Genealodzy.PL Genealogia

Sekrety Rodzinne w TVP 1 - Artur Barciś

Młochowski_Jacek - 28-01-2007 - 18:24
Temat postu: Artur Barciś
Dziś kolejny odcinek Sekretów w trochę zmienionej formule. Genealodzy znaleźli się na właściwym miejscu. Konkursy na szczęście się skończyły. Zamiast nich więcej rzetelnej informacji na temat poszukiwań. Duży krok w dobrą stronę. Brawa dla Waldka i Andrzeja.[/url]
Szybka_Zbigniew - 28-01-2007 - 22:42
Temat postu: Artur Barciś
Witam
Program rozkręca się i tak należy trzymać - gratulacje dla Waldka i Andrzeja, ale chyba zauważyli wszyscy, że Tomasz Kamel się też rozkręcił. Zaskoczył w terminologii i czuje temat. Gratulacje Tomku.
Pozdrawiam
Zbyszek
Janusz_Laskowski - 28-01-2007 - 22:54
Temat postu:
Witam
Świetnie, słowa uznania dla naszych genealogów i TVP za zmiany. Teraz tylko niech jak najwięcej odcinków programu zostanie zrealizowanych ku naszej radości. Może jeszcze jedno życzenie, aby można program oglądać w internecie.
Pozdrawiam Janusz Laskowski
tyburski - 28-01-2007 - 23:21
Temat postu:
Także mnie program się bardzo podobał. Zaczyna udawać się łączenie genealogii z telewizją
Mam wewnętrzna satysfakcję bowiem kiedy dyskutowalismy z Jackiem Młochowskim i Ewą Kamińską czy odpowiedzieć pozytywnie na propozycję telewizji aby Polskie Towarzystwo Genealogiczne (wtedy jeszcze w organizacji) włączyło się w realizację tego programu byłem wielkim entuzjastą odpowiedzi na TAK. Także ja zaproponowałem aby poprosić Waldka (także Stasia Pieniążka i innych kolegów ) do pracy przy tym projekcie ( i nieważne ,że pewien pan naobrażał mnie przy okazji co niemiara) . Szkoda ,że moja praca nie pozwala mi czynie pomagać przy realizacji programu. Wiem od Waldka ,że potrzeba teraz wielu pomocników. A można np. pojechać do Włoch!
Pozdrowienia
Wiktor
Czy Wiecie jak piękny jest powiat lęborski?
zmijas - 29-01-2007 - 13:33
Temat postu:
Ja chciałbym wyrazić zupełnie odmienną opinię. Jestem amatorem, ale zauważyłem dużo błędów Panów "Genealogów" pracujących dla tego programu.
Wymienię najważniejsze:
- Dopisanie żałosnej historii o wielkiej miłości Grafa i pięknej(sic!) służącej. Wszyscy wiemy, że takie rzeczy generalnie odbywały sie w zupełnie inny sposób, z czego z resztą zdawał sobie sprawę Pan Artur Barciś wspominając o "jurności" Grafa.
- "Mama Grafa i tata Grafa nie zgodzili sie na małżeństwo zakochanych, wygonili służącą i nie pozwolili, by dziecko nosiło ich nazwisko" buahahaha
- A skąd Panowie "Genealodzy" wywnioskowali, że służąca była piękna? Widzieli jakieś zdjęcia czy portrety?
- Pan "Genealog", który zawędrował do krakowskiej organizacji skupiających imigrantów włoskich - nie pamiętam nazwy - popełnił kardynalny błąd sprawdzając wyłącznie informacje o Włochach noszących nazwisko Barcis. Zapomniał o tym, że nazwisko mogło być utworzone od nazwy miejscowości z której pochodził imigrant z uwagi na trudną wymowę jego oryginalnego nazwiska. Uświadomił sobie to dopiero przy badaniu wątku niemieckiego.

pozdrawiam
Pieniążek_Stanisław - 29-01-2007 - 13:54
Temat postu:
Oj. Nieładnie. Chcemy cos krytykować a chowamy się za zasłoną anonimowości.
Pisanie "Genealog" w cudzysłowie podważa kompetencje tegoż genealoga. Myślę kolego , że sam kompletnie nie znasz sie na genealogii a chcesz coś powiedzieć. Otóż chyba dokładnie nie oglądałeś odcinka gdyż zapewne bys zauważył, że wątek o zbliżeniu służącej i pana wyszedł od p.Artura. Skąd znowu genealodzy (w cudzysłowie) wiedzieli , że służąca była piękna?
-Otóż stąd miły Panie, że z brzydką i do tego niższego stanu żaden hrabia czy graf by nie poszedł do łóżka. Napisałeś kolego kupę bzdur nie oglądając dobrze programu.
Jeśli jesteś mądrzejszy od tych, jak piszesz "Panów Genealogów", zgłoś się i z chęcią weźmiemy Cię do pomocy przy przygotowaniu jednego z następnych odcinków. Zaznaczam tylko, że jest to praca społeczna za zwrotem tylko kosztów. "Fachowiec Genealog" jakim zapewne jesteś, będzie bardzo przydatny.
Stanisław Pieniążek, jeden z "Panów Genealogów", pracujących dla tego programu
Młochowski_Jacek - 29-01-2007 - 13:56
Temat postu:
Na temat Waldka i Andrzeja napisano już bardzo wiele dobrego i tutaj nic się nie zmienia. Dobra robota Panowie. Szczerze mówiac pochwalić trzeba również prowadzącego Tomasza Kammela. Zrobił on duży postęp, jest zorientowany w tym co mówi i wreszcie zaczął mówić o rzeczach istotnych. Może to nie była jego wina, że wcześniej odrywał nas od genealogii w stronę konkursów z czapeczkami, zgadywanek geograficznych itp. Pewnie dlatego mu się też obrywało na naszych forach. Ostatnio widzę jednak zmiany, prowadzący jest OK i nadaje się do swojej roli - jest w temacie. A wszystko z korzyścią dla naszej sprawy, jaką jest propagowanie genealogii. Z niecierpliwością oczekuję więc kolejnych coraz lepszych odcinków. Może w końcu powiedzą coś więcej o Towarzystwach genealogicznych, heraldycznych, ZSzP i całym Środowisku, również tym niezrzeszonym a przecież widocznym (GenPol).
Ewa_Szczodruch - 29-01-2007 - 14:16
Temat postu:
Witam!

Miły kolego, właściwie Staszek napisał już prawie wszystko, co chciałam Ci powiedzieć. Nasi koledzy wywalczyli nową formułę programu i spisali się wspaniale. "Błędy", które zauważyłeś wynikają li tylko z nieuważnego oglądania pięknego przekazu genealogicznego. I jeszcze jedno - nie zastaniawiaj się skąd wiemy, że Kopciuszek był piękny, ale pędź szybko do biblioteki...

Pozdrawiam, życzę powodzenia w szukaniu korzeni, Ewa Szczodruch
zmijas - 29-01-2007 - 15:21
Temat postu:
Panie Stanisławie

W kwestii słuszności moich argumentów nie ma nic do rzeczy fakt, czy podpisałem sie nazwiskiem, czy pseudonimem.
Z Pana wiadomości wynika, że to nie ja nieuważnie oglądałem program, tylko Pan nieuważnie czytał mojego posta. Może to spowodowane było nerwową reakcją na podważenie Pańskich kompetencji.
Na początku mojej wiadomości napisałem wyraźnie, że jestem amatorem, więc nie widze powodu, zeby naigrywał się Pan z mojej fachowości.
Wątek omawianego zbliżenia wyszedł faktycznie od Pana Artura, ale przedstawił on tą historię w innym świetle, natomiast informacje pochodzące niby z badań genealogicznych ukazały łzawo-cukierkową opowieść w stylu czasopisma "Pani domu". Pan Barciś wspomniał, jak już napisałem o "jurności" grafa, więc dopuszczał możliwość zbałamucenia służącej, lub nawet może gwałtu. Rozumiem, że Pan wychodzi z założenia, że wszyscy szlachetnie urodzeni mieli szlachetne charaktery. Ja się z tym nie zgadzam.
"...z brzydką i do tego niższego stanu żaden hrabia czy graf by nie poszedł do łóżka...." Ciekawy argument, w kwestii psychologii grafów w takim razie też jestem amatorem i ignorantem. Gratuluję Panu takiej wiedzy.

Sam program w swej formule jest bardzo ciekawy i cieszę się, że ktoś podejmuje działania w kwestii promowania genealogii i historii.
tyburski - 29-01-2007 - 15:47
Temat postu:
Sekrety rodzinne . to program rozrywkowy. Bawcie się zatem ,a nie trapcie. To nie jest wykład ani program naukowy . Dlatego elementy rozrywki są w nim konieczne.
Co do urody, to przecież wiadomo, że wszystkie kobiety są ładne. Nie widzę zatem przyczyny aby protoplastka Pana Barcisia miała być inna.
Wiktor
Budzynowski_Robert - 29-01-2007 - 18:24
Temat postu:
zmijas napisał:
[...] Panów "Genealogów" pracujących dla tego programu [...]
- Nooooo, pięknie, po prostu pięknie, to Pana pierwszy post na tym forum. Noooo, po prostu cudowny, a jaki wyważony i uprzejmy, po prostu pozazdrościć. Gratuluję, gratuluję.
Muszę niestety kończyć, gdyż "uprzejmość jest o tyle trudnym zadaniem, iż wymaga okazywania dużego szacunku wszystkim ludziom, podczas gdy większość z nich w ogóle na to nie zasługuje"
Pozdrawiam Robert
ps.
lekko mam dosyć tych "Dzieci Neostrady" i ich manier
Fronczak_Waldemar - 29-01-2007 - 18:55
Temat postu:
Dziękuję za uwagi pochwały dotyczące programu. Dziękuję też "zmijasowi" za oceny. Staszek i Wiktor już częściowo odpowiedzieli na zarzuty. Z właściwą sobie elegancją i klasą odpisała też Ewa, ujmując pięknie kwestię baśniowości i urody Kopciuszka nad którymi to faktami nie ma sensu deliberować.
Przeto pozwolę sobie obronić się w kwestiach merytorycznych.
1/Historii o miłości grafa i pięknej służącej nie wymyślili genealodzy tylko wiele lat temu rodzina Pana Artura. Ponieważ jest to legenda rodzinna, tak też została opowiedziana w formie żartobliwej animacji, która była jej ilustracją.
Napisałeś w drugim swoim poście: "natomiast informacje pochodzące niby z badań genealogicznych ukazały łzawo-cukierkową opowieść w stylu czasopisma "Pani domu"
Spieszę donieść, że historyjka nie była wynikiem badań genealogicznych, a jak napisałem wcześniej ilustracją podania rodzinnego, które poddaliśmy weryfikacji.
Jak się bowiem okazało, wynik badań, w których uczestniczyli pracownicy archiwum państwowego, wykluczył prawdziwość tej historii. A graf, niezależnie od swej jurności nie mógł był, mieć przyjemności ze służącą z przyczyn obiektywnych. To wprost wynikało z programu.
2/ W sprawie etymologii nazwiska Barciś oparliśmy się na pracy Prof Kazimierza Rymuta. Nazwisko Barciś w formir Barcich notowane było w Polsce w 1348. W kolejnych latach pojawiają się pokrewne nazwiska urabiane od rdzenia Bart. Profesor Rymut wyraźnie wskazuje na dwa nazwiska równoznaczne: Barcz (Bartsch) i Bart. Nie było więc potrzeby szukać w egzotycznej Italii tylko ze względu na zbieżność fonetyczną z miejscowością Barcis. Aby być jednak w zgodzie z własnym sumieniem poprosiliśmy Franciszkanów mających pieczę nad dokumentami bractwa o sprawdzenie tego wątku. Wynik ich kwerendy i naszych poszukiwań na miejscu był negatywny, także pod kątem przybyszów z miasta Barcis.
Ze względu na ograniczenia czasowe, niemożliwym jest przedstawianie wyników wszystkich naszych badań. A i program obejrzałoby może 96 osób. Tyle ilu jest w Polsce Barcisiów.
Wracając do nazwiska. W Czarnym Lesie, miejscowości położonej 11 km od rodzinnej miejscowości Barcisiów, pojawili się osadnicy, a wśród nich Bartsche. Ze względu na niewielką liczbę pierwotnych przybyszów, osadnicy szukali zon w okolicznych wsiach. Przybyli tam też osadnicy olęderscy z Barcizny koło Poznania. I te właśnie tropy podjęliśmy.
Program nie jest wykładem jak słusznie zauważył Wiktor. Pokazuje tylko pewne problemy z jakimi możemy się zetknąć w czasie poszukiwań własnych. To nie monografia konkretnej rodziny, a zachęta do własnych poszukiwań. To uchylenie rąbka przygody jak nas czeka.
Pozdrawiam serdecznie
Waldemar Fronczak
Dławichowski - 29-01-2007 - 18:57
Temat postu:
Dzień dobry!
Prosze! To jest dyskusja o programie... i o niczym innym.
Krzycho z Koszalina
Dławichowski - 29-01-2007 - 19:02
Temat postu:
WALDEK!
Jesteś fantastyczny!
Krzycho z Koszalina
MariaŁopaciuk - 29-01-2007 - 20:03
Temat postu:
Witam,

Czy ktos z ogladających ostatni odcinek "Sekrety rodzinne " nagrał go na CD ? Czy mogłabym prosić o przesłanie płytki ?
Ze względu na uroczystości rodzinne nie oglądałam programu, a sprzęt nagrywający odmówił posłuszeństwa.

Serdecznie pozdrawiam
Maria
Artur_Andrzej - 29-01-2007 - 22:02
Temat postu:
Witam,
zupełnie nie rozumiem owego zmijasa. uwagi trącą małą prowokacją.
A swoją drogą - takie rodzinne legendy potrafią ubarwić niezwykle rodzinne historie.

P.S.
to był najlepszy program jaki widziałem do tej pory. BRAWO !!!
Pozdrawiam i życzę kolejnych udanych programów
Artur Andrzej S.
tomczyk - 30-01-2007 - 16:00
Temat postu:
Drogi Waldku!

Nie wiem czy badaliście ewangelickie księgi z tych terenów.
W Czarnym Lesie była jedna z większych parafii tego wyznania, założona przez osadników o których wspominacie.
Na początku XX-wieku przeniosła się do Częstochowy.
Jej okazały kosciół mieści się przy ul. Kopernika.

pozdrawiam
Jacek Tomczyk
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits