Mam taki przypadek - FEliks Zaborski ma od 1905 żonę, z nią czwórkę dzieci, w 1928 w ślubie dziecka wpisano że ojciec zmarł, natomiast umiera on dopiero w roku 1939 w innym miescie jako mąż zupełnie innej kobiety. Nie ma mowy o pomyłce, akt zgonu zawiera bardzo dokładne dane o rodzicach i miejscu urodzenia. Tego drugiego ślubu nie znalazłem. Drugą "żoną" była Aleksandra Ożalis, a zmarł w Węgrowie. Z pierwszą żoną mieszkał w Sosnowicy i Parczewie.
Marek
marekzaborski napisał:
Mam taki przypadek - FEliks Zaborski ma od 1905 żonę, z nią czwórkę dzieci, w 1928 w ślubie dziecka wpisano że ojciec zmarł, natomiast umiera on dopiero w roku 1939 w innym miescie jako mąż zupełnie innej kobiety. Nie ma mowy o pomyłce, akt zgonu zawiera bardzo dokładne dane o rodzicach i miejscu urodzenia. Tego drugiego ślubu nie znalazłem. Drugą "żoną" była Aleksandra Ożalis, a zmarł w Węgrowie. Z pierwszą żoną mieszkał w Sosnowicy i Parczewie.
Marek
Nie jest powiedziane, że pani Ożalis była "żoną", a nie żoną. Być może drugi ślub został zawarty w innym obrządku religijnym, np. luterańskim. Jeśliby Feliks Zaborski przeszedł na luteranizm to mógł sie rozwieść z pierwszą żoną i ożenić po raz wtóry. I nie byłaby to wcale bigamia.
Pozdrawiam jak zawsze
EwaFra
EWAFRA napisał:
Nie jest powiedziane, że pani Ożalis była "żoną", a nie żoną.
Ale z drugiej strony jest też możliwość, że właśnie była „żoną”, tzn. że Feliks i Aleksandra tylko podawali się za małżonków, a tak naprawdę ślubu nie mieli.
Czyli są takie teoretyczne opcje:
1) bigamia (powtórny ślub przy trwającym poprzednim małżeństwie);
2) konwersja, rozwód i powtórny ślub;
3) brak ślubu, a tylko podawanie się za małżonków.
Właściwie to jest jeszcze jedna teoretyczna opcja: kradzież tożsamości (Feliks z Węgrowa byłby inną osobą niż Feliks z Parczewa, a tylko posługiwałby się danymi tamtego).