można dowiedzieć jak dużo ludzi pochodzi z danego regionu Polski.
Przeciętny użytkownik zainteresowany genealogią może łatwo sprawdzić ile ludzi nosi jego nazwisko w danym rejonie.
...Od wielu lat zajmuję się nazwiskami.
Moje badania nie dotyczą genealogii lecz skupiają się na wiadomościach językowych i demograficznych.(Dzięki zebraniu nazwisk z określonego terenu można dowiedzieć się jakiego pochodzenia byli mieszkańcy:Polacy,Rusini,Niemcy,Inni.
Najbardziej zadowolony jestem z tego,że wiem jakie nazwiska są na Śląsku(86,7% słowiańskich)-Niemcy nie mogą się w świetle tych wyników puszyć.
Szanowny Panie, w jakim celu robię to opracowanie?
Sprawy językowe, demograficzne i historyczne.
-brzmi to trochę hasłowo; proponuję doprecyzowanie po co to robimy, cel, zastosowanie,
Ja nazywam się Jan Olszak.Mam 52 lata. Moja rodzina pochodzi z okolic Puław. Jestem całkowitym amatorem-robię to co robię z konieczności gdyż interesują mnie te sprawy a nie ma jeszcze takiego kompleksowego opracowania. Jestem na rencie.
Jestem pełen uznania dla zapału i pracy włożonej w opracowanie...
aliści jakiś cel chyba warto określić.
Genealogom moja praca może pomóc tylko pośrednio. Mogą dowiedzieć się coś o swoim nazwisku, liczbie ludzi z konkretnego powiatu itd.
Natomiast jeśli chcą szukać swych korzeni, muszą iść do specjalistów genealogów.
-ano właśnie; może warto to opracowanie zadedykować genealogom
-i tu pole do dopracowania, by mogło genealogom przydać się w badaniach swoich rodzin
Metodyka:1.najpierw szukam nazwiska w http://herby.com.pl/indexslo.html albo przez NasząKlasę. (Preferuję tę drugą metodę.
-tu bym odradzał NKlasę; to już trochę przebrzmiały gadżet; i trudno to uznać za źródło danych do badań.
Proponuję opierać się choćby o Rymuta 1990 i 2003/wersja CD/; bo już MKrewni podają źródłowo wątpliwe dane.
Sprawdzam każdą wieś i każdą większą osadę. Ta metoda jest bardziej żmudna ale efektywniejsza gdyż mniej nazwisk przeoczam).Później zliczam dane nazwisko z konkretnego powiatu i ewentualnie sąsiednich .Dalej przemnażam hipotetycznie przez ileś(w rejonie Warszawy px 1,5 ,na terenach niezurbanizowanych x 2,1) aby hipotetycznie ustalić liczebność tego nazwiska z konkretnego powiatu w Polsce. Dalej doliczam emigrację(X 1,25 lub x 1,3 lub x 1,4-w zależności od regionu). Potem kiedy mam już sumę nazwisk wiem jak dużo ludzi pochodzi min.z konkrretnego powiatu-wiem o jego ludności. Dalej ustalam typy nazwik w %-ile jest -ski,-niezmienione, itd. Na końcu ustalam pochodzenie dzielnicowe. Poza ustalaniem pochodzenia dzielnicowego które jest moim wymysłem, niczego nie robię z głowy tylko opierając się na źródłach.
Jakich źródłach? Niezbyt jasna ta metodyka
Moje skromne nazwisko "Olszak". Małopolskie, w centrum w okolicach Puław. Typ -niezmienione(nazwa rzeczy) ...
odapelatywne?
Jako,że nie ma odpowiednich opracowań, sa, tylko warto odszukać
[/i]byłem zmuszony sam je robić mimo, że nie mam odpowiednich naukowych kwalifikacji.
[i]Porusza Pan problem pochodzenia nazwisk.
raczej myślę o etymologii
W skrócie powiem: chodzi o manierę nazewniczą. Dlaczego na Pomorzu nie ma nazwiska "Nowak"? Ponieważ nie było tam maniery językowej Przykładowo maniera typu -ski. W Północnej Polsce silna, w Południowej słaba. Tak mniej więcej. Trzeba by dużo pisać by te kwestie szczegółowo wyjaśnić.[/i]
wystarczy podać przypisy, źródła
olszak napisał:
Pani Krystyna waw.100% racja.Nazwisko niemieckie ale spolszczone
Na Poznan Project jest tylko transkrypcja
w 1800 roku w Żninie ślub wzięła:
Barbara Elisabeth Scharlippowa z domu Heindreich (wdowa)
To matka Jana Szarlipa, który zawędrował do Szczebrzeszyna i dał początek temu nazwisku w Polsce.
Jego niemieckie nazwisko to Scharlipp czy raczej Scharlip?