Autor |
Wiadomość |
|
Temat postu: Urywające się metryki
Wysłany: 16-07-2017 - 08:50
|
|
Dołączył: 26-06-2012
Posty: 97
|
|
Witam,
Mam pytanie czy Wam także udało się spotkać ze zjawiskiem, że pomimo że występują metryki danej parafii i to według zweryfikowanej metodologii prowadzonej przez indeksujących gentekę (podkreślam nie mówiąc o danych parafialnych, często rozbieżnych i trudnych do zweryfikowania) jest osoba/osoby co do których wiadomo kto jest prawdopodobnie jej rodzicami ze względu np. na rzadkie nazwisko a nie ma jej metryki chrztu i pojawia się na "arenie dziejów" gdy na przykład bierze ślub?
Piszę tu o problemie gdzie według danych genteki są materiały od 1730 roku na przykład chrztów, a danej metryki osoby nie ma i pojawia się za jakieś 20 lat jako biorąca ślub.
Czym to może być spowodowane? Czy tylko pożarami i innymi zjawiskami które sprawiają, że tak na prawdę nigdy nie da się tego zweryfikować? |
|
|
|
|
|
jart |
|
Temat postu: Urywające się metryki
Wysłany: 16-07-2017 - 09:13
|
|
Dołączył: 03-06-2011
Posty: 1068
Status: Offline
|
|
Nie, weryfikacja jest czasem możliwa i to dość konkretna. Jeśli dobrze zrozumiałem, to chodzi Ci o przypadek że w parafii w której rodzina była "od zawsze" nie ma chrztu któregoś z dzieci (a reszta jest).
Najczęściej występujące wg. mnie powody (oczywiście nie wszystkie):
- chrzest pod innym imieniem niż się nam wydaje (i było później używane), co skutkuje tym że bierzemy ta osobę za kogo innego
- chrzest pod innym nazwiskiem niż zakładamy (zwłaszcza w okresie gdy nazwiska nie były jeszcze stałe)
- chrzest w innym okresie (później, na skutek różnych przyczyn, często przy okazji chrztu innego/kolejnego dziecka)
- chrzest w innej parafii (bo np. "we właściwej" akurat spalił się kościół, nie było księdza, urodziny w podróży/na zesłaniu/wysiedleniu itp.). Bywało też tak że - najczęściej pierwsze dziecko, ale nie koniecznie - rodziło się w rodzinnej miejscowości młodego lub młodej (po ślubie mogli mieszkać początkowo u rodziców) a później "szli na swoje" (traf chciał że po sąsiedzku, ale już w innej parafii)
- przenosiny (np. wyjazd za chlebem) i ślub już w nowym miejscu - brak możliwości przedstawienia metryki urodzenia (kodeks napoleona przewidywał w takich i podobnych sytuacjach akt znania)
- zmiana wiary lub chrzest w innym obrządku niż ślub (np. chrzest prawosławny "z braku księdza katolickiego")
- niedokładnie powielone/wytworzone źródło (np. księga niedokładnie przepisana - z opuszczeniami względem oryginału lub nawet raptularza)
- dziecko nie ochrzczone wcale, z innych (potencjalnie licznych ale niewiadomych) przyczyn.
Często w odnalezieniu chrztu pomagają inne dokumenty (aneksy do ślubu, umowy przedślubne, metryki rodziców lub rodzeństwa, różne umowy, aneksy do KLS-ów itd.) |
_________________ pozdrawiam
Artur
Poszukuję rodzin: Jastrzębski, Olbryś, Pskiet – par. Jasienica; Sitko/Sitek lub Młynarczyk, Pych – par. Długosiodło; Łaszcz, Świercz, Szczęsny, Ciach, Kapel – par. Wyszków; te nazwiska także w par. Jelonki
|
|
|
|
|
Lipnik.F.Turas |
|
Temat postu: Urywające się metryki
Wysłany: 16-07-2017 - 09:40
|
|
Dołączył: 16-08-2006
Posty: 874
Skąd: Bielsko-Biała
Status: Offline
|
|
Jest jeszcze możliwość,że część ksiąg parafialnych jest dziś w jakiejś nowej parafi powstałej np w 20 wieku.
która powstała na terenie starej i dostała stare księgi z tego obszaru .
i nikt nie szuka w parafii powstałej np w 1970 roku ksiąg z 18 wieku.
typowy przykład to ślub Macieja Wojtyły z 3 żoną . zapisany do ksiąg parfii Lipnik ale dla przysiółka Leszczyny[Bielsko-Biała] .
Po powstaniu parfii na Leszczynach dostali stare księgi i nikt tam nie szukał przodków św.PP Jana Pawła II
pozdrawiam jan |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Urywające się metryki
Wysłany: 16-07-2017 - 10:32
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31712
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
ale co z tym pożarem?
jak rozumiem są chrzty 1730 - nie spaliły się
tylko nadzieja, że wśród nich będzie wpis konkretnej osoby, nie przeniosła się w rzeczywistość
tak? |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Lesniewski_Kacper |
|
Temat postu: Urywające się metryki
Wysłany: 16-07-2017 - 13:30
|
|
Dołączył: 03-07-2016
Posty: 6
Status: Offline
|
|
Witam,
Jeszcze ja dorzucę pewną możliwość, która o dziwo jest bardzo możliwa. Wyjaśnię na przykładzie:
Parafia: Kobylin Borzymy
Lata: 1818-1828 <-Czyli według Geneteki wszystko powinno być
Nazwisko: Leśniewski/Leśniewska
Chrzty według Geneteki: 37
Chrzty według mnie spisane: 38
Niby tylko jeden błąd, ale część metryk w Genetece jest podwójna, bez duplikatów wynosi: 30
Brakuje 8 metryk. 4 metryk z 8 jest w księdze z roku 1825, która chyba nie została zindeksowana. Z tego co pamiętam to obejmuje ona okres od Wielkanocy 1825 roku do 31.12.1825 czyli niecały rok. A kolejne 4 się zawieruszyły. Możliwe, że zostały zapisane bez nazwiska albo w ogóle nie wpisane.
Kolejna możliwość jest taka że część kartek uległa uszkodzeniu i nie można odczytać co na niech jest, a do tego nie potrzeba ani pożaru ani nic, tylko cieknący dach
Wyjściem jest jedynie przejrzenie oryginałów lub rejestrów. Szukać można w internecie skanów, pytanie jaka to parafia. |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-07-2017 - 13:32
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31712
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
ale chyba nikt nie zakłada, że można budować genealogię na podstawie indeksów (z geneteki czy innych), bez sięgnięcia do źródeł?
naprawdę należy czytać"brak chrztu w genetece" słowa " a nie ma jej metryki chrztu i pojawia się na "arenie dziejów" gdy na przykład bierze ślub? "
poważnie?:) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
BKozin |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-07-2017 - 14:08
|
|
Dołączył: 28-04-2016
Posty: 41
Status: Offline
|
|
Mam podobny przypadek. Nie ma metryki chrztu mojego dziadka, Władysława Kozińskiego według księgi ślubów urodzonego w Żarnowie 16 maja 1893 roku. Metryki chrztów z 1893 roku i okolic sprawdzone dokładnie. Brakuje metryki jego i jego młodszego brata. Pozostałe dzieci (wszystkich było jedenaścioro) pradziadek zgłaszał sumiennie bardzo szybko po urodzeniu.
Mam nadzieję, ze allegaty do ślubu powiedzą coś więcej...
pozdrawiam
Barbara |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 16-07-2017 - 14:43
|
|
Dołączył: 26-06-2012
Posty: 97
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
ale chyba nikt nie zakłada, że można budować genealogię na podstawie indeksów (z geneteki czy innych), bez sięgnięcia do źródeł?
naprawdę należy czytać"brak chrztu w genetece" słowa " a nie ma jej metryki chrztu i pojawia się na "arenie dziejów" gdy na przykład bierze ślub? "
poważnie?
Gdyby tak traktować to faktycznie mija się to z profesjonalizmem, ale chyba trzeba wziąć pod uwagę założenie, że w gentece są profesjonalne opracowania, bo w innym razie - mówię skrajnie, po co by ona była?
No bo chyba nie po to żeby "zaszczepiać wyłącznie chęć dalszych poszukiwań?" |
|
|
|
|
|
AlicjaSurmacka |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-07-2017 - 15:00
|
|
Dołączył: 12-07-2007
Posty: 1012
Skąd: Radomsko
Status: Offline
|
|
Witam,
I ja dorzucę swoje :
W parafii Rzejowice w pow. radomszczańskim ślub bierze Antoni Rybak z Agnieszką Łatacz. Według tego aktu panna młoda urodziła się w tej samej wsi co aktualnie mieszka.
Akt 3 Rzejowice 9/22.I.1906 o 9-ej rano
Marcin Wożniak, 40 lat i Andrzej Stanik, 30 lat mający, rolnicy z Chelcowa
ANTONI RYBAK, kawaler, 22 lata mający, s. Wojciecha i Marianny z Leszczeńskich małż. Rybaków rolników, urodzony i zamieszkały w Hucie przy rodzicach
AGNIESZKA ŁATACZ, panna, 18 lat mająca, c. Piotra i Józefy z Dobrowolskich małż. Łataczów rolników, urodzona i zamieszkała w Chelcowie przy rodzicach
Próżno jednak szukać metryki ur/chrztu w tej parafii. Niestety ksiądz błędnie zapisał miejsce urodzenia bowiem Panna Młoda urodziła się w parafii ościennej t.j. w Kodrębie:
Stało sie to we wsi Kodrąb 27.12 minionego roku 8 stycznia1889 godz.3po południu zjawił się Piotr Łatacz gospodarz we wsi Zapolice żyjący lat 26 w obecnosci Walentego Łatacza i Franciszka Trzeciaka obu gospodarzy w wsi Zapolice zyjacychpo 40lat majacych i pokazali nam dziecię płci żeńskiej oswiadczajac ze ono urodziło się we wsi Zapolice 24.12/5.01 o godz 9 rano i z jego zony Józefy z Dobrowolskich lat 18 Dziecięciu temu przy Chrzcie Sw.dano imię AGNIESZKA,a chrzestnymi byli Michał Warda i Marianna Łatacz .
Ja w swoich poszukiwaniach dość często spotykam się z błędnie wpisanym miejscem urodzenia ale dotyczy to najczęściej aktów zgonu.
Alicja |
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Re: Urywające się metryki
Wysłany: 17-07-2017 - 11:02
|
|
Dołączył: 26-06-2012
Posty: 97
|
|
jart napisał:
Nie, weryfikacja jest czasem możliwa i to dość konkretna. Jeśli dobrze zrozumiałem, to chodzi Ci o przypadek że w parafii w której rodzina była "od zawsze" nie ma chrztu któregoś z dzieci (a reszta jest).
Najczęściej występujące wg. mnie powody (oczywiście nie wszystkie):
)
- chrzest w innej parafii (bo np. "we właściwej" akurat spalił się kościół, nie było księdza, urodziny w podróży/na zesłaniu/wysiedleniu itp.). Bywało też tak że - najczęściej pierwsze dziecko, ale nie koniecznie - rodziło się w rodzinnej miejscowości młodego lub młodej (po ślubie mogli mieszkać początkowo u rodziców) a później "szli na swoje" (traf chciał że po sąsiedzku, ale już w innej parafii)
- przenosiny (np. wyjazd za chlebem) i ślub już w nowym miejscu - brak możliwości przedstawienia metryki urodzenia (kodeks napoleona przewidywał w takich i podobnych sytuacjach akt znania)
Często w odnalezieniu chrztu pomagają inne dokumenty (aneksy do ślubu, umowy przedślubne, metryki rodziców lub rodzeństwa, różne umowy, aneksy do KLS-ów itd.)
Ten fragment Twojej wypowiedzi który cytuję występuje w przypadku konkretnie moich przodków po trochu w każdym z odnośników.
To znaczy mój przodek prawdopodobnie był na służbie w innej od swojej rodzinnej miejscowości gdzie zapoznał się ze swoją przyszłą żoną. Nie ma w metrykach chrztu ich prawdopodobnie dwójki dzieci (syna i córki) także w parafii jego żony. Sam nie wiem, ale nawet jeżeli mieszkali "kątem" u jej rodziców to jeżeli brali ślub, rodziły im się dzieci, ktoś umierał to raczej takie ślady powinny być w metrykach. |
|
|
|
|
|
Jabłonowski_Marek |
|
Temat postu: Re: Urywające się metryki
Wysłany: 17-07-2017 - 11:15
|
|
Dołączył: 21-03-2007
Posty: 155
Skąd: Bydgoszcz, sercem Mazowsze
Status: Offline
|
|
Witam, Maurycy hrabia Scipio chrzcił swoje dzieci w Mińsku Mazowieckim. Dzieci rodziły się w miejscowościach: Czarna i Łaziska należących do innej parafii. |
_________________ Szczęśliwi Ci, którzy liczą swój dom w pokoleniach.
_______________________________________
Marek Stanisław Jabłonowski
|
|
|
|
|
efunia |
|
Temat postu: Re: Urywające się metryki
Wysłany: 17-07-2017 - 16:53
|
|
Dołączył: 16-05-2010
Posty: 269
Status: Offline
|
|
Jabłonowski_Marek napisał:
Witam, Maurycy hrabia Scipio chrzcił swoje dzieci w Mińsku Mazowieckim. Dzieci rodziły się w miejscowościach: Czarna i Łaziska należących do innej parafii.
Jednak jeden z synów tej pary - Władysław - był zapisany w księgach chrztu i zgonów w parafii Jakubowie, do której należała Czarna i Łaziska.
Pytanie czy chrzty w parafii w Mińsku nie były spowodowane prestiżem Maurycego i Anieli z Jezierskich małżonków Scipio del Campo, byli oni właścicielami dóbr ziemskich Czarna i Łaziska. |
_________________ Pozdrawiam
Ewa
|
|
|
|
|
danisha |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-07-2017 - 17:29
|
|
Dołączył: 01-05-2007
Posty: 1138
Status: Offline
|
|
Trzeba też zwrócić uwagę, czy to nie jest pierwsze dziecko w małżeństwie.
Bo gdyby tak, to mogło się urodzić przed ślubem.
A my jak zwykle szukamy "po"
Dana |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 22-07-2017 - 17:36
|
|
Dołączył: 26-06-2012
Posty: 97
|
|
Zwrócić należy jeszcze uwagę na metryki z odsyłaczami do skanów, po których kliknięciu pojawia się wiele aktów bez automatycznej opcji wyświetlenia konkretnego aktu. |
|
|
|
|
|
|