Dobry wieczór.
Po otrzymaniu wyników badań genetycznych w MyHeratige postanowiłem przetestować funkcję DNA Match, żeby rozwiać wątpliwości i potwierdzić, mniej lub bardziej trafne hipotezy. Moje nazwisko to Zieliński, więc możliwości, co do korzeni, było sporo. Wcześniejsze badania metrykalne wykazały, że nazwisko to ulegało rozmaitym aberracjom (wpis z 1834 r. Kabziński, wpis w 1827 r. Kabliński), dlatego test DNA był okazją do sprawdzenia przypuszczeń.
W pierwszym dopasowaniu, o najwyższej ze wszystkich, na ten moment, dostępnych mi porównań, o zgodności 1,0%; (69,7 cM;) wspólnych segmentach 5; najdłuższym segmentem wynoszącym 25,1 cM, pozostałe segmenty: 17,8 cM; 12,3 cM; 7,9 cM; 6,6 cM, odnalazłem osoby o nazwisku Zieliński jako ród babci badanej osoby (nazwijmy ją Katarzyna Kłos), od strony ojca (nazwijmy tę babcię Beata Zielińska). Nazwisko to również w tym drzewie uległo zniekształceniu, a mianowicie jeden z synów najstarszego Zielińskiego w pierwszym matchu miał nazwisko Zielnikawski, a jedna z córek Zielenska.
Następny warty uwagi match miał zgodność 0,4%; (27,9 cM); 4 wspólne segmenty; najdłuższy segment 7,9 cM, pozostałe segmenty: 7,2 cM; 6,5 cM; 6,4 cM. Osoba do której było porównane moje DNA (nazwijmy ją Marianna Nowak), miała babcię od strony ojca (nazwijmy tę kolejną babcię Magdalena Zielińska). Magdalena Zielińska, miała dodatkową informację, że pochodzi z rodu Zielińskich herbu Świnka. Dodatkowo Zielińscy herbu świnka, jeszcze w innym miejscu, od 9 pokolenia względem Marianny Nowak, do której DNA było porównywane, występują jako bezpośredni przodkowie.
Jeśli chodzi o moje powiązania z Zielińskimi h. Świnka (to szukając na siłę) to mój prapradziadek po mieczu, był, z niewiadomych mi i reszcie członków rodziny powodów, pochowany w Markowicach, w latach 50 XX wieku, gdzie zmarł. Markowice, niedaleko Mogilna, były, przez pewien czas w pierwszej połowie XIX wieku, własnością Zielińskich h. Świnka. Tam m.in urodził się Gustaw Zieliński.
Mam pytanie, jak bardzo wiarygodne jest, że pochodzę z rodzin przedstawionych powyżej? To znaczy, czy podobieństwo genetyczne, które mam, z wyżej wspominanymi osobami, jest wystarczające, by stwierdzić, że jestem z tych Zielińskich? A, może to przypadek lub nadinterpretacja?
Równie dobrze, podobieństwo może dotyczyć innych przodków, nie tych Zielińskich. Choć w drzewach tych osób, do których porównywałem moje DNA, nie odnalazłem innych osób z nazwiskami, które mam w swoim drzewie. W nieokreślonej przyszłości planuję zrobić test Y-DNA, może to pomoże.
Jestem totalnie zielony w tej kwestii.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc!
Pozdrawiam Jan Zieliński
Co do Testu STR, to jesli żaden Zieliński nie zrobił testu Y to się Pan nie dowie (na razie) czy jest z tą linią Pan spokrewniony.