Genealodzy.PL Genealogia

Ja i Genealogia, wymiana doświadczeń - Skorowidz mieszkańców Warszawy... 1854

Kornacki_Jacek - 01-09-2024 - 07:54
Temat postu: Skorowidz mieszkańców Warszawy... 1854
Dzień dobry,
Przeglądając zasoby wymienionego w temacie skorowidzu natknąłem się na pewną zbieżność dotyczącą - jak rozumiem - numeracji hipotecznej. Otóż pod tym samym numerem (485) pojawia się kościół i klasztor Bazylianów oraz nazwiska osób świeckich. Zastanawiam się z czego to wynika? Czy klasztor miał dodatkowe powierzchnie, które wynajmował "na mieście"?
Pewnie zagadnienie banalne.
Pozdrawiam,
Jacek
Sroczyński_Włodzimierz - 01-09-2024 - 11:24
Temat postu:
A w kościele nie służyli żonaci?
Klasztor klauzurowany był? Chyba nie;)

A problem z nieruchomościami kościelnymi "starymi" może być szerszy, niebanalny. Jeśli kościół na relatywnie nowozakupionej działce to hip powinien być bezproblemowy, ale jeśli grunt "stary", podwarszawski w XVII, XVIII wieku to z regulacją gruntu, nieruchomości budynkowej bywało różnie. W takich przypadkach może być sytuacji, gdy hip/adres identyfikowany (prawidłowo) z kościołem i (nieprawidłowo) tylko z kościołem dotyczy także kamienicy.
671A ?

a ogólnie: klasztory miewały, wręcz z definicji prawie każdy (tj nie żebracze) miał mieć majątek, który pozwala na istnienie. Np panny kanoniczki miały nieruchomości wynajmowane przez stulecia (dekady na pewno:)

P.S. Jest gdzieś teraz opracowanie skorowidza (baza, xls/podobne) dostępna? Czy tylko skany?
Kornacki_Jacek - 01-09-2024 - 20:09
Temat postu:
OCRowany PDF. Pod tym samym numerem hipotecznym (485) było około 30 nazwisk. W tym rodzina ewangelickiego jubilera (mieszkał tam już pod koniec lat 30-tych)... Swoją drogą ciekawe jest to, że najczęściej pojawia się pięć profesji - kilku jubilerów/złotników etc, urzędnicy, śpiewacy, krawcy i kucharki... Napisałem do Bazylianów, ale myślę że ciągłość dokumentacji nie została zachowana Smile
Sroczyński_Włodzimierz - 01-09-2024 - 20:15
Temat postu:
Ciągłość zakonu, a szerzej - wyznania nie została nawet zachowana.
Poszperaj w AGADowskich ds wyznań - może być tak, że od lat 40 ingerencja w unitów tak znaczna, że wręcz opis tego kto był zatrudniany gdzieś jest
kilku jubilerów to jednak by się nie utrzymało z pracy dla kościoła jednego..nawet tak rozległego terytorialnie

w taryffie 1852, w mapkach/szkicach może jest opis typu"of." (oficyna/y) albo inny który coś wniesie w tę szóstą dekadę XIX wieku

a jak nie - to może w hipie będzie szkic dołączony z opisem
nawet i wpisy mogą być - jeśli to mieszkanie jakoś z czegoś wynikało..z obciążenia jakiegoś, umowy dłuższej czy cuś

ciekawe to....może uchodźcy tj na 1854 już cywile, ale faftycznie to unici z innych klasztorów polikwidowanych
Kornacki_Jacek - 02-09-2024 - 18:12
Temat postu:
To były m.in. trzy pokolenia Makarewiczów (ewangelików) w tym w dwóch pokoleniach byli jubilerami. W jednym z anonsów prasowych ową lokalizację (Walenty) Antoni Makarewicz (jubiler) nazwał "Domem Bazylianów w Warszawie". Jego ojciec mieszkał pod tym adresem w okresie (mniej więcej) 1831 - 1854 (a pewnie do śmierci w 1857).
We wcześniejszych "reklamach" zakładu jubilerskiego pojawia się nr hip 485 i policyjny 12, a w latach 80-tych nr 14. "14" aktualnie jest tuż obok cerkwi. Zakładając, że zmieniała się numeracja policyjna to jako Dom Bazylianów obecny Dom Rzemiosła pasowałby idealnie (tuż obok).
Gdzieś wyczytałem, że zakonników było przy Miodowej było niewielu. Wynajem mieszkań był racjonalnym rozwiązaniem.
Sroczyński_Włodzimierz - 03-09-2024 - 14:45
Temat postu:
raczej nie sądzę
to 484A czy też 484 przed podziałem na 484A i 484B
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pałac_Cho ... _Warszawie
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits