Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
czwartek, 18 kwietnia 2024

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Michał_BąbolOffline
Temat postu: Jak docieracie do dalekich krewnych?  PostWysłany: 29-09-2017 - 14:37
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 19-11-2016
Posty: 121
Skąd: Meszna
Status: Offline
Witajcie! Very Happy

Z pewnością macie spore doświadczenie w tej kwestii. O ile dotarcie do wszystkich moich krewnych będących potomkami mojego 3xpradziadka było bardzo proste, bo mój dziadek po prostu znał swoich kuzynów z innych linii to sprawa zaczyna się komplikować, gdy zajmujemy się potomkami rodzeństwa naszych dalekich przodków. No i w sumie tak jest teraz.

Opracowując genealogię rodu z którego pochodzę, doszedłem do momentu, w którym następne pokolenie oraz ich potomkowie powinni żyć w czasach obecnych. Oczywiście do wszystkiego doszedłem dzięki księgom parafialnym. Pytanie brzmi teraz jak znaleźć tych ludzi oraz po co ich szukać? Chciałbym się po prostu dowiedzieć czegoś więcej o moich dalekich krewnych.

Jak w Waszych badaniach rozwiązujecie takie sytuacje? Czy przeszukujecie internet, fora społecznościowe w poszukiwaniu ludzi z określonego terenu mogącymi być Waszymi dalekimi krewnymi? A może robicie to z pomocą jakiejś dalszej rodziny? Jak to u Was wygląda? Smile

_________________
Pozdrawiam, Michał!

Poszukuję informacji o Bąbolach z Łętowni, Skawy, Nowego Targu i innych okolicznych miejscowości
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
tomesOffline
Temat postu: Jak docieracie do dalekich krewnych?  PostWysłany: 30-09-2017 - 10:33
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 26-05-2014
Posty: 523
Skąd: Łódź
Status: Offline
Hej, z racji, że mam mało popularne nazwisko (Frynia) to spróbowałem rozpisać drzewko genealogiczne osób, które je posiadały. Ułatwieniem dla mnie dodatkowo było to, że większość osób została w obrębie 2-3 parafii. Za pomocą ksiąg metrykalnych z Wiskitek, Szymanowa, Żyrardowa doszedłem do ok 1915r. Potem pomogły relacje rodzinne oraz zdjęcia z cmentarza w Wiskitkach i Żyrardowie (ten akurat jest dostępny on-line z wyszukiwarką). Wyszło mi, że mój pra pra pra dziadek Jakub miał 10 dzieci, z czego 4 synów zakładając rodziny pociągnęło dalej nazwisko rodowe (w tym jest moja linia).
Oprócz tego znam jeszcze 1 boczną linię, która gdzieś w XVIII się odłączyła. Jeden z przodków przeprowadził się do par. Łomna gdzie nazwisko przekształcił we Franiewski i w takiej formie dalej tam występuje.

W każdym razie jak zebrałem wszystko do kupy, to stworzyłem jedno wielkie drzewko i założyłem grupę zamkniętą na Facebook'u, do której dodałem wszystkie osoby z moim nazwiskiem.
Z tymi, z którymi udało mi się porozmawiać (bo wiadomo, że nie każdy jest tym zainteresowany) ustaliłem, że to dalecy krewni z wspomnianej linii Jakuba. Dzięki ich relacjom udało mi się co nie co uzupełnić drzewko o dane współczesne, a przy okazji poznać rodzinę. Może uda mi się kogoś z nich poznać osobiście jak wybiorę się na cmentarz 1 listopada.
Oprócz internetu pomogła też stara książka telefoniczna Żyrardowa z lat 90tych. Dobrze jest też zamieścić odpowiedni wątek na forum gdzie wypisujemy interesujące nas nazwiska i parafie. Niekiedy zgłosi się jakiś forumowicz, który ma wspólnych przodków. W wolnej chwili może to opiszę bardziej szczegółowo na moim blogu: http://tomgene.blogspot.com

pozdrawiam
Tomasz

_________________
Pozdrawiam Tomek

Moje parafie i nazwiska
http://tomgene.blogspot.com - mój blog genealogiczny
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu: Jak docieracie do dalekich krewnych?  PostWysłany: 30-09-2017 - 11:15
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31712
Skąd: Warszawa
Status: Offline
W zasadzie - nie docieram:)
Wyjątkowo, np gdy widzę zainteresowanie historią rodziny osoby, którą podejrzewam, że jest potomkiem mojego przodka lub "za interesem" (np szukałem by sprawdzić czy w jakiejś odleglejszej geograficznie od Warszawy gałęzi nie zachowały się zdjęcia przedwojenne).
Tak "z ciekawości" to ostatnio chyba ćwierć wieku temu (skutecznie, kontakty do dziś - sporadyczne, ale są). Od długiego czasu - jestem otwarty na kontakt, ale nie poszukuję aktywnie. I to nie dlatego, że wszystkich żyjących wyłapałem/stwierdziłem brak/wygaśnięcie linii.
Ot, dotarło już dawno, że dalekie związki rodzinne (przynajmniej na razie) nie generują towarzyskich. I O.K., nie muszą, kilkaset czy parę tysięcy osób ...widać to dość luźna, mało komu potrzebna relacja w tak szerokim gronie (tu tez o powinowatych, nie tylko krewnych zahaczam). Przyjąłem,że tak jest i jużSmile
No i faktycznie - trochę samolubnie - od dłuższego czasu to ja byłem dawcą informacji, nie biorcą..może ta wybitna asymetria mnie tez ochłodziła

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
lubczyńska-iwonaOffline
Temat postu: Jak docieracie do dalekich krewnych?  PostWysłany: 30-09-2017 - 14:09
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 17-02-2007
Posty: 111

Status: Offline
U mnie wygląda podobnie jak u Włodzimierza:)
Od dłuższego czasu szukam przodków "w głąb" a ówczesnych dodaję jeżeli znajdę takowych i zgodzą się, bo muszę powiedzieć, że nie wszyscy chcą ( nie umieszczam żywych bez ich zgody w drzewach publicznych).
Kolejnym problemem ze współczesnymi jest to, że zazwyczaj to oni chcą (sami się zgłaszają), chcą bym była dawcą informacji o wspólnych korzeniach, jednakże w drugą stronę już nie chcą- korzenie zamierają, że tak to ujmęSmile
Na początku byłam podekscytowana znajdowaniem nowych krewnych, ale kubeł zimnej wody skutecznie ostudził moją ekscytację. Rodzina, wspólny przodek dla różnych ludzi mają różne znaczenie- niekoniecznie takie jak dla mnie, choć poznałam parę wspaniałych osób, z którymi utrzymuję kontakt, mniejszy bądź większy-ale stały, od prawie 10 lat. Udało się też z częścią wspólnie spotkać, przedstawić ich sobie, wypić razem kawę- było fajnie:)
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
jakub336Offline
Temat postu: Jak docieracie do dalekich krewnych?  PostWysłany: 30-09-2017 - 19:37
Sympatyk


Dołączył: 15-03-2015
Posty: 241

Status: Offline
A ja nadal czerpie satysfakcje z odnajdywania żyjących krewnych z linij pobocznych mojej rodziny. I w cale nie zależy mi na głębszych kontaktach z nimi czy umieszczaniu ich w moim drzewie genealogicznym. Zależy mi na starych zdjęciach z ich albumów, na których mogą być nasi wspólni przodkowie. Dzięki takim spotkaniom udało mi się zdobyć unikatowe przedwojenne zdjęcia moich krewnych. A nawet dzięki odnalezieniu potomków siostry mojego pradziadka który emigrował do Francji dostałem skany zdjęć, które moja rodzina przed wojną robiła specjalnie na wysłanie za granice ! Naprawdę warto drążyć ten temat Chociaż często trafia się na nieufność i podejrzliwość nowo odnalezionych krewnych. Nie należy iść w nową gościnę z gołymi rękami Wink
Pozdrawiam,
Sylwek
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 1.319950 sekund(y)