Genealodzy.PL Genealogia

Inicjatywy genealogiczne - Indeksacja - Projekt Lublin

alus - 17-12-2010 - 14:09
Temat postu: Indeksacja - Projekt Lublin
Dzięki pracy kolegów z Lubelskiego Towarzystwa ruszył wspólnie z Mormonami (Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich) projekt indeksacji parafii Diecezji Lubelskiej.

Więcej szczegółów na stronie:
http://www.ltg.pl/

Instrukcja indeksacji:
http://ltg.pl/content/category/5/98/175/

Jeśli inicjatywa się przyjmie, zostanie znacznie rozszerzona.
Marszycki - 17-12-2010 - 16:18
Temat postu: Indeksacja - Projekt Lublin
A gdzie to potem będzie dostępne? Na stronach LTG także?
Stefan
Piotr_Reszka - 17-12-2010 - 20:27
Temat postu:
Wszystkie spisane akty ( rekordy ) będą dostępne w wyszukiwarce na stronie: http://search.labs.familysearch.org/rec ... html#start z dostępem do fotokopii oryginalnego zapisu.
Piotrek - 18-12-2010 - 10:51
Temat postu:
Witam

Wstępnie ustaliliśmy że Lubelskie TG otrzyma kopie indeksów którą będzie mogło zarządzać wedle swojego uznania. Osobiście myślę i jest to moje prywatne zdanie nie zaś całego Lubelskiego TG , że tak ogromny materiał wymaga solidnego serwera a to wiąże się z kosztami i raczej na to nie pozwolimy sobie biorąc pod uwagę koszt związany z Rocznikiem. Jednak tym problemem zajmiemy się za jakiś czas i nie chcę sugerować gdzie materiał zostanie umieszczony.

Pozdrawiam
Piotrek
Łucja - 18-12-2010 - 17:55
Temat postu:
Może warto powiedzieć kilka słów jak to wygląda praktycznie.
Ja wcześniej niczego genealogicznego nie indeksowałam, nie mam więc skali porównawczej. W Mormonów się jednak zaanagażowałam, bo:
- po pierwsze, to jest Lubelszczyzna (gdzie ja też szukam),,
- a po drugie, słyszałam, że ta indeksacja jest prosta, bo jest skierowana do masowego wolontariusza, od którego za wiele się nie wymaga, byle był i byle było go dużo.
Poziom został określony przez Mormonów jako "średni", czyli pewnie najprostsza nie jest.
Ale nie powiem, że jest ona jakaś trudna, zasady są dość "przyjazne", i obsługa powiem, że intuicyjna, na początku trzeba wejść w rytm, a jak będzie dalej to się zobaczy.
Korzystne jest to, że tempo pracy zależy wyłącznie od konkretnego wolonatariusza. Pobiera się "paczkę", która zawiera 6 stron księgi, są to właściwie 3 strony (taka numeracja), ale księga jest rozłożona, czyli w sumie 6.
Na spisanie indeksów ma się tydzień (wyświetla się data), można ściągnąć od razu kilka paczek, wtedy termin goni, jak się ściąga po jednej, po ok. godzinie (a po dojściu do wprawy może pół godziny, nie wiem jeszcze), można już odesłać.
System jest taki, że skłania do wysłania zrobionej pracy (a nie oglądania jej raz jeszcze), w sumie dobrze bo przyśpiesza to pracę. Można pracę zatrzymać i sprawdzić ją, ale przecież każdą paczkę indeksują 2 osoby i trzecia porównuje, sprawdza, może wystarczy zrobić i patrzeć na to samo drugi raz? Ja ściągając po jednej paczce każdą od razu wysyłałam. Teraz ściągnęłam kilka na raz i zamierzam sprawdzić jednak przed wysłaniem, czy na pewno błędów nie robię, bo nie wiem.
Czyli można sobie wybrać tempo, ba, można wybrać "paczkę", jak nie pasuje spokojnie się ją odsyła (jeszcze nie odesłałam).

- Na razie tyle, dopiszę jeszcze ale spróbuję może zrobić taką paczkę w tej chwili i będzie to relacja na bieżąco.

Co mnie martwi, to to, że to XX wiek jest indeksowany, a "moich" szukam w XIX w., za ile lat będzie indeksowany XIX w.? Bo chyba nie w miesiącach należy ten czas liczyć.

Łucja

Ps. Zindeksowanie 1 paczki małżeństw zajęło mi równo 1 godzinę, 18 ślubów w sumie, chyba urodzenia spisuje się szybciej, a tutaj podwójne dane, o obojgu małżonkach i ich rodzicach. Są wątpliwości zwłaszcza przy nazwisku rodowym matki, ale dobrze, że w ogóle występuje ("z Ziołów", na przykład, i trzeba to wyprostować).
Co mnie po zindeksowaniu prawie setki metryk zastanowiło?
Że ludzie, którzy rodzą się czy biorą ślub w Lublinie, są z całej Polski, często z Kresów, często z Rosji. Wszystkie regiony Polski są reprezentowane, w mojej próbce korzenie lubelskie (Lubelszczyna) to ok. 30%, reszta wokół i to szeroko, od Śląska po Petersburg.
Prażmowski_Łukasz - 19-12-2010 - 12:58
Temat postu:
Po zindeksowaniu kilku aktów można się się dobrze w to wczuć i dalej bez problemu pracować według własnego uznania w swoim tępię. projekt ten dostosowuje się do osoby i do jej możliwości czasowych. Księgi które mi się trafiły były bardzo czytelne wręcz wzorowo prowadzone co ułatwia i przyśpiesza racę. Indeksacja obejmuje diecezje Lubelską ale w aktach trafiają się osoby urodzone w różnych rejonach kraju co sprawia że nie jest to projekt lokalny.
Pozdrawiam Łukasz
Marszycki - 19-12-2010 - 13:15
Temat postu:
A ja to samo co Łucja
"Co mnie martwi, to to, że to XX wiek jest indeksowany, a "moich" szukam w XIX w., za ile lat będzie indeksowany XIX w.? Bo chyba nie w miesiącach należy ten czas liczyć"
Zaczęto od XX wieku?? Dlaczego nie od najstarszych?
Stefan
agnieszka5995 - 19-12-2010 - 16:08
Temat postu:
Dzien dobry,

a ja z kolei to samo co Lucja i Stefan: dlaczego nie zaczyna sie od najstarszych, XIX-wiecznych ksiag, ktore interesuja wiekszosc. Dokumenty z XX-wieku latwiej znalezc, wiele osob ma jeszcze w domu dokumenty rodzicow, dziadkow. Czy nie mozna by zaczac w innej kolejnosci? Agnieszka
danisha - 19-12-2010 - 17:59
Temat postu:
Może właśnie dlatego, że większość z Was interesuje się XIX wiekiem i po zindeksowaniu i znalezieniu tego czego szukacie, zaprzestalibyście indeksowania pozostałych aktów.
Inna sprawa, że wielu z nas szuka i w 20 wieku i wbrew pozorom nie ma dostępu do jakichkolwiek akt ani pamiątek rodzinnych, bo albo je wojny zniszczyły, albo ksiądz nieprzyjazny a w archiwum też nic na ten temat nie ma.Zostają więc nam "Mormoni".
Pomimo wielu zobowiązań , kompletnej nieznajomości jęz.angielskiego i obsługi komputera, daję sobie z tym radę .
Chyba idzie to całkiem nieźle, jeśli w ciągu półtora tygodnia przekroczono 7000 rekordów.
Panie Marszycki ,Pańskie nazwisko też spotkałam w roku 1923 wśród zgonów.
Czas był to powojenny przemieszanie ludności niesamowite.Tak jak pisali moi przedmówcy i ja też spotkałam akta ludzi min.zza Buga,Wileńszczyzny,Włocławka ,Krakowa,Łodzi i Warszawy.Tak, że każdego może tu spotkać niespodzianka.
Decyzja należy do Was, ale może warto by było dołączyć do nas i "przyśpieszyć " wiek XIX.
Danka Lenart
bozenabalaw - 19-12-2010 - 20:05
Temat postu:
Ja mam tylko taką uwagę, że najdłużej indeksuje się zgony bo jest ich 10 na stronie, najszybciej urodzenia. Nie znając języka angielskiego nie ma problemu z indeksacją. Przy tym skany są bardzo czytelne, a program wygodny w obsłudze i trudno jest popełnić błąd
Bożena Balawendr
Marszycki - 19-12-2010 - 20:48
Temat postu:
W lubelskiem będzie ich więcej ale Ci po 1900 roku sa mi znani.Od kiedy akty będą umieszczane na podanej na wstępie stronie
http://search.labs.familysearch.org/rec ... html#start ?
Stefan
Łucja - 19-12-2010 - 22:46
Temat postu:
Jeszcze taka uwaga na gorąco, że odkryłam wartość "mapy nazwisk w Polsce". Jak nazwiska tam nie ma, to trzeba "czytać" dalej, aż do skutku. Aż się wyświetli na mapie nazwisk, że jest choć kilka i najlepiej żeby Lubelszczyzna, na szczęście tak właśnie się wyświetla, jak na razie. Kilka w Polsce i .... znacznie częściej za naszą wschodnią granicą. Lekcja historii wprost niesamowita.

Łucja
Piotr_Reszka - 19-12-2010 - 23:20
Temat postu:
Łucjo.
Nie tylko mapa.
Łatwiej i prościej podpowie Ci wyszukiwarka google. Mnóstwo nazwisk wyłapałem w ten sposób. Są nazwiska, które częściej wyłapuje profile utworzone na portalu facebook...

Stefan.
Po pierwsze trzeba spisać. Publikacją zajmie się kto inny. Po drugie ponoć mają przekazać nam spisy i fotokopie akt ( po ukończeniu zakresu 1902-1945) do własnej publikacji. Tak mówił Piotr Glądała, który był przy zawieraniu umowy.
Tym będziemy się martwić jak przejdziemy do kolejnego etapu Projektu.
Im więcej wolontariuszy będzie pracować nad projektem, tym szybciej to nastąpi.
ciupylu - 21-12-2010 - 01:16
Temat postu:
Witam serdecznie.Mam taki maly problem z indeksacja. Zarejestrowalem sie u mormonow wedle wskazuwek i aktywowalem konto ale przy pobie wyboru projektu do ktorego chce sciagnac material do indeksowania nie ma projektu Lublin mimo ze przelanczam na pokaz wszystkie.Dlaczego nie chce go pokazac?
Pozdrawiam Ciupylu
klinkoff - 21-12-2010 - 01:49
Temat postu:
^^ mam to samo.
danisha - 21-12-2010 - 07:41
Temat postu:
Panowie może zajrzyjcie na LTG i napiszcie tam o tym.
Danka
alus - 21-12-2010 - 07:59
Temat postu:
ciupylu napisał:
Witam serdecznie.Mam taki maly problem z indeksacja. Zarejestrowalem sie u mormonow wedle wskazuwek i aktywowalem konto ale przy pobie wyboru projektu do ktorego chce sciagnac material do indeksowania nie ma projektu Lublin mimo ze przelanczam na pokaz wszystkie.Dlaczego nie chce go pokazac?
Pozdrawiam Ciupylu


Trzeba jeszcze wysłać maila do koordynatora projektu aby dopisał Cię do niego. Wtedy pojawią się dane do obróbki dotyczące tego polskiego projektu. Szczegóły na ltg.pl (w linku, który podano na początku).
Piotr_Reszka - 22-12-2010 - 10:41
Temat postu:
Nikt nie zobaczy Projektu na liście jeślii nie dopiszę jego "User name" do grupy wolontariuszy L.T.G.
Nie chcę żadnych haseł. Potrzebuję tylko nazwę użytkownika programu FamilySearch Indexing.
Na http://forumgenealogiczne.pl/ każdy mój post mówi o tym.
Tam będąc moderatorem umieszczam wszystkie informacje, odpowiadam na pytania i udzielam pomocy.
Piotr_Reszka - 29-12-2010 - 10:20
Temat postu:
Jean Huysmanns, przedstawiciel FamilySearch Indexing na Europę, jest pełen podziwu. Został pozytywnie zaskoczony wynikami naszej pracy. Wyraża swoją wdzięczność i uznanie. Dotychczas, jak stwierdził, do projektu dołączyło 55 osób, które tylko w okresie 14 dni zindeksowały 16 tys. rekordów. Uważa, że jeśli indeksowanie odbywać się będzie w takim tempie to niebawem trzeba będzie uruchomić nowy projekt.
Łucja - 29-12-2010 - 10:41
Temat postu:
Ha, muszę powiedzieć, że mi Mormoni zrobili duży prezent na Święta, a było to tak - przysłali podziękowanie za zrobienie iluś tam "paczek", otworzyłam tego meila i w nim był link do wyszukiwarki, meil zachęcał żeby kliknąć i szukać.

Tu jest sprawozdanie z tej czynności:
http://lakewierzycki21.bloog.pl/id,3283 ... index.html

I migiem znalazłam, rozwiązałam (chyba) główną zagadkę od której rozpoczęłam poszukiwania 4 lata temu i bez rezultatów.

Ale do rzeczy - zapodałam dane o projekcie ludziom z Lublina, ze swojej grupy zawodowej i kuzynom, którzy jednak do czynienia z metrykami, a tym bardziej z Mormonami wcześniej nie mieli - i mam wrażenie, że nie za bardzo łapią o co chodzi (dlaczego namawiam ich do jakiejś "sekty", itd.).
Słowem - potrzebna jest szersza informacja "dla ogółu", ludzi nie związanych wcześniej z tematem, którzy mogą być jednak zainteresowani i są w stanie to robić. Ale jak coś takiego zrobić to nie wiem, chyba przez media jakoś, samo środowisko genealogów to za mało.


Łucja
Marszycki - 29-12-2010 - 13:15
Temat postu:
Fajnie że robicie to WY.Dzięki temu nie będzie takich pomyłek jak:
3. Franciszek Kwasery MARSZYNSKI - Pedigree Resource File
Gender: M Birth/Christening: 19 Oct 1816 Uscie Solne, Poland

4. Jozef MARSZYNSKI - Pedigree Resource File
Gender: M Birth/Christening: 6 Mar 1852 Uscie Solne, Poland

5. Michal MARSZYNSKI - Pedigree Resource File
Gender: M Birth/Christening: bef 1826 Uscie Solne, Poland

6. Sebastian MARSZYNSKI - Pedigree Resource File
Gender: M Birth/Christening: bef 1785 Uscie Solne, Poland
========
Pomylone sa niektóre daty a co najgorsze to nie chodzi tu o Marszyńskich ale Marszyckich!!!!
Stefan
Łucja - 29-12-2010 - 14:23
Temat postu:
O i tu się mylisz, takich pomyłek by nie było gdybyś robił to TY. A inni mogą, to odczytać przecież inaczej, pismo ręczne.

Łucja
tomekpn - 29-12-2010 - 15:33
Temat postu:
Łucja napisał:
O i tu się mylisz, takich pomyłek by nie było gdybyś robił to TY. A inni mogą, to odczytać przecież inaczej, pismo ręczne.

Łucja


Na szczęście indeksacja u Mormonów idzie dwoma czy nawet trzema etapami, więc jest nadzieja, że takie pomyłki w porę zostaną wychwycone.
Marszycki - 29-12-2010 - 15:44
Temat postu:
Podejrzewam ze akt nie przeglądał Polak bo księgi są zapisane bardzo wyraźnie.
Stefan
Piotr_Reszka - 29-12-2010 - 21:36
Temat postu:
Przedstawiłeś przykłady z censusów amerykańskich, które zapisywali amerykanie i zazwyczaj amerykanie spisywali censusy dla FamilySearch. Co innego gdy Polskie akta spiszą Polacy.
Teraz macie okazję by zadbać o to by nie było takich błędów.
Marszycki - 29-12-2010 - 21:41
Temat postu:
Tak.tak.To prawdopodobnie było przeczyną pomyłek.
Miałem juz przygodę z prowadzącym poszukiwania w Polsce Amerykaninem. Nie był w stanie pojąc co ozacza nazwa Czarna Woda!!
Stefan
Bea - 30-12-2010 - 00:20
Temat postu:
Cytat:
zajmiemy się metrykami z całej Diecezji Lubelskiej z lat 1902-1945

spojrzałam na przykładowe akta na stronie: http://indexing.familysearch.org/projec ... Help0.html
naprawdę wszystkie akta są tak super czytelne ? Cool to chyba tylko taka zachęta Mr. Green
a na serio - te akta są po polsku czy po rosyjsku ?
czy jak się trafi ?
bozenabalaw - 30-12-2010 - 06:59
Temat postu:
Jak narazie akta są po polsku i bartdzo czytelne. Pozdrawiam Bożena
Piotr_Reszka - 09-01-2011 - 20:51
Temat postu:
Minął miesiąc od oficjalnego rozpoczęcia „Projektu Lublin”. Jest nam miło, że cieszy się on takim zainteresowaniem. Dziś przy projekcie pracuje ponad 80 osób z Polski jak i z innych krajów. Przyczyniło się do tego kilka czynników. Po raz pierwszy można spisywać akta w języku polskim. Poprosiliśmy też o umieszczenie naszego logo na liście partnerów FamilySearch. Informacja o projekcie jest więc szeroko dostępna. Przyłącza się nawet Polonia Amerykańska. Dzięki „PL” mają okazję czytać akta w języku ojców. Jednemu nawet udało się odnaleźć akt urodzenia dziadka.
Rozpoczęliśmy już opracowanie drugiej parafii z Lublina. Po spisaniu parafii lubelskich, będą się ukazywać następne według kolejności alfabetycznej.
Dostęp do projektu mają Wszyscy, którzy założą lub już posiadają konto w programie FamilySearch Indexing.
Przesłanie do mnie na adres email: kontakt@piotrreszka.pl swojego „user name” z programu wiąże się z chęcią otrzymywania aktualnych informacji związanych z "PL" . Nie ma żadnych problemów by przystąpić do pracy. W innym przypadku nie moglibyśmy prowadzić statystyk. Jeśli już o tym wspomniałem, trzeba pokazać co w ciągu tego miesiąca zrobiliśmy. Od 10 grudnia 2010 do dnia 8 stycznia 2011 roku spisaliśmy 36,590 rekordów, arbitrzy poprawili 18,169 rekordów i zwrócono do poprawy 36 paczek. Daje nam to sumę ponad 18,000 akt metrykalnych spisanych przez dwie osoby jednocześnie i sprawdzonych przez trzecią ,praktycznie z jednej parafii. Jest to liczba satysfakcjonująca, biorąc pod uwagę, iż jest to pierwszy miesiąc od startu projektu.
jur58boz - 25-02-2011 - 07:29
Temat postu:
Gratuluje wspaniałych wyników w "Projekcie Lublin"
MariaŁopaciuk - 07-05-2011 - 11:43
Temat postu:
bozenabalaw napisał:
trudno jest popełnić błąd


Przyłączyłam się do indeksowania tego projektu Very Happy

Sad Mam jednak problem przy indeksowaniu małżeństw.
W przypadku gdy panna młoda jest wdową, nie wiem które w tym projekcie wpisac nazwisko
- po mężu, czy po ojcu ? ? ?

Pozdrawiam
Maria
dpawlak - 07-05-2011 - 11:51
Temat postu:
Oczywiście po ojcu.
Pomoc do projektu lublin:
http://piotrreszka.pl/faq/
Nazwisko po mężu tylko w aktach zgonu.
MariaŁopaciuk - 07-05-2011 - 12:10
Temat postu:
dpawlak napisał:
Oczywiście po ojcu.
Nazwisko po mężu tylko w aktach zgonu.


.... czyli w tym projekcie nie ma w akcie małżeństwa zaznaczenia,
że dla panny młodej jest to powtórne małżeństwo, jako wdowy ?

Very Happy Dziękuję za podpowiedź

Pozdrawiam
Maria
mmoonniiaa - 07-05-2011 - 13:05
Temat postu:
Witajcie, mi się jednak wydaje, że w akcie małżeństwa:
- w przypadku panny - nazwisko po ojcu,
- w przypadku wdowy - nazwisko, pod jakim figuruje przychodząc zawrzeć nowy związek małżeński (czyli zazwyczaj po zmarłym mężu)

Tak to rozumiem, wg tej odpowiedzi: http://piotrreszka.pl/faq/index.php?act ... artlang=pl
A może nie mam racji?

Pozdrawiam,
Monika
Piotr_Reszka - 07-05-2011 - 14:18
Temat postu:
Masz rację.
W samym akcie pisze: "... zostało zawarte religijne małżeństwo między Janem Kowalskim... a Marją Mazurową ... wdową po..."
Dopiero w dalszej części pisze córką Jana i Janiny małżonków Nowaków. Więc nazwisko ojca świadczy o nazwisku rodowym nowo zaślubionej...
MariaŁopaciuk - 07-05-2011 - 14:28
Temat postu:
idol71reszka napisał:
Masz rację.
W samym akcie pisze: "... zostało zawarte religijne małżeństwo między Janem Kowalskim... a Marją Mazurową ... wdową po..."
Dopiero w dalszej części pisze córką Jana i Janiny małżonków Nowaków. Więc nazwisko ojca świadczy o nazwisku rodowym nowo zaślubionej...


Rolling Eyes ... a ja w dalszym ciagu nie wiem czy indeksując mam wpisać, że małżeństwo zawiera
... Maria Mazur .... czy Maria Nowak ? ? ?

Pozdrawiam
zakręcona Maria
mmoonniiaa - 07-05-2011 - 14:35
Temat postu:
panna młoda: Maria Mazur, ojciec: Jan Nowak, matka: Janina <Blank>

Chodzi o to, żeby właśnie wspomnieć o tym, że panna młoda chwilę przed zawarciem nowego małżeństwa nie nosi nazwiska po ojcu - rodowego, tylko inne, które posiada po zmarłym mężu.

Pozdrawiam,
Monika
MariaŁopaciuk - 07-05-2011 - 14:38
Temat postu:
mmoonniiaa napisał:
panna młoda: Maria Mazur, ojciec: Jan Nowak, matka: Janina <Blank>


Very Happy OK ... już jestem na prostej

Maria

PS Czy można poprawic zindeksowane już przez siebie i wysłane "paczki"
w których indeksując małżeństwa błędnie wpisywalam wdowom nazwisko rodowe ? Rolling Eyes
mmoonniiaa - 07-05-2011 - 14:55
Temat postu:
Wysłanych paczek na serwer nie można już poprawić, ale spokojnie, bo arbiter sprawdza nasze wpisy. Smile A ponieważ każdą paczkę indeksują dwie osoby, to arbiter zauważy niezgodność w rubrykach i zdecyduje, który wpis jest poprawny.

Pozdrawiam,
Monika
Piotr_Reszka - 07-05-2011 - 14:59
Temat postu:
Od tego są arbitrzy Wink
Całkowicie błędnie spisane paczki są zwracane do poprawy. O pomniejszych błędach rozmawiamy na forum. Napisałem też i jeszcze planuję napisać, kilka poradników - instrukcji, z którymi warto się zapoznać http://pomoce.lubgens.eu/articles.php?cat_id=1 . O sprawach ważnych wolontariusze dowiadują się poprzez program FSI (tylko zapisani do grupy indeksacyjnej).
dpawlak - 07-05-2011 - 15:50
Temat postu:
Ojej nakałapućkałem w odpowiedzi.
Na szczęście wolontariusze poprawili.
Ja nie zapamiętuje kiedy jakie, bo najprostszą zasadą jest zapisywanie kobiety pod nazwiskiem jakie nosi w chwili spisywania aktu.
Z reguły to nazwisko własnie jest w akcie podane a czasem jakoś wyróżnione. Dla wdowy będzie to nazwisko po mężu.
Mmoonniiaa napisała to chyba najprościej.
Dopiero wpisując nazwisko ojca i ewentualnie męża zorientować się idzie, po kim nazwisko kobieta nosi.
Reguła ta jest tak prosta, że się nie zastanawiam tylko stosuję już podświadomie.
mwpch - 07-05-2011 - 18:51
Temat postu:
Wybaczcie, może nie znam zasad indeksowania Projektu Lublin, ale dlaczego miałyby być inne, niż geneteki?
Czy nie można po prostu przyjąć reguły podwójnych wpisów w przypadku ślubów wdów? Jeden zapis z jej nazwiskiem panieńskim i w uwagach z nazwiskiem pierwszego męża, drugi z nazwiskiem po mężu, w uwagach z rodowym. (w obu wypadkach w uwagach informacja, że chodzi o wdowę). Jeśli nazwisko panieńskie będzie tylko w uwagach (np. jako nazwisko ojca panny młodej) to wyszukiwarka go nie znajdzie. Ostatnio przypadkiem dowiedziałem się, że matka pradziadka, wychodząc za jego ojca, była wdową. Znałem jej nazwisko rodowe, ale nie pomogło to archiwum, któremu zleciłem poszukiwanie, w znalezieniu aktu ślubu, bo zapisano ją pod nazwiskiem "wdowim", a także nazwisko prapradziadka zapisano inaczej, niż w późniejszych aktach. Teraz ten ślub jest dostępny przez geneszukacz właśnie w podwójnej wersji.
W każdym razie ja indeksując jedną z parafii (nota bene pod Lublinem) stosowałem taką regułę, sądzę, że z korzyścią dla poszukujacych.
Marek
Piotr_Reszka - 07-05-2011 - 19:10
Temat postu:
Może warto poznać Wink Dużo o tym piszę w dość przystępny sposób.
Zawsze też służę pomocą gdyby były jakieś kłopoty, których nie uwzględniłem w opracowanej pomocy.
Ponoć w życiu trzeba wszystkiego spróbować. Wink
dpawlak - 07-05-2011 - 19:44
Temat postu:
mwpch napisał:
Wybaczcie, może nie znam zasad indeksowania Projektu Lublin, ale dlaczego miałyby być inne, niż geneteki?

Choćby dlatego Marku, że Projekt Lublin, to nie odpowiednik geneteki, a metryk. Będziesz miał dostęp do zdjęcia i sobie ustalisz panna, wdowa czy mężatka, a w porównaniu z metrykami i tak indeksujemy więcej danych.
Po drugie, zawsze są indeksowane nazwiska rodziców (o ile podano je w akcie), więc wiadomo jakie jest nazwisko panieńskie.
Cytat:

Jeśli nazwisko panieńskie będzie tylko w uwagach (np. jako nazwisko ojca panny młodej) to wyszukiwarka go nie znajdzie.

Nazwisko ojca, to osobny rekord (nie w uwagach) i przeglądarka w familysearch je znajdzie.
Sylwia_Socha - 08-05-2011 - 13:26
Temat postu:
CZY WIADOMO JUŻ MNIEJ WIĘCEJ KIEDY DANE ZINDEKSOWANE BĘDĄ DOSTĘPNE NA STRONACH FAMILYSEARCH
Jado - 08-05-2011 - 13:42
Temat postu:
Sylwio nie krzycz :0

Jak skończymy do jesieni może na zimę ,pomocy nam trzeba jak mawiał poeta "kupą mości Panowie"Razz

Jacek


Rodziny Grabarek-Grzywacz
Sylwia_Socha - 08-05-2011 - 13:51
Temat postu:
nie krzyczę Very Happy
też indeksuję ale nie korzystam z forów więc z tego wynika moja niewiedza
pozdrawiam wszystkich i oczywiście zapraszam do projektu Lublin
Kaczmarek_Aneta - 30-06-2011 - 19:41
Temat postu:
Witajcie,

zindeksowałam dzisiaj 7 pierwszych aktów (akta małżeństw) z Projektu Radom i muszę przyznać, mam kilka uwag.
Sam program jest bardzo przyjazny, intuicyjny. Podoba mi się to, że przy dodawaniu rekordu dla kolejnego aktu z tej samej strony automatycznie wprowadza się numer strony oraz kolejny numer aktu.

Nadpisywanie nazwiska w polu nazwisko ojca nie zawsze jest pomocne, np. w przypadkach potrzeby zmiany końcówki z zeńskiej na męską - generalnie uważam to pole za zbędne.

I sprawa wdów.
Jak już wcześniej doczytałam, należy wprowadzić voto czyli nazwisko po mężu, natomiast z pola nazwisko ojca wyjdzie jakie było nazwisko rodowe tejże niewiasty.

Moim zdaniem to zbyt mało.
Są różne przypadki, np.:
- podano nazwisko rodowe oraz voto 1 i voto 2 - co wpisać ?
- podano domo i voto, ale brak danych rodziców - nie mogę domyślnie wpisać w polu nazwisko ojca domo kobiety, bo nie mam pewności czy faktycznie ów ojciec tak się nazywał (kobieta mogła być córką niezamężnej matki)

Uważam również, że pole wiek jest zupełnie niepotrzebne (czas !)

Brakuje:
- dodatkowego pola na nazwisko dla kobiety
- pola na uwagi

Pozdrawiam serdecznie

Aneta
dpawlak - 30-06-2011 - 21:19
Temat postu:
Kaczmarek_Aneta napisał:

Sam program jest bardzo przyjazny, intuicyjny. Podoba mi się to, że przy dodawaniu rekordu dla kolejnego aktu z tej samej strony automatycznie wprowadza się numer strony oraz kolejny numer aktu.

Jest wiele innych trików przyspieszających pracę. Deklarując od razu ile aktów jest na zdjęciu możemy podczas wypełniania pierwszego aktu zapisać część jednakowych danych dla pozostałych ze zdjęcia.
Np. rodzaj aktu, rok zdarzenia, czy miesiąc, jeśli są takie same, czy wspomnianą numerację aktów tu oczywiście w porządku rosnącym i kilka innych.
Cytat:
Nadpisywanie nazwiska w polu nazwisko ojca nie zawsze jest pomocne, np. w przypadkach potrzeby zmiany końcówki z zeńskiej na męską

Lepiej wklepywać je od zera czy tylko zmienić końcówkę?
Dla mnie to ułatwienie.

Cytat:
generalnie uważam to pole za zbędne.

Hmm. A to czemu? Zwłaszcza w zestawieniu z tym poniżej.

Cytat:
podano domo i voto, ale brak danych rodziców - nie mogę domyślnie wpisać w polu nazwisko ojca domo kobiety, bo nie mam pewności czy faktycznie ów ojciec tak się nazywał (kobieta mogła być córką niezamężnej matki)

Czyli nazwiska ojca nie chcesz wpisywać (jest zbędne) czyli zakładasz, że to nazwisko jest oczywiste? Tyle, że przy braku pola nazwisko panieńskie, to niby skąd masz wiedzieć jak nazwisko ojca brzmi?
Jeśli zamiast nazwiska ojca proponujesz wprowadzić nazwisko rodowe to skąd pewność, że pochodzi od ojca, a nie od matki lub, że indeksowany nie był sierotą? To dokładnie taki sam zarzut jaki sama stawiasz.
Czyli taka zamiana nazw pól nic nie poprawi, nadal pozostanie luka informacyjna. Potrzebne byłyby oba pola w 99% pokrywające się ze sobą a różniące się odmianą żeńską i męską, a to zabiera przecież czas, to też twój argument.

Cytat:
S
- podano nazwisko rodowe oraz voto 1 i voto 2 - co wpisać ?

Czyż to nie oczywiste że oba?
Jak napiszesz Ixińska primo voto Ygrekowska albo primo voto Kowalska secundo voto Nowak to przeglądarka sobie poradzi zarówno jak szukasz po jednym jak i po drugim nazwisku. Nigdy nie rozumiałem robienia sztucznie 2 rekordów dla jednej osoby, tylko po to, by zapisać te 2 różne nazwiska jak działo/dzieje się w genetece.

Cytat:
podano domo i voto, ale brak danych rodziców - nie mogę domyślnie wpisać w polu nazwisko ojca domo kobiety, bo nie mam pewności czy faktycznie ów ojciec tak się nazywał (kobieta mogła być córką niezamężnej matki)

Mimo spisania kilku tysięcy rekordów spotkałem może ze 2 takie przypadki gdy nieznano nazwisk rodziców, a znano nazwisko panieńskie, kościelni kanceliści zwykle też nie przepuszczali okazji aby poinformować że delikwent/ka pochodzą od niezamężnej matki. Krótko mówiąc pożytek bardzo mały, a nakład pracy dość spory, bo dodatkowe pole trzeba wypełnić.

Cytat:
Uważam również, że pole wiek jest zupełnie niepotrzebne (czas !)

Zależy komu i do czego.

Cytat:
Brakuje:
- dodatkowego pola na nazwisko dla kobiety
- pola na uwagi

Nie przeczę, uwagi mogły by się przydać.
Co do nazwiska kobiety to napisałem wyżej.

Natomiast generalna uwaga jest taka, że wszystkie pola należy wypełniać o ile uda się informację do tych pól wyczytać z aktu. Tak więc mimo że np. pełna formatka dla projektu metryki jest równie bogata, to ciężko znaleźć akta gdzie indeksujący ją w całości stosują, a w FSI jest to reguła.
Kaczmarek_Aneta - 30-06-2011 - 21:32
Temat postu:
Darku,

moja ogólna uwaga jest taka, że indeksacja nie służy tworzeniu drzew, a jedynie podaniu podstawowych informacji.
Czyż nie było/nie jest założeniem, że będzie dołączony link do aktu ?
Nie widzę sensu podawania nazwiska ojca, skoro w niemal 80-90% (szacuję) będzie ono identyczne z nazwiskiem potomka.
Nadpisywanie - kwestia "co kto lubi" - ja szybciej wpiszę nazwisko od nowa, aniżeli precyzyjnie postawię kursor za nazwiskiem, wykasuję końcówkę i wprowadzę popawną - ale to drobiazg.

Cytat:
Tyle, że przy braku pola nazwisko panieńskie, to niby skąd masz wiedzieć jak nazwisko ojca brzmi?


No właśnie ! Uważam, że o wiele cenniejsze byłoby pole z rodowym nazwiskiem dla kobiety - patrz casus: brak danych rodziców

Cytat:
Mimo spisania kilku tysięcy rekordów spotkałem może ze 2 takie przypadki gdy nieznano nazwisk rodziców, a znano nazwisko panieńskie


Mnie zdarzyło się właśnie dziś spośród tych 7 aktów Smile

Druga uwaga:
- prościej wpisać kolejne nazwiska w polach, a nie wprowadzać ciąg znaków gdzie łatwo o literówki (kwestia primo voto, secundo voto etc.)

Cytat:
Cytat:
Uważam również, że pole wiek jest zupełnie niepotrzebne (czas !)

Zależy komu i do czego.


Jakiś argument za ?
dpawlak - 30-06-2011 - 22:28
Temat postu:
Kaczmarek_Aneta napisał:
moja ogólna uwaga jest taka, że indeksacja nie służy tworzeniu drzew, a jedynie podaniu podstawowych informacji.

Zgoda. Jak szukamy po popularnym nazwisku, to jednak przyda się każde dodatkowe kryterium pozwalające odfiltrować osoby, o tym samym imieniu i nazwisku, choćby i wiek.
Moja prababcia na nagrobku ma jedynie imię , nazwisko po mężu i przeżyty wiek. Trochę mało ale filtrując po wieku w aktach zgonu mogę ustalić że chodzi o nią a nie jakąś jej imienniczkę. Nie ma problemu gdy wyskoczy kilka wyników, ale jak będzie kilka setek, to każdy przypadek muszę osobiście odczytać ze zdjęć. Potem mamy na forum zalew pytań o prośbę tłumaczenia odczytania informacji ze skanu a starzy wyjadacze się wnerwiają.
Od siebie dodam, że taka ilość rekordów do opisu osoby, to nie wymysł FSI, a polskiego partnera Projektu Lublin, który bardzo o to walczył.
W Radomiu zastosowano tylko tą samą formatkę.
Owszem, nie sprzyja szybkości indeksacji, ale to nie jest praca na akord.
W jednych projektach priorytetem jest szybkość indeksacji, w innych stopień indeksacji.

Cytat:

Nie widzę sensu podawania nazwiska ojca, skoro w niemal 80-90% (szacuję) będzie ono identyczne z nazwiskiem potomka.

Geneszukacz szuka tylko po jednym nazwisku.
W FSI można szukać po obu nazwiskach rodziców.
Prawda, że przydatne, jeśli nie zna się rodzeństwa przodka, a chce się je znaleźć?
Niemal każdy rekord w FSI może być jednocześnie kryterium filtrowania.

Cytat:
ja szybciej wpiszę nazwisko od nowa

Domyślne dopisywanie w niczym tu nie przeszkadza, po prostu piszesz swoje. Excel też ma funkcje dopisywania, nikogo jednak nikt nie zmusza aby ją stosować, tu działa to w identyczny sposób.

Cytat:
No właśnie ! Uważam, że o wiele cenniejsze byłoby pole z rodowym nazwiskiem dla kobiety - patrz casus: brak danych rodziców.

Odrobinę sensowniejsze tak. Aż tak bardzo cenne - nie uważam, w końcu skany będą dostępne i jak są wątpliwości można je łatwo roztrzygnąć.

[quote]Druga uwaga:
- prościej wpisać kolejne nazwiska w polach, a nie wprowadzać ciąg znaków gdzie łatwo o literówki (kwestia primo voto, secundo voto etc.)[quote]
Ile takich przypadków masz? Czy ktoś Cię popędza? Na akord robisz?
Literówki typu sekundo, czy woto, albo zbitka primovoto nie wpłyną na działanie wyszukiwarki.
Czy prościej dopisać jedno nazwisko, czy pisać kolejny rekord z drugim nazwiskiem, to też kwestia dyskusyjna, każdy woli co innego.

Cytat:
Jakiś argument za ?

Podałem na górze.
Kaczmarek_Aneta - 30-06-2011 - 22:59
Temat postu:
Uważam, że przy tak ogromnym materiale, jakim są zasoby LDS każde usprawnienie, w tym jak najbardziej uniwersalne narzędzia, tj. takie, które poradzą sobie z każdym przypadkiem – jest na wagę złota.

Moje odczucia podyktowane są nie tylko pierwszym wrażeniem, ale przede wszystkim doświadczeniem, jakie nabyłam w trakcie indeksacji i weryfikacji wielu tysięcy aktów.
Tak jak nazwiska ojca nie brakowało mi ani razu, tak dodatkowe pole na nazwisko (nie tylko dla wdów, ale i osób noszących podwójne nazwiska, osób przysposobionych, ludzi po tzw. przechrztach) wydaje się wręcz nieodzowne.

Do odszukania rodzeństwa przodka mnie dotąd wystarczyło nazwisko, imię ojca, imię matki + nazwisko rodowe matki. Nic ponadto – oczywiście zawsze będą wyjątki od reguły (tego nie unikniemy).

Cytat:
Czy ktoś Cię popędza? Na akord robisz?


Nie o chodzi wyłącznie o komfort mojej pracy, choć uważam ten czynnik jest niezwykle istotny z punktu widzenia efektywności i motywacji do pracy.
Trzeba jednak spojrzeć na problem trochę szerzej.

Pozdrawiam

Aneta
Piotrek - 30-06-2011 - 22:59
Temat postu:
Witam wszystkich

Obok toczącej się rozmowy skorzystam z możliwości jaką daje pisanie postów i zaproszę wszystkich chętnych do indeksacji w ramach PL . Pracy jest dużo ale pomału posuwamy się w prawidłowym kierunku.

Oczywiście Lubelskie TG jako partner projektu służy pomocą w znanym już miejscu :

www.forumgenealogiczne.pl
a także www.ltg.pl zakładka Projekt Lublin

Pozdrawiam
Piotrek
dpawlak - 30-06-2011 - 23:34
Temat postu:
Cytat:
Moje odczucia podyktowane są nie tylko pierwszym wrażeniem, ale przede wszystkim doświadczeniem, jakie nabyłam w trakcie indeksacji i weryfikacji wielu tysięcy aktów.

Ja to odbieram jako argument bazujący na przyzwyczajeniu.
Dokładnie to samo mogę powiedzieć ja. Też zrobiłem tysiące aktów, ale w formatce PL, więc gdybym miał zacząć indeksować dla metryk też bym narzekał, że mam mniejszy komfort pracy. Ot siła przyzwyczajenia. Dlatego piszę, że jednym pasuje to, a innym co innego i do głowy by mi nie przyszło orzekać, które rozwiązanie jest lepsze, tylko na podstawie swoich nawyków.
Cytat:
Tak jak nazwiska ojca nie brakowało mi ani razu, tak dodatkowe pole na nazwisko (nie tylko dla wdów, ale i osób noszących podwójne nazwiska, osób przysposobionych, ludzi po tzw. przechrztach) wydaje się wręcz nieodzowne.

Nie brakowało, bo istniało inne pole je zastępujące nazwisko panieńskie.
Mi zaś nigdy nie brakowało nazwiska panieńskiego, bo istnieje pole nazwisko ojca. Jestem świadom, że oba rozwiązania mają swoje wady, więc trudno orzec że któreś jest lepsze. Zastosowanie obu pól jednocześnie, to kolejny rekord do wypełniania, czyli też nie jest to rozwiązanie bez wad.
Cytat:

Do odszukania rodzeństwa przodka mnie dotąd wystarczyło nazwisko, imię ojca, imię matki + nazwisko rodowe matki.

Proszę podaj mi procedurę odnalezienia potomków Jana Nowaka i Józefy Kowalskiej w geneszukaczu. Da się w ogóle po obu nazwiskach jednocześnie? Tak jak mówiłem, przy rzadkich nazwiskach wyskoczy kilka wyników i sprawdzę sobie ręcznie dane, które jak słusznie podałaś, wystarczą do identyfikacji. Przy popularnych, podając choćby swoje nazwisko, będę miał mnóstwo aktów do przejrzenia, co z tego, że fotki dostępne, skoro przy indeksacji w projekcie metryk, nie podano innych danych i nie da się po nich filtrować wyników. Dla mnie to niemal tak, jakby nie zostały zindeksowane.

Cytat:
Trzeba jednak spojrzeć na problem trochę szerzej.

No właśnie, które z argumentów wynikają wyłącznie z przyzwyczajeń, a które są trafne niezależnie od nawyków indeksującego?
Kaczmarek_Aneta - 01-07-2011 - 07:05
Temat postu:
Darku,

pozwól, że ja pozostanę przy swoim stanowisku: nazwisko ojca nie jest polem niezbędnym, wiek u nowożeńców - zbędnym (co innego w zgonach, na temat których się nie wypowiadałam), a wpisywanie wszyskich wersji nazwisk kobiety występujących w danym akcie do jednego pola - wręcz niefortunnym.
To nie jest opinia podyktowana moim przyzwyczajeniem, a wnioskami wyciągniętymi w trakcie indeksacji oraz weryfikacji błędów popełnianych przez innych.

Ty masz zdanie odmienne i bardzo dobrze - masz do tego pełne prawo.
Cytat:
Proszę podaj mi procedurę odnalezienia potomków Jana Nowaka i Józefy Kowalskiej w geneszukaczu. Da się w ogóle po obu nazwiskach jednocześnie? Tak jak mówiłem, przy rzadkich nazwiskach wyskoczy kilka wyników i sprawdzę sobie ręcznie dane, które jak słusznie podałaś, wystarczą do identyfikacji. Przy popularnych, podając choćby swoje nazwisko, będę miał mnóstwo aktów do przejrzenia, co z tego, że fotki dostępne, skoro przy indeksacji w projekcie metryk, nie podano innych danych i nie da się po nich filtrować wyników. Dla mnie to niemal tak, jakby nie zostały zindeksowane.

Nie bardzo rozumiem: co to ma do rzeczy ? Ja piszę o formatkach, a Ty o systemach prezentacji danych. Jaki ja mam wpływ na to, że wprowadzone dane zostaną wyświetlone w systemie, czy też na to, że da się je posortować ?
W Genetece dane rodziców dostępne są pod dymkiem (piszę o tych rekordach, w których te dane wprowadzono), ale już w metryki.genealodzy dane te są wyrzucane. Potomków Jana i Józefy w tym ostatnim systemie odnajdziesz (oczywiście trzeba zawęzić sobie pole wyszukiwania do konkretnego przedziału czasowego).
Nie przeczę, że system FS będzie najlepszy, ale moim zdaniem nie za sprawą pola "nazwisko ojca" czy "wiek nowożeńców", a raczej z przyczyn technicznych (możliwość sortowania chociażby).
Cytat:
No właśnie, które z argumentów wynikają wyłącznie z przyzwyczajeń, a które są trafne niezależnie od nawyków indeksującego?

Jeśli można oszczędzić czas na wprowadzenie danych to trzeba do tego dążyć (podkreślę, że chodzi o wynik globalny: więcej parafii w krótszym czasie -pytanie typu „a gdzie ci się spieszy ?” jest w tym aspekcie całkowicie nietrafione) - wiesz, można jedną parafię dłubać i dwa lata, tylko po co, skoro można w tym samym czasie opracować więcej...

I to chyba tyle, co miałabym do powiedzenia na ten temat.

Pozdrawiam
Aneta
bozenabalaw - 01-07-2011 - 10:05
Temat postu:
To może ja dorzucę coś z mego ogródka.
W aktach zgonów jest rubryka Dotycząze małażonka osoby zmarłej. Brak możliwości wpisania. że dana osoba była wdowcem. Jeżeli była wdową podajemy jej nazwisko, brak imienia, ...ale gdzie wpisać wdowiec?
Piotrek - 01-07-2011 - 18:07
Temat postu:
Witam

Na stronie głownej Lubelskiego TG ( www.ltg.pl ) umieściłem ciekawe zestawienie dla obu PL i Projekt Radom przesłane przez Pana Jean Huysmansa.

Zapraszam do zapoznania się treścią zestawienia.

Pozdrawiam
Piotrek
dpawlak - 01-07-2011 - 22:19
Temat postu:
Aneto,
moje ewentualne pozwolenie lub jego brak nie wpływa na Twoje prawo do pozostania przy swoim stanowisku. To nie o to tu chodzi.
Piszesz:
Cytat:
nazwisko ojca nie jest polem niezbędnym

to zasłoń sobie ten rekord przy jakiejś kobiecie w projekcie Radom i odpowiedz, czy naprawdę jesteś w stanie zidentyfikować kobietę bez tego rekordu w projekcie typu mormońskiego.
Przypominam, że tytuł wątku to Indeksacja - Projekt Lublin, a nie WZI.
Oczywiście wszelkie uwagi dotyczą również diecezji radomskiej.
Przyjmując twoje twierdzenie za prawdziwe, spokojnie ten rekord może być nie wypełniany, dobrze rozumiem?
Może chodziło Ci o to, że zamiast wypełniać pole nazwisko ojca powinno być pole nazwisko panieńskie? Wykazałem że to rozwiązanie też ma wady i w 99% jest jedynie zmianą nazwy rekordu, bo informacje niesie tą samą.
Dlaczego jest pole ojca tłumaczyłem, póki co nieskutecznie.

Cytat:
wiek u nowożeńców - zbędnym

Dlaczego akurat tu zbędnym? Mój dziadek wziął drugi ślub w wieku 75 lat, pierwszy w wieku 28 jak widać nie tylko młodzi biorą śluby. Nie zawsze znamy wszystkie imiona i nazwiska małżonków, czasami informacja że ślub wziął w podeszłym wieku może umożliwić dotarcie do aktu.

Ciekawe, że nie masz uwag do spisywania dokładnej daty wydarzenia.
Jej odszukanie, prawidłowe odczytanie i zapisanie, to czasem połowa roboty przy akcie, czyli eliminując można by do 2 razy szybciej Wink

Cytat:
wnioskami wyciągniętymi w trakcie indeksacji oraz weryfikacji błędów popełnianych przez innych.

To ja poproszę uprzejmie szerzej, zamiast samej konkluzji, może dam się przekonać.

Cytat:
Nie bardzo rozumiem: co to ma do rzeczy ? Ja piszę o formatkach, a Ty o systemach prezentacji danych. Jaki ja mam wpływ na to, że wprowadzone dane zostaną wyświetlone w systemie, czy też na to, że da się je posortować ?

Ależ ma. Indeksujesz w konkretnym projekcie, którego wyniki trafią do przeglądarki FSI, która ma szerokie możliwości. Tych możliwości nie będzie można wykorzystać, jeśli formatka nie będzie przewidywała wprowadzania danych po których można filtrować. Krótko mówiąc nie wpisując nazwiska ojca nie będzie można po tym nazwisku filtrować.

Napisałaś też:
Cytat:
moja ogólna uwaga jest taka, że indeksacja nie służy tworzeniu drzew, a jedynie podaniu podstawowych informacji.

W przypadku projektów FSI nie jest to prawdą. Znalazłem informację, że w FSI istnieje narzędzie, do wspomagania odszukiwania powiązań pomiędzy osobami z indeksów, czyli tworzenia drzewek. W Polsce nie do zastosowania, bo ciągle brak bazy indeksów na których mogło by działać.
Twoja uwaga dotyczy genetyki i metryk i to właśnie nazywam "przyzwyczajeniem". Przywykłaś, że indeksacja może służyć tylko do tego co piszesz, ale świat idzie do przodu. Cool

Cytat:
W Genetece dane rodziców dostępne są pod dymkiem (piszę o tych rekordach, w których te dane wprowadzono), ale już w metryki.genealodzy dane te są wyrzucane. Potomków Jana i Józefy w tym ostatnim systemie odnajdziesz (oczywiście trzeba zawęzić sobie pole wyszukiwania do konkretnego przedziału czasowego).

W jednej parafii to mały problem, co jeśli nie znam parafii?
Nadal wyskakują mi tysiące rekordów, bo mogę filtrować tylko po jednym parametrze. Zgoda, przy małżeństwach jest to najmniej istotne, przy innych aktach dymki niewiele mi pomogą, jak będę miał sprawdzić np. 10 tys rekordów. Co oznacza że jeśli dane wprowadzano? W FSI zapełnia się wszystkie rekordy, które są do dyspozycji, a nie tylko te które komuś się zachce. Tylko gdy dana nie jet podana w akcie, to się jej nie podaje.
Cytat:

Nie przeczę, że system FS będzie najlepszy, ale moim zdaniem nie za sprawą pola "nazwisko ojca" czy "wiek nowożeńców", a raczej z przyczyn technicznych (możliwość sortowania chociażby).

Filtrowania jeśli już, a jego możliwości zależą od formatki i od tego czy są dodatkowe pola, które można filtrować. Krótko mówiąc dostrzegasz zaletę, a nie dostrzegasz skąd ta zaleta czerpie swoje możliwości.

Cytat:
Jeśli można oszczędzić czas na wprowadzenie danych to trzeba do tego dążyć.

Z tym mogę się jeszcze zgodzić.
Cytat:
więcej parafii w krótszym czasie -pytanie typu "a gdzie ci się spieszy ?" jest w tym aspekcie całkowicie nietrafione

Jest trafione, bo dotyczy projektów FSI w Polsce, o nich rozmawiamy, a nie o genetece. Tu postawiono na ilość danych, a nie szybkość "machania" parafii na akord.
Boję się tak częstego w Polsce efektu prowizorki. Robi się taką, bo szybciej, a potem uwiera przez lata. Motywacja by zrobić coś lepszego jest mniejsza (bo jest prowizorka) niż gdy nie ma nic.
Uważam, że jeśli można coś zrobić dokładniej, to należy, to zrobić od razu, a nie robić jedną prowizorkę, którą za parę lat trzeba uzupełnić, a za następnym razem znowu coś dodać.

Prosiłaś aby spojrzeć szerzej, więc to robię.
Spoglądam nie tylko z punktu widzenia indeksującego, który co naturalne, chciałby szybko i wygodnie, ale również z punktu widzenia użytkownika tych zindeksowanych materiałów. Na nim nie zrobią wrażenia miliony aktów i wysiłek wolontariuszy, skoro mimo tylu indeksów nadal nie będzie mógł znaleźć przodków, bo za mało typów danych zindeksowano.

PS.
Cytat z Włodka w jednym z wątków dotyczących indeksacji parafii warszawskiej:
Cytat:

filtry...po krótkim badaniu okazały się zbyt "zaawansowaną technologią" tj nie do zastosowania przez zbyt dużą część użytkowników

Do mnie to tłumaczenie nie trafia. Jest tak niejasne, że nie wiadomo, czy problem leży po stronie technologii czy po stronie potencjalnych użytkowników nieobeznanych z tą technologią.
Niezależnie od tego o co chodzi, to pewne jest, że technologia się rozwija i jutro czy pojutrze będzie umożliwiała, a użytkownicy też się z nią będą w stanie oswoić. Tylko co z tego, kiedy technologii nie będzie można zastosować w metrykach, bo nie będzie po czym filtrować, skoro w formatce są tylko podstawowe dane.
W stopce masz WZI, więc może Włodek się nie obrazi, że uwagę kieruję do Ciebie. Co o tym myślisz?

Pozdrawiam.
Kaczmarek_Aneta - 02-07-2011 - 10:03
Temat postu:
Witaj,

nie rozumiemy się Darku, niestety, więc może na przykładach spróbuję Ci zobrazować swoje stanowisko. Na wstępie tylko powiem, że argument typu „bo filtruje” nie przekonuje mnie wystarczająco do tego, aby pole uznać za niezbędne.
Uzupełnienie pola nazwisko ojca jest wymagane dla wprowadzania aktów „typu mormońskiego” ( jak to ująłeś) – czy to słowem, czy oznaczeniem (Ctrl+B), jeśli danych w akcie brak - ja to rozumiem i muszę się z tym pogodzić, jeśli chcę indeksować dla FS. To jest bezsprzeczne.

Moje dalsze uwagi są uniwersalne i nie dotyczą wyłącznie Projektu Lublin:
- nazwisko ojca nie jest koniecznym rekordem do tego , aby odnaleźć swojego przodka i jego rodzeństwo. Bardziej pożądanym polem, według mnie, jest dodatkowe pole na nazwisko ( w WZI jest to pole vel), które albo będzie się pokrywało z nazwiskiem ojca, będzie tożsame z nazwiskiem rodowym matki (ojciec NN), albo będzie przybrane lub nieznane (różne sytuacje).

Przykład 1:
Za mąż wychodzi Anna Talarzyna, pierwszego ślubu Gawłowa z Kostków , wdowa, córka Jana i Anny małżonków (nazwiska nie podano, co często się zdarza).
Rozpisz mi, proszę, jak i co wprowadzić w formatkę „mormońską”. Co do pola z „nazwiskiem kobiety”, a co do pola z „nazwiskiem ojca”.

Przykład 2:
Za mąż wychodzi panna Krząszczanka , córka Błażeja.
Co wprowadzisz do pola „nazwisko kobiety”, a co do pola „nazwisko ojca” ?

Obiektywnie teraz oceń, czy w trakcie wprowadzania danych z obu przykładów zauważyłeś jakieś przeszkody techniczne ? Czy brakowało Ci dodatkowych pól ? Jeśli tak, to jakich ? Uzasadnij dlaczego tak lub nie.
Cytat:
Ciekawe, że nie masz uwag do spisywania dokładnej daty wydarzenia

Dziękuję, nie zwróciłam uwagi na ten detal ! Oczywiście, że mam. Wystarczający byłby rok ślubu.
Cytat:
W przypadku projektów FSI nie jest to prawdą. Znalazłem informację, że w FSI istnieje narzędzie, do wspomagania odszukiwania powiązań pomiędzy osobami z indeksów, czyli tworzenia drzewek. W Polsce nie do zastosowania, bo ciągle brak bazy indeksów na których mogło by działać.
Twoja uwaga dotyczy genetyki i metryk i to właśnie nazywam "przyzwyczajeniem". Przywykłaś, że indeksacja może służyć tylko do tego co piszesz, ale świat idzie do przodu.

Mój pogląd nie ma nic wspólnego z postępem technicznym ani moim przywyczajeniem. Albo mi odpowiada indeksowanie pod budowanie drzew genealogicznych, albo skupiam się na podstawowym celu indeksacji, jaką jest pomoc w odnalezieniu przodków. Moim zdaniem, wykraczanie poza cel podstawowy zaburza cały sens poszukiwań rodzinnych korzeni – mając podane wszystko na tacy – zabiera się w ten sposób dozę inicjatywy, jaką powinien wykazać się genealog. Oczywiście są osoby, które chętnie z takich udogodnień skorzystają i bardzo dobrze – nie neguję (są różne sytuacje).
Każdy postrzega genealogię z własnego punktu widzenia. Dla mnie osobiście o wiele bardziej atrakcyjne będzie samodzielne budowanie z klocków, aniżeli otrzymanie gotowego produktu.

Wiek nowożeńców.
Nie bardzo rozumiem Twoją argumentację. Co z tego, że przodek u schyłku życia ponownie staje na ślubnym kobiercu. Nie wystarczy Ci, że system ponownie „wyrzuci” nazwisko Twojego przodka, tyle że z nazwiskiem innej kobiety ? Samo dodanie wieku daje Ci dokładnie tyle samo pewności, że to Twój przodek, ile jego (wieku) brak.
Rozumiem jednak, że formatka mormońska być może przewidziała to pole dla …nie wiem..może celów statystycznych ? Wtedy ok. Kolejny dodatkowy bajer – ale czy na pewno z punktu widzenia poszukiwacza korzeni – porzebny ? Czyż wgląd do aktu nie jest wystarczający, aby się przekonać, w której to wiośnie życia przodek powiedział TAK ?
Cytat:
Cytat:
więcej parafii w krótszym czasie -pytanie typu "a gdzie ci się spieszy ?" jest w tym aspekcie całkowicie nietrafione

Jest trafione, bo dotyczy projektów FSI w Polsce, o nich rozmawiamy, a nie o genetece. Tu postawiono na ilość danych, a nie szybkość "machania" parafii na akord.

Darku, ależ Geneteka jest zbiorem indeksów różnej jakości – w wiekszości są to indeksy sporządzone z końcowych skorowidzów, a więc obarczona jest wieloma błędami, ale takie było jej założenie – przyjąć każdy pełny roczny indeks. Niejednokrotnie pisałam o tym, że nie spełnia ona swej roli w 100%. Jestem zwolenniczką indeksacji z aktów, a nie skorowidzów, więc w rozmowie ze mną akurat nie musisz stosować porównań do Geneteki.
Dziwi mnie, że nie stosujesz porównań do formatek WZI, które według mnie radzą sobie z każdym najbardziej zawiłym pod kątem treści – aktem. I to w sposób jak najbardziej przejrzysty. Tu nie ma miejsca na prowizorkę, przynajmniej tak wynika z moich obserwacji.

I na koniec taka konkluzja – nie zawsze to, co technologicznie lepiej rozwinięte, daje lepszy skutek.

Pozdrawiam serdecznie
Aneta
dpawlak - 02-07-2011 - 19:51
Temat postu:
Kaczmarek_Aneta napisał:
nie rozumiemy się Darku, niestety

Tak źle nie jest, wydaje mi się, że rozumiem tylko nie zawsze łapię kontekst, dlatego odpowiadam po dwakroć, w zależności od kontekstu, który wówczas opisuję.

Cytat:
To jest bezsprzeczne.

OK. ten kontekst mamy z głowy.

Cytat:
Przykład 1:
Za mąż wychodzi Anna Talarzyna, pierwszego ślubu Gawłowa z Kostków , wdowa, córka Jana i Anny małżonków (nazwiska nie podano, co często się zdarza).

Anna jest z Kostków więc jest córką małżeństwa Kostków czyli ojciec to Jan Kostka lub Kostek, znając przypadki nazwiska w formie męskiej z tej parafii możemy to ustalić sami lub poprosić o pomoc arbitra który przegląda więcej rekordów niż indeksujący.
W polu "nazwisko kobiety" to z tego co przytoczyłaś wynika że Anna nosi obecnie nazwisko po Talarze i bierze ślub po raz trzeci, po pierwszym mężu nosiła nazwisko Gaweł.
Poprawnie byłoby więc Talar, a idealnie Talar primo voto Gaweł.

Cytat:
Przykład 2:
Za mąż wychodzi panna Krząszczanka , córka Błażeja.
Co wprowadzisz do pola „nazwisko kobiety”, a co do pola „nazwisko ojca” ?

Tutaj Krząszcz w obu polach, o które pytasz.

Nie zauważyłem przeszkód technicznych poza polską odmianą nazwisk, ale ten problem jest niezależny od projektu. Nie brakowało mi dodatkowych pól.
Jeśli już, to pola, o którym nie dyskutowaliśmy, a które jest w formatce metryk. Czyli nazwisko w brzmieniu takim jak w dokumencie.

Cytat:
Albo mi odpowiada ...

Argument z serii subiektywnych, o takich nie ma sensu dyskutować.
Kończy się na tym, że ja odpowiadam w stylu "A mi nie odpowiada ...".
Każdy ma swoje poglądy i tyle.

Cytat:
otrzymanie gotowego produktu.

Chyba przeceniasz możliwości automatu. Na końcu i tak decyduje człowiek, co z podpowiedzi takiego narzędzia mu pasuje, a co nie.
Równie dobrze mogłabyś powiedzieć, że nie odpowiada Ci działanie Googla, bo podaje wszystko na talerzu, a ty wolisz szukać na piechotę.

Cytat:
Wiek nowożeńców. Nie bardzo rozumiem Twoją argumentację.

Nie wiem dlaczego zakładasz, że znam nazwisko drugiej żony. Te dodatkowe parametry jak wiek itp. bardzo się przydają gdy znam bardzo mało tych podstawych. Np. Jan Kowalski ożenił się po raz drugi z Anną nazwisko nieznane, parafia nieznana. Mam przeglądać 1000 rekordów, bo Tobie wydaje się, że tylko wtedy będę miał satysfakcję z odkrycia aktu? A co z Twoim twierdzeniem, że celem indeksacji jest "pomoc w odnalezieniu przodków"? Kiedy określenie wieku jednak pomaga, to już nagle nie jest pomoc a podawanie na talerzu?
Jeśli dobrze zrozumiałem Twoja uwaga dotyczyła aktów ślubu, a nie każdych aktów, więc moja obrona trochę na pokaz, bo przecież już wcześniej stwierdziłem, że w przypadku małżeństw dodatkowe parametry są dużo rzadziej przydatne.

Cytat:
Czyż wgląd do aktu nie jest wystarczający, aby się przekonać, w której to wiośnie życia przodek powiedział TAK ?

Jest wystarczający (zwykle) tyle, że najpierw trzeba go odnaleźć.
W tym właśnie pomaga sortowanie, po kilku parametrach, skoro nie znam nazwiska panieńskiego ale znam inne szczegóły to dlaczego by z tego skorzystać.

Cytat:
Geneteka jest zbiorem indeksów różnej jakości – w wiekszości są to indeksy sporządzone z końcowych skorowidzów

Wiem o tym, dlatego nie mam żadnych uwag, że tak to wygląda w genetece.
Natomiast dziwi mnie równanie do tej formatki w sytuacji gdy mamy dostęp do samych aktów i możemy odczytać znacznie więcej.
(odrobinę przesadzam)
Chodzi o to, że o ile w genetece ilość danych jest minimalna, bo ze spisów rocznych więcej wycisnąć się nie da, o tyle w projektach bazujących na aktach można spisać znacznie więcej. WZI zatrzymała się w połowie drogi, prawdopodobnie dlatego, że większy nacisk położono na tempo spisywania. Ja nie krytykuje tego wyboru tylko wskazuję, że w FSI kryteria wyboru były inne. Ani lepsze, ani gorsze - po prostu inne.
Tempo spisywania jest ważne dopóki jest tworzona baza, w gotowej bazie liczy się ilość informacji i łatwość ich wyszukania przy skąpych parametrach. Wydaje się więc, że czas rozstrzygnie nasze spory.

Cytat:
Dziwi mnie, że nie stosujesz porównań do formatek WZI, które według mnie radzą sobie z każdym najbardziej zawiłym pod kątem treści – aktem.

Powyżej pochwaliłem jedno z pól, tu dodam, że w kwestii nazwiska osoby głównej (tylko) formatka WZI jest bliska jest ideałowi. Skupiam sie raczej na braku innych pól indeksowych, ale rozumiem, że kierowano się inną filozofią, o tym pisałem już na samym początku.
Kaczmarek_Aneta - 02-07-2011 - 22:23
Temat postu:
Cytat:
Wydaje się więc, że czas rozstrzygnie nasze spory


Myślę, że to dobre podsumowanie naszej dyskusji - przyznam, że trochę się "wyczerpałam".
Odniosę się zatem jedynie do przykładów.

Cytat:
Przykład 1:
Za mąż wychodzi Anna Talarzyna, pierwszego ślubu Gawłowa z Kostków , wdowa, córka Jana i Anny małżonków (nazwiska nie podano, co często się zdarza).

Anna jest z Kostków więc jest córką małżeństwa Kostków czyli ojciec to Jan Kostka lub Kostek, znając przypadki nazwiska w formie męskiej z tej parafii możemy to ustalić sami lub poprosić o pomoc arbitra który przegląda więcej rekordów niż indeksujący.
W polu "nazwisko kobiety" to z tego co przytoczyłaś wynika że Anna nosi obecnie nazwisko po Talarze i bierze ślub po raz trzeci, po pierwszym mężu nosiła nazwisko Gaweł.
Poprawnie byłoby więc Talar, a idealnie Talar primo voto Gaweł.


- a gdzie miejsce na rodowe nazwisko Anny ?
W kolejnym akcie możesz mieć tę samą wdowę z Kostków, ale bez danych rodziców. Nie wiadomo czy to dziecko niezamężnej Anny Kostki czy ojca Kostki. A więc w którym polu znajdzie się miejsce na rodowe nazwisko Anny ?

Cytat:
Przykład 2:
Za mąż wychodzi panna Krząszczanka , córka Błażeja.
Co wprowadzisz do pola „nazwisko kobiety”, a co do pola „nazwisko ojca” ?

Tutaj Krząszcz w obu polach, o które pytasz.


Można by jeszcze dodać Krząstka, Krząstek (wzięte z autentycznego aktu) – i dlatego słusznie zauważyłeś brak dodatkowego pola, np. „vel”
A jak podoba Ci się wprowadzenie do jednego pola wszystkich tych oboczności x 2 (nazwisko panny i nazwisko ojca) - trochę przydługie, prawda ?

Pozdrawiam

Aneta
dpawlak - 02-07-2011 - 23:57
Temat postu:
Zgodnie z życzeniem dyskutantki aby nie kontynuować na forum, odpowiedź wysłałem na priv.
Właściwie tylko dlatego, że już miałem ją spisaną.
Informuję na wypadek gdyby ktoś się dziwił, że wątek został przerwany.
Piotr_Zajc - 03-07-2011 - 00:28
Temat postu:
Mnie martwi inna rzecz, a mianowicie coś takiego jak konto Premier member. FS by zachęcić do indeksacji posłużyło się znaną metodą kija i marchewki. Za akty zindeksowane masz punkty i jeśli tych punktów uzbierasz w kwartale 900 zostajesz tzw Premier member o zwiększonych uprawnieniach typu np. przeglądanie danych niedostępnych dla normalnych memberów. Na mnie podziałało, ale nic nie dało bo dalej żadnych zdjęć nie mogę przeglądać. Zrozumiałem po niewczasie że to konto będzie przydatne jak projekty zostaną ukończone a indeksy i zdjęcia opublikowane. Wszystko logiczne i jasne jak słońce jest tylko jedno ALE.
Premier member jest czasowy, w moim przypadku ważny jest do 30 września więc kiedy projekty zostanę ukończone i opublikowane ja zostanę w tym czasie zdegradowany do normalnego membera. Ot taka to nagroda za indeksowanie. Mogę się poczuć oszukany?

Jest jednak rozwiązanie, kiedy polskie projekty zostaną zakończone a my nie mamy możliwości obejrzenia zdjęć bo wygasł nam status Premier mimo że zindeksowaliśmy np. kilkadziesiąt tysięcy aktów to zawsze możemy indeksować dalej np Madagaskar.
Kaczmarek_Aneta - 03-07-2011 - 05:49
Temat postu:
Cytat:
Premier member jest czasowy, w moim przypadku ważny jest do 30 września więc kiedy projekty zostanę ukończone i opublikowane ja zostanę w tym czasie zdegradowany do normalnego membera. Ot taka to nagroda za indeksowanie. Mogę się poczuć oszukany?


Jeśli by tak faktycznie było, to byłoby bardzo nie fair.
radicalman - 03-07-2011 - 07:54
Temat postu:
Oczywiście, że status premium jest czasowy i jest ważny od 3 do 6 miesięcy (do końca następnego kwartału), jednakże moim zdaniem twierdzenie, że zabraknie polskich materiałów do indeksowania jest trochę niepoważne i wygląda na szukanie dziury w całym. Chciałbym widzieć te miliony Polaków, którzy rzucą się w pędzie i zindeksują wszystkie polskie księgi w ciągu roku... Obawiam się jednak, że mojego życia nie starczy aby tego dokonać ( a przecież co rok coraz więcej materiałów będzie przybywać). Ja więc nie mam takich wątpliwości, ale oczywiście pozytywne myślenie pewnych osób daje po raz kolejny odczucie, że ktoś pragnie ich wykorzystać i oszukać... Czy tak mam to rozumieć?

Miłej niedzieli,
Radosław Zań
Piotr_Zajc - 03-07-2011 - 10:08
Temat postu:
Panie Radosławie,
absolutnie nie twierdzę że zabraknie polskich materiałów do indeksowania, oby nie. Posłużyłem się przykładem by zobrazować problem. Trzymałem i nadał trzymam za Was kciuki by udało się FS podpisać jak najwięcej nowych umów z kolejnymi diecezjami np: słynną Siedlecką Smile ale to nie ma nic do rzeczy.
Jednym z tego miliona Polaków rzucających się w pędzie do indeksacji o których Pan wspomina byłem ja(pozytywnego myślenia mi nie brakowało), ale zasady konta Premier(na dzień dzisiejszy nie dające kompletnie nic) plus zbyt szczegółowa formatka (daty dzienne!!!!) spowodowały że się zniechęciłem, ale nie do indeksowania, bo to robię nadal, tylko do indeksowania dla FS.

pozdrawiam serdecznie
Piotr Zajc
dpawlak - 03-07-2011 - 11:39
Temat postu:
Mnie natomiast zupełnie nie martwi konto Premier member. Po czterech miesiącach indeksacji dowiedziałem się, że do przeglądarki FS można się zarejestrować a potem zalogować, wcześniej zaglądałem tam jak na każdą inną zwykłą stronę. Po sprawdzeniu co to jest status Premier member nadal do FS wchodzę bez logowania. Postępowanie Piotra wiele mówi o jego intencjach ale oddam głos arbitrowi przy projekcie http://lubgens.eu/viewtopic.php?p=292#292
Co do formatki. Apelowałem parę miesięcy temu na wątku dotyczącym digitalizacji diecezji radomskiej, aby genealodzy zawiązali jakąś grupę mogącą być partnerem dla mormonów, mogli by wówczas uzgodnić np. inną formatkę.
Już pisałem, że tak rozbudowana formatka to nalegania ze strony polskiego partnera Projektu Lublin, ta z projektu radomskiego jest jej kopią. To również negocjacje pomiędzy mormonami, a stroną polską określiły, że zasoby i indeksy będą dostępne również poza FS.
Tu i tam bez rejestrowania i logowania, po zindeksowniu zasobu.
Jednak tak wówczas, jak i dziś większość jest zainteresowana jak dostać się do zdjęć, a nie żeby zrobić indeksy, postawa tak jak Piotra tylko to unaocznia.
Piotr_Zajc - 03-07-2011 - 13:21
Temat postu:
Dziękuję za link do wypowiedzi Grzegorza Darku, dzięki niemu wszystko jest już dla mnie jasne. Pozwolę sobie wkleić jedno bardzo istotne zdanie, która zamyka naszą dyskusję.
"W chwili obecnej nie ma takich skanów dla których wymagane jest konto premium jak i również nie jest przewidziane do oglądania skanów aktów z terenów Polski w ramach trwających projektów"

Myślę że dzięki tej wiadomości arbitrzy będą mieli mniej pracy z indeksami robionymi na szybko i byle jak, tylko po to by dostać się do zdjęć.
Jeśli weryfikacja zrobionych przeze mnie indeksów przysporzyła Grzegorzowi czy też innemu arbitrowi, który miał to nieszczęście i na nie trafił, bólu głowy najmocniej przepraszam. Starałem się umiałem ale widać niedostatecznie. Obiecuję więcej tego nie robić.

Intencji nigdy nie ukrywałem, jeśli mnie spytasz czy chcę się dostać do zdjęć FS, moja odpowiedź brzmi: tak!!! A kto nie chce?

Mam też odpowiedź na swoje pytanie: czy mogę czuć się oszukany? Absolutnie nie, po prostu nie przeczytałem uważnie.

Przepraszam za zamieszanie
Piotrek Zajc
dpawlak - 03-07-2011 - 15:11
Temat postu:
Piotr_Zajc napisał:
Dziękuję za link do wypowiedzi Grzegorza Darku

Nie musiałbym go wstawiać (sam by napisał) gdyby nie postawa tutejszych "wszystkowiedzących", którzy orzekli swego czasu, że Grzegorz się nie zna, a oni wiedzą lepiej.

Dużo osób poszukuje informacji o zasobach i indeksacji w mormońskich projektach, ale mało komu przychodzi do głowy, by pytać o to na forum instytucji czy grup współpracujących z mormonami. Nikomu nie przychodzi też do głowy, aby tam wylać swoje żale czy pretensje (ale może i dobrze). Piszą na genealogach, a przecież PTG ani z mormonami nie współpracuje, ani nie ma z nimi żadnej umowy, ani wiedzy jak się to odbywa. Ludzie, którzy znają to od strony praktycznej i odzywali się jeszcze na początku tego wątku zniesmaczył poziom dyskusji i się tu nie udzielają uważając, że szkoda nerwów i czasu.

Cytat:
Jeśli weryfikacja zrobionych przeze mnie indeksów przysporzyła Grzegorzowi czy też innemu arbitrowi, który miał to nieszczęście i na nie trafił, bólu głowy najmocniej przepraszam.

Mam nadzieję, że nie. Chyba, że robiłeś je tak, jak opisał Grzegorz. Jako arbiter spotkał takich spisów dość dużo, mi jako indeksującemu też parę razy się zdarzyło poprawiać po takich amatorach drogi na skróty.

Ja krytykowałem postawę, nie pracę przy projekcie.
Postawa ta ma coś z cwaniactwa. Wielokrotnie, nawet tu, na początku wątku, było pisane kiedy, gdzie i komu będą udostępnione zasoby. No ale to przecież dla frajerów, na pewno są szybsze sposoby na dotarcie do zdjęć i zaczyna się kombinowanie, pytania co znaczy konto LDS, dlaczego mormoni mogą oglądać, a ja katolik nie, itp. itd.

Cytat:
A kto nie chce?

Procedura dostępu do zdjęć została opisana,
nie chcesz się stosować, twoja sprawa.
Ja też chcę i wiem, że nie będzie szybciej, niż po zindeksowaniu danego etapu.
To dopiero kij i marchewka Wink Dla wielu zbyt duże.
ewa_os - 03-07-2011 - 15:30
Temat postu:
Panie Darku!
Proszę przeczytać uważnie to co Pan napisał wyżej.Właśnie taki sposób odpowiedzi miałam na myśli pisząc o arogancji.Pan traktuje ludzi ,którzy próbują mieć inne zdanie jak osobistych wrogów.Trochę luzu,panie Robespierre
Ewa
Worwąg_Sławomir - 03-07-2011 - 15:58
Temat postu:
Ujmę to tak - z mojego podwórka:

Mormoni podpisali umowę na digitalizację diecezji częstochowskiej prawdopodobnie bez prawa do powszechnej publikacji skanów
więc
- Diecezja częstochowska ma zdigitalizowane swoje archiwa - cel diecezji osiągnięty - nie ma już interesu w ich publikacji.
- W związku z powyższym inny projekt digitalizacyjny robiony np przez PTG nie ma już tak jakby sensu - diecezja przecież cel swój już osiągnęła.
- Mormoni mają powszechny dostęp do częstochowskich ksiąg - jeden z ich celów też został osiągnięty.
- Mormoni prawdopodobnie planują indeksację diecezji częstochowskiej - kiedy, nie wiadomo - może mojego życia też nie starczy, tak jak Pana Radosława. Po indeksacji takiej czy owakiej robionej przez tych czy owych ich drugi cel w postaci indeksów również zostanie osiągnięty.
- Wolontariusze z PL też mają obiecany dostęp do ksiąg po zakonczeniu indeksacji - też więc swój cel osiągną.
- Każdemu genealogowi zależy przede wszystkim na dostępie do aktów, a nie indeksów, a o tym w przypadku diecezji częstochowskiej nie mamy kompletnie żadnej wiedzy, wręcz raczej na nie niż na tak.
- Genealog indeksuje, bo taką ma pasję, a akurat nie ma nic innego do roboty - w przypadku ksiąg AP jest duża szansa, że te indeksy znajdą w niedługim czasie odzwierciedlenie w postaci publikacji online skanów np w metryki.genealodzy.pl. (ja osobiście sam mam też co indeksować z własnego podwórka, tak więc bynajmniej nie leżę)

A teraz, w związku z powyższym, mam podstawowe pytanie - może ktoś mnie przekona, bo wszyscy powyżsi już cel swój osiągnęli, albo osiagną:

Jaki miałby być MÓJ cel w indeksacji dla mormonów?
Kaczmarek_Aneta - 03-07-2011 - 17:20
Temat postu:
Cytat:
Ja krytykowałem postawę, nie pracę przy projekcie.
Postawa ta ma coś z cwaniactwa. Wielokrotnie, nawet tu, na początku wątku, było pisane kiedy, gdzie i komu będą udostępnione zasoby. No ale to przecież dla frajerów, na pewno są szybsze sposoby na dotarcie do zdjęć i zaczyna się kombinowanie, pytania co znaczy konto LDS, dlaczego mormoni mogą oglądać, a ja katolik nie, itp. itd.


Na Miłość Boską ! Czyli o nic nie można już zapytać ?
Co złego jest w pytaniu o znaczenie konta LDS (ja je zadałam) ?
Nie ukrywałam i nadal nie ukrywam, że liczyłam na dostęp do skanów „swoich” parafii, ale przecież nie za darmo! Praca wolontariusza oznacza poświęcenie wolnego czasu – to jest czas i energia. Dlaczego nazywasz to kombinowaniem ?! Co jest niestosownego w tym, że za swoją pracę, chciałabym otrzymać „zapłatę” ? Udawanie, że tak nie jest byłoby zakłamaniem.
Jak dotąd, zindeksowałam, zweryfikowałam (i nadal to robię) wiele tysięcy rekordów zarówno na „konto własne” jak i dla „WZI” – w większości były to roczniki zupełnie nie związane z moją genealogią. Robiłam to bezinteresownie i z ogromną satysfakcją, a jedyną zapłatą za moją pracę było zbieranie doświadczeń.
A teraz, kiedy jest szansa na dostęp do skanów metryk parafii, którymi osobiście jestem zainteresowana, dowiaduję się, że prezentuję postawę cwaniacką – wypraszam sobie!
Przystępując do pracy na rzecz FS byłam nastawiona bardzo optymistycznie, nawiązałam w tej sprawie kontakt z warszawskim CHR, aby zasięgnąć więcej informacji na temat spraw technicznych, kontaktowałam się także z Radkiem, co może potwierdzić. Niestety, po krótkim doświadczeniu uznałam, że nie jestem w stanie zaakceptować zbyt szczegółowej formatki i nawet kosztem „swoich parafii” zrezygnowałam z dalszych działań. Przeprosiłam za to CHR w Warszawie.

Apeluję do Ciebie, Darku – zanim wystawisz komuś cenzurkę na forum - pomyśl dwa, a jeśli trzeba to i więcej razy, bo możesz kogoś niepotrzebnie skrzywdzić.

Aneta
dpawlak - 04-07-2011 - 00:30
Temat postu:
worwag napisał:

Jaki miałby być MÓJ cel w indeksacji dla mormonów?

Chętnie porozmawiałbym na ten pasjonujący temat Sławku.
Jednak z racji późnej pory odpowiem tak:
Diecezja znała swój cel i go zrealizowała, mormoni znali swój cel i też go zrealizowali. Odnoszę wrażenie, że Ty nie znasz swojego celu więc nie ma szans byś go zrealizował. Nie miej jednak o to pretensji do świata, że nie wyznaczyłeś sobie celu i go nie realizujesz. To twój cel, a nie mój i ja Cię nie wyręczę w tym, co powinieneś zrobić sam. Nie wyręczy cię też diecezja ani mormoni.
Kaczmarek_Aneta napisał:

Na Miłość Boską ! Czyli o nic nie można już zapytać ?
Co złego jest w pytaniu o znaczenie konta LDS (ja je zadałam) ?

Ależ można Aneto. I w samym pytaniu nie ma nic złego.
Po raz kolejny przypominam, że piszę o postawie i intencjach.
Wyobraź sobie, że nie Ty pierwsza i nie ty jedyna zadałaś te pytanie.
Przeczytaj jeszcze raz spokojnie i uważnie mój poprzedni post i odpowiedz sobie na pytanie, co tobą kierowało i czy aby na pewno opisałem Ciebie?
Czy pytanie o konto LDS zadałaś z intencjami, które ja opisałem, czy z intencjami, które sama opisałaś? Jeśli to pierwsze, a z takimi rozmówcami też miałem do czynienia, to niestety jest to postawa cwaniacka, niezależnie co Pani Ewa o tym myśli. Jeśli to drugie, to niepotrzebnie bierzesz moje filipiki do siebie.
Ułatwię sprawę i następnym razem będę zaznaczał, czy mam Ciebie na myśli.

ewa_os napisał:
Panie Darku!

Pani Ewo (skoro uparcie trzyma się Pani mało tu popularnej konwencji na Pan, Pani - to i ja się nie będę wyłamywał). Uważnie przeczytałem i nie podzielam Pani obserwacji. Całkiem niedawno w tym wątku rozmawiałem z Anetą i niemal w co drugim zdaniu powtarzałem, że jeden uważa to, a drugi co innego, a ja o poglądach nie chcę dyskutować.
Co innego jednak mieć swoje poglądy, a co innego działać na szkodę projektu, na którym mi zależy i to działać z premedytacją.
Od razu dodaję, że nie chodzi mi, ani o Anetę, ani o Piotra, bo gotowi są teraz odbierać każde moje słowo jako ataki na nich.

Wrogów należy traktować jak wrogów, a przyjaciół jak przyjaciół.
Trochę trudno pozwolić sobie na luz gdy po raz 20 słyszy się kłamstwa na temat mormońskiego projektu, a jak wiadomo kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą. Pewnie pod koniec roku za jakąkolwiek próbę prostowania przekłamań zostanę zbanowany, bo do tego czasu już wszyscy będą przekonani o tym, że to mormoni szkodzą polskiej genealogi.
Może wtedy dopiero zrozumie Pani, kto tu gra w roli Robespierre'a.

Z tą gorzką refleksją żegnam na czas dłuższy, chcąc trochę ostudzić rozpalone głowy i dać szansę wszystkim na bardziej stonowane wypowiedzi.
Worwąg_Sławomir - 04-07-2011 - 02:13
Temat postu:
dpawlak napisał:
worwag napisał:

Jaki miałby być MÓJ cel w indeksacji dla mormonów?

Chętnie porozmawiałbym na ten pasjonujący temat Sławku.
Jednak z racji późnej pory odpowiem tak:
Diecezja znała swój cel i go zrealizowała, mormoni znali swój cel i też go zrealizowali. Odnoszę wrażenie, że Ty nie znasz swojego celu więc nie ma szans byś go zrealizował. Nie miej jednak o to pretensji do świata, że nie wyznaczyłeś sobie celu i go nie realizujesz. To twój cel, a nie mój i ja Cię nie wyręczę w tym, co powinieneś zrobić sam. Nie wyręczy cię też diecezja ani mormoni.


I tu jest sedno sprawy - dziękuję za potwierdzenie!
Mój cel i cel innych genealogów z mojego regionu w postaci oglądania tych aktów online nie ma szansy na zrealizowanie, bowiem wielcy dogadali się ponad naszymi głowami, a nas maluczkich mają gdzie?...
To właśnie nazwałem w innym wątku kupczeniem metrykami!

PS. Miałem o Tobie już zmienić zdanie, ale po powyższej wypowiedzi, pełnej pogardy do mnie, muszę stwierdzić, że albo faktycznie jesteś kompletnym arogantem, albo zaczynaz przejawiać symptomy uzależnienia właściwe członkom sekt.
Naprawdę jestem Twoimi uwagami na mój temat zaszokowany...
dpawlak - 24-07-2011 - 15:59
Temat postu:
Cytat:

Mój cel i cel innych genealogów z mojego regionu w postaci oglądania tych aktów online nie ma szansy na zrealizowanie, bowiem wielcy dogadali się ponad naszymi głowami

Czy mi się tylko wydaje, czy opisujesz dokładnie taką samą sytuację jaką mieliśmy w Lublinie ponad rok temu. Tam też wielcy dogadali się ponad głowami maluczkich. Jednak nie uznaliśmy tej sytuacji za ostateczną i beznadziejną, doszło do negocjacji ze stroną, która zechciała negocjować (w naszym przypadku była to FS) i w wyniku porozumienia uruchomiono projekt Lublin. My swój cel (ułatwienie dostępu do zdjęć i indeksów dla każdego) osiągnęliśmy, niedługo będziesz miał możliwość przeglądania zdjęć i indeksów z PL i to pomimo tego, "że wielcy się dogadali".
Wnioski wyciągnij sobie sam.
Cytat:
a nas maluczkich mają gdzie?... To właśnie nazwałem w innym wątku kupczeniem metrykami!

Pewna modelka potrzebowała zdjęć do portfolio, umówiła się z fotografem, że wykona zdjęcia aktów, zapewnił sobie prawo do umieszczenia wykonanych aktów na wystawie fotograficznej w nadziei na zdobycie nagrody i sławy. Dogadali się ponad moją głową, a ja tak chciałem zobaczyć ją nagą. Ponieważ żadnemu z nich nie wpadło do głowy, aby zapewnić mi obecność na sesji fotograficznej, albo chociaż odbitki z dedykacją, to od dziś będę strzelał fochy i publicznie głosił, że kupczą ciałem.

Tak odbieram pretensje Sławka. Jak je odbierają czytelnicy wątku?

Cytat:
Miałem o Tobie już zmienić zdanie

Twoje zdanie o mnie ani moje o Tobie nie ma tu nic do sprawy i jest kompletnie nie istotne dla ludzi, którzy chcieliby obejrzeć metryki swoich przodków z diecezji częstochowskiej.
Cytat:
po powyższej wypowiedzi, pełnej pogardy do mnie

Znajomość celów, które chce się osiągnąć, oraz celów, które chce osiągnąć strona, od której chcemy coś uzyskać, to podstawy sztuki negocjacji. Jeśli pytania o Twoje cele i stwierdzenie, że czyjeś cele są inne niż byś sobie życzył uważasz za wypowiedź pełną pogardy, to ja nic na to nie poradzę.
Mnie możesz obrażać i nazywać choćby i fanatykiem bo nie mam do zaoferowania nic takiego na czym mogłoby Ci zależeć. Jeśli jednak tak samo odnosisz się do dysponentów źródeł i/lub fotokopii, to nie dziwię się, że nie masz szans na jakiekolwiek porozumienie.
Cytat:

Naprawdę jestem Twoimi uwagami na mój temat zaszokowany...

Zbyt łatwo cię zaszokować, a moje uwagi sprowadzają się do tego:
"Tak się składa, że ani kościół katolicki, ani kościół mormonów nie są organizacjami genealogicznymi, nie mają prawnego obowiązku wobec genealogów aby coś im udostępniać (choć byłoby miło gdyby chciały), są niezawisłymi podmiotami i jak każdy taki podmiot realizują swoje cele strategiczne. Pretensje, że nie realizują czyichś obcych celów z urzędu, są zwyczajnie śmieszne.
Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, aby negocjować z obiema instytucjami i oferując coś od siebie, doprowadzić do wynegocjowania takich warunków porozumienia, aby zagwarantować sobie realizację własnych celów.
Oczekiwanie na to, że manna spadnie z nieba i pomstowanie, że jednak nie chce spaść, jakoś nie wydaje mi się skuteczne."
worwag napisał:

Jaki miałby być MÓJ cel w indeksacji dla mormonów?

Nie znam specyfiki lokalnej, więc zwyczajnie nie wiem, jaki mógłby być Twój cel w indeksacji u mormonów.
W przypadku Lublina taki cel i sens znaleźliśmy i go realizujemy.

PS. MTG również rozpoczyna współpracę z FS pod roboczą nazwą "Galicja" patrz: http://www.mtg-malopolska.org.pl/naszespotkania.html
Życzę owocnych ustaleń.
Sawicki_Julian - 25-07-2011 - 08:24
Temat postu:
Witam i mam pytanie do Pani Administrator dlaczego ludzie mądrzy Ci co maja coś do powiedzenia jak np. Jerzy Adam Szczerbiński odchodzą , a taki sobie Darek karci wszystkich , poucza i radzi jak mnie w wątku Varia Chłopskie porównał do psów rasowych , a siebie porównał do kundli i ze cieszy się ze swego pochodzenia ze nie znalazł w swym drzewku szlachetnie urodzonych ,a szukanie to zabawa bo jak by się wszystko znalazło to tylko poszukać pnia by się powiesić .Pani Administrator gdzie tu jest jakich sens w takim pisaniu i dlaczego się toleruje głupoty , takie długie litanie w sporze kto ma rację nudzą jak ta powyżej i odpędzają ludzi , a przecież tu na serwis zaglądają dziennikarze ,księża i panowie którzy tworzą dla potomnych wielką genealogie jak Pan Marek Minakowski ,czy Janusz Stankiewicz i inni którzy szukają naukowych wypowiedzi .Czy tak trudno brać przykład z bez interesowniej uprzejmości Ludzi którzy maja szlachetny cel w tym serwisie by pomagać innym jak np. Bartek M. i nie skarży się na skróty i przekręty w łacinie , czy Pani Krystyna tłumaczy z angielskiego naszych Polaków którzy z powodu biedy wyjechali za chlebem za Ocean , czy Pani Łucja , Pani Jola , Włodek S. i wielu innych zacnych ludzi którzy służą pomocą na każdy tema. Darek czy wstyd to zła cecha czy dobra którą każdy normalny człowiek ma i umie poszanować innych, a tym samym samego siebie .Pozdrawiam - Julian
dpawlak - 25-07-2011 - 14:28
Temat postu:
Chyba przez wrodzoną skromność Julian nie podał linku do pasjonującego wątku, który miał zaszczyt rozwalić przez swoje niestosowne wypowiedzi (to i tak tylko eufemizm). Niestety znaczna część jego wypowiedzi została usunięta przez moderatora. Mój jeden jedyny post w tamtym wątku się ostał i o to chyba Julian ma największą pretensję do administracji i leje krokodyle łzy.
Niniejszym naprawiam błąd, poniżej link do wątku "Varia- Genealogia chłopska"
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic ... t-15.phtml
niech każdy sam sobie wyrobi opinię.

Nie wiem co tam odpowie administracja na Twoje pytanie, ale ja myślę, że jeszcze rozróżnia barwny i cięty język od wulgarnego i chamskiego. Może dlatego jestem jeszcze tolerowany. Dam Ci receptę jak się mnie pozbyć jeśli jesteś zainteresowany.

Co do odpływu ludzi posiadających cenną wiedzę, to jest on nieuchronny. Portal stał się ofiarą własnego sukcesu. Połowa postów dotyczy próśb o tłumaczenia aktów, a to dlatego, że te są szerzej dostępne, między innymi dzięki działalności osób zaangażowanych w genetekę, metryki jak i inne projekty. Spora część ludzi zaczyna traktować to miejsce, jak biuro tłumaczeń, skutecznie odstręczając od innych dyskusji. Poważne eseje giną w powodzi spraw jednostkowych, a tych jest całe mnóstwo, bo portal stał się bardzo popularny.

PS. Pewnie za te "krokodyle łzy" znów zostanę okrzyknięty arogantem i że obrażam dyskutantów Wink
Sawicki_Julian - 25-07-2011 - 20:35
Temat postu:
Witaj Darku , w tamtym temacie o chłopach było nieporozumienie , ja nowy nie bardzo to pojąłem o co chodziło , Paweł pisał o krzywdzie chłopa , a ja pisałem o krzywdach od chłopa , nie zgadzałem się z Pawłem i nie mogę chować głowy w piasek zatajając historie , dlatego może było ostro , ale z Pawłem się przeprosiliśmy i uważam temat zamknięty , myślę Darku ze nie każdy to zrozumiał o czym pisałem , a wtrącał się i dlatego trzeba było przerwać temat na wspólną prośbę z Pawłem do Administratora . Natomiast to o czym pisze to moja taka opinia z całym szacunkiem ale takie odniosłem wrażenie na długie wywody kto ma rację , mając na uwadze przysłowie ; głośno dzwon bije bo jest pusty , bo jeśli chcę posłuchać opluwania się na wzajem to włączam np. TVN , a tu ten serwis dotyczy poszukiwań nie poniżanie innych , a z siebie i za wszelka cenę robić naj...... ,czy nie mogę mieć własnego zdanie i niepokornych przywoływać do porządku jak odemnie wymagają , wszak tu atmosfera panuje jak w rodzinie i tak niech zostanie . Darku nie zamierzam nikogo wypędzać z serwisu bo to nie moja działka i ja uczę się dobrych manier od mądrzejszych od siebie , a swe doświadczenie należy przekazywać młodym , by Polacy się łączyli a nie dzielili na partie bo to jest fałszywy podział jeśli chodzi o telewizję ; pozdrawiam - Julian
dpawlak - 25-07-2011 - 21:31
Temat postu:
Czyli jak sądzę Julianie chodzi Ci głównie o moją zbyt dużą zapalczywość?
Postaram się ją okiełznać, jednak nie mogę obiecać zupełnego braku reakcji na stwierdzenia, których nie akceptuję. Jest zasadniczy spór pomiędzy mną, a kilkoma osobami na tym forum, ale dotyczy on w zasadzie jednego tematu.
W pozostałych często gęsto się zgadzamy, więc myślę, że do trwałego podziału nie dojdzie.

Pozdrawiam
Sawicki_Julian - 25-07-2011 - 21:50
Temat postu:
Darku jak sadzę z twojej wypowiedzi ze masz trochę krwi Tatara ,otóż ja ma kilka prababek pod rząd z ludu ze wschodu , sięgając w ich genealogie w herbarzach to Litwini , Tatarzy , tylko Żydów nie ma , a upór i pamięć do złego to mam dobrą i to mamy podobne charaktery chyba po naszych przodkach , ale trzeba się dostosować do ogółu i nie wychodzić przed orkiestrę ; pozdrawiam - Julian
poschadel - 25-07-2011 - 23:49
Temat postu:
Dziś sprawdziłem zakładkę "My Accuracy". Mój wynik to 97%. Sprawdziłem, jakie popełniam błędy.
Mam wątpliwości. W oryginale napisane jest "Gałęzioska" i tak zapisuję do indeksacji, a arbiter zamienia na "Gałęziowska". Mam poprawiać błędy zapisującego akty, czy stosować oryginalną pisownię?
Duża część moich błędów to właśnie stosowanie poprawnej pisowni. Pisałem np. Stefania zamiast tak, jak w oryginale Stefanja. Dosyć późno zauważyłem, że należy stosować oryginalny zapis w imionach.
Ale jak się to ma do powyższego przykładu z nazwiskiem?
Druga sprawa. W jakiej formie zapisywać nazwiska pisane w oryginale np. Koprówna. Czy do programu wpisuję Koper, czy oryginał Koprówna?
Quit - 26-07-2011 - 00:01
Temat postu:
Ja bym wpisala Koper, ale ja wpisuje tez Maryjanna zamiast Marianna.

Co mnie martwi - nie posiadam polskich liter a "ichnia" tabelka z miedzynarodowymi literami, tez takowych nie ma.
Wstrzymalam sie wiec chwilowo z indexowaniem, bo wydaje mi sie, ze wpisywanie bez Galezioska zamiast Gałęzioska raczej jest sporym bledem Sad
Czy "accuracy" index pojawia sie od jakiejsc konktertnej liczby indexow czy to nie ma znaczenia (u mne nie ma jeszcze nic)?
poschadel - 26-07-2011 - 00:14
Temat postu:
Bez polskich liter będziesz miała dużo błędów, więc odradzałbym indeksowanie na ten moment.

Imiona zauważyłem już, że należy wpisywać w wersji oryginalnej, nawet z błędami.

Nie wiem kiedy pojawia się zgodność, dziś spojrzałem na to pierwszy raz. A zindeksowanych nazwisk mam prawie 700. Są tam wyniki z ostatnich 90 dni. Ale chyba nie wszystkie, które zindeksowałem. Może część jest w arbitrażu.

Zauważyłem, że można też wysłać informację, że się nie zgadza z decyzją arbitra. Ma to być sprawdzone jeszcze raz.
Piotr_Reszka - 26-07-2011 - 00:21
Temat postu:
Witam
http://piotrreszka.pl/faq/index.php?act ... artlang=pl
To tak o nazwiskach Wink
Polskie litery też mieli wstawić. Wraz z polską wersją programu do indeksacji.
O imionach też można znaleźć w pomocy. Informowałem o tym swego czasu w programie do indeksacji FSI.
Pozdrawiam Piotr
poschadel - 26-07-2011 - 00:32
Temat postu:
Tak, z informacji od Ciebie, dowiedziałem się o imionach. Niestety miałem za sobą już wiele indeksów.

Z podanego linku nie wynika odpowiedź na moje pytanie. Koprówna to też mianownik l.poj.

A drugi przykład z Gałęzioską? Jak w imionach nie poprawia się błędów to i w nazwiskach chyba też?
dpawlak - 26-07-2011 - 00:35
Temat postu:
W zasadzie Piotr już odpowiedział, ale dodam od siebie.
Z ustaleń między polskim partnerem, a FS wynika, że powinno się wpisywać imiona tak, jak są zapisane, a nazwiska w formie jakiej miałyby współcześnie w dowodzie osobistym. Czyli nie Koprówna czy Koprowa a Koper. Natomiast to, czy pisać Marianna, Marjanna, czy Maryanna zależy od okresu i zasad pisowni w tym okresie. Bywa, że trafi się skryba, który pisze błędnie np. starą formę Marjanna zamiast nowej Marianna (bo tak się nauczył) i wówczas zdarza się, że arbitrzy poprawiają mimo, że indeksujący zapisał dokładnie to co widział. Z nazwiskami jest już dużo bardziej dyskusyjnie, sporo jest takich, które mogą się wydawać błędne, a nie są, np. Gura czy Jakóbowski (współcześnie).
Fajnie, że jest opcja kwestionowania decyzji arbitra - chętnie skorzystam.
Nie pokazują się te, które nie zostały spisane przez drugą osobę i/lub nie przeszły arbitrażu, no bo jak wtedy określić stopień zgodności? Pokazują się czasem takie opisane znakiem zapytania, co oznacza, że paczka została zwrócona do ponownej indeksacji.
poschadel - 26-07-2011 - 00:44
Temat postu:
Wszystko jasne. Dziękuję.

Jak się nie zgadzasz z decyzją arbitra należy kliknąć na uwagi i pojawia się komunikat, czy chcesz, aby spr jeszcze raz.
Jado - 26-07-2011 - 07:45
Temat postu:
poschadel napisał:
Wszystko jasne. Dziękuję.

Jak się nie zgadzasz z decyzją arbitra należy kliknąć na uwagi i pojawia się komunikat, czy chcesz, aby spr jeszcze raz.


Przepraszam z góry ale tak niestety to rozumiem , to jest konkurs "na najpiękniejszą pannę"?zawody kto lepiej kto więcej?Arbiter ma do roztrzygnięcia dwa wpisy,dwóch różnych osób,jak się zaczną sfary o udowadnianie swych racji,projekt się zamydli do reszty.


Jacek
Piotr_Reszka - 26-07-2011 - 09:15
Temat postu:
Myślę, że trzymanie się z góry ustalonych zasad, czytanie poradników, pomocy, zadawanie pytań w razie jakiś wątpliwości w trakcie spisywania danych, usprawni spisywanie akt. Każdy się może pomylić. Arbiter też człowiek - nie jest nie omylny ale bez przesady.
Większość błędów jakie musiałem poprawiać wynikały z niewiedzy. Na drugim miejscu dopiero z błędnego odczytu. Ta funkcja ma pokazać jakie błędy popełniasz.
Jado mówi o tym, że jedną paczkę można by odbijać w nieskończoność między arbitrem a wolontariuszem a chyba nie o to w tym wszystkim chodzi.

Dzięki Wielkie wszystkim, którzy pracują w projektach. Gdyby nie Wy nie było by tego tematu. Nie byłoby rozmowy o popełnianych błędach. Chyba wszystkim chodzi o dostęp do źródeł genealogicznych, potrzebnych do badań nad historią własnej rodziny. Wszystkim zależy na dokładności spisów, nawet wtedy, gdy pismo nie pozwala na to w 100%.
misty69 - 26-07-2011 - 09:24
Temat postu:
No tak ale jak sie nie zgadzasz z arbitrem to warto by bylo aby byla mozliwosc przedstawienia swojej argumentacji a z tego co rozumiem to nie ma miejsca na komunikacje.
misty69
dpawlak - 26-07-2011 - 09:30
Temat postu:
Jado napisał:
Arbiter ma do roztrzygnięcia dwa wpisy,dwóch różnych osób,jak się zaczną sfary o udowadnianie swych racji,projekt się zamydli do reszty.

Arbitrzy też ludzie i też zdarza się im popełnić błąd.
Nie wiem jak inni zamierzają z tego korzystać, ale ja znalazłem przypadki ewidentnych pomyłek arbitra typu: z domu Jaskulska zamiast Brzozowska. Obejrzałem czy nie ma gdzieś dopisków o pomyleniu nazwiska przez księdza lub o wyroku sądu zmieniającym nazwisko i nie odnalazłem. Dla mnie sprawa jest ewidentna i zamierzam zgłosić. Nie przeglądałem wszystkich przypadków. Znalazłem raptem 2 błędy, ale za to ewidentne i krytyczne. Na pewno nie mam zamiaru zgłaszać dupereli typu Marianna zamiast Marjanna, bo one nie są krytyczne dla odnalezienia osoby w wyszukiwarce, albo przypadków, gdy zapis jest na tyle wątpliwy, że można go przeczytać na kilka sposobów, w tym na taki jak mój, czy arbitra.
Piotr_Reszka - 26-07-2011 - 09:34
Temat postu:
Czy ja, czy inni arbitrzy zawsze chętnie służą pomocą. Komunikacja poprzez forum czy pocztę.
Mój adres jest umieszczony na stronie projektów partnerskich FSI. Nikogo nie zostawiłem bez odpowiedzi.
poschadel - 26-07-2011 - 09:55
Temat postu:
Jado napisał:
poschadel napisał:
Wszystko jasne. Dziękuję.

Jak się nie zgadzasz z decyzją arbitra należy kliknąć na uwagi i pojawia się komunikat, czy chcesz, aby spr jeszcze raz.


Przepraszam z góry ale tak niestety to rozumiem , to jest konkurs "na najpiękniejszą pannę"?zawody kto lepiej kto więcej?Arbiter ma do roztrzygnięcia dwa wpisy,dwóch różnych osób,jak się zaczną sfary o udowadnianie swych racji,projekt się zamydli do reszty.


Jacek


Na pewno nie konkurs. ale gdybym sprawdził, że mam wynik na poziomie np. 50% darowałbym sobie indeksację.

Natomiast ewidentne błędy arbitrów należy zgłaszać. Jest ich na pewno znikoma ilość. Nie zamierzam też zgłaszać zapisów niejednoznacznych, bo w takich przypadkach odczyt może być różny.

Na szczęście większość moich błędów będę mógł uniknąć w przyszłości, bo dotyczyły imion i nazwisk w końcówką -owa, -ówna.
Jado - 26-07-2011 - 10:35
Temat postu:
Może najpierw wypowiem się jako indekser ,jako że wartości moich zgodności optują od 71 % do 100 % również wziąłem na "tapetę" swoje błędy które rzekomo popełniłem.Wnioski nasunęły mi się po analizie dogłębnej ,większość błędów to błędy z polskim znakami jako że piszę szybko czasami "ctrl" nie nadąża za wciśniętym znakiem , cóż zdarza się konkretnie nie zamierzam się błahostkami przejmować,zgadzam się tym samym z Darkiem w 100% co do jego wypowiedzi.Jednak kiedy arbiter sprawdza taki przykład jak podałem niżej, jawnie wyszło mi że moja zgodność procentowa to nic innego jak radosna nowa twórczość arbitra,proszę ocenić samemu:

http://img231.imageshack.us/img231/1785/tvix001.jpg

Teraz jako arbiter,jako że dałem przykład błędów arbitrów.Zdaża się jak i każdemu, jak wspomniał Piotrek również i nam,wszyscy pracujemy dla wspólnego dzieła publikacji naszej pracy na stronach FS.Proszę pamiętać iż to pierwszy projekt w Polsce który ułatwi w 100% życie genealogom.Czytałem wiele oszczerstw czy też wiele wypowiedzi krytykanckich oraz roszczeniowych wobec Kościoła Jezusa Chrystusa tworzącego Centrum Historii Rodziny, wszystkie jak jeden mąż mnie osłabiają,również i te które pochodzą z ust uznanych na tym forum ludzi.Jednak analizując postawę roszczeniową Polaków jako przywarę i pozostałość po zniewoleniu sowieckim, staram się zrozumieć ludzi których ten system wprowadził na manowce.Wiele drastycznych wypowiedzi ludzi na tym czy też innych wątkach ma swoje uzasadnienie byli,są i niestety jeszcze przez jakieś kilkadziesiąt lat będą w tym narodzie duchy minionej epoki.Cieszcie się więc i radujcie tym co macie tak pięknie podane przez Mormonów i przestańcie to krytykować i jazgotać a będzie jeszcze lepiej.Chyba nie zdradzę tajemnicy jak powiem że szykują się,są na etapie negocjacji kolejne projekty z udziałem FSI i naszych(Polskich) przedstawicieli.Tym optymistycznym akcentem zapraszam do indeksacji nie do zawodów.

Jacek
ewa_os - 26-07-2011 - 11:45
Temat postu:
Łubu dubu,łubu dubu...
Aż się wzruszyłam...

Ewa
poschadel - 26-07-2011 - 13:48
Temat postu:
Czy mój głos to krytyka? Gdzie tu jazgot? O jakich zawodach piszesz? Kto do tego nawołuje?
Wybacz, ale to brednie.
Nie można nic napisać o projekcie, bo to już atak, dywersja, wstecznictwo itp.

Spokojnie, bez pieniactwa wyraziłem swoje zdanie. Postawa takich ludzi jak Jacek zamiast zachęcać do indeksacji to odstrasza. Przypomina to zasadę, przepraszam za wyrażenie "morda w kubeł". Przyznaję, że czuję się zniechęcony i urażony takim podejściem.

Żeby nie było niejasności. Uważam, że działalność FS jest pożyteczna. Mimo że nie jestem związany poszukiwaniami z regionem lubelskim włączyłem się w indeksowanie, aby zdobyć doświadczenie. Liczę też, że FS widząc dobre rezultaty tego projektu stworzy nowe projekty.
Quit - 26-07-2011 - 14:35
Temat postu:
Tylko Wam dac drewniane lyzki, zebyscie sie mogli nimi tluc Smile ha ha

Ja mam nadzieje, ze moje zindeksowane rekordy wroca do mnei i bede mogla poprawic.
Poradzilam sobie z brakiem polskich liter w ten sposob, ze zmienilamwersje "pomocy" na polska i tam mi wyskakuja literki polskie,w iec sobie je kopiuje jak potrzebuje. Bedzie wolniej, ale juz prawidlowo. Mam nadzieje, ze mnie nie spisza na straty juz na starcie.

Ja mam pytanie: indeksowalam urodzenia i tam obok nich na marginesie byly tez infomracje o zawarciu zwiazku malzenskiego tych osob i tak sie zastanawialam - czy to tez powinnam zindeksowac, skoro tam obok informajci byl numeraktu slubu podany? Czy nie beda one indeksowane tam gdzie sluby?
Jado - 26-07-2011 - 14:46
Temat postu:
Quit napisał:
Tylko Wam dac drewniane lyzki, zebyscie sie mogli nimi tluc Smile ha ha

Ja mam nadzieje, ze moje zindeksowane rekordy wroca do mnei i bede mogla poprawic.
Poradzilam sobie z brakiem polskich liter w ten sposob, ze zmienilamwersje "pomocy" na polska i tam mi wyskakuja literki polskie,w iec sobie je kopiuje jak potrzebuje. Bedzie wolniej, ale juz prawidlowo. Mam nadzieje, ze mnie nie spisza na straty juz na starcie.

Ja mam pytanie: indeksowalam urodzenia i tam obok nich na marginesie byly tez infomracje o zawarciu zwiazku malzenskiego tych osob i tak sie zastanawialam - czy to tez powinnam zindeksowac, skoro tam obok informajci byl numeraktu slubu podany? Czy nie beda one indeksowane tam gdzie sluby?


Wyłącznie indeksujemy to co jest w akcie,żadnych dopisków tego co dopisane przez księży itp uwag.

Jacek
dpawlak - 26-07-2011 - 14:59
Temat postu:
Jedyny wyjątek od reguły podanej przez Jacka, jaki przychodzi mi do głowy to wpisy na marginesie dotyczące skorygowania błędnie wpisanego nazwiska bądź zmiany nazwiska (również drogą sądową) zwykle są osobne zdjęcia z jakimś dokumentem z sądu ale zdarzają się czasem tylko dopiski na marginesie. Spisujemy natomiast dodatkowe luźne dokumenty, będące odpisami z aktów np. małżeństwa. Dopisek na marginesie ma za mało danych (nie ma np. nazwisk rodziców). Ponieważ zdjęcie będzie dostępne dla tego, kto trafi na taki rekord, to i tak doczyta sobie, że dana osoba wzięła ślub czy zmarła gdzie i kiedy.
Muszę przyznać, że w przypadku mojego pradziadka takie wpisy na marginesie księgi były wzorowe (oba śluby i zgon), co mocno mi ułatwiło poszukiwania, ale to już historia spoza projektu Lublin.
poschadel - 27-07-2011 - 10:55
Temat postu:
Dziś dostałem sprawdzone paczki z projektu radomskiego. Tam stosowałem już zasadę nieodmieniania nazwisk - był zapis "Jopkiewiczowa" zapisywałem "Jopkiewicz". Wcześniej w projekcie lubelskim zapisywałem nazwę oryginalną "Jopkiewiczowa", co uznano za błąd. Zmieniłem sposób indeksacji i... też jest błąd.
Czy w projekcie radomskim są inne zasady? Kto odpowiada za ten projekt? Do kogo pisać?
mirst - 28-07-2011 - 23:51
Temat postu:
Diecezja Radom to projekt FSI, nie ma polskiego partnera/patronatu wszelkie wnioski i pytania trzeba chyba wysyłać do FSI.
pozdrawiam Mirek
Marjańska_Ewa - 29-07-2011 - 15:20
Temat postu:
Indeksuję Diecezję Radom dla FSI i także, jak Krzysztof, otrzymuję zwrotne, mylące informacje. Nazwisko "Grzybowa", "Grzybówna" jest poprawione przez arbitra na "Grzyb". W kolejnym rekordzie, gdy zapisałam Grzyb arbiter pozostawił oryginalne "Grzybowa".
Natomiast w pomocy jest napisane, że nie powinno zapisywać się fleksyjnych końcówek nazwiska nic nie wspominając o poprawieniu przyrostkowej formy nazwisk żeńskich. Zamiana ich na współczesne formy męskie jest wg mnie mocno ryzykowna i zdecydowanie lepiej jest pozostawić w formie żeńskiej z przyrostkiem -owa, ówna, tak jak jest napisane w metryce.
Pozdrawiam
Ewa
dpawlak - 29-07-2011 - 16:01
Temat postu:
Pytanie do indeksujących diecezję radomską, gdzie są owe pomoce dla projektu umieszczone?
Ja indeksuję Lublin, który ma partnera polskiego, ma opracowane pomoce FAQ, znam z imienia i nazwiska część arbitrów i koordynatora, mogę w każdej chwili zapytać się o wątpliwe dla mnie sprawy, mam do dyspozycji dwa fora dyskusyjne. To są zalety tego, że lokalni genealodzy zorganizowali się i dogadali z FS. Jak to wygląda w Radomiu? Bo przyznam, jednym z poważnych powodów braku mojego udziału w tym projekcie, jest właśnie brak polskiego partnera i kompletny brak wiedzy, gdzie można znaleźć pomoc i spis ustaleń dla projektu. Jak widzę arbitrom też tego brakuje skoro są niekonsekwentni.
Thomeck - 02-08-2011 - 12:24
Temat postu:
A tak z ciekawości zapytam - ile czekaliście na informację o zgodności od arbitra? Bo ja pierwsze paczki (Radom, potem też Lublin) wysłałem ok 2-3 tyg temu i nie wiem czy czekam już długo, czy to jeszcze zbyt wcześnie?
Rudolfi - 02-08-2011 - 12:45
Temat postu:
Dostałem informacje o zgodności z parafii Abramów.Czekałem prawie miesiąc. Z Bełżyc chyba nie przyjdą szybko.
Pozdrawiam
Wojtek
Bozenna - 02-08-2011 - 13:51
Temat postu:
Witam serdecznie,
Jakie sa nadzieje na parafie Belzyce ?
Bardzo czekam i bede wdzieczna za odpowiedz,
Serdecznosci
Bozenna
bozenabalaw - 02-08-2011 - 14:36
Temat postu:
Rudolfi napisał:
Dostałem informacje o zgodności z parafii Abramów.Czekałem prawie miesiąc. Z Bełżyc chyba nie przyjdą szybko.
Pozdrawiam
Wojtek


Ja indeksowałam Lublin i jeszcze nigdy nie dostałam
informacji o zgodności
dpawlak - 02-08-2011 - 17:23
Temat postu:
Bozenna napisał:
Witam serdecznie,
Jakie sa nadzieje na parafie Belzyce ?

Co masz na myśli pisząc "nadzieje na Bełżyce"?
W tej chwili np. można pobrać do indeksacji zgony z 1925 z Bełżyc.
Co oznacza, że są w trakcie indeksacji. Okres międzywojenny.
bozenabalaw napisał:
jeszcze nigdy nie dostałam
informacji o zgodności

Tyle że informacji o zgodności się nie dostaje w sensie nikt jej nie przysyła.
Informację tę można podejrzeć w zakładce - Moja zgodność.
Zakładka jest dostępna w programie indeksującym poniżej listy ściągniętych batchy po prawej stronie obok zakładek Moje cele, Moja historia, Linki indeksacyjne. Podaje łączny procent zgodności, ale można wejść w szczegóły.
Bozenna - 02-08-2011 - 18:06
Temat postu:
Dziekuje Darku za odpowiedz.
Potrzebuje chrztow i zgonow z Belzyc z lat 1830-1850. Mam jedyna mozliwosc w tej chwili: zamowic poszukiwania w AP Lublin. Parafia Belzyce nie byla sfotografowana przez Mormonow, wiec nie ma mikrofilmow.
Oczywiscie fakt, ze ja potrzebuje nic nie oznacza Embarassed . Jest to jedynie nadzieja z mojej strony, ale tez jednoczesnie pytanie: czekam, czy tez zamawiam w AP Lublin ?
Serdecznosci
Bozenna
poschadel - 02-08-2011 - 18:24
Temat postu:
Z Radomia zindeksowane 04.07. dostałem 27.07., wcześniej zindeksowane 19.06. dostałem 27.07.

Z Lublina nie mam nic od 19.06.

Germany, Brandenburg, Posen-Church Books, 1794-1874 zindeksowane 28.07. sprawdzone 29.07.

Być może zindeksowanych paczek jest tak dużo, że arbitrzy nie nadążają.
A może pojechali na wakacje... Wink
bozenabalaw - 02-08-2011 - 18:30
Temat postu:
Ja pierwsze indeksy z Lublina oddałam w grudniu. ostatnie w lipcu i do tej pory nic. Widocznie mam pecha.
Dostaję tylko podziękowania od Mormonów, ale w języku angielskim, a jest tego ponad 9000.
poschadel - 02-08-2011 - 18:49
Temat postu:
Proszę wejść w program do indeksacji.Następnie w zakładkę "My Accuracy" (z prawej strony trzecia zakładka z czterech, środek strony), a następnie "Review Batches" i otworzy się nowe okno, nalezy się zalogować na stronę i będzie miała Pani swoją zgodność.
Rudolfi - 02-08-2011 - 18:51
Temat postu:
Im szybciej zindeksujemy tym szybciej będziemy oglądać końcowy efekt.Chyba jednak trochę trzeba będzie poczekać bo parafii w diecezji jest dużo a jedną parafię (Bełżyce) robimy już przez miesiąc i końca nie widać.

Wojtek
Bea - 02-08-2011 - 19:17
Temat postu:
dpawlak napisał:
Informację tę można podejrzeć w zakładce - Moja zgodność.
Zakładka jest dostępna w programie indeksującym poniżej listy ściągniętych batchy po prawej stronie obok zakładek Moje cele, Moja historia, Linki indeksacyjne. Podaje łączny procent zgodności, ale można wejść w szczegóły.

Dzięki za wyjaśnienie - ja również o tym nie wiedziałam.
A tak w ogóle - to program jest po polsku ? W sensie = cały ?
Ja mam te zakładki opisane po angielsku.
dpawlak - 02-08-2011 - 22:11
Temat postu:
Wersja polska dopiero w testach, ale mi się w jakiś sposób przyplątała, może podczas ponownej instalacji programu sprzed miesiąca?
Chciałem sprawdzić jak ręcznie zmienić język, aby móc to opisać i już po polskiej wersji Crying or Very sad
Thomeck - 02-08-2011 - 22:57
Temat postu:
Mi się też zdarzył taki numer, że miałem po polsku, a po wejściu w opcje okazało się, że nie ma polskiego do wyboru i przestawiło się na angielski. Napisałem do FSI w tej sprawie, ale odpisali tylko, gdzie mogę sobie zmienić język Smile
No ale widzę, że informacje o zgodności napływają niespiesznie, więc muszę cierpliwie czekać.

Skoro w paczkach do ściągnięcia nie ma już Radomia to znaczyłoby to, że już wszystkie są zaindeksowane i czekają tylko w kolejce na weryfikację?
dpawlak - 03-08-2011 - 20:17
Temat postu:
Z projektu Radom mogą się jeszcze trafiać pojedyncze paczki tak jak w Lublinie,
na pewno nie ma jeszcze 100% zindeksowanych, brakuje kilkanaście paczek.
bozenabalaw - 03-08-2011 - 20:23
Temat postu:
poschadel napisał:
Proszę wejść w program do indeksacji.Następnie w zakładkę "My Accuracy" (z prawej strony trzecia zakładka z czterech, środek strony), a następnie "Review Batches" i otworzy się nowe okno, nalezy się zalogować na stronę i będzie miała Pani swoją zgodność.

Dzięki. Znalazłam. Ja mam wszystko po polsku. Zgodność 96 %, to daje silnego kopa do dalszej indeksacji.
Teraz czekam na Lwów, a w międzyczasie indeksuję Dąbie i Kobyłkę. Laughing
poschadel - 03-08-2011 - 22:51
Temat postu:
Ja dziś miałem jedną paczkę z "Radomia", ale zwróciłem, bo nie bardzo mogłem się rozczytać, a nie chciałem za dużo narobić błędów.
poschadel - 27-08-2011 - 13:51
Temat postu:
Czy jest jakiś problem z programem do indeksacji? Nie mogę zapisać żadnej informacji w programie.Ściąga paczkę, ale dalej mogę sobie popatrzeć i nic więcej.
Mirek.Kozak - 31-08-2011 - 08:44
Temat postu:
Bozenna napisał:
Parafia Belzyce nie byla sfotografowana przez Mormonow, wiec nie ma mikrofilmow.


Bozenko!
Bełżyce były sfotografowane przez Mormonów Laughing

http://www.familysearch.org/eng/library ... no=1055033
oraz
http://www.familysearch.org/eng/library ... eno=281545
członkowie kościoła mają w sieci dostępne nast. skany metryk:
https://www.familysearch.org/search/ima ... 2F11501228
Pozdrawiam, MireQ
Bozenna - 31-08-2011 - 22:48
Temat postu:
Dzieki, Mirek, juz zamowilam mikrofilmy u Mormonow. Ufff!
Trzymaj teraz kciuki, zebym znalazla to czego szukam od dawna.
Podziekowania
Bozenna
PawelD - 01-09-2011 - 17:27
Temat postu:
Witam
Jestem osobą początkującą, która dopiero zaczyna swoją przygodę z genealogią. Dlatego proszę wyrozumiałość Wink Ma pytanie związane ze stroną familysearch, mianowicie przy oglądając ten spis:
https://www.familysearch.org/pal:/MM9.3 ... 2F11500859

I klikając na interesującą mnie parafię i akta nie mam możliwości podglądu mikrofilmów, pojawia się tylko informacja że obraz jest niedostępny i proszę spróbować później. Czy do przeglądania tych mikrofilmów jest potrzebne konto premium, czy podgląd nie jest możliwy z powodu nie opracowania jeszcze lubelskich zbiorów?

Pozdrawiam Paweł.
dpawlak - 01-09-2011 - 18:05
Temat postu:
Status premium niczego w polskich warunkach nie zmienia. Dotyczy zasobów za których dostęp mormoni musieli/muszą płacić i jest pewnego rodzaju zachętą dla indeksujących którzy po zindeksowaniu określonej ilości rekordów mają dostęp do takich materiałów. W Polsce takich zasobów nie ma. To co wdać jako strukturę katalogów mogą oglądać członkowie kościoła oraz ochotnicy którzy w danej chwili indeksują dany zasób. Według porozumienia pomiędzy LTG a FS ma się w przeglądarce pojawić pierwszy zakończony etap projektu obejmujący 4 najstarsze parafie Lubllina z lat 1912-1945 i eszyscy na to czekamy. Trwa drugi etap indeksowanie mniej więcej w połowie a po arbitrażu około 20% dotyczący kolejnych parafii archidiecezji oraz szykowany jest 3 etap dla mającej pracować równolegle kolejnej grupy wolontariuszy.
Tak więc nie widać po zbiory ciągle w opracowaniu.
Wyjaw czego konkretnie poszukujesz, może da się znaleźć gdzie indziej - nie tylko na mormonach genealogia stoi.
Mirek.Kozak - 01-09-2011 - 18:21
Temat postu:
PawelD napisał:
Ma pytanie związane ze stroną familysearch, mianowicie przy oglądając ten spis:
https://www.familysearch.org/pal:/MM9.3 ... 2F11500859
Czy do przeglądania tych mikrofilmów jest potrzebne konto premium, czy podgląd nie jest możliwy z powodu nie opracowania jeszcze lubelskich zbiorów?


Skany na polskich stronach w wiekszosci sa na razie dostepne tylko dla czlonkow kosciola Mormonow, posiadajacych konto LDS.
Opisane jest to na stonie familysearch dosyc precyzyzjnie:
https://wiki.familysearch.org/en/Poland ... own_Issues

Warto zwrocic rowniez uwage na plany Mormonow zwiazane z udostepnianiem tych skanow - na poczatku w/w strony:
"with plans to expand usage to Family History Library and Affiliate Libraries, Family History centers, contributing organizations, and volunteers whenever possible, and when the technologies become available"

Na dzisiaj zindeksowanie obojetnie jak wielkiej ilosci metryk jeszcze nie daje uprawnien do ogladania skanow na stronie Mormonow - wyjatek Katowice i Opole, gdzie dostep jest dla wszystkich.
O dostepie do skanow decyduja bowiem wlasciciele metryk - jak widac wiekszosc archidiecezji takiej zgody nie wydala.
Rozwiazaniem jest indeksowanie np. w ramach projektu Lublin - jesli nawet skanow nie bedzie - beda dane spisane ze skanow i do odnalezienia w wyszukiwarce familysearch.
Pozdrawiam, MireQ
PawelD - 02-09-2011 - 12:44
Temat postu:
Witam, dziekuje za wyczerpujące odpowiedzi. Na początek obrałem sobie za cel akt zgonu pradziadka prawdopodobnie z 1936 roku z parafii w Piotrawinie nad Wisłą.

Pozdrawiam Paweł.
Mirek.Kozak - 02-09-2011 - 13:01
Temat postu:
Podaj imie i nazwisko pradziadka zmarlego w Piotrawinie i obierz sobie kolejny cel Laughing
Pozdrawiam, MireQ
PawelD - 03-09-2011 - 09:54
Temat postu:
Jan Kwiatkowski

Pozdrawiam Paweł
Mirek.Kozak - 03-09-2011 - 10:10
Temat postu:
Pawel Kwiatkowski zmarl 10.8.1935 w Kamieniu i tam urodzony, 69 lat, syn Jana i Marianny Mroczkowskiej.
Zostawil zone Agnieszke Solis. Rolling Eyes
PawelD - 03-09-2011 - 15:11
Temat postu:
Hmm to nie moze być ta osoba. Pradziadek z rodziną przeprowadził się do Kamienia niedługo przed śmiercią i umarł prawdopodobnie przed 50 urodzinami. Muszę jeszcze dokładnie wypytać się o tą historię, niemniej dziękuje za pomoc Wink
Pozdrawiam Paweł.
poschadel - 26-09-2011 - 22:35
Temat postu:
Co z projektem? Brak jakichkolwiek wiadomości.
Suchodolska_Irena - 26-01-2012 - 01:04
Temat postu:
Witam serdecznie
Może ktoś z osób indeksujących spotkał się z nazwiskiem Łobaszewski?
Szukam i nic nie znajduję.Może jakikolwiek ślub gdzie rodzicami byli Ignacy
Łobaszewski i Petronela Sosnowska?, może w urodzeniach?
Irena Suchodolska
GDubik - 30-01-2022 - 13:52
Temat postu:
Czy coś w sprawie można się dowiedzieć interesują mnie okolice Biłgoraja - Puszcza Solska
z poważaniem
Grzegorz
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits