... =0&t=0
1395 tenże w sporze z Sobkiem zw. Mendicus albo Mendicans
[może identyczny z Sobkiem Wyskotą z Żytowiecka?] zawiera ugodę, że będzie płacił 2 grz. czynszu rocznie
Zaś cytowane Klaryski to żeński odpowiednik założonego przez Franciszka z Asyżu w roku 1209 zakonu franciszkanów,
z którego dalej wyłaniały się zakony dominikanów, augustianów, karmelitów, bernardynów i
wiele innych odłamów. Wszystkie te zakony zaliczano do tzw. mendykantów, czyli zakonów żebrzących.
W opracowaniu franciszkanina pt.Zakony franciszkańskie w Polsce t.1, Kraków – S. Kwiatkowski
„Moralne i społeczne innowacje etosu mendykańskiego w XIII w. w Polsce. Etos cysterski a etos mendykański „
wyczytałem ciekawe rzeczy jak to klaryski figlowały z zakonnikami, którzy zaniedbywali celibatu
skąd mógł się pojawić człowieczek z przezwiskiem Mendicus
...
ale poważnie to
Sobko zw. Mendicus albo Mendicans mógł być pierwotnie nazwiskiem/przezwiskiem od profesji żebraka przykościelnego.
Później stało się nazwiskiem chłopskim z np. Domachowa Wielkopolskiego /gdzie notowane od 1695/
pozdrawiam Wszystkich w ciekawym wątku
Grzegorz z Wrocławia Mendyka
bezkropki - 28-11-2017 - 08:51
Temat postu: Re: Pałecznica i okolice "wysyp" Gaweł
Pawłowski_Henryk napisał:
Kodeks Napoleona z pocz. XIX wieku obowiązywał na terenie Księstwa Warszawskiego, nie obejmował austriackiej Galicji oraz zaboru pruskiego. Dodatkowo dyskusja w tym wątku dotyczy nazwisk chłopskich z czasów znacznie wcześniejszych - od XVI wieku forum
Panie Henryku, dziękuję, że mnie Pan tak elegancko wyręczył. Elegancko, bo jak przeczytałam omawiany tu koment, to aż mnie skręciło. No, ale forum jest forum (dla mnie to odpowiednik salonu), więc zachowywać się wypada, a jam "gorączka"
. Ale ad rem. Otóż Kodeks Napoleona (który czytałam tylko wyrywkowo, więc mało z niego pamiętam, przeto nie będę się wypowiadać na temat jego zapisów) obowiązywał tylko na części ziem obecnej Polski. Niom. Pozostałe fragmenty rozwałkowanej Polski miały odrębne prawodawstwo. I tak w Galicji osobiście miałam w rękach księgi z końca XVIII w. w których było coś w rodzaju wstępu z "instrukcją obsługi". Tamże wyjaśniano, co w której rubryce wpisywać. No więc imię, NAZWISKO i takie tam. Księgi (tam, gdzie przednio były prowadzone byle jak) pozakładano w Galicji pod przymusem prawnym. Zaborca kazał pozakładać księgi i je porządnie prowadzić, w tym z NAZWISKAMI, także chłopskimi, bo mu potrzeba było rekruta oraz uporządkować podatki. Nie mam pod ręką literatury, ale to dosyć znana sprawa, ten konkretny c.k. przepis wprowadzający ów obowiązek.
Pozdrawiam
Anna
Ryszard_Jan_Barczyński - 28-11-2017 - 18:13
Temat postu:
Czołem.
Kosznajderscy osadnicy (w trójkącie Chojnice – Tuchola – Kamień Krajeński) już w XV wieku chyba wszyscy posługiwali się nazwiskami, a sporo tych nazwisk "wyeksportowano" i stały się całkiem popularne wśród chłopstwa na terenie Prus Królewskich. I dziś spotyka się je powszechnie: Wegner, Hoppe, Behrendt, Muslof, Rhode itp.
Pozdrawiam,
Jasiu
Pawłowski_Henryk - 28-11-2017 - 19:12
Temat postu:
Panie Robercie, przepraszam, odniosłem się do postu Pana Eugeniusza wklejonego przez Pana w którym pytał o źródła notatek z Bujaka- zrozumiałem że Bujak nigdzie nie wpisywał skąd brał najstarszą wzmiankę o danym nazwisku i stąd powstał problem z którym zetknąłem się ze swojej praktyki gdy początkowo nie oznaczałem precyzyjnie źródła i po latach kompletnie nie mogłem odtworzyć skąd wziąłem daną informację
co do mendicusów to przeglądając wpisy z XVII i XVIII w mam czasem wrażenie że wówczas żebractwo traktowane było jako rodzaj profesji, żebracy mieli swoje dzieci, które normalnie wychodziły za mąż czy żeniły się a ksiądz zamiast laboriosus doprecyzowywał tylko mendicus, ale to takie moje luźne spostrzeżenie
Pani Aniu, co do wybuchowości to ze swojego doświadczenia polecam przejście na dietę wegetariańską. Po kilku latach jej praktykowania i nie jedzenia mięsa jestem przekonany że poziom agresji u mnie znacznie zmalał i jakoś tak bardziej empatycznie podchodzę do ludzi 
bezkropki - 29-11-2017 - 18:12
Temat postu:
Pawłowski_Henryk napisał:
Pani Aniu, co do wybuchowości to ze swojego doświadczenia polecam przejście na dietę wegetariańską. Po kilku latach jej praktykowania i nie jedzenia mięsa jestem przekonany że poziom agresji u mnie znacznie zmalał i jakoś tak bardziej empatycznie podchodzę do ludzi
Panie Henryku/Drogi Henryku, wybuchowość nie równa się agresja;). Fajerwerki wybuchają, a przecież je lubimy;). A do rzeczy: każdemu forum pomoże wymiana danych oraz informacji, bardziej niż rzucanie ex cathedra różnych habilitowanych/rechabilitowanych;) tez. To nie do Pana/Ciebie, tylko ogólnie. Jak te zasady się rozpowszechnią, to i nie będzie potrzeby podawania sposobów na radzenie sobie z agresją (n.b. jest tych sposobów wiele i może nawet bardziej skutecznych niż dieta)
.
Zaś z przesądami zawsze warto walczyć. To, że ktos coś napisał, to nie zanczy, że to musi być stoswoalne wszędzie i do kazdych czasów i że się nie zmienił stan wiedzy itp.
Pozdrawiam, przepraszam za wtręt nie na temat.
Wyżej w tej dyskusji pisano o tym, że jak przychodził niedbały ksiądz, to pisał tylko imiona. Ja tak widziałam w roku gdy wybuchła podobno epidemia. Księdzu się nie chciało, albo może zapsiał hurtem i nie pamiętał, zapisywać nazwisk. Potem nazwska (jak rzekł jeden z dawniejszych przedmóœców) "wróciły" do ksiąg. I były to te same nazwiska (no, z gwarowymi naleciałościami).
Anna
Janusz_Cisek - 14-02-2018 - 13:03
Temat postu:
Witam Panie Henryku
Od pewnego czasu poszukuję moich przodków. Rodzina ze strony mamy wywodzi się z Gostwicy natomiast ze strony ojca z Żołyni koło Łańcuta. Wiem ze prowadzi Pan badania na Sądecczyźnie. Interesują mnie nazwiska Kwatro, Janik, Fryzowicz z Gostwicy i Podegrodzia oraz Konstanty i Biel ze Stadeł i z Brzeznej. Będę wdzieczny za wszelką pomoc. Wspominał Pan o księgach sądowych wsi należących do Klarysek ze Starego Sącza. Czy istnieją księgi sądowe Gostwicy, Podegrodzia, Stadeł i Brzeznej, jeżeli tak to gdzie się znajdują i czy można z nich skorzystać.
Pozdrawiam Janusz Cisek
Sidor - 14-02-2018 - 21:34
Temat postu:
Janusz_Cisek napisał:
Witam Panie Henryku
Od pewnego czasu poszukuję moich przodków. Rodzina ze strony mamy wywodzi się z Gostwicy natomiast ze strony ojca z Żołyni koło Łańcuta. Wiem ze prowadzi Pan badania na Sądecczyźnie. Interesują mnie nazwiska Kwatro, Janik, Fryzowicz z Gostwicy i Podegrodzia oraz Konstanty i Biel ze Stadeł i z Brzeznej. Będę wdzieczny za wszelką pomoc. Wspominał Pan o księgach sądowych wsi należących do Klarysek ze Starego Sącza. Czy istnieją księgi sądowe Gostwicy, Podegrodzia, Stadeł i Brzeznej, jeżeli tak to gdzie się znajdują i czy można z nich skorzystać.
Pozdrawiam Janusz Cisek
Witam Panie Januszu,
W mojej rodzinie występuje nazwisko Cisek. To nazwisko mojego dziadka i jego przodków. Zaledwie kilka miesięcy temu odkryłam, że kilka starszych pokoleń pochodziło z parafii Górno (wcześniej sądziłam, że byli z Kamienia). Udało mi się niedawno ustalić również imiona rodzeństwa. Gdyby w swoich poszukiwaniach dotarł Pan do śladów Górna, to bez wątpienia musiałaby to być "ta" rodzina. Była liczna, rodziło się sporo dzieci, ale jeśli w księgach z parafii Górno natrafiałam na nazwisko Cisek, zawsze był to ktoś z "moich"
A tak w ogóle, coś mi podpowiada, że to z Panem kontaktowałam się mailowo jesienią w sprawie Cisków i ewentualnego pokrewieństwa...
Od tamtego czasu sporo się dowiedziałam o moich przodkach, ale powiązań z Żołynią nie znalazłam. W moim przypadku zagadkę pochodzenia przodków pomogła mi rozwiązać osoba, która odpłatnie sprawdza i przeszukuje księgi w przemyskim archiwum.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w poszukiwaniach
Ula
DariuszHeręza - 14-02-2018 - 21:54
Temat postu:
Dzień dobry,
zawsze wydawało mi się, że imiona chłopów pochodzą od zajęć czy zawodów, ale tak chyba nie było zawsze. Czy ktoś może zna opracowanie pochodzenia pierwszych zapisanych imion chłopskich? Ew. ma pomysł skąd wzieła się nazwa - Pizla/Pizła?
Cytat:
"Również Sadowo z tymi: Stanoch, Pizla (lub Pizła), Boruch, Wojan, Dargorad, Radost, którego pierworodnym (synem) jest Rpisz, Niezda, Wilkosz, Żerzucha, Radosz, Rusowic (...)"
https://pl.wikipedia.org/wiki/Bulla_gni ... _i_osobowe
Pozdrawiam
Dariusz
Ewa_Szczodruch - 15-02-2018 - 08:16
Temat postu:
Witam
Podaję za Rymutem:
Pizla, Pizła - w grupie nazwisk pochodzących od pizia ‘vulva’, piż ‘piżmo’.
Boruch 1136 - od imion złożonych typu Borzysław, Borzymir lub od apelatywu bór; później od imienia żydowskiego Boruch).
Dargorad – brak w źródłach
Niezda – brak w źródłach
Radost 1136 - w grupie nazwisk pochodzących od imion złożonych typu Radosław, Radomir, też od rady ‘zadowolony’, rada, radzić.
Radosz 1136 - w grupie nazwisk pochodzących od imion złożonych typu Radosław, Radomir, też od rady ‘zadowolony’, rada, radzić.
Rpisz ?
Rusowic - od staropolskiego rusy ‘rudawożółty’, też od Rus ‘Rosjanin, Ukrainiec’.
Sadowo - w nazwiskach na Sad-, Szad- nastąpiło pomieszanie dwu baz: sad ‘ogród owocowy’, sadzać ‘pomagać komuś usiąść’, osad ‘resztki substancji osadzające się na dnie naczynia lub zbiornika’ i staropolskie szady ‘siwy; pokryty pleśnią; rozczochrany’; od przymiotnika sadowy’.
Stanoch 1136 - od imion złożonych typu Stanisław, Stanimir oraz od stanąć.
Wilkosz 1136 - od wilk ‘ssak z rodziny psów’.
Wojan 1136 - od imion złożonych typu Wojciech, Wojsław, też od prasłowiańskiego voj? ‘wojownik’ lub od wojak żartobliwie ‘żołnierz’.
Żerzucha 1136 - od rzerzucha, rzeżucha, ze staropolskiego żerzucha ‘roślina jadalna’.
Pawłowski_Henryk - 15-02-2018 - 08:52
Temat postu:
Panie Januszu, przepraszam za tak późną odpowiedź ale nie zawsze jestem na forum i umknał mi ten wątek,
Jezeli chodzi o księgi sądowe to proszę znaleźć Tomasz Wiślicz w internecie- opisał on wszystkie dostępne księgi, wiem ze jest na pewno klucza strzeszyckiego i łąckiego ale nie wiem czy podegrodzie należało do klucza łackiego,
warto jednak przejrzeć obie księgi ( ich fragmenty zostały wydane) bo czasem można trafic na jakis cenny odprysk informacji
We wrocławiu, chyba w ossolineum jest inwentarz wszyskich wsi klarysek z 1698,
Janusz_Cisek - 15-02-2018 - 09:53
Temat postu:
Dziękuję Panie Henryku za informacje.
Gdyby dotarł Pan w swoich poszukiwaniach na nazwiska które podałem w pierwszym e-mailu to polecam się pamięci.
Pozdrawiam Janusz Cisek
przemko20161 - 15-02-2018 - 11:04
Temat postu:
Witam panie Henryku czy może pan sprawdzić jak stare jest nazwisko Perucki i z jakiego regionu pochodzi byłbym wdzięczny za pomoc
.
Przemek
Richard1 - 16-02-2018 - 12:06
Temat postu:
Janusz_Cisek napisał:
Witam Panie Henryku
Od pewnego czasu poszukuję moich przodków. Rodzina ze strony mamy wywodzi się z Gostwicy natomiast ze strony ojca z Żołyni koło Łańcuta. Wiem ze prowadzi Pan badania na Sądecczyźnie. Interesują mnie nazwiska Kwatro, Janik, Fryzowicz z Gostwicy i Podegrodzia oraz Konstanty i Biel ze Stadeł i z Brzeznej. Będę wdzieczny za wszelką pomoc. Wspominał Pan o księgach sądowych wsi należących do Klarysek ze Starego Sącza. Czy istnieją księgi sądowe Gostwicy, Podegrodzia, Stadeł i Brzeznej, jeżeli tak to gdzie się znajdują i czy można z nich skorzystać.
Pozdrawiam Janusz Cisek
Witam
Januszu w genetece są indeksy urodzeń z Podegrodzia lata 1786-1911
Pawłowski_Henryk - 17-02-2018 - 09:24
Temat postu:
Badam głównie rejon północnej Sądecczyzny w XVII i XVIII wieku (mniej więcej do 1820 ) i z nazwiskiem Perucki w tym okresie nie spotkałem się na badanym przeze mnie terenie, ale jak podkreślam to tylko część historycznej Sądecczyzny
Mariuszzz - 05-01-2020 - 18:44
Temat postu: Re: Najstarsze nazwiska chłopskie
Pawłowski_Henryk napisał:
Badam rejon Sądecczyzny. Szczególnie ciekawe są tutaj wsie należące do Klarysek Starosądeckich- bo zachowało się dla ich dóbr całkiem sporo źródeł: Księgi Sądowe Wiejskie od 1550, księgi metrykalne od 1662, Inwentarze dóbr ( 1698 ) i wcześniejsze cytowane (chyba 1621), chociaż oryginały na razie zaginęły.( mam nadzieję znaleźć je we Lwowie)
inwentarz z 1621 ?
gdzie był publikowany i jakich wsi dotyczy ?
proszę o informację
Mariusz
swigut - 22-05-2022 - 06:39
Temat postu: Re: Najstarsze nazwiska chłopskie
Cytat:
Prof. K.Rymut w "Nazwiska Polakow - Slownik historyczno-etymologiczny", 1999-2001 wskazuje, ze nazwisko Warchoł moglo powstac od slowa "warch" = gniew, od slowa "warchoł" = wichrzyciel, od slowa "warcholic"= wywolywac spory , albo od zlozonego imienia Warcislaw. Nazwisko Warchoł zostalo pierwszy raz odnotowane w Polsce w 1395 r..
Moje spostrzezenia wskazuja, ze nazwiska Warchoł i Warchał powstaly okolo 770 lat wczesniej niz to odnotowal prof. K.Rymut, znajdzie Pan dzis jedno z nich na Sądecczyznie, ok. 1390 latach od powstania.
Na Sądecczyźnie występowało jeszcze dość często pod koniec XVIIIw. imię męskie Warchoł, zwłaszcza wśród ludzi o korzeniach rusińskich - była to forma imienia Bartłomiej albo ewentualnie Barachiel. Nazwiska Warchoł, Warcholik etc. najprawdopodobniej pochodzą od tegoż imienia.
Tomek
Pawłowski_Henryk - 22-05-2022 - 13:54
Temat postu: Re: Najstarsze nazwiska chłopskie
Witam,
Ostatnio przeglądałem najstarsze księgi dawnej parafii Zbyszyce. Nazwisko Świgut występuje tam dość częśto we wcześniejszej formie zapisu niż obecne Świgut, ale teraz wyleciało mi z głowy jak było pisane. ale może Pan dotrze
pozdrawiam
anna.f - 23-05-2022 - 18:27
Temat postu:
Pawłowski_Henryk napisał:
Badam głównie rejon północnej Sądecczyzny w XVII i XVIII wieku (mniej więcej do 1820 ) i z nazwiskiem Perucki w tym okresie nie spotkałem się na badanym przeze mnie terenie, ale jak podkreślam to tylko część historycznej Sądecczyzny
Witam.
Czy spotkał się Pan z nazwiskiem Klimczak i Majewski z parafii Barcice koło Nowego Sącza?
Pozdrawiam
Ania
Wladyslaw_Moskal - 23-05-2022 - 22:02
Temat postu: Re: Najstarsze nazwiska chłopskie
swigut napisał:
Cytat:
Prof. K.Rymut w "Nazwiska Polakow - Slownik historyczno-etymologiczny", 1999-2001 wskazuje, ze nazwisko Warchoł moglo powstac od slowa "warch" = gniew, od slowa "warchoł" = wichrzyciel, od slowa "warcholic"= wywolywac spory , albo od zlozonego imienia Warcislaw. Nazwisko Warchoł zostalo pierwszy raz odnotowane w Polsce w 1395 r..
Moje spostrzezenia wskazuja, ze nazwiska Warchoł i Warchał powstaly okolo 770 lat wczesniej niz to odnotowal prof. K.Rymut, znajdzie Pan dzis jedno z nich na Sądecczyznie, ok. 1390 latach od powstania.
Na Sądecczyźnie występowało jeszcze dość często pod koniec XVIIIw. imię męskie Warchoł, zwłaszcza wśród ludzi o korzeniach rusińskich - była to forma imienia Bartłomiej albo ewentualnie Barachiel. Nazwiska Warchoł, Warcholik etc. najprawdopodobniej pochodzą od tegoż imienia.
Tomek
Przytoczyl Pan urywek mojego wpisu z 18-12-2016, str.3, gdzie napisalem, ze rozmieszczenie nazwisk Warchoł i Warchał mozna sprawdzic na mapie strony "moi krewni", ale strona juz nie istnieje.
Obecnie wystepowanie w Polsce stosunkowo licznych !! plskich nazwisk Warchoł i Warchał przedstawia mapa Pana Zbigniewa Bronka wg systemu PESEL z 2002 r.;
http://nlp.actaforte.pl:8080/Nomina/Ndi ... rcho%C5%82
W poprzednim moim wpisie przedstawilem poglady historykow, ze slowianscy wojowie wchodzacy w sklad sil zbrojnych Awarow byli zwani tez po grecku Varchonitai, a po lacinie Varchonítes, co potwierdza Wkipedia;
https://en.wikipedia.org/wiki/Pannonian_Avars
Zatem slowianskie i polskie nazwiska Warchoł i Warchał powstaly w Panonii okolo 600 r nowej ery [okolo 1400 lat temu]i pozniej przywedrowaly na ziemie obecnej Polski, dlatego prze wieki staly sie licznymi. Nazwiska te nie wystepuja wsrod Slowian na wschodzie.
Wiazanie nazwisk Warchoł i Warchał z imieniem archaniola Barachiel;
https://en.wikipedia.org/wiki/Barachiel
zwanego tez w tradycji wschodnio-cerkiewnej Barchiel, Baraqiel, Barkiel, Barbiel, Barakel, Baraqel, Pachriel i Varachiel, nie jest wiarygodne.
Tylko w Moldawii i Rosji !!, nazwisko Varachin nosilo w 2014 r. 20 osob i chyba trudno wytlumaczyc powstanie od tego nazwiska ponad 7-tysiecznego nazwiska Warchoł w Polsce.
Dodam, ze nazwisko Warchol bylo odnotowane w 2014 r we Francji [333 osob], Polsce [80], Anglii [29] i .. w USA [1487 osob], a jako Warhol [537 osob].
Wladyslaw
Pawłowski_Henryk - 24-05-2022 - 05:48
Temat postu: Re: Najstarsze nazwiska chłopskie
jezeli chodzi o barcice to niestety mój obszar poszukiwań to tereny na północ od Nowego Sącza. Proszę jednak sprawdzić czy księgi sądowe wiejskie klucza Łąckiego nie obejmowały barcic bo mam wrażenie że należały one jeszcze do Klarysek ze Starego Sącza
swigut - 24-05-2022 - 07:32
Temat postu: Re: Najstarsze nazwiska chłopskie
Panie Władysławie, tutaj podaję przykłady imion męskich Warchoł i Warchił, wieś Florynka, koniec XVIIIw:
ojciec Iriny (5) https://poczekalnia.genealodzy.pl/pliki ... 6/0007.jpg
Ojciec Pańka, trzeci od dołu
https://poczekalnia.genealodzy.pl/pliki ... 6/0019.jpg
Jest tam więcej przykładów - imiona współwystępują z Bartholomeus, więc były jakoś odróżniane, może na tej samej zasadzie jak Joannes = Jan/Janusz/Ivan/Iąn
Może Warchoł i Warchił to jest to same imię wymawiane odpowiednio z polska i z ruska, a może Bartłomej i Barachiel. Dla mnie wydaje się bardziej naturalne, że to imię Warchoł przeszło w nazwiska Warchoł i Warcholik, podobnie jak Cosma -> Kuźma w nazwiska Kuźma i Kuźmiak, czy Michał w Michalik.
Co do warchoła jako awanturnika - gdzieś mi się w głowie kołacze, że historia z tym słowem jest podobna jak z gburem i partaczem. Gbur to było określenie na wolnego chłopa, a partacz na rzemieślnika nie związanego z cechem. Ówczesnym elitom to nie pasowało więc ukuły negatywną aurę wokół tych pojęć.
Tomek
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Powered by
PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits