Genealodzy.PL Genealogia

Potrzebuję pomocy - Nie udzielenie aktu zgonu

Sierzbista_karol - 16-09-2024 - 21:29
Temat postu: Nie udzielenie aktu zgonu
Witam.
W USC nie chcą wydać mi aktu zgonu przyrodniej siostry pradziadka dlatego że nie jestem jej zstępnym . Osób które mogłoby to zrobić nie ma .
Nie posiadam wielu informacji o niej jedynie gdzie i kiedy zmarła z adnotacji przy akcie urodzenia oraz kiedy wzięła ślub ( akt z internetu )
W akcie jest kto był zgłaszającym co jest dla mnie ważne . W księgach parafii w której zmarła wszystkie dane są podane poprawnie więc obstawiam że zgłaszała to dla niej bliska osoba
Co więc robić w takim razie ?
Sroczyński_Włodzimierz - 16-09-2024 - 21:30
Temat postu:
wydać odpisu nie chcą - tak? nie "aktu"?
z którego roku zgon?
czytałeś ustawę ? forum?
Sierzbista_karol - 16-09-2024 - 21:33
Temat postu:
Tak odpisu nie aktu moja pomyłka .
Zgon rok 1971 .
Czytałem na stronie MSWiA że o odpis mogą się ubiegać wstępni i zstępni bez interesu prawnego w przypadku tej siostry musiałbym podać interes prawny
w tym przypadku byłoby to zachowanie pamięci itp ale często urzędy z czego co wyczytałem na forum odrzucają te wnioski .
Sroczyński_Włodzimierz - 16-09-2024 - 21:40
Temat postu:
i rodzeństwo, ale o tym wątków hoho
raczej ustawę bym polecał niż "stronę"

Tak, nie jesteś uprawniony do otrzymania dokumentu "odpis aktu zgonu" dopóki nie masz interesu prawnego

"Co więc robić"
kilka opcji - w tym

1 . przyjąć do wiadomości, że nie każdy krewny to rodzina na tyle bliska, ze do czegoś pokrewieństwo uprawnia ...przyda się na przyszłość dla siostry skośnej pośredniej babki męża czy jak tam relacja nie zabrzmi w języku "bezpośrednich niebezpośrednich i pośrednich" przodków"

2. sprawdzić czy było postępowanie spadkowe
a. było - wystąpić o dostęp do akt?:)
b. nie było - mieć interes prawny po wniesieniu o otwarcie

poszukać, poczytać o tym jak np zarząd cmentarza zobowiązuje pisemnie do dostarczenia AZ pochowanego w linii bocznej jak coś z grobem chcesz robić
etc
Sierzbista_karol - 16-09-2024 - 21:48
Temat postu:
Grób siostry nie istnieje .
Zależy mi jedynie na tym kto zgłosił jej zgon do urzędu oraz jakie są zawarte w nim informacje o niej .
Jeśli chodzi o sprawę spadkową to nie wiem czy takowa była .
Sroczyński_Włodzimierz - 16-09-2024 - 21:56
Temat postu:
"jedynie" to za dużo
zgłaszający może żyć i sobie nie życzyć (jeśli nie robił tego służbowo) byś wiedział

naprawdę musimy to ciągnąć w konwencji "to jeszcze ciut esencji do tego wrzątku i tak łyżeczkę cukru i plasterek cytryny i będę kontent"?
poszukaj, poczytaj

ew. w przyszłości zmobilizuje się do aktywności w nowej ustawie /nowelizacji - w zakresie informacje z ASC /kopie ASC zmarłych z linii bocznych, które wygasły dla żyjących krewnych
Serotoninka - 16-09-2024 - 21:56
Temat postu:
A może nie wydając odpisu zgodziliby się odczytac telefonicznie treść aktu? Kilka razy w różnych USC tak udało mi się uzyskać potrzebne informacje o osobach z tzw. boku. A jesli nie to może parafia? Księża często są znacznie mniej rodo-zasadniczy niż urzędnicy. Oczywiście bywa różnie, alewarro spróbować.

Pozdrawiam
Ola
Sroczyński_Włodzimierz - 16-09-2024 - 22:00
Temat postu:
To nie RODO

o parafii było powyżej
i tak - Kościół r-k przyjął zdaje się 50 lat dla rejestrów dotyczących zejść, więc skoro 1971+51<2024...
ale chodzi o ASC:)
Sierzbista_karol - 16-09-2024 - 22:14
Temat postu:
Jeśli chodzi o parafię to nie przejmują się mocno RODO szczególnie w małych wiejskich parafiach .
Informacje o siostrze z księgi zgonów były tak z pośpiechu i przy pomocy wikariusza .
Proboszcz tamtejszej parafii jest dość osobą pomocną bo raz już mi pomógł więc może czas na kolejny raz ?
Sroczyński_Włodzimierz - 16-09-2024 - 22:29
Temat postu:
o to teraz o RODO będzie
specjaliści od oceny że wikary łamie RODO
nożesz
Kuba64 - 17-09-2024 - 15:13
Temat postu:
Witam,

och, biedne to RODO, nawet jeśli jest wyraźnie napisane: "nie ma zastosowania do danych osobowych osób zmarłych", patrz punkt (27):
https://gdpr.pl/baza-wiedzy/akty-prawne/interaktywny-tekst-gdpr/artykul-4-definicje

wszyscy go obwiniają, zamiast kwestionować polskie prawo.

Pozdrawiam,
Kuba
tyburski - 17-09-2024 - 15:25
Temat postu:
Najlepsze narzędzie to empatia. Na nic udowodnienie racji, pokazanie znajomości przepisów, przekupstwo itp. Czasem wystarczy przysłowiowe "a co to za budynek tam za oknem?" i szybko czytamy nazwisko interesującego nas pana. Potem dyskrecja o zdarzeniu. Żadnych przechwałek na forach.
Tyburski
111chris - 17-09-2024 - 22:31
Temat postu:
Sierzbista_karol napisał:
Zależy mi jedynie na tym kto zgłosił jej zgon do urzędu oraz jakie są zawarte w nim informacje o niej .


Rok 1971? To już nie jest epoka oświadczeń, lecz dokumentów.
Zgłaszający przynosili kartę zgonu (wypisaną przez lekarza) i dowód osobisty osoby zmarłej. Mogli osobiście nie znać i kompletnie nic nie wiedzieć o tej osobie.

Ustawa z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych (zob. art. 11).

Pozdrawiam
Krzysiek
Sroczyński_Włodzimierz - 17-09-2024 - 22:50
Temat postu:
Mogli nie znać, mogli znać. btw jeden zgłaszający w jednym akcie czyli mógł znać / mógł nie znać
podobnie w 1971 jak w 1944, 1934, 1884
też mogli nie znać ale i mogli znać

nie ustawa o cmentarzach regulowała w 1971 kto zgłaszał zgon
choć karta zgonu ma wiele wspólnego z procedurą, to nie jest tym samym co akt zgonu

podobne trochę mylenie jak RODO, ustawa o ochronie danych osobowych i Prawo o ASC
materia regulowana trochę się zazębia, ale to jednak co innego

akt zgonu z 1971 jest bardzo w zawartości jak i w formie podobny do cywilnego aktu zgonu z 1931
Arturro - 17-09-2024 - 23:29
Temat postu:
Dobry wieczór,

Mi się wydaje, że Karol potrzebuje ten akt wyłącznie, by się dowiedzieć, kto zgłaszał zgon. Być może jego dotychczasowe doświadczenia są takie, że zawsze zgłaszającą zgon osobą była osoba z rodziny, która go naprowadzała na trop w poszukiwaniach przodków.

Sam miałem i mam takie zagwozdki, kto zgłaszał zgon samotnych ciotek, czy bezpotomnego rodzeństwa moich przodków, którzy zostali na ojcowiźnie i przejęli rodzinne archiwalia (głównie zdjęcia).
Sporo udało mi się uzyskać od właśnie takiego samotnego/bezpotomnego kuzynostwa moich dziadków i pradziadków, którzy posiadali takie zdjęcia.

Oczywiście, jest jakaś tam szansa, że akurat zgon tej cioci Karola zgłaszała jakaś osoba, która przejęła jej archiwalia i z pieczołowistością przechowuje je do dziś. Mam też taki przypadek: siostra mojego pradziadka wyszła za fotografa. On zginął w 1944, ich jedyny syn zmarł w 1945. Mimo, że po wojnie wyszła ponownie za mąż, to dzieci już nie miała. Ogromną ilość zdjęć i innych notatek przejął kuzyn mojej babci, jako po wspólnej cioci. Dzięki temu to przetrwało i mogę korzystać z przebogatego archiwum.

Niestety, tak, jak napisał Włodek czy Krzysiek, zgon mógł zgłosić np. przedstawiciel placówki medycznej, który jej żywej nigdy na oczy nie widział, gdyż owa ciocia mogła umrzeć w szpitalu.
Tak samo było i w 1971, i w 1932.

Dodam jeszcze, że kiedyś pomagałem znajomemu wynosić dość zabytkowe meble z mieszkania, w którym zmarła samotna babuleńka. Ileż tam było starych zdjęć... Niejeden Genealog by się z tego uradował, a to chyba poszło na śmietnik.

Kiedyś nawiązałem kontakt z wnuczką kuzynki mojej prababci, która posiadała pudełko po butach pełne starych zdjęć, na grubym kartonie jeszcze sporo było, ale co nam po tym, jak nikt nie miał pojęcia, kto na tych zdjęciach się znajduje.


Powodzenia,
Artur
Sroczyński_Włodzimierz - 17-09-2024 - 23:54
Temat postu:
Wystawienie dokumentu (odpisu) jest regulowane prawem o ASC i urząd jest ograniczony.

To nie informacja o zgonie jest chroniona (no czasem, częściowo jest, fakt) ale z założenia niekoniecznie (np przez kartę zgonu można dotrzeć do informacji), trudno znaleźć "ogólny uniwersalny" powód by jej nie udzielać.
W praktyce to jest uproszczenie, bo teoretycznie to należałoby sprawdzić czy zgłaszający żyje (USC ma Źródło, czy szerzej SRP i w wielu przypadkach może to zrobić), czy nie jest instytucją etc i dopiero po sprawdzeniu i wyniku:
- tak, była to osoba fizyczna / nieurzędowo zgłaszał/ nie podmiot typu zakład pogrzebowy/ prokurator etc
- sprawdzaliśmy zgłaszającego, ale nie mamy informacji by zmarł ktoś o takim imieniu i nazwisku i podanym adresie zamieszkania w 1971 tj musimy uznać, że żyje lub wprost wiemy że żyje

To już dziś jest nie tylko w teoretycznych możliwościach USC, ale w zasięgu budżetowym i każdym innym. Proces sprawdzenia może być wysoce zautomatyzowany, tani, szybki, wręcz bezobsługowy.

Ale nie o odpis należy wnosić:)

P.S. To też może dotyczyć innych podmiotów. Nie tylko zgłaszającego. Pozostałego współmałżonka również ..szczególnie gdy spora różnica wieku, rodziców

ochronę miru domowego tj to czym motywowano ukrycie ostatniego adresu zamieszkania zmarłego uważam za bzdurę i nadużycie...ale funkcjonuje:( także w orzecznictwie, nie tylko w praktyce urzędniczej, przyjętych formularzach odpisów etc
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits