Genealodzy.PL Genealogia

Tłumaczenia - inne języki - Prośba o odczytanie życiorysu w języku polskim - OK

MaciejO - 04-02-2024 - 21:49
Temat postu: Prośba o odczytanie życiorysu w języku polskim - OK
Witam,

Zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc w odczytaniu życiorysu przodka, Wawrzyńca Wośko.

Strona 1
https://www.fotosik.pl/zdjecie/bb9eac23a5701afb

Strona2
https://www.fotosik.pl/zdjecie/0393d6d0d899b5db


Dziękuje,

Pozdrawiam.
Maciej
Kamiński_Janusz - 06-02-2024 - 19:32
Temat postu: Prośba o odczytanie życiorysu w języku polskim
Życiorys.
Wośko Wawrzyniec urodzony dnia 8 sierpnia 1911 r w Przyprostyni pow. Nowy Tomyśl, z ojca Ignacego matki Katarzyny z domu Grobyś(?).
Od szóstego roku życia uczęszczałem doi Szkoły Powszechnej w Przyprostyni, po ukończeniu czwartej klasy rozpocząłem naukę w Gimnazjum Koedukacyjnym w Zbąszyniu, gdzie ukończyłem cztery klasy gimnazjalne.
Od 1 sierpnia 1928 roku do 31 sierpnia 1930 roku pracowałem w biurze Magistratu w Zbąszyniu jako prac. biurowy.
Od 1 października 1930 r. wstąpiłem na praktykę gorzelniczą do gorzelni Zakrzewo pow. Rawicz, kier. gorzelni Ignacy Romke(?), gdzie ukończyłem praktykę gorzelniczą.
W październiku 1932 r. zostałem powołany do czynnej służby wojskowej do I Pułku Pancernego w Poznaniu; po ukończonej szkole przeniesiony do Centrum Wyszkolenia Broni Pancernej Warszawa. Po ukończonej służbie wojskowej w 1934 r. objąłem samodzielną posadę kier. gorzelni w gorzelni Konarzewo pow. Rawicz.
W czerwcu 1938 r. się ożeniłem w Zakrzewie.
W sierpniu 1939 roku zostałem powołany na ćwiczenia wojskowe do Żurawicy Górnej, skąd mnie zabrano na wojnę.
Walczyłem pod Warszawą, gdzie dostałem się do niewoli niemieckiej; przebywałem w Stalagu IIIA Luckenwalde. W styczniu 1941 r. zwolniono mnie do domu rodzinnego na podstawie zaświadczenia lekarskiego jako niezdolny do pracy. W czerwcu 1941 r. zmarła mnie żona.
Dnia 10 maja 1941 e. Zostałem przydzielony do pracy w Cegielni Zbąszyń, gdzie pracowałem do końca września. W październiku zostałem przeniesiony do gorzelni Przytocznica jako kier. gorzelni, gdzie pracuję do dnia dzisiejszego.
W 1945 r. ożeniłem się ponownie w Przytocznicy, żona pochodzenia chłopskiego.
Od czasu oswobodzenia nas przez Armię Radziecką, gorzelnia należała do Gm. Sp. Samop. Chłop. Grabów n/Prosną, do dnia dzisiejszego.
Jestem członkiem ZSL w Doruchowie(?) od 1948 roku i członkiem TPPR w Grabowie .
W chwili obecnej jestem kier. gorzelni Przytocznica, mam na utrzymaniu żonę, jedną sierotę pozostałą po pożodze wojennej – mającą 3 miesiące zabrałem na wychowanie własne, i dwoje własnych dzieci.
Wośko Wawrzyniec /.../.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits