Genealodzy.PL Genealogia
Tematy przesunięte - Problem z urzędnikiem USC
Mateusz33 - 11-04-2024 - 16:20
Temat postu: Problem z urzędnikiem USC
Cześć.
Jak rozmawiać z urzędnikiem, który wie wszystko najlepiej i ma własną interpretację obowiązującego prawa?
Czy istnieje jakaś usługa/ miejsce, gdzie mógłbym wystąpić z prośbą o interpretację prawa? tak, żebym miał czarno na białym co mogę, a urzędnik może lub musi.
Dla przykładu:
1. pytam, czy akty urodzeń z 1923 są w urzędzie, czy zostały przekazane do archiwum.
W odpowiedzi urzędnik zasłania się RODO. Twierdzi, że mogę się dowiedzieć tylko składając podanie i wnosząc opłatę za odpis. Pod warunkiem, że udowodnię, że należy mi się i że księgi jeszcze u niego są. Ale czy są, tego powiedzieć zabrania mu RODO
2. Dowiaduję się, że księgi z XIX wieku nadal są w urzędzie (po 5 miesiącach dostałem odpowiedź z archiwum państwowego). Urzędnik potwierdza, że metryka, której szukam jest. Proponuje mi złożenie wniosku o odpis i opłacenie, a on go przeniesie do systemu. Wprowadzi akt, który ma 150 lat.
Ale też warunek jest taki, że wyślę mu wszystkie dokumenty potwierdzające, że jest to mój przodek bezpośredni.
Jak rozmawiać z takim urzędnikiem?
Może wystąpię o odpis jako ciekawostkę
Dodam jeszcze, że słyszałem od biologicznego brata tego urzędnika, że jak ten występował o akt zgonu pradziadka, to musiał przedstawić bratu dokumenty świadczące o pokrewieństwie z ich wspólnym pradziadkiem.
Czy to jest normalne? Oczywiście brat go broni, że on tak musi, bo go kontrolują czy jest wszystko zgodnie z prawem
Oczywiście urzędnik na wzmiankę o zasadach o określonych w ustawie o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach, twierdzi, że on pracuje w USC i jego obowiązuje Prawo o aktach stanu cywilnego, bez względu czy metryka została sporządzona w tym roku, czy 150 lat temu
Miałem kontakt z około 20, może 30 urzędnikami USC. Bywali różni, ale ten jest wyjątkowy.
Lakiluk - 11-04-2024 - 16:29
Temat postu: Re: Problem z urzędnikiem USC
Mateusz33 napisał:
Czy istnieje jakaś usługa/ miejsce, gdzie mógłbym wystąpić z prośbą o interpretację prawa? tak, żebym miał czarno na białym co mogę, a urzędnik może lub musi.
Tak, nazywa się to sąd.
Sroczyński_Włodzimierz - 11-04-2024 - 16:32
Temat postu:
"Ale też warunek jest taki, że wyślę mu wszystkie dokumenty potwierdzające, że jest to mój przodek bezpośredni."
że jaki ten przodek?
radicalman - 11-04-2024 - 18:16
Temat postu:
Jak wyda odpis (nie kserokopię) aktu sprzed 150 lat - to pokrywam wszelkie koszta. Ciesz się - taki rarytas trafić!
A tak na serio.
Złożyć wniosek na piśmie, potem odwołanie, powołując się na ustawę o ASC.
Załaczyć opłatę skarbową 5 zł za uwierzytelnioną kserokopię aktu usc - na konto urzędu gminy/miasta.
Dla aktów starszych niż 100 (80) lat żadnych pokrwewieństw!!!
Sam załatwiałem już kilka kserokopii takich dokumentów (w tym np. dotyczących matki prezydenta Niemiec). Ale wszystko na papierze, nic na gębę.
radek
Sroczyński_Włodzimierz - 11-04-2024 - 18:42
Temat postu:
uwierzytelniona nie dla każdego
"własnoręczna" dla każdego
z tych zamkniętych dawno, po cezurze rocznikowej i innych
liverpoolczyk02 - 11-04-2024 - 18:59
Temat postu:
Może wystarczy zwrócić uwagę na problem kierownikowi USC albo wójtowi/burmistrzowi/prezydentowi miasta? W Polsce akty są pod ochroną przez okresy czasu, które są wprost zapisane w ustawie. Co to za dziwna konstrukcja, aby 150-letni akt wprowadzać do systemu informatycznego i wydawać odpis?
Z moich doświadczeń wynika, że nie ma problemu z informowaniem o "starych" dokumentach, o datach, miejscu przechowywania itd. Tam już nie ma wartości, które by się chroniło i urzędnicy to czują.
Pamiętam, że kiedyś złożyłem pismo w biurze podawczym w jednej sprawie, a po godzinie zadzwoniła do mnie kierowniczka USC i przez 20 minut koniecznie chciała wyjaśnić w sumie bardzo mało istotną sprawę
Pozdrawiam, Szymon
diabolito - 11-04-2024 - 19:18
Temat postu:
Też kiedyś trafiłem na takiego, co chciał abym udowadniał pokrewieństwo, ale wystarczył mail o poniższej treści (dla większości pewnie to nic nowego):
Szanowny Panie,
serdecznie dziękuję za wiadomość, jednak przywołane przez Pana przepisy p.a.s.c. nie mają zastosowania w tym przypadku.
Ponownie zwracam się o akt zgonu XXXX z roku 1938, którego okres przechowywani już minął. Zatem udostępnienie księgi zgonów z roku 1938 następuje na podstawie ustawy z dnia 14 lipca 1983 r. o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 164 ze zm.).
Zgodnie bowiem z art. 130 ust. 4 p.a.s.c., udostępnianie po upływie okresów, o których mowa w art. 128 ust. 1 i 1a p.a.s.c. aktów stanu cywilnego oraz akt zbiorowych rejestracji stanu cywilnego lub skorowidzów alfabetycznych przez kierownika urzędu stanu cywilnego przed przekazaniem księgi stanu cywilnego do właściwego archiwum państwowego odbywa się na zasadach określonych w ustawie z dnia 14 lipca 1983 r. o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach (Dz. U. z 2020 r. poz. 164). W myśl art. 16a ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach każdemu przysługuje prawo dostępu do materiałów archiwalnych z ograniczeniami określonymi w art. 16b tej ustawy.
Okresy przechowywania akt stanu cywilnego przez kierownika urzędu stanu cywilnego reguluje art. 28 ust. 1 p.a.s.c., zgodnie z którym akty urodzenia oraz akta zbiorowe rejestracji stanu cywilnego dotyczące aktu urodzenia przechowuje się przez okres 100 lat, natomiast akty małżeństwa, zgonu oraz akta zbiorowe rejestracji stanu cywilnego dotyczące aktu małżeństwa i aktu zgonu przez lat 80. Powyższe okresy liczone są od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpiło sporządzenie aktu stanu cywilnego (art. 28 ust. 2 p.a.s.c.).
Piotr_Romanowski - 11-04-2024 - 20:14
Temat postu: Re: Problem z urzędnikiem USC
Mateusz33 napisał:
Cześć.
Jak rozmawiać z urzędnikiem, który wie wszystko najlepiej i ma własną interpretację obowiązującego prawa?
Czy istnieje jakaś usługa/ miejsce, gdzie mógłbym wystąpić z prośbą o interpretację prawa? tak, żebym miał czarno na białym co mogę, a urzędnik może lub musi.
Dla przykładu:
1. pytam, czy akty urodzeń z 1923 są w urzędzie, czy zostały przekazane do archiwum.
W odpowiedzi urzędnik zasłania się RODO. Twierdzi, że mogę się dowiedzieć tylko składając podanie i wnosząc opłatę za odpis. Pod warunkiem, że udowodnię, że należy mi się i że księgi jeszcze u niego są. Ale czy są, tego powiedzieć zabrania mu RODO
2. Dowiaduję się, że księgi z XIX wieku nadal są w urzędzie (po 5 miesiącach dostałem odpowiedź z archiwum państwowego). Urzędnik potwierdza, że metryka, której szukam jest. Proponuje mi złożenie wniosku o odpis i opłacenie, a on go przeniesie do systemu. Wprowadzi akt, który ma 150 lat.
Ale też warunek jest taki, że wyślę mu wszystkie dokumenty potwierdzające, że jest to mój przodek bezpośredni.
Jak rozmawiać z takim urzędnikiem?
Może wystąpię o odpis jako ciekawostkę
Dodam jeszcze, że słyszałem od biologicznego brata tego urzędnika, że jak ten występował o akt zgonu pradziadka, to musiał przedstawić bratu dokumenty świadczące o pokrewieństwie z ich wspólnym pradziadkiem.
Czy to jest normalne? Oczywiście brat go broni, że on tak musi, bo go kontrolują czy jest wszystko zgodnie z prawem
Oczywiście urzędnik na wzmiankę o zasadach o określonych w ustawie o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach, twierdzi, że on pracuje w USC i jego obowiązuje Prawo o aktach stanu cywilnego, bez względu czy metryka została sporządzona w tym roku, czy 150 lat temu
Miałem kontakt z około 20, może 30 urzędnikami USC. Bywali różni, ale ten jest wyjątkowy.
Cóż powiedzieć?
Trafiłeś na tego kompetentnego inaczej.
Ciekawe, że chce wydać odpis co już samo w sobie jest niezgodne z ustawą, na którą się powołuje i twierdzi, że ona go obowiązuje. Ciekawe na jakiej podstawie chce wprowadzić te akty do RSC???
Swoją drogą ja znalazłem na takich odrealnionych urzędników niezły patent. Dostaję w zasadzie wszystkie akty M i Z z przedziału 80-100 lat i to nawet na maila lub na telefon...
Tomasz_Lenczewski - 11-04-2024 - 20:15
Temat postu:
Wszystkie akta stanu cywilnego, jakie dotąd pozyskiwałem w okresie już obowiązywania RODO i ostrzejszego egzekwowania przepisów o ASC dotyczyły osób dla mnie obcych. I nigdy nie miałem problemów. Owszem uprzedzony przez stołecznego urzędnika nigdy nie występowałem o ASC na terenie b. Galicji znając, jak tam przepisy interpretują odnośnie zamknięcia ksiąg. Stąd tam uderzałem do parafii.
Raz pouczyłem urzędniczkę w okolicach Błonia, że ASC małżeństwa po upływie 80 lat może żądać każdy, o czym nie wiedziała w ogóle. Ale nie mogła mi pomóc, bo nawet nie znała rosyjskiego, aby przejrzeć indeks. Więc spowodowałem skopiowanie go przez osobę trzecią. Drugi raz w okresie pandemii w okolicach Warszawy powiedziała, abym jej nie komplikował i po prostu podjechał. Wyszła i wręczyła mi ksero ślubu z 1937 r. Byłem jej podwójnie wdzięczny za ładną wycieczkę rowerową, dzięki której znalazłem jeszcze grób na miejscowym cmentarzu.
Zawsze używam bardziej argumentów logicznych, a nie prawnych. Wielokrotnie przez telefon jest łatwiej zorientować się w nastawieniu urzędnika. Generalnie sa to miłe panie.
Piotr_Romanowski - 11-04-2024 - 20:22
Temat postu:
Tomasz_Lenczewski napisał:
Wszystkie akta stanu cywilnego, jakie dotąd pozyskiwałem w okresie już obowiązywania RODO i ostrzejszego egzekwowania przepisów o ASC dotyczyły osób dla mnie obcych. I nigdy nie miałem problemów. Owszem uprzedzony przez stołecznego urzędnika nigdy nie występowałem o ASC na terenie b. Galicji znając, jak tam przepisy interpretują odnośnie zamknięcia ksiąg. Stąd tam uderzałem do parafii.
Raz pouczyłem urzędniczkę w okolicach Błonia, że ASC małżeństwa po upływie 80 lat może żądać każdy, o czym nie wiedziała w ogóle. Ale nie mogła mi pomóc, bo nawet nie znała rosyjskiego, aby przejrzeć indeks. Więc spowodowałem skopiowanie go przez osobę trzecią. Drugi raz w okresie pandemii w okolicach Warszawy powiedziała, abym jej nie komplikował i po prostu podjechał. Wyszła i wręczyła mi ksero ślubu z 1937 r. Byłem jej podwójnie wdzięczny za ładną wycieczkę rowerową, dzięki której znalazłem jeszcze grób na miejscowym cmentarzu.
Zawsze używam bardziej argumentów logicznych, a nie prawnych. Wielokrotnie przez telefon jest łatwiej zorientować się w nastawieniu urzędnika. Generalnie sa to miłe panie.
Po 80 latach można żądać ale są obostrzenia co do małżeństw. Natomiast na terenie b. Galicji obowiązuje obecnie takie same prawo jak na Mazowszu czy każdej innej dzielnicy. Od interpretacji ustaw to są sądy a nie urzędnicy...
Tomasz_Lenczewski - 11-04-2024 - 20:58
Temat postu:
Nikt mnie nigdy nie pytał o pokrewieństwo, a ja grzecznie prosiłem i rozmawiałem na różne tematy genealogiczne. To raz. Moje „uprzedzenia” wobec b. terenów Galicji wynikają z praktyki innych, którzy nic nie pozyskali, choć dotyczyło to głównie ich krewnych oraz z informacji o przyczynach tego, jakie uzyskałem od urzędnika z b. Kongresówki. Być może orzeczenia NSA coś tam zmieniły, ale wolę do parafii.
Piotr_Romanowski - 11-04-2024 - 21:31
Temat postu:
Tomasz_Lenczewski napisał:
Nikt mnie nigdy nie pytał o pokrewieństwo, a ja grzecznie prosiłem i rozmawiałem na różne tematy genealogiczne. To raz. Moje „uprzedzenia” wobec b. terenów Galicji wynikają z praktyki innych, którzy nic nie pozyskali, choć dotyczyło to głównie ich krewnych oraz z informacji o przyczynach tego, jakie uzyskałem od urzędnika z b. Kongresówki. Być może orzeczenia NSA coś tam zmieniły, ale wolę do parafii.
Ok rozumiem.
Choć nie potrzebne są aż orzeczenia NSA. W miarę ogarnięte służby wojewody powinny unieważnić decyzje kierownika USC a w ostateczności wyrok WSA. Co zresztą sie dzieje w tamtym rejonie bo kierownicy i wojewoda przegrywają każda sprawę w Rzeszowie.
bezkropki - 12-04-2024 - 11:47
Temat postu: Re: Problem z urzędnikiem USC
Mateusz33 napisał:
Cześć.
Jak rozmawiać z urzędnikiem,
Odpowiem ogólnie i w uproszczeniu. Otóż:
1. Co do zasady (art. 14 Kodeksu postępowania administracyjnego) z urzędnikiem się nie rozmawia;), lecz składa wniosek. PISEMNY. (Tak, wiem, można i za pomocą maila, i ustnie do protokołu, ale to przywilej strony; Tu piszę jednak o zasadzie ogólnej obowiązującej urzędników);
2. Każda odpowiedź urzędu musi się odwoływać do jakiejś podstawy prawnej;
3. Jeśli coś nam się wyda niezgodne z prawem, to mamy: 1 - wojewodę, a potem 2 - MSWiA jako kolejne "szczebelki zwierzchnictwa" nad kierownikiem USC.
4. Zwracając się do urzędu należy wykazać "interes prawny" (to warunek bycia "stroną postępowania"). Ów interes prawny to dość szerokie pojęcie. Na pewno ma on być racjonalnie opisany i uzasadniony w naszym wniosku.
Sroczyński_Włodzimierz - 12-04-2024 - 11:57
Temat postu: Re: Problem z urzędnikiem USC
Nie do końca z wojewodą i ministrem jako kolejne szczebelki.
Wojewoda kończy takie czysto administracyjne. Potem już sąd.
Z ministerstwem w ramach konsultacji społecznych czy spotkań można próbować przedstawiać argumentu np do nowelizacji ustawi, może aktów niższego szczebla, ale nie odwoływać się od decyzji wojewody. Od decyzji wojewody - sąd.
"Interes prawny". Nie jest potrzebny w przypadku skorzystania z uprawnień ogólnych ustawowo gwarantowanych. Sam wniosek oznacza, że jesteś stroną postępowania.
Jest wątek, są sygnatury spraw podane etc
Po co nowy? Nikt tu nie będzie przepisywał już istniejących na forum argumentacji. Tylko chaos:( począwszy od "przodka bezpośredniego"
Dławichowski - 12-04-2024 - 11:58
Temat postu: Re: Problem z urzędnikiem USC
Dzień dobry!
Kiedyś stosowałem zasadę natychmiastowej ,żądanej przez urzędnika opłaty. Najlepiej bezpośrednio w Urzędzie. Ileż sprawiałem kłopotu tym urzędasom. kiedy przyszło mi zwrócić te pieniądze. A najlepiej przed końcem roku. A bilans urzędu musi być na zero. Skutek. Woleli wydać mi ten dokument i mieć problem z głowy. Przypomina sobie:
Krzycho z Koszalina
bezkropki - 12-04-2024 - 12:41
Temat postu: Re: Problem z urzędnikiem USC
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Nie do końca z wojewodą i ministrem jako kolejne szczebelki.
Ww. info to "roboczy wyciąg" z KPA. Podstawa każdego postępowania administracyjnego (czego by ono nie dotyczyło). Jego kwestie OGÓLNE.
Dla ASC mamy przepis szczegółowy - odrębną ustawę - Prawo o aktach stanu cywilnego (t. j. Dz. U. z 2023 r., poz. 1378 z późn. zm.). Tamże w art. 11 ust. 1 i 3 czytamy:
„Art. 11.
1. Właściwy miejscowo wojewoda sprawuje nadzór nad rejestracją stanu cywilnego.
(...)
3. Minister właściwy do spraw wewnętrznych sprawuje nadzór nad działalnością wojewody w zakresie rejestracji stanu cywilnego.”
Sroczyński_Włodzimierz - 12-04-2024 - 12:47
Temat postu:
Co nie obejmuje trybu odwoławczego do decyzji o niewydaniu odpisu czy nieudostępnieniu księgi.
Jak byłby problem np z rejestracją małżeństwa zawartego zagranicą - to, może, ogólnie.
Ale nie do odwołania j.w. Tego przepis szczególny nie zawiera.
Pozostaję przy swoim zdaniu. Zarówno co do prawidłowości i sensu tego wątku jak i "speciale" - drabinki odwołań dot. decyzji USC.
bezkropki - 12-04-2024 - 12:58
Temat postu:
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Co nie obejmuje trybu odwoławczego do decyzji o niewydaniu odpisu czy nieudostępnieniu księgi.
Słusznie, bo na to mamy przepisy KPA art. 227 do 229 - skarga na przewlekłe i BIUROKRATYCZNE załatwianie sprawy oraz inne przepisy tegoż KPA na to kto jest organem wyższego stopnia właściwym do rozpatrzenia skargi (Uwaga: tu znowu są uproszenia, bo nie miejsce tu i czas na pisanie wypracowań z zakresu postępowania admin.).
Cytat:
Jak byłby problem np z rejestracją małżeństwa zawartego zagranicą - to, może, ogólnie.
Ale nie do odwołania j.w. Tego przepis szczególny nie zawiera.
Pozostaję przy swoim zdaniu. Zarówno co do prawidłowości i sensu tego wątku jak i "speciale" - drabinki odwołań dot. decyzji USC.
Piszę o czym innym. Udzieliłam otóż odpowiedzi (dot. PODSTAW postępowania admin.) na zadane pytanie, które brzmiało "Jak rozmawiać z urzędnikiem?". Jeśli to nie ma sensu, to uprzejmie proszę skasować moje odp.
Sroczyński_Włodzimierz - 12-04-2024 - 13:08
Temat postu:
Owszem, jest to miejsce, by uzasadnić niestandardowe twierdzenie - tzn kontynuować objaśnianie dlaczego tak, niu inaczej.
Nie ma sensu zakładać wątku, przepisywać informacji już raz podanych.
Ale jak się pojawia coś nowego?
Takim jest pogląd, że dla nieudostępnienia ścieżką jest
Kierownik USC
Wojewoda
Minister.
Przyjętą, przepracowaną, zgodną z informacją w decyzjach, orzecznictwem (chyba już można mówić o linii) jest
Kierownik USC
Wojewoda
Sąd Administracyjny
i ew. dalej (po WSA NaczelnySA)
bezkropki - 12-04-2024 - 13:25
Temat postu:
To są odrębne zagadnienia - "szczebelki zwierzchności" dla nieudostępnienia ASC (odmowy? w jakim trybie i formie?), a złożenia skargi/innej czynności. Dla czynności z lex specialis, tu: z Prawa o ASC, ta "drabinka" jest inna niż dla czynności natury ogólnej. Tam, gdzie przedmiot sprawy wykracza poza sprawy objęte lex specialis, stosuje się bowiem zasady ogólne. Tj. pani w urzędzie nas zbyła? A napisaliśmy pismo, czy tylko poszliśmy z nią porozmawiać? Jeśli nie ma pisma, to nasz błąd. Odpowiedzi udzielono nam w formie pisma, czy decyzji? (Ustna się nie liczy.) skarżymy się na panią, czy odwołujemy od decyzji, skarżymy się na "jakiegoś urzędnika", czy na organ SC - Tego rodzaju okoliczności wpływają na to, różnicują, którą "ścieżkę" i "drabinkę" należy wybrać w danej, konkretnej sprawie. Nie ma tu nic nowego. Jest tylko zachęta do korzystania ze swoich praw, które nie kończą się na ustawie prawo o asc. Oprócz zachęty - "zajawka" na podstawy prawne i rozróżnianie sytuacjiprzedmiotu/rodzaju sprawy.
Mateusz33 - 09-05-2024 - 22:18
Temat postu:
radicalman napisał:
Złożyć wniosek na piśmie, potem odwołanie, powołując się na ustawę o ASC.
Załaczyć opłatę skarbową 5 zł za uwierzytelnioną kserokopię aktu usc - na konto urzędu gminy/miasta.
(...) radek
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
uwierzytelniona nie dla każdego
"własnoręczna" dla każdego z tych zamkniętych dawno, po cezurze rocznikowej i innych
Moglibyście coś więcej powiedzieć w tym temacie? Znalazłem artykuł, który mówi, że nie można https://www.rp.pl/w-sadzie-i-w-urzedzie/art36088811-sad-fotokopia-aktu-urodzenia-jednak-bez-podpisu-kierownika-usc.
Przejrzałem też ustawę pobieżnie i też nie znalazłem nic na temat takiej możliwości. Płaciłem kiedyś 5zł za ksero aktu, bez uwierzytelnienia...ale to tylko w jednym USC tak mi zaproponowali, jak im wytłumaczyłem przez telefon, że mam bardzo daleko, żeby wykonać fotokopię własnoręcznie.
Sroczyński_Włodzimierz - 09-05-2024 - 22:49
Temat postu:
Tzn w temacie "Jak uzyskać kopię ?"
- to w wątku poświęconemu właśnie temu tematowi najprościej poczytać.
Mateusz33 - 10-05-2024 - 08:38
Temat postu:
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Tzn w temacie "Jak uzyskać kopię ?"
- to w wątku poświęconemu właśnie temu tematowi najprościej poczytać.
Mam rozmawiać z urzędnikiem i powoływać się tak jak mi radzicie, ale nie wiem na który paragraf.
Problem w tym, że księgi nie są zindeksowane. Jeśli nie będę z nim rozmawiał na konkretne argumenty tylko się kłócił, to raczej "umarł w butach", w sensie nic już się nie dowiem, a z tych gałęzi to info posiadam z zaledwie początku XX wieku.
Piotr_Romanowski - 10-05-2024 - 12:31
Temat postu:
Mateusz33 napisał:
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Tzn w temacie "Jak uzyskać kopię ?"
- to w wątku poświęconemu właśnie temu tematowi najprościej poczytać.
Mam rozmawiać z urzędnikiem i powoływać się tak jak mi radzicie, ale nie wiem na który paragraf.
Problem w tym, że księgi nie są zindeksowane. Jeśli nie będę z nim rozmawiał na konkretne argumenty tylko się kłócił, to raczej "umarł w butach", w sensie nic już się nie dowiem, a z tych gałęzi to info posiadam z zaledwie początku XX wieku.
Przepisy są po twojej stronie.
W zdecydowanej większości przypadków da się załatwić sprawę kulturalnie i pozytywnie. Są jednak tacy z którymi się nie da. Ja skanuję i fotografuję w USC akty lub sumariusze. Zdarzają się niestety tacy, którzy odmawiają, zasłaniając się wymyślonymi przez siebie przepisami. Znalazłem na to patent. Po daniu takiemu kierownikowi ultimatum 99 procent udostępnia. A z tym jednym procentem idziemy na wojnę czyli wojewoda i WSA.
Zawsze występuj na piśmie, najlepiej prze epuap bo jest szybciej. W razie odmowy żądaj decyzji administracyjnej. Jak coś to napisz, pomogę.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Powered by
PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits