Genealodzy.PL Genealogia
Genealogia genetyczna - DNA / dziadek
Bartuś_Paweł - 04-09-2023 - 10:29
Temat postu: DNA / dziadek
Jeśli być może był taki wątek to przepraszam i proszę o wskazanie ( nie mogę znaleźć)
Mama ma nazwisko męża swej matki ( który zmarł 3 lata przed jej narodzinami) Jest DNA, ale w MyHeritage odnajduje najbliżej 4pradziadka. Wspólne mianowniki z drzew nie chcą udostępniać danych jeśli nie ma się nazwiska występującego w ich drzewie. Czy ktoś może miał podobną sytuację, wie jak znaleźć swego dziadka, który raczej na 99,99% nie żyje (mama rocznik 1946, a jej mama 1907)
Sroczyński_Włodzimierz - 04-09-2023 - 14:26
Temat postu: DNA / dziadek
Zapewne niejedna osoba miała podobną sytuację, ale to chyba nie jest krytycznie istotne.
O ile dobrze zrozumiałem: chcesz się skontaktować z osobami, które sobie tego nie życzą, tak?
I znaleźć takie osoby (biologicznych krewnych jednej z linii), które byłyby zainteresowane kontaktem, tak?
Bartuś_Paweł - 04-09-2023 - 14:44
Temat postu: DNA / dziadek
Tak, w delikatnym uproszczeniu. Choć moim celem ( mojej mamy) nie jest chęć aż tak bardzo poszerzania kontaktów, czy rodziny, co uzyskanie odpowiedzi- kim był mój ojciec? Do osób do których za pomocą DNA udało się dotrzeć to bardzo odległy pradziadek/ babcia ( 4 pokolenia, w niektórych drzewach 5 i 6) . Dopiero od tego pradziada/ babci znajdując kilka wspólnych drzew i łącząc ze sobą można dotrzeć do jednego wspólnego mianownika. Po ok już 2 tyg wymiany wiadomości, oraz blokad niektórych drzew obawiam się, że będzie to bardzo trudne, albo i niemożliwe. No ale nie poddaje się. Liczę raczej na pomoc i podpowiedź, że może są inne niż MyHeritage strony i gdzieś być może uda się przełamać obawę w jakiś drzewach. Mogę tylko przypuszczac, że ludzie mają jakieś obawy np typu roszczenia o spadki, albo obniżenie nieskazitelnej reputacji jakiegoś ważnego członka rodziny.
szsadu - 04-09-2023 - 15:01
Temat postu: DNA / dziadek
Ludzie są bardzo wyczuleni na kontakty internetowe i być może stąd unikają.
Bartuś_Paweł - 04-09-2023 - 15:21
Temat postu: DNA / dziadek
Oczywiście jest to zrozumiałe. No ale w jakimś celu jednak to DNA ktoś wykonał, choć może nie przypuszczał kto się odezwie, z kim będzie spokrewniony. Ja także nie mam pewności czy moim dziadkiem np nie okaże jakis kardynal, oficer SS, czy seryjny morderca...i wtedy mama będzie żałować, że tak bardzo chciała się dowiedzieć. Jednak dopóki tego chce, to staram się dotrzeć. Mam nadzieję, że się uda i ktoś może tu wskaże dobra drogę.
szsadu - 04-09-2023 - 15:35
Temat postu: DNA / dziadek
Trudno coś doradzić. Jeśli osoby nie chcą kontaktu, a innego sposobu na dowiedzenie się czegoś o przodku nie ma. Jedynie liczenie łud szczęścia, że ktoś może się zgodzi.
Sroczyński_Włodzimierz - 04-09-2023 - 15:41
Temat postu:
" Po ok już 2 tyg wymiany wiadomości"
tzn skontaktowałeś się (przynajmniej z niektórymi osobami), tak?
Może problem leży w komunikacji albo w szacowaniu okresu potrzebnego do nawiązania kontaktu, analizy informacji lub jeszcze jakichś oczekiwań. Może to być kwestia tego jak wiele Ty informacji zamieściłeś, "co możesz wnieść".
4 pokolenia to nie bardzo odległy przodek ale prawie najmniej odległy (lub wprost najbliższy) potomek wspólnego przodka na jakiego możesz realnie liczyć.
Czy jakiś inny zbiór biologicznych identyfikowalnych, w miarę bliskich krewnych - inni niż z MH - jest osiągalny?
Jeśli było wiele przerwanych kontaktów, to pewnie szansa niewielka.
Bartuś_Paweł - 04-09-2023 - 15:59
Temat postu:
No właśnie wnieść nie mogę nic poza DNA ( żadnych nazwisk, bo ojciec mamy jest NN) I po ich wprowadzeniu do MH otrzymuje się wykresy, diagramy połączeń rodzinnych. Po opisie krótkim kogo szukam i na czym mi zależy, nikt jeszcze nie udostępnił swego drzewa. Niektóre, są owszem dostępne, jednak to szukanie igły w stogu siana (jeśli ktoś np jest krewnym 10 połączenia w linii bocznej od 5 kuzyna 5 pradziadka ( a i te drzewa często nie są kompletne, lub częściowo dostępne, jeśli były łączone z innymi które akurat są blokowane do wglądu). Tych z najbliższym DNA z którymi udało mi się skontaktować, jedna Pani wprost napisala- chętnie by pomogła, ale kilku członków jej rodziny nie wyraża zgody na udostępnianie danych czy włączanie do drzewa osób z nazwiskami, które w nim nie występują. Pozostaje mi chyba tylko mrówcza robota, czyli rysowanie w zeszytach drzew które są udostępnione i analizowanie każdej z osób której dna gdzieś ma wspólne segmenty ( jest ich ponad 2800 )
Sroczyński_Włodzimierz - 04-09-2023 - 16:07
Temat postu:
NN to 1/4 przodków w omawianym pokoleniu - nie jest tak, że "nic nie możesz".
"Pozostaje mi chyba tylko mrówcza robota" - nie da się ukryć, że w olbrzymiej większości przypadków praca własna jest niezbędna, pożądana. Może nie cieszy całej populacji, ale tu raczej zagęszczenie tych, którzy znajdują w takiej aktywności przyjemność. Nie tylko (nie przede wszystkim?) w wyniku.
Nie wiem czy na relacjach "od 5 kuzyna 5 pradziadka" bym zaczynał, czy bym je w ogóle rozpatrywał jako sensownie możliwe do analizy. Może na start te bliższe spośród 2800 - jeśli są?
szsadu - 04-09-2023 - 16:10
Temat postu:
Czyjejś woli nie zmienimy. Daj sobie czasu. Może przyjdzie ten moment, że uda się trafić na kogoś.
Bartuś_Paweł - 04-09-2023 - 16:20
Temat postu:
Bliższe są - 2,jedna wogole nie odpowiada ( ale to wiem że czasem bywa tak , że ktoś zrobił drzewo i był ostatni raz 5 lat temu) a z drugą kontakt poprawny, ale brak zgody na udostępnianie drzewa właśnie tych pozostałych czlonkow rodziny ( tu wspólny 4 pradziadek). Chyba właśnie, mrówcza praca tylko może odniesie skutek. Pocieszające jest to, że wiem mniej więcej gdzie jestem z obecnymi powiązaniami ( najbliżej to 4 pokolenie pradziadkow, najdalej 6 i w linii bocznej do 10 kuzyna) łączenie tych drzew na wspomnianej kartce i żmudna praca, aby po nich drogą eliminacji i wspólnych mianowników dotrzeć do źródła.
szsadu - 04-09-2023 - 16:31
Temat postu:
Szukanie przodków do łatwych nie należy. Jednak czasami praca i czas odpowiednio włożony dają fajne efekty.
Sroczyński_Włodzimierz - 04-09-2023 - 16:33
Temat postu:
Określenie "wspólne mianowniki" pozostaje dla mnie niejasne, choć kilak razy go użyłeś. Szczególnie, że z Twej strony jest jedna próbka (jak rozumiem), czyli informacje powiązane z jedną próbką.
Eliminacja potencjalnych innych relacji wymaga znajomości wywodu przodków Twojej babci macierzystej i dobrze byłoby, gdyby to było wzmocnione znajomością genów "po babci". Z jednej próbki (córki) nie wyciągniesz "co po ojcu, co po matce" "co jest po dziadku macierzystym , co jest po babce macierzystej, co po ojczystych dziadkach" itd
Powodzenia:)
szsadu - 04-09-2023 - 16:40
Temat postu:
Wspominane "wspólne mianowniki" tyczą się chyba osób, które mają jakąś osobę wspólną osobę w rodzinie z Pawłem.
Sophie - 04-09-2023 - 16:50
Temat postu:
Pawle,
Niestety nie jestem w stanie zaoferować rozwiązania Twojego problemu, ale tak jak koledzy wspomnieli w poprzednich postach - radziłabym działać małymi kroczkami i być cierpliwym. Dwa tygodnie w okresie letnim to jeszcze nie jest tak długo. Niekoniecznie również sądzę, że podejrzliwość bierze się z testów DNA, raczej strach przez nieznanym i emocjonalne podejście do sprawy, często związane z reakcją innych członków rodziny i presją, którą mogą wywierać.
Mnie poprzez testy DNA udało się dotrzeć do drugiej kuzynki, którą ojciec (a kuzyn mojej mamy) oddał do adopcji. Co ciekawe, lata przede mną próbowała nawiązać z nim kontakt, ale bezskutecznie - jego druga żona próbowała wręcz zaoferować jej ogromną kwotę pieniędzy, by zaprzestała kontaktów. Kiedy ja napisałam do żony kuzyna na Facebooku, nie tylko wymieniałyśmy się długimi emailami i dyskutowałyśmy opowieści rodzinne, ale również wysłała mi paczkę pełną cennych pamiątek (książeczki wojskowe, zdjęcia, dyplomy itd.) wraz z listem, w którym prosiła, bym się nimi zajęła i upewniła się, że pamięć o naszych krewnych będzie pielęgnowana. Dlaczego odmówiła tego jego córce a relacja ze mną wyglądała kompletnie inaczej? Nie sądzę, że warto nawet dywagować na ten temat. Ważne, że ostatecznie te pamiątki i historie trafiły do jego córki.
Jeśli cokolwiek mogę poradzić na temat kontaktów - warto próbować zacząć od nawiązania relacji i budowy zaufania. Nie masz być może informacji o przodku, ale można wtrącić parę zdań o sobie i mamie, by osoba po drugiej stronie Cię poznała, być może poczuła sympatię i starała się pomóc jak najwięcej. Z własnego doświadczenia - najwięcej się dowiedziałam od krewnych, z którymi regularnie dzieliłam się odnalezionymi informacjami, ale również zaczęłam wymieniać się kartkami świątecznymi i do których dzwoniłam w chorobie i tak dalej... I tak to już trwa 10 lat w niektórych wypadkach.
Życzę powodzenia.
Zosia
Bartuś_Paweł - 04-09-2023 - 16:53
Temat postu:
Dziękuję, nie znam się na genetyce ( stąd błędne okreslenie- wspólny mianownik) . Zanim zrobiłem test DNA mamy, myślałem że będzie to o wiele prostsze, skoro stosunkowo tak blisko udało się dotrzeć. Moja idea była taka, aby zrobić test mamy jako najbliższego temu którego szukamy. Czy dobrze, zrozumiałem, że mimo iż nie mamy dostępu już do babci, to jak ja zrobiłbym np swój test DNA ( lub mojego rodzeństwa) to mógłbym zwiększyć szansę, zawęzić grupę osób do przeszukiwania?
Sroczyński_Włodzimierz - 04-09-2023 - 17:01
Temat postu:
Próbkę: rodzeństwa (przyrodniego, ciotecznego, stryjecznego mamy - to co będzie wspólne to po babci
a reszta - to w części po osobie, której krewnych szukasz
Tak bardzo z grubsza, bez wnikania w możliwości "mama część ma i po ojcu i po matce (ubytek przodków)" i zmiany.
Raczej dzielników szukasz nie wspólnego mianownika - tzn jakie konkretnie czynniki złożyły się na iloczyn.
I z tak wywód przodków babci na 5 pokoleń by się przydał, może i na więcej. Cztery raczej rozsądne minimum, ale coś może "wypaść po drodze", licz się z koniecznością (no może bardzo mocnym wskazaniem, nie stricte niezbędnością) 5-6
Bartuś_Paweł - 04-09-2023 - 17:08
Temat postu:
Włodzimierz, dziękuję. Nie mam wiedzy genetycznej i nie posługuje się terminologia, ale tak właśnie jak opisałeś to sobie też z" grubsza" wyobrazilem. Wiadomo DNA byłoby najlepsze, ale tu że względu na braki danych i żyjących przodków na szczęście przychodzi technologia - internet. I w tym upatruje swoją nadzieję w sukces, ze swego rodzaju hybryda DNA plus drzewa innych i przytoczony już łud szczęścia może spowoduje, że się to uda.
Krystyna.waw - 04-09-2023 - 18:48
Temat postu:
Bartuś_Paweł
PW odbierz
Łucja - 04-09-2023 - 21:05
Temat postu:
1. Zamów dla mamy test w firmie Ancestry. Są możliwości żeby uzyskać bezpłatnie w zamian za drzewo na 50 osób (jak jest się polskim genealogiem i ma takie drzewo), ale u Ciebie dużo brakuje i może lepiej zapłacić za ten test (będzie szybciej, oczywiście szukaj jakiejś promocji cenowej). Dlaczego tam? Duża baza, potomkowie emigrantów, do Ancestry nie można wgrać testu zrobionego gdzie indziej. Tak, że tego tematu nie pomijaj, koniecznie Ancestry.
2. Test z MH, pobierasz plik na swój komputer i wgrywasz potem do innych firm/baz, np. do FTDNA (FamilyTree DNA), do Gedmatch, do Geneanet też można). Widzisz więcej matchy, masz nowe możliwości. Możesz tylko bezpłatnie po wgraniu korzystać, ale warto np. w FTDNA uruchomić pełną wersję (w czasie promocji jest to 10 USD).
3. Zabawa z DNA to długa praca, wciąż będą dochodziły nowe matche, w końcu coś wpadnie ciekawego. Jak masz złe początkowe doświadczenia to pewnie zjadły Cię emocje i człowiek się przestraszył. Ja tak zrobiłam w swojej sprawie. Też szukam linii o której mało wiem i pojawił się dość dobry match (na MH), no najlepszy do tej pory, przejęłam się tak bardzo, że go ... przepłoszyłam i schował drzewo (niestety nie zdążyłam zapisać), A emocje były spore, znalazłam jego numer telefonu i zadzwoniłam, sama słyszałam jak głupoty wygaduję jaki on dla mnie bardzo ważny, że długo czekałam, itd. Sama nie wiem co jeszcze nagadałam, że skutkiem było schowanie drzewa przede mną. Człowiek zwyczajnie się przestraszył. Czyli trzeba na chłodno i spokojnie.
4. Na FB są co najmniej 2 polskie grupy o DNA, Genealogia Genetyczna i Genealodzy.PL. Testy DNA (jakoś tak). Warto tam zaglądać i pytać, na FB łatwiej się pokazuje problem (można wklejać obrazki) i na bieżąco są informacje o promocjach.
5. Jak mama zrobiła test i poszukiwana linia to 1/2 (po jej ojcu), to teraz trzeba spróbować przetestować osoby z rodziny po jej matce (namówić) żeby łatwiej to móc oddzielić. Czyli krewni ze strony babci (pamiętać o pkt. 1, że jak mają drzewo na 50 osób, można je zrobić przecież, to Ancestry jest dobrą oferta, można nawet dla kilku osób tak zamówić, jak znasz genealogię po babci). Na pewno trzeba genealogię po babci zrobić jak najgłębiej i najszerzej, ale to na pewno wiesz.
Łucja
Bartuś_Paweł - 04-09-2023 - 21:21
Temat postu:
Dziękuję Ci bardzo Łucja, dużo wartościowych wskazówek, to spłoszenie już doświadczyłem u "najdłuższego" krewnego ( DNA), więc wiem dokładnie o czym mowa 🙂.
Tego o genealogii Babci nie wiedziałem, ale już się dowiedziałem 🙂 i tą akurat mam w całości do 3 pokolenia od Babci a wielu odnogach nawet do 6-7 pokolenia.
julia_jarmola - 04-09-2023 - 22:09
Temat postu:
Cytat:
Dziękuję Ci bardzo Łucja, dużo wartościowych wskazówek, to spłoszenie już doświadczyłem u "najdłuższego" krewnego ( DNA), więc wiem dokładnie o czym mowa
Oj macie rację. Człowiek się cieszy, że coś znalazł, a tu match albo się przestraszy, albo skorzysta z informacji i dalej już tylko milczy
Mam taką sytuację. Match 208 CM ,65 LB. Kuzyn ze Stanów. Gałązka , o której wiedzieliśmy, ale rozmyła się po pierwszej wojnie.
Moja babka macierzysta , to sporo młodsza siostra dziadka ojczystego owego matcha.
Właśnie znalazłam go przez promocję na Ancestry.
Owszem zadowolony odpisał , wyjaśnił, kilka zdjęć przysłał, ale nie napisał gdzie mieszka , nie podał imion dzieci...poprosił o zdjęcia oraz informacje o rodzinie. Przesłałam i to, i to....No i co? Cisza Na zapytanie po dwóch tygodniach czy plik doszedł - nie odpisał...
Pozdrawiam zawiedzionych
Julia.
Bartuś_Paweł - 04-09-2023 - 22:22
Temat postu:
Ja to już brałem pod uwagę teorie spiskowe, że za tym stoją iluminaci, łowcy organów i Żymianie 😂, ale jednak góre wzięło ego i zrozumienie drugiego człowieka, że ma prawo do takich samych obaw jak ja sam. No ale cóż , będę szukał i drążył i jak trochę tu już i na forum poczytałem, wymaga to i czasu i determinacji. Warto pytać, bo dostałem już tu wiele dobrych wskazówek.
julia_jarmola - 04-09-2023 - 22:29
Temat postu:
Warto , oczywiście, że warto
Julia
szsadu - 05-09-2023 - 11:10
Temat postu:
Nie ma większej satysfakcji, jak po długich poszukiwaniach uda się trafić na jakiś trop
Ewafra - 05-09-2023 - 20:25
Temat postu:
A ja zadam takie pytanie nieco nie w temacie, ale czy mama nigdy nie pytała matki swojej o ojca? O to kim był, skąd pochodził, jaki charakter miała ich relacja, czemu znikł z ich życia? Nie uzyskała żadnej takiej informacji? Bo jednak byłyby to niezwykle cenne informacje, także w kontekście tych poszukiwań przez DNA
julia_jarmola - 06-09-2023 - 10:26
Temat postu:
Cytat:
A ja zadam takie pytanie nieco nie w temacie, ale czy mama nigdy nie pytała matki swojej o ojca? O to kim był, skąd pochodził, jaki charakter miała ich relacja, czemu znikł z ich życia? Nie uzyskała żadnej takiej informacji? Bo jednak byłyby to niezwykle cenne informacje, także w kontekście tych poszukiwań przez DNA
Ewo , wydaje się to naturalne - pytamy, kto, gdzie, dlaczego? Jednak nie zawsze uzyskuje się odpowiedź. Znam przypadek, gdy córka ( adoptowana przez mojego stryja) wiele razy zadawała matce pytanie o biologicznego ojca. Otrzymywała niezmienną odpowiedź :"To nie twoja sprawa"
Do śmierci matki odpowiedzi nie uzyskała
Pozdrawiam,
Julia
szsadu - 06-09-2023 - 12:40
Temat postu:
To są trudne tematy. Często ludzie wolą przemilczeć niż wracać do tego, co dało dużo trudności.
pstrzel - 06-09-2023 - 14:29
Temat postu:
Miałem różne doświadczenia z "matchami". Pierwsze doprowadziło do odnalezienia nieznanej dotychczas rodziny w USA, korespondencji i wizyty . Zachęcony takimi rezultatami skontaktowałem się z następną osobą, pisząc może za dużo o sobie i przodkach. Nigdy nie odpowiedział, choć myślę że z informacji skorzystał. Radzę nie pisać za dużo, aby ich ciekawość przeważyła nad lękiem.
Emerald - 07-09-2023 - 08:30
Temat postu:
Z matchami (krewnymi genetycznymi) trzeba pisać delikatnie, żeby nie spłoszyć Ja staram się nigdy nie wyskoczyć z czymś w stylu, że ktoś jest kluczowy w moich poszukiwaniach itd., po prostu piszę trochę o sobie, że moi przodkowie byli głównie stąd i stąd, a skąd pochodzą jego i czy widzi jakiś wspólny punkt zaczepienia (często te osoby nie mają drzewa albo jest ono ukryte, ja mam upublicznione więc każdy sobie może zajrzeć i porównać czy są te same nazwiska albo miejscowości). W pierwszej wiadomości pominęłabym wątek nieznanego dziadka, wymieniłabym nazwiska i miejscowości, które znam. Gdyby się okazało, że ze strony babci nie ma tropów, to przeszłabym do tego "w takim razie może nasze połączenie jest ze strony mojego nieznanego dziadka" czy coś w tym stylu. Ja kiedyś pomogłam poznać tożsamość ojca 90-letniej kobiecie wychowanej w sierocińcu, a która okazała się bratanicą mojej prababci, więc wszystko się da zrobić A byłam pierwszą osobą z rodziny, która zrobiła test, potem dopiero, żeby potwierdzić swoje przypuszczenia robiłam kolejnym osobom z danej linii, więc nie trzeba liczyć na to, że przydatne w odnalezieniu przodka będzie tylko trafienie np. na syna tego poszukiwanego dziadka bo to mało prawdopodobne. Ale może to być nawet prawnuczka siostry Podkreślam jednak, że u mnie sytuacja była o tyle prosta, że rzeczona kuzynka urodziła się i całe życie mieszkała we Francji, wystarczyło więc znaleźć osobę, która mniej więcej w roku jej urodzenia mogła przebywać we Francji, a akurat taka osoba w drzewie była. U rodziny, w której było na przykład kilkoro braci i wszyscy przebywali w jednej miejscowości trudniej będzie wytypować właściwego dziadka.
Ewafra - 08-09-2023 - 21:06
Temat postu:
Zastanawiam się jak miałoby wyglądać odnalezienie takiego całkowicie anonimowego dziadka dzięki znalezionemu w bazie DNA dalekiemu krewniakowi. Nawet jeśli taki match spokrewniony dzięki wspólnym 4xpradziadkom byłby bardzo chętny do współpracy i udostępnił w pełni swoje drzewo to co z tym można zrobić? Gość ma tak jak każdy z nas 64 prapraprapradziadków. 64 osoby, 32 pary rodzicielskie i jak w tym tłumie rozeznać którzy to ci właściwi? Jeśli przyjmiemy przykładowo, że każda z tych par miała 4 dzieci, które dożyły dorosłości i założyły własne rodziny to mamy 128 dalszych potencjalnych kandydatów na przodków. Jeśli 120 z nich miała potomstwo, powiedzmy 3 na głowę to w pokoleniu prapradziadków mamy już 360 podejrzanych. I tak dalej licząc w pokoleniu dziadkowym możemy dojść i do tysiąca. Oczywiście tu odrzucimy kobiety i pozostanie nam kilkuset panów. Trochę nam pomoże selekcja wiekowa bo odrzucimy tych którzy w roku urodzenia mamy autora wątku mieli poniżej 17 lat, ale i tak zostanie hurma luda. I co z tym robić? Jak wyłuskać właściwego? Przecież to absolutny kosmos i zupełna niemożliwość.
Sroczyński_Włodzimierz - 08-09-2023 - 21:13
Temat postu:
Nie jest to zupełna niemożliwość, choć nie jest to proste.
Potomkowie nie są tak rozrodzeni (statystycznie:), a czas i miejsce zdarzenia często jest ograniczone, to coś można o liniach i stopniach w miarę szacować.
Co nie oznacza , że można pewność uzyskać, tym bardziej co do osoby.
Nawet w przypadku ojcostwa to jest wykluczenie, nie potwierdzenie - a co dopiero przy dalszym pokrewieństwie.
W czysto męskich liniach szansa na potwierdzenie większa ale nie radykalnie większa i nie równa jeden.
Ulundqvist - 09-09-2023 - 09:03
Temat postu:
pozdrawiam
Ewafra - 09-09-2023 - 09:41
Temat postu:
Ulundqvist napisał:
Na prośbę Ulundqvist usuwam post
Sroczyński_Włodzimierz - 09-09-2023 - 10:03
Temat postu:
"Ktory z 3 braci byl tatusiem? Nie wiem i sie pewnie nie dowiem."
to clou
Ulundqvist - 09-09-2023 - 10:04
Temat postu:
Pozdrawiam
Urszula
Sroczyński_Włodzimierz - 09-09-2023 - 10:18
Temat postu:
"Mamy test okresli ktore chromosomy sa babci a ktore dziadka."
Urszulo: możesz rozwinąć?
Ulundqvist - 09-09-2023 - 10:56
Temat postu:
Pozdrawiam
Urszula
Sroczyński_Włodzimierz - 09-09-2023 - 11:00
Temat postu:
"Mamy test"
Kto ma i jaki?
Dane wejściowe jakie?
Ślizgasz się po temacie. Co musisz wiedzieć by próbować szacować. "Mamy test" zdecydowanie sugeruje: robisz wymaz Iksówny i wiesz co po Iksowej co po Iksie. A to nie jest prawdą. Parę innych rzeczy mocno dyskusyjne:) Ale skupmy się na podstawie
co znaczy "mamy test" i co do tego "posiadanego testu", Twoim zdaniem, jest niezbędne, co wskazane.
Ulundqvist - 09-09-2023 - 11:08
Temat postu:
pozdrawiam
Sroczyński_Włodzimierz - 09-09-2023 - 11:16
Temat postu:
Przy takim stwierdzeniu "mam test" - owszem. Możesz podlinkować, nie musisz przepisywać czy w swoim opracowaniu.
Może jeszcze raz - co znaczy: "Mamy test okresli ktore chromosomy sa babci a ktore dziadka."
Co za test i co do tego jest potrzebne na wejściu.
Moim zdaniem - takiego "testu", który określi co po ojcu, co po matce probanta (jednej próbce kobiety) - nie ma.
I jak wyżej opisane - niezbędny jest materiał porównawczy - zarówno biologiczny materiał jak i dane opisujące powiązania biologiczne. Wyjątkowo, w pewnym zakresie - można coś sensownie szacować w przypadku "wymazania mężczyzny" i (gdy istnieje baza) na tej podstawie budować hipotezy robocze, a nawet więcej - wynikami Y argumentować w pewnym zakresie.
Ulundqvist - 09-09-2023 - 11:24
Temat postu:
Czepiasz sie.
Zegnam.
Sroczyński_Włodzimierz - 09-09-2023 - 11:26
Temat postu:
OK.
Czyli "testu, który wykaże ("samodzielnie") co po matce co po ojcu kobiety" nie "mamy".
Reszta - w w tym konieczności dalszych badań, już było w wątku i chyba kontrowersyjne nie jest.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Powered by
PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits