Genealodzy.PL Genealogia
Genealogia genetyczna - Duży match po linii nieznanego dziadka
KamilaBogdanowicz - 02-02-2023 - 07:33
Temat postu: Duży match po linii nieznanego dziadka
Witajcie!
Na podstawie rodzinnych opowieści i testu DNA typuję, iż mój ojcowski dziadek wywodził się na pewno od Fryderyka Wojciecha Łągwy z Piotrkowa, ur. 1865 w Uszczynie, syna Wojciecha i Wiktorii Łabudzińskiej i z dużym prawdopodobieństwem (99%) mógł być synem lub wnukiem Zygmunta, urodzonego już w Piotrkowie w 1894.
Niedawno dostałam match na Ancestry wielkości 308 cM z człowiekiem, którego ojciec Tadeusz Łągwa urodził się w 1914 r. i był synem wspomnianego Zygmunta. Jego wiek nie jest tu istotny. Ja mam lat 40, mój tata miałby 61, a jego mama, moja babcia, 80 (rocznik 1942).
Zygmunt miał co najmniej dwóch braci Leona (ur. 1891) i Kazimierza (ur. 1898). Tadeusz miał co najmniej jednego brata - Józefa (ur. 1922).
Linia rodowa wygląda więc tak:
1 Fryderyk Wojciech Łągwa (1865)
1.1 Leon Łągwa (1892)
1.2 Zygmunt Łągwa (1894)
1.3 Kazimierz Łągwa (1898)
1.2.1 Tadeusz Łągwa (1914)
Kilka słów o Tadeuszu. Brał udział w Powstaniu Warszawskim, Obwód "Radwan" (Śródmieście) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej - zgrupowanie "Bartkiewicz" - 2. kompania - III pluton (KB) ppor. "Stetko" (Kazimierz Kaniok) - walczył na Śródmieściu- Północ. 8.10.1942 pojmany i wywieziony z Warszawy, 22.11.1942 osadzony w Lamsdorf, Stalag 344. W chwili osadzenia Tadeusz miał już 28 lat. Wedle "Wielka Ilustrowana Encyklopedia Powstania Warszawskiego" zmarł w Stalagu XIII D Niirnberg, gdzie został osadzony 19.01.1945. Z tym, że około 1946 roku wziął ślub z Ireną Gapińską, oczywiście w Niemczech, a w 1947 urodził się im pierwszy syn - Stanisław. Po wojnie osiadł w Australii.
Wiek możliwych dzieci z tego małżeństwa wyklucza z możliwości posiadania dziecka w styczniu 1961r., natomiast biografia daje czas, miejsce i sposobność do posiadania przez Tadeusza innej żony i dzieci, już w chwili wybuchu wojny.
Niestety nic mi nie wiadomo o losach rodzeństwa Tadeusza, prócz tego, że Józef w latach 1941-1945 trafił na roboty do BISCHOFSWERDA, co nie wyklucza go spośród grona moich bezpośrednich krewnych.
Jak myślicie, kim dla mnie jest syn Tadeusza? Pół-wujkiem, drugim kuzynem?
Sroczyński_Włodzimierz - 02-02-2023 - 09:49
Temat postu:
"Encyklopedia..." ma błędy (moim zdaniem dużo). Nie jest źródłem godnym polecenia jako podstawowe czy ostatecznie rozstrzygające.
Kilku fragmentów nie zrozumiałem. Organiczne ograniczenia też:), ale chyba coś z datami nie tak. Biogram Tadeusza (np na 1944.pl) można próbować uzupełnić, próbować opisać dokładniej, wyjaśnić wątpliwości etc
Potencjalnie pokrewieństwa też na ogół można uzupełnić np przez eliminacje innych rozwiązań tj połączeń innych niż typowane (przodkowie babci...? znani i pewni?) - jeden "match" to jeszcze palcem na wodzie.
KamilaBogdanowicz - 02-02-2023 - 11:59
Temat postu:
Przodkowie babci znani i pewni. Mam w linii babci usystematyzowanych wielu krewnych przy najbliższym wspólnym krewnym między prapra (prawnuk brata pradziadka), a nawet 6 prapra w jednej linii (kilkanaście różnych matchy w różnych gałęziach).
Udało mi się zbudować drzewo tego pana nawet do jego 5-6 pradziadków w niektórych liniach. Jego matczyna strona zupełnie z moim drzewem się nie łączy - inne rejony, nazwiska. Jedyny wspólny match - 26 cM, niestety nie ma zbyt wielu informacji, ale rojony nakładają się z rejonami mamy Tadeusza, a żony Zygmunta - Walerii Oster, która ma korzenie z jednej strony Wielkopolskie - okolice Konina i dalej na północ, z drugiej z Palatynatu.
Powyżej Zygmunta drzewo dość dobrze opisała dalsza krewniaczka Łągwów, więc rozwijam jedynie linie matczyne. Jak na razie brak punktów stycznych z moim drzewem - a mam je dość mocno rozbudowane, głównie od strony szeroko pojętego okręgu piotrkowsko-łódzkiego - bo tu zasób ksiąg online jest bardzo duży.
Te 308 cM sugeruje match bliższy niż wspólny 3xpra, więc głównie na tych pokoleniach się skupiam. Nie wiem, jak jeszcze mogę to wszystko pogłębić, bo było nie było pokolenie moich dziadków nie ukończyło jeszcze 100 lat, więc blokuje mnie RODO.
Czekam na odpowiedź z Arolsem względem Tadeusza i jego brata Józefa. To, co wiem, opieram głównie na stronie Arolsen i Straty PL.
Sroczyński_Włodzimierz - 02-02-2023 - 12:07
Temat postu:
RODO nie daje takich prostych wskazówek jak "100 lat".
Jeśli inne niż ojciec urodzonego w 1961, w miarę bliskie powiązania zostały sensownie wykluczone, to faktycznie pozostaje związek biologiczny z którymś z krewnych Tadeusza. Raczej z "piotrkowskiej linii".
KamilaBogdanowicz - 02-02-2023 - 12:27
Temat postu:
Ze Strat mam jeszcze jedną podpowiedź - mianowicie, Tadeusz podał adres podczas pobytu w Stalagu - Piłsudskiego 10 w Piotrkowie. Obecnie to Wojska Polskiego, gdzie moja babcia przeprowadziła się w 1953, pod numer 63. Jeśli mieszkanie nadal należał do Łągwów, nie trudno było się im spotkać, choćby w kościele, który jest wpół drogi między tymi numerami, albo w szkolnej ławce, lub na korytarzu.
Rodzina twierdzi, że babcia spotykała się z tym chłopakiem także w Sulejowie, to jest kolejnym miejscem związanym z rodziną Łągwów. Mam też zdjęcia mężczyzny - Staszka W. zrobione w 1958-59 - jedno w Piotrkowie, drugie w Woźnikach - tam również mieszkają Łągwowie z linii Fryderyka. To W. mogło być skrótem nie od nazwiska, a od imienia - zauważyłam, że wielu chłopców było obdarzonych drugim, bądź pierwszym imieniem Wojciech. To wszystko poszlaki, ale jakoś ładnie zgrywają się w całość.
adamrw - 02-02-2023 - 14:25
Temat postu:
Wydaje mi się, że większa jest szansa, że poszukiwanym dziadkiem jest syn Leona albo Kazimierza, bo te 308cM to trochę mało, gdyby miałby to być osoba z linii Zygmunta.
Czy istnieje szansa przebadania jakiegoś potomka Leona albo Kazimierza? Jeśli tak, to chyba byłaby najprostsza droga do określenia, w której linii od Fryderyka szukać.
Sroczyński_Włodzimierz - 02-02-2023 - 15:16
Temat postu:
Wydaje mi się, że najbardziej prawdopodobne jest posiadanie wspólnych obojga biologicznych przodków na "wysokości" pradziadkowie/dziadkowie czyli wspólnymi najbardziej prawdopodobnymi przodkami jest Zygmunt i jego żona (odpowiednio pradziadkowie i dziadkowie). Pozostałe ewentualności też są możliwe ale są mniej prawdopodobne lub wymagające rozwinięcia (typu rodzeństwo przyrodnie).
adamrw - 02-02-2023 - 16:51
Temat postu:
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
posiadanie wspólnych obojga biologicznych przodków na "wysokości" pradziadkowie/dziadkowie czyli wspólnymi najbardziej prawdopodobnymi przodkami jest Zygmunt i jego żona
U mnie przy takim układzie (wspólny dziadek/pradziadek) jest prawie 600 cM zbieżności, więc podtrzymam swoją opinię, że wspólny przodek jest jednak jedno pokolenie wyżej i nn dziadek nie pochodzi z linii Zygmunta, tylko któregoś z jego braci.
Sroczyński_Włodzimierz - 02-02-2023 - 16:58
Temat postu:
Obie te wartości doskonale mieszczą się w przewidywanym przedziale (z 95% ufnością) 102-980. Pokolenie dale - analogiczny 95% przedział kończy się na wartości 353 z prawej strony.
Co czyni relację wspólni pradziadkowie i dziadkowie (i niżej nic:) bardziej prawdopodobną do wspólni prapra i pra i niżej nic.
Można próbować wyznaczyć prawdopodobieństwa gdy proponowane przez Ciebie wypadnie, a proponowane przeze mnie pozostanie i z tego wnioskować "o ile gorsze" jest przeniesienie wyżej.
Szacuję, że "kilkukrotnie gorsze", tj wiele kilak razy mniej prawdopodobne
"Ja mam" nie podważa populacyjnych. Z założenia.
KamilaBogdanowicz - 02-02-2023 - 19:25
Temat postu:
adamrw napisał:
Wydaje mi się, że większa jest szansa, że poszukiwanym dziadkiem jest syn Leona albo Kazimierza, bo te 308cM to trochę mało, gdyby miałby to być osoba z linii Zygmunta.
Czy istnieje szansa przebadania jakiegoś potomka Leona albo Kazimierza? Jeśli tak, to chyba byłaby najprostsza droga do określenia, w której linii od Fryderyka szukać.
Niestety nie znalazłam dotąd żadnego bezpośredniego potomka Leona i Kazimierza, choć nieco Łągwów w Piotrkowie znam.
Być może ten match mógłby mi coś powiedzieć. Niestety na razie czyta moje wiadomości, ale nie odpowiada.
Arek_Bereza - 02-02-2023 - 19:50
Temat postu:
Ta dyskusja jest pasjonującą ale wciąż pozostaje niewiadoma, która z bliżej nieznanego powodu jest niewiadomą, tzn. rodzice Twojego dziadka. A jak już się bierzesz za rodzeństwo z ww. osobami to warto byłoby takie fakty ustalić. Piszesz, że to syn lub wnuk Zygmunta. Potem piszesz, że Twój ojciec urodził się w latach 60, czyli dziadek wtedy żył i... jak rozumiem nie wiesz kiedy i gdzie umarł ani kiedy i gdzie dziadkowie brali ślub?
kminek - 02-02-2023 - 19:55
Temat postu:
Też stawiam na wspólnych pradziadków. Mam dwa matche na 390 i 283 cM z wnukami siostry mojego dziadka.
Sroczyński_Włodzimierz - 02-02-2023 - 20:55
Temat postu:
Arek_Bereza napisał:
Ta dyskusja jest pasjonującą ale wciąż pozostaje niewiadoma, która z bliżej nieznanego powodu jest niewiadomą, tzn. rodzice Twojego dziadka. A jak już się bierzesz za rodzeństwo z ww. osobami to warto byłoby takie fakty ustalić. Piszesz, że to syn lub wnuk Zygmunta. Potem piszesz, że Twój ojciec urodził się w latach 60, czyli dziadek wtedy żył i... jak rozumiem nie wiesz kiedy i gdzie umarł ani kiedy i gdzie dziadkowie brali ślub?
Jaki ślub? my tu chyba o biologicznym pokrewieństwie.
Rodzice dziadków - czyli to, co możemy wiedzieć - rodzice kobiety urodzonej w 1942 roku (i cho przodkowie) w czasach znaczących nie skrzyżowali swoich ścieżek z nosicielami genów przodków Tadeusza Łągwy. to jest najistotniejsza , jedyna znacząca informacja. Choć, moim zdaniem oparta na wątłych przesłankach i chyba nie zweryfikowana, to wystarczająca do rozważań skąd 308 cM. tj wykluczenia skąd nie. Nie z matki ojca, więc z ojca ojca.
P.S. Kamilo: Tak przy okazji - gdybyś trafiła na możliwość pozyskania wspomnień Tadeusza, szczególnie z lat okupacji, z Warszawy, z działalności konspiracyjnej - poleca się pamięci.
KamilaBogdanowicz - 03-02-2023 - 05:44
Temat postu:
Arek_Bereza napisał:
Ta dyskusja jest pasjonującą ale wciąż pozostaje niewiadoma, która z bliżej nieznanego powodu jest niewiadomą, tzn. rodzice Twojego dziadka. A jak już się bierzesz za rodzeństwo z ww. osobami to warto byłoby takie fakty ustalić. Piszesz, że to syn lub wnuk Zygmunta. Potem piszesz, że Twój ojciec urodził się w latach 60, czyli dziadek wtedy żył i... jak rozumiem nie wiesz kiedy i gdzie umarł ani kiedy i gdzie dziadkowie brali ślub?
Moja babcia miała 18 lat jak zaszła w ciążę. Tata urodził się w Pucku, mimo, że babcia mieszkała w Piotrkowie - wysłano ją do siostry, by nie dopuścić do ślubu - bo rodzina miała się za coś więcej i taki zięć nie wchodził w grę.
Babcia ślub wzięła z "dziadziusiem", który mnie wychowywał w 1965 roku. Tata dowiedział się, że nie jest biologicznym synem dziadka, gdy chodził do szkoły średniej - od tego zaczęły się jego problemy.
Ja w zasadzie byłam nieświadoma wszystkiego do 2013 roku, choć wiele wskazywało na jakąś niewiadomą w historii rodziny (babcia umierając w 1995 kazała przyrzec dziadziusiowi, że nie zapomni o Jarku -moim tacie). Tata zmarł w 2010 - rok po śmierci dziadziusia - jako NN. Dopiero wówczas mojej mamy siostra powiedziała mi, czemu taty życie potoczyło się, jak się potoczyło. Tata znał personalia swojego ojca, widział go, ale przyrzekł, że póki ojczym żyje, nie nawiąże kontaktu z biologicznym ojcem. Nie zdążył, gdyż z rodzinnych opowieści wiem, że zmarł on na skutek nieszczęśliwego upadku na chodniku - być może w latach 90.
Babci rodzeństwo nie żyje, jak i niemal wszyscy szwagrowie i szwagierki. Żyją małżonkowie najmłodszego brata i siostry babci - ale niestety nie pamiętają imienia biologicznego ojca mojego taty.
To tak pokrótce.
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Arek_Bereza napisał:
Ta dyskusja jest pasjonującą ale wciąż pozostaje niewiadoma, która z bliżej nieznanego powodu jest niewiadomą, tzn. rodzice Twojego dziadka. A jak już się bierzesz za rodzeństwo z ww. osobami to warto byłoby takie fakty ustalić. Piszesz, że to syn lub wnuk Zygmunta. Potem piszesz, że Twój ojciec urodził się w latach 60, czyli dziadek wtedy żył i... jak rozumiem nie wiesz kiedy i gdzie umarł ani kiedy i gdzie dziadkowie brali ślub?
"Jaki ślub? my tu chyba o biologicznym pokrewieństwie.
Rodzice dziadków - czyli to, co możemy wiedzieć - rodzice kobiety urodzonej w 1942 roku (i cho przodkowie) w czasach znaczących nie skrzyżowali swoich ścieżek z nosicielami genów przodków Tadeusza Łągwy. to jest najistotniejsza , jedyna znacząca informacja. Choć, moim zdaniem oparta na wątłych przesłankach i chyba nie zweryfikowana, to wystarczająca do rozważań skąd 308 cM. tj wykluczenia skąd nie. Nie z matki ojca, więc z ojca ojca."
Drzewo babci mam rozbudowane miejscami do XVII wieku. Rodzina, mimo że w ostatnich trzech-czterech pokoleniach związana z okolicami Piotrkowa, pochodzi z dalszych terenów (opoczyńskie, radomszczańskie, okolice Dmenina i Fałkowic na Dolnym Śląsku). Mam matche w każdej niemal gałęzi - jak pisałam odległe, więc z dużym prawdopodobieństwem mogę założyć, iż babcia i mój biologiczny dziadek, nie mieli wspólnych przodków. Namawiam kuzynki babci do testu - ze strony jej mamy, więc może będę w stanie potwierdzić brak powiązań. Ze strony taty babci mam match z prawnukiem brata pradziadka - on nie ma matchu z tym Łągwą.
Drzewo Łągwów, wraz z liniami bocznymi (niestety nie rozwiniętymi w bocznych liniach, ale na początek to już dużo) ktoś już opracował - sprawdziłam je i jest zrobione rzetelnie. Rozwijam linie matczyne u bezpośrednich przodkiń w drzewie i już mam jeden ogromny sukces - jedyny wspólny match z Łągwą, ma w drzewie, co właśnie wczoraj ustaliłam, osoby pochodzące z okolic, z których wywodziła się mama Walerii Oster - żony Zygmunta. Sądzę, że uda mi się powiązać drzewa, choć kujawsko-pomorskie to dla mnie kompletna nowość.
P.S. Kamilo: Tak przy okazji - gdybyś trafiła na możliwość pozyskania wspomnień Tadeusza, szczególnie z lat okupacji, z Warszawy, z działalności konspiracyjnej - poleca się pamięci.
Może komuś obcemu łatwiej będzie skontaktować się z Lagwami z Australii (są na Facebooku). Niestety mi nie odpisują, a i nie wiem, czy coś wiedzą. W drzewie dane Tadeusza są zakryte i musiałam pokombinować, by ustalić coś bliżej, znając jedynie dane matki.
michalmilewski - 03-02-2023 - 11:31
Temat postu:
KamilaBogdanowicz napisał:
Babci rodzeństwo nie żyje, jak i niemal wszyscy szwagrowie i szwagierki. Żyją małżonkowie najmłodszego brata i siostry babci - ale niestety nie pamiętają imienia biologicznego ojca mojego taty.
Spróbowałbym jeszcze odnaleźć żyjące koleżanki babci z czasów szkolnych - mogły mieć jakąś wiedzę na ten temat.
Zgadzam się z Włodkiem, że dwie najprawdopodobniejsze sytuacje to
1) Twój nieznany biologiczny dziadek był synem Tadeusza Łągwy i bratem przyrodnim Stanisława z Australii, urodzonym w czasie okupacji lub wcześniej. Jeśli nosił inne nazwisko niż Łągwowie (co może sugerować fotografia z dopiskiem Stanisław W.), to mógł być owocem związku "pozamałżeńskiego" Tadeusza Ł. W tym przypadku oczekiwana liczba wspólnych centymorganów wynosiłaby 184-668 (średnio 431 cM), a więc wciąż w zakresie, w którym mieści się Twój wynik (308 cM).
2) Twój dziadek był wnukiem Zygmunta i bratankiem Tadeusza, a więc synem któregoś z braci Tadeusza Łągwy (Leona lub Kazimierza). W takim przypadku należałoby oczekiwać od 33 do 471 cM (średnio 221 cM) wspólnego DNA ze Stanisławem z Australii, a więc Twoje 308 cM mieści się w tym zakresie.
Czy masz brata, którego można by przebadać pod kątem Y-DNA (i czy Twój match z Autralii był testowany w tym kierunku)?
Skąd pochodziła Irena Gapińska (żona Tadeusza i matka Stanisława)? To mógłby być kolejny trop, który należałoby rozważyć.
Pozdrawiam,
Michał
KamilaBogdanowicz - 03-02-2023 - 12:55
Temat postu:
Nazwisko Łągwa znałam zanim pojawił się match - kuzynka babci zapamiętała i potwierdziła u największej plotkary - wspólnej znajomej jej i babci.
Nie jest też powiedziane, że to z tym mężczyzną ze zdjęcia babcia zaciążyła, choć ten człowiek jest podobny do mojego taty.
Irena Gapińska pochodziła z Raszewa, obecnie mazowieckie - zupełnie nie moje kierunki.
Niestety nie mam brata, mam siostrę, której za nic w świecie nie przekonam do testu
Sroczyński_Włodzimierz - 03-02-2023 - 13:09
Temat postu:
Pewności mieć nie będziesz. I to skutek działań/zaniechań/decyzji babci i ojca, nie rodziny potencjalnego biologicznego dziadka.
Do dalszych działań (ale niekoniecznie w kierunku poszukiwania biologicznego dziadka) mogą być przydatne badania innych potomków matki ojca i rodziny matki - dla wyeliminowania zbieżności z pozostałych linii. To może/powinno wesprzeć analizę innych "matchy".
Z punktu widzenia genealogii genetycznej to chyba wszystko co wyciągniesz.
Gdyby jednak ktoś się skontaktował, to pamiętaj o moim zainteresowaniu udziałem w konspiracji członków Zgrupowania Bartkiewicza:) Dla Ciebie ten zakres chyba nie jest interesujący, raczej nie ma związku z zagadnieniem opisywanym, ale dla mnie był jednym z elementów skłaniających do wypowiadania się I nadal chyba daty z pierwszego posta do poprawienia/weryfikacji/udokumentowania
KamilaBogdanowicz - 03-02-2023 - 13:25
Temat postu:
Tak, jak już pisałam - czekam na Arolsen - może będzie informacja, czy Tadeusz był już żonaty
Staram się namówić do testów dalszych krewnych Tadeusza - dla mnie to byłby poziom 4-3 pradziadków Przyjaźniłam się w liceum z jedną Łągwianką
Zastanawiam się, czy nie napisać do młodszego pokolenia tych Łągwów z Australii - zawsze to młodsze pokolenia są bardziej otwarte na kontakt Może wówczas dowiem się czegoś i o szlaku bojowym Tadeusza?
Sroczyński_Włodzimierz - 03-02-2023 - 13:28
Temat postu:
@szlak bojowy w takim dosłownym znaczeniu - polecam monografię Macieja Kledzika plus ew. artykuły tegoż. Gorzej z informacjami co przez wcześniejsze lata działo się z osobami, które później tworzyły Zgrupowanie.
Ewafra - 04-02-2023 - 21:18
Temat postu: Re: Duży match po linii nieznanego dziadka
KamilaBogdanowicz napisał:
Witajcie!
Na podstawie rodzinnych opowieści i testu DNA typuję, iż mój ojcowski dziadek wywodził się na pewno od Fryderyka Wojciecha Łągwy z Piotrkowa, ur. 1865 w Uszczynie, syna Wojciecha i Wiktorii Łabudzińskiej i z dużym prawdopodobieństwem (99%) mógł być synem lub wnukiem Zygmunta, urodzonego już w Piotrkowie w 1894.
Niedawno dostałam match na Ancestry wielkości 308 cM z człowiekiem, którego ojciec Tadeusz Łągwa urodził się w 1914 r. i był synem wspomnianego Zygmunta. Jego wiek nie jest tu istotny. Ja mam lat 40, mój tata miałby 61, a jego mama, moja babcia, 80 (rocznik 1942).
Zygmunt miał co najmniej dwóch braci Leona (ur. 1891) i Kazimierza (ur. 1898). Tadeusz miał co najmniej jednego brata - Józefa (ur. 1922).
Linia rodowa wygląda więc tak:
1 Fryderyk Wojciech Łągwa (1865)
1.1 Leon Łągwa (1892)
1.2 Zygmunt Łągwa (1894)
1.3 Kazimierz Łągwa (1898)
1.2.1 Tadeusz Łągwa (1914)
Kilka słów o Tadeuszu. Brał udział w Powstaniu Warszawskim, Obwód "Radwan" (Śródmieście) Warszawskiego Okręgu Armii Krajowej - zgrupowanie "Bartkiewicz" - 2. kompania - III pluton (KB) ppor. "Stetko" (Kazimierz Kaniok) - walczył na Śródmieściu- Północ. 8.10.1942 pojmany i wywieziony z Warszawy, 22.11.1942 osadzony w Lamsdorf, Stalag 344. W chwili osadzenia Tadeusz miał już 28 lat. Wedle "Wielka Ilustrowana Encyklopedia Powstania Warszawskiego" zmarł w Stalagu XIII D Niirnberg, gdzie został osadzony 19.01.1945. Z tym, że około 1946 roku wziął ślub z Ireną Gapińską, oczywiście w Niemczech, a w 1947 urodził się im pierwszy syn - Stanisław. Po wojnie osiadł w Australii.
Wiek możliwych dzieci z tego małżeństwa wyklucza z możliwości posiadania dziecka w styczniu 1961r., natomiast biografia daje czas, miejsce i sposobność do posiadania przez Tadeusza innej żony i dzieci, już w chwili wybuchu wojny.
Niestety nic mi nie wiadomo o losach rodzeństwa Tadeusza, prócz tego, że Józef w latach 1941-1945 trafił na roboty do BISCHOFSWERDA, co nie wyklucza go spośród grona moich bezpośrednich krewnych.
Jak myślicie, kim dla mnie jest syn Tadeusza? Pół-wujkiem, drugim kuzynem?
Całkowicie nie rozumiem tego biogramu. Tadeusz walczył w Powstaniu Warszawskim pomimo tego, że w 1942 został pojmany i osadzony w stalagu? Zmarł w stalagu, a zatem musiało to się zdarzyć przed 8 maja 1945 r., ale około 1946 r. ożenił się i wyjechał do Australii??
Żadne badanie genetyczne potomków nie wskaże ci biologicznego dziadka. Podobnie jak rozmowy z Łągwami bo jeśli twoja ciężarna babcia została wywieziona na drugi koniec Polski to z pewnością nie dlatego, żeby udaremnić jej ślub z Łągwą, ale żeby ukryć przed otoczeniem urodzenie nieślubnego dziecka. Z czego wynika, że Łągwa lub ktoś inny żenić się nie chciał. Trudno więc żeby potomkom opowiedział o niechcianej wpadce z młodości i związku od którego udało mu się wybronić. Pamiętam, że jakiś czas temu opisywałaś już tu tę historię i wtedy nie wspominałaś nazwiska Łągwa, ani żadnego innego choć nadmieniałaś o zdjęciu Staszka. Czy warto zadawać sobie trud i ponosić koszty badań, aby poznać ( co i tak jest bardzo mało prawdopodobne) personalia faceta, który nie chciał być cześcią waszej rodziny? Nie odbierz tego niewłaściwe bo to nie rada z mojej strony tylko pytanie. Z czystej ciekawości.
Sroczyński_Włodzimierz - 05-02-2023 - 12:38
Temat postu: Re: Duży match po linii nieznanego dziadka
@ "Żadne badanie genetyczne potomków nie wskaże ci biologicznego dziadka."
Ze 100% pewnością - nie wskaże. Z rozsądnym prawdopodobieństwem pakiet badań (być może nawet wystarczy jedno) oparty o wcześniejszą kwerendę "papierową" - jak najbardziej pozwoli wskazać nieliczną grupę, a w niej uszeregować pod kątem co bardziej, co mniej szansowne.
Wymaga to dodatkowych założeń (typu zgodność zapisu o rodzicach z biologicznymi związkami dzieci z rodzicami) ale nie są to bardzo ostre, oderwane od rzeczywistości założenia dla tak bliskiego pokrewieństwa.
A co ważne:
- wykluczy niektóre z hipotez dot. dziadka (a to już z pewnością bardzo bliską 1),
- może pomóc przy innych, dalszych badaniach tj przy porównywaniu innych próbek dookreśli tę część która jest z linii biologicznego dziadka ojczystego i ułatwi wyciąganie wniosków o innych zbieżnościach/match-ach.
Ewafra - 05-02-2023 - 19:11
Temat postu: Re: Duży match po linii nieznanego dziadka
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
@ "Żadne badanie genetyczne potomków nie wskaże ci biologicznego dziadka."
Ze 100% pewnością - nie wskaże. Z rozsądnym prawdopodobieństwem pakiet badań (być może nawet wystarczy jedno) oparty o wcześniejszą kwerendę "papierową" - jak najbardziej pozwoli wskazać nieliczną grupę, a w niej uszeregować pod kątem co bardziej, co mniej szansowne.
Wymaga to dodatkowych założeń (typu zgodność zapisu o rodzicach z biologicznymi związkami dzieci z rodzicami) ale nie są to bardzo ostre, oderwane od rzeczywistości założenia dla tak bliskiego pokrewieństwa.
A co ważne:
- wykluczy niektóre z hipotez dot. dziadka (a to już z pewnością bardzo bliską 1),
- może pomóc przy innych, dalszych badaniach tj przy porównywaniu innych próbek dookreśli tę część która jest z linii biologicznego dziadka ojczystego i ułatwi wyciąganie wniosków o innych zbieżnościach/match-ach.
Oparte o kwerendę papierową z pewnością tak, ale w tym konkretnym przypadku nie ma chyba żadnej szansy na podparcie się dokumentami bo takowych nie ma. Ojcostwo nieustalone, nieusankcjonowane prawnie. Hipotez bez liku, a jak dojść do sedna? Jeśli badanie genetyczne wykazuje odległe pokrewieństwo, rozumiem, że nieokreślone czy w linii macierzystej czy ojczystej, ale można przypuszczać że dotyczy wspólnych pradziadków, a owi rzekomi pradziadkowie mieli trzech czy czterech synów to da się przez kolejne badanie genetyczne uściślić z pewnością który to syn? Czy na zawsze zostaniemy w punkcie, że najprawdopodnie któryś z nich?
Sroczyński_Włodzimierz - 05-02-2023 - 19:16
Temat postu: Re: Duży match po linii nieznanego dziadka
Są (jak rozumiem) dokumentu i już przeanalizowane dotyczące linii matki. To eliminuje match-e z tej strony z zakresu, który mógł się nakładać. Tzn ja tak rozumiałem wpisu.
Ponownie: z pewnością- nie.
Z rozsądnym prawdopodobieństwem określić grupę (ile pokoleń +- 1) - tak.
Co ma znaczenie także dla dokładności dalszych badań genetycznych - pozwala rozdzielać "co jest po kim". Nawet jak nie wiemy na 100% kto jest ojcem, to wiemy że "te match-e są od niego".
KamilaBogdanowicz - 10-02-2023 - 08:48
Temat postu: Re: Duży match po linii nieznanego dziadka
"Całkowicie nie rozumiem tego biogramu. Tadeusz walczył w Powstaniu Warszawskim pomimo tego, że w 1942 został pojmany i osadzony w stalagu? Zmarł w stalagu, a zatem musiało to się zdarzyć przed 8 maja 1945 r., ale około 1946 r. ożenił się i wyjechał do Australii??"
Podaję to, co udało mi się o Tadeuszu ustalić - na pewno są tu luki. Czekam na kwerendę z Arolsen. Pewnym jest, że brał udział w Powstaniu Warszawskim. Być może udało mu się wcześniej uciec ze stalagu - wiele osobom się to udało. W Warszawie miał rodzinę, więc pewnie nie wrócił do domu po niewoli, lecz wolał ukryć się u rodziny w wielkiej stolicy. Zobaczę, co przyniesie kwerenda. Na Straty.pl jest notatka o rzekomej jego śmierci - napisałam o tym, bo to może być istotne w przypadku, jak przed wojną miał już żonę i dzieci. Chcę również napisać do PCK, może znajdą coś więcej na ten temat.
"Żadne badanie genetyczne potomków nie wskaże ci biologicznego dziadka. Podobnie jak rozmowy z Łągwami bo jeśli twoja ciężarna babcia została wywieziona na drugi koniec Polski to z pewnością nie dlatego, żeby udaremnić jej ślub z Łągwą, ale żeby ukryć przed otoczeniem urodzenie nieślubnego dziecka. Z czego wynika, że Łągwa lub ktoś inny żenić się nie chciał."
Raczej o dziecku nie wiedział. Choć wspomniana plotkara twierdzi, że w rodzinnej wsi była afera na trzy fajerki - bo moi pradziadkowie mieli się za lepszych, od rodziny babci chłopaka. Łatwo było pod pretekstem zdrowia babcię wywieźć, bo miała problemy z tarczycą i siostrę nad morzem.
Panie Włodzimierzu!
Już wiem, że na pewno jestem bezpośrednią potomkinią Zygmunta Łągwy i jego żony Walerii. Jedyny wspólny match na Ancestry z tym Łągwą, zaprowadził mnie do Nakła nad Notecią. Wiem, że w tym samym czasie mieszkali nieopodal przodkowie Walerii. Jeszcze nie wiem dokładnie, jak jestem z tym matchem spokrewniona, ale żaden inny Łągwa nie ożenił się z dziewczyną z tamtych okolic.
Moje drzewo w tej chwili ma ponad 3000 osób. Mam też kilka pomocniczych drzew - kolejne 1000 osób. Mojej mamy linia jest dość dobrze udokumentowana - spośród 4 dziadków, tylko jeden był z okolic Piotrkowa - w linii męskiej wspólny match z osobą o nazwisku dziadka w linii moich 7 pradziadków. Pozostała trójka to Ukraina, Podkarpacie (15 matchy w linii mojego 3xpradziadka i kolejnych kilkadziesiąt odleglejszych - ale z braku ksiąg nie ma możliwości przypięcia do drzewa - to rodzicem[ mojej babci, którzy poznali się w Bośni, tam też urodziła się babcia. Prababcia - lubelszczyzna/Litwa i Białoruś. Tu nie ma miejsca na pomyłkę i możliwości wstawienia Łągwów gdzieś w drzewo mamy.
"Trudno więc żeby potomkom opowiedział o niechcianej wpadce z młodości i związku od którego udało mu się wybronić. Pamiętam, że jakiś czas temu opisywałaś już tu tę historię i wtedy nie wspominałaś nazwiska Łągwa, ani żadnego innego choć nadmieniałaś o zdjęciu Staszka."
Nie wspominałam, bo nie znałam. Niedawno dowiedziałam się, jaka relacja łączy mnie z kuzynką, z którą się znamy od dawna, ale jakoś nie drążyłyśmy tematu. Okazało się, że jej mama i moja babcia są kuzynkami - w życiu bym na to nie wpadła, bo jesteśmy w jednym wieku
Ciocia co nieco pamięta, choć nigdy nie były blisko, bo moja babcia była od niej o 12 lat starsza. Pamięta, że jej tata - brat mojej prababci - jeździł na wieś, na narady rodzinne do swojej mamy, co z tym fantem zrobić. Wszyscy byli zgodni, że nie można dopuścić do ślubu. A że pora roku była dogodna - wakacje, to i prędko załatwiono sprawę, wysyłając babcię do siostry.
Ani ciocia, ani jej informatorka, nie pamiętają imienia babci chłopaka. Wiedzą jedynie, że zmarł w latach 90' rozbijając głowę o chodnik.
"Czy warto zadawać sobie trud i ponosić koszty badań, aby poznać ( co i tak jest bardzo mało prawdopodobne) personalia faceta, który nie chciał być cześcią waszej rodziny? Nie odbierz tego niewłaściwe bo to nie rada z mojej strony tylko pytanie. Z czystej ciekawości."[/quote]
Nie sądzę, by ten człowiek wiedział o tacie. Wiem natomiast, że tata miał po nim talent plastyczny, który po nim odziedziczyłam i ja i moja siostra. Wiem, że ten talent objawił się też w rodzinie mojego matcha.
Chcę w pełni zrozumieć tą historię, bo miała na mnie i moją rodzinę bezpośredni wpływ. Chcę zrozumieć motywy postępowania mojej babci i taty, ba nawet mojego kochanego dziadziusia - męża babci.
Mam duże luki w pamięci, bo miałam dość traumatyczne dzieciństwo. Pamiętam, jak przez mgłę, że mama mówiła do jakiegoś faceta "tato" - mam niejasne wspomnienie jego twarzy. Mamy ojciec zmarł w 1971 roku, więc nie mógł być to jej tata. Od mamy brata wiem, że tata odszukał swojego ojca, po karczemnej awanturze ale nie jestem pewna, czy nawiązał z nim kontakt bezpośredni. Jest wiele znaków zapytania, na które mam zamiar znaleźć odpowiedź.
Więc nie jest to poszukiwanie bezcelowe!
Sroczyński_Włodzimierz - 10-02-2023 - 10:42
Temat postu: Re: Duży match po linii nieznanego dziadka
A skąd jest informacja o pobycie w stalagu od 1942 roku? Jakie jest źródło tego?
Pobłocka_Elżbieta - 10-02-2023 - 16:58
Temat postu:
KamilaBogdanowicz napisał:
Nazwisko Łągwa znałam zanim pojawił się match - kuzynka babci zapamiętała i potwierdziła u największej plotkary - wspólnej znajomej jej i babci.
Nie jest też powiedziane, że to z tym mężczyzną ze zdjęcia babcia zaciążyła, choć ten człowiek jest podobny do mojego taty.
Irena Gapińska pochodziła z Raszewa, obecnie mazowieckie - zupełnie nie moje kierunki.
Niestety nie mam brata, mam siostrę, której za nic w świecie nie przekonam do testu
Irena Gapińska pochodziła z Rojewa (Inowrocław )
jej siostra Elzbieta , rodziła się w Strzelnie kuj-pom.
Syn Tadeusza i Ireny ,to Ryszard ,nie Stanisław.
https://collections.arolsen-archives.org/en/search
Tadeusz Łągwa ur 14.11.1914r.Piotrkow Tryb.,zdun ,mieszkał do areszt .w Warszawie
rodz.Zygmunt Łągwa,Waleria Oster
żona Irena Łucja Gapińska ur.08.11.1923r. Rojewo Inowroclaw mieszkała Grodzisk Wlkp.
rodz.Marian Gapinski ,Erna Kraenzlin
syn Ryszard Łągwa ur.18.02.1947r.Schwab Gmuend Germany
Australia -emigracja:
Tadeusz Lagwa -zdjęcie
https://recordsearch.naa.gov.au/SearchN ... =203609078
Irena Lagwa zd.Gapińska -zdjęcie
https://recordsearch.naa.gov.au/SearchN ... =203609091
syn Ryszard Logwa ur.1947r.zdjęcie
https://recordsearch.naa.gov.au/SearchN ... =203609092
Siostra Ireny Gapińskiej:
Elzbieta Gapińska ur.30.06.1925r.Strzelno kuj-pom mieszk.Grodzisk Wlkp
rodz.Marian Gapiński ,Erna Kraenzlin
https://collections.arolsen-archives.org/en/search
Ewafra - 11-02-2023 - 21:22
Temat postu:
Piszesz, że twój biologiczny dziadek zmarł w latach 90-tych rozbijając głowę o chodnik. Jeśli wiesz w jakim mieście zmarł to może pogrzeb w nekrologach, spisach cmentarnych? Może tak uda się kogoś wytypować?
KamilaBogdanowicz - 17-02-2023 - 14:02
Temat postu:
michalmilewski napisał:
KamilaBogdanowicz napisał:
Babci rodzeństwo nie żyje, jak i niemal wszyscy szwagrowie i szwagierki. Żyją małżonkowie najmłodszego brata i siostry babci - ale niestety nie pamiętają imienia biologicznego ojca mojego taty.
Spróbowałbym jeszcze odnaleźć żyjące koleżanki babci z czasów szkolnych - mogły mieć jakąś wiedzę na ten temat.
Zgadzam się z Włodkiem, że dwie najprawdopodobniejsze sytuacje to
1) Twój nieznany biologiczny dziadek był synem Tadeusza Łągwy i bratem przyrodnim Stanisława z Australii, urodzonym w czasie okupacji lub wcześniej. Jeśli nosił inne nazwisko niż Łągwowie (co może sugerować fotografia z dopiskiem Stanisław W.), to mógł być owocem związku "pozamałżeńskiego" Tadeusza Ł. W tym przypadku oczekiwana liczba wspólnych centymorganów wynosiłaby 184-668 (średnio
431 cM), a więc wciąż w zakresie, w którym mieści się Twój wynik (308 cM).
2) Twój dziadek był wnukiem Zygmunta i bratankiem Tadeusza, a więc synem któregoś z braci Tadeusza Łągwy (Leona lub Kazimierza). W takim przypadku należałoby oczekiwać od 33 do 471 cM (średnio
221 cM) wspólnego DNA ze Stanisławem z Australii, a więc Twoje 308 cM mieści się w tym zakresie.
Już jestem pewna, że jestem wnuczką lub prawnuczką Zygmunta. Jedyny wspólny match ma wspólnych przodków z żoną Zygmunta - Walerią.
Ciocia dokładnie pamięta, ze chłopak babci miał na nazwisko Łągwa. To W. może być skrótem od imienia Wojciech, które w tej linii nosiło wielu chłopców, raz jako pierwsze, raz jako drugie imię. Być może dziadek miał pierwsze imię Wojtek, ale nim się nie posługiwał?
Czy masz brata, którego można by przebadać pod kątem Y-DNA (i czy Twój match z Autralii był testowany w tym kierunku)?
Niestety mam tylko siostrę, która nigdy nie zgodzi się na test :/
Skąd pochodziła Irena Gapińska (żona Tadeusza i matka Stanisława)? To mógłby być kolejny trop, który należałoby rozważyć.
Irena pochodziła spod Inowrocławia. Poznali się w czasie prac przymusowych. Zrobiłam drzewo Ireny na 3 pokolenia wstecz i nie wydaje mi się, by mogli mieć coś wspólnego z moją rodziną.
Pozdrawiam,
Michał
Również pozdrawiam,
Kamila
tomkrzywanski - 28-02-2023 - 13:19
Temat postu:
Pokrewienstwo na poziomie 153 cM moze dotyczyc , ktorego pokolenia wstecz? Nazwisko w drzewie gen. zdaje sie wskazywac na 7 pokolenie. Czy to mozliwe?
KamilaBogdanowicz - 21-03-2023 - 08:20
Temat postu:
tomkrzywanski napisał:
Pokrewienstwo na poziomie 153 cM moze dotyczyc , ktorego pokolenia wstecz? Nazwisko w drzewie gen. zdaje sie wskazywac na 7 pokolenie. Czy to mozliwe?
153 cM to najdalej wspólni 4xpradziadkowie, przy założeniu, że krewny jest z pokolenia Twoich dziadków.
Sroczyński_Włodzimierz - 21-03-2023 - 10:06
Temat postu:
tomkrzywanski napisał:
Pokrewienstwo na poziomie 153 cM moze dotyczyc , ktorego pokolenia wstecz? Nazwisko w drzewie gen. zdaje sie wskazywac na 7 pokolenie. Czy to mozliwe?
https://dnapainter.com/tools/sharedcmv4 ... RR3rhSLE8Q
https://thednageek.com/the-limits-of-pr ... using-dna/
"nazwisko" to nie jest ten poziom precyzji, który jest / powinien być stosowany:)
Pojedyncza relacja, bez równoległego pokrewieństwa, bez redukcji przodków - nie powinna być dalej niż 10. stopień wg rzymskiego/cywilnego liczenia (dla obojga wspólnych przodków). Chyba 7-8 najbardziej prawdopodobny....?
Czupryna01 - 22-03-2023 - 01:37
Temat postu:
[quote="Sroczyński_Włodzimierz"]
tomkrzywanski napisał:
Pokrewienstwo na poziomie 153 cM moze dotyczyc ,(...)
https://dnapainter.com/tools/sharedcmv4 ... RR3rhSLE8Q
https://thednageek.com/the-limits-of-pr ... using-dna/
(...)
----------
My Heritage umieściło nową funkcję w DNA matches, która pokazuje gotowe wyniki podobne do tych z tabelki w podanym górnym linku.
W przypadku mnie znanych wyników najczęściej pasuje już pierwsza albo druga najbardziej prawdopodobna pozycja. A mam tych DNA matches z najbliższej rodziny dużo, bo zaczęli się obdarowywać na święta, urodziny pakietami do testowania z sugestią, by zaczęli od swoich najstarszych
Pozdrowienia, Romuald
kminek - 22-03-2023 - 03:32
Temat postu:
Też mam taki match i nie mogę dojść kto to jest. Stawiam na boczną linię wnuków wspólnych pradziadków.
Sroczyński_Włodzimierz - 22-03-2023 - 10:09
Temat postu:
[quote="Czupryna01"]
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
tomkrzywanski napisał:
Pokrewienstwo na poziomie 153 cM moze dotyczyc ,(...)
https://dnapainter.com/tools/sharedcmv4 ... RR3rhSLE8Q
https://thednageek.com/the-limits-of-pr ... using-dna/
(...)
----------
My Heritage umieściło nową funkcję w DNA matches, która pokazuje gotowe wyniki podobne do tych z tabelki w podanym górnym linku.
[...] Romuald
Super, ale skoro w otwartym dostępie jest od dawna "to samo", to nie widzę powodu do promowania tego czy innego serwisu płatnego
KamilaBogdanowicz - 10-01-2024 - 12:35
Temat postu:
[quote="michalmilewski"]
KamilaBogdanowicz napisał:
Zgadzam się z Włodkiem, że dwie najprawdopodobniejsze sytuacje to
1) Twój nieznany biologiczny dziadek był synem Tadeusza Łągwy i bratem przyrodnim Stanisława z Australii, urodzonym w czasie okupacji lub wcześniej. Jeśli nosił inne nazwisko niż Łągwowie (co może sugerować fotografia z dopiskiem Stanisław W.), to mógł być owocem związku "pozamałżeńskiego" Tadeusza Ł. W tym przypadku oczekiwana liczba wspólnych centymorganów wynosiłaby 184-668 (średnio 431 cM), a więc wciąż w zakresie, w którym mieści się Twój wynik (308 cM).
2) Twój dziadek był wnukiem Zygmunta i bratankiem Tadeusza, a więc synem któregoś z braci Tadeusza Łągwy (Leona lub Kazimierza). W takim przypadku należałoby oczekiwać od 33 do 471 cM (średnio 221 cM) wspólnego DNA ze Stanisławem z Australii, a więc Twoje 308 cM mieści się w tym zakresie.
Czy masz brata, którego można by przebadać pod kątem Y-DNA (i czy Twój match z Autralii był testowany w tym kierunku)?
Skąd pochodziła Irena Gapińska (żona Tadeusza i matka Stanisława)? To mógłby być kolejny trop, który należałoby rozważyć.
Pozdrawiam,
Michał
Odświeżam wątek, gdyż doszedł kolejny ważny trop, który jednak niewiele poprawia, ale daje szansę coś niecoś usystematyzować.
Doszedł mi wspólny match z kuzynką i australijskim Łągwą Kuzynka jest ode mnie kilkanaście lat młodsza. Jest nieślubną córką Łągwy z Piotrkowa. Ze mną ma 328cM, a z Australijczykiem 428 Jej mama rocznik 1977, o jej tacie nie wiemy nic, prócz imienia i nazwiska.
Wydaje mi się, że jej tata mógł być przyrodnim bratem mojego taty (zakładając, że tata był najstarszym synem swojego ojca, to raczej nie ma możliwości przeskoku pokoleniowego). Ewentualnie dziadek kuzynki i mój byli pełnym rodzeństwem.
Niestety nie mam kogo przetestować w linii taty - jestem ja i siostra, która nie ufa internetowi, więc nie da się przetestować.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Powered by
PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits