Może problem w sformułowaniu problemu, nie wiem.
Niekoniecznie problem jest w tym jak piszesz "kto kłamie".
Masz rację i w sumie nie o to chodzi kto kłamie lecz jak zmusić AAN do udostępnienia takich informacji jak:
zespół 2723
https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/zes ... spol/51778
to nie są akt ministerstwa, a prywatna śpuścizna (móże tam i coś jest z dokumentów urzędówych "sprywatyzpwanych"
jak chcesz "kto coś przeinacza" - to masz wprost wskazówkę - ministerstwo podając mocno wątpliwą sygnaturę
albo może Ty? jeśli ją źle przepisałeś
Nie przepisałem lecz przeniosłem przez schowek, więc nie wprowadziłem przekłamania.
Nie wiem od czego się uchyla AAN
Wysłałeś zgłoszenie, rewers, byłeś i nie udostępnili?
Wysłałeś zapytanie / zamówienie o inwentarz/ protokół /inną pomoc archiwalną niedostępną poprzez szukaja ?
zamówiłeś kwerendę?
Ja Ci przekazuję wątpliwości, wyjaśniam dlaczego (moim zdaniem) nie jest możliwa odpowiedź na tak sformułowana pytania.
W "moich" przypadkach gdy była niezgodność (a bywały) w informacjach pomiędzy "kto przekazał" "komu przekazał" protokół zdawczo-odbiorczy się przydawał
Dziękuję za wyjaśnienia.
Może za długo czekałem na odpowiedź? Może powinienem naciskać inaczej?
Ale co teraz zrobić? Czy zwrócić się jako ktoś inny, by być inaczej traktowany?
Chyba zawsze okazywało się, że odbierający/AP później zidentyfikował materiał jako inną zawartość niż w protokole, tj "okładki się nie zgadzały" tak hasłowo
ew. coś w środku dodatkowo było
pytanie grzeczne czy nie, kwestia gustu
Konkretne, dobrze sformułowane - to jest ew. kategoria do rozpatrzenia.
I tak, owszem, zdarzały mi się odpowiedzi w których archiwa "udawały Greka".
I zdarzało się, że coś zgubiono "po drodze". W ogóle jak nie ma (choćby automatycznej) odpowiedzi przez tydzień/dwa, a najlepiej takiej już z numerem- to coś gdzieś komuś umknęło.
Nie tylko obywatel-urząd. "Człowiek-człowiek" też

...właśnie (w ramach dzielenia się doświadczeniem) odebrałem korespondencję od ogarniętego, normalnego ludzia, któremu umknęło załatwienie sprawy ponad trzy miesiące temu
ot, zdarza się
błędy ssą wpisane w działanie
niekoniecznie od razu "oszustwa, krętactwa"
chociaż chyba czasem cos w tym jest ..takie systemowo złe interpretacje, niezgodne z ustawami etc są nadal w niektórych archiwach *wymuszanie płatnych kwerend etc
w AAN nie spotkałem
wręcz odwrotnie - mniej problemów z dostępem niż gdzie indziej, pomimo w miarę młodego zasobu nie stosują domyślnie "nie można bo potencjalnie RODOśmodo" a badają sprawę indywidualnie i oceniają